NASZE TRZYDZIESTE DZIEWIĄTE SPRAWOZDANIE

    Miniony rok był bardzo bogaty w wydarzenia, zarówno dla świata jak i dla ludu Pańskiego, albowiem zgodnie z proroctwem, Bóg dalej "porusza niebem i ziemią" - "wszystkimi narodami", nim "przyjdą do Pożądanego" (Agg. 2:7, 8) - a ponieważ to wielkie poruszenie, które przygotuje ustanowienie Chrystusowego panowania pokoju, miało tylko "raz" stać się (Agg. 2:7), więc ono musi z konieczności rzeczy trwać tak długo aż wszystkie niestałe, chwiejące się i wytworzone przez człowieka teorie i praktyki (błędy i złe czyny) będą obalone i usunięte, aby mogły pozostać tylko "te rzeczy, które się nie chwieją" (Żyd. 12:26, 27).

    W tym wielkim Czasie Ucisku, czasie Pańskiej Epifanii, albo Apokalipsie, która zaczęła się w 1914, Bóg wypełnia Swą obietnicę zawartą w proroctwie Aggieusza 2:22, 23: "Ja poruszę niebiosa i ziemię; I podwrócę stolice królestw, i zepsuje moc królestw [narodów] pogańskich; podwrócę, mówię, wóz [organizacje], i tych, którzy na nim jeżdżą [którzy są członkami tych organizacji, i którzy ufają w nie - Ps. 20:7; Iz. 31:1], i upadną konie i jeżdżący na nich [fałszywe teorie i ci, którzy popierają je, będą obaleni, zmuszeni do zaprzestania popierania swych fałszywych doktryn i praktyk], każdy od miecza brata swego (Zach. 14:13)".

ZAWIKŁANIE W KOŚCIELE NOMINALNYM

    Komentując religijny stan świata, odnoszący się do małej liczby chrześcijan w stosunku do wielkiej liczby pogan, brat Russell pisał wiele lat temu (A str. 23): "Pozostających w nieświadomości co do Boskiego planu wybawienia świata z grzechu i jego następstw, wierzących mylnie, iż obecny nominalny kościół jest jedynym rzecznikiem Boga, obecny stan świata, po wykładaniu Ewangelii przez dziewiętnaście stuleci, powinien obudzić i nasunąć im poważne wątpliwości co do prawdziwości rzeczy głoszonych. Takie powątpiewania nie łatwo dają się usunąć".

    Chociaż ludność świata poważnie wzrosła od tego czasu, to jednak stosunkowo liczba chrześcijan do pogan nie wzrosła; raczej odsetek pogan wielce wzrósł; stąd tym bardziej widzimy jak nigdy, że świat nie jest nawrócony, i że wszelkie wysiłki w tym kierunku spełzły na niczym. Przeto to samo zawikłanie istnieje w umysłach wielu myślących ludzi, którzy są źle powiadomieni o planie Bożym. To również jest widoczne z faktu, że ogólnie mówiąc, religia wyznających chrześcijan zdaje się mieć mniejszy skutek na ich życie jak nigdy przedtem. Sprawozdanie z trzecioletniego ogólnego zgromadzenia Narodowej Rady Kościołów, które niedawno odbyło się w St. Louis, podaje: "Zainteresowanie się religią okazuje się być przez cały czas wysokie; jeżeli chodzi o członków kościoła (w Stanach Zjednoczonych) jest ponad 100 milionów, lecz przestępstwo, niemoralność i społeczne zamieszanie również są na szczytach". Podobny stan przeważa w innych krajach. Nawet wysiłki różnych reformatorów i ewangelistów, takich jak Billy Graham, nie były w stanie zrobić większej zmiany z tego stanu rzeczy.

    Wodzowie w nominalnym kościele nie są w stanie dać zagmatwanym ludziom tego co rozwiałoby ich zawikłanie tj. Prawdy. Wielu z pasterzy jest najemnikami (Jana 10:12, 13) oraz wielu zaprzecza słownemu natchnieniu Pisma Św., a zatem podkopują samą podstawę prawdziwej wiary chrześcijańskiej. Wielu z nich coraz więcej obraca się za światowością i kupczeniem (2 Piotra 2:3), zastępując prawdziwą religię psychologią a badanie Biblii kampanią uzdrawiania przez wiarę; jak również wielu pobłaża sobie na komunikowanie się z duchami złymi i na różne formy okultyzmu. Podczas minionego roku niektórzy z nich np. znakomity Norman V. Peale udzielali świadectwa w artykułach czasopisma dlaczego wierzą w życie pozagrobowe. Jednak tak jak należy się spodziewać, oni nie przywiązują wagi do nadziei zmartwychwstania umarłych, o której mówi Pismo Św.; przeciwnie, oni dalej popierają pomnikowe kłamstwo szatana - "Żadnym sposobem śmiercią nie pomrzecie". Przy pomocy takich biednych przewodników ślepych, czyż jest dziwnym, że zagmatwani chrześcijanie w nominalnym kościele nie wiedzą gdzie się udać? Oby Bóg zechciał skierować ich do podjęcia badania Jego wielkiego Planu Wieków tak jak jest on przedstawiony w tomie I!

    Papiestwo dalej umizguje się przychylnie demokracjom, twierdząc że im sprzyja, podczas gdy ono jest naprawdę najbardziej autokratyczną instytucją na ziemi. Powód tego jest niewątpliwie ten, iż papież uważa, że może uzyskać więcej pomocy od demokracji niż od państw totalitarnych. Lecz to, co on zazwyczaj błogosławi, to cierpi. Niewątpliwie nikt nie powinien ubiegać się o jego łaskę. Zeszłego roku 17 marca wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, pan Nixon i jego żona osobiście odwiedzili papieża; w tym to czasie pan Nixon, jak podają, wręczył papieżowi list od Prezydenta Eisenhowera. Papież ofiarował panu Nixonowi na pamiątkę złoty medal, który zazwyczaj jest przeznaczony dla mężów stanu, a pani Nixon wręczył złoty różaniec, zaznaczając z uśmiechem: "Pani może go dać przyjaciółce katolickiej"; lecz ona odpowiedziała: "Zachowam go dla siebie". Papież zwracając się do pana Nixona przy błogosławieniu prezydenta Eisenhowera, w dniu św. Patryka, tak powiedział: "Z głębokim uczuciem modlimy się, aby błogosławieństwa niebieskie mogły być zlane na wszystkich waszych obywateli i na ich umiłowanego prezydenta. Niechaj Bóg mu udzieli zdrowia i pociechy w ciężkich obowiązkach jego wysokiego urzędu i w jego nieprzerwanych pracach dla sprawy światowego pokoju". Jako przykłady wyników niektórych innych błogosławieństw papieskich, zauważ los hiszpańskiej armady, Hitlera, Mussoliniego, itd.

ZAWIKŁANIE WŚRÓD LUDU W PRAWDZIE

    Od czasu do czasu niektórzy w grupie Towarzystwa albo "winnicy" byli i są nakarmieni niezadowoleniem, błędnymi naukami tam przedstawianymi, np. błędami Towarzystwa o okupie i ich złymi praktykami. Niektórzy z tych braci byli pociągnięci przez specjalną pracę ochotniczą na konwencjach "Świadków Jehowy" i innych zebraniach. Pokaźna liczba pisała o przysłanie im za darmo broszurki o "Naukach Świadków Jehowy" i w następstwie zamówiła tom I, oraz Epifaniczny tom 6 (w tym ostatnim tomie jest około 740 stronic druku poświęconych wyłącznie zbijaniem błędów Rutherforda). Jesteśmy zadowoleni, widząc że niektórzy z nich badają Prawdę parousyjną i Prawdę epifaniczną, mając otwarte oczy.

    Ci którzy opuścili Towarzystwo, łączą się od czasu do czasu z niektórymi innymi grupami, takimi jak grupa Brzasku i przez jakiś czas czują się tam mniej więcej wygodnie. Jednak ci w grupie Brzasku, którzy nie tłumią swych pragnień za postępową Prawdą, lecz poważnie usiłują dalej kroczyć w jej wzrastającym świetle (Przyp. 4:18) znajdują, że chociaż ta grupa posiada jeszcze wiele dobrych rzeczy, które Pan dał przez brata Russella, to jednak ona stoi w miejscu od roku 1916, zamiast kroczyć naprzód w zwiększonym świetle, ponieważ jej wodzowie nie uznają aby jakaś postępowa Prawda wyszła od śmierci brata Russella; raczej większa część z nich zwalcza to, co jest uważane za postępową Prawdę. Ci bracia zgromadzili się wokoło swych ulubionych wodzów (A str. 34),zamiast postępować za dalszym rozwojem Prawdy z Pisma Św., która nastąpiła od r. 1916 zgodnie z przepowiedniami brata Russella. Chociaż wiele mleka z Słowa Bożego jest podawane w ich czasopismach oraz na ich konwencjach i innych zebraniach, to jednak stosunkowo mało jest pożywnego "twardego pokarmu".

    Przeto są niektórzy w grupie Brzasku (jak również w innych grupach), którzy są zakłopotani brakiem postępowej Prawdy. Również tak jak to zaznaczyliśmy w poprzednim sprawozdaniu, są niektórzy co nie mogą zrozumieć jak drzwi wejścia do wysokiego powołania mogą jeszcze być obecnie otwarte lub jak mogą być jeszcze dłużej otwarte, jeżeli ogólne powołanie ustało w 1881 r. tak jak to brat Russell nauczał. Z zadowoleniem podajemy, że niektórzy z tych braci zgłodniałych za postępową Prawdą, zostali pociągnięci podczas minionego roku przez Prawdę epifaniczną, z której się radują. Oni zaczynają wyrozumiewać, że wodzowie Brzasku nie tylko nie dawali im żadnej postępowej Prawdy od śmierci brata Russella, lecz w dodatku usunęli wiele Prawdy, którą on już dał im, np. o Epifanii jako okresie czasu, o poświęconych nie będących spłodzonymi z Ducha (o Młodociano Godnych), o początku Czasu Ucisku, o związaniu szatana (zobacz P '52, str. 28, 29), itd.

    Ci drodzy zawikłani bracia są pociągani Prawdą epifaniczną w różne sposoby - przez osobisty kontakt, przez wysyłanie ich nazwisk na dobrowolne numery Ter. Prawdy, takie jak np. Nr 150 - "Czy Drzwi Wejścia do Wysokiego Powołania są Zamknięte?", przez zapraszanie ich na nasze zebrania itd. Bądźmy dalej wierni w szukaniu i używaniu naszych sposobności aby udzielać braciom w innych grupach Prawdy dobrych rzeczy, których nauczyliśmy się od dobrego Pasterza, tak jak On przemawia przez Prawdę epifaniczną.

    Nawet wśród braci oświeconych Epifanią było w pewnej mierze zagmatwanie w niektórych wypadkach, spowodowane głównie przez słuchanie innych głosów niż głosu dobrego Pasterza tak jak On przemawia przez Prawdę parousyjną i epifaniczną.

    Niektórzy byli nawoływani bardzo silnie by nie tracili nadziei, gdyż mogą jeszcze być z Małego Stadka, lub że mogą jeszcze być niektórzy członkowie Chrystusowej Oblubienicy, pozostający na ziemi po zabraniu ostatniego członka, który miał udział w ofierze za grzech, a którego Pan utożsamił z pozafiguralnym Zachariaszem (Mat. 23:35; Łuk. 11:51; Z 5256, szpal. 2, par. 3; Ter. Prawda '51, str. 46 i 47; Ter. Prawda 54, str. 11; P '51, str. 41-43, 71, 93, 108, 109; P '57, str. 77, 78), który skończył swój bieg ofiarniczy w październiku 1950. Takie nawoływania skłaniają do odrzucenia prawdziwej ważności tych słów Mistrza, wraz z innymi naukami doktrynalnymi, proroczymi i figuralnymi Słowa Bożego, które dowodzą że ostatni generalny nauczyciel Małego Stadka brat Johnson, Posłannik Epifanii (Obj. 19:9, 10; Ter. Prawda 49, str. 42, od par. 2) miał pozostać z Małym Stadkiem aż do końca Jego ziemskiej pielgrzymki (Efez. 4:13; E tom 6, str. 593; Ter. Prawda '35, str. 60, szpal. 2), że jako pozafiguralny mały Józef on miał przeżyć pozafiguralnego małego Jakuba (E tom 10, str. 663, 664), że jako pozafiguralny mały Salomon, miał zbudować dom i ukończyć go (1 Król. 6:9, 14; 8:19; 1 Kron. 17:12; 22:11; 28:20; Ter. Prawda 56, str. 20-23), że jako pozafiguralny mały Zorobabel miał rękami swemi dokonać go (Zach. 4:9; P '51, str. 133), i że "przez śmierć Johnsona wszelkie dalsze wejście do Świątnicy Najświętszej będzie zagrodzone przez Boskie ograniczenie" (1 Król. 6:21, 22; P '57, str. 62, 63).

    Ci, którzy wiernie trzymają się mapy i kompasu, które im były dane przez Boga w powyższych doktrynach, proroctwach i typach Pisma Św., na której to podstawie Posłannik Epifanii nauczał, że on miał być ostatnim członkiem Małego Stadka, który opuści ziemię (E tom 10, str. 142, 610, 665), nie będą zagmatwani lub oślepieni na ten zarys teraźniejszej Prawdy.

    Przesiewacz, który obecnie szczególnie ujmuje się za odrzuceniem nauk z powyższych ustępów Pisma Św., tak jak one są nam dane częściowo przez Posłannika Parousji, a szczególnie przez Posłannika Epifanii, bardzo ostro sprzeciwia się nam gdy bronimy tej Prawdy w tej i innych łącznościach. Jego okólniki wysyłane do braci, zawierają wiele błędnych przedstawień, złych domysłów, fałszerstw i oczernień przeciwko Nam i drugim, którzy łączą się z nami w sprzeciwianiu się jego licznym błędom. W tym łączy się z nim inny przesiewacz, który również popadł w wiele błędów oraz odrzucił wiele Prawdy, która była nam dana przez dwóch ostatnich członków gwiezdnych, twierdząc że "organizacja Ciała Chrystusowego i Świecko Domowy Ruch Misjonarski są jednym i tym samym", że "Ciało Chrystusowe i Ś.D.R.M. są identyczne", że ostatnie spłodzenie z Ducha nastąpiło po zaczęciu się Epifanii (zobacz np. P '56, str. 38, 39), że brat Russell i brat Johnson mylili się w nauczaniu (zobacz, np. Ter. Prawdę '33, str. 83, szpal. 1, par. 7; Ter. Prawda 35, str. 16), że Epifania i Apokalipsa są jednym i tym samem okresem czasu, on nawet nie waha się rzucać oszczerstw na Posłannika Epifanii, twierdząc, np. że on nie utrzymywał wiarygodnego pamiętnika, lecz czynił notatki oparte na fałszywych datach, itd. (zobacz, np. P. '56, str. 40, 58, 59, 95).

    Ci dwaj przesiewacze dalej bombardowali braci swymi licznymi spekulacjami, odstępczymi naukami i bombastycznymi twierdzeniami, gdy każdy z nich (w przeciwieństwie do nauk brata Johnsona podanych z Pisma Św. - zobacz, np. P '56, str. 29) pozuje jako Pański specjalny nauczyciel dla Wielkiego Grona i klasy Młodociano Godnej począwszy od śmierci brata Johnsona. Obecnie oni zaczęli sprzeciwiać się sobie nawzajem mniej więcej otwarcie, czyniąc to, jeden na drugiego miota symbolicznymi kawałkami cegieł. Jednak obaj dalej znieważają nas, ile tylko mogą, ponieważ stoimy im na drodze do ich osobistych ambicji; aby osiągnąć swe cele oni nie wahają się błędnie przedstawiać, oczerniać, czynić złe domysły i fałszywie obwiniać nas.

    Zaś drugi przesiewacz opisany powyżej, ten którego Pan pokazał nam dla naszej nauki w równoległościach Żniwa Wielkiego Miniaturowego Wieku Ewangelii, jako odpowiadający głównym przesiewaczom Żniwa Wieku Ewangelii (P '55, str. 66-92), usiłował czytać i sądzić pobudki naszego serca; bo gdyśmy służyli braciom w Europie w 1954, to on potępił nas publicznie na podstawie swego złego domysłu (P '55, str. 90), i dotąd nie prosił o przebaczenie za sądzenie pobudek naszego serca. On dalej uprawia swe złe domysły, albowiem obecnie rozpowszechnia wśród braci w znacznej mierze swój zły domysł (co się tyczy naszej niedawnej służby dla braci w Europie), dowodząc, że "poważna choroba R.G. Jolly'ego po jego powrocie z Europy była dozwolona od Boga z powodu jego sprzeciwiania się Pańskiej Prawdzie w czasie jego objazdu" - przez "Pańską Prawdę" on niewątpliwie rozumie swe własne nauki, które są tak błędne, że musieliśmy wobec nich bronić Pańskiej Prawdy, która była nam dana przez Posłanników Parousji i Epifanii.

    Jego zły domysł tutaj jest podwójnie złym albowiem (1) Pan nie karze Swych sług za bronienie Prawdy parousyjnej i epifanicznej przed atakującymi ją; i (2) nie potrzebowaliśmy sprzeciwiać się jego naukom (które on nazywa "Pańską Prawdą") gdyśmy byli w Europie, albowiem nie zauważyliśmy tam w ogóle nikogo z braci ktoby się sprzeciwiał, będąc pod wpływem jego nauk, chociaż on wysłał im wiele swoich pism. Choroba brata Johnsona również była spowodowana przez wierną służbę Prawdzie i braciom, która wykraczała poza granice jego fizycznej wytrzymałości; i podobnie był potępiany przez fałszywych braci, którzy mówili że choruje z powodu niewierności i twierdzili, że nawiedziła go kara od Pana.

    Nawet braci nie szczędzi ten przesiewacz w swych nieuzasadnionych obwinianiach i potępieniach. Nasze serca odczuwają najgłębszą sympatię dla naszych drogich braci, którzy stoją ramię przy ramieniu z nami w bronieniu Prawdy parousyjnej i epifanicznej przed atakami, jakie były rozpętane przeciwko niej, a którzy wraz z nami i oddzielnie jako jednostki musieli znosić fałszywe przedstawienia oraz złośliwe i nieprawdziwe oszczerstwa. To nie powinno wcale nas dziwić. Raczej gdyby tak nie było, to czy wtedy nie powinniśmy być zdziwieni? (1 Piotra 4:12-14)?

PRACA W DOMU BIBLIJNYM

    Chociaż rodzina Domu Biblijnego szczególnie w jej niektórych członkach, była głównie wzięta na cel przez tych dwóch powyżej wymienionych przesiewaczy i chociaż niektórzy z nich byli wielce oczerniani przed drugimi, to jednak z zadowoleniem mówimy, że bez wyjątku wszyscy oni silnie trzymają się Prawdy, która nam była dana przez dwóch ostatnich członków gwiezdnych, okazując wiele poświęcenia w służbie dla Pana, Prawdy i braci. Byliśmy wielce zasmuceni śmiercią zeszłego lata naszej drogiej siostry Newsom, która wiernie służyła w przygotowaniu posiłków dla drugich pracowników. Pod wieloma względami ona była dobrym przykładem dla drugich; wszyscy odczuwamy jej brak, jednak radujemy się zapewnieniem, że ona skończyła swój bieg z radością w Pańskiej łasce. Z drugiej strony, byliśmy uprzywilejowani powitać innych chętnych pomocników w rodzinie Domu Biblijnego, niektórzy z nich służyli, poświęcając część swego czasu. Siostra Carol Siplon, z Muskegonu, Mich., stała się dodatkową pracownicą od grudnia 1956, poświęcając cały swój czas.

    Rozległa praca pielgrzymska redaktora podczas ubiegłego roku zajęła mu wiele czasu i spowodowała jego nieobecność w Domu Biblijnym, a przeto spowodowała większy ciężar dla niektórych pracowników, którzy podczas naszej nieobecności mieli do czynienia najwięcej z korespondencją, za wyjątkiem takich ważnych spraw, które uważano z konieczności rzeczy skierować do nas w naszych podróżach albo zatrzymać je aż do naszego powrotu; oni również podjęli dodatkową niezbędną pracę w ciągu tego czasu, wydając nasze dwa czasopisma drukiem, itd. Charakter artykułów w Teraźniejszej Prawdzie (w ang. języku) podczas minionego roku, z których wiele było budującej i postępowej Prawdy, także wymagał wiele dodatkowego badania i poszukiwania; jak wiemy, postępowa Prawda musi zawsze zgadzać się z poprzednią Prawdą i zazwyczaj musi ona być dalszym rozwinięciem minionej Prawdy (E tom 5, str. 32).

    Brat August Gohlke dalej pomaga nam w sprawach poszukiwania i w pracy redagowania tego, co jest pisane; a brat Hedman także dalej pomaga nam w tej łączności, chociaż z powodu swej opatrznościowej sytuacji, nie może poświęcić całego swego czasu w służbie, jak to czynił poprzednio. Wydanie takich artykułów jak "Proroctwo Abakuka" i "Niby-Wybrańcy" (Ter. Prawda 57, str. 83-93; 58, str. 7-9), wraz ze zbijaniem różnych błędów przez staranne analizowanie ich i notowanie w czym one nie zgadzają się z ustępami Pisma Św. oraz parousyjnymi i epifanicznymi pismami Prawdy a potem stosowanie ustępów Pisma Św. i pism Prawdy przeciwko nim - wszystko to wymaga wiele poszukiwania i starannego przygotowania oraz modlitwy. Wasze listy wyrażają szczególną ocenę wyników, my i nasi współpracownicy radujemy się z tego, w jakiejkolwiek mierze mogliśmy mieć udział pod Panem i przy Jego pomocy w zlaniu tych błogosławieństw na braci. Z zadowoleniem podajemy, że obecnie nasze zdrowie wielce nam się poprawiło.

    W Indiach drukowanie tomu 1, broszurki o "Naukach Świadków Jehowy" i ulotek w języku malajskim zostało ukończone; radujemy się, że obecnie wielu innych ludzi będzie mogło czytać tę literaturę Prawdy w ich ojczystym języku. Dodatkowe ulotki są również drukowane w języku Tamil. Spodziewamy się posiadać w bliskiej przyszłości wydrukowaną broszurę o "Naukach Świadków Jehowy" w języku niemieckim. Dodatkowe zapasy gazetek "Gdzie Są umarli" zostały wydrukowane w językach brazylijskim i niemieckim.

NASZA STATYSTYKA

    Nasza statystyka wykazuje wysoki wzrost prawie pod każdym względem. Wzrost w otrzymanej korespondencji jest spowodowany częściowo przez większą liczbę pytających się o literaturę. Wzrost w liczbie wysłanej korespondencji jest spowodowany częściowo przez wysyłkę broszur ze specjalnym listem zapraszającym do nabycia sobie tomu I i prenumeraty Sztandaru Biblijnego (nie wychodzącego w polskim języku).

    Z zadowoleniem również widzimy wzrost w liczbie zaabonowanych i ochotniczych egzemplarzach Teraźniejszej Prawdy i Sztandaru Biblijnego, szczególnie wielki wzrost prenumerat Sztandaru Biblijnego, spowodowany częściowo przez specjalne wysiłki czynione aby uzyskać dodatkowe prenumeraty w publicznych bibliotekach. Napominamy braci gdziekolwiek jest to możliwe aby pokazywali lub rozdawali pojedyncze egzemplarze Sztandaru Biblijnego w publicznych bibliotekach oraz aby zapytywali się tych, którym wręczono czy pokazano Sztandar Biblijny czy nie mają życzenia otrzymać dodatkowej prenumeraty na ich dalsze czytanie. Wydania Teraźniejszej Prawdy zawierają pierwsze i ostatnie raty artykułu o proroctwie Abakuka, które były wysłane jako ochotnicze numery naszym braciom z innych grup Prawdy; to było powodem w dużej mierze wzrostu liczby ochotniczych numerów Teraźniejszej Prawdy. Otrzymaliśmy niektóre bardzo przychylne komentarze na to, szczególnie co się tyczy wydania z grudnia. Nasz oddział mający do czynienia z prenumeratą był czynny jak nigdy i dobrze służył; bracia ze zboru w Philadelphii i inni oddali dobrą usługę w wypisywaniu adresów na opaskach oraz owijaniu w nie wiele specjalnych numerów naszych czasopism.

    Praca względem osób dotkniętych żałobą dalej otrzymuje Pańskie obfite błogosławieństwo; a osobisty list, który jest załączony z broszurką czy gazetką "Gdzie Są Umarli" oraz ulotką o "Nowej Ziemi" dalej czyni silną osobistą odezwę i przynosi przychylną odpowiedź. Życzylibyśmy sobie widzieć pracę względem osób dotkniętych żałobą wielce rozszerzoną. Zdając sobie sprawę, że niektórzy mają dowolny czas, który nie mogą bardzo dobrze zużyć w pracy strzeleckiej albo ochotniczej, a który mogliby użyć z powodzeniem w wysyłaniu listów do osób dotkniętych żałobą; lecz nie mogą tego uczynić z powodu braku pieniędzy, prosimy takich by napisali do nas, przedstawiając swój stan, a my weźmiemy pod uwagę możliwość zaopatrzenia ich w niezbędny materiał, aby mogli wykonywać tę pracę bez kosztów z ich strony.

    Praca ochotnicza dalej przynosi błogosławieństwo dodatkowym sercom i głowom, o czym świadczą otrzymane odpowiedzi. Praca ochotnicza dokonana na zebraniach Billy Grahama w Nowym Yorku była szczególnie owocna w zdobywaniu odpowiedzi. Półki na których są umieszczane ulotki również dokonują bardzo skutecznej pracy tam, gdzie one zwracają na siebie odpowiednią uwagę tym, którym służą. One działają jako liczne dodatkowe "ręce" trzymające ulotki dla drugich aby je brali. Zachęcamy ochotników do dalszej gorliwości i wytrwałości w tej służbie. O wiele więcej możnaby uczynić pod tym względem. Niektórzy są bardzo czynni; drudzy widocznie czynią mało albo nic. Postanówmy wszyscy służyć Panu wierniej w tym dziale.

    Chociaż liczba ogólna rozpowszechnionych książek i broszur jest mniejsza, z powodu mniejszej cyrkulacji broszury "Żydowskie Nadzieje i Widoki" i tomów epifanicznych, to poszczególne liczby ogólne praktycznie w wszystkich innych wypadkach są większe. Liczba książek i broszur rozpowszechnionych pokazuje częściowo wyniki działalności braci, którzy służą jako kolporterzy i strzelcy. Z zadowoleniem widzimy, że niektórzy okazują opanowaną gorliwość w przynaglaniu tej służby pomimo przeszkód. Sympatyzujemy z nimi, albowiem znamy rodzaj trudności jakim muszą stawiać czoło, lecz radujemy się z nimi w wielkich błogosławieństwach jakie otrzymują, gdy starają się błogosławić drugich przez ulokowanie książek i broszur. Mniejsza liczba rozpowszechnionych tomów epifanicznych jest spowodowana przez mniejszą liczbę zamówień E tomu 17 jak się spodziewano. Większa część braci już zamówiła te tomy zanim ten fiskalny rok zaczął się.

    Od kilku lat było naszym zwyczajem załączać naszych pielgrzymów i ewangelistów w Polsce do ogólnej liczby naszego sprawozdania, chociaż nie otrzymywaliśmy od nich statystyki. Z zadowoleniem podajemy, że jako wynik większej wolności, jaką ostatnio się cieszą w Polsce, byli oni tego roku w stanie wysłać nam taką statystykę z ich działalności, jak również sprawozdanie finansowe, które załączyliśmy do poniższego zsumowania. Polskie cyfry dochodzą do około połowy ogólnej liczby co się tyczy urządzonych zebrań, biorących w nich udział i odbytych w milach podróży. Jednak oprócz polskiej statystyki, jest również znaczny wzrost w tych działach pracy, spowodowany wielce przez dwie długie podróże redaktora i wzmożone wysiłki pod tym względem drugich sług. W łączności z pracą pielgrzymską i ewangelistyczną, jak również przez inne formy służby z zadowoleniem podajemy, że wiele obfitych błogosławieństw było otrzymanych i udzielonych, oraz bracia i inni otrzymali jaśniejsze wyrozumienie Prawdy parousyjnej i epifanicznej. Podtrzymujmy wszyscy tę dobrą pracę w wyciąganiu pomocnej ręki ku drugim, gdy ku temu mamy sposobność.

    Pomimo wytężonych wysiłków ze strony jednego lub obu przesiewaczy aby przeszkodzić napływowi funduszów do skarbca Pańskiego, to jednak dochód do naszego ogólnego funduszu znowu wzrósł. Kilku braci zbłądziło, będąc pod wpływem tych przesiewających wodzów, zaprzestało popierać Prawdę epifaniczną i Jej cele całkowicie lub częściowo, lecz drudzy podwoili swe wysiłki, a zatem praca dalej była podtrzymywana finansowo. Nie tylko dochód wykazuje zdecydowany wzrost z dwóch minionych lat, lecz również wydatki wzmogły się. W ciągu minionego roku była wystawiona na sprzedaż rezydencja znajdująca się tuż obok własności przybytku. Zważywszy, że cena sprzedaży była dostępna dla nas i stosunkowo niska w porównaniu z innymi budynkami w sąsiedztwie, dlatego skorzystaliśmy ze sposobności uważając, że może okazać się potrzeba tego budynku w przyszłości, jeśli za wolą Bożą praca nasza będzie się dalej rozszerzać, wobec tego kupiliśmy go, za sumę 6.400 dolarów. Tymczasowo wynajęliśmy ten budynek pożądanemu lokatorowi za 65 dolarów na miesiąc.

    Niewątpliwie gdy wszyscy rozmyślamy nad błogosławieństwami ubiegłego roku, jakie Bóg tak obficie na nas zlał i na drugich przez nasze połączone wysiłki, i gdy przyglądamy się pilnie naszemu rocznemu sprawozdaniu, to nasze serca mogą słusznie wybuchnąć radością i wychwalaniem, które są zawarte w słowach Psalmu 103:1, 2: "Błogosław duszo moja Panu, i wszystkie wnętrzności moje imieniowi Jego Świętemu! Błogosławże duszo moja Panu, a nie zapominaj wszystkich dobrodziejstw Jego!". Lecz podczas gdy radujemy się z tej pracy, to nie oddajmy sobie lecz Bogu, wszelką cześć za wszystko cokolwiek było dobrego uczynione; albowiem w najgłębszym znaczeniu, tego słowa jest to Jego a nie nasza praca. I wyznajemy chętnie, że Jego łaska dokonała wszelkiego dobra w niej, chociaż uprzywilejowała nas współpracować pod Nim i wraz z Nim, oraz że jakiekolwiek błędy były uczynione, to były one z naszej strony. A więc za to co było dokonane, bądźmy pokornymi względem siebie a okazujmy ocenę względem Boga, oraz w Chrystusie i przez Chrystusa, naszą żyjącą Głowę "Chwalmy Boga, od którego wszelkie błogosławieństwa pochodzą".

 

ZSUMOWANIE NASZEJ PRACY

od 1 listopada 1956 do 31 października 1957.

Korespondencja

Otrzymano listów i pocztówek …………………………………..8,791
Wysłano listów i pocztówek ……………………………………10,673

Cyrkulacja literatury

Dobrowolna wysyłka Teraźniejszej Prawdy …………………….3,182
Prenumerata Teraźniejszej Prawdy ……………………………...7,473
Razem …………10,655

Dobrowolna wysyłka Sztandarów Biblijnych i Zwiastunów….. 35,470
Prenumerata Sztandarów Biblijnych …………………………...29,531
Razem………….65,001

Dowolna wysyłka broszur i gazetek …………………………..273,870
Listów do domów dotkniętych żałobą wysłano ………………...40,897
Ulotek "Czy Wiesz" itd……………………………………….. 557,780
Rysunki Boskiego Planu i Cieni Przybytku………………………… 21
Tomów parousyjnych "Wykłady Pisma Św."……………………... 791
Tomów epifanicznych "Wykłady Pisma Św."……………………...549
Książek "Żywot-Śmierć-Przyszłe Życie" …………………………..181
Broszur o Piekle, Spirytyźmie i Cieniach Przybytku …………….1,164
Broszur o "Naukach Świadków Jehowy" i o "Przejrzanej Wersji Biblii …1,297
Broszur o Żydowskich Nadziejach i Widokach"………………… 5,429
Śpiewników z nutami (bez nut 83) …………………………………186
Mannien …………………………………………………………….109
Książek Edgara …………………………………………………….209
Inne wydania, Biblie, itd. ………………………………………….297
Razem …………………………….10,212

SŁUŻBA PIELGRZYMÓW I EWANGELISTÓW

Pielgrzymów…………………………………………………………..10
Pielgrzymów posiłkowych…………………………………………… 38
Ewangelistów………………………………………………………… 64
Mil odbytych w podróżach ………………………………………330,896
Zebrań publicznych i półpublicznych……………………………….. 555
Osób biorących w tych zebraniach udział……………………….. 42,504
Domowych zebrań ………………………………………………….4,946
Osób biorących udział w nich ……………………………………..96,478

FINANSE

Fundusz Ogólny

Dochód

Datki, pranumerata, itd. ……………………………….64,091.91 dolarów
Nadwyżka z ostatniego roku…………………………… 2,094.63
Razem……………………... 66,186.54

Rozchód

Na pielgrzymów, ewangelistów i konwencje …………..21,574.74
Biuro, literatura, poczta, pasy filmowe, aparaty do wyświetlania, zakup stykającego się mieszkania, fundusz amortyzacyjny, itd. ……………….43,254.72
Razem………………………. 64,829.46

_________
Nadwyżka w funduszu ogólnym ………………………….1,357.08

FUNDUSZ KSIĄŻKOWY

Dochód

Datki, sprzedaż książek, itd. …………………………… 3,008.05
Nadwyżka z ostatniego roku …………………………….1,873.32
Razem…………………….. 4,881.37

Rozchód

Reperacje, itd……………………………………………… 277,91

Nadwyżka w funduszu książkowym ……………………..4,603.46

TP ’58, 67-81.

Wróć do Archiwum