KTO MA SŁOWA ŻYWOTA WIECZNEGO?

"Od tego czasu wielu uczniów Jego odeszło i więcej z Nim nie chodzili. Wtedy rzekł Jezus do dwunastu: Czy i wy chcecie odejść? I odpowiedział Mu Szymon Piotr: Panie! Do kogoż pójdziemy? Ty masz słowa żywota wiecznego" (Ewangelia Jana 6:66-68).

W zapisanych tutaj słowach naszego Mistrza brzmi nuta rozczarowania - "Czy i wy chcecie odejść?". Przyzwyczajeni do szukania powodu dla każdego działania i słowa, pytamy, dlaczego utrata pewnej liczby naśladowców, wywołała u naszego Pana uczucie smutku? Czy On miał ambicję posiadania dużej rzeszy naśladowców? Czy pokładał zaufanie w ilości? Czy mówił do Siebie: Co teraz powiedzą faryzeusze, gdy po trzech latach Mojego nauczania, zobaczą Mnie opuszczonego przez wielu moich naśladowców? Czy obawiał się, że ta zmiana mogła uszczuplić Jego dochody? Z pewnością nie, nie chodziło o żadną z tych rzeczy; ponieważ On nie zabiegał już o Swą reputację (Filipensów rozdział 2 werset 7). Pan powiedział już wówczas do Swych uczniów: "Biada wam, gdyby dobrze o was mówili wszyscy ludzie; bo tak czynili fałszywym prorokom ojcowie ich" (Łuk. rozdział 6 werset 26). On posiadał również moc, dzięki której dwie małe ryby i pięć bochenków jęczmiennego chleba mogły wystarczyć do nakarmienia pięciu tysięcy ludzi. Pan wiedział także, że Jego wierni naśladowcy mieli być jedynie "maluczkim stadkiem" oraz który z uczniów nie wierzył (Ewangelia Jana rozdział 6 wersety 61 i 64).

Zatem dlaczego słowa Jezusa wyrażały smutek z powodu utraty pewnej liczby Jego towarzyszy? Wiele dowodów wskazuje na ten fakt: było tak dlatego, że Pan był wierny, szlachetny i współczujący oraz miłował Swych przyjaciół i widząc, iż zbliża się godzina, gdy życie Pasterza zostanie zabrane, a wszystkie owce będą rozproszone (co wypełniło się, gdy "wszyscy opuścili Go i uciekli" - Mat. rozdział 26 werset 56), ogarnęła Go samotna żałość i znalazła wyrażenie w słowach: Czy i wy chcecie odejść? Uczucie sympatii, braterstwa z przyjaciółmi, nie jest słabością, lecz wprost przeciwnie, częścią prawdziwego chrześcijańskiego charakteru. Lecz gdyby nasz Pan pozwolił, by odwrócenie się Jego uczniów skłoniło Go do wycofania się z drogi ofiary, wytyczonej dla Niego w planie Ojca, byłoby to okazaniem słabości. Nie, taka słabość nigdy nie została okazana. Wprost przeciwnie, kilka dni po tym, gdy Piotr, który odezwał się tutaj tak szlachetnie, usiłował odwieść naszego Pana od ofiary, Pan szybko odpowiedział: Idź precz ode Mnie, szatanie, nie dajesz pierwszeństwa temu, co jest Boskie, lecz temu, co ludzkie (Mat. rozdział 16 werset 23).

DO KOGOŻ PÓJDZIEMY?

Słowa Apostoła Piotra: "Panie, do kogoż pójdziemy? Ty masz słowa żywota wiecznego!" Święty Piotr wiedział, co znaczyło poszukiwanie Boskiej łaski oraz wiecznego życia przez przestrzeganie Prawa Zakonu i podobnie jak większość Żydów z niższych klas, był zniechęcony, znajdując siebie jako potępionego zarówno przez doktryny faryzeuszy, jak i przez swe własne sumienie. Niewątpliwie on wiedział coś również o różnych pogańskich filozofiach odnoszących się do przyszłego życia i był świadomy, że one są jedynie ludzkimi spekulacjami czy domysłami.

Piotr znał Jezusa od trzech lat i słyszał Jego słowa na temat życia wiecznego. Jego nauka nie była spekulacyjnym domysłem co do tego, jak może być. "On uczył ich jako moc mający, a nie jak nauczeni w piśmie" (Mat. rozdział 7 werset 29). Nie uczył ich też o nadziei na życie wieczne przez przestrzeganie Prawa Zakonu, o czym wiedzieli, że było niemożliwością. Przeciwnie, Jego nauka była różna od nauk wszystkich innych nauczycieli. On uczył ich, że przyszedł na świat nie po to, aby Mu służono, czczono lub tytułowano, lecz aby służyć ludziom, a ostatecznie oddać Swoje życie jako okup lub cenę kupna za utracone życie Adama i całej ludzkiej rodziny, która straciła prawo do życia w próbie i nieposłuszeństwie Adama (Mat. rozdział 20 werset 28).

Jezus uczył, że w wyniku okupowej ofiary, którą z Boskiej miłości i zarządzenia On miał za wszystkich złożyć, wszyscy ludzie będą mieć sposobność uzyskania wiecznego życia; i w tym właśnie celu, nie tylko oni, lecz także "Wszyscy, którzy są w grobach, usłyszą głos Jego i wyjdą" (Ewangelia Jana rozdział 5 wersety 25, 28 i 29). Piotr słyszał tę prostą i piękną Ewangelię i uwierzył, że na pewno były to jedyne dobre wieści o życiu wiecznym; on uznał Jezusa jako Mesjasza posłanego od Boga, aby był Życiodawcą dla świata, prawdziwym Światłem przychodzącym na świat, które ostatecznie oświeci każdego człowieka (Ewangelia Jana rozdział 1 werset 9).

Wobec tego czy jest coś dziwnego w tym, że Piotr odpowiedział: "Panie, do kogoż pójdziemy Ty masz słowa żywota wiecznego". Wiara i nadzieja Piotra znalazły w doktrynach Chrystusa podstawę i kotwicę, której nie mogły znaleźć gdziekolwiek indziej. I to samo jest prawdą w odniesieniu do wszystkich inteligentnych poświęconych wierzących obecnie, proporcjonalnie do tego, jak usłyszeliśmy i zrozumieliśmy wspaniałe słowa żywota,w których śmierć Chrystusa jest centralnym tematem, piastą koła, którego szprychami są miłość i łaska Boga, włączając w to wszystkie Jego niezmiernie wielkie i drogocenne obietnice, sięgające do obwodu do wiecznego życia. Zatem gdy raz zrozumieli Prawdę, gdy usłyszeli te dobre wieści - słowa żywota wiecznego - na co mogliby ją wymienić?

Spoglądając na zewnątrz, nadal znajdujemy filozofie Konfucjusza, Buddy, Brahmy, Zoroastra, itd., lecz one niezadowalają nas. Słyszymy mądrość tego świata spekulującą na temat ewolucji, która wnioskuje, że rozwój postępował od protoplazmy do kijanki, od kijanki do małpy i od małpy do człowieka oraz domyśla się, że rozwój będzie postępował dalej do poziomów istnienia wyższych od człowieka. Ta teoria zapewnia nas, że niezależnie od tego, czy na początku był inteligentny Bóg, czy też nie, to ostatecznie, gdy w pełni się rozwiną, będą miliony mądrych i potężnych bogów. Jednak nasze serca odwracają się od takich absurdalnych spekulacji do wspaniałych słów żywota, wypowiadanych przez Tego, który mówił tak, jak żaden inny człowiek przedtem ani potem (Ewangelia Jana rozdział 7 werset 46). W tych słowach jest odpoczynek i pokój, którego świat nie może dać ani odebrać.

Postępując za instrukcjami tego samego wielkiego Nauczyciela, coraz więcej dowiadujemy się o tym życiu wiecznym, które On zapewnia dla wszystkich. Jako pokarmu we właściwym czasie, On udziela nam nauki, że ten dar życia wiecznego jest tylko dla tych, którzy Go miłują - że wybrani z odkupionego świata, powołani i którzy przez miłujące posłuszeństwo podczas obecnego Wieku Ewangelii okazali się godni, mają być potomstwem Abrahama (Galatów rozdział 3 wersety 8, 16 i 29), które w Tysiącleciu będzie błogosławić wszystkie rodziny ziemi poznaniem i sposobnością osiągnięcia restytucji do ludzkiej doskonałości, z życiem wiecznym uwarunkowanym jedynie wiarą i serdecznym posłuszeństwem pod Nowym Przymierzem, zapieczętowanym przez krew okupowej ofiary. Jest to ta sama Ewangelia, co w przeszłości, to te same słowa żywota wiecznego, tylko wzmocnione i podkreślone, w miarę jak przybliżamy się do ich wspaniałego wypełnienia - do Tysiącletniego Pośredniczącego Panowania naszego Pana.

PRÓBY W CELU PRZESIANIA NIEGODNYCH

W Żniwie Wieku Żydowskiego, po skierowaniu przez naszego Pana "słów żywota wiecznego" do Swych naśladowców, On dozwolił, by przyszły "zgorszenia" w celu przesiania ich jako pszenicy, mówiąc: "Zgorszenia muszą przyjść" (Łuk. rozdział 17 werset 1). Te próby przyszły, aby wykazać, którzy z nich byli dojrzałą pszenicą, a którzy kąkolemi nie rozwiniętą pszenicą. Dwie klasy były szczególnie przesiane - pierwsza - ci, którzy byli jedynie ciekawi i słabo zainteresowani oraz druga klasa próbnie usprawiedliwionych, która nie posiadała głębokości charakteru, przedstawionej w przypowieści naszego Pana (Mat. rozdział 13 wersety 5, 6, 20 i 21) jako słuchacze o kamiennym gruncie, którzy przyjęli posłannictwo z radością, lecz nie mając serdecznej głębi oraz szczerej miłości i poświęcenia dla Boga i Jego Prawdy szybko zgorszyli się, gdy przyszły utrapienia i prześladowania, odwrócili się i nie chodzili więcej z naszym Panem i wiernymi.

To samo jest prawdą obecnie, w Żniwie Wieku Ewangelii. Błogosławione są nasze oczy, ponieważ oglądały wiele "głębokich rzeczy" w Boskim Planie Wieków; i błogosławione są nasze uszy, ponieważ ze wspaniałą czystością słyszały lekcje wielkiego Nauczyciela. A teraz, zgodnie z porządkiem Pana, mamy być gotowi na próby i przesiewania. Teraz znowu muszą przyjść zgorszenia, aby wypróbować wszystkich i aby odeszli ci, którzy nie są poświęceni i nie mają głębokości charakteru, którzy nie są chętni do znoszenia zarzutów i cierpienia dla sprawiedliwości.

Wszyscy, którzy będą mieć uznanie Pana, muszą być wybraną klasą, ludem szczególnie gorliwym. "Nie bądźcie zdziwieni ognistymi próbami, które będą was doświadczać, jak gdyby spotykało was coś dziwnego" (1 Piotra rozdział 4 werset 12, K J V). Faktycznie, jest to istotnym celem dozwolenia na oskarżenia i podziały; aby"ci, którzy są uznani[przez Boga, ponieważ znoszą próby i mocno trwają w Prawdzie], mogli być objawieni wśród was" (1 Koryntów rozdział 11 wersety 18 i 19, K J V). "Zatem znoś trudności, jako dobry żołnierz Jezusa Chrystusa" (2 Tymoteusza rozdział 2 werset 3-ci).

Ci, którzy obecnie wytrwają w próbach, będą podobni do tych, do których zwracał się Piotr w czasie prób Żniwa Wieku Żydowskiego od 29 do 69 roku. Gdy ogarnie ich uczucie zwątpienia czy zniechęcenia, oni także zapytają: "Panie, do kogoż pójdziemy?". Rozglądając się dookoła siebie, dostrzegają liczne złudzenia i różne diabelskie doktryny oraz zaślepienie i sprzeczności w odniesieniu do przekonań, jak również do Pisma Świętego, wśród niewierzących oraz w różnych denominacjach chrześcijaństwa.

Spojrzenie z dezaprobatą jest wystarczające dla klasy, którą Pan pragnie wybrać. Oni nie mogą odejść; oni [ci, którzy znoszą trudności]nie mogą być zmuszeni do opuszczenia przywilejów, które Pan im oferuje. Naprawdę, gdzie mielibyśmy pójść? Nasz Wódz (Jezus) i tylko On, ma słowa żywota wiecznego. Od kiedy usłyszeliśmy Jego słowa i uwierzyliśmy w nie, wszystkie inne nauki straciły swój urok. My będziemy trwać w Nim i podążać za wielkim Wodzem naszego Zbawienia: w Jego słowach i w Jego miłości oraz w Jego służbie żyjemy, poruszamy się i mamy nasze istnienie jako wybrani i wierni Boga.

O święci Pana, jak mocna podstawa
Dla waszej wiary w Jego wspaniałym Słowie tkwi.
Cóż więcej może wam powiedzieć Pan,
Nadto, co powiedział
Wam, którzy schronienie znaleźliście w Jezusie?
Wam, którzy schronienie znaleźliście w Jezusie?

BS’ 14, 21-24

Wróć do Archiwum