CHRYSTUS - JEGO KARNACJA

Z CZEGO? DO CZEGO? POPRZEZ CO? Z CZYM ZGODNA? PPRZEZ CO? DO CZEGO PODOBNA? PO CO? - E. tom 15, rozdz. 1

    Wyraz karnacja, użyty za przedmiot tego artykułu oznacza akt, w którym Logos stał się ciałem, czyli człowiekiem (Ew. Jana 1:1-3, 14). Określenie to, jest tutaj użyte dla odróżnienia od fałszywego pojęcia czynu określonego słowem inkarnacja - wcielenie, oznaczające rzekomo drugą osobę trójcy, pozostającą tą samą, która była przed tym czynem; w dodatku osoba ta przybrała do swej rzekomo Boskiej natury naturę ludzką, z którą połączywszy się mieszkały obie razem, Boska i ludzka w jednej osobie. Zwolennicy tego fałszywego poglądu rozumieją, że przez rzekome połączenie tych dwóch natur, Bóg mieszkał w człowieku, a nazwa tego aktu jest inkarnacja - wcielenie; tymczasem wyraz karnacja znaczy, że przedludzki Logos stał się istotą ludzką, czyli doznał przemiany z istoty duchowej na ludzką - "Słowo ciałem się stało". Tym więc sposobem wyraz inkarnacja jest użyty do określenia błędu, albowiem głosi o akcie, który nigdy nie miał miejsca, zamiast o istotnym zdarzeniu. Gdyby myśl określona słowem "wcielony" była prawdziwa, to Pan nasz byłby mieszańcem, co jest zupełnie przeciwne Boskim twórczym dziełom. Pomimo to myśl o wcieleniu jest bardzo szeroko rozpowszechniona i wyznawana przez większość chrześcijaństwa, dlatego też w skrócie przedstawimy tu jej bezpodstawność, odsyłając naszych czytelników do ogólnych zbijających argumentów przedstawionych w E. tomie 1, str. 472-510 i 516-536 a także w parousyjnym tomie 5 str. 103. Aby jasno zrozumieć nasz przedmiot przedstawimy go w siedmiu punktach, przy czym każdym z nich wykażemy odnośną prawdę i przeciwny jej błąd. Karnacja: 1. Z czego? 2. Do czego? 3. Poprzez co? 4. Z czym zgodna? 5. Przez co? 6. Do czego podobna? 7. Po co?

    1. Z czego była karnacja? Karnacja było to przeniesienie Logosa, zwanego także Micha-łem i Archaniołem, z poziomu natury duchowej, niższej od natury Boskiej, lecz wyższej od anielskiej, do poziomu natury ludzkiej. To przeniesienie było aktem zmieniającym istotę duchową zwaną Logosem, Archaniołem i Michałem na ludzką zwaną Jezusem, synem Marii. Ten pogląd jest zupełnie inny od poglądu zawartego w słowie inkarnacja czyli wcielenie przeczącemu zmianie natury a utrzymującemu, że Bóg w drugiej osobie pozostał Bogiem, a zatrzymawszy swoją Boską naturę, dodał do niej naturę ludzką, przyjmując ją do jedności osoby w Boskiej naturze. Nauka ta zaprzecza, że natura ludzka, jaka z tego powstała, miała swoją własną osobowość, a głosi, że jej osobowością była Boska natura. Natomiast dziewięciomiesięczne stopniowe przyjmowanie ludzkiej natury przez Boga w Jego rzekomo drugiej osobie, dopuszczające ją do jedności Jego Boskiej osoby, jest wcieleniem Boga, według różnych wierzeń. Pokrótce zbijemy ten pogląd, prosząc czytelników, aby zwrócili się po szczegóły do 1 tomu, opisane na stronach podanych w poprzednim paragrafie, lecz zaznaczamy, że chociaż w tych odnośnikach jest zwalczana nauka o trójcy, argumenty tam podane stosują się również do poglądu głoszonego, że rzekomo druga osoba trójcy doznała wcielenia. Ten ich pogląd zawiera w sobie rzekome tajemnice, niezgodne z rozsądkiem, niemożliwe do zrozumienia lub wytłumaczenia i pełne sprzeczności. Są zatem przeciwne tajemnicom Biblii, przeznaczonym dla poświęconych wiernych rozsądnym i łatwym do zrozumienia i wytłumaczenia, harmonijnym w sobie. Ten ich błędny pogląd jest sprzeczny z siedmioma pewnikami biblijnych interpretacji, tzn., że doktryna, aby mogła być prawdziwą, musi być zgodna sama w sobie, ze wszystkimi biblijnymi ustępami, ze wszystkimi biblijnymi doktrynami, z charakterem Bożym, Okupem, faktami i z celami Biblii. Ten błędny pogląd jest sprzeczny z Duchem Świętym jako Boskim Zmysłem zawartym w umysłach ludu Bożego, bo przeczy Duchowi stanowiącemu część poświęconego rozumu.

    Nauka dowodząca, że druga osoba trójcy została w cielona, nie ma poparcia biblijnego, gdyż żaden ustęp biblijny nie wyraża takiej myśli. Co więcej, nauka ta jest wynalazkiem Szatana, który skaził naukę o karnacji Logosa, będącego tą samą osobą co Michał i Archanioł. Nauka o cieleniu zwana inkarnacją wyłoniła się z poganizmu, ponieważ religie pogańskie, jak np. buddyzm są jej wyznawcami; a więc jest błędna, ponieważ poganizm został zapoczątkowany przez diabłów. Wcielenie jest więc dowiedzionym błędem, nauką antychrysta, który przekręcił każdą doktrynę odnoszącą się do prawdziwego Chrystusa. Owocami nauki o wcieleniu jest: lekceważenie Boga, zasmucanie Chrystusa, szkodzenie prawdziwemu ludowi Bożemu, oddawanie nominalnego ludu Bożego w niewolę przesądu i kleru, czynienie niewolników z wolnych myślicieli, prześladowanie nie przyjmujących tej nauki, czynienie Ojca mniej godnym miłości niż Syna, zamienianie wiary w łatwowierność, itd. Inkarnacja jest zatem błędna, bo oparta na błędnej metodzie interpretacji przekręca jasne oświadczenia biblijne, nadając im znaczenia jakich nie mają a przy tym częściowo odrzuca i przewrotnie przedstawia jasną naukę Biblii o trzech naturach Chrystusa: przed-ludzkiej, ludzkiej i po-ludzkiej. Ta błędna nauka podaje, że Chrystus posiadał wiecznie Boską naturę, podczas gdy Biblia uczy, że On miał zarodek Boskiej natury, lecz uzyskał ją dopiero przy Swoim zmartwychwstaniu. Gdyby Słowo w przedludzkiej naturze było Bogiem, przypuszczalnie w drugiej osobie, niemożliwe dla Niego byłoby stanie się ciałem, ponieważ istota nieśmiertelna nie mogłaby stać się śmiertelną, a istota niezmienna nie mogłaby stać się człowiekiem, co z konieczności oznacza zmianę jednej natury na drugą. Dotąd odpowiedzieliśmy w sposób przeczący na pierwsze pytanie: z czego była dokonana przemiana na ciało ludzkie? i dowiedliśmy, że przemiana nie była dokonana z Boskiej natury, będącej rzekomo w drugiej osobie trójcy, że Jezus nie był, i nie jest Bogiem, co jasno dowodzą fakty, że nigdzie w dokładnych tłumaczeniach Biblii nie jest On nazwany Bogiem, Najwyższą Istotą, ani wyłącznym imieniem Boga Jehową. Poza tym Biblia nigdzie Mu nie przypisuje przymiotów Istoty Jehowy, takich jak wszechmocny, wszechobecny, wszechwiedzą-cy, wieczny, najwyższy, nie przypisuje Mu specjalnych dzieł Jehowy, ani specjalnych honorów Jehowy, co wszystko razem dowodzi, że On nie jest Bogiem w najwyższym znaczeniu tego słowa.

    Przekonawszy się, że początkowy stan Jego karnacji nie pochodził z Boskiej natury, możemy teraz odpowiedzieć z jakiego pochodził stanu. A więc wyjściowy punkt Jego karnacji pochodził z istoty duchowej, niższej od Boskiej, lecz wyższej od anielskiej. Innymi słowy istota, która stała się ciałem, była istotą niższą od Boga, lecz wyższą od aniołów. Tą istotą był Logos (Słowo), Michał, Archanioł, który stał się ciałem. Przed-ludzki Chrystus był istotą, którą Biblia nazywa Michałem. Wnosimy to z faktu, że Jezus przygotowując Swoje Tysiąc-letnie Królestwo, obejmuje Swą Tysiącletnią władzę i sprowadza czas ucisku na narody (2 Tesal. 1:7, 8; 1 Tes. 4:16; Obj. 11:15-18; 19:11-21) spowodowany według Daniela przez Michała (Dan. 12:1, porównaj z Ew. Mat. 24:21). Michał jest nazwany Archaniołem, tj. głównym Posłannikiem w liście Judy 9, którym jest nasz Pan bo tylko On może być głównym Posłannikiem Bożym (Malachiasz 3:1; Ps. 34:8). Dlatego wyraz archanioł nigdy nie występuje w Biblii w liczbie mnogiej. Gdyby było więcej Archaniołów, to Juda, pisząc o Michale byłby podał jeden z Archaniołów, jednakże nazywa Go wprost Archaniołem. W wyrażeniu "z głosem archanielskim" w 1 do Tesal. 4:16 jest mowa o naszym Panu, co jest widoczne z faktu, że to Jego głos w czasie wtórego przyjścia wstrząsa symbolicznymi niebiosami i ziemią, powoduje ich zanik i budzi umarłych (Żyd. 12:26; Ew. Jana 5:29). Przed jego obliczem uciekają, w czasie wtórego przyjścia niebiosa i ziemia (Obj. 20:11). W Jego dniu, w okresie wtórego przyjścia, ulegną rozpuszczeniu (2 Piotra 3:7,10,12). Stąd identyczność Michała i Archanioła jest dowiedziona. Jak również identyczność Logosa i Jezusa jest widoczna z następujących pism: Ew. Jana 1:1-3, 14; 2 Kor. 8:9; Fil. 2:6-8; Żyd. 2:14, 16; Gal. 4:4. Z powyższego rozumiemy, że nasz Pan istniał w przedludzkim stanie, który opuścił stając się ciałem. To jest szczegółowo opisane w E. tomie 2, na str. 37-80. Zgodnie z tym dajemy odpowiedź pozytywną na pytanie: z czego była karnacja (po daniu wpierw odpowiedzi negatywnej)? Karnacja była z Jego natury Logosa, natury Michała, natury niższej od Boskiej, lecz wyższej od stworzonych duchów, czyli aniołów.

    2. Następnie zachodzi pytanie: do czego była karnacja? Z powodu błędnych poglądów na ten temat, przystąpimy do tej kwestii najpierw w sposób negatywny, odpowiadając do czego nie była karnacja. By uczynić Logosa ciałem, Bóg nie potrzebował wprowadzać do jedności Swojej osoby ludzką naturę, aby przez to mógł powstać Bóg-człowiek. To jest jasne z tego względu, że Chrystus w Swojej przedludzkiej naturze nie był Bogiem i dlatego gdy stał się ciałem nie mógł być Bogiem-człowiekiem według błędnej na-uki trynitarzy. Powyżej wykaza-liśmy, że Chrystus w Swej przed-ludzkiej naturze był na niższym poziomie egzystencji, od Boskiego, lecz wyższym od poziomu anielskiego, dlatego też nie mógł stać się Bogiem-człowiekiem. Przez swoją karnację nie stał się Duchem-człowiekiem, Logosem-człowiekiem, ani Michałem-człowiekiem, bo gdy przyszedł na świat, nie był już więcej duchową istotą, i nie przyjął do jedności Swojej osoby naturę ludzką jako Logos. Nie tylko byłoby to niezgodne z Biblią, ale czyniłoby z Niego mieszańca, co byłoby zupełnie przeciwne naturze jaką Bóg pragnął z Niego uczynić. A więc jeżeli nasz Pan przy Swoim przyjściu na świat nie stał się Bogiem - człowiekiem, Duchem - człowiekiem, Logosem - człowiekiem, ani Michałem - człowiekiem, to kim On się stał przy Swojej karnacji? Odpowiadamy, że stał się istotą ludzką - ciałem, tym co wyraz karnacja znaczy. Teraz przedstawiamy na to dowody biblijne, rozpoczynając wyjątkiem zapisanym w Ew. Jana 1:1-3, 14. Ten tekst, oraz wiele innych zostało zaciemnionych w Biblii, tak w naszym języku jak i w innych, bo przekładów dokonali trynitarze, którzy trwając w błędzie, zabarwili je błędem, który oczywiście uważali za prawdę. Dlatego przedstawimy tu przekład poprawiony najpierw osobno, a następnie z komentarzami w nawiasach.

    "Na początku było Słowo, a ono słowo było u Boga, a bogiem było ono Słowo. Ten był na początku u Boga. Wszystkie rzeczy przez niego się stały, a bez niego nic się nie stało co się stało". Podając poprawiony przekład uważamy, że jest dokładny i dosłowny. Cytujemy go znowu, dodając w odpowiednich miejscach nasze komentarze: "Na początku" [plan Boży podzielony na różne czasy i okresy ma dla każdego z nich początek - początek, o którym tu mowa, to czas na początku którego został stworzony Logos (Kol. 1:15; Obj. 3:14), ten czas zaczął się przed stworzeniem aniołów, ponieważ Logos był Boskim Wykonawcą w ich stwarzaniu (Kol. 1:16, 17)]; "było Słowo" [Logos. On jest tu nazwany Logosem, ponieważ tak jak urzędnik, za pośrednictwem którego starożytni królowie przemawiali do swych poddanych, był nazwany Logosem - Słowem królewskim, tak Ten, za pośrednictwem którego Bóg przemawia do Swych poddanych, nazwany jest Logosem]; "a ono Słowo było u Boga" [tu Najwyższa Istota jest określona wyrazem Bóg. Zdanie to dowodzi, że nie Logos, czyli Słowo, był Bogiem w najwyższym znaczeniu tego słowa, lecz był On spokrewniony z Bogiem, Najwyższą Istotą, w tym znaczeniu, w jakim premier jest stowarzyszony z królem, nie jako równy jemu, lecz jako specjalnie mu bliski, będąc głównym jego wykonawcą. Musimy pamiętać, że gdy słowo Bóg odnosi się do Najwyższej Istoty, jest ono wtedy imieniem własnym, ale gdy się odnosi do innych potężnych istot, to wyraz bóg jest imieniem powszechnym. Otóż wyraz Bóg w tym zdaniu jest imieniem własnym, ale w następnym jest imieniem powszechnym i należy je pisać małą literą]; "a bogiem było ono słowo" [Słowo, Logos, jest tu nazwany bogiem, mocarzem, bowiem był takim; Biblia około 200 razy nazywa zarówno dobrych, jak i złych aniołów, bogami (Ps. 97:7, porównaj z listem do Żyd. 1:6; 1 Kor. 8:5; 2 Kor. 4:4) ponieważ są potężni, co jest odpowiednikiem hebrajskiego słowa elohim - "bogowie". Nawet ludzie nazwani są w Biblii bogami. Np. każdy cywilny władca jest nazwany bogiem - theos (2 Tesal. 2:4), sędziowie w Izraelu byli nazwani bogami - elohim (2 Moj. 21:6; 22:8, 9). Jako najpotężniejszy z duchów Bożych - Logos - był bogiem, czyli potężnym]. "To było na początku u Boga" [powtórzenie jest tu podane dla ścisłości, aby dobitnie wykazać, że Słowo nie było ani Najwyższą Istotą, ani częścią Najwyższej Istoty, jak utrzymują trynitarze, lecz Wykonawcą, Premierem Najwyższej Istoty, kimś specjalnie bliskim z powodu Swej funkcji urzędowej].

    Logos był specjalnym Wykonawcą Bożym w stwarzaniu. Podkreślone to jest w w.3: "Wszystkie rzeczy przez niego się stały" [wszystkie stworzone rzeczy za wyjątkiem jego samego, ponieważ On jest jedyną istotą bezpośrednio stworzoną przez Boga (Ew. Jana 1:14, 18; 3:16, 18; 1 Jana 4:9), wszystkie rzeczy "stały się" przez Niego jako pomocnicze narzędzie, nie będące jednak Źródłem działania, którym jest sam Ojciec. Źródło działania jest w greckim zaznaczone przez przyimki hupo-przez, albo ek, ex-z (którego), podczas gdy pomocnicze działanie narzędzia jest zwykle zaznaczone w greckim przez przyimek dia - poprzez, chociaż czasem grecki przyimek on jest użyty na określenie tych obu działań, tylko na podstawie kontekstu można poznać do którego rodzaju działania odnosi się. Wyraz ten oznacza jednak polski przyimek "w". Grecki przyimek dia jest jeszcze użyty względem Jezusa w 1 Kor. 8:6 i Kolos. 1:15, 17, lecz we wszystkich tych wierszach odnosi się do Jego pomocniczej działalności. Przyimek hupo nigdy nie jest używany w Biblii dla oznaczenia działalności Logosa w stwarzaniu. Pełne znaczenie działalności Źródła i pomocniczej działalności narzędzia jest podane w 1 Kor. 8:6: "Mamy jednego Boga Ojca z - (ex) którego wszystko... i jednego Pana Jezusa Chrystusa poprzez (dia) którego wszystko". Logos był zatem Boskim narzędziem, za pośrednictwem którego Bóg stworzył wszystkie rzeczy]; "a bez niego nic się nie stało co się stało" [tutaj mamy pokazane, że nasz Pan jest głównym narzędziem Bożym w stwarzaniu, że oprócz Niego samego nic nie zostało stworzone bez Niego. Bez względu na to jakich pomocników miał On wśród aniołów w dziele stwarzania, wszystko co czynili było w każdym szczególe pod jego kontrolą]. Św. Jan opisawszy w ten sposób przedludzką naturę naszego Pana oraz Jego dzieło i zaszczyt w stwarzaniu, opisuje o Jego karnacji w w. 14, który cytujemy według poprawionego przekładu - "a Słowo ciałem się stało" [przestało być Słowem przy zmianie na istotę ludzką]. Zauważmy, że wiersz ten nie podaje, że Słowo zostało Słowem i dodało do swej duchowej natury ludzką naturę, bo to czyniłoby z Niego mieszańca; to wyrażenie Apostoła nie wskazuje, że Logos przy swej zamianie dodał do siebie ludzką naturę i to w sposób pozbawiający go osobowości, tworząc z jedności dwóch natur osobowość natury duchowej z naturą ludzką. Myśl tekstu tego jest bardzo prosta: wyrażenie "Słowo ciałem się stało", oznacza, że Logos przestał być tym, kim był przedtem i stał się nie inną osobą, lecz tą samą osobą o innej naturze - przestał być istotą duchową, a pozostając tą samą osobą, stał się człowiekiem. Jako osoba, Logos został przeniesiony z egzystencji bytu duchowego, do egzystencji bytu ludzkiego. Wyrażenie karnacja oznacza proces, a nie produkt procesu, w którym Logos stał się człowiekiem, ponieważ karnacja oznacza dosłownie uczynienie ciałem, której produktem był człowiek Jezus Chrystus.

    Następnie rozważymy wyjątek z listu do Filipensów 2:6-8, dowodzący o przedludzkim Logosie przeniesionym z duchowego poziomu istnienia na ludzki poziom. Niewiele tekstów biblijnych zostało tak bardzo zniekształconych przez wczesnych trynitarzy jak ten właśnie. W polskim przekładzie, jak również w angielskim, wiersz 6 jest przez nich błędnie przetłumaczony i wyraża zupełnie przeciwną myśl. Późniejsi angielscy tłumacze poprawili go w następnych dwóch przekładach R.V. i A.R.V. Oprócz tego pierwsza część w. 7 powinna być ostatnią częścią w. 6. Najpierw zacytujemy te trzy wiersze wg. ulepszonego przekładu bez komentarzy, a następnie powtórzymy je z komentarzami w nawiasach, tak jak uczyniliśmy z tekstem Jana 1:1-3, 14. "Tego tedy bądźcie o sobie rozumienia, które było i w Chrystusie Jezusie, który będąc w kształcie Bożym, uważał za drapiestwo poczytywanie siebie jako równego Bogu, ale przeciwnie wyniszczył samego siebie. A przyjąwszy kształt niewolnika stał się podobny ludziom. I postawą znaleziony jako człowiek, sam się poniżył, będąc posłusznym aż do śmierci, a to śmierci krzyżowej". Teraz cytujemy te wiersze z dodanymi w nawiasach komentarzami: "Tego tedy bądźcie o sobie rozumienia" [bądźcie zdecydowani z całego serca] "które" [odnośnie następnego biegu rzeczy, jaki ma być tu opisany] "było i" [i poparty z całego serca] "w Chrystusie Jezusie, który będąc w kształcie Bożym" [w czasie Jego przedludzkiej egzystencji, gdy był istotą duchową egzystował w sposób właściwy dla istot duchowych, podobnie jak Bóg. To zdanie nie zawiera w sobie myśli, że Logos na Boskim poziomie egzystencji był drugą osobą rzekomej trójcy, ale po prostu pokazuje sposób jego egzystencji; a mianowicie, że egzystował jako istota duchowa na sposób egzystencji Boga, który jest Duchem (Jana 4:24), i wszystkich innych istot duchowych (Żyd. 1:14). Tutaj mamy zestawienie wyobrażeń zupełnie przeciwnych pomiędzy sposobem egzystowania duchów, a sposobem egzystowania ludzi, na co pow. cały ustęp wskazuje; podkreślając różnicę między Jego przedludzkim a ludzkim istnieniem], "uważał" [był zupełnie przekonany] "za drapiestwo" [rzeczy tej usiłował dokonać Lucyfer w największym akcie uzurpacji w całej historii, przez co stał się Szatanem - przeciwnikiem (Izaj. 14:12-14); tej rzeczy Logos nie tylko unikał, ale sprzeciwiał się jej, czuł do niej wstręt] "poczytywanie siebie" [nie było przedmiotem Jego ambicji] "jako równego Bogu" [stan, jaki przez żadne stworzenie nie może być dosięgnięty].

    "Ale przeciwnie" [zamiast naśladować Lucyfera, powziął wprost przeciwny kierunek gdyż] "wyniszczył samego siebie" [pozbawił się Swej przedludzkiej natury, po naturze Boskiej najwyższej ze wszystkich natur, Jego przedludzkiego urzędu, urzędu pierwszego ministra Bożego w dziele stwarzania, opatrzności i objawiania, oraz przedludzkiej godności jaką otrzymał od Boga jako Jego pierwszy minister, a także czci jaką otrzymywał od innych istot duchowych i ludu Bożego Starego Testamentu. Krótko mówiąc wyrzekł się Swej przedludzkiej natury, urzędu i zaszczytu. Jak już było wykazane powyżej, że po słowach: "wyniszczył samego siebie", następuje kropka, ponieważ są ostatnią częścią 6 wiersza, a nie pierwszą częścią 7 wiersza]. "Przyjąwszy kształt niewolnika" [sposób egzystencji jaki prowadzi niewolnik. Odnosi się to do ciężkiej służby samozaparcia, studiowania, krzewienia i praktykowania Prawdy. Służbę tę Pan nasz zaczął wykonywać natychmiast po Swoim poświęceniu].

    "Stawszy się podobny ludziom" [po przyjęciu postaci ludzkiej, co trwało dziewięć miesięcy po spłodzeniu go z świętej mocy Boga i co zostało dopełnione przy Jego narodzeniu w Betlejemie. Tu mamy jeszcze jeden tekst dowodzący, że nie pozostał tym kim był w czasie Swej przedludzkiej egzystencji, to znaczy nie pozostał istotą duchową, i nie przyjął w dodatku do Swej natury duchowej naturę ludzką, ale stał się tylko człowiekiem; jednak w przeciwieństwie do całego grzesznego rodzaju ludzkiego, stał się doskonałą bezgrzeszną istotą ludzką] "i postawą znaleziony jako człowiek" [tu jest pokazane, że Jezus musiał osiągnąć stan pełnej dojrzałości, który w Izraelu wymagał conajmniej 30 lat życia, aby mieć dostęp do wykonywania świętych obowiązków służby (4 Moj. 4:30, 35, 39; Łuk. 3:23). Z tego wynika, że zanim mógł rozpocząć Swą służbę musiał posiadać stan męskiej dojrzałości. Widzimy więc, że trzy z czterech rzeczy musiały nastąpić nim mógł się poniżyć: (1) musiał przyjąć kształt niewolnika (2) naturę ludzką i (3) stan męskiej dojrzałości.

    Pierwsza z tych trzech rzeczy musiała się wydarzyć nim wydarzyły się dwie drugie rzeczy. Czwartą zaś omówimy wkrótce], "sam się poniżył" [poniżył się do pełnienia służby w bardzo upokarzających okolicznościach i doświadczeniach] "będąc posłusznym" [czwartą rzeczą jest posłuszeństwo; posłuszeństwo, o którym tu mowa, to poświęcenie najbardziej wymagane ze wszystkich posłuszeństw, np. posłuszeństwo usprawiedliwieniu, które Jezus doskonale wykonywał od dzieciństwa, jest posłuszeństwem prawie zupełnie ograniczonym do sprawiedliwości i jest daleko mniej wymagane, niż posłuszeństwo do którego Jezus przyszedł przy Swoim poświęceniu, ponieważ to ostatnie zawiera w sobie i to pierwsze, z dodatkiem posłuszeństwa miłości, ofiary. Ponieważ posłuszeństwo w poświęceniu jest najbardziej wymagane ze wszystkich posłuszeństw, dlatego jest ono tak wyraźnie zaznaczone. Zgodnie z tym zdanie to uczy nas, że po ukończeniu 30 lat Jezus poświęcił się i zaczął wykonywać Swą służbę jako niewolnik, którą, aby wykonać musiał poniżyć się w każdej okoliczności i doświadczeniu jakie Boska opatrzność przeznaczyła dla Niego (Żyd. 2:10; 5:7-9)] "aż do śmierci" [aż do śmierci Pan nasz poniżył się, znosząc sprzeciwy grzeszników, fizyczne wyczerpanie, umysłowe przygnębienie, wyłączenie jako bluźnierca, wyjęcie spod prawa jako buntownik i fizyczne cierpienia aż do śmierci], "a to śmierci krzyżowej" [najboleśniejszej i najbardziej hańbiącej śmierci wg. prawa rzymskiego i najwyższej karze wg. prawa Mojżeszowego (Gal. 3:13)].

    Po powyższym wytłumaczeniu podanym w nawiasie, szersze rozwinięcie myśli tekstu do Filipensów 2:6-8 powinno być pomocne i dlatego je podajemy. Lud Boży winien starać się rozwijać w sobie te same postanowienia jakie były w Jezusie, który zanim stał się człowiekiem, istniał jako duchowa istota, a będąc duchem, posiadał ten sam sposób egzystencji jaki Bóg posiada, który jest Duchem (Ew. Jana 4:24); lecz Jezus uważał, że chęć stania się równym Bogu była niemożliwą do przeprowadzenia. Gwałtem Szatan usiłował to uczynić, lecz Jezus nie okazał tej niezbożnej ambicji, zrzekł się Swojej przedludzkiej natury, urzędu i zaszczytu, a stał się istotą ludzką. Nie tylko to, ale podjąwszy służbę czyniącą z Niego niewolnika po staniu się człowiekiem i po dojściu do dojrzałości męskiej, poniżył się przyrzekając posłuszeństwo przy poświęceniu aż do śmierci i to śmierci krzyżowej. Po tym krótkim omówieniu zacytujemy ten ustęp z ulepszonego przekładu, aby pokazać, że omówienie nasze oddaje myśl tego tekstu w sposób należyty: "Tego tedy bądźcie o sobie rozumienia, które było i w Chrystusie Jezusie, który będąc w kształcie Bożym, uważał za drapiestwo poczytanie siebie jako równego Bogu, ale przeciwnie, wyniszczył samego siebie. A przyjąwszy kształt niewolnika stał się podobny ludziom. I postawą znaleziony jako człowiek, sam się poniżył, będąc posłusznym aż do śmierci, a to śmierci krzyżowej". Powyższe cytaty i rozważanie ukazują jak w wielkim stopniu trynitarze, dokonujący przekładów Biblii, zniekształcili myśl wiersza 6 i zaciemnili myśl reszty tekstu przez błędne użycie znaków interpunkcyjnych.

    /Ciąg dalszy nastąpi/

TP ’59, 17-27.

Wróć do Archiwum