ZWAŻONY NA WADZE

Dan. 5:17-31; P 1930, 170

    KRÓLESTWO Nabuchodonozora, pomimo swego wielkiego powodzenia i bogactwa nagromadzonego z łupów sąsiednich narodów od wieków, było krót-kotrwałym. Historia światowa wspomina o ojcu Nabuchodonozora jako założycielu nowej Babilonii, i wielu studentów biblijnych zostało wprowadzonych w błąd, mniemając, iż czasy pogan zaczęły się przed Nabuchodonozorem, t. j. za czasów Nabopolassera. Lecz chociaż jest niewątpliwie prawdą, że ten monarcha jest uznany za wybitnego organizatora Babilonii, to jednak czasy pogan nie mogły zacząć się za jego panowania, ponieważ Bóg jeszcze miał Swoje figuralne Królestwo na ziemi, reprezentowane w narodzie Izraelskim, które trwało aż do zaprowadzenia Sedekiasza do niewoli do Nabuchodonozora 606 r. przed Chr. Musimy mieć na uwadze, że przez "czasy pogan" należy rozumieć tylko czasy lub lata, w których sprawy światowe zostały bez przeszkody oddane pod zwierzchnictwo Pogan, między usunięciem figuralnego królestwa Bożego, a rozpoczęciem wyrzucania królestw tego świata w październiku 1914. Ten pogląd biblijny jest dalej potwierdzony przez ruiny babilońskie, które wykazują imię Nabuchodonozora na cegłach głównych pałaców i są dowodem, iż to miasto było pod jego administracją, i że królestwo dosięgło zenitu, lub stało się według wyrażenia snu, głową złotą posągu, która reprezentowała początek panowania pogan. (Dan. 2:38). Historia światowa podaje imię Nabonidusa, który miał być królem Babilonii w czasie jej upadku, lecz Pismo święte nie wspomina takiego imienia, ale natomiast podaje Balsazara, nazywając go synem Nabuchodonozora. Następujące wyjaśnienia harmonizują te rzeczy: Balsazar był synem Nabonidusa, a potomkiem Nabuchodonozora i był współregentem Nabonidusa w Babilonie w czasie jego upadku, podczas gdy Nabonidus był królem w Borsippi w tym samym czasie. Imiona obydwóch i powyżej przedstawione fakty są podane na tablicach o Nabonidusie, które odnaleziono 40 lat temu w ruinach Babilonu. Przed odnalezieniem tych tablic wyżsi krytycy drwili sobie z imienia Balsazara jako króla Babilonu, dowodząc, iż taki król nigdy nie istniał, i że to jest najlepszym dowodem, że na Danielu nie można polegać jako na historyku. Lecz sprawozdania biblijne, potwierdzone przez powyżej nadmienione tablice, podtrzymują nasze zaufanie w jego prawdziwość.

    Babilon, jako stolica Babilonii był w owym czasie najcudniejszym miastem w świecie. Następujące obserwacje odnoszące się do tego miasta są wybrane z opisów niektórych pisarzy: "Nabuchodonozor zamienił swoją stolicę, Babilon, w jedno z najwspanialszych i najpiękniejszych miast w starożytności." "Grecki historyk Horodotus (żył 484-425 przed Chr.), który zwiedził Babilon około 450 roku (tj. około 100 lat po czasie, jaki jest objęty w naszym tekście), kiedy mury i budowle były jeszcze w stanie doskonałym, opisuje, że miasto było zbudowane po obu stronach rzeki Eufrates w postaci kwadratu, którego boki miały blisko 14 mil z każdej strony. Mury otaczające to miasto, według Herodotusa, miały trzysta stóp wysokości i osiemdziesiąt stóp szerokości. Sto bram przytwierdzo-nych do olbrzymich słupów, których skrzydła i podproża miedziane, a bary żelazne, strzegło wstępu do miasta." Takiego miasta nigdy przedtem nie widziano, którego twórcą był Nabuchodonozor. Cegły znaczone jego imieniem i podpisami leżały ukryte w ruinach, które wydobyto teraz na świadectwo prawdy Słowa Bożego." W owych czasach Babilon był metropolią świata i centrum handlu, sztuki i mądrości." "Wielka równina, na której to miasto było zbudowane, była rajem żyzności i uprawy, i poprzecinaną wieloma kanałami, mniejszymi i większymi, które służyły tak do nawadniania, jak i do żeglugi." Babilon był miastem uniwersyteckim. A bogactwo świata płynęło do skarbców kupców babilońskich."

    Takie bogactwo i dobrobyt wytworzyły zbytkowność ze strony Babilończyków, a także podnieciły chciwość i ambicję ich nieprzyjaciół. Wskutek tego nastąpiło połączenie się Medów i Persów w jeden naród; a ich armie pod dowództwem Cyrusa oblegały Babilon przez wiele miesięcy, którego obywatele czuli się jednak bezpiecznymi poza jego wielkimi murami, mając pod dostatkiem żywności przygotowanej na dłuższe oblężenie, aniżeli jakakolwiek armia, jak przypuszczano, mogła by ich zmusić do poddania się.

    Król babiloński tak wielkie zaufanie pokładał w mocy swojej stolicy, że wydał wielką ucztę na tysiąc książąt swoich. Ta uczta, zdaje się, iż była wydana w celu chełpienia się z wielkości Babilonu i że żaden bóg okolicznych narodów nie był w stanie wyrwać ich ludzi z ręki króla babilońskiego. Balsazar posłał po naczynia złote i srebrne jakie zostały zabrane z Świątyni jerozolimskiej, które sprofanowano, pijąc z nich na cześć Bela, boga babilońskiego.

    Wśród tejże uczty król, doradcy jego i panowie wielce się zatrwożyli, widząc część ręki piszącej pewnymi ognistymi głoskami na ścianie pałacu. Przestano ucztowania, zaległa cisza a trwoga objęła wszystkich. Na twarzy królewskiej, rozpromienionej ufnością, odmalował się wyraz uczucia trwogi, a trzęsąc się od strachu, rozkazał przywołać natychmiast mędrców, którzyby mogli odczytać cudowne poselstwo, lecz nie mogli je wyjaśnić zadawalająco. Bo chociaż mogli odczytać litery i słowa, to jednak nie mogli podać żadnego objaśnienia, chociaż z ich punktu zapatrywania byłoby rozumniejszym podać jakiekolwiek inne znaczenie, aniżeli prawdziwe znaczenie; gdyż zdawało się babilońskim mędrcom, iż nikt nie mógł objaśnić poselstwa prawdy, którą te cudownie napisane słowa udzielały. Król doznał wielkiego zawodu, gdy w tym matka jego przyszła mu na pomoc, informując go o Danielu, który dał ojcu jego Nabuchodonozorowi wytłumaczenie snu, gdy wszyscy mędrcy babilońscy zawiedli go, przeto posłano po Daniela. Sędziwy prorok, który w owym czasie był w wieku około dziewięćdziesięciu lat, jako urzędnik królewski mieszkał niewątpliwie w pobliżu pałacu królewskiego i na wezwanie stanął przed królem. Król, uznając ważność zlecenia, objawił swoje zaniepokojenie przez ofiarowanie, najpierw astrologom, a teraz Danielowi, wielkiej nagrody za wytłumaczenie pisma - obiecując, że taki będzie obleczony w szarłat królewski, że włożą na szyję jego królewski łańcuch złoty, jako insygnia rangi i uczynią go trzecim po królu we władzy i godności w królestwie. Pierwsza rzecz, jaka przychodzi nam na myśl w tym wypadku, to szlachetność sługi Bożego, który wyrzekł się wszystkich darów jako nagrody za swoją usługę wytłumaczenia poselstwa Bożego. "Upominki twoje niech tobie zostaną, a dary twoje daj innemu; wszakże pismo przeczytam królowi i wykład mu oznajmię." - Rzeczywiście dobrze powiedział!

DARMO OTRZYMUJĄCY - DARMO DAJĄCY

    Możemy tu na chwilę zatrzymać się, aby wziąć z tego cenną naukę, że wszyscy którzy są Pańskimi narzędziami i wypowiadają Słowo Jego, powinni tak czynić jak Daniel, bez ugody wynagrodzenia. Tylko z tego punktu zapatrywania może być nadzieja, że można być zupełnie wolnym i bez przeszkody mówić słowa prawdy i trzeźwości, które mogą się wielce nie podobać tym, którzy dowiadują się o zamiarach Pańskich. Gdyby był Daniel podziękował królowi za obiecane nagrody i przyjął je za swoją usługę, to byłby poczuł obowiązek względem króla i to do tego stopnia, że mogłoby spaczyć jego sąd, lub osłabić wyrażenie poselstwa Bożego. A król na przemian, płacąc za informację, poczułby, że poselstwo powinno być gładkie i sprzyjające. I tak też dzieje się z niektórymi sługami Pańskimi w mistycznym Babilonie. Oni mają sposobność wypowiadania Słowa Pańskiego, ale wielu z nich jest ubezwładnionych z powodu otrzymywanych honorów i szat i dlatego są, mniej więcej, zmuszeni do ukrywania poselstwa jakie jest teraz na czasie do Babilonu w epoce Laodycejskiej. Każdy z nich ma łańcuch złoty uwiązany w koło szyi. - Obj. 3:14-22.

    Sędziwy prorok okazał łagodność, a również obawę w wypowiadaniu poselstwa Bożego. Poselstwo przedstawił w sposób łagodny o ile prawda na to dozwalała, ale prawda nie była powstrzymana z powodu obawy. Daniel opowiedział królowi o wyniesieniu do władzy jego ojca Nabuchodonozora, przypisując to nie bogu babilońskiemu, lecz Bogu Izraela. Przypomniał mu, że pycha była powodem upadku jego ojca i poniżenia go do stanu zwierzęcej degradacji przez siedem czasów czyli lat (równających się ze siedmioma czasami, czyli 2520 lat panowania pogan). Przypomniał następnie królowi, jak w końcu jego ojciec poznał, że Bóg niebios ma władzę nad królestwem ludzkim i wreszcie obwinił króla, że zamiast skorzystania z tych doświadczeń, o których dobrze wiedział, podniósł serce swoje w pysze, zignorował prawdziwego Boga, a nawet kazał przynieść święte naczynia, o których wiedział, iż były przeznaczone do służby Jehowy, i tym sposobem sprofanował je, wychwalając bałwany - "bogi srebrne, złote, miedziane, żelazne, drewniane i kamienne, które nie widzą, ani słyszą, ani nic nie wiedzą." Wykazał królowi, że on przez to nie uczcił i nie chwalił Boga, w którego ręku (władzy) jest tchnienie jego (albowiem On jest Bogiem wszelkiego życia - Dz. Ap. 17:28, 29), i u którego są wszystkie drogi twoje, (który ma zupełną władzę do kontrolowania twojej drogi.) Tego prawdziwego Boga nie chwalił ale znieważył.

    Tym więc sposobem prorok wykazał królowi grzecznie lecz jasno prawdę i przygotował drogę do objaśnienia fatalnych słów - "Mene, Mene, Tekel, Upharsin". Słowo Mene było powtórzone dwa razy, prawdopodobnie w celu nadania ważności - i znaczy: Zliczone! Zliczone! - ograniczone królestwo twoje dobiegło końca. Tekel - zważonyś na wadze, a znalezionyś lekki. Peres - oznacza rozdzielone; a jego forma liczby mnogiej; Upharsin, daje myśl złamania lub skruszenia na części - zniszczone. Słowo peres nie oznacza Medów i Persów, lecz prorok wiedział z tłumaczenia snu Nabuchodonozora, że państwo babilońskie miało być zastąpione przez królestwo Medo - Perskie, a również wiedział, że już było oblężone przez Medo - Persów. Balsazar nie obraził się prostymi słowami proroka, ale zdaje się, że poczuł prawdę i rozkazał by honory jakie obiecał były dane Danielowi. Lecz w tymże samym czasie inne rzeczy dokonywały się w stolicy, o których nie wiedział król ani jego książęta, to jest, iż wyrok zapisany na ścianach pałacu był już blisko a nawet we drzwiach.

    Podczas gdy Babilończycy ucztowali i rozkoszowali się w przypuszczalnym bezpieczeństwie, Cyrus generał zjednoczonych sił Medo - Perskich, po przestudiowaniu planów ataku, rozkazał wykopać wielki rów poza miastem i odwrócić wody rzeki Eufrates do nowego kanału. Rzeka płynęła skośno przez pośrodek Babilonu i była zabezpieczona przez olbrzymie bramy miedziane, które były tak samo trudne do zdobycia jaki mur, mając 300 stóp wysokości. Babilończycy, ma się rozumieć, nigdy nie przypuszczali, by atak mógł nadejść od strony rzeki i dlatego pozostawili ją stosunkowo bez straży. Gdy Cyrus odwrócił wody rzeki do nowo przygotowanego kanału, wojska jego nie miały żadnej trudności, by przez otwory powstałe pod miedzianymi bramami, wejść do miasta, tak iż w tym samym czasie, gdy uczta jeszcze trwała w pałacu Balsazara, żołnierze Cyrusa mieli w posiadaniu prawie całe miasto, i wkrótce po Danielowym wytłumaczeniu pisma, wojska jego dosięgły pałacu. Balsazar został zamordowany i nowe królestwo Medo - Perskie zostało ogłoszone - "bez bitwy", tak jak znalezione tablice oznajmiają. Tym to sposobem wielki Babilon upadł nagle "w jednej godzinie", i to ma znaczenie symboliczne.

    Myślący badacz biblijny musi z konieczności mieć zawsze na uwadze zgodność wielu porównań, jakie Pismo św. ustanowiło, pomiędzy literalnym a mistycznym Babilonem, i gdy studiuje opis o upadku literalnego Babilonu, jego uwaga natychmiast zatrzymuje się nad przepowiedzianym upadkiem mistycznego Babilonu, przy końcu tego wieku. Oczywiście, iż taki, któryby nie mógł dostrzec cudownych proroctw (Iz. 14:22; Jer. rozdział 50 i 51), które wspominają o upadku Babilonu, musiałby stosunkowo być ślepym, ponieważ one nie wypełniły się w całości za czasów Cyrusa perskiego. Upadek literalnego Babilonu, pomimo, że był nagłym i narobił wielkie poruszenie pomiędzy narodami, to jednak nie wypełnił w całości proroczego obrazu. Wielka ilość proroctw oczekuje jeszcze na swoje wypełnienie w mistycznym czyli symbolicznym Babilonie naszych czasów; a ten fakt jest poparty proroctwami z Księgi Objawienia, które były pisane na wiele stuleci po upadku literalnego Babilonu, i które niewątpliwie odnoszą się do symbolicznego Babilonu, i w których są użyte wyrażenia prawie identyczne z wyrażeniami zapisanymi w Księdze proroctwa Jeremiaszowego. Zobacz Objawienie 16:19 do 18:24. Następnie można zauważyć, że jak literalny Babilon leżał nad literalną rzeką Eufratesem, tak też jest mówione o mistycznym Babilonie, że "siedzi nad wodami wielkimi", które "są ludzie i zastępy i narody i języki." (Obj. 17:1, 15). Można również zauważyć, że jak literalne miasto było zdobyte przez odwrócenie literalnych wód, tak symboliczny Babilon ma upaść z powodu odwrócenia symbolicznego Eufratesa, którego wody już wyschły, aby zgotowana była droga królom od wschodu słońca (Obj. 16:12), i co również dzieje się obecnie.

KRÓLOWIE OD WSCHODU SŁOŃCA

    Królami od wschodu słońca, rozumiemy, iż są to królowie Królestwa Chrystusowego, którzy są także Kapłanami czyli Ciałem Chrystusowym, Królewskim Kapłaństwem. Tak jak mamy napisane: "I uczyniłeś nas Bogu naszemu królami i kapłanami i królować będziemy na ziemi. (Obj. 5:6, 1:6; 20:6). Z tego punktu widzenia Cyrus i jego armia, obalająca literalny Babilon, była figurą czyli ilustracją na Mesjasza, Króla królów i Pana panów, który z Jego Wiernymi wkrótce obali mistyczny Babilon i obejmie w posiadanie świat w imię Jehowy, aby ustanowić Królestwo, o które nauczył nas modlić się słowami : "Przyjdź Królestwo Twoje i bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi." To podobieństwo Cyrusa do Mesjasza jest zauważone nie tylko w szczegółach, ale także potrzeba pamiętać, że imię Cyrus znaczy "słońce", a to znaczenie w jego imieniu przypomina nam o proroctwie względem Chrystusa, gdzie jest napisane: "Powstanie słońce sprawiedliwości niosąc zdrowie na skrzydłach jego" (Malachiasz 4:2). Oprócz tego były różne znamienne proroctwa, odnoszące się do Cyrusa,, podane na długo przed jego wyniesieniem do tej godności.. Bóg przez proroka. Izajasza (44:28), mówi o Cyrusie, nazywając go "Swym pasterzem, który wszystką wolę Jego wykona" ; a zaś w 45:1-14, Bóg nazywa go Swoim pomazańcem, mówiąc : "To mówi Pan pomazańcowi swemu Cyrusowi, którego prawicę ujmę, a porażę przed nim narody, i biodra królów rozpaszę, a pootwieram przed nim wrota, i bramy nie będą zamknięte. Ja przed tobą pójdę, a krzywe drogi wyprostuję, wrota miedziane skruszę, a zawory żelazne porąbię ; I dam ci skryte skarby i klejnoty schowane, abyś poznał, żem Ja Pan, Bóg Izraelski, który cię przyzywam imieniem twojem. Dla sługi mego Jakuba i dla Izraela, wybranego mego, nazwałem cię imieniem twojem, przezwiskiem twojem, chociaż mię nie znasz." W tym proroctwie Cyrus jest niezawodnie wykazany, ale oprócz tego to proroctwo odnosi się, chociaż nie wprost, do większego niż on, a mianowicie do "Książęcia królów ziemi", który jest wykazany w Objawieniu, jako ten, który ma osuszyć symboliczny Eufrates, zniszczyć symboliczny Babilon i wyzwolić duchowego Izraela. Czas na wypełnienie tego symbolu jest jasno wykazany przez osuszenie Eufratesa podczas wylania szóstej czaszy w "Dniu gniewu". (Obj. 1:5; 16:12; 6:17) . Upadek Babilonu nastąpi po wylaniu siódmej czaszy, wskutek czego nastąpi wolność wszystkiemu ludowi Bożemu z niewoli fałszywej doktryny, która była nad nim od wielu lat, i jest jasno przedstawione w Piśmie św., że taki będzie rezultat.

    Literalny Babilon upadł ponieważ gdy próbowany na wadze przez Pana okazał się lekkim; mistyczny Babilon nigdy nie był Izraelskim, lecz Izraelici znajdowali się przez pewien czas pochłonięci w nim; podobnież i w pozafigurze mistyczny Babilon nigdy nie był duchowym Izraelem, pomimo, że duchowy Izrael znajdował się długi czas w niewoli mistycznego Babilonu. Tak jak Cyrus po obaleniu literalnego Babilonu ogłosił, że każdy z literalnego Izraela może powrócić z niewoli, tak w pozafigurze Król królów, który po objęciu wielkiej władzy jako nowy Król ziemi uwolni wszystkich z ludu Pańskiego - a już naprzód wysyła poselstwo do tych, którzy mają uszy ku słuchaniu, mówiąc : "Upadł, upadł Babilon on wielki, i stał się przybytkiem czartów, i mieszkaniem wszelkiego ducha nieczystego i przemierzłego... Wynijdźcie z niego ludu Mój, abyście nie byli uczestnikami grzechów jego, a iżbyście nie wzięli z plag jego." (Obj. 18:2-4). Wielka uczta jaka poprzedzała upadek Babilonu odpowiada wielkiej władzy jaką papiestwo przybrało, wielkiej denominacyjnej federacji Protestantyzmu i korzyściom władzy świeckiej, oraz odpowiada okresowi ich radości jaka im towarzyszyła. Balsazar wyobraża władze świeckie. Naczynia, złote i srebrne domu Pańskiego, które były sprofanowane mogą dobrze przedstawiać nie tylko cenne prawdy objawienia Pańskiego, ale także poświęcony lud Pański - złote naczynia wyobrażają maluczkie stadko, a liczniejsze srebrne naczynia wyobrażają wielkie grono. Wiemy z historii żniwa jaki był charakter tego splugawienia i uszkodzenia tych naczyń, lecz w każdym razie pamiętamy, że te poświęcone naczynia były w wielkim poważaniu, które Cyrus kazał przywrócić do świątyni, podobnież wiemy, iż nasz Pan nie tylko zaopiekował się prawdami objawienia Bożego, ale również, że wszyscy ci, którzy są Jego, znajdą się uwielbionymi w świątyni, która się teraz buduje.

    Ściany pałacu królewskiego, na których ukazało się pismo, przedstawiają władzę królestw pogańskich. Ręka, która pisała na ścianie, wyobraża moc Bożą, która wytworzyła pozafigurę pisma na ścianach. Samo pismo przedstawia znaki czasów, świeckie i religijne, jakie przepowiedziały zniszczenie Wielkiego Babilonu., Chrześcijaństwa. Słowa Mene, Mene, Tekel, Upharsin według babilońskiej tabeli wag, niedawno wykopanej z ruin Babilonu., oznacza w języku babilońskim następujące wagi: "Mina mina, szekel i pół miny. Mina zawiera 50 szekeli, a szekel 20 gerah * [* Szekel (podane Sykiel w polskim tłumaczeniu) był to srebrny pieniądz, który był zarówno monetą jak i miarą wagi, którą ważono złoto. Że szekel zawierał 20 gerah jest wspomniane w następujących tekstach: 2 Moj. 30:13; 3 Moj. 27:25; 4 Moj. 3:47; 18:16; Ezech 45:12; lecz w tych wszystkich miejscach "gerah" jest przełożone "pieniędzy" w naszej Biblii, gdzie jest podane, "dwadzieścia pieniędzy sykiel waży", zamiast "dwadzieścia gerah sykiel waży."- Przyp. tłum.]. Gdy zredukujemy tę formułkę, do gerah, to jedna mina uczyni 1000 gerah. A mina, mina, szekel i pół miny, czyli dwie i pół miny i jeden szekel, zredukowane do gerah uczynią 2520 gerah. A mianowicie: Dwie miny - 2000 gerah; pół miny - 500 gerah; i szekel - 20 gerah. A zatem, 2000 gerah + 500 gerah + 200 gerah = 2520 gerah. Te ukryte w piśmie gerah reprezentują okres Czasów Pogan, 2520 lat. Tym to sposobem napis proroczy przepowiada zniszczenie mistycznego Babilonu, a czas proroczy przepowiada, że to zniszczenie rozpocznie się po zakończeniu władzy pogan, jaką poganie dzierżyli przez 2520 lat, tj., iż koniec tejże władzy przypada na październik 1914 roku. Przerażenie Babilończyków na widok ręki piszącej na ścianie wyobraża przerażenie pozafiguralnych Babilończyków na widok znaków czasu. Niezdolność mędrców babilońskich wytłumaczenie pisma, wyobraża niezdolność mówczych narzędzi chrześcijaństwa do wytłumaczenia znaków czasu. Daniel w tym miejscu, jak i we wszystkich innych historycznych częściach księgi Daniela, reprezentuje "onego Sługę." Tylko Daniel mógł wytłumaczyć pismo na ścianie, tak w pozafigurze tylko "ów Sługa" był zdolnym do wytłumaczenia znaki czasów. Jak liczba gerah, 2520, była zmieszczoną w napisie, tak Bóg zmieszał w znakach czasów poselstwo Czasów Pogan przez nauki "onego Sługi". Noc uczty wyobraża "koniec czasu, 1799-1954. Jak podczas owej nocy król został zabity i Babilon zdobyto, tak też podczas końca czasów, nie tylko władza świecka jaka jest teraz ustanowiona - ale i mistyczny Babilon - Imperium Szatana - zostaną obalone. Daniel odmawiając przyjęcia obiecanych darów w celu zachęcenia go do wytłumaczenia pisma, wyobraża "onego Sługę" odmawiającego przyjęcia nagród jako zachętę za swoją usługę. Ale jak po wytłumaczeniu pisma Daniel został uczczony, tak i "ów Sługa" w późniejszych czasach swej służby był często czczony przez wielkich ludzi tej ziemi, jak wysokich politykierów, finansistów i urzędników.

TP ’46, 70-73.

Wróć do Archiwum