RUTA - FIGURA I POZAFIGURA

(Present Truth 1933, 82)

    W ARTYKULE, który ukazał się w siedmiu po sobie następujących Strażnicach, od 15-go listopada 1932, do 15-go lutego 1933, J.F. Rutherford, jak już wykazaliśmy w Teraźniejszej Prawdzie w num. 66 str. 76, stara się zastosować historję Księgi Ruty, jako figurę do swego ruchu, który w błąd wprowadza już od końca roku 1916-go. Jak już wykazaliśmy w naszym przeglądzie, że jego starania prowadzone w tym kierunku, są jeszcze jednym więcej przykładem jego zamyśliwania, jako małego papieża, by zmieniać czasy i prawa. Kilkakrotnie obiecywaliśmy dać braciom pozafiguralne wyjaśnienie Księgi Ruty i tu w streszczeniu to czynimy. To również posłuży za stanowczy odpór niedorzeczności, które J.F. Rutherford podaje w swojem tłumaczeniu tej księgi, bo gdy błąd ukazuje się w tym przedmiocie, to myślimy, że czas na wyrozumienie tej figury musiał już nadejść. Ażeby zaoszczędzić miejsca w naszem piśmie, nie będziemy podawali całych wierszy, lecz tylko numer danego wierszu, który będzie komentowany. Prosimy przeto, aby Bracia dla lepszego wyrozumienia tego przedmiotu odczytywali odnośne wiersze z Księgi Ruty, przy czytaniu wyjaśnień podawanych w tym artykule. Rozumiemy, że pozafiguralny czas na wydarzenia z tej księgi jest od roku 1844 do 1921. Głód (wiersz 1) jest figurą na niedostatek nowej Prawdy między ludem Bożym po zawodzie od roku 1844 do 1874 r. Betlejem (dom chleba) jest figurą na zakres Prawdy biblijnej na czasie, a której bardzo mało było we wspomnianych 30 latach, co jest reprezentowane przez brak chleba w Betlejemie podczas owego głodu. Elimelech (wiersz 1, 2, znaczy raczej potężny król, niżeli mój Bóg jest królem) reprezentuje wodzów utracjuszy koron, którzy brali udział w ruchu Millera, a którzy po roku 1844 wrócili się do nominalnego Kościoła (ziemi Moabskiej, Moab znaczy z ojca, przedstawia nominalny kościół rozwinięty przez wodzów utracjuszy koron, pozafiguralnego Lota). Noemi (przyjemność) reprezentuje utracjuszy koron, będących zwolennikami wodzów, którzy korony stracili. Mahalon (raczej Mahlon - chorobliwy) i Cheljon (tęskniący, zniszczenie) pierwszy reprezentuje wierniejszych, drugi zaś, mniej wiernych wodzów z pośród tymczasowo usprawiedliwionych. Podczas ich pobytu w ruchu Millera oni byli mniej lub więcej w swych miejscach pełni owoców (Efratejczykami). Juda znaczy chwalony, przedstawia w tem miejscu lud Boży, będący godnym pochwały, iż znajduje się w Judzie. Ich odejście do ziemi Moabskiej było niewiernością i reprezentuje niewierność ich pozafigur wracających do nominalnego Kościoła. Śmierć Elimelecha (w. 3) przedstawia, że duchowość wodzów, którzy utracili swoje korony zgasła, z powodu światowych warunków panujących w nominalnym Kościele - przez co nastąpiła śmierć ich nowych stworzeń. A że Noemi ze swymi synami została opuszczoną z powodu śmierci jej męża przedstawia, że ich pozafigury zostały pozbawione pomocy i współtowarzystwa ich wodzów. Mahalon i Chelijon (wiersz 4), biorący sobie za żony córki Moabskie przedstawiają dwa gatunki tymczasowo usprawiedliwionych wodzów, zaprzyjaźnionych ze sobą i prowadzących klasę tymczasowo usprawiedliwionych, która w charakterze odpowiada dwom gatunkom w wyż wspomnianym usprawiedliwionym wodzom. Orfa (sztywnego karku, uparta), reprezentuje tych, co połączyli się z mniej wiernymi, usprawiedliwionymi wodzami, a Ruta (przyjaźń) reprezentuje tych, co byli zaprzyjaźnieni z wierniejszymi z pośród usprawiedliwionych wodzów. Ich dziesięcioletnie przebywanie w ziemi Moabskiej, przedstawia zupełność czasu prostowania w nominalnym Kościele, tak członków Wielkiego Grona jak i ich współtowarzyszów, usprawiedliwionych z wiary.

    (2) Śmierć (w. 5) Mahalona i Chelijona w krainie Moabskiej reprezentuje pochłonięcie właściwego ducha usprawiedliwionych wodzów przez warunki panujące w nominalnym Kościele - zanik stanu usprawiedliwienia. Noemi, będąc pozbawiona swego męża i synów reprezentuje, jak zwolennicy z pośród tracących korony zostali opuszczeni przez niewiernych wodzów, do których lgnęły ich serca. To przedstawia duchowe ogołocenie, a jej ubolewania nad stratą (w. 20, 21) pokazują, że jej pozafigury rozpoznają, że duchowe ogołocenie było ich doświadczeniem w nominalnym Kościele za opuszczenie społeczności ze świętymi. Bóg, dając znowu chleb Izraelowi (w. 6), reprezentuje Jego udzielenie Prawd Parousji (to jest również przedstawione przez drugi posiłek Elijasza), której początki datują się od powrotu naszego Pana, w roku 1874, kiedy niewidzialny powrót Pański był wyjaśniony, który był w pozafigu-rze pierwszym rokiem jedzenia tego "chleba". Noemi, słysząc o tem, reprezentuje jak zwolennicy, utracjuszy koron, którzy wrócili się do nominalnego Kościoła między 1844 a 1874 rokiem, dowiedzieli się przez poselstwo Prawdy podawanej w latach od 1874 do 1878 roku, że Prawda znowu postępuje i staje się jaśniejszą i obfitszą. "A tak wstawszy postanowiła wrócić się i jej synowie z nią", reprezentują jak ich pozafigury zainteresowały się Prawdą będącą wtedy na czasie, a z punktu Boskiego zapatrywania się, ten wiersz wskazuje na zamiar powrotu utracjuszy koron do Prawdy. One wychodząc (w. 7) z miejsca ich zamieszkiwania do ziemi Izraelskiej reprezentuje początek postępowania, tych trzech klas ku Prawdzie Parouzyjnej, porzucając błędy i praktyki nominalnego Kościoła, których się dotąd trzymały. Pierwsza odezwa Noemi do swoich synowych, żeby się wróciły do ludu swego, reprezentuje nie słowa, lecz czyny ze strony utracjuszy koron, nowych stworzeń, postępujących ku Prawdzie i jej duchowi, będące pozafigurą ziemi Chananejskiej, mającej nieco ujemny skutek na te dwie klasy z tymczasowo usprawiedliwionych, iż potykały się o nią; tak jak nap. słowa Elijasza wypowiedziane do Elizeusza, aby się wrócił nie reprezentują słów, a raczej czyny wiernego Maluczkiego Stadka, które odpychały utracjuszy koron i były z trudnością zwyciężane przez pozafiguralnego Elizeusza. Trudności w postępowaniu w Prawdzie wobec przyjętych zwyczajów nominalnego Kościoła, były bez wątpienia łatwo pokonywane przez pozafiguralną Noemi, lecz były o wiele trudniejsze do pokonania dla innych klas, a oprócz tego wywierano na nich wrażenie, że im się zabrania iść za sobą; porównując łatwiejszy sposób przystosowania się do wygodnego życia w nominalnym Kościele, z pozafiguralnem zabraniającem usposobieniem Noemi, sprawiło to, że jej sposób postępowania mówił im, że znajdą z łatwością odpowiednich współtowarzyszów w pozafiguralnej krainie Moabskiej (w. 8, 9). Myślimy, że tą szczególną formą jaką wierność Noemi przybrała, będąca w opozycji do sposobów, nauk i praktyk nominalnego Kościoła, były jej przedstawienia Prawdy, odnoszące się do stanu umarłych, wiecznych mąk, wysokiego powołania, przyszłej próby i restytucji, które stały w opozycji do poglądów "pasterzy i najzacniejszych tej trzody." To więc pobudziło ich do ustnej opozycji. Poza figuralna Ruta i Orfa, będąc pozbawione poza figuralnego Mahalona i Cheljona, jako swych symbolicznych mężów, każda z nich wobec tego pragnęła dostać grupę innych wodzów (męża w. 9) i z utęsknieniem spoglądały na "pasterzy i najzacniejszych z trzody" czy oni staną się dla nich mężami; lecz postępowanie pozafiguralnej Noemi w odstręczaniu tych grup za mężów, było przyczyną ich chwilowej niepewności, czy iść dalej za nią, by się nie pozbawić swych przyszłych pozafiguralnych mężów. Było to więc postępowanie pozafiguralnej Noemi i skutki tegoż postępowania wobec pasterzy i najzacniejszych z trzody, któremi chwilowo mówiła im, sposobem umysłowym w jakim one znajdowały się względem pasterzy i najzacniejszych z trzody, by ją opuściły, by tym sposobem mogły sobie pojąć swych symbolicznych mężów. Otóż te warunki stały im na przeszkodzie. Pocałowanie Noemi, Orfy i Ruty, reprezentuje miłość utracjuszy koron do usprawiedliwionych klas w ich mającym nastąpić rozłączeniu się. Płacz Orfy i Ruty reprezentuje żal tych dwóch pozafiguralnych klas na myśl o rozłączeniu się.

    (3) Ich chęć (w. 10) towarzyszenia jej do Chanaanu reprezentuje, dwie klasy postanawiające przedsięwziąć odpowiednie kroki ku Prawdzie i duchowi Prawdy według wymagań nabytych ich talentów, pomimo przeszkód, by tego nie czyniły. Te przeszkody one jednak zwyciężyły, przez kładzenie swojej miłości dla Pana, Prawdy i pozafiguralnej Noemi, ponad ich pragnienie pozyskania pasterzy i najzacniejszych z trzody jako symbolicznych mężów, wodzów. Dotąd obie klasy postępowały dobrze. Drugi wysiłek Noemi (w. 11-13), aby odwrócić swoje synowe, był uzasadniony na myśli, iż jest za stara, by mieć dzieci, że niema męża, a chociażby miała męża i mogła mieć dzieci, to musiałaby długo czekać na jej przyszłe dzieci, zanimby mogły zostać jej mężami. To co następuje, było pozafigurą czynów i skutków tego, co Noemi powiedziała do pozafiguralnej Ruty i Orfy, które pragnęły pozyskać pozafiguralnych mężów, wodzów, tj. pozafigur tych rzeczy, o których ona im powiedziała. Pomimo, że pozafiguralna Noemi dawała świadectwo Prawdy w nominalnym Kościele, to jednak nie pozyskała żadnych członków, którzy mogliby stać się zdolnymi wodzami, chociaż niewątpliwie pozyskiwała dodatkowych członków do klasy Ruty i Orfy. Dowodem tego, jej wyrażenie się: "Azaż jeszcze mogę mieć syny?" (wiersz 11). Nie miała też klasa Noemi żadnych towarzyszy, którzy mogliby występować jako wodzowie (za mąż, w. 12), Chociażby te dwie przeszkody mogły być usunięte, bardzo powolny postęp w pozyskiwaniu drugich przez pozafiguralną Noemi, odwlekłby sprawę za długo dla pozafiguralnej Ruty i Orfy, ażeby czekać za wodzami, którzy mogliby być pozyskani innym sposobem, tj. przez przyjęcie wodzów nominalnego Kościoła za swoich (za mąż, wiersz 13). Druga próba Noemi (w. 11-13) podjęta w celu zniechęcenia Orfy i Ruty od towarzyszenia jej do Chanaanu przedstawia również następne kroki ku Prawdzie i duchowi Prawdy, tak jak np. zaprzestanie uczęszczania na zebrania nominalnego Kościoła, zaprzestanie współdziałania w sprawach nominalnego Kościoła i zaprzestanie współczuwania z duchem nominalnego Kościoła, a natomiast wykonywanie rzeczy należących do Prawdy, tj. jej świadczenie i praktykowanie. Takie postępowanie pozafiguralnej Noemi i ostrej opozycji ze strony nominalnego Kościoła, mogło wywierać ujemny wpływ na te dwie wspomniane klasy. Rezultat wysiłków podjętych przez utracjuszy koron zdawał się być bezowocnym, wobec ludzi będących w nominalnym Kościele, a przez to mówił im, że wysiłki utra-cjuszy koron nie są w stanie nikogo pozyskać dla nich za współtowarzyszy, wodzów (mężów). To było dowodem, że utracjusze koron byli poza wiekiem, by mogli pozyskać wodza (męża) za towarzysza dla siebie samych z ludu nominalnego Kościoła, a chociażby byli w stanie to uczynić dla siebie, nie mogliby pozyskać wodzów za towarzyszy dla tych dwóch klas. Ponieważ już tyle czasu straconego w tym kierunku nie przyniosło żadnego owocu robiło wrażenie na nich, wyczytując to z postępowania utracjuszy koron, że byłoby za długo czekać za taką ewentualnością, chociażby i kiedyś nastąpiła (w. 13). Żal Noemi wyrażony, dla jej synowych opierał się na tern, że Pan skazał ją, za jej i jej rodziny błędy w opuszczeniu Izraela, a zamieszkanie w ziemi Moabskiej, i przedstawia bóle serca pewnych jednostek z utracjuszy koron, że ich błędy były przyczyną ich karania i że w skutku okazało się szkodliwem dla pewnych grup z tymczasowo usprawiedliwionych. Potem zaś żal Orfy i Ruty z powodu zła i myśli o rozłączeniu reprezentuje strapienie odnośnych grup usprawiedliwionych na myśl o rozłączeniu i cierpieniach z przeszłości. Uległość Orfy (w. 14) na drugie błaganie i prośbę Noemi po pożegnaniu się z nią, reprezentuje jak mniej wierni z tymczasowo usprawiedliwionych, gdy są postawieni na próbę czy pójdą za ofiarowanymi i czy staną się wierniejszymi w usprawiedliwieniu nie wytrzymują tej próby (Mat. 13:20, 21). Orfa, całując Noemi przy pożegnaniu, reprezentuje miłość, jaką jej pozafigury miały dla swych współtowarzyszy, utracjuszy koron przy rozłączeniu. Zwycięstwo Ruty ("została przy niej") reprezentuje, że wierniejsi z usprawiedliwionych zwyciężyli wszystkie przeszkody w drodze naśladowania ofiarowanych wśród największych wymagań wierności dla stanu tymczasowego usprawiedliwienia.

    (4) Ruta była jedynym przedmiotem trzeciej próby Noemi (w. 15). Lud pozafiguralnej Orfy, był nominalnym ludem Bożym, a ich bogami były ich wyznania. To daje nam wskaźnik, co było trzecią próbą wyrażoną przez pozafiguralną Noemi. Trzecią próbą było ich zupełne odrzucenie wyznań (bogów, w. 15) i ich postanowienie opuszczenia nominalnego Kościoła, a to miało chwilowo odstręczający skutek na pozafiguralną Rutę, ponieważ oni wierzyli, że wyznania nominalnego Kościoła powinny być święcie zachowywane jako zwierzone wyroki Boże i że nominalny Kościół był ustami Boskimi, przewodem, który nie powinien być opuszczony przez lud Boży. I dlatego postępowanie pozafiguralnej Noemi zdawało się im być z początku bezbożne i naturalnie nasuwało im myśl, ażeby raczej opuścić takie bezbożne nauki i jej społeczność, a wrócić się do nauk i społeczności nominalnego Kościoła. Trzeci apel Noemi do Ruty jest także figurą na postępowanie wiernych członków utracjuszy koron, wywierających na klasę Ruty wrażenie, że droga prowadząca do poświęcenia jest trudną, a to wrażenie było powodem powstrzymywania ludzi od poświęcenia; ale tak jak Ruta zwyciężyła trzecią przeszkodę w postępowaniu za Noemi, tak klasa Ruty zwyciężyła stojące przeszkody na drodze do poświęcenia. Ruta, odpowiadając Noemi, ażeby przestała nakłaniać ją do odejścia, przedstawia jak ta wierna klasa usprawiedliwionych stawiała dzielny opór połączonym przeszkodom. Jej tak bardzo wzruszające słowa zapisane w wierszach 16 i 17, w których jest wyrażone jej postanowienie trzymania się za wszelką cenę aż do śmierci Noemi, jej ojczyzny, jej ludu i jej Boga, reprezentuje akt poświęcenia się klasy Ruty. który to akt jest postanowieniem trzymać się Pana. Prawdy, jej ducha i braci obu poświęconych klas aż do śmierci. Postanowienie Ruty uczyniło ją obcym członkiem Izraela i od tego postanowienia ona przedstawia wiernych tymczasowo usprawiedliwionych, którzy czynią poświęcenie, ale nie są spłodzeni z ducha, tj. Młodocianych świętych, tak jak już wykazaliśmy w tym artykule, że ziemia Chananejska reprezentuje siedzibę Prawdy i jej ducha i że tak jak ci byli zrodzeni w ziemi, reprezentują tych, co są spłodzeni w Prawdzie i w jej duchu, tak ci co zamieszkiwali w ziemi, ale nie byli w niej zrodzeni, reprezentują tych, co przebywają w Prawdzie i w jej duchu, ale nie są spłodzeni z ducha, tj. klasę Młodocianych świętych. Tak jak Noemi (w. 18) przestała odradzać Rucie postępowania za sobą, tak też postępowanie nowych stworzeń przestaje być zabraniającem tym, co uczynią zupełne poświęcenie i wiernie trwają w duchu tego poświęcenia. Ich podróżowanie aż do Betleemu (w. 19) reprezentuje, jak tacy wierni utracjusze koron i wierni Młodociani Święci trwali w czynieniu postępu w Prawdzie i jej duchu, aż przyszli do zupełnej Prawdy Biblijnej na czasie i między tych, co byli już w niej jako tacy. Powrócenie się tej klasy do klasy Świątnicy, odłączonej od Babilonu, którą kiedyś opuścili ci sami bracia, musiało wywołać wiele zainteresowania między tymi, co pozostali w klasie Świątnicy odłączonej od Babilonu, a którzy pamiętali tych co odeszli poprzednio, a teraz powrócili w czasie Żniwa. To jest to właśnie, co jest reprezentowane przez wzruszenie całego miasta dla Noemi, a w którem pytano się: "Izaż nie jest ta Noemi?" Możemy zatem być pewni, że one były serdecznie przyjęte w pozafigurze, jak również była Rut w figurze i pozafigurze, gdy jej przybycie do Betleemu, figura i pozafigura, było powodem do wzruszenia tych dwóch miast.

DROGA PRZESTĘPCY JEST PRZYKRĄ

    (5) Mowa Noemi (w. 20) pokazuje, iż ona była przekonaną, że ją Pan ukarał za jej odejście od społeczności ludu Bożego, Izraela, i reprezentuje jak słowa i stan pozafiguralnej Noemi oznajmiły o zawodach i stratach, które ona poniosła w latach błędu, co jednak było jawnem duchowemu Izraelowi, który pomimo lat głodu od roku 1844 do 1874, pozostawał w Prawdzie i jej duchu, chociaż postępująca Prawda rzadko się trafiała w tych latach. Stosowność nazwy tej klasy Noemi jest wykazana w znaczeniu tego słowa Noemi, które oznacza przyjemność; klasa ta z łatwością poddała się błędnym wskazówkom swych wodzów i dała się doprowadzić do gorzkich (Mara) doświadczeń, zawodów i strat. Umiłowani Bracia, to zawsze tak bywa, gdy ludzie opuszczą Prawdę i jej Ducha dla błędu i świata. To powinno nas pobudzić do baczności przeciw łatwemu poddawaniu się wskazówkom wodzów, szczególnie w obecnym czasie, gdy prawie wszyscy wodzowie między ludem Bożym stali się zwodzicielami. Ubolewanie Noemi nad swoją stratą jako karą od Pana (w. 21), reprezentuje słowa i czyny klasy Noemi, gdy ci należący do tej klasy wrócili się do klasy Świątnicy, do Prawdy Parousji i jej ducha. Wiersz 22-gi jest streszczonem powtórzeniem zdań wierszy 19-21, w którym jest położony nacisk, co reprezentuje, jak nasz Pan dawał nacisk na fakt, że niektórzy bracia, którzy odpadli od odłączonej od Babilonu klasy Świątnicy w okresie od roku 1844 do 1874, lecz od roku 1878 zaczęli powracać do swojej pierwszej miłości i przyprowadzać z sobą wierną klasę poświęconych, lecz nie spłodzonych z ducha.

    (6) Godnem uwagi jest zdanie podane w chronologiczny sposób w tej pozafigurze, to jest, że Noemi i Ruta powróciły na początku Żniwa jęczmiennego. Żniwo jęczmienne w Palestynie poprzedzało Żniwo pszeniczne. Pszenica, jak nam wszystkim wiadomo, posiada większą wartość, aniżeli jęczmień. Żniwo pszeniczne przedstawia tę część Żniwa, w której szczególnie zostali pozyskani trwający członkowie Maluczkiego Stadka, gdy zaś żniwo jęczmienne jest figurą na tę część żniwa, w której są pozyskiwani ci, co utracili swoje korony czyli Wielkie Grono. Przypominamy, że przypowieść o groszu pokazuje, że większość tych, co byli powołani od pierwszej do jedenastej godziny, stali się utracjuszami koron, gdy zaś większość tych, co byli powołani od jedenastej godziny, do końca dnia nie utracili swoich koron. Te dwa okresy w Żniwie i ich zbiory są względnie przedstawione przez okresy żniwa jęczmiennego i pszenicznego i ich zbiory. Zgodnie z powyższem, przybycie Noemi i Ruty do Betleemu na początku, chociaż nie na samym początku Żniwa jęczmiennego, reprezentuje pewne osoby z utracjuszy koron, którzy już raz byli w Prawdzie w ruchu Millera, a potem zaniechawszy ją, powrócili do nominalnego Kościoła. Powracając zaś z nominalnego Kościoła do Prawdy Parousji przyprowadzali ze sobą niespłodzonych ofiarowanych od roku 1878 do 1881. Więc oni przychodzili do Prawdy Parousji w okresie pierwszego wezwania - 1874 do 1881, co było na początku pozafiguralnego Żniwa jęczmiennego. Ponieważ, jak nasz Pastor pokazuje, zupełność pogan weszła w r. 1878 (Tom 2-gi, str. 235; por. z 241 par. 3; 248 par. 1). Odtąd ci, co weszli przy pierwszem wezwaniu, byli próbowani aż do roku 1881, a kiedy niektóre korony zostały utracone, to spowodowało potrzebę specjalnych wezwań od roku 1881 nadal. To więc dowodzi, że w roku 1881 ogólne powołanie zupełnie ustało. Odtąd nie pozostawało żadnych koron dla klasy Ruty poświęcającej się i przychodzącej do Prawdy między r. 1878 a 1881. Od tego czasu jest ona nadal figurą na tych, którym nie wyznaczono koron; ponieważ tak jak było pokazane w figurze, tak też jest i w pozafigurze, iż nadal pozostawała pozafiguralną cudzoziemką w pozafiguralnej ziemi. Przeto, fakta pozafigury dowodzą, że Księga Ruty. rozdział 1, jest figurą na wypadki od roku 1844 do 1881.

POKŁOSIE

    (7) Teraz podamy krótkie wytłumaczenie drugiego rozdziału Ks. Ruty i zauważmy, że okres tegoż w pozafigurze rozpoczął się w roku 1881, gdy pokłosie się zaczęło i trwało do roku 1916-go, gdy pokłosie ustało. Utracjusze koron (w. 1) mają naszego Pana jako pozafiguralnego powinowatego, czyli pozafiguralnego Booza, który jako taki był powinowatym pozafiguralnego Elimelecha. Moc i bogactwo Booza są figurą na moc i bogactwo Barankowe, według Objawienia 5:12, gdzie jest napisane: "Godzien jest ten Baranek odziedziczyć ... moc i bogactwo." Gorliwa Rut (w. 2), jako jedna z cudzoziemek w ziemi, która zauważyła, że może mieć sposobność zbierania z pola pozostawionych kłosów, wyobraża Młodocianych Świętych, gorliwych w Prawdzie, ale nie spłodzonych z Ducha od roku 1881 i nadal, którzy zauważyli, że im były dane sposobności służyć w Żniwie. Rut, prosząc Noemi o zachętę do zbierania kłosów, reprezentuje Młodocianych Świętych, szukających zachęty od swoich towarzyszy, utracjuszy koron, do pracy w pokłosiu podczas Żniwa nowych stworzeń. Pole, na którem Rut miała znaleźć łaskę zbierania kłosów od jego właściciela (w. 2, 3), reprezentuje rodzaj służby, w której nasz Pan jest głównym Żniwiarzem. On był bliskim krewnym "teścia" Młodocianych Świętych - tj. pozafiguralnego Elimelecha. Jej zbieranie między snopami za żeńcami (w. 3, 7) reprezentuje podrzędny udział, jaki Młodociani Święci mieli między zborami po żeńcach Maluczkiego Stadka. Booz (w. 4), przychodząc z Betleem i błogosławiąc swoich żeńców reprezentuje naszego Pana, przychodzącego ze spichlerza postępującej Prawdy, ażeby błogosławić Swoim własnym żeńcom, prawdziwym błogosławieństwem. Żeńcy, życzący Boozowi błogosławieństwa Bożego, reprezentują żeńców Maluczkiego Stadka, modlących się o błogosławieństwo na żniwiarską pracę naszego Pana. Boozowe zapytywanie się dozorcy nad żeńcami: "Czyjaż to dzieweczka?" (w. 5) reprezentuje pytanie wzbudzone w umyśle Onego Sługi przez naszego Pana, tyczące się tożsamości pozafiguralnej cudzoziemki, Młodocianych Świętych. To zdarzało się od 1881 roku, co można zauważyć z różnych artykułów Strażnic angielskich i niektórych polskich. Odpowiedź dozorcy żeńców (w. 6) reprezentuje wytłumaczenia Onego Sługi, dawane od roku 1881 w jego pismach, że więcej ludzi poświęcało się niż mogło być zbywających koron do rozdania i że tacy poświęceni ponad liczbę koron stanowili sami klasę, tj. klasę poświęconych, lecz nie spłodzonych z Ducha, którą to myśl, opierając na "młodzieńcach" z Proroctwa Joela 2:28, nazywamy ją teraz klasą Młodocianych Świętych, w przeciwstawieniu do klasy Starożytnych Świętych i po części jest aluzją do nich. Podobnie temu wskazał on na ich społeczność z braćmi, co utracili korony, co było przedstawione przez wzmiankę dozorcy, odnoszącą się do społeczności Ruty z Noemi, tj. z utracjuszami koron, którzy powrócili z nominalnego Kościoła. Dozorca, chwaląc Rutę za jej pracowitość w zbieraniu kłosów (w. 7), przedstawia łaskawe przyznanie, jakie "on Sługa" wydał o gorliwości Młodocianych Świętych w służbie i jego pochwałę za ich pracowitość.

    (8) Boozowe przemówienie do Ruty (w. 8), reprezentuje Pańskie wysłanie Młodocianym Świętym poselstwa na czasie przystosowanego do ich stanu. Słowa "słuchaj mię córko moja" w angielskich tłumaczeniach Biblji są postawione w formie pytania: "Czy nie słyszysz mię córko moja?" (Hearest thou not my daughter?). Słowa te wyobrażają czuły wyraz uznania naszego Pana ("córko") i Jego zachęcanie ich, ażeby słuchali poselstwa Onego Sługi, odnoszącego się do nich. Booz pozwalając jej (w. 8) pozostać na jego polu i przy jego dziewkach, oraz zbierać jego kłosy, a nie odchodzić na inne pola, reprezentuje Pańskie zachęcanie Młodocianych Świętych, aby pracowali nadal na Pańskiem polu żniwiarskiem z Jego wiernymi ofiarowanymi, a nie opuszczali pracy pokłosia dla innej pracy. Boozowe zachęcanie jej, ażeby pilnowała pola, gdzie Jego dziewki pracują (w. 9) reprezentuje zachęcanie Młodocia-nych Świętych przez naszego Pana, ażeby przez pilne badanie Słowa Prawdy mogli zauważyć prawdziwą pracę żniwa i mogli w niej służyć z wiernymi ofiarowanymi (dziewkami). Booz zapewniając Rutę, że on przykazał młodzieńcom swoim, aby jej nie szkodzili, reprezentuje zapewnienie naszego Pana dla Młodocianych Świętych, że On przykazał zdolniejszym sługom Prawdy, aby nie gorszyli Młodocianych Świętych słowem, zachowaniem się lub uczynkiem. Booz (w. 9), dając jej przywilej gościć swoje pragnienie wodą czerpaną przez jego sług, reprezentuje zapewnienie tej klasy przez naszego Pana, iż oni byli uprzywilejowani otrzymywać wodę żywota czerpaną z źródła Prawdy - Biblji - przez pielgrzymów i starszych. Pozafigurami mowy Boozowej wypowiadanej do Ruty, były mowy wypowiadane przez naszego Pana, za pomocą odnośnych artykułów z angielskich Strażnic, począwszy od roku 1881. Ruta, uznając w pokorze łaskawość Boozową i jej zdziwienie, dlaczego ona, będąc cudzoziemką, doznaje tak wielkich względów od niego (w. 10) reprezentuje pokorne i bogobojne uznanie łaskawości naszego Pana okazanej Młodocianym Świętym i ich zdziwienie, dlaczego jako niespłodzeni w Prawdzie (cudzoziemcy), oni jednak znaleźli łaskę, otrzymując przywilej wzrastania w znajomości, krzewieniu i praktykowaniu Prawdy.

    (9) Booz odpowiadając Rucie (w. 11) że jego łaskawe obchodzenie się z nią, było powodem opuszczenia jej ojca i matki, ziemi swojej, ludu moabskiego i bogów swoich, a przyjęcie w zamian Boga Izraelskiego, ziemię i lud Izraelski, a to przedstawia Pana na-szego zapewniającego Młodocianych Świętych przez odnośne artykuły "onego sługi" publikowane w Strażnicy, w tomach 3-im i 6-ym, oraz przez odnośne pytania i odpowiedzi, że oni, obierając przez swoje poświęcenie Jehowę, Jego Prawdę i jej ducha, oraz przyjmując lud Jego za lud swój, a równocześnie porzucając grzech, błąd, samolubstwo, światowość, spółuczestników złego i miejsce dawnego ich tam przebywania, były powodem Jego łaskawego obchodzenia się z nimi. Booz, życząc jej Boskiej nagrody za jej uczynki (w. 12), przedstawia, iż nasz Pan przez Swoje Słowo, Ducha i Opatrzność był przyczyną błogosławieństwa, które Bóg przeznaczył dla Młodocianych Świętych, szukających schronienia w Bogu duchowego Izraela. Ta odpowiedź była także podaną w powyżej nadmienionej literaturze. Odpowiedź Ruty (w. 13) reprezentuje modlitwy Młodocianych Świętych o dalszą łaskę Jezusową. Jej opowiadanie o przyczynie, dla której ośmieliła się wyrazić podobne życzenia (w. 13). przedstawia opowiadania Młodocianych Świętych, że Pańska dawniejsza miłościwość po wylaniu słów i czynów przyjaźni i pociechy okazywanej im, zachęca ich do zasyłania próśb o dalsze łaski dla siebie, którzy są ofiarowanymi, lecz niespłodzonymi z Ducha. Boozowe zapraszanie jej do wzięcia udziału w spożywaniu (w. 14), które on dostarczył dla swych robotników, tak w łagodniejszych jak i ostrzejszych potrawach (np. ocet wówczas był przyprawą), reprezentuje zapewnienie tej klasy przez Pana naszego o Jego pragnieniu, aby członki tej klasy mogły być karmieni Prawdą w jej łagodniejszej i ostrzejszej formie, co również okazuje się z różnych artykułów Strażnicy, zapraszającej ich do tego. Ruta, przyjmując to zaproszenie, reprezentuje Młodocianych Świętych przyjmujących pozafiguralne zaproszenie. Ruta, siadając przy żeńcach (w. 14), reprezentuje Młodocianych Świętych uczestniczących w studjowaniu Prawdy wraz ze sługami Prawdy, jako żeńcami. Booz, podający jej prażmo, reprezentuje, jak nasz Pan podawał tej klasie apetycznie przygotowany pokarm przez pisma Onego Sługi (Łuk. 12:37). Spożycie pokarmu do sytości reprezentuje zaspokojenie głodu prawdy, przez Prawdę. Opuszczenie przez nią miejsca jedzenia a udanie się do pracy (w. 14), reprezentuje, że ta klasa zamiast tracić czas na próżnych spekulacjach, używa w służbie siłę otrzymaną z koniecznego pokarmu dla swych poświęconych serc i umysłów.

STARANIA CHRYSTUSOWE O MŁODOCIANYCH ŚWIĘTYCH

    (10) Booz, rozkazując sługom swoim, ażeby nie zabraniali Rucie zbierać i między snopami i aby jej nie urągali (przetłum. nie brońcie jej), ale umyślnie upuszczali kłosy dla niej i nie oburzali się na nią (w. 15, 16), reprezentuje rozkaz naszego Pana dany sługom Prawdy, przeważnie przez artykuły Strażnicy, ażeby zachęcali Młodocianych Świętych, by i oni starali się o pozyskanie drugich do Prawdy i aby wstrzymywali się od takich słów i czynów, któreby były przynętą do duchowej nieczystości, dając im umyślnie sposobność służenia, a nie strofowali, poniżali lub łajali ich. Ruta, zbierając kłosy cały dzień, oraz wymłóciwszy to, co zebrała (w. 17) reprezentuje pracowitość i zdolność Młodocianych Świętych w pozyskiwaniu i dobrem przygotowaniu nowych stworzeń. Nazbieranie pełnej efy* [* Efa, miara sypka miała przybliżeniu 3 1/4 pęków (pecks) angielskich, albo 28 1/2 litrów. - Przyp. tłum.] zboża w jednym dniu, było uważane za niezwykle wielką ilość, co reprezentuje wielkie powodzenie, jakie nasz Pan udzielił Młodocianym Świętym, zbierającym w pokłosiu. Ruta, przynosząc to co nazbierała, idąc do miasta (w. 18), przedstawia Młodocianych Świętych, przyprowadzających do Prawdy, będącej wówczas na czasie, tych, co pozyskali w pokłosiu. A że przyniosła to, co nazbierała do Noemi, przedstawia, iż Młodociani Święci zaznajomili tych, co przyprowadzili do Prawdy, ze swymi towarzyszami utracjuszami koron. Noemi oglądając to, co Ruta nazbierała (w. 18), przedstawia, jak utracjusze koron z wielkiem zajęciem obserwowali tych, co byli przyprowadzeni do Prawdy przez Młodocianych Świętych. Ruta, dając Noemi z tego, co nazbierała z pola, po zatrzymaniu pewnej części dla swoich potrzeb, przedstawia Młodocianych Świętych, oddających na usługę Wielkiemu Gronu tych ludzi, których oni przyprowadzili do Prawdy, po zatrzymaniu niektórych osób dla swego własnego użytku. Wypytywania Noemi, wskazujące na jej zdziwienie z powodu tak wielkiego powodzenia Ruty (w. 19) przedstawiają zdziwienie utracjuszy koron, gdzie tak wielkie liczby mogły być pozyskane dla Prawdy. Noemi poznawszy, iż Ruta musiała być w szczególnej łasce u kogoś, aby mogła mieć tak wielkie powodzenie i jej życzenia wszelkiego dobrodziejstwa temu, który był dla niej tak łaskawym ("niechajże ten, który na cię miał baczenie, błogosławionym będzie"), reprezentuje, że utracjusze koron poznali, że Młodociani święci musieli być wielce ubłogosławieni, ażeby mieć tak wielkie powodzenie w służbie, życząc wszelkiego dobrodziejstwa Temu, który był powodem tak wielkiego błogosławieństwa. Ruta oznajmiając, że tą osobą był Booz (w. 19) reprezentuje, że Młodociani Święci przypisują swoje powodzenie Panu, w którego Żniwie oni pracowali.

    (11) Noemi, życząc błogosławieństwa Boozowi za jego dobroć żywym i umarłym (w. 20) reprezentuje, że utracjusze koron życzyli naszemu Panu powodzenia w pracy i za Jego łaski okazywane wodzom utracjuszy koron i wodzom tymczasowo usprawiedliwionych, którzy zostali pochłonięci w Kościele nominalnym, oraz za łaski okazywane utracjuszom koron i Młodocianym Świętym pozostającym w Prawdzie. Oznajmienie jej, że Booz był jeden z tych, który miał prawo do okupu (Zob. margines odnoszący się do wierszu 20 w angielskim Poprawionem tłumaczeniu), reprezentuje utracjuszy koron, nauczających Młodocianych Świętych, że nasz Pan jest ten, który ma prawo uznać Młodocianych Świętych, jako klasę samą w sobie, przyjąć ich do Siebie, jako takich i używać ich jako takich. Rut Moabitka opowiadając w dalszym ciągu Noemi, że Booz powiedział jej, aby się trzymała jego żeńców do końca Żniwa (w. 21) reprezentuje Młodocianych Świętych, którzy słowami i czynami oznajmiają utracjuszom koron, że Jezus zaprosił ich do wzięcia udziału w pokłosiu aż do końca Żniwa, tj. do roku 1916. Noemi odpowiadając Rucie, że dobrze będzie, gdy nadal będzie chodziła z dziewkami jego, ale przypadnie zło na nią, gdyby zbierała kłosy z innymi na innem polu, to wyobraża zachęcanie Młodocianych Świętych przez utracjuszy koron, aby nadal dla swego dobra pozostawali na Pańskiem polu żniwiarskiem z jego wiernym poświęconym ludem, i aby żadnym sposobem nie pozwolili, aby ich ktoś zwodził i odciągał do innej pracy, aniżeli zbierania kłosów podczas Żniwa Pańskiego; bo gdyby przeciwnie czynili, to znaczyłoby utratę Pańskiej łaski. Postępowanie Ruty według rady Noemi (w. 23) reprezentuje postępowanie Młodocianych Świętych za radą utracjuszy koron dawaną w tym względzie. Pozostawanie Ruty w tej pracy aż do końca Żniwa jęczmiennego, reprezentuje Młodocianych Świętych, pracujących w pokłosiu Żniwa Pańskiego od roku 1881 do lutego 1908 roku, gdy pozafiguralne Żniwo jęczmienne skończyło się, a ta data jest początkiem jedenastej godziny, gdy pozafiguralne Żniwo pszeniczne się zaczęło. Jej wytrwanie w pracy przy zbieraniu kłosów aż do końca Żniwa pszenicznego przedstawia Młodocianych Świętych pozyskujących członków Maluczkiego Stadka od lutego 1908 roku do Wielkanocy roku 1916-go, kiedy ostatni członek Maluczkiego Stadka był pozyskany. Otóż więc nasze badanie pokazuje, że pozafigura z Księgi Ruty rozdział 2-go wypełniła się w okresie pokłosia od roku 1881 do 1916. Pozostawanie Ruty z Noemi podczas Żniwa, reprezentuje Młodocianych Świętych pozostających z utracjuszami koron do końca Żniwa.

    (12) Trzeci rozdział Księgi Ruty odnosi się do okresu od grudnia 1918 roku do lipca 1919-go, a fakta pozafigury, jakie teraz przedstawimy, będą tego dowodem. Pamiętamy, że Tom VII i Towarzystwo twierdziło, że drzwi do Wysokiego Powołania będą zamknięte na Wielkanoc roku 1918 (lecz jak my wiemy, że drzwi do nowego spładzania z ducha zostały aktualnie zamknięte 16-go września 1914 roku, chociaż pokłosie wiernych już spłodzonych trwało aż do Wielkanocy 1916 roku). Ten pogląd zmusił braci Towarzystwa do konkluzji, że osoby nowo-ofiarowane będą stanowiły klasę "Nowożytnych Świętych" (co my jednak uważamy, że nazwa "Młodociani Święci" jest więcej nazwą biblijną, ponieważ pochodzi od wyrazu "młodzieńcy"). A zatem pozyskiwanie członków tej klasy było jednym z przywilejów powierzonych zwolennikom Towarzystwa. Te myśli były nawet wyrażone w Watch Tower 1918 str. 355-357, albo w Strażnicy polskiej Towarzystwa z roku 1919 str. 4, były wyrażane również w badaniach i w rozmowach przez dobrych utracjuszy koron, gdy ich źli wodzowie znajdowali się wówczas we więzieniu. Wszystkim nam wiadomo, że w owym czasie zajmowano się ogólnie tym przedmiotem pomiędzy utracjuszami koron, co znaczyło, że Młodociani Święci, jako klasa, mieli być odtąd przyprowadzani na front w celu otrzymywania błogosławieństwa i służby co jest pokazane, że stosowne rozmowy prowadzone w owych czasach były powodem naprowadzania tej klasy na pierwsze miejsce przy badaniach. A więc według wierszu 1-go, to są te pozafigury Noemi, dobrych utracjuszy koron, opowiadającej Rucie o swych planach prowadzących do jej powodzenia. Noemi, przypominając Rucie (w. 2), że Booz jest powinowatym, któryby mógł odkupić, reprezentuje dobrych utracjuszy koron, którzy kontrolowali wówczas pracę Towarzystwa, a także znajdowali się w innych grupach, jak np. Standfastów, Olsonitów, itp., mówiących Młodocianym Świętym, że nasz Pan Jezus mógłby teraz uznać ich jako osobną klasę, wziąć ich do Siebie i użyć ich owocnie jako klasę osobną. Mówienie Rucie (w. 2), że Booz będzie wiał jęczmień tej nocy, przedstawia publikację zdań w wyż wspomnianym artykule Strażnicy przez utracjuszy koron, jak również ustne nauczanie, dawane przez utracjuszy koron z pośród zwolenników Towarzystwa, Standfastów, Olsonitów i innych, że nasz Pan był w tym czasie zajęty Wielkiem Gronem, które znajdowało się wśród przykrych doświadczeń, co jest przedstawione przez wianie jęczmienia na bojewisku. Prześladowania, jakie oni przechodzili w owym czasie, były częścią tych doświadczeń odwiewania. Noemi doradzała Rucie (w. 3), aby się umyła, namazała i ubrała, aby powabnie przedstawiła się Boozowi na bojowisku, reprezentuje utracjuszy koron, napominających Młodocianych Świętych, aby powabnie (w oczyszczaniu się z nieczystości ciała i ducha i w świętości umysłu i serca) przedstawili się Panu, jako specjalna klasa podczas doświadczeń odwiewania tj. odłączania się od światowości Wielkiego Grona. Prawdy, które naonczas pocieszały Kościół, takie jak np. ukompletowanie Kościoła, ostatnie czynności pozafiguralnego Elijasza i Elizeusza itd., były w owym czasie również pociechą dla naszego Pana (Booz, najadł się i napił i rozweselił). Fakta te są jawnymi.

    (13) Noemi radząc Rucie, aby się mu niepokazywała, ażby Booz się najadł i napił, reprezentuje utracjuszy koron, doradzających Młodocianym Świętym, aby wyczekiwali, aż Pan im wskaże przez Swoje nauki i Opatrzność, iż On przyswoił sobie stosowne nauki z radością i ażby nadszedł właściwy czas na specjalną próbę, by przedstawić się jako Młodociani Święci dla Jego osobnego uznania, połączenia i użycia ich w służbie. Tak jak w figurze czas na przybliżenie się Ruty do Booza (w. 4) nastąpił potemu, gdy on przestał odwiewać jęczmień w nocy, tak też w pozafigurze potem, gdy Jezus miał zmieniać Swoją działalność ku Wielkiemu Gronu, a zająć się Młodocianymi Świętymi, był to czas na pozafiguralną Rutę, iść do pozafiguralnego Booza w celu zamierzonym. Rada Noemi, ażeby Ruta odkryła płaszcz z nóg jego i położyła się (w. 4), reprezentuje napomnienia, które utracjusze koron dawali Młodocianym Świętym, aby byli pokorni i spokojni w oczekiwaniu Pana, ażby się Pan zajął ich sprawą. Noemi mó-wiąca Rucie, że Booz potem powie jej co ma czynić, reprezentuje utracjuszy koron zapewniających Młodocianych Świętych, że Pan oznajmi im, co mają czynić. Ruta przyrzekając Noemi, że cokolwiek jej każe uczynić, to uczyni, przedstawia faktyczne i ustne zapewnienia Młodocianych Świętych, że uczynią wszystko, co im ich towarzysze utracjusze koron każą uczynić. Wszystkie powyższe myśli są zawarte w powyżej wymienionym artykule Strażnicy i związanych z tem badaniach, rozmowach i czynach przy końcu w 1918 roku. Nie tylko znane fakta tego czasu były takiemi, lecz w naturze rzeczy ten artykuł spowodował takie dyskusje i czyny. Ruta, czyniąc to, co jej rozkazano (w. 6) reprezentuje Młodocianych Świętych wypełniających poza figurę powyżej wymienionych rzeczy. Przeto nasze zastosowanie jest niezawodnie faktyczne, gdyż większość z nas są świadkami, że te wypadki zdarzyły się w roku 1918 między ludem w Prawdzie.

CZYNNOŚCI JEZUSA W 1918 I 1919 R.

    (14) W roku 1918-ym dnia 9-go grudnia i 24-go grudnia, pierwszy i drugi numer Present Truth (Teraźniejszej Prawdy angielskiej) został wydany. Te dwa numery omawiały takie przedmioty jak np. "Epifanję," "Ostatnie czynności Elijasza i Elizeusza," "Zerwanie Kapłańskiej Społeczności z Lewitami," "Prorocy i Prorocy," "Figury i Pozafigury," "Konwencje Kapłanów i Lewitów," "Kościół kompletnie zorganizowany", (na dowód, że chociaż Lewici Merarego i Gersona mogą mieć korporacje kontrolujące ich pracę, to jednak Kapłani nie mają mieć żadnych korporacji), "Sądzenie" (co do objawionych Lewitów) i "W obronie Pokoju między ludem Bożym", (ze względu na rozłączenie między Kapłanami i Lewitami). Wszystkie te nauki stosowały się do pokrewieństwa między Maluczkiem Stadkiem a Wielkiem Gronem w łączności z rozdzieleniem, jakie postępowało na onczas między nimi w całej pełni. Nauki te dały Maluczkiemu Stadku wspaniałą ucztę z wielką radością, a w tem i nasz Pan uczestniczył (Obj. 3:20). Uczestnictwo Pańskie jest w tem reprezentowane przez Boozowe ucztowanie z weselem (w. 7). Jego ułożenie się na noc przy stogu (jęczmienia) reprezentuje, iż nasz Pan przestał na chwilę wydawać dodatkowe uczty w łączności z Wielkiem Gronem oraz zmniejszając na chwilę próby rozdzielenia; ponieważ nic więcej nie było dane, aż gdy wyszedł z druku trzeci numer Present Truth (Ter. Prawdy) 17-go lutego 1919. Zaś przedruk numeru z artykułem "Ostatnie czynności Elijasza i Elizeusza", który wyszedł z druku rychło w lutym, a którego cyrkulacja była wstrzymaną przed zwolennikami Towarzystwa aż do lipca. Przyjście Ruty po cichu, odkrycie nóg Boozowi i ułożenie się przy nim (w. 7) reprezentuje, że Młodociani Święci zgodnie z naukami, które otrzymali, jak powyżej podane, w cichości, bez szumnej ostentacji, w skrytości i pokorze ich serc, przynieśli swoją sprawę do Pana i w cichości oczekiwali Jego decyzji. Boozowe lekkie zerwanie się ze snu (w. 8 - nie ulękniecie), co przebudzający się ze snu zwykle czyni, reprezentuje najrychlejszą ruchliwość naszego Pana ku klasie Ruty, potem gdy się układli, oczekując na Jego rozporządzenie. Booz obróciwszy się zobaczył Rutę, reprezentuje pierwsze zwrócenie uwagi naszego Pana, w działaniu ku Młodocianym Świętym, jako odrębnej klasy. To zdarzyło się przez Pańskie pobudzenie piszącego do przygotowania artykułu o Młodocianych Świętych, który ukazał się w trzeciem wydaniu Present Truth (Ter. Pr.), tj. 17-go lutego 1919. Ten sam artykuł można czytać w Ter. Prawdzie w numerach: 5, 33, 47 i 67. Boozowe zapytanie Ruty "Któżeś ty?" (w. 9) reprezentuje naszego Pana, wzbudzającego w Młodocianych Świętych pytania o tożsamości i rzeczywistości stanowiska klasowego Młodocianych Świętych we wspomnianym artykule. Odpowiedź Ruty: "Jam jest Rut służebnica twoja," reprezentuje odezwę Młodocianych Świętych, gdy czytali odnośne części tego artykułu, przyznawając, że oni są faktycznie tą szczególną klasą sług Pańskich. Prośba Ruty, ażeby Booz rozciągnął swój płaszcz na nią w przyznaniu, że on jest jednym, co mógłby odkupić ją jako jej bliski krewny, reprezentuje Młodocianych Świętych proszących pod wpływem owego artykułu naszego Pana, o uznanie ich jako klasę sług i przyjęcie ich w laką łączność z Samym Sobą, któraby uczyniła ich owocnymi w pracy dla Niego.

    (15) Odpowiedź Booza (w. 10) i pochwała dla niej, za udanie się za nim, raczej aniżeli za młodszymi mężczyznami, reprezentuje mowę naszego Pana przez odnośne części owego artykułu o Swem ocenieniu ducha wytrwałych Młodocianych Świętych, którzy, gdy grzech i samolubstwo wzmaga się na świecie, nie postępują za grzesznikami ani za wielkimi ani małymi, lecz wolą raczej wiernie służyć i trzymać się Pana. Boozowe zachęcanie Ruty ("nie bój się, córko moja", w. 11), reprezentuje zachęcanie Młodocianych Świętych przez naszego Pana w całej treści owego artykułu odnośnie Młodocianych Świętych. Booz obiecując uczynić wszystko cokolwiek Rut będzie sobie życzyła, ponieważ publicznie było wiadomo o jej cnocie, reprezentuje określenie naszego Pana udzielone przez ów artykuł o obecnych nagrodach i przywilejach dla Młodocianych Świętych z przyczyny ich publicznie znanej wierności w poświęceniu. Boozowe przyznanie, że on jest ten, któryby mógł ją odkupić, lecz namawiając równocześnie, że jest jeszcze bliższy odkupiciel (w. 12) reprezentuje naszego Pana zapewniającego Młodocianych Świętych, że On jest bliskim krewnym, który może ich uznać, lecz że jest jeszcze bliższy krewny - jak np. niektórzy wodzowie Wielkiego Grona, dyrektorzy i redaktorzy jako przedstawiciele Towarzystwa, którzy przeto, że są lewitami, a Młodociani Święci będąc również Lewitami, dlatego klasa Wielkiego Grona byłaby bliższą pokrewieństwa dla klasy Młodocianych Świętych, aniżeli Głowa Arcykapłana Świata (Ter. Prawda, nr. 5, str. 56, par. 3 (ostatnie zdanie); num. 33, str. 24, par. 3; num. 47, str. 56, par. 3). Booz rozkazując Rucie, ażeby czekała aż będzie zadecydowane, czy ten bliższy krewny uzna ją i połączy się z nią w celu rozmnożenia jej potomstwa (w. 13), reprezentuje Pańskie opatrznościowe opóźnienie w cyrkulacji Present Truth z maja 1919, która będąc drukowaną w lutym została rozesłaną dopiero w lipcu tego samego roku, zawierała ona artykuły zwracające szczególną uwagę bliższemu krewnemu (które to opóźnienie było z przyczyny uwięzienia dyrektorów i redaktorów Towarzystwa i choroby J.F. Rutherforda po jego uwolnieniu), prosząc klasę Młodocianych Świętych, ażeby czekała aż do właściwego czasu, gdy dyrektorom i redaktorom jako najbliższemu odkupicielowi będzie dana sposobność zajęcia się pozafiguralną klasą Ruty. Booz dając przyrzeczenie Rucie, że gdyby najbliższy odkupiciel uchylił się od swej powinności względem niej, to on zajmie jego miejsce (w. 13), reprezentuje naszego Pana zapewniającego Młodocianych Świętych, że On będzie stał przy nich, jeżeli drudzy odmówią spełnienia swego obowiązku. To przyrzeczenie zawiera się w tym fakcie, że Jezus uznał Młodocianych Świętych, jako podrzędną część pozafiguralnego Elizeusza, co było udowodnione w powyżej podanych odnośnikach do Teraź. Prawdy i przez ten Jego opatrznościowy akt, że Booz mówił Rucie, ażeby spała aż do poranku (w. 13), a to przedstawia, że Pan wymaga od Młodocianych Świętych, ażeby oczekiwali aż nadejdzie właściwy czas na Jego działalność względem nich.

    (16) Zgodzenie się z tem żądaniem w figurze i pozafigurze jest pokazane w pierwszem zdaniu w wierszu 15. Ruta działając w tajemnicy, i Booz radząc jej zachowanie tajemnicy (w. 15), reprezentuje ukrytą działalność Jezusa i Młodocianych Świętych. Ta sama rzecz okazuje się w odejściu Ruty, gdy jeszcze było ciemno i nikt nie mógł poznać jej (w. 14). Booz każąc trzymać Rucie jej płachtę (fartuch - w poprawnem tłumaczeniu) aż namierzy jej jęczmienia, reprezentuje rozkaz naszego Pana dany Młodocianym Świętym, ażeby przygotowali się, by mogli być skutecznymi w pozyskiwaniu utracjuszy koron, jako owoc swego poświęcenia. Ta myśl jest również zawarta w ostatnich dwuch odnośnikach do Ter. Prawdy, jak również w Ter. Prawdzie w nr. 5-ym, str. 57, par. 4; nr. 33, str. 25, par. 4; nr. 47, str. 57. par. 2. Boozowe namierzenie dla Ruty sześć miarek jęczmienia (w. 15) przedstawia, że nasz Pan dał tej klasie niezupełną liczbę utracjuszy koron, jako rezultat ich służby. Rut przynosząc jęczmień do miasta, reprezentuje Młodocianych Świętych przyprowadzających tego rodzaju utracjuszy koron między lud w Prawdzie. Ta praca była wykonaną od marca do lipca w roku 1919-ym. Przybycie Ruty do Noemi (w. 16) reprezentuje przedstawienie się tej klasy swym towarzyszom, utracjuszom koron w okresie dopiero co wspomnianym. Pytanie Noemi "Któżeś ty?" reprezentuje, jak utracjusze koron zapytywali się Młodocianych Świętych, czy już dowiedzieli się, że są Młodocianymi Świętymi, czy jeszcze nie. Ruta, opowiadając jej o tem, co Booz jej powiedział, reprezentuje Młodocianych Świętych oznajmujących swoim towarzyszom - utracjuszom koron - co Pan im powiedział przez Prawdy o Młodocianych Świętych podane w angielskiej Ter. Prawdzie z 17-go lutego 1919 roku, (w polskich numerach 5, 33, 47 i 67). Ruta, pokazując Noemi owych sześć miarek jęczmienia (w. 17), reprezentuje Młodocianych Świętych, przedstawiających utracjuszom koron, którzy już byli dawno w Prawdzie, tych utracjuszy koron, których Pan im dał pozyskać do Prawdy, jako rezultat ich pracy i jest pozafigurą tego, co Booz mówił Rucie, ażeby nie wracała późno do swojej świekry. Noemi (w. 18) radząc Rucie w cichości oczekiwać Booza, którego charakter był gwarancją tego, że on załatwi tę sprawę skutecznie, reprezentuje utracjuszy koron radzących Młodocianym Świętym w cichości i ufności oczekiwać na Pana, którego charakter jest gwarancją, że tylko On tę sprawę skutecznie zakończy.

JEZUS PODEJMUJE SPRAWĘ MŁODOCIANYCH ŚWIĘTYCH

    (17) Rozdział 4-ty z Księgi Ruty odnosi się w pozafigurze do okresu od lipca 1919 do około lipca 1921 roku. W Ks. Ruty 4:1, Booz idąc do bramy i usiadłszy tam, reprezentuje przygotowanie się naszego Pana do szerokiej cyrkulacji między ludem w Prawdzie, dwuch numerów Present Truth (ang. Ter. Prawda) z maja i sierpnia 1919 roku (majowy numer był drukowany w lutym, a rozesłany w lipcu), które zawierały odnośne artykuły, przez które Jezus dał poselstwo, a które było pozafigurą tego, co Booz mówił w Ks. Ruty 4:1, 2. Przyjście bliższego krewnego do bramy (w. 1) reprezentuje wodzów Towarzystwa, dyrektorów i redaktorów, z których główni wodzowie niedawno przedtem byli wypuszczeni z więzienia, a którzy z powodu swych działalności znowu przyszli pod uwagę ludu Bożego będącego w Prawdzie. Booz prosząc go, ażeby przyszedł i usiadł przy bramie, przedstawia, jak Pan nasz przez odnośne artykuły w majowej i sierpniowej (1919) Present Truth (ang. Ter. Pr.) zwracał im uwagę i prosił ich, aby wystąpili przed całym Kościołem i zwrócili swą uwagę na przedmiot podany w tych artykułach. Bliższy krewny godząc się na to żądanie, reprezentuje zgodzenie się na pozafiguralne żądanie przez dyrektorów i redaktorów Towarzystwa. Szeroka cyrkulacja tych dwuch numerów pomiędzy zwolennikami Towarzystwa (przeszło 30,000 egzemplarzy numeru majowego, a przeszło 20,000 numeru sierpniowego zostało rozesłanych pomiędzy zwolenników Towarzystwa), była powodem tych dwuch wypadków. Dziesięć mężów, starszych miasta (w. 2), reprezentują odpowiedzialnych wodzów tych ośmiu grup Lewickich, które zostały sformowane przed ukończeniem się sceny przy bramie w pozafigurze, wodzowie Maluczkiego Stadka między tymi grupami lewickimi i wodzowie Maluczkiego Stadka w ruchu Epifanicznym - dziesięć grup wodzów razem. Booz, prosząc tych dziesięciu starszych miasta, ażeby sądzili jako świadkowie w sprawie działu roli Noemi pozostałego po Elimelechu (w. 2) reprezentuje, jak Pan nasz zwracał uwagę, przez powyżej nadmienione artykuły, dziesięciu sympatycznym wodzom klas będących w dopiero co wspomnianych dziesięciu grupach, zawezwawszy ich jako sędziów lub świadków do odpowiedniego załatwienia sprawy odnoszącej się do Wielkiego Grona. Starsi, siadając (w. 2) reprezentują przygotowanie się ich pozafigur, by czynić według żądania. Boozowe oznajmienie powinowatemu, że Noemi sprzedała dział roli po Elimelechu (w. 3), reprezentuje oznajmienie naszego Pana we wrześniowej (1919) Present Truth (Ter. Pr.) w artykule: "Towarzystwo jako Przewód", że przywilej uznania Wielkiego Grona jako braci, którzy naonczas mieli być pozyskani, lecz którzy do owego czasu nie byli rozpoznani i przywilej zarządzania ich pracą, mogły być otrzymane (odkupione) przez ofiarniczą pracę odnoszącą się do nich. - Teraz. Prawda nr. 29, str. 68, ostatni paragraf.

    (18) Boozowe oznajmienie bliższemu krewnemu (w. 4), że on pragnie dać mu sposobność nabycia ziemi publicznie, przedstawia podobne oznajmienia dawane przez naszego Pana, przy pomocy pewnej części wspomnianego powyżej artykułu, przez którą Pan nasz radził dyrektorom i redaktorom Towarzystwa, by uznali Wielkie Grono, z którem Bóg ma teraz do czynienia, od czasu ukompletowania Maluczkiego Stadka i aby wiernie używali przywileju zarządzania sprawami Towarzystwa na korzyść Wielkiego Grona, oraz pilnie spełniali to wobec całego ludu Pańskiego, a szczególnie wobec wodzów tych dziesięciu grup. Booz, mówiąc najbliższemu krewnemu, który miał pierwsze prawo do odkupu, ażeby zadecydował czy będzie mógł wykonać to prawo czy nie (w. 4) reprezentuje, jak nasz Pan przez te same cytaty nadmienionego artykułu, wzywał dyrektorów i redaktorów Towarzystwa (którzy mieli pierwszeństwo do powyżej nadmienionych przywilejów, bo im się należało mieć kontrolę w Towarzystwie nad zarządem i nauką, lecz oni nie posiadali kontroli, ponieważ te figury zostały przywłaszczone przez jednego członka Towarzystwa), by zadecydowali czy chcą, czy niechcą wiernie spełniać obowiązków kontrolowania sprawami Towarzystwa na korzyść Wielkiego Grona (ta sama cytata co powyżej). Booz zapewniając krewnego, że jeżeli on nie użyje swoich praw pierwszeństwa, to on je przyjmie na siebie (w. 4) reprezentuje, jak nasz Pan przez owe dwa artykuły przedstawił dyrektorom i redaktorom Towarzystwa, że jeżeli oni nie użyją swego stanowiska, aby właściwie spełniać obowiązki odnoszące się do Wielkiego Grona, jako klasy i do ich pracy, to On Sam zajmie się tą sprawą. Odpowiedź dana Boozowi, przez bliższego krewnego, że uczyni wszystko co należy do niego, przedstawia oświadczenie dyrektorów i redaktorów, że oni uczynią to co w pozafigurze do nich należy, to też przyjęli za zadanie zająć się małym Benjaminem, jak to wyraził się wówczas Clayton Woodworth. A że Booz mówił bliższemu krewnemu, że z prawem Noemi będzie musiał odkupić i prawo Ruty w tem polu (w. 5), reprezentuje co nasz Pan oznajmił w powyżej podanych miejscach Teraźniejszej Prawdy, a również i w nr. 5. str. 60, par. 6, str. 61, par. 1-3; nr. 30, str. 88, par. 1 i 2; nr. 31 str. 99 par. 1-4, odnośnie prośby Elizeusza, w której Elizeusz domagał się części pierworodnego, gdzie jest wykazane, że Elizeusz reprezentował dwie klasy (Wielkie Grono i Młodocianych Świętych, jako mówcze narzędzia dla publiczności), którzy mieli prawo do pola służby Towarzystwa, włączając, rozumie się, służbę do swoich własnych klas. Booz, mówiąc krewnemu, że on musi pojąć Rutę, aby wzbudzić imię zmarłego Mahalona, (tu nie chodziło o Noemi, której mąż miał z nią dzieci, a przeto lewirat * [* Lewirat, prawo u Żydów, na mocy którego wdowę po bracia zmarłym bezpotomnie zaślubiał młodszy brat jego. Pochodzi z łacińskiego - levir, znaczy brat mężowski. - Przyp. tłumacza.] nie tyczył się Noemi), reprezentuje, że w sprawie Młodocianych Świętych dyrektorzy i redaktorzy Towarzystwa musieli uznać taką klasę i połączyć się z nią, aby pozyskać wiernych tymczasowo-usprawiedliwionych, którzy byli specjalnie naonczas do pozyskania, to jest Młodocianych Świętych, aby zająć miejsce zmarłego pozafiguralnego Mahalona - zmarłego, ponieważ stracił tymczasowe usprawiedliwienie. Powyższe cytaty dowodzą tego.

    (19) Świadomość powinowatego (w. 6), że ta rola nie dostałaby się jemu, ale potomstwu Ruty, jako potomkowi Mahalona, i że z tego powodu wyszłoby to na stratę jego, a na korzyść drugiego, dlatego odmówił wejścia w taką transakcję, reprezentuje dyrektorów i redaktorów Towarzystwa, którzy przez ich prezydenta odmówili pozafiguralnej propozycji pozafiguralnego Booza. W Strażnicy z 1-go lutego 1920, w artykule: "Ludzie Godni - Starożytni i Nowocześni", prezydent Towarzystwa zaprzeczył o istnieniu klasy Młodocianych Świętych i wszelkim innym tymczasowo-usprawiedliwionym osobom, a zatem Towarzystwo, rozumie się, nie poświęcałoby się dla takiej klasy i dla pozyskiwania jedynych wiernych tymczasowo-usprawiedliwionych, którzy naonczas mogli być pozyskani (Młodocianych Św.). Główną więc przyczyną odmawiania dzielenia swej władzy z taką klasą było to, co wiersz 6-ty mówi: "bym snać nie stracił dziedzictwa mego." Ten wspomniany artykuł Towarzystwa, którego treść była poprzednio omawiana na kilka miesięcy w Betel przed jego wydaniem, był napisany przed zebraniem akcjonarjuszy w Pittsburghu 3-go stycznia 1920 roku. Bliższy krewny, ofiarowując i pozwalając Boozowi mieć sposobność odkupu tej roli, reprezentuje dyrektorów i redaktorów Towarzystwa, którzy przez ten artykuł i połączone czyny zrzekli się swego przywileju, który powrócił do Pana. Było to zawsze uważane za zło w Izraelu, gdy ktoś nie odkupił własności, którą mógłby odkupić, albo gdyby pozwolił dziedzictwu (w. 7) po ojcu dostać się w ręce drugiego. To zło było pokazane przez kulenie, gdy ktoś ustępując z dóbr w Izraelu musiał zzuwać trzewik z nogi i dać go na świadectwo drugiemu, a to przedstawia złe prowadzenie się pozafiguralnego Izraelity, gdyby odmówił wypełnienia pozafigury, tak jak również było uważane za zło w Izraelu dla takiego brata, który, będąc zdatny na męża, mógł wejść w lewirackie małżeństwo z wdową po bezpotomnym bracie, a jednak nie chciał tego uczynić (5 Moj. 25:7-10), figuruje na jakiegokolwiek odpowiedniego kandydata, któryby odmówił wzbudzenia pozafiguralnego nasienia upadłym wodzom którejkolwiek klasy w duchowym Izraelu, jak np. zdolni kandydaci odmawiający zajęcia opróżnionego miejsca przewodnictwa w Wielkiem Gronie, którzy, gdyby przyjęli, mogliby pozyskać i rozwinąć resztę tej klasy, zdolni kandydaci odmawiający zajęcia opróżnionego miejsca przewodnictwa pomiędzy Młodocianymi Świętymi, którzy, gdyby przyjęli, mogliby pozyskać i rozwinąć resztę tej klasy, zdolni kandydaci, odmawiający zajęcia opróżnionego miejsca przewodnictwa pomiędzy Usprawiedliwionymi, którzy, gdyby przyjęli, mogliby pozyskać resztę klasy Usprawiedliwionych, lub zdolni kandydaci jakiejkolwiek wyższej klasy, odmawiający przyjęcia opróżnionego miejsca w jakiejkolwiek niższej klasie, jak np. w klasie tymczasowo usprawiedliwionych, są przedstawieni przez tego, który odmawiał w Izraelu wstąpienia w związek małżeński z wdową po swoim bracie. Wstąpienie w pozafiguralny stan lewirackiego małżeństwa jest niemożebny dla Maluczkiego Stadka, ponieważ jego wódz, Jezus, nigdy nie umiera. Nie tylko, że wodzowie, odmawiający przyjęcia źle sobie postąpili, ale także zostali zato poddani przez Pana pod pewnego rodzaju niewygodę, objawiającą się w duchowem kuleniu. A zatem bliższy krewny wskutek zzucia swego trzewika i oddania go Boozowi, kulał (w. 8), a to przedstawia nie tylko popełnione zło przez dyrektorów i redaktorów Towarzystwa w powyżej nadmienionym artykule, lecz również zło, jakie zostało popełnione w dniu 3-go stycznia 1920, wczasie głosowania na zebraniu akcjonarjuszy w Pittsburghu, Penn., kiedy to zostały zniesione roczne wybory urzędników Towarzystwa, a zastąpiono je trzyletnimi wyborami, a także zmieniono dożywotne wybory dyrektorów Towarzystwa, a zastąpiono je również trzyletnimi wyborami, a te ich zmiany były z ich strony wielkim objawem obłudy ze względu na ich twierdzenia z roku 1917 i 1918, kiedy to dowodzili, że roczne wybory dyrektorów i urzędników są absolutnie wymagane przez prawo. To nie tylko jest dowodem obłudy, ale także dowodem grabienia władzy i chciwością. Pozafiguralne kulenie objawiało się także w błędnej praktyce i nauce. Zatem sprawa właściwego postępowania była pozostawioną pozafiguralnemu Boozowi (a więc Booz otrzymał trzewik).

 

PYTANIA DO POWY2SZEGO PRZEDMIOTU

(1) Co znajduje się w Strażnicach od 15-go listopada 1932 r. do 15-go lutego 1933 r.? Czego przykładem są myśli zawarte w nich? Co obiecał redaktor Teraźniejszej Prawdy? Za co posłuży nasze tłumaczenie? Kiedy jest właściwy czas na pozafiguralne wypadki z Ks. Ruty? Na co jest figurą głód z Ks. Ruty 1:1-2? Co Betlejem znaczy i na co jest figurą? Co Elimelech znaczy i reprezentuje? Co Moab znaczy i reprezentuje? Noemi? Mahalon? Chelijon? Co reprezentuje ich pobyt w Efracie? W Judzie? Czem było Ich odejście z ziemi Chananejskiej do Moabskiej, w figurze i pozafigurze? Co śmierć Elimelecha reprezentuje? A co przedstawia Noemi pozostawiona w opuszczeniu ze swymi synami? Co przedstawia Mahalon i Chelijon, biorący za żony córki moabskie? Co Orfa zna-czy i reprezentuje? Ruta? Ich zamieszkiwani w ziemi Moabskiej dziesięć lat?

(2) Co reprezentuje śmierć Mahalona i Chelijona? Co pozbawienie Noemi męża i synów? Ze Bóg znowu dał Izraelowi chleb? Co było pierwszem pozafiguralnem jedzeniem tego chleba? Co reprezentuje, że Noemi usłyszała o tem? Co przedstawia Noemi Orfy i Ruty chęć powrotu? Co reprezentuje ich wyjście ku ziemi Chananejskiej? Co reprezentuje pierwsza prośba Noemi do swoich syno-wych, żeby wróciły się do ludu swego? Jaka jeszcze pozafigura to ilustruje? Co to były za rzeczy w postępowaniu pozafiguralnej Noemi, które wywierały odpychające wrażenie na pozafigura Iną Orfę i Rutę? Jakie przeciwieństwo powiększyło to odpychające wrażenie? Co reprezentuje płacz Orfy i Ruty? Co pocałunek Noemi?

(3) Co reprezentuje ich chęć udania się z Noemi do Chanaanu? Co reprezentuje druga próba Noemi, żeby się wróciły jej synowe? Dlaczego pozafigury miały takie wrażenie? Co reprezentuje oświadczenie Noemi, że jest za starą, żeby mieć dzieci? A co jej oświadczenie, że choćby mogła mieć dzieci, to musiałaby długo czekać za nimi? Co reprezentuje żal Noemi wyrażony dla jej synowych? Co reprezentuje Orfy i Ruty powtóre okazany żal? Co uległość Orfy i pocałowanie Noemi? Co zwyciężenie tych trud-ności przez Rutę?

(4) Co reprezentuje trzecia prośba Noemi, żeby się Rut wróciła? Co przedstawia zwycięstwo Ruty? Co jej odpowiedź dana Noemi, żeby przestała ją namawiać do odejścia? Co przedstawia wzruszająca mowa Ruty z wiersza 16 i 17 w jej różnych szczegółach? Czem się stała Ruta po postanowieniu? Co to reprezentuje? Co ziemia Chananejska reprezentuje? Co zrodzony w niej? Co mieszkający w niej cudzoziemiec? Co reprezentuje, że Noemi przestała namawiać Rutę, żeby odeszła? Co reprezentuje ich podróż aż do Betlejem? Jakie wrażenie to uczyniło, figura i pozafigura, na mieszkańcach Betlejemu? Dlaczego? Jak Noemi i Rut zostały przyjęte w figurze i pozafigurze?

(5) Co przedstawia użalanie się Noemi, figura i poza figura? Jakie myśli zawierają się w porównaniu imion Noemi i Mara? Jaką lekcję mamy z tego? Co reprezentuje ubolewanie Noemi nad swoją stratą? Co reprezentuje powtórzenie myśli z wierszów 19 do 21?

(6) Co jest godnem uwagi względem czasu, w którym Noemi i Rut powróciły do Betlejem? Kiedy odbywało się żniwo jęcz-mienne, a kiedy pszeniczne w figurze i pozafigurze i jaka zachodzi różnica między jednem a drugiem? Która przypowieść pokazuje to pozafiguralne odróżnienie? Jak? Co reprezentuje przyjście Noemi i Ruty do Betlejem na początku żniwa jęczmiennego? W czasie którego wezwania ich pozafigury przyszły do Prawdy? Jaka nauka potwierdza tę myśl? Dlaczego? Jak to poskutkowało na pozafiguralną Rutę? Przed i po której dacie? Co pozafigura dowodzi co do chronologji pozafigur pierwszego rozdziału Ruty?

(7) Do którego okresu odnosi się pozafigura 2-go rozdziału Ks. Ruty? Co reprezentuje pokrewieństwo Booza przez Elimelecha do Noemi i Ruty? Co przedstawia możność i bogactwo Boozowe? Co reprezentuje, że Ruta szukała za sposobnością zbierania w pokłosiu? Jej prośba Noemi, żeby ją puściła iść na zbiór w pokłosiu? Co reprezentuje pole, w którem Rut zbierała? Co jej zbieranie między snopami za żeńcami? Co Boozowe przyjście z Betlejem, aby błogosławić żeńców? żeńcy życzący Boozowi? Boozowe pytanie dozorcy o żeńcach? Co reprezentuje odpowiedź dozorcy? Jego wzmianka do pokrewieństwa Ruty z Noemi? Jego pochwała gorliwości i pracowitości Ruty?

(8) Co reprezentuje Boozowe odezwanie się do Ruty? Wyrażenie "Czy nie słyszysz mię córko moja?" Jego pozwolenie zbierania jej na jego polu? Przy jego dziewkach? Jego rada, by nie odchodziła na inne pola? Boozowe zachęcenie jej, żeby pilnowała pola, gdzie jego dziewki pracują? Jego zapewnienie ją o jej bezpieczności? Jego zapraszanie jej, żeby piła z wody czerpanej przez jego sług? Gdzie okazały się pozafigury tych mów Boozowych? Co reprezentuje zdziwienie Ruty i uznanie, iż Booz łaskawie postępuje sobie z nią, cudzoziemka?

(9) Co pozafiguralnie wnioskujemy z Boozowej wielorakiej odpowiedzi, figura i pozafigura? Gdzie te pozafigury były wyra-żone? Co reprezentuje jego życzenie jej nagrody od Boga za jej dobre uczynki? Gdzie te pozafigury były wyrażone? Co reprezentuje odpowiedź Ruty? Jej wypowiedzenie przyczyny co ją ośmieliła zapytać go o łaskę? Boozowe zaproszenie ją, aby jadła? Dwojaki pokarm? Ruty przyjęcie tego zaproszenia? Jej pozostawanie podczas jedzenia przy żeńcach? Boozowe podanie jej prażma? Jej jedzenie do sytości? Jej odejście do pracy?

(10) Co reprezentuje Boozowe czworakie rozkazanie sługom? Co zbieranie Ruty przez cały dzień? Co wymłócenie jęczmienia? Ze miała jakoby Efę? Jej zabranie tego, co nazbierała do miasta? Co przyniesienie zboża do Noemi? Co oglądanie tego, co nazbierała przez Noemi? Co znaczy, że Rut dała nadwyżkę z tego, co nazbierała Noemi? Zdziwienie Noemi z Ruty powodzenia? Co wywnioskowała Noemi z powodzenia Ruty? Co znaczy oznajmienie Ruty, że to był Booz, co wyświadczył jej tę łaskę?

(11) Co reprezentuje, że Noemi życzyła błogosławieństwa Boozowi za jego dobroć żywym i umarłym? Jej oznajmienie, te Booz ma prawo do odkupu? Co przedstawia, że Ruta opowiadała Noemi, że Booz zaprosił ją, żeby trzymała się jego żeńców do końca żniwa? Co przedstawia rada Noemi dawana Rucie? Co, iż Ruta usłuchała tej rady? Co przedstawia całe żniwo jęczmienne? żniwo pszeniczne? Co nasze badanie pokazuje o pozafiguralnej chronologji Ks. Ruty, roz. 2? Co reprezentuje pozostawanie Ruty u Noemi?

(12) Do którego czasu odnosi się Ks. Ruty 3 roz.? Co to udowodni? Jaki był pogląd VII Tomu i zwolenników Towarzystwa w 1917 i 1918 o zamknięciu drzwi? Kiedy one się zamknęły i kiedy pokłosie prawdziwie zakończyło się? Do jakiego wniosku zmusił ich pogląd? Gdzie te myśli były wyrażone? Co jest pozafigurą Noemi odpowiadającej Rucie o swoich planach względem niej? Jej przypomnienie Rucie, że Booz jest powinowatym (odkupicielem)? Co reprezentuje danie informacji Rucie, że Booz będzie wiał jęczmień na bojowisku? Jakie były niektóre doświadczenia od wiewania tego czasu? Co reprezentuje radzenie Rucie, żeby się umyła, namazała i ubrała? Jakie prawdy uweselały Kościół naonczas? Naszego Pana? Jak ta ostatnia myśl jest przedstawiona w figurze?

(13) Co reprezentuje rada Noemi dawana Rucie, żeby nie dała się widzieć Boozowi, ażby się najadł i napił? Co reprezentuje, że czas po położeniu się Booza był właściwym dla jej przedstawienia się jemu? Co przedstawiają instrukcje, żeby odkryć nogi Booza i tam się położyć? Co przedstawia, że Noemi mówiła Rucie, że wtedy Booz powie jej, co ma czynić? Co przedstawia przyrzeczenie Ruty uczynienia według rady Noemi? Jak wypełniły się pozafigury życzeń i instrukcyj Noemi dla Ruty? Jak wiemy, te to jest faktem? Co reprezentuje, że Ruta uczyniła to, co było jej rozkazane? Jaki jest charakter powyższych zastosowań?

(14) Kiedy okazał się pierwszy i drugi numer tego czasopisma? Jakie były tematy ich artykułów? Co te artykuły dały Maluczkiemu Stadku? Kto uczestniczył w nich? Przez co jest to pokazane w figurze? Co reprezentuje Boozowe położenie się przy stogu jęczmienia? Co przedstawia przyjście Ruty po cichu do Booza, odkrycie mu nóg i położenie się tam? Boozowe zerwanie się ze snu? Jego obrócenie się i ujrzenie Rutę? Przez co to było pozafiguralnie uczynione? Co reprezentuje pytanie Boozowe? Ruty odpowiedź? Jej prośba, żeby Booz rozciągnął swój płaszcz na nią? Jej przyznanie się, te on jest jej bliskim krewnym?

(15) Co reprezentuje Boozowa pochwalająca odpowiedź? Jego zachęcanie Rutę? Jego obiecanie zadosyć uczynić jej prośbom? Jego przyznanie się do pokrewieństwa? Jego nadmienienie, iż jest drugi jeszcze bliższy krewny? Jego radzenie Rucie czekać na wynik tej sprawy? Jego danie przyrzeczenia Rucie? Jego mówienie Rucie, żeby spała aż do poranku?

(16) Jak jest pokazane w figurze i pozafigurze, iż Ruta zgodziła się na to żądanie? Co reprezentuje działanie w tajemnicy i radzenie zachowania tajemnicy i w Ruty odejściu póki ciemność nie pozwoliła nikomu jej poznać? Co przedstawia, że Booz kazał jej trzymać fartuch aż namierzy jej jęczmienia? W czem była ta rada daną pozafiguralnie? Co reprezentuje jej usłuchanie go? Danie jej sześć miarek jęczmienia? Ruty przyniesienie tego do Noemi? Opowiadanie Ruty co jej Booz powiedział? Jak ta pozafigura była wykonana? Co reprezentuje Ruty pokazanie Noemi tych sześć miarek jęczmienia? Rada Noemi?

(17) Jak długi był pozafiguralny okres Ks. Ruty 4? Co reprezentuje, że Booz przyszedł do bramy i tam usiadł? Co reprezentuje, że bliższy krewny przyszedł do bramy? Boozowe zawołanie go i poproszenie, żeby usiadł przy bramie? Jego usłuchanie? Co reprezentują dziesięć starszych? Boozowe mówienie im, żeby sądzili jako świadkowie? Że starsi usiedli? Boozowe oznajmienie powinowatemu o Noemi sprzedaniu działu roli po Elimelechu?

(18) Co reprezentuje Boozowe oznajmienie krewnemu, że en zadecydował dać mu sposobność odkupienia roli publicznie? Boozowe zapytywanie się czy ją chce odkupić, czy nie? Boozowe zapewnienie, że on ją odkupi, jeżeli tamten odmówi? Co reprezentuje krewnego obietnica odkupu? Boozowe oznajmienie mu, że on musi z rolą pojąć i Rutę za żonę, aby wzbudzić nasienie zmarłemu? O jakie tu małżeństwo nie chodziło? Dlaczego nie?

(19) Dlaczego pokrewny nie zgodził się na to? Co jest pozafigurą tego? W czem, przez kogo i jak dyrektorzy i redaktorzy odmó-wili pozafiguralnej propozycji Booza? Kiedy był ten artykuł przygotowany? Co reprezentuje, że bliższy krewny zezwolił Boozowi mieć tę sposobność? Wytłumacz jaki był zwyczaj zdejmowania i oddania trzewika przy wykupnie albo zamianie dóbr, i odmówieniu pojęcia wdowy po bracie? Dlaczego takie tranzakcje były złe? Co one reprezentują dla czterech klas w duchowym Izraelu? Pod jakie inne zło były one poddane? Co reprezentuje zżucie trzewika i oddanie go Boozowi? Określ szczegółowo nastę-pujące złe pozafiguralne czyny.

TP ’34, 4-12.

Wróć do Archiwum