ODPOWIEDZI NA ZAPYTANIA
Pytanie: - Czy Jest możliwe ażeby lud wielki z Obj. 7:9-17 i 19:1-9 był Masą restytucyjną, a zatem klasą nieduchową?
Odpowiedź: - Myślimy, że lud wielki nie reprezentuje klasy restytucyjnej, lecz klasę duchową. W Obj. 19:6 jest jasno pokazana różnica między głosem ludu wielkiego, a głosem wielu wód, ludzi, tj. tych, którzy będą z klasy restytucyjnej. Jeszcze jaśniej jest to pokazane we figurze rodzinnej, w dalszych wierszach tego rozdziału (7-9), gdzie oni są przedstawieni jako ci, którzy są zaproszeni na Wieczerzę Wesela Baranka. W tym obrazie Oblubieńcem jest Jezus, Oblubienicą Maluczkie Stadko, a Gośćmi na Wieczerzy Barankowej Lud Wielki. Następny porządek wypadków połączonych z rodziną dowodzi, że Goście nie mogą być klasą restytucyjną: (1) naprzód jest wesele; (2) później następuje uczta weselna; (3) jeszcze później płodzenie dziatek; (4) na koniec rodzenie dziatek. Ustęp z Obj. 19:1-9 jest tematem Ludu Wielkiego, Gości, będących na Wieczerzy Baranka, którzy nie mogą być klasą restytucyjną, gdyż klasa restytucyjna jest dziećmi z tego Wesela, spłodzonymi i zrodzonymi dopiero później, po Wieczerzy Weselnej. Figura Lewitów i Szlachty użyta w Obj. 7:15 podobnież dowodzi, że oni nie są z klasy restytucyjnej. Wyrażenie "służą mu we dnie i w nocy w Kościele Jego", dowodzi, iż są pozafiguralnymi Lewitami. Tutaj jest wzmianka do owej figury pokazanej w kapłanach, lewitach i izraelitach. Kapłanami jest Jezus i Kościół; izraelitami klasa restytucyjna; częścią lewitów, Wielkie Grono. (Malach. 3:2, 3) Ten fakt, że lewici nie mieli dziedzictwa w ziemi dowodzi, że jedna część Lewitów Tysiąclecia będzie duchową, a druga część stanie się duchową dopiero później; wobec tego nikt z Lewitów nie będzie ostatecznie należał do klasy restytucyjnej. Znajdować się przed królewską stolicą Bożą (Obj. 7:15), lecz nie stać przed sędziowską stolicą Jego (Obj. 20:12), znaczy być szlachcicem i urzędnikiem Królestwa. Tutaj we figurze Królestwa (lecz nie we figurze sądu gdzie funkcje pełni sędzia), Chrystus (Głowa i Ciało) Jest Królem na tronie ("stolicy"). Członkowie Wielkiego Grona są urzędnikami, szlachtą przed tronem; zaś członkowie klasy restytucyjnej są poddanymi Króla, a podwładnymi Jego urzędnikom i szlachcie; z tego punktu widzenia klasa restytucyjna nie jest załączona w scenie pałacu; ponieważ ich miejsce jest poza pałacem.
Ps. 45. wprowadza te same jak i dodatkowe różnice. Wiersz 1, opisuje o Jehowie; w. 2-9, o Jezusie; w. 9-13, o Kościele jako Oblubienicy Jezusowej; w. 14 i 15, o Wielkim Gronie jako druhnach; w. 16, o Starożytnych świętych, jako dzieciach Chrystusowych; podczas gdy w. 17, opisuje o klasie restytucyjnej, jako odrębnej od wszystkich innych klas.
Ps. 107, wprowadza te same rzeczy i inne różnice i opisuje o następu-jących klasach: wiersze 2-9, o Maluczkim Stadku; w. 10-17 o Wielkim Gronie; w. 17-22, o cielesnym Izraelu odrzuconym od laski Bożej i przywróconym do łaski; w. 23-32, o ludzkości, będącej podczas ucisku i zaraz po ucisku wielkim; w. 33-38, o klasie restytucyjnej podczas Tysiąclecia; w. 39 i 40, o niepoprawnych; a w. 41 i 42, o sprawiedliwych podczas małego okresu po Tysiącleciu.
To co Ap. Paweł mówi o człowieku, który popełnił wszeteczeństwo z żoną ojca swego (1 Kor. 5:5) dowodzi, że Wielkie Grono będzie duchowe; a zatem nie będzie klasą restytucyjną. "Oddać takiego szatanowi na zatracenie ciała (ażeby tym sposobem zwalczać jego złe usposobienie, aby się mógł nauczyć nie popełniać więcej wszeteczeństwa, tak jak Hymeneusz i Aleksander, którzy byli oddani szatanowi, ażeby się nauczyli nie bluźnić więcej. i Tym. 1:20), żeby duch (nowe stworzenie) mógł być zachowany (mógł być obudzony ze snu śmierci jako istota duchowa) w on dzień Pana Jezusa". P 1919, 195.
Pytanie: Czy Jezus obchodził Swoją ostatnią Wielkanoc wieczorem 13-go Nisan?
Odpowiedź: Rozumiemy, że On nigdy w swoim życiu nie obchodził Wielkanocy wieczorem 13-go Nisan; ponieważ, gdyby tak uczynił, to przekroczyłby prawo Mojżeszowe (2 Ks. Moj. 12:6-10), które uczyniłoby Go grzesznikiem, a to uczyniłoby Jego ofiarę okupową nieważną i zaprowadziłoby Go na Wtóra śmierć, jak również zepsułoby Plan Boży. Taka myśl zmusiłaby go znieważyć datę, w której to właśnie pozafiguralny Baranek miał umrzeć co byłoby znowu grzechem. Niektórzy, co nie zastanowili się nad wielkimi skutkami swojego poglądu twierdzą, że Jezus obchodził Swoją ostatnią Wielkanoc wieczorem 13 Nisan. Tacy przyjmują ten pogląd przeważnie dlatego: (1) ponieważ Ew. Jana nie nadmienia, że Jezus i Dwunastu z nim obchodziło Wielkanoc wieczorem przed Jego śmiercią; (2) ponieważ Ew. Jana 18:28 mówi, że Sanhedrioniści nie weszli do sądowej sali Piłata, aby się nie zmazali, a przeto nie mogliby jeść baranka wielkanocnego; i (3) ponieważ w Ew. Jana 19:14 jest wyrażenie, "A było to w dzień przygotowania przed Wielkanocą." Odnośnie pierwszego punktu odpowiedzielibyśmy jak następuje: Jan napisał swoją Ewangelię, ogólnie mówiąc, ażeby dać ważne wypadki i wykłady, które Mateusz, Marek i Łukasz opuszczają. Przeto zwyczajnie ominął wypadki, tyczące się ostatniej Wieczerzy, które są podane w tych drugich trzech Ewangeliach, a dał te, ogólnie mówiąc, które oni nie dali; dlatego on nic nie nadmienia o ostatniej Wielkanocy naszego Pana. Odnośnie drugiego punktu, jedno albo drugie z następnie podanych wyjaśnień wystarczy: Za dni Chrystusowych, tak jak za naszych czasów, oprócz tego, że teraz wcale baranek nie jest używany, żydzi obchodzili Wielkanoc przez spożywanie baranka, itd., wieczorem 14-go Nisan i wieczorem 15-go Nisan. Przeto, ażeby nie pozbawić się prawa do jedzenia drugiego baranka, co również było nazwane Wielkanocą, a który był jedzony wieczorem 15-go Nisan, Sanhedrioniści nie chcieli wejść na salę sądową Piłata. Znowu: Żydzi używali wyrażenie święto przejścia (Wielkanoc), jako nazwę na dobrowolne ofiary pokoju i dziękczynienia podczas Wielkanocy, a z których oni spożywali tego samego dnia, co były ofiarowane. Gdyby weszli Sanhedrisniści na salę Piłatową, to byliby się zmazali i przeto nie byliby mogli jeść w tym dniu z dobrowolnych ofiar pokoju i dziękczynnych, także nazwane przez nich świętem przejścia, tj. Wielkanocą. Przeto jedno, albo drugie z tych wyjaśnień jest wystarczającym, aby usunąć użytek Ew. Jana 18'28 na dowód, że Ew. Jana wskazuje, że Jezus jadł Swoją ostatnią Wielkanoc 13-go Nisan. Odnośnie trzeciego punktu powiedzielibyśmy, że wyrażenie, dzień przygotowania, jest określone w Ew. Marka 15:42, jako dzień przed sabatem i znaczy piątek, ponieważ ten dzień był dniem, w którym Żydzi przygotowywali swój pokarm, itd., na sabat, w który zabronione im było pracować. Przeto nazwali piątek, w którym nasz Pan umarł, tak jak każdy inny piątek, dniem przygotowania. Oprócz tego Żydzi, między innymi świętami, nazywali 15-ty Nisan sabatem (3 Ks. Moj. 23:6, 11, 15-17), dniem odpoczynku, świętego zgromadzenia. Przeto dzień po śmierci Jezusa był podwójnym sabatem, tygodniowym i Wielkanocnym sabatem. Według tego, to Nisan 15, jako sabat Wielkanocny miał swój dzień przygotowania przedtem. Dlatego wyrażenie, dzień przygotowania przed Wielkanocą, okazuje się w Ew. Jana 19:14, które zarazem dowodzi, że ci się mylą, co twierdzą, że baranek wielkanocny był zabity po południu 14-go i jedzony wieczorem 15-go Nisan. Te dwa Sabaty schodząc się razem uczyniły 15-ty Nisan tego roku, w którym nasz Pan umarł, wielkim dniem (Ew. Jana 19:31.) Według tego, wyrażenie, dzień przygotowania przed Wielkanocą we w. 14, nie znaczy, że oni w tym dniu przygotowali baranka paschalnego lecz ten dzień był dniem przed 15-tym Nisanem, który był sabatem Wielkanocnym, według 3 Ks. Moj. 23:6, 7, 11, 15-17. A więc Ew. Jana 18:14 nie dowodzi że nasz Pan jadł Wielkanoc 13-go Nisan. Ten wiersz raczej sprzeciwia się takiej myśli, ponieważ on dowodzi, że tym dniem był Nisan 14. Przeto żaden z tych argumentów, które są podane na dowód, że nasz Pan jadł Wielkanoc 13-go Nisan, nie dowodzi tej myśli.
Pytanie: Myśl była podana, że rodowód w Ew. Łukasza podaje Kaina (Łuk. 3:36), jako syna Arfaksadowego, a ponieważ ten Kain jest opuszczony w rodowodzie 1 Ks. Moj. 11:10-26, na której chronologia podana w Tomie II-gim, rozdziału 2-go jest uzasadniona, nasza chronologia musi być błędna. Jak możemy zharmonizować tę sprawę z naszą chronologia?
Odpowiedź: Wtrącenie Kaina do chronologii Łukasza pomiędzy czasem Semowym i Abrahamowym, jest widocznie dopiskiem, pomimo faktu, że wszystkie oprócz jednego z naszych najstarszych greckich rękopisów Ew. Łukasza zawierają to imię, najstarszy z nich, będąc datowany od 325-350 r. P. Następne zastanowienia dowodzą, że w hebrajskim języku 1 Ks. Moj. 11:19-26 słusznie opuszcza imię Kaina, jako syna Arfaksadowego i właściwie nazywa Selechem jego synem: (1) Żaden z hebrajskich rękopisów i wydań nie zawierał imienia Kain, ani w 1 Ks. Moj. 10 ani 11 rozdziale, ani w 1 Ks. Kron. 1. (2) Samarytański Pięcioksiąg, który pokazuje hebrajski tekst jak on istniał przed niewolą babilońską, nie zawiera tego Kaina w swoich rodowodach. (3) Tłumaczenie Onkelos (Targum) przekład Starego Testamentu z hebrajskiego na aramejski, dokonany przed Chrystusem, nie zawiera tego Kaina w swoich rodowodach. (4) Syryjski Przekład, wprost dokonany z hebrajskiego, pierwsze tłumaczenie chrześcijańskie, dokonane około 150 r. P., nie zawiera go w swoich rodowodach. (5) Arabskie tłumaczenie z hebrajskiego też nie posiada go w swoich rodowodach. (6) Ani też Wulgata (łacińskie tłumaczenie dokonane przez Jeroma, 385 r. P.) ani żadne inne tłumaczenie, dokonane z hebrajskiego nie posiada go. (7). Jest też silne świadectwo, że to imię nie znajdowało się w rodowodach Septuaginty (greckie tłumaczenie z hebrajskiego około 285 r. przed Chr., i używane przez Jezusa i Apostołów po większej części w zacytowaniach w Nowym Testamencie ze Starego Testamentu) przed pierwszymi kilkoma latami piątego stulecia przed Chrystusem, a więc jest dosyć pewnym, że w hebrajskim tekście to imię Kaina się nigdy nie znajdowało w rodowodach 1 Ks. Moj. 10 i 11 i w 1 Kron. 1. Jest przeto bardzo możliwym, że to imię było dopisane do Ew. Łukasza. Następujące zdania popierają pogląd, że to imię jest dopiskiem do Ew. Łukasza: (1) Jeden z pięciu najstarożytniejszych rękopisów greckich opuszcza imię Kaina w Ew. Łukasza, tj. rękopis Beza'ego. (2) Ireneusz (który słynął 170 r. P.) zdaje się nie miał go w swojej kopii Ew. Łukasza; ponieważ on nie zalicza go w podawaniu liczby imion w rodowodzie w Ewangelii Łukasza; (3) Wiemy, że pewne dopiski zakradły się do greckiego tekstu zanim nasze najstarożytniejsze rękopisy były napisane, np., do Ew. Mat. 27:51-54. (4) Najpewniejszym jest to, że natchniony Łukasz nie byłby wpisał imienia w swój rodowód naszego Pana, które nie było dane w rodowodach Starego Testamentu. (5). Biblijne Liczbowanie dowodzi, że ono nie należy do Ew. Łuk. 3:36, ponieważ to imię z jego towarzyszącym przedimkiem ton przez ich liczbowe wartości, 122 i 770 względnie równa się liczbie 892, która nie jest wielokrotną liczby 7; przeto, jeżeliby te dwa dotyczące słowa oryginalnie były zawarte w Ew. Łuk. 3:36, to liczbowanie tego wierszu i paragrafu byłoby zepsute. Przeto nie myślimy, że nasza chronologia ma być uważana, jako niepewna z powodu obecności tych dwóch słów w Ew. Łuk. 3:36; ponieważ one widocznie są dopiskami.
Pytanie: - Jeżeli Młodociani św. nie jedzą z pozafiguralnego chleba, pokładanego, jak to jest, że oni rozumieją głębokie rzeczy?
Odpowiedź: - Ten fakt wyrażony w tym pytaniu, że Młodociani św. rozumieją głębokie rzeczy, doprowadził C. Kasprzykowskiego, który stał się przesiewaczem braci w Polsce, do nauczania, że Młodociani św., chociaż stają w pozafiguralnym Dziedzińcu, wtykają swoje pozafiguralne ramię i rękę do pozafiguralnej świątnicy i biorą ze stołu świątnicy chleb, który na nim leży i przynoszą go na Dziedziniec i tam go jedzą! Jeżeliby taka myśl miała być prawdą, to znaczyłaby, że ich symboliczne ramię i ręka, tj. ich umysły i część z ich uczuć, przez które wiara działa, są spłodzone z Ducha św. To uczyniłoby Młodocianych św. częściowo nowymi stworzeniami, co, rozumie się, jest niedorzecznością, które, ma się rozumieć, pociąga za sobą inne niedorzeczności, zbyteczne żeby je tu wyłuszczać. Przedstawiciel takiej myśli jest, naturalnie, w drodze do ciemności zewnętrznych, gdzie jego charakter i czyny dowodzą, że on należy. Oprócz stanu jego serca, który czyni go skłonnym do takiego głupstwa, jego umysł okazuje się być pomieszany; ponieważ on zdaje się nie rozumieć co jest pozafiguralnym chlebem pokładnym, lub co to znaczy jedzenie go.. Nie wszystkie prawdy biblijne, ani też wszystka prawda duchowa jest tym pozafiguralnym chlebem pokładnym. Chleb pokładny, który mógł być jedzony tylko przez kapłanów (Dawidowe jedzenie go było wyjątkiem tego prawa po części z powodu jego pół-kapłańskiego charakteru, jako pomazaniec Pański i po części z powodu tego, iż jako taki on był figurą na naszego Pastora, który chociaż był reprezentowany w Dawidzie, jako pomazany wykonawca Pański, to z innego punktu zapatrywania był kapłanem), jest figurą na coś, co tylko pozafiguralni kapłani mogli sobie przyswajać, a to wszystko, co się zawiera w obietnicach Przymierza Sary. Przeto Przymierze Sary, obietnice - te, które Bóg daje wyłącznie tylko klasie Chrystusowej - są tym pozafiguralnym chlebem pokładnym. Nie tylko, że zadający to pytanie nie rozumie na co jest figurą chleb pokładny, ale on także nie rozumie, co jest pozafigurą jedzenie tegoż. Jedzenie pozafiguralnego chleba pokładnego nie znaczy zrozumienie głębokich rzeczy; lecz znaczy przyswajanie sobie, czynienie swoją własnością, obietnic Przymierza Sary. A ponieważ te są uczynione tylko do klasy pozafiguralnych kapłanów, klasy Chrystusa, więc nikt prócz klasy Chrystusa nie może prawdziwie ich sobie przywłaszczać jako obietnic Bożych do niej. Przeto ani Młodociani św., ani kto inny z klas niekapłańskich, nie może jeść pozafiguralnego chleba pokładnego. Przymierze Sary, które w swoim ścisłym znaczeniu składa się z obietnic do klasy Bożej, nie jest tą częścią Przymierza, danego pod przysięgą, które należy do Młodocianych św. Są to te ziemskie zarysy Przymierza, dane pod przysięgą - takie, jakie należą do Starożytnych św. - które są dane Młodocianym św.; a te części Przymierza, danego pod przysięgą, nie są zobrazowane w chlebie pokładnym; ani też przyjęcie tych dla siebie przez Młodocianych św. nie jest pozafigurą jedzenia z chlebów pokładnych; ponieważ nikomu nie było wolno jeść z nich tylko kapłanom. Ze Młodociani św. rozumieją głębokie rzeczy, jak to już wytłumaczyliśmy w tych kolumnach, jest to dlatego, 'że oni są ofiarowani; a ofiarowani zawsze byli uprzywilejowani rozumieć, i zawsze będą uprzywilejowani rozumieć prawdę, która jest na czasie. Tak jak Starożytni św. byli uprzywilejowani rozumieć wszystką prawdę, która była na czasie za ich dni; tak też klasa restytucyjna będzie rozumiała całą Biblię, gdy to będzie na czasie dla nich. To, co św. Paweł mówi w 1 do Kor. 2:14, nie sprzeciwia się temu; ponieważ pomiędzy Dniem zesłania Ducha św. i r. 1881, do którego czasu wyłącznie te słowa są ograniczone, wszyscy ofiarowani byli nowymi stworzeniami; przeto w tym czasie słowa nowe stworzenie i słowo ofiarowany stosowały się do tych samych osób i mogły zastępować siebie, że św. Paweł nie miał na myśli, żeby jego słowa w 1 do Kor. 2:14 stosowały się do wszystkich czasów jest widoczne z faktu, że Biblia uczy (Obj. 20:12; Iz, 29:18, 24), iż wszystko w Biblii będzie kiedyś zrozumiane przez klasę restytucyjna, która, rozumie się, nie będzie się składała z nowych stworzeń.
Pytanie: - Czy pisma zatyt. Acta Pilati (Dzieje Piłata), Raport Kajfasza do Sanhedrionu, Rozmowa Jonatana z Pasterzami Betlejem-skimi, Rozmowa Gamalijela z Józefem i Marią. Obrona Heroda Anti-patra i Heroda Antipasa przed Rzymskim Senatem, są wiarogodnymi dziełami ich rzekomych autorów?
Odpowiedź: - Odpowiadamy, nie. Są to dzieła powieściopisarzy, których było bardzo wiele w Wiekach Ciemnych. Rychło w drugim stuleciu pragnienie, aby wiedzieć więcej o Chrystusie, itd., niż Biblia podaje, zaczęło być bardzo odczuwane; i ludzie, którzy równają się powieściopisarzom naszych czasów, wykorzystali to pragnienie i wynaleźli rozmaite powieści o Jezusie, Marii, Józefie, itd., i przedstawili je jako ewangelię, itd., napisane przez ludzi wzmiankowanych w Biblii. Jest to autorstwo takich powieściopisarzy, że książki powyżej nadmienione powinny być przypisane. Ze te książki są późnego pochodzenia, rozpoznawamy z rozmaitych rzeczy, pomiędzy innymi, ze słów i nauk, użytych w nich, które nie przyszły w istnienie aż setki lat po rzekomym napisaniu tych książek, które to zawierają. Np., w piśmie nazwanym Raport Kajfasza do Sanhedryjonu o Ukrzyżowaniu Jezusa, pisane jest, że Kajfasz mówił, iż on nie zgadza się z (rzekomą) nauką Jezusa o trójcy - słowo i idea, które nie weszły w istnienie pomiędzy chrześcijan aż dopiero więcej niż 300 lat później. W czasie parousji bolesnym było dla nas widzieć jednego z pielgrzymów, popierającego te pisma, jako wiarogodne i wydającego je w gazecie The Labor Tribune, jako literaturę, popartą Prawdą.
TP ’37, 62-64.