NASZ TEKST NA ROCZNE GODŁO

"Oto jako rzecz dobra, i jako wdzięczna, gdy bracia zgodnie mieszkają." - Psalm 133:1

    POZDRAWIAMY wszystkich drogich Braci i Sióstr w tym Nowym Roku, życząc im błogosławieństwa Bożego jakie jest wyrażone w 4 Moj. 6:24-26. Przede wszystkim chcemy podać w tym artykule krótkie, nawiasowe wyjaśnienie Psalmu 133, z którego bierzemy wiersz pierwszy za tekst na nasze godło na ten rok: "Oto [powiedziane dla nacisku] jako rzecz dobra [pożyteczna, korzystna i budująca] i jako wdzięczna [pocieszająca] gdy bracia [Maluczkie Stadko, jako część pozafigury pomazania Aaronowego, co dowodzi wiersz 2] zgodnie [w siedmiorakiej jedności wiernych] mieszkają [żyją]. Jest jako [częściowa pozafigura] olejek najwyborniejszy [święta mieszanina z oliwy, wygniatanej z oliwek i drogocennych wonnych korzeni] wylany na głowę [figura łask Ducha] ściekający [we wielkiej ilości] na brodę [figura prawd duchowych danych pozafigurze, jako część swego pomazania] Aaronową [figura Głowy i Ciała], ściekający (figura lepszego pomazania jakie spływa na członków gwiazdowych, jako na pozafiguralnych siedem kręgów karkowych tego Ciała] aż na podołek [literalnie, do otworu] szat jego [dosięgnął wszystkich pozafiguralnych dwunastu pokoleń, jako pozafigura dwanaście kręgów grzbietowych tego Ciała, w jego siedmiu okresach, jako dolny symboliczny kręgosłup tego Ciała, składający się z pięciu symbolicznych kręgów lędźwiowych, jednej symbolicznej kości krzyżowej i jednej symbolicznej kości ogonowej, stanowiącej zakończenie kręgosłupa, na jego symboliczną prawą nogę, jako obowiązkową i bezinteresowną miłość względem Boga i Chrystusa, i na jego symboliczną lewą nogę, obowiązkową i bezinteresowną miłość do braci, ludzkości i nieprzyjaciół, i ściekający aż do członków stóp tegoż Ciała]. Jako [częściowa pozafigura] rosa [odświeżenia, ożywienia i urodzajności posłanej im do przeciwdziałania w ich trudnych, próbach] Hermon [zn. wzniosły, symbol Jezusa], która zstępuje [którą Jezus zsyła] na góry Syjońskie [Moryja, okolica świątyni, figura na pracę Kapłaństwa i Ofel, okolica pałaców Dawida i Salomona, figura pracy Królestwa], albowiem tam [w klasie kapłańskiej i królewskiej] daje Pan błogosławieństwo [na jakie zarządził dla Kościoła i świata] i żywot aż na wieki".

    Według tego Psalmu, szczególnie wierszów 2 i 3, to Maluczkie Stadko jest tym, o którym tu jest mowa przez wyrażenie "bracia" w wierszu 1. To jest widoczne nie tylko z wierszów 2 i 3, ale gdy to zgodne mieszkanie jest zrozumiane, to ten fakt staje się tym więcej uwidoczniony. Ale chociaż ten tekst stosuje się do Maluczkiego Stadka, mieszkającego w zgodzie, to jednak podstawowa zasada tego tekstu jest dobra i dla oczyszczonego Wielkiego Grona i Młodocianych świętych, aby ją przestrzegali, tj. iż mieszkanie w jedności jest dobre dla nich, które należy się im jako klasom, i ażeby te obie klasy w ruchu Epifanicznym również mogły otrzymać dla siebie błogosławieństwa tak z tekstu jak i z wykładu danego w tym artykule. Niech każdy z nas zastanowi się nad tym tekstem, czy on stosuje się do niego bezpośrednio, jak np. do członków Maluczkiego Stadka, czy pośrednio, to jest do oczyszczonych członków Wielkiego Grona i Młodocianych świętych. Badanie tego tekstu poprowadzimy przy pomocy kilku pytań, których pierwsze jest: Co znaczy dla braci mieszkać zgodnie? Zanim odpowiemy na to pytanie, zbadajmy naprzód do jakiej zgody lub jedności to się odnosi. Apostoł Paweł w liście do Efezów 4:4-6 określa tę jedność i z jego określenia dowiadujemy się, że jedność składa się z siedmiu części. Pierwsza z tych części jest jedność ciała. Tym ciałem nie jest jedna z sekt dzisiejszego chrześcijaństwa, lub jedna z Lewickich sekt między ludem w Prawdzie. Ani nie wszystkie sekty Chrześcijaństwa, stanowiące jeden Kościół Nominalny, ani nie wszystkie sekty Małego Chrześcijaństwa, Lewityzm, skombinowane w jeden Mały Kościół Nominalny. Tym ciałem byli raz wszyscy wierni we wszystkich sektach nominalnego kościoła; ale od czasu jak Żęcie skończyło się, żaden z wiernych już się tam więcej nie znajduje. Tym ciałem teraz są wszyscy wierni we wszystkich sektach Małego Kościoła Nominalnego. I nie zadługo zostaną odłączeni od nich w jedna grupę; albowiem tylko ci, którzy mają tylko jedną Głowę i są jako jedno Ciało, jedynie są członkami tegoż Ciała, którego Głową jest Jezus Chrystus; bo mając Go za swoją Głowę, oni myślą Jego myślami, odczuwają Jego uczuciami i zgadzają się na Jego wolę jedynie. Pomimo ich różnic jako członków, oni wspólnie przez swą zgodność czy jedność stanowią jedno Ciało; a ponieważ są takimi, to właśnie stanowi pierwszy element jedności lub zgody nadmieniony w naszym tekście. Drugim zarysem tej jedności lub zgody jest jeden duch, którym jest Duch Święty. Po pierwsze tym Duchem jest nowa wola, wola, która woli wolę Bożą. Po drugie, jest to święta zdolność, którą przy spłodzeniu z Ducha, Bóg umieścił w każdym organie mózgowym członków tego jednego Ciała, dając każdemu z tych organów zdolność sięgania poza rzeczy, do których on naturalnie lgnie, to jest do rzeczy równających się im na poziomie duchowego istnienia. Nowa wola odłącza ludzkie uczucia od rzeczy naturalnych, a łączy je z odpowiednimi rzeczami na poziomie duchowym. Gdy wola to czyni w zwykłym ćwiczeniu przez te duchowe zdolności, to wytwarza duchowe uczucia, z których przez zwykłe ćwiczenia wyrabia łaski ducha, i tym sposobem formuje usposobienie podobne do usposobienia jakie jest w Bogu i w Chrystusie. Ten jeden Duch składa się zatem (1) z nowej woli, (2) z duchowych zdolności w naszych uczuciach, (3) z duchowych uczuć, i (4) z duchowych łask Ducha, tj. łask, które działają z duchowych pobudek na duchowe i ludzkie przedmioty czy cele i w duchowe sposoby. Ten jeden duch jest tą drugą częścią jedności Maluczkiego Stadka. Trzecim składnikiem tej jedności lub zgody jest jedna nadzieja Wysokiego Powołania. Wysokie Powołanie jest Boskim zaproszeniem, by teraz cierpieć z Chrystusem z tych samych przyczyn, w tych samych formach, duchu, celu i rezultacie, jak Chrystus cierpiał, a później razem z Nim królować, w celu błogosławienia świata i dania mu sposobności restytucji. Tą jedną nadzieją tego powołania jest, ażeby być takim jakim Chrystus był w Boskim charakterze, naturze, honorze i stanowisku w Królestwie, i być z Nim na zawsze jako współdziedzice w Jego wykonywaniu wszystkich planów Bożych i zamiarów we wiecznym następstwie Wieków, w dyspensacji zupełności czasów - w trzecim świecie lub w trzeciej dyspensacji. Ta jedna nadzieja Wysokiego Powołania jest trzecim zarysem jedności Maluczkiego Stadka.

    Czwartym składnikiem tej jedności jest jeden Pan. Tym jednym Panem jest Jezus jako Właściciel i Władca Maluczkiego Stadka. Jako ich jeden Pan, On jest ich Właścicielem przez odkupienie krwią Swoją, przez usprawiedliwienie Jego zasługą i przez uświęcenie z powodu ich ofiarowania się. I, jako ich jeden Pan, On jest także ich Władcą, przez danie im swych myśli do myślenia, Swych uczuć do odczuwania, Swych łask do ćwiczenia, Swego wyboru woli do spełnienia i Swych walk do wojowania według Jego wskazówek. A jako jeden Pan nad nimi w tych dwóch urzędach, znajdujemy w tym czwartą część jedności Maluczkiego Stadka.

    Piąta część jedności Maluczkiego Stadka jest jedna wiara. Słowo wiara ma trojakie znaczenie w Biblii: (1) to, w co ktoś wierzy, (Judy 3), (2) właściwa cecha, przez którą ktoś wierzy, tj. umysłowe ocenienie i serca spoleganie (Do Żydów 11:1), i (3) wierność (Rzym. 3:3; 3:22; Gal. 2:16, 20; Filip. 3:9). W Liście do Efezów 4:5 słowo wiara we wyrażeniu "jedna wiara", widocznie jest użyte w znaczeniu Prawdy, tej, w którą ktoś wierzy. To jest ta wiara raz świętym podana - Prawda o Bogu i Chrystusie, o Duchu, Stworzeniu, Zakonie i Przymierzach, o doskonałości i upadku człowieka, o staniu się Słowa ciałem, okupie, usprawiedliwieniu, uświęceniu i wy-bawieniu, o Kościele prawdziwym i nominalnym, o Wtórym Przyjściu i obaleniu królestwa Szatana, o królestwie, restytucji i ostatniej próbie, o nagrodach i karach, o przykazaniach, obietnicach, napominaniach, proroctwach, historii i typach Pisma świętego. To jest ta jedna wiara, która jest piątą częścią jedności Maluczkiego Stadka.

    Szóstą częścią jedności Maluczkiego Stadka jest ich jeden chrzest. Tym jednym chrztem nie jest chrzest wodny, który co najwięcej jest tylko obrazem tego jednego chrztu, o którym tu jest wspomniane, a który był dokonany i na wielu, co nie są członkami Maluczkiego Stadka. Chrzest, o którym tu mowa, jest to prawdziwy chrzest, ten sam chrzest, którym się Jezus chrzcił od Jordanu do Kalwarii. Tak jak Jezus pogrzebał Swoją wolę w woli Bożej i trzymał ją tak pogrzebaną przez cały czas składanie Swego człowieczeństwa w ofierze aż do śmierci, i jak On ustawicznie powstawał ze swoich umarłych uczuć ludzkich względem siebie i świata, a wzrastał w podobieństwo charakteru Bożego jako Nowe Stworzenie, i tym sposobem przeszedł Swój chrzest, tak też tym jednym chrztem Maluczkiego Stadka jest pogrzebanie jego woli w wolę Bożą, i trzymanie jej tak pogrzebanej przez cały czas składania swego człowieczeństwa w ofierze aż do śmierci, i ciągłego powstawania ze swych umarłych ludzkich uczuć względem siebie i świata, a wzrastanie w podobieństwo charakteru Bożego jako Nowe Stworzenia. Tym to więc sposobem ono przechodzi swój chrzest - swoje pogrzebanie w śmierć i zmartwychwstanie do żywota. Ten jeden chrzest jest szóstym zarysem jedności Maluczkiego Stadka.

    Siódmy i ostatni zarys jedności lub zgody Maluczkiego Stadka jest to, że ma Boga za Ojca wszystkich swoich członków. Ten Bóg jest doskonałym w Swojej osobie, charakterze, planie i dziele, i jako taki jest "nade wszystko", czyli jest Najwyższym ponad wszystkich członków Maluczkiego Stadka, począwszy od Chrystusa jako głównego członka, aż do najniższego z jego członków, i "po wszystkich czyli przez wszystkich, On jest taki przez każdego członka Maluczkiego Stadka, który Mu się ofiarował, i "we wszystkich", On przez Ducha Swego mieszka w każdym członku. Jako jeden ich Bóg i Ojciec spłodził ich, porodził, umiłował, ma społeczność z nimi, dostarcza im pokarmu, odzieży i schronienia, ćwiczy ich, przygotowuje i daje im dziedzictwo. Ponieważ jest "jeden Bóg i Ojciec wszystkich" członków Maluczkiego Stadka, dlatego to jest najwyższym szczytem ich jedności. Ta jedność, jak widzieliśmy, składa się z siedmiu zarysów jedności wymienionych w Liście do Efezów 4:4-6, który to ustęp teraz zacytujemy według angielskiego przekładu: "Jedno jest ciało i jeden Duch, jako też jesteście powołani w jednej nadziei powołania waszego; jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest; jeden Bóg i Ojciec wszystkich, który jest nade wszystkich i przez wszystkich, i we wszystkich was."

MIESZKANIE W JEDNOŚCI

    Gdyśmy się już dowiedzieli, czym jest ta jedność, lub innymi słowy, co ją stanowi, zastanowimy się teraz nad dalszą odpowiedzią na pytanie: Co znaczy mieszkać w zgodzie lub jedności? W krótkości mieszkanie braci w zgodzie znaczy ich wspólne wykonywanie przywilejów i obowiązków według wymagań członkostwa w Maluczkim Stadku. To prawdopodobnie będzie można najlepiej zauważyć, gdy zastanowimy się nad nimi z punktu ich przebywania w Świątnicy, która jest "ochroną" czyli sekretnym miejscem Najwyższego, i w Którym Maluczkie Stadko mieszka (Ps. 91:1). Mamy siedem zarysów - mieszkania braci zobrazowane w Świątnicy, tj. trzy komplety po dwie rzeczy i jedna pojedyncza rzecz. Pierwszy komplet, składający się z dwóch rzeczy jest połączony z kapłanem i świecznikiem. Tak kapłan jak i świecznik przedstawiają Maluczkie Stadko, ale z 2-ch różnych punktów zapatrywania. świecznik przedstawia tę klasę z punktu dawania braciom Prawdy jako światła niebiańskiego, a kapłan, patrzący i chodzący przy pomocy światła z świecznika, przedstawia tę klasę, odbierającą oświecenie i nauczanie od swych braci jako ich oświecicieli. Jak widzimy, te dwie rzeczy wykazują dwa stosunki, w jakich ci bracia stoją jeden względem drugiego, tj., iż jeden drugiego poucza i jeden od drugiego odbiera naukę. Ci, którzy są zapoznani z prawdami, o których drudzy nie wiedzą, nauczają ich tych prawd, a pouczeni nauczają znowu takich, co nie słyszeli o nich. Tutaj stosunek zachodzi pomiędzy nauczycielami i uczniami, zawierający w sobie dwie z naszych zdolności jednych względem drugich, świecznik dostarcza tego, co głowa potrzebuje. Ale my mamy nie tylko potrzeby głowy, ale także potrzeby serca i tych dostarcza stół chlebów pokładnych. Stół przedstawia Maluczkie Stadko i kapłan przedstawia Maluczkie Stadko, ale z dwóch punktów widzenia. A ponieważ chleby pokładne przedstawiają pokarm duchowy, ożywiający nasze życie duchowe, dlatego stół podtrzymujący go dla kapłana jako jego pokarm duchowy, przedstawia wiernych, uzdolnionych do podtrzymania Słowa Bożego jako duchowego pokarmu wzmacniającego Pańskich braci w każdej łasce i dobrym uczynku podczas ich niebiańskiej podróży, a kapłan, spożywający chleby pokładne, przedstawia Maluczkie Stadko w jego gotowości przyjmowania pokarmu udzielonego mu przez braci, jako pozafiguralny Stół, udzielających mu Słowa Bożego jako niebiańskiego pokarmu, którym go wzmacnia w każdej łasce i dobrym uczynku w ciągu niebiańskiej podróży. To badanie wykazuje nam nie tylko dwie z naszych zdolności w stosunku do świecznika, ale także dwie inne w stosunku do Stołu Chlebów Pokładnych. Tu mamy pokazane, iż Słowo Boże ma dwie działalności: jedna odnosi się do oświecenia czy nauczania głowy Prawdą, druga zaś do wzmacniania serca w łasce. Tym to więc sposobem Maluczkie Stadko jest przedstawione jako działające w czterech zdolnościach.

    Dwie inne zdolności Maluczkiego Stadka są nam dane pod uwagę w łączności ze Złotym Ołtarzem. Kapłan, kładąc kadzidło na rozpalone węgle w kadzielnicy, reprezentuje Maluczkie Stadko w jednej z tych dwóch zdolności; a ołtarz złoty, podtrzymujący dla niego kadzielnicę, przedstawia je w drugiej. Kapłan, ofiarujący kadzidło, przedstawia Maluczkie Stadko ofiarujące przez siłę woli swe wyborne władze ludzkie, aktualnie doskonałe w wypadku Jezusa, a poczytalnie doskonałe w wypadku Kościoła, wśród ognistych prób, z których powstają łaski Ducha jako rzeczy bardzo przyjemne Panu. Z drugiej strony ołtarz złoty przedstawia Chrystusa (Głowę i Ciało), podtrzymującego odpowiednie ustępy Pisma Św., jako pozafiguralna Kadzielnica, słowami i czynami, według potrzeby, przynosząc pociechę, zachętę, powstrzymanie od złego, strofowanie albo naprawę boleśnie próbowanemu ofiarującemu kapłanowi. To jest 5-ym i 6-ym zarysem zgodnego mieszkania wiernych braci Maluczkiego Stadka. Jest jeszcze ostatni, siódmy zarys ich zgodnego mieszkania. Ten zarys jest przedstawiony przez kapłana, który po ukończeniu kadzenia na złotym ołtarzu podchodzi do ciężkiej wtórej zasłony podnosi ją i przechodzi pod nią. Ta czynność reprezentuje przygotowanie na ostateczne cierpienia każdego indywidualnego członka Maluczkiego Stadka, kończące się w śmierci, których trudności są przedstawione w ciężkim wysiłku podniesienia zasłony i przejścia pod nią, a które kończy ich przebywanie w pozafiguralnej Świątnicy. A zatem te siedem części zgodnego mieszkania braci, są jak następuje: (1) studiowanie Prawdy (widzenie w świetle świecznika), (2) nauczanie Prawdy (Świecznik dający światło), (3) wyrabianie charakteru przez Słowo Boże (jedzenie chlebów pokładnych), (4) pomaganie braciom w wyrabianiu charakteru przez udzielanie im stosownych części karmiącego Słowa Bożego (stół podtrzymujący chleby pokładne dla kapłana), (5) ofiarowanie wybornych władz ludzkich wśród prób ognistych (kapłan ofiarujący kadzidło), (6) bracia pomagający takim ofiarnikom w wytrwaniu w próbach (ołtarz podtrzymujący kadzielnicę), i (7) trwanie w tych sześciu rzeczach dopóki życie nie zostanie zużyte (kapłan podchodzi do wtórej zasłony, podnosi ją i przechodzi przez nią). To są te oddzielne rzeczy, które stanowią zgodne mieszkanie wiernych braci Maluczkiego Stadka, a które są wykonywane w jedności, gdy łączą te siedem rzeczy z siedmioma zarysami ich jedności.

DLACZEGO MAMY ZGODNIE MIESZKAĆ?

    Teraz przystępujemy do drugiego pytania: Dlaczego bracia powinni zgodnie mieszkać? Chociaż wiele powodów możnaby podać, wykazując rozumność takiego postępowania, to jednak rozumność będzie wykazana z trzech powodów podanych w naszym tekście. Pierwszym powodem ich zgodnego mieszkania jest to, iż są braćmi. Jest właściwą rzeczą dla braci by mieszkali w jedności, ponieważ są braćmi. Oni są synami rodziny, której Ojcem jest Bóg, matką Przymierze Sary, której najstarszym synem jest Jezus, starszymi synami są Apostołowie i inni Gwiezdni członkowie, ich specjalni pomocnicy, Ewangeliści, i lokalni starsi, zwani Pasterzami i Nauczycielami. Co za piękna rodzina! I jaki zaszczyt być synem w tej rodzinie. Jest to największa rodzina jaka kiedykolwiek była lub będzie. Rodzina ta obstaje wiernie za prawdą, sprawiedliwością i świątobliwością wśród fałszywego i przewrotnego rodzaju. Jest to rodzina, której nieprzyjaciółmi są wszyscy złośnicy prowadzeni przez Szatana. Ażeby utrzymać miejsce w tej rodzinie, każde z dzieci musi być wierne Rodzicom i drugim jej członkom. Jeśli nie będą zgodnie mieszkali to przestaną być synami tej Rodziny, a nieprzyjaciele zwyciężą ich. Prawdopodobnie wielu z nas czytało pewne opowiadanie o ojcu rzymskim, który miał siedem synów. Gdy już był bliski śmierci, kazał przywołać ich do łoża swego, chcąc im dać napomnienie do jedności. Po przybyciu synów dał każdemu kij i kazał go złamać, co każdy łatwo uczynił. Potem związał wszystkie siedem kijów razem w jeden pęk i dawał każdemu po kolei, mówiąc by próbowali go złamać, ale żaden nie mógł tego uczynić. Z tego przykładu dał im lekcję, zachęcając ich by trzymali się razem, bo gdy będą w jedności, to nikt nie będzie mógł ich pokonać, a równocześnie przestrzegał ich przeciw niezgodzie jako pewnym znaku pokonania ich. Tak i Bóg dawał napomnienia dla Maluczkiego Stadka, by mieszkało w zgodzie i jedności, a ono wiernie przestrzegało Jego instrukcji i dlatego mieli powodzenie w swojej misji we Wieku Ewangelii. Nieprzyjaciele, szukający ich śmierci, są bardzo okrutnymi. A gdy lud Boży nie będzie mieszkał w zgodzie, w duchowym znaczeniu, to słowa Beniamina Franklina sprawdzą się, które wyrzekł do członków Kongresu Kontynentalnego, zaraz po ich podpisaniu Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych: "Teraz musimy się trzymać razem, bo inaczej wszyscy wisieć będziemy osobno!" A więc gdy jesteśmy braćmi w największej rodzinie z wszystkich rodzin świata, zgodnie mieszkajmy ze sobą.

    Drugi powód, dlaczego Maluczkie Stadko ma zgodnie mieszkać jest ten, bo takie mieszkanie jest dobre: "Jako rzecz dobra", gdy bracia zgodnie mieszkają. Słowo, dobra, ma kilka znaczeń, np. jest używane do wykazania zalety użyteczności. Moglibyśmy nadmienić jakiś pożyteczny sprzęt, jak np. elektryczną lodówkę, lub elektryczne oświetlenie, iż jest dobrym, a co ma znaczyć, że jest pożytecznym. Możemy jeszcze nadmienić, że lokacja pieniędzy jest dobra, mając przezeń to na myśli, iż jest korzystna, jeśli przynosi zysk, albo niekorzystna, gdy nie przynosi zysku. Można także mówić o człowieku, że jest dobrym, gdy się odznacza moralną wyższością swego charakteru. To są te trzy główne znaczenia słowa dobre i każde z nich odpowiada naszemu słowu dobra w naszym tekście. Ma się rozumieć, że zgodne mieszkanie braci jest dobrym, w znaczeniu, iż jest pożytecznym. Jest pożytecznym dla Boga, ponieważ popiera Jego plan i cele. Jest pożytecznym dla Chrystusa, ponieważ dopomaga Mu w Jego poselstwie Wieku Ewangelii. Jest pożytecznym dla braci, którzy są sługami Prawdy dla swych współbraci, ponieważ dopomaga im do lepszego usługiwania; a również pomaga tym, którym oni usługują, by mogli zastosować się do ich rad i wskazówek. Jest pożytecznym w badaniu, krzewieniu, praktykowaniu i znoszeniu cierpień dla Prawdy. Jest pożytecznym w czuwaniu i modlitwie, oraz w zaparciu się siebie i świata. Słowem zgodne mieszkanie jest pożyteczne do zwycięstwa w Wysokim Powołaniu. Zgodne mieszkanie braci jest również korzystne, ponieważ jest częścią pobożności, która jest korzystną w życiu obecnym i przyszłym. Ono przynosi owoce Ducha, a również jest owocem Ducha. Ono było korzystnym dla Maluczkiego Stadka, jak również jest korzystnym dla utracjuszów koron, którym dopomoże później do ocalenia ich życia. Zgodne mieszkanie jest korzystne dla Młodocianych Świętych, bo nie tylko daje im dobry przykład, ale pobudza ich do miłości i dobrych uczynków. Usprawiedliwieni z wiary również otrzymali z tego korzyści w sposób pośredni, a także i świat otrzymuje, albowiem Maluczkie Stadko jako sól ziemi, przez takie zgodne mieszkanie udzielało światu niektórych prawd bardzo dla niego korzystnych. W końcu zgodne mieszkanie jest dobre ze względu na jego duchową zacność, jaką w sobie zawiera i duchową zacność, jaką roztacza między braćmi Maluczkiego Stadka i Wielkiego Grona, i religijną zacność, jaką udziela Młodocianym Świętym i usprawiedliwionym z wiary. Tę zacność można zauważyć, gdy Maluczkie Stadko jako sól ziemi i światłość świata udziela światu nauk, którymi podnosi go pod względem intelektualnym, moralnym i religijnym. Przeto zgodnie mieszkanie braci jest dobre we wszystkich trzech znaczeniach tego słowa.

    Trzecim powodem, dlaczego bracia Maluczkiego Stadka mają zgodnie mieszkać jest, bo takie mieszkanie jest wdzięcznym: "i jako wdzięczna, gdy bracia zgodnie mieszkają." Dwie myśli zawierają się w słowie wdzięczny, tj. miły i sprawiający rozkosz. To zgodne mieszkanie braci Maluczkiego Stadka jest miłym, ponieważ sprawia im zadowolenie. Ich miłość wzajemna, która jest większa od ich osobistej miłości, sprawia, iż są miłymi dla siebie. Ta miłość wypływa z siedmiu części ich jedności. Ma się rozumieć, że z powodu, iż stanowią jedno Ciało i mają jednego Ducha, jedną nadzieję, jednego Pana, jedną wiarę, jeden chrzest i jednego Boga, doskonałego w osobie, charakterze, planie i dziełach, jako ich jednego Ojca, czyni ich, iż są tak bardzo miłymi sobie. Ich martwota dla siebie i świata, a żywość dla Boga w studiowaniu, rozszerzaniu i praktykowaniu Prawdy, ich cierpienia za wierność Prawdzie i ich czuwanie i modlitwa są powodem, że oni wszyscy są tym więcej miłymi sobie, albowiem te rzeczy są najważniejszymi dla nich i najwięcej miłowanymi przez nich, a to naturalnie sprawia, iż jeden dla drugiego jest tak miłym. Oprócz tego ta wdzięczność składa się również z rozkoszy, jak Psalmista mówi, gdy wyraża się o świętych tu na ziemi, jako o zacnych - "zacnym, w których wszystko kochanie (rozkosz) moje." Ps. 16:3; albo gdy wyraża się o Kościele (w poezji): Jeżeli zapomnę cię kiedy o Jeruzalem miła, niech pierwej zapomnę prawicy, która za ciebie walczyła. Jeżeli ty pierwszą rozkoszą nie jesteś memu duchowi, niech język mój przyschnie do ust i słowa niech więcej nie mówi. - Ps. 137:5, 6. Oni rozkoszują się jeden w drugim z powodu ich siedmiu punktów jedności i siedmiu części ich zgodnego mieszkania w tej jedności. Oni rozkoszują się jeden w drugim ponieważ są uczestnikami Chrystusa, teraz w cierpieniach z Jezusem z tych samych powodów, w tych samych formach i duchu, i dlatego samego celu i skutków, a w przyszłości jako kapłani Boży w błogosławieniu, a jako królowie w królowaniu nad światem i udzielaniu błogosławieństw restytucyjnych, tak w Tysiącleciu jak również w następnych Wiekach bez końca, przyprowadzając do pomyślnej konkluzji plany i zamiary Boże odnośnie przyszłych Jego stworzeń. Ich wzajemna miłość w ocenianiu, współczuciu i ofierze, ich obopólna ufność i nadzieja, czynią ich społeczność najbardziej rozkoszną od wszystkich innych stworzeń. Wszelka rozkosz jaką posiadają względem istot ziemskich jest małą w porównaniu jaką mają jeden względem drugiego. Rozum ludzki nie może zgłębić tej rozkoszy, uczucia ludzkie nie mogą odczuć tej rozkoszy, ani chęci ludzkie nie mogą wejść do tej rozkoszy. Wzajemna radość takich braci jest podobna do tej jaka jest w górze. Ta ich słodka społeczność jest najlepiej wyrażona w Hymnie 23, który będzie hymnem towarzyszącym tekstowi na nasze godło na ten rok. To są te trzy powody, jakie nasuwa nasz tekst, względem zgodnego mieszkania Maluczkiego Stadka i pokazuje, że ich zgodne mieszkanie jest rozumnym, gdyż sprowadza dobroć i zadowolenie.

DUCH ZGODNEGO MIESZKANIA

    Teraz zajmiemy się naszym trzecim i ostatnim pytaniem: Jak takie zgodne mieszkanie Maluczkiego Stadka można urzeczywistnić, i jak tę zasadę naszego tekstu mogą urzeczywistnić utracjusze koron i Młodociani święci względem członków ich kilku klas i Maluczkiego Stadka? W tym punkcie wykażemy, że można to uczynić, co do środków, ducha i sposobu. Pierwsze co do środków. Są trzy środki, które Bóg daje nam do użytku, abyśmy mogli zrealizować podstawową zasadę naszego tekstu. Pierwszym z tych środków jest Słowo Boże w jego odnośnych częściach. Mamy części Słowa Bożego, które się stosują do naszego uprawiania zasady i czynności podstawowej naszego tekstu. Te części powinny być głęboko wyryte na uległych umysłach, sercach i woli braci tych trzech klas i jeżeli to będzie czynione, to moc Boża zawarta w tych częściach Słowa Jego wykona w nas urzeczywistnienie tej zasady w naszym życiu. Drugim środkiem danym nam do użytku jest Duch Boży, tj., iż głowa musi być napełniona myślami Bożymi na ten przedmiot, serce pełne stosownych uczuć względem tych trzech klas i nowa wola ustalona w niezłomną siłę, aby osiągnąć ten skutek. Głowa, serce i wola każdego usilnie starającego się o wykonanie tej zasady urzeczywistnią to w swoim czasie. Trzecim środkiem pomocnym do osiągnięcia rozwoju tyczącego się zasady tego tekstu, jest wierne używanie opatrzności Bożych jakie dostarczają okazyj i podpory, i wzywają do wyrabiania tej zasady w naszym życiu. Bóg tak kształtuje nasze doświadczenia jednego z drugim, że mamy sposobności wyćwiczenia w nas tej zasady. Powinniśmy gorliwie korzystać z tych sposobności by osiągnąć to, co Bóg zamierzył w naszej sprawie do osiągnięcia. Jeżeli jesteśmy tak niedoskonali, że nie możemy właściwie skorzystać z nich, Bóg, w Swej opatrzności zsyła nam potrzebną pomoc i podporę, ażebyśmy, jeśli jesteśmy wierni, mogli osiągnąć z tych sposobności odpowiedni rozwój, dla którego On wprowadził je w nasze życie. Z naszej strony musimy wiernie używać odpowiednią część Słowa i Ducha Pańskiego wśród tych opatrzności, ażeby osiągnąć te rezultaty, a Bóg uskuteczni je w nas, albowiem Bóg sprawia w nas chcenie i skuteczne wykonanie według Jego upodobania, tak w tym, jak i we wszystkich dobrych rzeczach. Przeto starajmy się wiernie używać tych trzech środków dla naszego rozwoju.

    Do odpowiedzi na nasze trzecie pytanie należy dodać jeszcze w jakim duchu to zgodne mieszkanie braci ma być czynione i jak możemy je urzeczywistnić? Odpowiedzią jest w Duchu świętym, ale w omawianiu tego Ducha ograniczymy się tylko do trzech jego łask. Pierwszą łaską Ducha jest wiara. Wiara zajmuje pogląd Pisma św. o takim mieszkaniu i zgodnie z nim działa. O ile to dotyczy zgodnego mieszkania braci Maluczkiego Stadka, wiara, jako część tego ducha, według której mamy się zapatrywać i postępować, może być praktykowana przez braci Maluczkiego Stadka, Wielkie Grono i Młodocianych świętych. Ze względu na ich zgodne mieszkanie wiara uznaje ich jako głównych Wybrańców, Synów Bożych, Pomazańców Jehowy, drugą ofiarę za grzech w dopełnianiu tego, co pozostało z ucierpień Chrystusowych, wiernych Ofiarników Bożych, Boskie i Chrystusowe specjalne Upodobanie, Córkę Jehowy, przyszłą Oblubienicę Chrystusową, Uzdrawiaczy rozłamu jaki powstał z powodu grzechu i przekleństwa, jako część wielkiego Proroka, Arcykapłana, Króla, Pośrednika, Sędziego, Drugą Ewę i Lekarza. Wiara, uznając ich w ten sposób, przez spoleganie na zapewnieniu serca, przyswojeniu i zgodnej woli, będzie stosownie odnosić się do nich jako do braci Maluczkiego Stadka i swoich wspólników w tych wszystkich przywilejach, wyświadczonych łaskach, zaszczytach i u- rzędach, uznając ich w serdecznej wierze za takich, a to powiększy ich w tej jedności. Wielkie Grono i Młodociani święci, uważając ich za takich przez spoleganie na zapewnieniu serca, przyswojeniu i zastosowaniu, oddadzą im należny szacunek, uznanie i poważanie i tak odnosić się do nich będą, ze względu na te przywileje, wyświadczone łaski, zaszczyty i urzędy, a to dopomoże im do utrzymania właściwego stosunku do członków ich odnośnych klas w zgodnym mieszkaniu, jako bracia takich klas.

    Drugą łaską, która powinna odznaczyć ducha, w którym te trzy klasy powinny postępować, względem takich braci by mieszkali w jedności jest - nadzieja. To znaczy, że bracia Maluczkiego Stadka powinni pragnąć i spodziewać się jedni od drugich by mogli mieszkać z sobą w jedności i zwyciężyć w swym powołaniu, a przez to by mogli cieszyć się takim zgodnym mieszkaniem w doskonałości i w nieskazitelnej radości poza zasłoną i przyczyni się na ile tylko mogą, do osiągnięcia tego pragnienia i spodziewania. Wielkie Grono i Młodociani świeci powinni pragnąć, spodziewać się i czynić co tylko mogą, aby dopomóc braciom Maluczkiego Stadka, do takiego mieszkania w jedności, a gdy to czynić będą, to niezawodnie posiądą swą własną zdolność do zgodnego mieszkania, jakie należy się tym dwom klasom. Na koniec trzecią łaską Ducha, która jest częścią ducha odpowiedniego do tej jedności, i która dopomoże wszystkim członkom tych trzech klas właściwie zastosować się do zgodnego mieszkania braci Maluczkiego Stadka, jest miłość, tj. miłość bezinteresowna. Taka miłość w członkach Maluczkiego Stadka - ze względu na wiarę, która uznaje ich przywileje, względy, zaszczyty i urzędy, opisane powyżej, a które należą do poglądu wiary - ma świętą rozkosz w nich odnośnie ich charakterów, słów i czynów, głęboko współczuwała z nimi z powodu ich wad, braków, słabości i złego traktowania ich przez złych aniołów i słabych, nieświadomych i złych ludzi, i ochoczo kładzie swe życie w dopomożeniu im do ich zgodnego mieszkania. Taka miłość w Wielkim Gronie i Młodocianych świętych, z powyżej opisanej wiary Maluczkiego Stadka i jego przywilejów, wyświadczanych łask, zaszczytów i urzędów, oddziaływa na te pierwsze dwie klasy w taki sposób, iż odczuwają zadowolenie w swoich charakterach, naukach i pracach, oraz współczuje z nimi w ich brakach, upadkach, słabościach i złym traktowaniu ich przez diabła, świat i ciało i chętnie będzie im usługiwała w ich zgodnym mieszkaniu, a równocześnie dopomoże im do zachowania właściwej jedności w ich poszczególnych klasach.

    Jakie metody byłyby pomocne braciom w ich zgodnym mieszkaniu? Chociaż wiele metod możnaby wymienić, to tylko dwie będą tu wyszczególnione. Pierwsza z nich jest taktowność, która unika tarcia, a stara się utrzymać jedność. Taktowność jest jedną z najwięcej pomocnych rzeczy. W roku 1910, w mieście Winnipeg, w Kanadzie nasz Pastor dawał wykład. I prawie natychmiast po rozpoczęciu mowy, porobiły się stronnictwa. Ci, którzy go popierali, zaczęli głośno wyrażać swoją zachętę, a przeciwnicy sprzeciwiali się bardzo głośno. Przeciwnicy stawali się coraz głośniejszymi w swoim potępianiu mowy i na ich stronę przechyliła się większość słuchaczy, których wyrażenia opozycyjne przemagały w ilości i ostrości wyrażenia pochwalające, tak, iż w końcu trudno go było słyszeć. Brat Russell przerwał na chwilę mowę, roześmiał się życzliwie, mówiąc: Panowie i panie, prawdę powiedziawszy, nie jestem przyzwyczajony do tylu oklasków! Skutek był natychmiastowy. Jego taktowna i żartobliwa odezwa, zwrócona do tych, którzy mu przeszkadzali, pozyskała wszystkich słuchaczy, którzy wysłuchali mowy do końca z uwagą i spokojem. Takt może zachować wiele sytuacji, które w przeciwnym razie byłyby stracone. Niech bracia Maluczkiego Stadka studiują jedni drugich słabości, i złe i dobre strony, tak dokładnie, ażeby mogli skutecznie używać tej znajomości taktu, nie pobudzając złych stron do czynności, a przez to uniknęli tego, co by mogło z nich powstać, pobudzając tylko dobre strony do miłości i dobrych uczynków, (Żyd. 10:24). Bracia z Wielkiego Grona i Młodocianych świętych mogą w mniejszym stopniu zauważyć obie strony i działać odpowiednio, a to dopomoże im do lepszego mieszkania w jedności, jakie należy się każdej poszczególnej klasie.

    Druga metoda pomocna do zgodnego mieszkania braci Maluczkiego Stadka jest by "uczciwością jedni drugich uprzedzali." - Rzymian 12:10. Lecz ten wyjątek z Listu do Rzymian jest podany w innym znaczeniu w angielskiej Biblii, a mianowicie, "w godności (stanowisku, urzędzie) jedni drugich wynosili," o ile wola Pańska na to wskazuje. Nie czynienie tego, ale praktykowanie by każdy szukał swej własnej godności, zaszczytu lub stanowiska ponad godność drugiego jest największym powodem obecnego rozłamu w Kościele i wykazało, że wodzowie Lewitów są grabieżcami władzy i panującymi nad dziedzictwem Pańskim. Wynoszenie drugich w godności (stanowisku, urzędzie) nie znaczy, że gdy Pan naznaczył kogoś na wodza ludu Bożego, iż ma się zrzec tego stanowiska na korzyść drugiego. Np. razu jednego dano pytanie w Betel, co znaczy wynoszenie jeden drugiego w godności, na co pewien brat odpowiedział, że to znaczy zrzeczenie się przywileju służby na korzyść drugiego. Na co br. Russell odpowiedział: W takim razie wynoszenie drugich w godności znaczyłoby, że ja mam się zrzec mojej pracy jako "ów sługa" na korzyść drugiego. Natychmiast zauważono błędną odpowiedź pierwszego brata. Raczej ten ustęp znaczy, że wszyscy, będący w tym samym urzędzie, powinni starać się o wynoszenie drugich wyżej od siebie - pielgrzymi powinni wysuwać swoich współpielgrzymów wyżej od siebie; ewangeliści, współewangelistów; starsi, współstarszych; diakonowie, współdiakonów; kolporterzy, współkolporterów ; ochotnicy, współochotników; a nieoficjalni bracia, swych nieoficjalnych braci. Tym sposobem nie będzie żadnego ubiegania się o stanowisko, ale gdyby było takie ubieganie, to napewno zło z tego wyniknie, rozdzierając zgodne mieszkanie braci, podczas gdy właściwe wynoszenie drugich ponad siebie jest bardzo pomocnym do zgodnego mieszkania braci. Bracia z Wielkiego Grona i Młodocianych świętych zauważą, iż takie przekładanie drugich nad siebie w godności będzie bardzo pomocne do zachowania jedności w ich poszczególnych klasach. A zatem każdy z nas bez względu, do jakiej klasy należy, niech mieszka w jedności i zgodzie w danej klasie. Podajemy Hymn 23 jako pomocny do osiągnięcia tego celu. - "Oto jako rzecz dobra i jako wdzięczna, gdy bracia zgodnie mieszkają."

P 1947, 2; TP ’47, 2-7.

Wróć do Archiwum