KĄSANIE I POŻERANIE JEDNI DRUGICH

(P. 26, 59)

    APOSTOŁ PAWEŁ w liście do Gal. 5:15 używa bardzo ostrych słów w ostrzeganiu przeciwko złemu postępowaniu tych, co mienią się być ludem Pańskim: "Jeźli jedni drugich kąsacie i pożeracie, patrzajcież, abyście jedni od drugich nie byli strawieni." Ma się rozumieć, że temi słowy on nie mówi o literalnem kąsaniu, pożeraniu i trawieniu; ponieważ on nie przemawia do ludzi skłonnych do ludożerstwa, lecz do nowych stworzeń. Przeto kąsanie, pożeranie i trawienie, o którem on mówi jest symbolicznem, lecz nie mniej rzeczywistem. W tej figurze jest zawarta przenośna myśl o dzikich zwierzętach, które nie zgadzają się i wskutek czego kąsają, pożerają i trawią jedne drugich. Jest też symboliczne kąsanie, które odgryza części nowego stworzenia i pożera je, i jeżeli to jest czynione stale, nowe stworzenie zostaje zupełnie pożarte. Często słowa i czyny niebraterskie ugryzły i rozszarpały w kawałki pewne części wiary, nadziei, miłości, posłuszeństwa, itd. nowego stworzenia. A nie rzadko trafiało się, że pod takiem traktowaniem całe nowe stworzenie zostało pożarte. Czy nigdy nie słyszeliśmy o takich z ludu Bożego, którzy byli tak źle traktowani słowami i uczynkami od braci swoich, iż byli pozbawieni w pewnej mierze wzrostu w różnych cnotach? Czyżeśmy nie słyszeli o niektórych z nich, co byli tak pokrzywdzeni w ich zaletach jako nowe stworzenia, iż zostali zniszczeni zupełnie jako nowe stworzenia? Smutno powiedzieć, że to się stało. To tak prawie zawsze się dzieje, gdy stawiamy zawady w drogę naszym słabym braciom, a gdy oni potem nieustannie kąsają w tym samym duchu, lub będąc zniechęceni, porzucają wszystko.

    W różny sposób wykonuje się takie kąsanie, pożeranie i trawienie. Niektórzy z ludu Pańskiego są tak kłótliwymi, że jak ciernie przy drodze, rozdzierają tych, którzy przechodzą koło nich, i co mają takiego samego ducha. Ci kąsają spokojność i pożerają ją w swoich braciach. Niektórzy szorstkiemi, nieokrzesanemi, a nawet i okrutnemi słowami kąsają swoich braci i wzbudzają w nich złość i niezadowolenie, tym sposobem pożerając ich cierpliwość. Niektórzy podejrzeniem o zło, wyrażonem w mowie, napełniają swoich braci smutkiem i w ten sposób kąsają i pożerają ich radość. Niektórzy przez mściwość kąsają swoich bliźnich i wzbudzają gniew w swoich braciach, i tym sposobem pożerają nieco z ich miłości. Niektórzy przez pyszny wygląd, wyniosłe słowa i zuchwałe czyny odgryzają kawałki przyjacielskości od swoich braci i w ten sposób pożerają je. Niektórzy swoją upartością kąsają i pożerają cichość swoich braci. Niektórzy swoją popędliwością kąsają i pożerają miłość swoich braci do społeczności w zebraniach. Niektórzy przez swoją ambicję, aby być kimś, kąsają i pożerają pragnienie swoich braci, aby dążyć do jedności między sobą i przez rozdzielenie trzody sprawiają, żeby sekciarski duch wzrastał tam, gdzie poprzednio był duch jedności. Niektórzy swoją próżnością zmniejszają w braciach poważanie do siebie, a w ten sposób kąsając i pożerając ich ocenienie. Niektórzy oziębłością i obojętnością kąsają i pożerają uprzejmość braterską nowych stworzeń. Niektórzy przez nauczanie i krzewienie błędu kąsają i pożerają wiarę braci. Niektórzy przez nałogowe wynajdywanie wad kąsają i pożerają odwagę swoich braci i właściwą ich ufność w siebie. Niektórzy przez grubiańskie przypominanie o dawno umarłych czynach pobudzają do niezgody i tym sposobem kąsają i pożerają łagodność swoich braci. Niektórzy przez nietaktowną krytykę kąsają i pożerają gorliwość swoich braci. Niektórzy samolubstwem kąsają i pożerają miłość swoich braci. Niektórzy przez pesymizm kąsają i pożerają nadzieję swoich braci. Niektórzy przez nasuwanie bojaźni i niewiary kąsają i pożerają pokój swoich braci. Przeto w rozmaity sposób niektórzy kąsają i pożerają jedni drugich, a ten, który jest pożarty, w słabości poddaje się złemu traktowaniu.

    Ten duch kąsania i pożerania nie przychodzi od Pana; ponieważ jego natura i skutki są przeciwne temu czego Pan szuka. On musi przychodzić od ciała, świata i przeciwnika. Gdy przypatrzymy się wadom powyżej wspomnianym - kłótliwości, złej mowie, złemu podejrzewaniu wyrażonem słowami, mściwości, pysze, wyniosłości, hardości, upartości, popędliwości, samolubnej ambicji, sekciarstwu, próżności, oziębłości, obojętności, nauczaniu błędów, wynajdywaniu wad, wykopywaniu pogrzebanych czynów, nietaktowności, samolubstwu, pesymizmowi, złym sugestiom, itd. - to od razu zauważymy, że takie kąsanie i pożeranie nie przychodzi żadnym sposobem od ducha Pańskiego. Ono raczej pochodzi od ducha ciała, świata i przeciwnika.

    Pochodzenie takiego kąsania i pożerania jest przeto od złego. Cel tegoż przeto nie może być inny, jak tylko zły. Dlatego te zastanowienia powinny nas pobudzić do uzbrojenia się przeciwko nałogowi kąsania i pożerania. Przez swą własną naturę ono zdradza swoje pochodzenie i cel i tym sposobem okazuje znaki złego, które wystarczają nowemu stworzeniu dobrze wyćwiczonemu, aby mieć się na baczności przeciwko niemu. Nasza nienawiść do ducha ciała, świata i przeciwnika powinna nas pobudzić przeciwko takiemu kąsaniu i pożeraniu. Nasza miłość do Pana, Prawdy i braci powinna nas uzbroić przeciwko niemu; i nasze pragnienie aby wyrobić charakter na podobieństwo Chrystusowe powinno wzmocnić nas przeciwko niemu. Nie ma żadnego prawdziwego usprawiedliwienia na nałóg kąsania i pożerania. Każda przyczyna mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy jest przeciwko niemu. Z faktu, że czyniliśmy to w przeszłości i że to jest mniej więcej wadą w naszych usposobieniach, nie możemy być usprawiedliwieni, jeśli poddajemy się temu nałogowi. Ten fakt raczej wymaga, abyśmy uczynili zapobiegawcze kroki przeciwko niemu. Nic dobrego nie sprzyja jemu, ale cokolwiek ma jaką wartość, wymaga abyśmy pozbyli się tego nałogu.

ZGUBNE ICH REZULTATY

    Zastanówmy się na chwilę nad ich zgubnemi rezultatami: Kąsanie i pożeranie sprzeciwia się pracy Bożej w nowych stworzeniach. Ono niezawodnie wzbudza gniew Pański i przeciwieństwo. Ono oszpeca nowe stworzenie. Ono zapewne, znieważa Pana. Ono szkodzi Jego dzieciom. Ono zapewnie sprawia Mu nieprzyjemność. Przeto z punktu zapatrywania Bożego ma złe skutki, przynosi stratę Jezusowi: ponieważ sprawia szkodę Jego pracy. Przez to niektórzy giną, za których On umarł; a to bezwątpienia Go smuci. Kazi niektórych, co On chce oczyścić, a tym sposobem daje Mu więcej pracy, aby te złe skutki pokonać. W ten sposób sprawia złe skutki naszemu Panu. Ono osłabia nowe stworzenie drugiego i tym sposobem utrudnia mu jego pracę, aby zdobyć zwycięstwo. Ono sprawia częste obrażenie niektórym nowym stworzeniom, a w ten sposób zagraża ich zwycięstwu. Ono często przyprowadza nowe stworzenie do upadku i tym sposobem staje się przyczyną utraty jego korony, którą Bóg mu ofiarował. Ono powoduje, nowe stworzenie, jako osobę, aby grzeszyło i w ten sposób psuje jego społeczność z Panem. Ono pokrzywdza jego braci i tym sposobem psuje jego społeczność z nim. Ponadto, kąsanie i pożeranie jest bardzo szkodliwe temu, który kąsa i pożera. Ono szkodzi jego nowemu stworzeniu, sprawia mu przynajmniej w pewnej mierze utratę miłości Ojcowskiej, Synowskiej łaski i społeczności Ducha. Przez szkodzenie swoim braciom jego stosunki z nimi stają się mniej więcej ogołocone i winne. Ono sprawia mu większą trudność zwyciężenia i czyni jego zwycięstwo więcej wątpliwe i mniej owocne. Ono zapewne zmniejszy jego obecną i przyszłą użyteczność dla Pana. Ono zmniejszy jego obecne błogosławieństwa i przywileje, jak również te w przyszłości. Jeżeli nieuleczalnie wkorzenione w jego charakterze, to on zapłaci za nie miejscem w obecnem jak i w przyszłem zarządzeniu Bożym. W wielu wypadkach jego szkodzenie swoim braciom jest kosztem utraty korony i usunięcia do Wielkiego Grona. Nie mało zborów zostało rozproszonych przez ten zły nałóg. Nałóg ten często dał światu sposobność szydzić i szkodzić Kościołowi. Jednem słowem, takiemu towarzyszy każde złe słowo i praca, włączając pożarcie tych, co tak czynią i tych, którym tak czyniono.

    Bezwątpienia jeżeli ktoś z ludu Bożego ma tę bezbożną wadę to powinien starać się jej pozbyć. Zbadajmy samych siebie rzetelnie i zobaczmy czy ta bezbożna czynność nie jest naszą wadą. Jeżeli jest, to wyznajmy ją Panu, prośmy Go przez zasługę Jezusową o przebaczenie, i starajmy się jej pozbyć przez wykorzenienie wad, które ją pobudzają. Umieśćmy na miejsce każdej wady w nas, z której ona wypływa przeciwną jej cnotę, a tym sposobem uśmiercimy tę wadę i jej skutek- kąsanie i pożeranie jedni drugich. Ponad wszystko obróćmy w czyn miłość Chrystusową w sercach naszych. "Miłość Chrystusowa przyciska nas." Jeżeli to wprowadzimy w czyn, ona zniszczy nałóg kąsania i pożerania. Takie kąsanie i pożeranie nie znajduje się w sercu, które miłość Chrystusowa przyciska. Łączność, w której ustęp Gal. 5:15 jest podany daje nam tę myśl. Zacytujemy list do Gal. 5:13-17, 22, 23: "Z miłości służcie jedni drugim : bo wszystek zakon w jednem się słowie zamyka - (w ang. wypełnia), to jest w tem: Będziesz miłował bliźniego twego, jako samego siebie; a jeźli jedni drugich kąsacie i pożeracie, patrzajcież, abyście jedni od drugich niebyli strawieni. A to mówię: Duchem postępujcie, a pożądliwości ciała nie wykonywajcie; albowiem ciało pożąda przeciwko duchowi, a duch przeciwko ciału; a te rzeczy są sobie przeciwne, abyście nie to, co chcecie, czynili ... Ale owoc Ducha jest miłość, wesele, pokój, nieskwapliwość, dobrotliwość, dobroć, wiara, cichość, wstrzemięźliwość; przeciwko takowym nie masz zakonu.'' Usiłujmy, umiłowani bracia, jeźli mamy nałóg kąsania i pożerania, szczerze użyć lekarstwa, jakiego Bóg zaleca na tę duchową chorobę, jak to mamy podane w ustępie powyżej zacytowanym; a wierne użycie tego lekarstwa sprawi uleczenie tej choroby i jej zgubnych skutków.

TP ’38, 5-6.

Wróć do Archiwum