ŚWIATY I WIEKI BIBLIJNE

(Ciąg dalszy z T.P. '60, 42)

WIEK TYSIĄCLECIA

    MAMY już przedyskutowane Światy Biblijne oraz Trzy Wieki Drugiego Świata. Po-dejmujemy teraz dyskusję nad pierwszym Wiekiem Trzeciego Świata, tj. Wiekiem Tysiąclecia. Tak jak zamieściliśmy już wykreślną ilustrację trzech światów i Trzech Wieków Drugiego Świata, tak też ujmiemy na wykresie Trzeci Świat i Jego Wieki, a w szczególności Wiek Tysiąclecia. Zagadnienie to przemówi do nas lepiej wzrokowo. (Patrz wykres na str. 93).

    Słów "Tysiącletni" i "Tysiąclecie" (w ang. Millennial i Millennium), nie spotykamy w Biblii w dosłownym brzmieniu. Podstawowa ich idea zawarta jest jednak w wielu ustępach Pisma Św. Angielski wyraz "millennium" jest słowem łacińskim i jako przymiotnik oznacza "tysiącletni". Słowo to łacina łączy z rzeczownikiem "regnum" tj. królestwo. Łacińskie wyrażenie "regnum millennium" oznacza więc tysiącletnie królestwo. W języku angielskim użyto łacińskiego przymiotnika "millennium" jako rzeczownika, rozumiejąc przezeń okres tysiąca lat, w ciągu których Chrystus i Jego Wierni będą rządzić ziemią i ludzkością. Że rządy takie nastąpią, wskazuje na to bardzo wiele ustępów Pisma Św., z których cytujemy nieliczne: 1 Moj. 22:18; Ps. 2:8; 22:28-30; 72; Dan. 2:44, 45; 7:13, 14, 22, 27; Iz. 2:1-4; 9:6, 7; 11:6-11; 25:6-9; 32:1; 35:4-10; Jer. 23:5, 6; 33:14-16; Ezech. 37:23-25; Amos 9:14, 15; Joela 2:28, 29, 32; Mich. 4:1-4; Abd. 21; Sof. 3:8, 9; Agg. 2:7; Zach. 8:20-23; Mal. 4:1-3; Mat. 6:10; 19:28; 25:32; Łuk. 2:31, 32; 12:32; 22:29, 30; Jana 18:36; Dz. Ap. 1:6, 7; 3:19-21; 15:16, 17; Rzym. 8:17; 14:9; 1 Kor. 15:21-28; Filip. 2:8-11; 2 Tym. 2:10-12; 4:1; Jak. 2:5; Obj. 1:5, 6; 2:26, 27; 3:21; 5:9, 10; 11:15; 20:4-9. Czytelnicy nasi skorzystają wiele, jeżeli przeczytają i przestudiują te świadectwa. W ostatnim cytacie, w wierszach 4, 6 i 7 powiedziane jest wręcz, że królowanie Chrystusa i Kościoła na ziemi będzie trwało 1000 lat. O tym samym mówią powtarzające się często słowa: "Dzień Pański", "Dzień Chrystusowy", "Dzień Boży", "ten Dzień", itd. Wyrażenia te dotyczą Tysiąclecia, gdyż 1000 lat naszych, znaczy u Pana tyle co jeden dzień (Ps. 90:4; 2 Piotra 3:8). Widzimy więc, że choć słowa "Tysiąclecie" i "Tysiącletni" nie pojawiają się w Biblii, niemniej jednak zasadnicza idea Tysiąclecia występuje w niej wielokrotnie.

    Wiek Tysiąclecia nastąpi po ostatnim Wieku Drugiego Świata, czyli po Wieku Ewangelii. Stanowi on pierwszy Wiek Trzeciego Świata albo Trzeciej Dyspensacji. Jak powiedziano wyżej, będzie on trwał przez pierwsze tysiąc lat Trzeciego Świata. Po nim nastąpią "Wieki przyszłe", jak to widać na naszym wykresie. Ile takich Wieków nastąpi nie wiemy, gdyż Biblia o tym nie mówi. Wspomina ona natomiast, że Trzeci Świat będzie trwał nieskończenie, nazywając go "światem bez końca" (Iz. 45:17), "rozrządzeniem zupełności czasów w jedno" (Efez. 1:10) i "Wiekami Wieków" (Obj. 11:15; 22:5 - popr. przekł.). Tak więc poza pierwszym Wiekiem tj. Tysiącleciem, o Trzecim Świecie wiemy bardzo niewiele oprócz tego, że liczne Jego Wieki będą okresami szczęśliwości, postępu i doskonałości, a wszystkie stworzenia w niebie i na ziemi będą w harmonii z Bogiem i Chrystusem. Tysiąclecie będzie wiekiem przejściowym z obecnej niedoli, niedoskonałości i upadku do szczęśliwości, postępu i doskonałości przyszłego Wieku Wieków. Objawiony przez Boga Plan zamyka się na Tysiącleciu i jego warunkach bytowania. Skoro Bóg nie chciał ujawnić nam więcej odnośnie Wieków, które nastąpią po Tysiącleciu, pogódźmy się z Jego wolą, wierząc, że skoro dochowamy wierności, we właściwym czasie zostaniemy pouczeni o tym co ma nastąpić.

    Wielokrotnie podkreślaliśmy już różne cechy charakteryzujące Wiek Tysiąclecia. Nie będziemy się więc zajmować nimi teraz. Głównym zadaniem niniejszej rozprawy jest opisanie Boskich zamierzeń dotyczących Tysiąclecia Wyróżnimy dziesięć takich zamierzeń. Pierwszym z nich jest uwolnienie ludzkości od klątwy, którą ściągnął na nią ojciec Adam. Biblia uczy jasno, że ludzkość jest pod brzemieniem klątwy, spowodowanej grzechem Adamowym (1 Moj. 3:16-19; Rzym. 5:12-21; 8:19, 20, 22; 1 Kor. 15:21, 22). Klątwa ta wpływa na człowieka fizycznie, umysłowo, moralnie i religijnie. Fizycznie godzi ona w człowieka przez niedoskonałe warunki ziemi i jej klimatu (1 Moj. 3:17-19). Ciężka praca fizyczna i długie godziny wysiłku potrzebne dla zdobycia środków utrzymania łamią człowieka fizycznie. Wielkie różnice klimatyczne zmniejszają jego żywotność i podkopują jego zdrowie. Zarażona bakteriami gleba i powietrze sięgają po haracz ludzkiego życia i zdrowia. Trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów, zalewy, burze, wypadki, wojny, klęski głodu i zarazy, czynią wielkie wyrwy w życiu i zdrowiu ludzi. Ludzka obojętność i nieprzychylność względem bliźniego są ważnym przyczynkiem do fizycznej niedoli człowieka. Dziedziczne skutki tego zła zmniejszają z pokolenia w pokolenie energię, wytrzymałość i zdrowie człowieka oraz skracają mu życie, obniżając równocześnie jego sprawność fizyczną. Nie człowiek opanował przyrodę, lecz przyroda opanowała człowieka, pozbawiając go po długim paśmie cierpień życia.

    Jednocześnie skarlały także w niedoskonałych ziemskich warunkach, umysłowe władze człowieka. Zmuszony - w celu zdobycia środków zaspokajających wymogi fizyczne - do ciężkiego znoju, człowiek trwoni wskutek ograniczoności ziemskich zasobów zbyt wiele czasu i sił na przypodobanie się swemu ciału. Pozostaje mu zatem tylko niewiele chwil na rozwinięcie władz umysłowych, zdolności rozumowania, pojmowania i zapamiętywania, do czego niezbędne są studia nad wyższymi przejawami życia. Stąd też od czasu upadku powszechne jest nieuctwo. Błędy wypaczają również władze intelektualne człowieka. Niewielu ludzi posiada dostateczne uzdolnienie, by objąć myślą, zapamiętać i zrozumieć szlachetniejsze i wyższe pojęcia, a nikt nie może przy pomocy swych własnych tylko władz intelektualnych dotrzeć do absolutnej prawdy w dziedzinie pojęć fizycznych, umysłowych, moralnych, a w szczególności religijnych (Efez. 4:17, 18).

    Niedoskonałość warunków ziemskich wpływa i na siły moralne człowieka. Skąpa ziemska odpłata za ciężki znój rozbudziła w człowieku dążenie do uwolnienia się w miarę możności od trudu i jego skutków w postaci przemęczenia i innych utrapień. To pociągnęło z kolei za sobą wzrost samolubstwa, które przejawia się w przerzucaniu brzemienia na innych, celem ulżenia sobie. Rezultatem tego było, że silniejsi i mądrzejsi wykorzystywali i eksploatowali słabszych. Tego rodzaju warunki wywołały chciwość, dążenie do zbytku, hipokryzję, namiętność walki, nienawiść, złodziejstwa, wiarołomność, opieszałość, próżność, pychę itd. Na tych złych korzeniach, jak rośliny i drzewa, krzewiły się bezbożne kasty królewskie, arystokratyczne i klerykalne. Na takich roślinach i drzewach musiały dojrzewać złe owoce: wojny, spiski, bunty, morderstwa, itd. Spożywanie takich owoców zatruło życie rodzinne, społeczne, zawodowe, polityczne i religijne (Rzym. 1:28-32).

    Najgorzej jednak oddziałały niedoskonałe warunki ziemskie na religijność człowieka. Wielu ludzi straciło w ogolę poczucie religijne, co doprowadziło do zaniku ich wyższych władz duchowych. Inni wykorzystywali religię dla celów osobistych, zdeprawowali się stając się sługami własnego samolubstwa. Jeszcze innym wreszcie, niedoskonałość ziemskich warunków podsunęła demoniczną koncepcję Boga a idea taka deprawuje człowieka. Na niedoskonałej ziemi Szatan miał ułatwione zadanie, gdyż mógł narzucić ludziom fałszywe poglądy religijne, wymazać Prawdę z ich umysłów i przesycić ich ideami poniżającymi religię. W tych warunkach człowiek odwrócił się od Stwórcy i zaczął wyznawać kult stworzenia, popadając w coraz to większą nieprawość. Jeśli tedy potraktujemy ziemię niezależnie od Boskiego Objawienia, to stwierdzimy, że jej niedoskonałe warunki sprzyjały wzrostowi nieprawości w dziedzinie religijnej - tak dawniej jak i dziś co widzimy jak na dłoni wszędzie tam, gdzie biblijny Bóg nie jest uznany i czczony (Rzym. 1:18-25). Skoro człowieka obciąża i przemaga nieprawość oraz zło, istnieje wielka potrzeba pomocy. Na próżno chciałby człowiek podnieść się o własnych siłach z upadku. Nikt nie może wszak unieść się nad ziemię, ciągnąc za rzemyki swych butów. Próżność wysiłków człowieka widoczna jest na przestrzeni doświadczeń ludzkich w ciągu z górą 6000 lat. Bóg wykazał to na bezspornym przykładzie Izraela w okresie Wieku Żydowskiego. Ostateczna potrzeba i możliwości ludzkie doprowadzone do kresu spowodowały, że Bóg powierzył udzielenie pomocy komuś, kto posiada do tego siłę, wybierając Jednego spośród ludzi - właśnie Chrystusa: Głowę i Ciało - do udzielenia tej pomocy. Ma ona nadejść w Tysiącleciu, a stanie się to za pośrednictwem Królestwa Tysiąclecia. W tym czasie klątwa zostanie zdjęta z ziemi, a ziemia stanie się podobna do Raju (Iz. 61:4; 35:1, 2; Ezech. 36:35). Szatan zostanie obezwładniony i wygnany z ziemi nie mogąc więcej kusić ludzi, a Chrystus osiągnie pełnię władzy nad ludźmi i poprowadzi ich ku prawości (Obj. 20:1-3; Ps. 72:8). Błąd zostanie usunięty z ziemi a Prawda wzniesie swoje berło w górę (Iz. 25:7; 11:9). Prawość zajmie miejsce na którym królował grzech (Iz. 25:7; 62:12). Ludzkość będzie uwolniona od wyroku śmierci i będzie mogła żyć w pełnej wolności (Rzym. 8:21). Radość powszechna zastąpi żałość i smutek ludzki (Iz. 35:10). Wojny ustaną, a pokój zapanuje na całym świecie (Iz. 2:4; 9:7). Sprawiedliwi nie będą więcej prześladowani, lecz ich prawość będzie wywyższona (Iz. 25:8; Ps. 72:7). "Źli nie będą już wywyższeni, lecz zostaną upokorzeni i nakłonieni do poprawy (Mal. 3:15; Iz. 26:9; Ps. 37:35, 36). Fałszywe religie przestaną istnieć i jedna tylko prawdziwa religia zostanie przyjęta przez wszystkich (Iz. 65:15; 60:14 15; Sof. 3:9). Nie będzie już rządów gnębiących ludzi, a opiekuńcze rządy Chrystusa obdarzą człowieka pomocą i szczęściem (Iz. 60:12; Ps. 72:12-14). Ustanie próżny trud człowieka i nie będzie on zmuszany do uciążliwe pracy, lecz powodzenie będzie towarzyszyło wszystkim jego przedsięwzięciom (Iz. 65:23; 60:17). Nie będzie eksploatacji i nędzy; każdy człowiek będzie swobodnie korzystał ze swej własności (Iz. 65:22; Mich. 4:4). Łaski, które zastąpią wspomniane zło, uwolnią ludzkość od uciążliwych potrzeb, które są następstwem klątwy. Widzimy więc, że panowanie Chrystusa w Tysiącleciu ma na celu uwolnić ludzkość od wszystkich dolegliwości, które spowodowała klątwa.

WYWYŻSZENIE SPRAWIEDLIWYCH

    Drugim zamiarem Wieku Tysiąclecia jest wywyższenie sprawiedliwych należących do wszystkich czterech klas, tj. Małego Stadka, Wielkiego Grona, Starożytnych Godnych i Młodocianych Godnych. Wywyższenie to nie było udziałem sprawiedliwych w obecnym złym świecie, w którym Szatan nagradza swe sługi i prześladuje przeciwników (Mal. 3:15). Dla sprawiedliwych, zwłaszcza tych, którzy należą do Małego Stadka, czas obecny to czas cierpień i poniżenia (Mat. 5:10-12; Mar. 13:9; Jana 15:18, 19; 16:1, 2; 2 Tym. 2:9-12; 3:12). Podoba się Panu żądać od nich wytrwałości w Prawdzie, sprawiedliwości i miłości pośród nieszczęść, cierpień i wielkich doświadczeń. Taka postawa stanowić ma bowiem dowód ich wierności. Szatan zadaje im ciosy. Świat ich nienawidzi. Ciało ich nęka. Fałszywe religie ich prześladują. Władze świeckie poddają ich torturom. Przyjaciele wyrzekają się ich. Krewni zdradzają ich. Fałszywi bracia kompromitują ich działalność. W celu skłonienia ich do wiarołomstwa poddawani są różnym próbom jak np.: próby ognia, wody, studni, biczowania, wkręcania w koło, robactwa, wykręcania palców, tortury noża, hiszpańskich butów, szydła, szczypców, haków, łańcuchów, są wieszani na krzyżu i wydawani na pożarcie dzikim bestiom, ścinani mieczem i przeszywani włócznią lub oszczepem, rozstrzeliwani i rozrywani granatami, truci oraz zamykani w więzieniach. Prawdziwie Wierni wykazali w tych okropnych próbach niezachwianą wiarę, niezłomną nadzieję, niezwyciężoną miłość i nieodparte posłuszeństwo. Dzięki Temu, który ich ukochał, wyszli więcej niż zwycięsko z tych doświadczeń. Jako świadkowie Boży trwali niezachwianie przy Prawdzie, sprawiedliwości i miłości, świecąc jak gwiazdy wśród zdeprawowanego i skażonego pokolenia. Spełnili wszystko, nie wyłączając najwyższej ofiary, aby światu okazać swe całkowite oddanie Bogu i Jego sprawom. Uwielbili Boga na świecie, a Bóg z kolei przewidział chwałę w postaci najwyższego triumfu, zaszczytów, bogactw, władzy, stanowisk, urzędów i powodzeń, które spłyną na nich w Tysiącleciu i w późniejszym okresie.

    W mniejszym stopniu niż Małe Stadko będą przez Boga wywyższeni Ojcowie Starego Testamentu, Wielkie Grono i klasa Młodocianych Godnych, bowiem próby, którym podlegają oni są mniej dotkliwe, a ich oddanie mniej pełne i charaktery mniej wyrobione. Niemniej, jako ludzie prawi, wytrwali oni ostatecznie w Prawdzie i sprawiedliwości, mimo że postawa taka z powodu działalności Szatana nie przysparza korzyści ziemskich. Będą oni wywyższeni do stanu Książąt i Lewitów, podczas gdy Małe Stadko otrzyma godność Królów i Kapłanów. Co więcej, wierne Małe Stadko obdarzone będzie na równi z Chrystusem Boska naturą i nieśmiertelnością. W ten sposób wywyższeni, staną się wraz z Chrystusem najwyższymi z Boskich stworzeń, Boskimi dziedzicami w potędze, czci, zasobności, autorytecie, stanowisku, pracy i powodzeniu. Zadaniem ich podczas Tysiąclecia będzie podniesienie ludzkości obciążonej klątwą do doskonałości i przeobrażenie ziemi w Raj. W dalszym rozwoju ich wieczystych zadań po Tysiącleciu będą tworzyć i doskonalić różne istoty na planetach całego wszechświata. Członkowie Wielkiego Grona jako istoty duchowe od początku Tysiąclecia, a Starożytni Godni i Młodociani Godni jako ludzie w ciągu Tysiąclecia, zaś istoty duchowe po Tysiącleciu, będą współdziałać z Małym Stadkiem w tworzeniu tych wspaniałych dzieł pod kierownictwem Chrystusa i łącznie z Nim. Triumfy te zastrzeżone dla sprawiedliwych (1 Kor. 2:9), będą z pewnością tysiąckrotną rekompensatą za cierpienia odniesione podczas prób w tym życiu. Biblia opisuje w płomiennych zwrotach owe triumfy, szczególnie zaś w odniesieniu do Małego Stadka. Długa lista cytatów podana w drugim paragrafie tego artykułu stanowi jedynie mały przykład. Są całe rozdziały Pisma Św. poświęcone tej sprawie, jak np. Ps. 72; Iz. 35; 60; 62; Jer. 31; Ezech. 47; 48; Sof. 14; Mat. 25; Obj. 20; 21; 22. Zaiste, gdybyśmy zebrali wszystkie ustępy traktujące o tym przedmiocie, otrzymalibyśmy książkę, której przeczytanie zajęłoby nam 70 godzin czasu. "Chwaląc Cię ze serca dna, żeś prowadził mię od dnia do dnia". Jakże cenne jest drugie zamierzenie Wieku Tysiąclecia.

OBALENIE KRÓLESTWA SZATANA

    Trzecim zamierzeniem Tysiąclecia jest zniszczenie Królestwa Szatana, co nastąpi z końcem Tysiąclecia. Szczegóły na ten przedmiot podaliśmy już poprzednio w Heraldzie 1922, 1-4, 9-13 (oraz w E. tomie 17 pt. "Tysiąclecie"). Odsyłamy naszych czytelników do tych artykułów. Podamy tu jedynie krótkie streszczenie. Szatan panuje obecnie nad ludzkością (Gal. 1:4; Jana 12:31; 14:30; 16:11; 2 Kor. 4:4; Efez. 2:1, 2), jak i nad upadłymi aniołami (Mat. 12:24; Efez. 6:11, 12). Władzy swej używa ku zdeprawowaniu podwładnych sobie ludzi i aniołów. W Królestwie Szatana hierarchię wyższą i niewidzialną stanowią upadli aniołowie, którzy sprawują władzę pod jego kierownictwem, zaś widzialną hierarchię - przedstawiciele Szatana wśród ludzi na stanowiskach rządowych, religijnych i arystokratycznych. Za pośrednictwem tej dwustopniowej hierarchii Szatan rządzi ludzkością, szczególnie od potopu. Ziemską hierarchię swego Królestwa narzucił ludzkości, podsuwając jej sześć fałszywych doktryn, z których trzy pierwsze mają znaczenie błędów zasadniczych, a następne - trzy błędów wtórnych. Doktrynami tymi są: Boskie pochodzenie władzy królów, kleru, i arystokracji, świadomość umarłych, "pośmiertne przeobrażanie się zmarłych w duchy, wieczne męki dla tych, którzy się sprzeciwiają a wieczysta szczęśliwość dla tych, którzy poddadzą się narzuconemu przez Szatana porządkowi rzeczy. Wiara w tych sześć doktryn sprawiła oczywiście, że większość ludzkości przyjęła taki ustrój, jakiego życzył sobie Szatan.

    Imperium jego jest królestwem ciemności, w którym poprzez grzech, samolubstwo, przywiązanie do rzeczy ziemskich, nieuctwo i błąd tyranizuje on okrutnie ludzkość, doprowadzając ją do fizycznego, umysłowego, moralnego i religijnego upadku. W mroku tej nocy ludzkość jęczy pod nieszczęsnym jarzmem klątwy, a potęga Szatana wzmaga jej ucisk (Ps. 30:6; Rzym. 8:22). Faraon ciemiężący Żydów w Egipcie, jest typem w którym Bóg wyobraził Szatana, uciskającego lud swego Królestwa. Bóg wysyłając Mojżesza by wybawił Izraela z niewoli egipskiej, wyobraża jak Bóg wysyła Chrystusa w Jego Wtórym Przyjściu aby uwolnił ludzkość z Królestwa Szatana. Zaś wyprowadzenie Izraela z Egiptu przez Mojżesza przy pomocy 10 plag, wyobraża wyprowadzenie ludu z Królestwa Szatana przez Boga przy zastosowaniu 10 plag, które znajdują swe typy w plagach egipskich. Żyjemy obecnie pod działaniem ostatniej z tych plag i gdy ona minie, zniknie Królestwo Szatana a ludzkość zostanie uwolniona od jego tyranii. Głównym narzędziem obalenia Królestwa Szatana jest Chrystus - Głowa i Ciało. Zaś środkami Chrystusowego działania są Prawdy religijne i świeckie, które obalą trzy zasadnicze i trzy pochodne błędy Królestwa Szatana, powodując całkowity upadek wzniesionego przez niego domu - królestwa ciemności.

    Poszczególne klasy ludzkości wybierały te spośród prawd religijnych i świeckich, które im najbardziej odpowiadały. Do ludzi świątobliwych przemawiają głównie prawdy religijne, a do światowych - świeckie. Ci ostatni czynią jednak samolubny użytek z prawd świeckich, co powoduje podział tych ludzi na dwie grupy odpowiadające ich samolubnym pożądaniom, tj. na: Konserwatystów i Radykałów. Podział ten tak dalece zagroził istnieniu Królestwa Szatana w jego obecnej postaci, że chcąc uniknąć całkowitej zmiany stosunków, zdołał on odwrócić uwagę obu tych klas w poszczególnych narodach, od ich wzajemnego antagonizmu; zjednoczył je w obrębie narodu lub grupy narodów przeciwko tym samym klasom zjednoczonym w innym narodzie lub innej ich grupie W ten sposób stworzył w Europie dwa rywalizujące z sobą przymierza ludów i zagrożeniem jednego przymierza przez drugie usiłował nie dopuścić do wybuchu konfliktu między Konserwatystami i Radykałami w każdym narodzie. Gdy spostrzegł, że strumień Prawdy, który Bóg rozlał po świecie coraz więcej podmywa fundamenty jego władzy nad rodzajem ludzkim, rzucił rozpaczliwa stawkę, która miała zapobiec wybuchowi wszechświatowej rewolucji Radykałów przeciw Konserwatystom i obaleniu struktury jego Królestwa. Pokierował on sprawami w ten sposób, że doprowadził do pierwszej fazy Wojny Światowej (1914-1918). W każdej grupie sprzymierzonych narodów zjednoczył obie klasy dla celów wojny, szerząc wśród nich złudzenie, że ich narodowy byt jest zagrożony przez drugą grupę. W ten sposób w każdej grupie sprzymierzonych narodów obie klasy zjednoczyły się dla obrony domniemanego zagrożenia swej narodowej egzystencji.

    Mało obchodziło Szatana to, że ceną tej wojny będzie pośrednio lub bezpośrednio 50 milionów ludzkich istnień, byleby tylko jego Królestwo zostało zachowane! Nie kłopotał się również tym, że 30 milionów ludzi odniesie rany, a siła produkcyjna 1, 5 miliarda ludzkich istot przerzucona będzie z dziedzin użytecznych do dziedzin destrukcyjnych, jeśli tym kosztem miała być ocalona istniejąca struktura jego Królestwa! Nie troszczył się i o to, że głód, zaraza, niedola, nieszczęścia i nieokiełznana nienawiść poczynią wielkie spustoszenia w rodzie ludzkim, skoro jego własne cele mogą być tym kosztem osiągnięte! Rzucił kości i... przegrał! Wojna otworzyła ludziom oczy, gdyż Bóg oświetlił Prawdą wszystkie jej fazy i istotę pokoju, który po niej nastąpił. Rozdźwięk między Radykałami i Konserwatystami powiększył się a ich wzajemna wrogość pogłębiła się. Wszelkiego rodzaju błędy popełniane przez Konserwatystów w następstwie wojny, dodały paliwa do już rozżarzonego ognia. Konserwatyści popełnią jeszcze więcej błędów, zaś Bóg oświetli i uwidoczni je jeszcze bardziej. Niezadowolenie Radykałów będzie wzrastać, aż ich poczucie krzywdy i zła oraz związane z tym niezadowolenie z obecnego porządku rzeczy osiągnie swój kres nie dadząc się załagodzić żadnymi obietnicami.

    W drugiej fazie Wojny Światowej (1939-1945) Szatan usiłował poddać świat dyktaturze, aby zapobiec powszechnej rewolucji. Nie powiodło mu się to, gdyż jedynie przybliżył ją. Bowiem równie niespodziewanie jak wybuchła Wojna Światowa w obu jej fazach, wybuchnie i światowa rewolucja wzniecona przez Radykałów (1 Tes. 5:2, 3). W symbolach Objawienia (16:18-20) i innych ksiąg Biblii jest ona opisana jako symboliczne trzęsienie ziemi, które zniszczy symboliczne wyspy (republiki) i góry (królestwa) wśród głosów, gromów i rozpadania się symbolicznej ziemi (społeczeństwa). Głód i zaraza gorsze jeszcze niż podczas Wojny Światowej będą towarzyszyć rewolucji. Zniszczenie ludzkiego życia, własności, wygód i zdrowia będzie również jeszcze większe (Jer. 25:29-33). Koniec rewolucji wyrazi się w obaleniu różnych systemów rządowych, religijnych i arystokratycznych na ziemi. Ale Szatan będzie usiłował znowu odzyskać kontrolę i zaprowadzić porządek. Jego dalsze wysiłki dla zachowania kontroli nad światem są opisane w E. tomie 16, na str. 144 i w T.P. '53, 22 (podamy tutaj tylko niektóre myśli w streszczeniu - przyp. red.). Na miejsce starych form postara się on wprowadzić nowe. Prawda religijna i jej dzieło, którymi Bóg darzył ludzkość od roku 1874 zostały skażone przez pewien tzw. przewód między Bogiem a ludźmi. Ta skażona forma Prawdy religijnej i zniekształcone dzieło staną się po rewolucji religią powszechną. Typem tej formy religii jest Dyna (1 Moj. 30:21; 34:2), córka Jakuba, podczas gdy jego dwunastu synów wyobraża dwanaście sekciarskich denominacji chrześcijaństwa, które zanikną podczas rewolucji. Zaś typem formy rządów jest dziesięć rogów bestii z Obj. 17:11. Jednak wszystkie ciemne praktyki Królestwa Szatana zostaną obnażone błyskawicami Boskiej Prawdy. Wówczas ludzie znękani i doprowadzeni do ostatecznej rozpaczy powstaną przeciwko tym praktykom i zmiotą je w dzikim wybuchu anarchii, która wypali ostatni ślad po Królestwie Szatana. Szał anarchii okaże się bardziej niszczycielski niż niektóre zjawiska występujące w rewolucji, a towarzyszące jej głód i zaraza będą również bardziej dotkliwe. Skutki anarchii odczuje także Palestyna. Będzie to druga faza "ucisku Jakubowego".

    (Ciąg dalszy nastąpi)

    (T.P. 1953, 17-23)

TP ’60, 92-96.

Wróć do Archiwum