ZAWIADOMIENIE
W dniach 25, 26 i 27 maja odbędzie się polska i angielska konwencja w Detroit, Mich., w sali Gerrow, pn. 333 W. Grand River ulica. Początek konwencji polskiej o godz. 10-ej rano, dnia 26-go maja, a angielskiej o godz. 10-ej rano, 25 maja. Bliższych informacji udzieli w tym względzie br. C. J. Schmidt, 6534 Central Ave., Detroit, Mich.
Brat C. J. Schmidt odwiedzi braci w posłudze pielgrzymskiej w następujących miejscowościach: Michigan City, Ind., 16 ma-ja; Chicago Heights, Ill, 17 i 13 maja; South Chicago, Ill, 19 maja; Chicago, Ill. 20 maja; Grand Rapids, Mich., 21 i 22 maja; White Cloud, Mich., 23 maja; Detroit, Mich., 25, 26 i 27 maja; Buffalo, N. Y., 9 i 10 czerwca; Niagara Falls, N. Y., 11 i 12 czerwca; Syracuse, N. Y., 13 i 14 czerwca; Schenectady, N. Y., 15 czerwca; Springfield, Mass., 16 Czerwca; Chicopee Mass,, 17 czerwca; North Brookfield, Mass., 18 i 19 czerwca; Hartford, Conn., 20 i 21 czerwca; Newark, N. J., 23 i 24 czerwca; Merchantville, N. J., 25 czerwca; Philadelphia, Pa., 26 i 27 czerwca; Pittsburgh, Pa., 29 czerwca; Cleveland, O., 30 czerwca; Toledo, O., 1 lipca.
Ażeby ułatwić sprzedaż naszych broszur w Polsce, zniżamy cenę na takowe. Cenę broszury "O Piekle" zniżamy z 60 gr. na 40 gr., a broszury "Co Będzie Po śmierci" z 90 gr. na 60 gr. Przy zakupnie na tuziny, ta pierwsza po 4 zł. za tuzin, a ta druga po 5 zł. za tuzin. W tych cenach są włączone i koszta przesyłki.
Według tego, jak było ogłoszone w poprzednim numerze, że życzeniem naszem byłoby, żeby nasi bracia w Polsce i polscy bracia we Francji podjęli specjalny wysiłek w pracy strzeleckiej i ochotniczej, używając do tej pracy naszej gazetki No. 1 "Gdzie Są Umarli?" tak długo, dopóki nie rozniosą tego numeru po całem mieście lub wiosce. W tym celu daliśmy nadrukować wielką ilość tej gazetki. Oprócz tej gazetki dajemy do druku, lecz mniejszą ilość czterech innych gazetek, a mianowicie: No. 2 "Żywot i Nieśmiertelność", No. 3 "Co To Jest Dusza?", No. 4 "Zmartwychwstanie Umarłych" i No. 5 "Spirytyzm jest Demonizmem". Chcielibyśmy, ażeby te cztery ostatnio wymienione gazetki nie prędzej były rozdawane, aż bracia wpierw pokryją daną okolicę numerem 1-szym. Dla tej przyczyny daliśmy nadrukować mniejszą ilość tych czterech numerów. No. 1 i 3 mogą być również użyte specjalnie dla osób, będących w żałobie po stracie krewnych, które należy wysyłać pocztą lub doręczać osobiście. Nazwiska i adresy takich osób można wyciągnąć z gazet. Wszystkie cztery numery mogą być od czasu do czasu podawane ludziom, którzy okazują zainteresowanie po przeczytaniu numeru 1-go. Rozdawnictwo gazetek może postępować w ten sposób: że gdy w danej okolicy zostanie rozdany No. 1, to dopiero wtenczas może być rozdawany No. 3, a później No. 2, następnie No. 4, a na koniec No. 5-ty. Pomiędzy jednem a drugiem rozdawnictwem powinno upłynąć około sześciu miesięcy czasu. Ze względu, że nie przyjedziemy w tym roku z pielgrzymską wizytą do Polski, dajemy w prezencie te gazetki braciom polskim, ufając, że przyjmą ten dar służby zamiast naszej wizyty. [Było kilka powodów, że przyjazd redaktora z pielgrzymską wizytą do Polski tego lata był wątpliwym, lecz gdy się dowiedział, że tak wiele konwencyj ma być urządzonych blisko tego czasu, gdy miał przyjechać, szczególnie w Poznaniu, gdzie naznaczona konwencja wypadłaby tydzień przed jego przyjazdem, dlatego zaniechał myśli o przyjeździe do Polski tego lata. Mamy nadzieję, że bracia w przyszłości nie będą urządzali konwencyj tak blisko tego czasu, w którym ich zwykle odwiedzamy.] Każdy zbór powinien mieć w zapasie tych pięć numerów gazetek do rozdawania interesującym. Prosimy nie rozdawać tych gazetek w takich okolicach, gdzie jest wiadomo, że ludzie nie umieją czytać. Ponieważ nie chcemy, ażeby była marnowana literatura, która kosztuje tak wiele pieniędzy, ale ażeby ją rozpowszechniać tak szeroko jak tylko możebnie i tak długo jak tylko będziemy mieli sposobność. Usilnie napominamy naszych braci w Polsce i we Francji, ażeby, jako wierni Gedeonici spełniali ochotnie tę sposobność służby, jaką im Pan dał do spełnienia. A ponieważ dostarczamy tych gazetek darmo, ufamy, że tak zbory jak i jednostki, które będą zamawiały te gazetki, przyjdą chętnie z pomocą funduszowi Prawdy przez opłacanie kosztów przesyłki wysyłanych gazetek. Prosimy także, by nie rozdawać ich tam, gdzie już raz były rozdawane. Ma się rozumieć, iż rozpowszechnianie tych gazetek będzie zależeć od tego jak długo upłynie czasu przez rozpoczęciem się Armagedonu. Bardzo możliwe, że Armagedon przyjdzie zanim te pięć rozdawań po sześć miesięcy jedno od drugiego skończy się. Lecz czyńmy według możności póki mamy jeszcze sposobność. Ufamy, że bracia wybiorą sobie w każdem mieście dowódcę nad ochotnikami w rozdawaniu gazetek, który wyznaczy różne dzielnice dla braci biorących udział w tej pracy. Aby tak dowódca zapisywał sobie, które części miasta były obsłużone, ażeby tam drugi raz nie chodzić. Ochotnicy niech pracują tylko w dla nich wyznaczonych dzielnicach przez ich dowódcę lub kapitana. Rzecz pewna, że bez dowódcy i trzymania rekordu, gazetki są zwykle rozdawane więcej niż raz w jednej okolicy a w niektórych wcale nie, a to jest marnowaniem czasu i pieniędzy Pańskich, czego powinniśmy się wystrzegać.
A zatem wstańcie wierni Gedeonici, bijąc pozafiguralnego Zebę i Salmana od biódr aż do goleni! Niechaj wam Bóg błogosławi w tym dobrym boju!
TP ’34, 48.