OSTATNIE SCENY SZÓSTEGO WIELKIEGO CUDOWNEGO DNIA

Present Truth, 1935, 123 - (Dokończenie).

    (21) Dwadzieścia powyższych paragrafów i artykuł w nr. ang. 182, a w polskiej Teraz. Prawdzie nr. 80, o Szóstym Wielkim Cudownym Dniu, dają nam jasne pozafigury każdej ogólnej rzeczy, która wydarzyła się w Piątek śmierci naszego Pana, co dowodzi, że nasze wyrozumienie jest właściwe. A jeżeli kiedykolwiek figura wskazuje na czas, to pozafigura w każdym wypadku wypełniła się we właściwym czasie, co kończy dowodzenie. Pomyliliśmy się tylko w jednej rzeczy, której spodziewaliśmy się, tj. nie nastąpienia Amerykańskiego Armagedonu przed paź. 1934 r., którego spodziewaliśmy się z silną wiarą, Chociaż ostrzegaliśmy braci kilka razy, że może się tak nie stać, to jednak byliśmy silnego przekonania, że Armagedon przyjdzie. (Present Truth nr. 62, z stycznia 1924 r. str. 14, parag. 4; nr. 145, z grud. 1930 r., str. 198, parag. 1; w Teraźniejszej Prawdzie nr. 46, str. 44, par. 1 i 2; nr. 50, str. 15 u dołu). To czego się spodziewaliśmy pod tym względem nie spełniło się. Lecz ze względu na to, że ustęp o trzęsieniu ziemi jest teraz udowodniony jako fałszywy dopisek, na którym jedynie uzasadniliśmy nasze spodziewanie, niewypełnienie się tego silnie dowodzi, że nasz ogólny pogląd na tę sprawę jest właściwy; ponieważ wszystko inne z tej historii wypełniło się w pozafigurze, pozafiguralne trzęsienie ziemi nie mogło nastąpić w oznaczonym czasie, gdyż ono nie było częścią figury od Boga natchnionej. Mówimy, że to tym silniej udowadnia nasz pogląd na Osiem Wielkich Cudownych Dni; ponieważ, jeżeli fałszywy dopisek miałby pozafigurę, to ten fakt powinien wzbudzić powątpiewanie w cały pogląd, a przeciwnie, gdy nie miał pozafigury. Jesteśmy bardzo oskarżani przez fałszywych Lewitów, którzy, jak pozafigura dowodzi, są wielkim niepokutującym złodziejem, że jesteśmy fałszywym prorokiem, z powodu naszego spodziewania się rozpoczęcia Amerykańskiego Armagedonu przed paź. 1934 r. Te części wielkiego niepokutującego złodzieja w ich wykrzykiwaniu: "Johnson jest fałszywy prorok, " ignorują fakt, że każda część figury, danej od Boga, wypełniła się dotąd we właściwym czasie, według naszej przepowiedni, co widocznie dowodzi, że nie jesteśmy fałszywym prorokiem. Tak wiele prawdziwych przepowiedni powinno ich pobudzić do wyciągnięcia przeciwnej konkluzji. Lecz oni takowych nie widzą i widzą tylko tą jedną pomyłkę (uzasadnioną na przypuszczalnie prawdziwym wierszu Pisma Św.) uczynioną wśród możliwie sto właściwych przepowiedni. W tym oni przypominają nam człowieka, który widział nadzwyczaj piękny obraz na którym była plamka od muchy, a ta plamka od muchy była jedyną rzeczą w obrazie, którą ten człowiek mógł widzieć! Jeżeli ci członkowie wielkiego niepokutującego złodzieja wolą patrzeć na plamkę od muchy, raczej niż na piękny obraz - to dobrze, każdy według swego smaku. Jesteśmy pewni, że Kapłaństwo ma o wiele lepszy smak!

    (22) Tak, pomyłka była uczyniona, czego bardzo żałujemy. Lecz, pomimo wszystkiego, była to mało znacząca pomyłka i nieunikniona. Ona w żaden sposób nie sprzeciwiała się jakiemuś zarysowi prawdy, ani też żadnemu zarysowi tyczącemu się podobieństwa Chrystusowego. W rzeczywistości ona nie mogłaby sprawić wielkiego żalu człowiekowi zdrowo myślącemu i współczująco usposobionemu, takiemu co bierze więcej czasu na zaczęcie się Armagedonu aniżeliśmy się spodziewali. Zapewne, tylko niedorośli mogliby żałować, że Armagedon nie rozpoczął się tak prędko, jak myśleliśmy, że możliwie się zacznie. Jeżeli źli Lewici naśmiewają się z tej pomyłki, niech to nas nie przeraża, ponieważ takowi napewno będą szukali czegoś i znajdą coś takiego z czegoby się mogli naśmiewać, pomimo naszych najlepszych usiłowań, aby temu zapobiec. Jeżeli słabi bracia są tym nieco wstrząśnięci, co się też i działo z niektórymi, pamiętajmy o tym, że jeżeli ich serca są właściwie usposobione, nasz dobry Pan użyje to doświadczenie dla ich dobra, ponieważ On nigdy nie dozwoli wiernemu potknąć się ku upadkowi, chociaż upodobało Mu się boleśnie go doświadczyć. A jeżeli serce takiego słabego brata jest niedobre, Pan chce, ażeby taki się potknął i czasami Jemu się podoba doświadczyć takich pomyłkami, nawet i Jego najwierniejszych sług. Przeto, umiłowani bracia i siostry pamiętajmy, że Pan może, i wyprowadzi na dobre tą pomyłkę, która z wszelką rzetelnością, ze względu na fakty, musi być nazwana nieważną; a jeżeli wielki niepokutujący złodziej nie ma na tyle rzetelności, aby to przyznał, pamiętajmy o tym skąd wypływa taka nierzetelność, a to dopomoże nam właściwie do ocenienia ich błędnych poglądów.

    (23) Każda uczciwa osoba, która rozumie symbole biblijne i nasz pogląd na Cudowne Dni musi przyznać, odnośnie tej pomyłki, następujące punkty zmniejszające winę: (1) Przypuszczając, że trzęsienie ziemi z Mat. 27:51, 54. było wiarogodne, zgodnie z Symbolami biblijnymi, byliśmy usprawiedliwieni w przyjęciu tego ustępu, jako odnoszącego się do wielkiej rewolucji. (2) Wielka rewolucja, której wszyscy Badacze Pisma Św. spodziewali się przez 40 lat lub więcej, jest Armagedonem. (3) Pozafigura obejmując głównie Amerykę, byliśmy usprawiedliwieni przez zastanowienie (1) i (2) w zastosowaniu trzęsienia ziemi do Armagedonu w Ameryce. (4) Faktycznie udowodniony czas na ten wypadek w Szóstym Wielkim Cudownym Dniu wymagał, ażeby pozafiguralne trzęsienie ziemi zaczęło się między lutym 1933 a paź. 1934 r., gdyby podanie o trzęsieniu ziemi było prawdziwe. (5) Podanie o trzęsieniu ziemi bez wyjątku znajduje się we wszystkich greckich rękopisach Nowego Testamentu, które zawierają podanie Mat. 27:51, 54. (6) Poza Biblijnym Liczbowaniem, nie ma tak silnego, jak doktrynalny, logiczny i faktyczny argument przeciw błędowi, jak to się ma z podaniem o zmartwychwstaniu Starożytnych Św. z Mat. 27:52, 53. w łączności z podaniem o trzęsieniu ziemi, co dowodzi, że ono jest fałszywe. I (7) Poza Biblijnym Liczbowaniem na dowód przeciwko podaniu o trzęsieniu ziemi, jako fałszywemu dopiskowi, nie mogliśmy wiedzieć, tylko przez niewypełnienie się tegoż, a wypełnienie się każdej natchnionej części tej powieści o ostatnim dniu naszego Pana na ziemi, że ten ustęp jest fałszywym. Te siedem zastanowień dowodzą, że pod tymi warunkami owa pomyłka, ze względu na Biblijne Liczbowanie, była nieuniknioną, i dlatego można było spodziewać się jej w takich okolicznościach, i przeto nie powinniśmy być bardzo winieni za to.

    (24) Lecz kto ma takie usposobienie, aby nas oskarżać, mógłby powiedzieć: Ty jesteś obznajomiony z wiedzą Biblijnego Liczbowania; dlaczego kilka lat przedtem nie sprawdziłeś tego ustępu o trzęsieniu ziemi przez Biblijne Liczbowanie, które, jeżeliby było uczynione, uratowałoby cię od pomyłki? W odpowiedzi, powiedzielibyśmy, że nie spodziewaliśmy się, że podanie o trzęsieniu ziemi jest fałszywym dopiskiem i dlatego nie wypróbowaliśmy go Biblijnym Liczbowaniem co do wiarogodności, chociaż do kilku braci pielgrzymów nadmieniliśmy, że to podanie o trzęsieniu ziemi (tak jak którykolwiek ustęp mógłby być sfałszowany), może być fałszowaniem; lecz myśl o tej możliwości była usunięta w naszym umyśle przez fakt, że w. 54, jak również w. 51, odnosi się do trzęsienia ziemi. Potem, również, podanie o trzęsieniu ziemi mogłoby być dane od Boga, jako powód rozdarcia zasłony na dwie, z góry aż do dołu, pomimo tego, że bardziej możliwy porządek opisu o tym byłby przed zdaniem o rozdarciu zasłony, te dwa zastanowienia, razem z faktem, że wszystkie względne greckie rękopisy posiadają tą część, przekonało nas zupełnie, że podanie o trzęsieniu ziemi było wiarogodne. Przeto te i te siedem przyczyn danych w poprzednim paragrafie wstrzymywały nas od zrobienia próby z tym ustępem przez Biblijne Liczbowanie, ponieważ zabiera to wiele godzin czasu i ostrożnej pracy, aby wypróbować ustęp Biblijnym Liczbowaniem. Gdybyśmy wypróbowali każdy ustęp Biblijnym Liczbowaniem, który cytujemy i tłumaczymy, o którym nie mamy podstawy wątpić, wszystek nasz czas byłby spędzony na Biblijnym Liczbowaniu, co zmusiłoby nas wykonywać pracę Gersonicko-Amramicką jako korektor tekstów, i nie bylibyśmy w stanie wykonywać naszej pracy Kapłańskiej. Więc gdy nie mamy żadnego ważnego powodu wątpić we wiarogodność tekstu, to nie możemy swego czasu dawać na stwierdzanie Biblijnym Liczbowaniem. Do około kwietnia, 1934 r., nie mieliśmy żadnego przymusowego powodu, aby zacząć wątpić we wiarogodność podania o trzęsieniu ziemi. Fakt, że pewne wypadki zdarzające się po podaniu o trzęsieniu ziemi wypełniały się, a zaś symboliczne trzęsienie ziemi jeszcze nie nastąpiło ani w Ameryce ani w Europie, które ma poprzedzić ono w Ameryce, najpierw wzbudził powątpiewanie w naszym umyśle co do wiarogodności tego opisu. Lecz ponieważ było jeszcze sześć miesięcy do paź. 1934 r., z możliwością, że porządek czasowy w pozafigurze może być inny od tego we figurze, nie mogliśmy jasno widzieć, czy odrzucić ten ustęp jako niewiarogodny. Z powodu nawału pracy nie mogliśmy zegzaminować tego ustępu Biblijnym Liczbowaniem przed 25-tym listopadem 1934 r., co było prawie 56 dni po ostatnim dniu, w którym pozafiguralne trzęsienie ziemi miało nastąpić, gdyby ten ustęp był prawdziwy. To są odpowiedzi, które dajemy na pytanie: Dlaczego kilka lat przedtem nie sprawdziłeś tego ustępu Biblijnym Liczbowaniem?

    (25) Dlatego, drodzy Bracia, ze względu na warunki podane w ostatnich czterech paragrafach, nie bardzo winimy siebie za tą pomyłkę. Wierzymy, że i Pan nie bardzo wini nas o nią. Wierzymy, iż Pan dozwolił na tą pomyłkę dla dobra nas wszystkich, np.. (1) aby doświadczyć pokorę pisarza, czy on rzetelnie i otwarcie przyzna tą pomyłkę, i jego wiarę w ogólną sytuację i jego zniesienie wykrzykiwań "fałszywy prorok" przez wielkiego złodzieja; (2) aby doświadczyć pokorę, wiarę i wytrwałość Epifanicznych braci tymi samymi sposobami; i (3) aby objawić niewiernych między nimi i między rozmaitymi grupami Lewitów. Umiłowani bracia, stójmy wiernie pod tymi próbami. Nie bądźmy takimi, jak ten wielki niepokutujący złodziej - zamykając nasze oczy na przepiękny obraz, który nasz Pan wymalował dla nas w Sześciu Wielkich Cudownych Dniach już skończonych, a zamiast tego widząc tylko jedyną plamkę od muchy! Z powodu tej małej pomyłki, nie odrzucajmy i nie powątpiewajmy w poselstwo Epifanji, na które Pan dał nam tak wiele dowodów, między którymi są wypełnione fakty z Ośmiu Małych Cudownych Dni i sześciu dni z Ośmiu Wielkich Cudownych Dni. Przepowiednie na szósty, siódmy i ósmy dzień z Małych Dni cudownie się wypełniły i to samo jest prawdą o szóstym z Ośmiu Wielkich Dni. Pomimo tego wszystkiego, umiłowani Bracia, nasz Pan patrzy najwięcej na usposobienie naszych serc i które On doświadcza, raczej więcej aniżeli nieomylność naszych umysłów, bośmy wszyscy omylni. Nauczmy się także z tego doświadczenia, że jako część
matki (3 Ks. Moj. 12), która porodziła córkę, posłaniec Epifaniczny, jako sługa tej Prawdy, która rozwija Wielkie Grono, on nie będzie zupełnie oczyszczony z błędu aż w 1954 roku i że do tego czasu jego oczyszczenie będzie stopniowo dokonane. To dopomoże nam utrzymać się od potknięcia się przez jakąkolwiek pomyłkę, którą możemy popełnić, a która nie stanie się w ważnej sprawie i przyniesie nam powiększające błogosławieństwa, które nam Pan udzieli przez Jego pracę i przyniesie nam jeszcze większe błogosławieństwa, które nam Pan udzielił przez Jego pracę i modlitwy za nas. Nie powinniśmy też pozostawić naszego przedmiotu bez podziękowania Panu za oczyszczenie nas wszystkich z błędu względem podania o trzęsieniu ziemi z Mat. 27:51, 54; a ponad wszystko w tej łączności oddajmy Panu chwałę, cześć i uwielbienie za Jego łaskawe danie nam światła na wyświetlenie szczegółów, które nam dał za rozliczne pozafigury sześciu z Ośmiu Wielkich Cudownych Dni, mianowicie na owe z Szóstego Wielkiego Cudownego Dnia!

 

Pytania Bereańskie

(21) Co nasze badanie artykułu, Szósty Wielki Pizafiguralny Dzień, daje nam? Co to dowodzi? Pod jakim jeszcze względem znajdujemy w nich pozafigurę i co to czyni z naszym dowodzeniem? W czem tylko pomyliliśmy się? Jakiem było nasze umysłowe usposobienie na ten zarys przedmio-tu? Jak aktualnie ta pomyłka poskutkowała na nasz ogólny pogląd? Dlaczego? Dlaczego więc pozafiguralne trzęsienie ziemi nie miało nastąpić? Dlaczego to silnie dowodzi nasz pogląd? Kto nas bardzo oskarża na tym punkcie? Jak mówią o pisarzu? Co oni ignorują? Do czego spełnione przepowiednie powinny ich obudzić? Lecz co oni czynią? Co oni przypominają nam? Co więc możemy mówić o nich? Jak Kapłaństwo postąpi z tem?

(22) Jakie przyznanie jest tutaj uczynione? Jaka to była pomyłka? Co ona nie mogłaby uczynić? W kim? Komu tylko mogłaby sprawić żal z powodu nie rozpoczęcia się Armagedonu rychlej? Jak powinniśmy zapatrywać się na wyśmiewany i niesprawiedliwy użytek tej pomyłki przez Lewitów? Co powinniśmy pamiętać o słabych braciach z dobremi sercami? Ze złemi? Co powinniśmy zawsze pamiętać że nasz Pan może uczynić z pomyłką? Co do nierzetelności złych Lewitów?

(23) Co jest pierwszym punktem zmniejszającym winę w uczynieniu tej pomyłki? Drugim? Trzecim? Czwartym? Piątym? Szóstym? Siódmym? Co te siedem zastanowień dowodzą? Co powinno być skutkiem naszego zastanowienia się nad tą pomyłką według tych zastanowień?

(24) Co mógłby powiedzieć w tej sprawie ktoś usposobiony do wynajdywania wad? Co powinniśmy odpowiedzieć takiemu? Pomimo jakiego faktu? Co za dwa zastanowienia usunęły z umysłu pisarza myśl, że podanie o trzęsieniu ziemi może być niewiarogodne? Od czego wstrzymały go te dwie i poprzednie siedem przyczyn? Co za inne przyczyny wstrzymywały go? Tylko pod jakiemi warunkami może i powinien on udawać się do Biblijnego Liczbowania na stwierdzenie tekstu? Tylko po którym czasie miał on przymusowy powód na stwierdzenie Mat. 27:51-54 przez Biblijne Liczbowanie? Co najpierw wzbudziło powątpiewanie o wiarogodności tego tekstu? Co jeszcze nie dało mu zadecydować czy odrzucić ten ustęp jako niewiarogodny? Dlaczego stwierdzenie Biblijnym Liczbowaniem nie było uczynione aż 25-go listopada, 1934.

(25) Co wynika z tych zastanowień? Dlaczego, ogólnie mówiąc, Pan dozwolił na tę pomyłkę? Szczególnie ze względu na pisarza? Ze względu na innych wiernych braci Epifanicznych? Ze względu na niewiernych między nimi i między złymi Lewitami? Jakie jest pierwsze stosowne napomnienie w tym wypadku? Kogo nie powinniśmy naśladować w tej sprawie? Co jeszcze nie powinniśmy uczynić jako skutek tej sprawy? Dlaczego to nie byłoby właściwem? Co przeważnie ma znaczenie w naszym stanowisku i naszej próbie? A co nie przeważnie? Co jeszcze powinniśmy nauczyć się ź tego doświadczenia? Od czego to pomoże nam powstrzymać się? Co ono nam przyniesie? Bez czego nie powinniśmy opuścić nasz przedmiot? Jak

TP ’36, 40-41.

Wróć do Archiwum