POŚWIĘCENIE ŚWIĄTYNI SALOMONA - FIGURA I POZAFIGURA
(1 Król. 8:1-53; 2 Kron. 5:2-6; 42 - 1953, 69, 83)
(Ciąg dalszy )
branych na czołach: i.t.d. Te i wiele nauk, które odtąd wyszły, było ogłoszone w TERAŹNIEJSZEJ PRAWDZIE, a Boska chwała i Boski charakter dalej świeciły tak chwalebnie i jasno w każdym nowym zarysie podanej Prawdzie będącej na czasie, że z początku ona miała skutek olśniewający na wszystkich. To spowodowało ogólny krzyk podnoszący się ze wszystkich stron; "Prawda epifaniczna jest za głęboka dla nas aby ją zrozumieć!" Prawdziwie chwała Pańska napełniła Jego dom!
W odpowiedzi na ten nieodparty i natchniony czcią dowód o obecności Bożej, tak jak jest objawiony w rozwijającej się Prawdzie epifanicznej, J. jako Pański wykonawca i wyraziciel na Epifanię, głównie przez swe kazania w owym czasie (a później przez swe pisma) oświadczył, że Jehowa Sam mówi, iż jest niezrozumiały i niezgłębiony (Tedy rzekł Salomon: "Pan powiedział iż miał mieszkać we mgle" 1 Król. 8:12; 2 Kron. 6:1 - odtąd następuje badanie szóstego rozdziału: z 2 Ks. Kronik, jak i dalsze wiersze z 8 roz. 1 Król.); albowiem w głębokości umysłu Jehowy są skryte tajemnice (5 Moj. 29:29; Ps. 18:12), o których oprócz Jehowy nikt nie wie, nawet Jezus musi czekać na właściwy Boży czas dla niego naznaczony ażeby Mu objawił (Mar. 13:32). Ponieważ to było w danym wypadku, J. wielce radował się w tych zarysach Prawdy będącej na czasie, którą on miał przywilej zrozumieć i przedstawić przed braci, a szczególnie w tym iż miał przywilej zbudować epifaniczną świątynie dla Boga, jako Jego miejsce przebywania, spotykania się ze Swym Epifanicznym ludem i błogosławienia mu w jego klasowych stanowiskach i sferach służby, gdy obchodzili wielkie pozafiguralne Święto Kuczek (a jam zbudował dom... tobie gdziebyś miał mieszkać, 13:2).
Nie powinniśmy zapominać, że budowa tego domu - epifanicznej świątyni - dla Boga, było organizowanie Kościoła w Jego różnych częściach, tj. doglądanie pracy zarządzania ludem Bożem w jego oddzielnych klasach i w jego epifanicznej pracy (E tom 14, str. 269-270; Ter. Prawda '55, str. 51, par. 5), oraz dostarczenie miejsca pobytu dla Prawdy będącej na czasie i miejsca pracy dla Boga wśród Jego ludu (E tom 14, str. 295; Ter. Prawda '55, str. 76, par. 29). J. zrozumiał, że Bóg nie pragnął aby ta praca była dokonaną podczas Parousji, pod bratem R. jako Pańskim wykonawcą, albowiem misją brata R. było prowadzić lud Boży w zewnętrznych kontrowersjach (1 Kron. 22:6-10), przeto rozdział Kościoła na Jego różne klasy nie mógł być dokonany w czasie przed Epifanią (E tom 4, str. 126-128; Ter. Prawda 35, str. 89, par. 38). Boskie przyjęcie Świątyni epifanicznej, jako miejsca Jego przebywania, gromadzenia i błogosławienia epifanicznego ludu Bożego, jak również Boskie przyjęcie stosownej pracy J., było objawione przez cudne rozwinięcie głębokiej Prawdy (chociaż poświęcenie Świątyni tym sposobem poprzedziło jej ukończenie). W ten sposób proroctwo: "On zbuduje dom imieniowi memu, a Ja utwierdzę stolicę królestwa jego aż na wieki" (2 Sam. 7:13; 1 Kron. 17:11-14), było wypełnione; czyż jest więc dziwnym, że serce J. było napełnione radością? Nie tylko radował się z tego że był użyty przez Pana do przygotowania epifanicznej Świątyni, jako miejsca Boskiego pobytu, zgromadzania i błogosławienia epifanicznego ludu Pańskiego (miejsce, abyś tam przebywał na wieki - 13; 2), lecz również z faktu iż mógł tym sposobem przez łaskę Bożą dostarczyć składu na zachowanie Prawdy, która była dana przez 49 członków gwiezdnych w ciągu Wieku Ewangelii, a szczególnie dla Prawdy parousyjnej i epifanicznej.
WYGŁOSZONE BŁOGOSŁAWIEŃSTWO SALOMONA
Nie tylko J. służył Bogu w łączności z poświęceniem Świątyni epifanicznej, lecz również zwrócił swoją uwagę na wszystkich członków ludu Bożego, którym błogosławił gdy odpowiedzieli na Prawdę parousyjną i epifaniczną oraz Jej Ducha, przez przyjęcie i służbę ("...obrócił król oblicze swoje i błogosławił wszystkiemu zgromadzeniu Izraelskiemu; a wszystko zgromadzenie Izraelskie stało" - 14; 3). Najpierw i nade wszystko On we wszystkich swych naukach przypisał wszelką chwałę, cześć i zaszczyt Bogu który wskazał przez Biblię (Ps. 45:1; Iz. 11:4; Obj. 19:15) na brata R. poprzednika J., jako Pańskiego wykonawcę ("I rzekł: Błogosławiony Pan, Bóg..., który mówił usty swemi do Dawida, ojca mego" - 15; 4; np. w 2Sam. 7:12-16) oraz, że Jego następca zorganizuje lud Pański w oddzielne klasy, a teraz przez Swą moc dokonał tego (i skutecznie to wypełnił). Następnie zwrócił ich uwagę, że od czasu gdy Bóg wyzwolił lud Swój z grzechu i ciemności a wprowadził go do Swego cudownego światła, nie obrał żadnej religijnej organizacji ze wszystkich dwunastu wyznaniowych grup nominalnego duchowego Izraela na zbudowanie Świątyni epifanicznej, jako miejsca pobytu dla Jego czci, sławy, urzędu, itd. ("ode dnia, któregom wywiódł lud mój z ziemi egipskiej, nie obrałem miasta ze wszystkich pokoleń Izraelskich ku zbudowaniu domu, gdzieby przebywało imię moje" - 16; 5); i że Bóg nie wybrał żadnego z ich wodzów religijnych aby był włodarzem nad Jego ludem ("anim obrał męża, któryby był wodzem nad ludem moim Izraelskim" - ; 5). Następnie przez odróżnienie podkreślił jak wielce Bóg ułaskawił ruch Prawdy Żniwa i jak Boski charakter, itd. był wyciśnięty na tym ruchu w chwalebnej Prawdzie parousyjnej i jej Duchu (alem obrał Jeruzalem - podstawa pokoju - aby tam przebywało imię moje -; 6) oraz jak Bóg uczynił brata R. Pańskiego wykonawcę podczas Parousji, "włodarzem nad czeladzią swoją" - Mat. 24:45 (obrał Dawida, aby był nad ludem moim Izraelskim - 16; 6).
J. ustawicznie przypominał braciom w rozmowach, kazaniach i pismach, że chociaż brat R. chciał widzieć Kościół ukompletowany i zorganizować lud Pański w oddzielne klasy oraz ustalić stałe miejsce pobytu dla Boskiego charakteru, czci, sławy, urzędu, itd. ("Postanowił był wprawdzie w sercu swym Dawid, ojciec mój zbudować dom imieniowi Pana" - 17; 7), i chociaż Bóg oznajmił Mu, że pragnienie Jego serca i wierność w tej łączności były chwalebne, to jednak Bóg nie dał mu przywileju zbudowania epifanicznej Świątyni (rzekł Pan... Aczkolwiekeś postanowił w sercu twym... dobrześ uczynił... Wszakże ty nie będziesz budował tego - epifanicznego - domu, 18, 19; 8, 9). Zamiast tego, Bóg wskazał Mu; że jego następca jako Pański wykonawca miał mieć zlecenie zorganizowania Kościoła w jego różnych częściach (syn twój... zbuduje dom imieniowi memu). Czas na rozdział pomiędzy Małym Stadkiem a Wielkiem Gronem, oraz podzielenie Wielkiego Grona i klasy Młodociano Godnej na liczne grupy, nie nastąpił za dni brata R.; Jego misją było służyć w łączności z "porąbaniem" (słusznym podziałem) Słowa Bożego, tak jak to było symbolizowane w lasce Uciechy (Zach. 11:7, 10, 11), która była rąbana podczas Parousji, przez co Bóg złamał Swe zarządzenie - przymierze - z całym nominalnym kościołem jako Swym wyrazicielem; podczas gdy rąbanie (słuszny podział) laski Związujących (Zach. 11:14) symbolizuje stosowną epifaniczną Prawdę dla rozwoju Wielkiego Grona i klasy Młodociano Godnej albowiem rozdział między Małym Stadkiem (Judą) a Wielkiem Gronem (Izraelem) nie miał jeszcze nastąpić za Jego dni, tak jak to było dane zrozumieć bratu R. i jak o tym sam świadczył.
Ażeby dopomóc braciom w jaśniejszym zrozumieniu Pańskiego kierownictwa i Jego epifanicznych celów oraz zarządzeń, było niezbędnym dla J. by mówił o sobie otwarcie i wyjaśnił swój urząd jako następcy brata R. w charakterze Pańskiego wykonawcy na Epifanię. J. mówił braciom, że Bóg wypełnił Swe słowo i wyniósł go na miejsce brata R., Jego poprzednika, jako Pańskiego wykonawcę aby doglądał pracy epifanicznej i budował epifaniczną Świątynię dla charakteru, czci, sławy, urzędu, itd. Boga (utwierdził Pan i słowo swoje... jam powstał zamiast Dawida, ojca mego, i usiadłem na stolicy Izraelskiej, jako był powiedział Pan, i zbudowałem dom imieniowi Pana; w. 20; w. 10).
Podczas Parousji J. pokornie wstrzymywał się od mówienia wiele o sobie, i wolałby usunąć się z widoku podczas Epifanii, gdyby Bóg nie wskazał Mu, że to było niezbędne dla zbudowania prawdy epifanicznej i błogosławienia braci w łączności z ich srogimi epifanicznymi próbami, podczas tego czasu Pańskiego objawienia. Wiele z Prawdy epifanicznej jaką Pan objawił miało do czynienia z urzędowymi funkcjami Posłanników Parousji i Epifanii. Co więcej, skromne mówienie o użytku jaki Pan czyni z kogoś gdy to jest konieczne w interesie Pana, Prawdy i braci, nie tylko nie jest zabronione, ale uznane przez Boga, tak jak to można widzieć z postępowania Jezusa (Jana 8:12-59, itd.), Św. Pawła (2 Kor. 11:1-18) i "onego Sługi" (Z '16, str. 170-175; Z '06, str. 211-239; Z '96, str. 47; D str. 613, 614).
Wielu sądziło źle J. i mówiło źle o Nim w tej łączności, oskarżając go o zarozumiałość i pychę. Lecz pomimo zabronionego sądzenia, obmów, cierpień i prześladowania otrzymanych od grzeszących i fałszywych braci, J. wiernie, jasno i cierpliwie nauczał ich o tym epifanicznym zarządzeniu dla ludu Bożego. On opowiadał im również jak (wspierany w tym przez innych) posunął Prawdę będącą na czasie i Jej zarządzenia ze stanowiska z Parousji do jej stanowiska w Świątyni epifanicznej, a także iż wśród tych zarządzeń są te, które Bóg poświęcił z duchowym Izraelem na początku Wieku Ewangelii (tamżem też postawił skrzynie oną, w której jest przymierze Pańskie, które uczynił z synami Izraelskimi, 21; 11). Tym sposobem J. skończył pozafiguralne błogosławieństwo.
MODLITWA SALOMONA PRZY POŚWIĘCENIU
Przychodzimy teraz do rozważania jednej z najwznioślejszych modlitw, jakie kiedykolwiek były wyrażone. Nie mamy rozumieć, że tę pozafiguralną modlitwę J. wyraził tylko słowami, ale również ( i to w szczególności) przez Jego prowadzedzenie się oraz przez jego rozmowy, kazania i pisma. W pozafiguralnej modlitwie, posłannik Epifanii jako Pański wykonawca zajął swe stanowisko ziemskiego nadzorcy nad wszystkim ludem Pańskim, który nie był z Małego Stadka lecz z Wielkiego Grona, klasy Młodociano Godnej i tymczasowo usprawiedliwionych; chociaż mówił On i na przedmioty dotyczące Małego Stadka gdyż miał pieczę nad Nim i miał Mu nieść pomoc, to jednak nigdy nie był mu dany urząd nad Małym Stadkiem. Przeto służąc epifanicznemu ludowi Bożemu on zajął swe stanowisko na pozafiguralnym Dziedzińcu przed pozafiguralnym miedzianym Ołtarzem, albowiem była to sprawa, która dotyczyła Dziedzińca; uczynił to publicznie przed wszystkim ludem Bożym gdy gorliwie się modlił (stanął Salomon przed ołtarzem Pańskim, przed wszystkim zgromadzeniem Izraelskim, i wyciągnął ręce swoje ku niebu, - w. 22; w. 12).
(ciąg dalszy nastąpi)
TP ’58, 52-56.