NASZ TEKST NA ROCZNE GODŁO
"Długo znoszącymi bądźcie przeciwko wszystkim." - 1 Tes. 5:14 (Przekład ulepszony).
W POWYŻSZYM tekście jest użyty wyraz "nieskwapliwymi" w naszej Biblii zamiast "długo znoszącymi." Wyraz "nieskwapliwy" znaczy nieprędki, nie spieszący się lub powolny. Nie takie jest znaczenie naszego tekstu, albowiem najlepsze przekłady angielskie, takie jak np. Przekład Ulepszony, Rotherham i Diaglott angielsko-grecki, podają w tym miejscu wyraz "longsuffering," który znaczy długo znoszący i dlatego właściwe znaczenie naszego tekstu jest: "długo znoszącymi bądźcie przeciwko wszystkim." W greckim są dwa wyrazy mające odmienne znaczenie na cierpliwość i długie znoszenie. Wyraz macrothymeia znaczy długie znoszenie, a wyraz hypomeneia znaczy cierpliwość w znaczeniu wytrwałości, stałości i ciągłości. Etymologicznie hypomeneia znaczy pozostałość rzeczy lub zadania, którą osoba stara się wyrabiać w sobie przez wytrwałość. W naszym tekście jest użyty czasownik, z którego wyraz macrothymeia pochodzi; tym czasownikiem jest macrothymeo - ja długo znoszę. Nie jest tam podane hypomeo i dlatego nikt nie może obstawać za wyrazem, jaki jest użyty w Przekładzie Upoważnionym, angielskim. Jest to bardzo ważne, ażebyśmy zachowali w pamięci te dwa odrębne i odmienne znaczenia przy wykładaniu tego przedmiotu, a mianowicie: że w greckim wyraz hypomeneia znaczy cierpliwość w znaczeniu wytrwałości, a macrothymeie znaczy długie znoszenie. Powyższe wyjaśnienie jest potrzebne w celu wykazania dlaczego w Przekładzie Ulepszonym podano długie znoszenie (longsuffering), a nie cierpliwość (patience) jak podaje Przekład Upoważniony, a również ażeby wykazać błędny wyraz użyty w naszym polskim tłumaczeniu, tak w powyższym cytacie jak i we wielu innych, jak to później zobaczymy. Niektórzy ludzie przy rozgniewaniu się czyli utraceniu długiego znoszenia mówią: straciłem cierpliwość, lecz mówiąc sposobem biblijnym, powinno się mówić: straciłem długie znoszenie. I dlatego nasz tekst na roczne godło będzie omawiany z punktu długiego znoszenia w znaczeniu biblijnym, a nie cierpliwości. Przez długie znoszenie rozumiemy cichy, spokojny i panujący nad sobą, stan serca, umysłu i woli, wśród okoliczności prowadzących do naturalnego rozdrażnienia, a osoba długo znosząca jest zawsze spokojna i nie daje się zaniepokoić. Taki człowiek jest spokojny w tym znaczeniu, że nie daje się pobudzić do walki z powodu swego spokojnego stanu i panowania nad sobą, przeto potrafi przytłumić zły humor w sobie i nie daje się unieść gniewowi. Jest to jedna z tych zalet, która działa przez umysł, serce i wolę. Ta zaleta, rozumie się, nie działa we wszystkich okolicznościach, lecz pod okolicznościami, które prowadzą do naturalnego rozdrażnienia i pod okolicznościami, które są naturalną okazją do utraty dobrego humoru. Jeżeli znajdziemy się wśród okoliczności, które pobudzają do gniewu tego, który nie umie panować nad sobą i jeżeli w tych okolicznościach zachowamy spokój i panowanie nad stanem naszego serca, umysłu i woli, wtedy rozwijamy w sobie zaletę długiego znoszenia. Np. nauczycielka, która nie pozwala sobie na gniew, kiedy nie powinna unosić się gniewem, ojciec lub matka, która nie pozwala sobie na niepokój względem swoich dzieci, kiedy nie powinna się gniewać, pracodawca, który zachowywa spokój, kiedy spokój musi być wykonany względem jego robotników; takie osoby wykonywają zaletę długiego znoszenia. Ufam, że to wyjaśnienie uczyni znaczenie długiego znoszenia jasnym.
Zacytujemy kilka ustępów Pisma św., które uczą o długim znoszeniu, różniącym się od cierpliwości, pomimo iż są użyte w nich inne wyrazy: Miłość jest długo znosząca (długo cierpliwa) i dobrotliwa jest (1 Kor. 13:4). Ale we wszystkim zalecając samych siebie, jako słudzy Boży w długim znoszeniu (w wielkiej cierpliwości) - 2 Kor. 6:4. Ale owoc Ducha jest miłość, wesele, pokój, długie znoszenie (nieskwapliwość), dobrotliwość, dobroć, wiara, cichość, wstrzemięźliwość (Gal. 5:22). Proszę was tedy ... abyście chodzili tak, jako przystoi na powołanie, którym jesteście powołani, ze wszelką pokorą i cichością i z długim znoszeniem (z nieskwapliwością) - Efezów 4:1, 2. Wszelką mocą umocnieni będąc, według chwalebnej mocy jego, ku wszelkiej cierpliwości i długim znoszeniu (nieskwapliwości) z radością. (Kol. 1:11). Przetoż przyobleczcie jako wybrani Boży, święci i umiłowani wnętrzności... w długie znoszenie (cierpliwość) - Kol. 3:12. Alem dlatego miłosierdzia dostąpił, aby na mnie pierwszym okazał Jezus Chrystus długie znoszenie (wszelką cierpliwość), na przykład tym, którzy weń uwierzyć mają ku żywotowi wiecznemu (1 Tym. 1:16). Aleś ty doszedł nauki mojej sposobu żywota mego, przedsięwzięcia wiary, długiego znoszenia (nieskwapliwości), miłości i cierpliwości (2 Tym. 3:10). Każ Słowo Boże, nalegaj wczas albo nie wczas, strofuj, grom i napominaj z długim znoszeniem (ze wszelką cierpliwością) i nauką (2 Tym. 4:2). Te pisma dowodzą, że długie znoszenie jest wyraźnie nauczane w Piśmie św. i jest wymaganą łaską Ducha, jaką należy wyrabiać w sobie. Można tu dodać, iż ono jest drugorzędną łaską, jaka bywa rozwijana przez wyższe pierwszorzędne łaski, tłumiące wysiłki niższej pierwszorzędnej łaski, wojowniczości, przy kontrolowaniu czyjegoś stanu umysłu, serca i woli.
Długie znoszenie będzie o wiele jaśniejszym dla umysłu naszego, gdy weźmiemy pod uwagę jego przeciwieństwo. Przeciwieństwo długiego znoszenia może być określone jako alarmujący, sporny i gniewliwy stan serca, umysłu i woli. Alarmujący stan serca i umysłu stałby w sprzeczności ze spokojnym stanem serca i umysłu. Sporny stan serca, umysłu i woli byłby przeciwny pokojowo usposobionemu stanowi serca, umysłu i woli. A gniewliwy stan serca, umysłu. i woli jest przeciwny stanowi serca, umysłu i woli, który panuje nad sobą samym. Gdybyśmy mieli użyć tylko jedno słowo na określenie przeciwieństwa do długiego znoszenia, to gniew byłby dobrym przykładem przeciwieństwa, jaki moglibyśmy użyć. Jako przeciwieństwo długiego znoszenia moglibyśmy również podać taki stan serca, umysłu i woli, który jest drażliwy, zapalający się gniewem, dokuczający, oburzający i rozzłoszczony. Przeciwieństwo spokojnego, pokojowego i panującego nad sobą stanu serca, umysłu i woli, możemy również powiedzieć, iż jest to taki stan serca, umysłu i woli, który jest zawzięty, opryskliwy, fukliwy, gniewliwy, goryczą zaprawiony i obrażający się. Te różne nazwy jako synonimy gniewu dopomogą nam do zauważenia jakie jest przeciwieństwo do stanu długiego znoszenia w sercu, umyśle i woli. W naszym określeniu były już wykazane, bez wyraźnego wyłuszczenia, elementy długiego znoszenia. Tymi elementami są to spokój serca, umysłu i woli, pokojowe usposobienie serca, umysłu i woli i panowanie nad sobą serca, umysłu i woli. W spokoju znajduje się cichy i niegniewliwy stan serca, umysłu i woli. W skłonności do pokoju znajduje się pojednawczy stan serca, umysłu i woli, a w panowaniu nad sobą znajduje się taki stan serca, umysłu i woli, który jest pod właściwą kontrolą. Te elementy mają, jak już widzieliśmy, w każdym wypadku przeciwne sobie stany serca, umysłu i woli.
Byłoby dobrze, gdybyśmy rozważyli w naszym przedmiocie o długim znoszeniu, okoliczności, które prowadzą do rozwinięcia go w sobie. W ogólności moglibyśmy powiedzieć, ze okoliczności prowadzące do naturalnego rozdrażnienia są tymi, które wymagają rozwinięcia w sobie tej zalety. Te drażliwe okoliczności są wielorakie. Niektórzy znajdują trudność w rozwinięciu długiego znoszenia pod przeciwnościami. Dla niektórych jest wielką próbą do wyrobienia w sobie tej zalety, gdy doznają zniewagi. Inni znów mają trudność wyrobienia, w sobie tej łaski, gdy widzą, że zniewagi są czynione drugim. Wiele osób nie może wyrobić w sobie długiego znoszenia, gdy zauważą, że niesprawiedliwość jest wyrządzona im lub drugim. Rodzice, nauczyciele i władcy cywilni znajdują, że muszą wyrabiać w sobie długie znoszenie z powodu nieposłuszeństwa ich dzieci, uczni lub poddanych. Niewierność robotników lub współwyznawców daje okoliczności, w których niektórzy znajdują potrzebę wyrabiania tej łaski. Niektórzy widzą konieczność do wykazania tej zalety, gdy zostają oszukani lub okpieni, jak to często się dzieje. Niektórzy widzą, że przypisywanie im złych zamiarów i czynów jest warunkiem wzywającym ich do wyrabiania w sobie tej łaski; a wszyscy napotykają kombinację dwóch lub więcej wspomnianych okoliczności, które mają być warunkami nawołującymi ich do wykazywania długiego znoszenia. Sfery, w których długie znoszenie jest nawoływane do czynności, są liczne. Na przykład w rodzinie: mężowie dowiadują się, że muszą wyrabiać w sobie długie znoszenie w postępowaniu ze swymi żonami. A szczególnie dzieje się to wkrótce po ślubie, bo przed ślubem prawdziwie zakochani idealizują się do tego stopnia, że widzą same doskonałości jedno w drugim, ale każdodzienny pobyt ze sobą razem, jako mąż i żona, znajdują jedno w drugim wady wychodzące na jaw, o których ani nie marzyli przed ślubem. Niektórym mężom lub żonom bierze długi czas zrozumieć, jak to mogło się stać, iż oni nie rozpoznali tych wad jedni w drugich. W innym wypadku rodzice dowiadują się, że ich rodzicielstwo jest warunkiem na rozwinięcie tej zalety. Znaczna większość rodziców uważa, że ich dzieci powinny być bez wad, a tymczasem znajdują w nich same wady, a szczególnie wady dziedziczne, które są powodem, iż tacy rodzice muszą się ćwiczyć w wyrabianiu dużej ilości długiego znoszenia. Często zapominają, że oni, będąc dziećmi, nie byli doskonałymi, i dlatego nie pobłażają swoim dzieciom. A więc dzieci nieposłuszne, dzieci psotne i dzieci głupie są okazją dla rodziców w rodzinie do wyrabiania w sobie długiego znoszenia. W Kościele, mając do czynienia z braćmi, spotykamy się jeszcze z inną sferą, gdzie potrzeba ćwiczyć się w długim znoszeniu. Wielu braci ma bardzo szla-chetne usposobienie, inni zaś są nieszlachetni przez dziedziczność i tacy bracia muszą razem wyrabiać w sobie długie znoszenie. Są jeszcze bracia słabi, bracia niepouczeni, bracia błądzący, bracia grzeszący i niesforni i bracia, którzyby chcieli zająć wszystek czas na zebraniach. Wszyscy tacy bracia dostarczają w Kościele sfery długiego znoszenia. Następnie mając do czynienia z ludźmi światowymi, dość często jest wymagana duża doza długiego znoszenia. Niektórzy z pośród ludzi światowych są bardzo szlachetni, inni zaś są nieszlachetni, niektórzy są bardzo samolubni, inni bardzo słabi, jeszcze inni bardzo upadli lub bardzo grzeszni, niektórzy są prześladowcami ludu Bożego, błędnie ich przedstawiają, lżą, zbijają ich dobre zamiary i przedstawiają w fałszywy sposób ich ambicje względem Pana. Ten rodzaj ludzi światowych dostarcza obfitej sposobności do długiego znoszenia. Często zdarza się, że współpracownicy we fabryce, sklepie lub biurze, z powodu ich różnych nałogów, narzucania obowiązków na drugich i samolubnych ambicji dają wiele sposobności do długiego znoszenia dla ludu Pana. Tak samo nieporządnie zachowujący się sąsiedzi, którzy we wielu wypadkach są powodem niewygody dla ludu Bożego, również dostarczają sposobności do długiego znoszenia. Oni często zaśmiecają ulice tam gdzie lud Boży mieszka. Wyprawiają zabawy, którymi przeszkadzają ludowi Bożemu lub półsłówkami złymi podburzają sąsiedztwo, a w tych warunkach wytwarza się sfera, gdzie potrzeba wiele długiego znoszenia ze strony ludu Pańskiego. Świat handlowy również dostarcza sfery długiego znoszenia; ponieważ jest w nim wiele nieuczciwości, wiele oszukania, złego przedstawiania gatunku towarów, wiele nieuczciwej konkurencji, dawanie lichego towaru po cenie za towar lepszy, oszustwa pod względem miary i wagi, a tak lud Boży, mając coś do czynienia ze światem handlowym, ma obfite pole do wyrabiania tej zalety. W rzeczach obywatelskich jest również wiele miejsca dla ludu Bożego do wyrabiania długiego znoszenia. Nieuczciwość wielu politykierów, sztuczki jakie oni zakładają na prostodusznych i szczerych obywateli, obietnice, jakie głoszą podczas kampanii politycznych, ich używanie ludzi tylko za narzędzia do przeprowadzenia swoich własnych celów i korzyści, a nie uważanie się za sług ludu, zyskuje zaufanie wielu obywateli, a tym sposobem dostarcza sfery do wyrabiania długiego znoszenia.
Długie znoszenie jest potrzebne tak względem nas samych, jak i względem drugich. Niektórzy z ludu Pana są za surowymi względem siebie i pozwalają by przeszkody, jakie ich upadki kładą na drodze zwycięstwa, przeszkadzały im w wyrabianiu pewnych faz długiego znoszenia względem siebie. Byłoby dobrze ażebyśmy nie zapominali na słowa Apostoła, który mówi w l do Kor. 4:3 - że i sam siebie nie sądzi - to znaczy za surowo; ani nawet nie pozwalał na sądzenie drugich, jeżeli sądzenie było za surowe dla niego by go zniechęcić, lecz miał ufność, że Ojciec Niebieski miał sądzić według Swoich czterech wielkich przymiotów i z tego powodu nie zezwalał, ażeby go przemagały jego słabości. Lecz większości ludzi może zabraknąć długiego znoszenia z powodu upadków drugich, żyjemy, rozumie się, w świecie pełnym upadków, które mogą łatwo pobudzić nas do gniewu i zniszczyć nasze długie znoszenie z powodu upadków drugich. To się często zdarza w związku z naszymi braćmi, rodzinami, pracodawcami, robotnikami, nauczycielami. współpracownikami i ludźmi światowymi. Ogólny niepokój, jaki znajduje się w świecie, prowadzi do tego, że ludzie tracą długie znoszenie, ponieważ ten niepokój pokazuje uwadze obserwatorów wiele zła, jakie dzisiaj jest na świecie, a my musimy długo znosić nawet ten niepokój, świat handlowy często sprowadza wiele ciężaru na barki pracodawców i robotników, który musi być długo znoszony. Nigdy nie było takiego czasu w historii ludzkości, w którym ludzie tak się spieszyli i w którym było tyle wymagań ich siły co w naszych czasach. To niezawodnie jest jedną z przyczyn, dlaczego jest tak wiele chorób sercowych, które są głównym powodem śmierci rodzaju ludzkiego. Musimy posiadać długie znoszenie nawet względem tych ciężarów, które sprowadzają na nas pośpiech i zmartwienie rozpowszechnione na świecie. Nowoczesne warunki życiowe i nowoczesne warunki pracy dodają do tego zmartwienia podniecenie nerwowe, jakie jest dzisiaj w świecie, tak bardzo szkodliwe długiemu znoszeniu. Ogólna nerwowość, jaka znajduje się w tym czasie w rodzaju ludzkim, sprowadzana przez zmartwienie, pośpiech, smutek, jest jeszcze jedną rzeczą, która nawołuje do długiego znoszenia tych, którzy cierpią i są nerwowi wokoło nas. Ogólny brak długiego znoszenia w świecie i często między braćmi jest jeszcze jednym powodem, dlaczego jest potrzebne dla nas uprawianie tej zalety długiego znoszenia. I ma się rozumieć, że nie staniemy się zwycięzcami, jeżeli nie rozwiniemy w sobie tej zalety, ponieważ ona jest jedną z łask przedstawionych w napierśniku arcykapłana i w drogich kamieniach Nowego Jeruzalemu. Zgodnie z tym jest wielka potrzeba tej zalety, albowiem ci, którzy nie rozwiną jej w sobie, nie staną się zwycięzcami.
Długie znoszenie ma wielu nieprzyjaciół. Niektórzy z tych nieprzyjaciół są osobowe, a niektórzy nieosobowe. Rozumie się, iż musimy uznać za prawdę, że diabeł, świat i ciało są wrogami do długiego znoszenia, i że są pewne rzeczy, które podkopują tę cenną łaskę, jak np. kłótliwość. Ludzie sporni zwykle rozwijają przeciwieństwo długiego znoszenia, a ci, którzy są kłótliwi i sporni, są wrogami tej zalety. Jeżeli człowiek pozwala sobie na przebywanie w złem, długie znoszenie może być prędko usunięte. Skłonności do wybuchów gniewu, odziedziczone czy rozwinięte, mogą być również uważane za nieprzyjaciół tej zalety, ponieważ sama ich natura posiada wrogą działalność. Jeszcze innym wrogiem długiego znoszenia jest nerwowość. Prawie cały świat jest obecnie nerwowy. Wielka presja, jaką pozaobrazowy Faraon uciska ludzkość, powoduje, że ludzie stają się coraz więcej nerwowymi, a ludzie nerwowi są dalekimi od długiego znoszenia. A więc gdy jesteśmy nerwowymi, miejmy się na ostrożności, bo nerwowość jest wielkim nieprzyjacielem tej zalety. Myślenie o błędach drugich jest jeszcze jednym wrogiem długiego znoszenia; ponieważ lud Boży, mając poczucie sprawiedliwości wyrobione w sobie o wiele silniej aniżeli większość innych ludzi, gdy zobaczy upadki drugich, wtedy natychmiast obudzą się w nim poczucie sprawiedliwości do takiego stopnia, iż zupełnie zapomina o długim znoszeniu. Za wiele myślenia o swoich własnych prawach i zadowoleniu wytwarza w większości wypadków nieprzyjaciół długiego znoszenia. I dlatego należy pamiętać, że tak jak gniew męża nie sprawuje sprawiedliwości Bożej, tak też i zapalczywość męża nie sprawuje sprawiedliwości Bożej. Gniew sprawiedliwy musi działać w zgodzie z długim znoszeniem, lecz nałogowy gniew zniszczy długie znoszenie. Ta zaleta może być nadużywana tak w formie przecenianej, jak i w formie niedocenianej. Niektórzy rodzice tak bardzo miłują swoje dzieci, że zezwalają im na czynienie prawie wszystkiego bez żadnego karcenia lub opozycji z ich strony, a tym sposobem pozwalają na wykonywanie długiego znoszenia do stopnia gdzie zdecydowany opór powinien być obecny. Iluż to ojców, ileż matek, widzący upadki swoich dzieci, wyrażają się w złej formie długiego znoszenia: "Że są to trzaski starego kloca!" Przypominamy sobie z czasów szkolnych, że mieliśmy w kolegium pewnego profesora, który był do tego stopnia długo znoszącym, że nie używał żadnej dyscypliny ani porządku w swoich klasach, ale zezwalał uczniom czynić w klasie, co im się żywnie podobało. To, rozumie się, osłabiło jego wpływ, jako nauczyciela, lecz pomimo tego pozostał on w naszej pamięci, jako stały przykład nadużywania długiego znoszenia. To samo dzieje się, gdy bracia są za długo znoszącymi jedni drugich. Jeżeli oni dość długo znoszą tego, co czyni zło, to nie powinni być tak długo znoszącymi by ustawicznie zezwalać na trwanie zła. Ale mogą temu zapobiec albo sami albo przez swoich starszych, jednak trzeba pamiętać, że według Gal. 6:1 tylko bardzo rozwinięci bracia powinni wykonywać napominanie, ponieważ napominanie nie należy do ogólnego porządku Kościoła. Czasami względem długiego znoszenia czyni się mniej niż należy, tzn. iż nie jest ono wykonywane w całości. Ileż to rodziców nie stara się o dostateczny rozwój długiego znoszenia względem swoich dzieci! Iluż to mężów lub żon zaniedbuje spełnienia obowiązków długiego znoszenia względem swoich małżonek lub małżonków, iluż to nauczycieli zaniedbuje spełnienia obowiązków względem swoich uczniów, którzy tego potrzebują. A jak często bracia nie wykonują w całości długiego znoszenia, przez niedocenianie go w swoim wyrabianiu charakteru. Bo potrzeba wiedzieć, że długie znoszenie jest drugorzędną łaską i dlatego nie jest niezależną łaską, która może sama przez się działać, ale tylko wtedy ona sprawnie działa, gdy siedem wyższych pierwszorzędnych łask mają nad nią kontrolę. Te wyższe pierwszorzędne łaski nie dozwalają by ona nas kontrolowała, ale gdy one wymagają ażeby była czynną, wtedy przyprowadzają ją do czynności. I dopiero wtedy ta zaleta może być z pożytkiem uprawiana.
Głównymi czynnikami, które uprawiają tę łaskę, muszą być zawsze wyższe pierwszorzędne łaski. Jeżeli nam brak długiego znoszenia, to dozwólmy wierze, odwadze, samokontroli, cierpliwości, pobożności, bratniej miłości i miłości bliźniego by one operowały w nas i dodajmy do nich znajomość Prawdy, a one napewno dopomogą nam do jego uprawy. Utrzymanie spokojnych myśli w umyśle, sercu i woli sprzyja do wyrobienia sobie tej zalety. Temu, który uprawia szczodrobliwość i chętnie wyświadcza ludziom dobrodziejstwa, który współczuje z nimi w ich błędach i lituje się nad nimi, to również dopomaga do wyrobienia w sobie tej łaski. Myślenie o dobrej stronie naszych bliźnich, gdy znajdujemy się w stanie gniewu, także dopomoże do rozwinięcia w sobie długiego znoszenia. Takt również wielce dopomaga do uprawiania tej zalety. Jeżeli jesteśmy usposobienia kłótliwego, myślmy tak dalece na ile to jest możliwe i w jedności z wolą Pana o punktach zgody, a nie o punktach niezgody z tymi, z którymi mamy powód do sporu i kłótni. Mówienie prawdy w miłości nawet względem ludzi niesfornych i niesprawiedliwych dopomaga do wyrobienia tej łaski. A ponad wszystkie rzeczy rozmyślajmy pobożnie o Boskiej dobroci wyświadczonej nam i drugim, przy uprawianiu tej łaski; te pobożne rozmyślania w poświęconym sercu napewno dopomogą nam do uprawy długiego znoszenia. Gdy rozwiniemy w sobie tę zaletę, to wkrótce będzie ona doświadczoną. W naszej styczności z drugimi wytworzą się różne warunki, w których będą czynione starania by ją przytłumić i one będą próbą długiego znoszenia. Pan dozwala by upadki nasze pokierowane zręcznie przez przeciwnika doświadczały tę zaletę, lub dozwoli by upadki drugich osób wywierały na nas ten sam skutek. Zetkniemy się w naszym życiu z nieprzyjaciółmi Prawdy, z fałszywymi przedstawieniami Prawdy, z niewiernością Prawdzie lub opozycją, do Prawdy i one będą próbowały tę zaletę, a my będziemy błogosławieni gdy zwycięsko zniesiemy te próby. Gdy spoglądniemy na rok, jaki jest przed nami w świetle proroczego Słowa Pańskiego, to możemy już teraz widzieć wielką potrzebę długiego znoszenia z powodu wzrastającego niepokoju w świecie, tak wzrastającego niepokoju pomiędzy jednostkami, jak i wzrastania trudności na wąskiej drodze, które będą okazją do wyrobienia w sobie tej zalety, jeżelibyśmy chcieli okazać w sobie Boski charakter. I dlatego drodzy Bracia róbmy starania w tym przyszłym roku, ażebyśmy byli długo znoszącymi przeciwko wszystkim, a napewno znajdziemy obfitość łask w Słowie Bożym, duchu i Opatrzności, jeżeli usilnie starać się o nie będziemy. Ufamy, że wszyscy tego roku będą pielęgnować długie znoszenie przeciwko wszystkim i to w takiej mierze w jakiej będzie zgodne ze siedmioma pierwszorzędnymi łaskami i ze znajomością Prawdy, tak jako Apostoł Piotr zaleca nam w 2 liście Piotra 1:5-7. Za hymn zgodny z naszym rocznym tekstem radzimy wziąć numer 145. Niechaj Bóg błogosławi każdemu z nas, kto będzie wiernie uprawiał w sobie właściwie kontrolowane długie znoszenie.
TP ’48, 2-5.