LIST NADESŁANY

    Drogi Bracie Johnson. Łaska i pokój Boży niechaj pozostaje z Tobą! Piszę te kilka poniższych zdań, aby Cię zawiadomić, że cieszę się Prawdą Epifanii jaką Pan daje przez Ciebie. Dziękuję Ojcu Niebieskiemu, że dał mi poznać i zrozumieć obecną Prawdę i poprowadził mię przez te wszystkie przesiewania. Od czasu Brata Russela Pan błogosławił mię, a i teraz wzmacnia przez Prawdę Epifanii, która trzyma mię na wązkiej drodze. Szatan i jego słudzy starali się by mię wprowadzić w zamieszanie, ale przy pomocy Prawdy Epifanicznej poznaję gdzie jest właściwa droga. Również widzę, że jesteś w rękach Pańskich jako posłannik Epifanii i jako sługa dla świętych obecnie pozostających na ziemi, bo gdybyś nim nie był, to nigdy byś nie mógł wydobyć takich prawd i błogosławieństw z Pisma świętego, jakich nikt z ludzi na ziemi wydobyć nie może. Ja się zawsze modlę do Ojca za Tobą, aby dał Ci zdrowie i siłę do ukończenia pracy epifanicznej i zakończenia podróży ziemskiej z resztą świętych Epifanii i wierzę iż On to uczyni. Bo jeżeli Ojciec może zmarłych z grobu wyprowadzić, to dlaczegóż nie mógłby Ci dać zdrowia i siły do zakończenia pracy jaką Ci powierzył. Pozostaję,

    Twoim bratem w Chrystusie,

                                                W. Stempień - Michigan.

TP ’49, 32.

Wróć do Archiwum