POSŁANIEC EPIFANII - PRZEDMOWA AUTORA

    PRZEDE WSZYSTKIM upodobało się Bogu objawić każdy szczegół z wyników planu Jego przez proroctwa figury (Amos 3:7). Dlatego też w tych dwóch formach będzie objawione więcej szczegółów z ważniejszych aniżeli z mniej ważnych okresów Jego planu. Z punktu zapatrywania na tę regułę, sądzimy, że trzema najważniejszymi okresami ze wszystkich okresów wyboru w planie Bożym są: Żniwo Żydowskie, Parousja i Epifania, ponieważ o wiele więcej Pism proroczych i figuralnych oświeciło każdy z tych trzech okresów, aniżeli inne okresy wyboru rady Bożej. Gdy weźmiemy pod uwagę jak wielka liczba proroctw rzuciła swoje światło na osobę, charakter i urzędy naszego Pana, gdy był w ciele, na urząd i pracę Apostołów, na warunki i czynności nominalnego ludu Bożego w Żniwie Żydowskim, to łatwo przyznamy, że ono było jednym z najważniejszych okresów planu Bożego. Gdy zaś weźmiemy pod uwagę wielką liczbę proroczych i figuralnych szczegółów, odnoszących się do naszego Pana, do Brata Russella i do niektórych jego pomocników w służbie parousyjnej, do czynności ich oponentów i do przygotowania do obalenia królestwa szatańskiego, musimy przyznać, że Parousja jest także jednym z najważniejszych okresów planu Bożego. A gdy na koniec zastanowimy się nad wielką liczbą proroctw i figur, odnoszących się do aktualnego obalenia królestwa szatańskiego, przez wojnę światową, rewolucję światową i anarchię światowa, i przez ostatnią fazę ucisku Jakóbowego, przeplatanych głodami i chorobami, do powrotu Izraela na wielką skalę do Palestyny, oraz do ich przyjęcia Chrystusa, do rozwoju dwóch nowo wybranych klas, tj. Wielkiego Grona i Młodocianych świętych, jako Dziedzińca Przybytku Epifanicznego, jak również i do formowania się Obozu Epifanicznego, składającego się z lojalnych usprawiedliwionych chrześcijan i z lojalnych nawróconych Żydów, musimy tedy przyznać, że Epifania jest jednym z trzech głównych okresów planu Bożego. Gdy w dodatku do tych rozważań weźmiemy pod uwagę, że Wiek Ewangelii powtarza się w trzech miniaturach podczas Epifanii, a stąd wszystkie typy i proroctwa, które odnoszą się do Żniwa Żydowskiego i Ewangelicznego oraz do okresu miedzy nimi, mają trzy małe zastosowania w Epifanii, i gdy w dalszym ciągu zastanowimy się, że w dodatku pewna liczba proroctw i figur przepowiedziała o doświadczeniach i czynnościach posłańca epifanicznego, i że proroctwa ł figury, które przepowiedziały o pracy i doświadczeniach 49 - ciu członków gwiazd, ich pomocników i oponentów, mają trzy miniaturowe zastosowania do niego, do jego pomocników i oponentów, to dowodzi, że Epifania jest jednym z najważniejszych okresów ze wszystkich okresów wyboru w Boskim Planie Wieków.

    Ta książka zawiera w sobie wyjaśnienia niektórych z głównych proroctw i figur, które wskazują na posłańca epifanicznego w jego doświadczeniach i pracach jako od Boga wybranego nauczyciela i wykonawcę warunków epifanicznych, pod Panem naszym Jezusem, jako głową. Będąc pisaną przez niego samego, książka ta jest jego autobiografią, opisującą o jego urzędowej pracy i doświadczeniu. Lecz jest książką autobiograficzną tylko w ograniczonym znaczeniu, tj. na tyle, na ile to się tyczy niektórych z wielu figur i mniejszej liczby proroctw, wskazujących na jego urzędową pracę i doświadczenia, nic nie wspominając o jego osobistym życiu, odrębnym od jego urzędu. Ze względu na ten fakt, książka ta jest prawdopodobnie jedyną tego rodzaju w egzystencji, ponieważ składa się w większości z wyjaśnień niektórych figur i proroctw biblijnych, traktujących o nim, jako o posłańcu epifanicznym. Wie on również i o tym, że z powodu pisania o sobie niektórzy posądzą go o zarozumiałość, pychę lub arogancję, tak jak w przeszłości niektórzy szyderczo wyrażali się o nim: "ten, który widzi siebie w Pismach." Ci naśmiewcy muszą jednak przyznać, że i nasz Pan "widział siebie w Pismach," a jednak nie posiadał w sobie najmniejszej zarozumiałości, pychy, lub arogancji. Be zwątpienia, że większość tych naśmiewców przyzna, że i nasz drogi Pastor "widział siebie w Pismach," i to bez najmniejszej zarozumiałości, pychy lub arogancji. Chociaż nie jest zapisane, to niewątpliwie i Ap. Paweł "widział siebie w Pismach," a jednak możemy być pewni, był bez najmniejszej zarozumiałości, pychy lub arogancji. Czy nie jest to możebne, a nawet zupełnie prawdopodobne, że Pan, który postanowił, ażeby autor był posłańcem epifanicznym, a który później dał mu poznać różne figury i proroctwa, odnoszące się do jego doświadczeń i pracy, jako takiego, wyrobił w nim uprzednio rozwój w łasce, co uzdolniło go do tego stopnia, że bez zarozumiałości, pychy lub arogancji mógł "widzieć się w Pismach," jako ten, którego łaska Boża znalazła wiernym w niższej służbie jako jednego z głównych pielgrzymów i awansowała go na urząd posłańca epifanicznego bez uszkodzenia jego charakteru, co mogłoby się stać przy nadaniu mu tego dodatkowego urzędu? Jeżeli ktoś mniema, że nie mógłby "widzieć się w Pismach" bez zarozumiałości, pychy lub arogancji, to niech taki zastanowi się, że innym z łaski Bożej był dany Duch Pański w dostatecznej mierze, ażeby mogli "widzieć się w Pismach" lecz bez żadnej słabości, do której ci naśmiewcy przyznają się, że posiadają. Niech tacy szczerze szukają łaski, dziękując Bogu, że niektórzy z ich braci mają tę łaskę, której ci naśmiewcy widocznie nie posiadają. A gdy będą starać się o łaskę i znajdą ją, to ona uzdrowi ich zły stan serca, który sprawia, że się naśmiewają, a napełni ich miłym wychwalaniem Boga za łaski, jakie inni, chociaż nie oni, posiadają. Módlmy się wszyscy o te błogosławieństwa, ażeby obficie spłynęły na nich.

    Dlaczego figury w Epifanii tak znamiennie wskazują na jednostki, jak np. na posłańca Epifanii? Odpowiadamy: (1) Ponieważ Epifania, jako ten szczególny czas objawienia odnośnych osób i ruchów, wymaga tego; (2) rozwój 60-ciu grup Lewitów epifanicznych i ich wodzów, z powodu ich wielkiej różnorodności powstałej w kilku latach Epifanii, szczególnie w jej pierwszym okresie poświęconym na działanie z Kozłem Azazela, wymagał tego by ich rozpoznać, szczególnie ażeby posłaniec Epifanii mógł wiedzieć w jaki sposób ma działać z tymi różnymi wodzami i grupami, pomimo że często się zdarza, iż nie prędzej poznaje ich figury, aż po pewnym czasie po ich wypełnieniu się w pozafigurze; (3) potrzeba wymagała, ażeby go zachęcić, by się posuwał ze swoją pracą urzędową i żeby nie osłabł z powodu ciągłego przechodzenia przez wiele klęsk, ataków, oszczerstw, zdrady, dezercji itd., jakich doznał od wielu; i (4) zrozumienie odnośnych osób i grup przedstawionych w figurach było koniecznym, ponieważ miało w swoim czasie dopomóc każdej z nich do poznania swego miejsca i do czynienia tego, co do niej należy. W doświadczeniach ludu Bożego powstały warunki, które potrzebują wyjaśnień Pisma św., a które są wyłożone w tej książce. Dwadzieścia pięć lat temu nasz Pan postanowił autora na urząd nauczyciela i wykonawcy pracy Epifanii względem Maluczkiego Stadka, Wielkiego Grona i Młodocianych świętych, chociaż nie postawił pierwszej z tych klas pod jego nadzór. Biblia jasno poucza i doświadczenie potwierdza, że zazdrość, zła wola i niezbożna ambicja pewnych złych wodzów, oraz powszechne oczernianie go wprowadziło w błąd braci i siostry, że nie przyjmują ani współdziałają z posłańcem epifanicznym w jego urzędzie i pracy od Boga naznaczonym. Pan, z wielu powodów, dozwolił na te przedstawienia go w złym świetle i na powierzchowne odwrócenie większości ludu Bożego od posłańca, a na korzyść tych złoczyńców. Lecz nie błądźcie! Bóg się nie da z siebie naśmiewać, co człowiek sieje, to żąć będzie. Teraz po 25-ciu latach jaki jest rezultat? A więc taki, że ci zwodziciele stali się w każdym wypadku, jedni mniej, drudzy więcej, fałszywymi nauczycielami, popadłszy w bankructwo względem prowadzenia pracy na czasie według planu Bożego. Te dwa fakty - fałszywi nauczyciele i bezowocni wykonawcy celu Bożego w Epifanii - niewątpliwie dowodzą, że oni wszyscy są takimi: a wskutek podzielenia ludu Bożego na 60 grup powstało zamieszanie, co, jak, dlaczego i co czynić z ich obecnie nieszczęsnym, pozornie beznadziejnym i okropnym stanem.

    Ta książka, między innymi powodami, jest wysłaną (w ang. jęz.) w dwudziesto - piątą rocznicę wstąpienia autora na obecny urząd, co też on i uczynił nieświadomie w dniu 1-go listopada 1916, po usłyszeniu o przejściu naszego drogiego Pastora poza zasłonę, ażeby z zamieszania i okropnego stanu, jaki teraz panuje między ludem Bożym, wskazać właściwą drogę Bożą. Z powodu tych dwóch warunków, książka ta wychodzi w najstosowniejszym czasie, to jest w srebrny jubileusz wstąpienia autora do pracy w jego urzędzie. Ta książka, zawierająca w sobie diagnozę i przepisy uleczenia wrzodu ludu Bożego, wychodzi przeto z misją błogosławienia Izraela Bożego po całym świecie. A zatem wysyła Ją autor z gorącą modlitwą, ażeby Pan błogosławił jej w poselstwie do ludu Jego, ażeby łaska, litość, pokój i prawda były udziałem całego Izraela Bożego po całym świecie, jest jego gorącym pragnieniem i modlitwą.

                                                                                                                                                                    Wasz brat i sługa, PAWEŁ S.L. JOHNSON.

    Philadelphia, Pa., dnia 1-go listopada, 1941.

TP ’48, 34.

Wróć do Archiwum