NASZE CZTERDZIESTE DRUGIE ROCZNE SPRAWOZDANIE

    Z ŁASKI Pana mamy przywilej wejść w Nowy Rok. Przeglądając rok miniony, spotykamy się z wielkim wrażeniem jakie wywiera na nas dalszy postęp, dokonany przez obecnego naszego Pana i Zbawiciela w niszczeniu królestwa Szatana i przygotowaniu Jego nadchodzącego panowania trwałego pokoju na całym świecie. Zanotujemy tutaj kilka faktów pokazujących, że światowy system nerwowy w związku z tym znajduje się we wzrastającym stanie podniecenia (Łuk. 21:26).

    Na początku roku 1960 napięcie "zimnej wojny" nieco zmalało i ludzie w ogólności spodziewali się, że majowa konferencja "na szczycie" dokona dalszego zmniejszenia tego napięcia. Lecz nie mające precedensu załamanie się tej konferencji rozwiało nadzieje ludzi, a wielu drżało z obawy, aby nie wybuchła wtedy "gorąca" wojna z jej wszelkimi okropnościami. W dodatku do tego wiele innych rzeczy, jak np.: konflikty w Kongo, Algierii i innych krajach Afryki, przesilenie w Turcji, sytuacja w Berlinie, kłopoty świata arabskiego z Izraelem, rozruchy w Japonii, które doprowadziły do odwołania wizyty pana Eisenhowera w tym kraju, nie mająca precedensu sesja Organizacji Narodów Zjednoczonych z udziałem wodzów świata, zaostrzenie stosunków między Kubą i Stanami Zjednoczonymi, zamieszanie tam i gdzie indziej w obrębie Morza Karaibskiego i w niektórych częściach Środkowej oraz Południowej Ameryki, niepewność co do wyniku wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych, przyczyniło się do "utrzymania stanu gotującego się garnka".

    Wielu ludzi, włączając niektórych mężów stanu, widzi pismo na ścianie i w związku z tym stawia sobie różne pytania: "Co to wreszcie znaczy"?, "Co jest nie w porządku ze światem?", "Jak długo ten stan będzie trwał?", "Czy nasz wiek dogorywa?", "Czy jesteśmy świadkami samobójstwa społecznego ustroju i czy nasi potomkowie będą się dziwić naszemu szaleństwu?" Niewątpliwie żyjemy w świecie, w którym istnieje wiele sprzeczności i wiele dziwnych zdarzeń. Mądre (?) plany ludzkie okazują się coraz bardziej niewystarczające dla rozwiązania problemów świata (Iz. 29:14). Ludzie borykają się z zagadnieniami, które są zbyt wielkie aby mogli je rozwiązać, a na które jedyną odpowiedzią jest ustanowienie Królestwa Chrystusowego na ziemi. Dla przykładu bardzo wielu ludzi na całym świecie znajduje się w ogromnych potrzebach materialnych; są oni biednie ubrani i przymierają głodem, podczas gdy gdzie indziej istnieją ogromne nadwyżki. Nawet w krajach, w których jest dosyć lub więcej niż potrzeba żywności i odzieży, aby każdy był odpowiednio zaopatrzony, niektórzy są zarówno nędznie ubrani jak i odżywieni. W Stanach Zjednoczonych, mogących być przykładem takiego kraju, wśród warunków w których ceny są wygórowane, miliony ludzi jest bez pracy, wielu mniej lub więcej ubogo ubranych i odżywionych wtedy, gdy drugim niekonsekwentnie mówiono i płacono aby nie uprawiali swoich pól a nawet aby niszczyli zbiory.

    Następnym przejawem jest kładzenie wielkiego nacisku na wykształcenie. Jak nigdy przedtem istnieje dzisiaj duża ilość instytucji naukowych, tak świeckich jak i religijnych, oraz w proporcji do liczby ludności, więcej studentów uczęszcza do tych uczelni, szczególnie na wyższe gałęzie wiedzy. Oni jak można sądzić, otrzymują zdrową naukę i dobre wychowanie; jednak równocześnie niekonsekwentnie od młodych i poddających swe umysły wrażeniom studentów wymaga się, aby karmili się oraz zdawali egzaminy z książek uczących o ewolucji i niewierze, a nawet w niektórych wypadkach (jak to się daje zauważyć na Zachodzie - przyp. red.) o bzdurach płciowych, które w podsuwaniu myśli i sprośności oparłyby się prawie i prześcignęły okropny stragan literatury!

    Co więcej narody modlą się o pokój, gdy niekonsekwentnie doprowadzają się do ubóstwa przez ogromne przygotowania do wojny. Naprawdę obecny porządek społeczny, polityczny, finansowy, religijny, agrarny i pod każdym innym względem kroczy w wielu państwach drogą prowadzącą do zniszczenia. Bóg używa gniewu ludzkiego na Swoją chwałę (Ps. 76:11), do przeprowadzenia Swego celu, używając go w obaleniu królestwa Szatana. "Bo iż wiatr siali, wicher też żąć będą" (Ozeasz 8:7).

    Jest to dzień pomsty Jehowy (Iz. 34:8; 63:4), "dzień ciemności i mroku" (Joela 2:2), dzień "pałający jako piec" (Mal. 4:1), dzień o którym Bóg prorokował: "Głos dnia Pańskiego; tam i mocarz gorzko wołać będzie. Dzień gniewu będzie ten dzień, dzień utrapienia i ucisku, dzień zamieszania i spustoszenia, dzień ciemności i mroku, dzień obłoku i chmury; dzień trąby i trąbienia przeciwko miastom obronnym i przeciwko basztom wysokim, w który ludzi utrapieniem ściszę, że jako ślepi chodzić będą, ponieważ przeciwko Panu zgrzeszyli" (Sof. 1:14-17).

    "Przetoż oczekiwajcie na mię, mówi Pan, do dnia, którego powstanę do łupu; bo sąd mój jest abym zebrał narody [w Potrójne Przymierze, Potrójne Porozumienie, Ligę Narodów, Organizację Narodów Zjednoczonych itd.], i zgromadził królestwa, abym na nie wylał rozgniewanie moje i wszystkę popędliwość gniewu mego; ogniem zaiste gorliwości mojej będzie pożarta ta wszystka ziemia. Bo na ten czas [po tym Czasie Ucisku (Dan. 12:1; Mat. 24:21)] przywrócę narodom [nie wszyscy ludzie zginą w obaleniu królestwa Szatana (Mat. 24:22)] wargi czyste [czyste poselstwo Prawdy, nie skażone błędami pogaństwa i różnych denominacji Babilonu], któremiby wzywali wszyscy imienia Pańskiego, a służyli mu jednomyślnie [chętnie, bez żadnego przymusu, ale z oceny Pana i Jego chwalebnej Prawdy]" (Sof. 3:8, 9). Lecz zanim nowe rzeczy powstaną, stare muszą być usunięte. Nasz Pan musi wpierw ,,poruszyć wszystkie narody", a wtedy "wszystkie narody przyjdą do Pożądanego [będą pragnęły Królestwa Bożego i panowania pokoju]" (Agg. 2:7, 8).

    Z Psalmu 97:5 dowiadujemy się, że podczas tego czasu obecności Pańskiej góry mają rozpłynąć się jako wosk. Przeto rządy mniej autokratyczne, chociaż jeszcze zachowują swoją formę jako ziemia - społeczeństwo, to jednak stają się coraz bardziej gorące, stopniowo schodząc do poziomu żądań ludności. Postęp ten widzieliśmy ostatnio w takich ograniczonych monarchiach i republikach, jak: Włochy, Francja, Belgia i Wielka Brytania. Podczas roku 1960 pewna liczba narodów kolonialnych w Afryce uzyskała niepodległość, powiększając ogólną liczbę narodów wolnych. Stopniowo panowanie kolonialne rozpływa się jako "okrzyk" (1 Tes. 4:16; B, str. 160), albowiem wolność idzie naprzód.

SYTUACJA FINANSOWA

    Narody mają także trudności w swych strukturach finansowych i to trudności, które nie mają precedensu. Pomimo licznych manipulacji na czoło wysuwają się klęski i widoczne są w dalszym ciągu zagrażające niebezpieczeństwa. Stany Zjednoczone zostały zaalarmowane swoją sytuacją finansową i w dużej mierze zaczynają żąć to, co siały. Dalszy odpływ zarówno dolarów jak i złota z tego kraju wywołuje obecnie wielką trwogę i to do tego stopnia, że prezydent podjął wreszcie kroki aby temu zapobiec. O fakcie tym wyjątek z artykułu w gazecie The Wall Street Journal mówi: "W obliczu niebezpieczeństwa, nic nie może być gorsze niż groźba, że dolar który jest najsilniejszą walutą w świecie, mógłby doznać dewaluacji - wydarzenia, które oznaczałoby bolesny wzrost cen i utratę oszczędności dla Amerykanów".

    Ameryka polityczna, finansowa i kościelna, rzeczywiście płaci ciężkie odszkodowanie pozafiguralnemu Hazaelowi (por. E. tom 13, 773). Na podatników w Stanach Zjednoczonych nałożono ciężkie kary. Z uzyskanych funduszy wiele przeznaczono ubocznie na wysyłkę do krajów zagranicznych (ponad 100 miliardów dolarów) i to w większej części na cele polityczne. Dług federalny jest obecnie większy niż dług publiczny wszystkich innych narodów razem wziętych. Mimo tego jednak w minionym roku dalej wysyłano pomoc zagraniczną do 73 krajów, dla 86 narodów świata. Podatki w tym kraju, podobnie jak w wielu innych krajach, stają się coraz bardziej uciążliwe. Pracownik w Stanach Zjednoczonych zarabiający na rok okrągłe 4 000 dolarów, płaci z tego około 1.200 dolarów na podatki, które w większości są ukryte. Na przykład istnieje 151 różnych podatków na jednym bochenku chleba. Nawet gdyby rolnik miał oddawać zboże darmo, to bochenek białego chleba i tak kosztowałby 17 centów! Stany Zjednoczone kłopoczą się z problemem płacenia co rok 9,6 miliarda dolarów samego procentu od długu narodowego, nie mówiąc już nic o głównym i wzrastającym zadłużeniu. Podatki albo zadłużenie, czy też może obie rzeczy z całą pewnością wielce wzrosną pod rządami nowej administracji, która zobowiązała się do wolniejszej polityki wydawania.

WARUNKI W KOŚCIELNYCH NIEBIOSACH

    Przepowiedziane wiązanie kąkolu czyli imitacji chrześcijaństwa we wszelkiego rodzaju "snopki", jak np. towarzystwa, kluby, zakony, federacje, korporacje, połączenia, przymierza, ligi itd., postępuje dalej z wielką szybkością, będąc przygotowaniem do następnego stadium tj. "spalenia" podczas wielkiego ucisku (Mat. 13:29, 30, 40-42). Ruch zmierzający ku większej konfederacji wśród denominacji chrześcijaństwa, który był przepowiedziany u Izajasza 8:9-12, postępuje w niezmniejszający się sposób. Dowiadujemy się wśród protestantów, że np. dr Eugeniusz C. Blake z Philadelphii, poważany pisarz Zjednoczonego Kościoła Prezbiteriańskiego, zaproponował ostatnio aby jego Kościół połączył się z protestanckim Kościołem Episkopalnym, Kościołem Metodyskim i ze Zjednoczonym Kościołem Chrystusowym, aby utworzyć nową grupą składającą się z 18 milionów członków. Powiedział on, że otrzymał telegramy ze wszystkich stron kraju oklaskujące tę myśl i że propozycja ta doznała "o wiele przychylniejszego zainteresowania niż się spodziewał". Wśród katolików można zauważyć podobne wysiłki, szczególnie w łączności z przygotowaniami czynionymi do powszechnego konsylium, które zwołał papież.

    Kościelne niebiosa dalej zwijają się jako księgi (Iz. 34:4; Obj. 6:14; Nahum 1:10) wraz z końcami katolickim i protestanckim, coraz bardziej zbliżającymi się do siebie. Na dorocznym zebraniu w St. Andrews (Szkocja), odbytym minionego sierpnia doniesiono komitetowi centralnemu Światowej Rady Kościołów, który ustala ogólną politykę, o polepszonych widokach jeżeli chodzi o kontakty z Kościołem Rzymsko - Katolickim. Od. tego czasu nastąpiły więcej lub mniej oficjalne wymiany.

    Świat zdziwił się na wiadomość, że arcybiskup z Canterbury, prymas Anglii, złożył wizytę papieżowi w Rzymie, konferując z nim przez godzinę. Głowy Kościoła Rzymsko - Katolickiego i Kościoła Anglikaskiego spotkały się po raz pierwszy razem od czasu Reformacji i Henryka VIII, Koła watykańskie powitały tę wizytę jako krok zmierzający do jedności. Charakterystyczna jest wypowiedź: "jest to przykład wzajemnej dobrej woli, który będzie nowym kamieniem na drodze prowadzącej do większego zacieśnienia". W kazaniu wygłoszonym w Rzymie arcybiskup z Canterbury powiedział: ,,Zimna wojna istniała pomiędzy protestantyzmem a katolicyzmem od czasu Reformacji. Ten okres całkiem jeszcze nie przeminął, lecz przemija".

    Niewątpliwie ciążenie ku Rzymowi istnieje ze strony protestantów a nie na odwrót. Arcybiskup a nie papież, podsunął myśl spotkania się. Komunikat Watykanu podał, że anglikański arcybiskup "poprosił o złożenie wizyty grzecznościowej i hołdu [!]". Zwykle protestanci są stroną wysuwającą się naprzód.

    Jak dziwnym okazałoby się w naszych oczach, gdyby np. Kościół Rzymsko - Katolicki przeznaczał fundusz dla sprawy protestanckiej ! A jednak dzieje się odwrotnie. W Londynie członkowie Kościoła Anglikańskiego są usilnie proszeni przez czcigodnego Huberta S. Box, który jest pełnomocnikiem w soborze Canterbury, aby przyczyniali się finansowo do wzniesienia zaprojektowanego sanktuarium dla angielskich męczenników rzymsko - katolickich z XVI i XVII wieku! Podkreślił on, że składki anglikanów na. sanktuarium Rzymsko - katolickie "byłyby chwalebnym epizodem w historii angielskiej"!

WZNIESIENIE SIĘ PAPIESTWA I JEGO OBALENIE

    Papiestwo w niektórych krajach a zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych znacznie wzrasta. Jednym ze sposobów przez który dokonuje ono tego od wielu lat, jest zachęcanie swoich zwolenników do posiadania licznych rodzin. Katolickie pismo "Catholic Digest" chwali się, że w Stanach Zjednoczonych przeciętna liczba rodziny rzymsko-katolickiej wynosi 4,04 członków w porównaniu z przeciętną narodową liczbą rodziny wynoszącą 3,35. Ludność rzymsko - katolicka wzrasta w tym kraju dwa razy szybciej aniżeli ludność ogólna, według sprawozdania socjologicznego. Podaje ono, że w czasie od 1950 do 1959 r. ludność rzymsko-katolicka wzrosła o 35,8 proc., czyli o więcej niż 10 milionów, natomiast w ciągu tego samego okresu ogólna liczba ludności wzrosła tylko o 16,6 %. Kilka lat temu ludność rzymsko-katolicka w Stanach Zjednoczonych stanowiła tylko 15 % ogólnej liczby; obecnie według obliczeń rzymsko-katolickich, znajduje się tu 43 mln. 650 tys. czyli 25 % ludności tego wyznania. Twierdzi się, że jeżeli obecny procent wzrostu w dalszym ciągu zostanie niezmienny, to za trzy dekady będzie 86 milionów katolików. Ten wzrost ludności rzymsko-katolickiej był w dużej mierze (i jeszcze jest) spowodowany przez przypływ milionów emigrantów rzymsko-katolickich z Europy. Papiestwo wpływa na nich aby tam przyjeżdżali, osiedlając ich zazwyczaj w dużych miastach, szybko nabywając dla nich obywatelstwo i ustawiając ich na swoją korzyść na listy wyborcze. Jest to tylko jeden z licznych sposobów (H 42, 33-37), przez które ono zdobywa latami wpływ polityczny, moc i poparcie w swoich intrygach aby "podbić Amerykę".

    Zdobycie senatora Kennedy'ego w demokratycznej nominacji na prezydenta Stanów Zjednoczonych (jest on rzymsko-katolikiem) i jego sukces w ostatnich wyborach, to tylko inna rola, lecz jakże wymowna rola w wysiłkach papiestwa, by zdobyć moc i wpływ w Stanach Zjednoczonych. Wyniki wyborów są dalszym znamiennym objawem, albo jasnym zaświeceniem (Epifanii), że protestanci w licznych wypadkach stracili swój "protest". Oni widocznie zapominają na proste lekcje historii o niezmiennym wrogim usposobieniu Rzymu do wszystkich, którzy nauczają lub każą inaczej niż on, oraz o jego niezmiennej nietolerancji i niewiarogodności.

    Jednym z powodów, dla którego liczni protestanci stracili swój "protest" jest to, że oni więcej nie uznają papiestwa za wielkiego antychrysta. Przeciwnie, są oni nauczani przez większą część teologów, aby wierzyli w przyjście osoby antychrysta (por. B, str. 305). Jest to pogląd wynaleziony przez Jezuitę Ribera, którego największy polemista rzymski Bellarmine (por. E. tom 13, 201), bronił w odpieraniu ciosów jakie reformatorzy kierowali na papiestwo wykazując, że ono jest bestią z Obj. roz. 13 i 17 (P '34, 92). Ta fałszywa nauka o przyszłym osobistym antychryście i krzyki Rzymu o "bigoterii" na tych, którzy krytykują doktryny i praktyki papiestwa, ukołysały do snu licznych protestantów.

    Coraz bardziej arogancka i chełpliwa postawa papiestwa, oraz podniesienie się jego wpływu w niektórych krajach, a obecnie zwłaszcza w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, jest w zgodzie z naukami biblijnymi, potwierdzając dalsze wypełnianie się Obj. 18:7, 8, 21. W wierszu 7 system papieski, wielki system w Babilonie - "matka" (Obj. 17:5), jest przedstawiony (z "córką" - systemami Babilonu) jako mówiący zuchwale: "Siedzę jako królowa, a nie jestem wdową, i smutku nie ujrzę". Tym sposobem system papieski głośno chełpi się swoim prawem [?] rządzenia narodami i łączenia się z państwem. Lecz to chełpienie się i wywyższanie są zwiastunami okazującymi się tuż przed jego całkowitym zniszczeniem (w. 8; por. z Daniel 7:11, 2 Tes. 2:8; Obj. 19:20; D, str. 61-67). Również Objawienie 18:21 pokazuje wywyższenie systemu papieskiego tuż przed jego zniszczeniem, pod figurą wielkiego kamienia młyńskiego, który był podniesiony a potem wrzucony do morza. "Takim pędem wrzucony będzie Babilon, miasto ono wielkie, i już więcej nie będzie znalezione".

    Nie powinniśmy jednak rozumieć, że tymczasowe wzniesienie się władzy i wpływu papiestwa w niektórych krajach oznacza, iż ono ponownie zdobywa władzę kontrolującą narody europejskie, lub też, że zdobędzie ono całkowitą władzę w Ameryce. Nigdzie w Piśmie Św. taka rzecz nie jest pokazana. Jednocześnie ze wzrostem wpływu w niektórych krajach, następuje dalsze odwracanie się od papiestwa w innych krajach, w których miało ono mniej lub więcej wpływu przez długi czas. Ludzie skosztowali tam gorzkiego owocu jego fałszywych nauk i złych praktyk, takich jak: trzymanie ich w mniejszej lub większej ignorancji, zabobonie, ubóstwie (kierując liczne apele i żądania o pieniądze), babranie się polityką itd. Z powodu jego doktryn, polityki i praktyk, ludzie rozwinęli w sobie nienawiść do niego, opuszczają, wyjawiają i odbierają mu prerogatywy, czyniąc w ten sposób przygotowania do unicestwienia go (Obj. 17:16; T.P. `30, 15 par. 19). Przez zastraszające metody papiestwo podnieca i dalej będzie podniecało klasy przeciwko masom, a takie postępowanie w wyniku działania Jezusa, usidli klasy do uwikłania się z masami w gwałtownym i walczącym stadium Armageddonu, w którym ono będzie zniszczone (Obj. 16:13, 14, 16; 19:19, 20; 2 Król. 9:30-37). Dzięki niech będą Bogu, że wielki system antychrysta będzie wkrótce unicestwiony przez obecność Pańską i że Jego Królestwo będzie wkrótce ustanowione na ziemi!

WARUNKI WŚRÓD LUDU W PRAWDZIE

    Warunki wśród ludu w Prawdzie w dalszym ciągu postępowały tak jak to naszkicowaliśmy w zeszłorocznym sprawozdaniu. Niektóre grupy, takie jak Towarzystwo, zaprzeczały i odrzucały tak wiele Prawdy danej od Pana przez "onego wiernego i roztropnego sługę", iż nie można ich prawie rozpoznać jako "ruchów Prawdy".

    Inne grupy, chociaż dalej posiadają wiele z tej Prawdy, to jednak zaprzeczają i odrzucają niektóre jej zarysy, takie jak istnienie poświęconej klasy, która nie jest spłodzona z Ducha Św., zamknięcie Wysokiego Powołania, nastąpienie początku Epifanii w roku 1914 itd.

    W dodatku niektóre jednostki oświecone kiedyś Prawdą, którą Pan dał przez Posłannika Epifanii, obecnie zaprzeczają, odrzucają i atakują jej zarysy. Niektórzy czynią to względem Prawdy o naturze poświadczającej ofiary Wielkiego Grona i właściwego czasu na jej wykonywanie począwszy od roku 1954, zabrania Małego Stadka, skompletowanego wraz ze śmiercią Posłannika Epifanii; czasu Tysiącletniego panowania Chrystusa, tego, który tłoczy winne jagody i rozsiewającego nasienie z Amosa 9:13 itd. Jeszcze inni czynią to wobec Prawdy o identyczności Epifanii i Apokalipsy, o identyczności Epifanii i czasu ucisku, który rozpoczął się w roku 1914, o różnicy pomiędzy organizacją Ciała Chrystusowego a Świecko-Domowym Ruchem Misjonarskim, o właściwym ograniczeniu jeżeli chodzi o przystęp do tronu łaski, o pozafigurach Racheli i Benjamina itd. Podczas minionego roku, w dodatku do przedstawienia większej ilości Prawdy postępującej np. w artykułach o Pierwszej Księdze Mojżesza, o obecnym kierownictwie ludu Bożego itd., mieliśmy przywilej ponownie potwierdzić i obronić przed takimi atakami i zaprzeczeniami stosowne Prawdy, dane od Pana przez obydwóch członków gwiazdy Laodycei. Pan przez błogosławieństwa Jego Prawdy, dał nam usta i mądrość, której wszyscy nasi przeciwnicy nie byli w stanie odeprzeć ani się jej sprzeciwić (Łuk. 21:15). Im więcej usiłowali oni to czynić, tym więcej byli zmuszani do odrzucania jednej Prawdy po drugiej i przedstawiania błędu po błędzie na podtrzymanie swojego stanowiska, które nie ma oparcia.

    Czy może panować prawdziwy pokój i pomyślność wśród takich sprzeczności i odrzucań poprzednio uznawanych Prawd, oraz ogólnego zamieszania na ścieżkach błędu i niesprawiedliwości, jakie spotykamy wśród tych grup i jednostek? Zapewne, że nie! Jednak wśród wszelkich burzliwych warunków w kościele i świecie, co za błogosławieństwo wyciągnęli wierni Prawdzie epifaniczni bracia z zapewnienia naszego tekstu godła (Iz. 26:3) na rok 1960! Naprawdę Bóg obficie wypełnił Swoją obietnicę przez cenną Prawdę i jej ducha, zachowując Swe wierne dzieci w doskonałym pokoju, gdy umysłem spolegali na nim, albowiem w nim złożyli swoją ufność. Obyśmy dalej wiernie trzymali się Prawdy i jej ducha ciesząc się licznymi błogosławieństwami wypływającymi z niej!

PRACA W DOMU BIBLIJNYM

    Praca w Domu Biblijnym w dalszym ciągu postępuje przy błogosławieństwie i pomocy Pańskiej. Nasz zespół pracowników podczas większej części roku był prawie taki sam jak poprzednio. Praca dalej wzrasta z czego się wielce radujemy. Przez jakiś czas co tydzień ogłaszaliśmy różną naszą literaturę w pewnych dziennikach, po większej części czytywanych w okolicach rolnych, jak również czyniliśmy to w niektórych rolniczych i religijnych czasopismach wydawanych w Stanach Zjednoczonych jak i w Kanadzie. Na skutek tego otrzymaliśmy liczne listy i pocztówki z prośbą o broszury, ulotki, książki itd. Wzbudzone zainteresowanie tym sposobem powiększyło naszą korespondencję. Licznie nadchodzące listy zawierają pytania wymagające odpowiedzi. Chociaż odpowiedanie na nie zabiera nam czas i wymaga wysiłku z naszej jak i naszych biurowych współpracowników strony, to jednak jesteśmy zadowoleni z tej służby. Należy zauważyć, że pomimo naszej nieobecności z powodu wizyty w Europie przez znaczną część lata, korespondencja wysłana jest większa w stosunku do poprzedniego roku.

    Liczba wysłanych Teraźniejszych Prawd w ciągu minionego roku jest mniejsza od liczby w roku poprzednim, z powodu niewysyłania Teraźniejszych Prawd jako ogólnych numerów ochotniczych; jednak liczba zaprenumerowanych Teraźniejszych Prawd jest większa. Również nasza lista zaprenumerowanych Sztandarów Biblijnych dalej powiększa się wraz z liczbą dodatkowych prenumerat przybywających na skutek pracy ochotniczej, względem osób dotkniętych żałobą, zamówień w bibliotekach, zdobywania prenumeratorów przez braci, ogłaszania w gazetach itd. Działalność ta znajduje swoje odbicie w powiększonej liczbie prenumeratorów. Także liczba ochotniczych egzemplarzy Sztandaru Biblijnego wykazuje wzrost. Miejmy dalej otwarte oczy na dodatkowe nazwiska dla prenumerat naszego czasopisma i na ochotnicze numery tegoż. Niektórzy bracia prenumerują większą liczbę Sztandarów Biblijnych i doręczają je przyjaciołom, używając egzemplarze te do zdobycia prenumeratorów. Uważamy, że jest to wyśmienita myśl. Jeden z braci abonuje co miesiąc 40 egzemplarzy tego pisma.

    Liczba rozpowszechnionych broszur, ulotek i listów żałobnych wskazuje na dalszą gorliwą działalność ze strony naszych ochotników i pracowników w pracy względem osób dotkniętych żałobą. Można by jednak więcej dokonać w pracy ochotniczej, szczególnie na zgromadzeniach religijnych. W dalszym ciągu od czasu do czasu otrzymujemy zachęcające listowne odpowiedzi, które nadchodzą widocznie na skutek tych form służby. Kilku dodatkowych braci zaangażowało się do pracy kolporterskiej i strzeleckiej z czego jesteśmy zadowoleni. Zachęcamy drugich aby uczynili podobnie. Ogólna liczba książek i broszur, które zostały rozpowszechnione, wykazuje wzrost. Wierzymy jednak, że można by o wiele więcej uczynić w tej służbie. Niechaj Bóg błogosławi wszystkich, którzy przyjmują te formy służby, w miarę służenia Panu i Jego Prawdzie w pałającej miłością gorliwości!

    W ciągu minionego roku została mianowana pewna liczba dodatkowych posiłkowych pielgrzymów i ewangelistów w Świecko-Domowym Ruchu Misjonarskim. Odnosi się to szczególnie do Polski, Anglii, Francji i Indii. Wszyscy pielgrzymi, posiłkowi pielgrzymi i ewangeliści Ś.D.R..M. są objęci w podanej poniżej ogólnej liczbie. Lecz w podsumowaniu nie jest podana liczba zebrań i przebytych kilometrów tych sług w Polsce, Francji, Belgii i Skandynawii. Nasza praca wyświetlania obrazów biblijnych i wykładania rysunku Boskiego Planu Wieków, jest energicznie prowadzona przez niektórych naszych generalnych starszych w różnych krajach. W wielu jednak krajach i miejscowościach włączając w to także Stany Zjednoczone, można by pod tym względem uczynić o wiele więcej. Nowe pole służby otworzyło się w Nigerii w Afryce. Okazano tam wiele zainteresowania, przy czym został tam naznaczony lokalny przedstawiciel. Otrzymaliśmy stamtąd liczne prośby o Biblie, książki, broszury i ulotki; aby zaspokoić zapotrzebowanie na Biblie, zakupiliśmy nowe i używane egzemplarze, płacąc za me stosunkowo niedrogo. Biblie te wraz z ofiarowanymi przez braci, oraz z egzemplarzami tomu 1, książkami "Życie, Śmierć, Przyszłe Życie" itp. licznymi broszurami, ulotkami itd. wysłaliśmy potrzebującym braciom. Otrzymaliśmy także naglące prośby o misjonarza Prawdy bądź białego bądź kolorowego, który by ich odwiedzał i uczył Słowa Bożego. Dotąd nie znaleźliśmy nikogo, kto byłby wykwalifikowany i odpowiednio opatrznościowo wyposażony, aby chciał odwiedzić ich w tym celu.

    Jesteśmy zadowoleni z faktu, że Pan pobudził serca braci aby dalej dostarczali niezbędnych funduszy do prowadzenia i popierania pracy ogłaszania Chrystusa jako Zbawiciela i Króla. Datki te, włączając nawet najmniejsze, pochodzą z wiary, nadziei i miłości. One są wysoko oceniane przez Pana jak również przez nas. On błogosławi zarówno dar jak i dawcę. W ciągu minionego roku wydrukowano 10 000 nowych egzemplarzy tomu 1, a w bliskiej przyszłości spodziewamy się wydrukować różne broszury i ulotki.

    Nasza statystyka mówi sama za siebie. Ona daje nam wiele powodów do radości i dziękczynienia - lecz pozostawia także możność do poprawy. Niechaj każdy z nas ma w pamięci nasz tekst godła na rok 1961 i niech każdy postanowi aby w przyszłości przy pomocnej łasce Pańskiej "obfitował ku wszelakiemu uczynkowi dobremu". Nasz drogi Pan złożył za nas Swoje życie. Jak więc gorliwymi powinniśmy być aby pokazać Mu naszą ocenę! Jak pilnymi powinniśmy być w usiłowaniu aby okazać się podobnymi Jemu we wszystkich owocach Ducha, włączając Jego gorliwą działalność w niesieniu świadectwa Prawdy (Jana 18:37)! Zarówno. Bogu jak i Jezusowi jesteśmy winni dług wdzięczności, którego nigdy nie będziemy w stanie spłacić - lecz płaćmy na tyle na ile nas stać, pokazując tym sposobem naszą miłość dla Nich przez nasze uczynki. Niechaj Bóg nas wszystkich błogosławi obficie i bogato w miarę jak staramy się dalej wiernie Jemu służyć! A oto nasza statystyka.

 

ZSUMOWANIE NASZEJ PRACY

od listopada 1959 r. do 31 października 1960 r.

KORESPONDENCJA

Otrzymano listów i pocztówek ............ ...9 858
Wysłano listów i pocztówek ......... .....11 383

CYRKULACJA LITERATURY

Dobrowolna wysyłka Teraźniejszej Prawdy.. ...1 196
Prenumerata Teraźniejszej Prawdy ... ....8 542
Razem ........................................... ...9 738
Dobrowolna wysyłka Sztandarów Biblijnych i Zwiastunów .....45 670
Prenumerata Sztandarów Biblijnych………... 40 268
Razem ............................................... ...........85 938
Dobrowolna wysyłka broszur i gazetek .........299 025
Ulotek "Czy Wiesz?", itd. .............669 214
Wysłano listów do domów dotkniętych żałobą ......... ..74 155
Rysunków Boskiego Planu i Cieni Przybytku .............. ....12
Tomów parousyjnych "Wykłady Pisma Św." .......... ...1 340
Tomów epifanicznych "Wykłady Pisma Św." ............ ...470
Książek "Życie, Śmierć, Przyszłe Życie" ........... ....175
Broszur: "O Piekle", "O Spirytyzmie" i Cieni Przybytku .465
Broszur: "Nauki Świadków Jehowy", "Przejrzany Przekład Biblii" i "Żydowskie Nadzieje i Widoki" ............ .....4 778
Śpiewników ................. .......190
Mannien .......... ..............152
Inne wydania, Biblie, itd. ............. ............232
Razem ............................................ .............7 802

SŁUŻBA PIELGRZYMSKA

Pielgrzymów .... .................................10
Pielgrzymów posiłkowych .... .....................48
Ewangelistów ................... ..................73
Mil odbytych w podróżach .......... ......152 580
Zebrań publicznych i półpublicznych ........303
Osób biorących w nich udział ........... ......9 145
Domowych zebrań ......................... .......3 143
Osób biorących w nich udział ...... .........45 655

FINANSE

FUNDUSZ OGÓLNY

Dochód

Datki, prenumerata, itd. .......... .....40 816,38
Nadwyżka z ostatniego roku ....... .......1 723,91
Razem ........................... ....42 540,29

Rozchód

Na pielgrzymów, ewangelistów i konwencje ........ ..10 271,30
Biuro, literatura, poczta, praca w Grecji, itd. ........ .30 490,00
Razem............................. ..............40 761,30
Nadwyżka w funduszu ogólnym..... ................1 778,99

FUNDUSZ KSIĄŻKOWY

Dochód

Datki, sprzedaż książek itd. ........ .........7 944,53
Nadwyżka z ostatniego roku .......... .......3 507,47
Razem ........................ .......11 452,00

Rozchód 

Drukowanie tomów, broszur "O Piekle", itd. ..10 895,53
Nadwyżka w funduszu książkowym .......556,47

TP ’61, 7-13.

Wróć do Archiwum