KRÓLESTWO BOŻE

(E. tom 17, rozdział 5)

WYRAZ "KRÓLESTWO" UŻYTY W BIBLII, ZARODEK KRÓLESTWA. KRÓLESTWO PANUJĄCE. UTWORZENIE KRÓLESTWA. JEGO NIEWIDZIALNOŚĆ. JEGO ZIEMSCY PRZEDSTAWICIELE. DWIE FAZY KRÓLESTWA. JEGO WIDZIALNA ZIEMSKA FAZA. JEGO CELE. JEGO PODDANI. WYNIKI JEGO RZĄDÓW.

    USTANOWIENIE Królestwa Bożego po całej ziemi jest głównym celem Powrotu naszego Pana. W tym artykule podamy więcej szczegółów połączonych z tym przedmiotem. Królestwo Boże jest tematem o wyjątkowym znaczeniu w Piśmie Świętym i to zarówno w Starym jak i w Nowym Testamencie; wyrażenia "Królestwo Boże i Królestwo Niebieskie" w samym Nowym Testamencie powtarzają się 150 razy. Ważność Królestwa Bożego w Piśmie Świętym jest dowodem jego znaczenia w Planie Bożym. Tak, tak ważnym jest miejsce Królestwa Bożego w programie Boga, że każda część tego programu wiąże się z Królestwem Bożym w sposób najbardziej ścisły. Z tych też powodów badanie tego przedmiotu jest rzeczą bardzo wskazaną i to z tych wszystkich punktów widzenia, z których nakazuje nam je Pismo Święte. Zaraz na początku tego badania zauważmy, że słowo królestwo używane w Biblii posiada dodatkowe znaczenia oprócz tych znaczeń, jakie to słowo posiada we współczesnym języku polskim. Słowo polskie królestwo zgodnie z jego potocznym użyciem oznacza terytorium, państwo, lub naród pod władzą króla lub królowej. W Biblii poza tym znaczeniem, królestwo oznacza także królewskiego władcę, albo władzę na podstawie której on rządzi. Że wyraz królestwo w Biblii oznacza władzę na podstawie której rządzi król lub królowa, jest jasne w świetle wielu tekstów biblijnych (1 Kor. 15:24; Łuk. 22:29; Jana 18:36; Dan. 4:31; 7:14, 18, 27).

    Fakt zaś, że słowo to oznacza w Biblii władcę albo władców jest potwierdzony przez wiele tekstów. Szczególnie potwierdza to 2 Moj. 19:5, 6. W tym wyjątku Pisma św. Bóg obiecał uczynić naturalnego Izraela królestwem kapłańskim, o ile będą wiernymi Bogu, dotrzymując przymierza, tzn. nie tylko Zakonu Mojżeszowego, którego podstawą było Dziesięć Przykazań, ale również i innych zarysów tego przymierza, które Bóg dał Izraelowi, rozpoczynając w Egipcie z ustanowieniem Święta Przejścia, a kończąc z usługą Mojżeszową. Wszystkie te rzeczy należały do przymierza, a kończyły się z piątą księgą Mojżesza. Bóg oznajmia tam, że tylko w razie dotrzymania zobowiązań przymierza, to wyrażenie Boże mogłoby się do nich stosować: "Będziecie mi własnością nad wszystkie narody [tzn. iż Bóg będzie ich wysoko cenił jako należących wyłącznie do Niego, w znaczeniu w jakim żaden inny naród na ziemi nie należy]; chociaż moja jest wszystka ziemia [wszystko na ziemi i na niebie należy do Jehowy]. A wy będziecie mi królestwem kapłańskim i narodem świętym [oni nie tylko mieli być kapłaństwem Bożym, ale również narodem w całości poświęconym i oddanym. Bogu, którzy mieli otrzymać Jego wielką łaskę i błogosławieństwo. A ponieważ oni jako naród nie byli wiernymi Bogu, dlatego przywilej stania się królami kapłańskimi został od nich narodowo odcięty, a dany wiernemu duchowemu Izraelowi (Mat. 21:43).

    Apostoł Piotr w pierwszym liście 2:9, odwołuje się do klasy królewskiej jako królewskich władców i tak pisze: "Ale wy jesteście rodzajem wybranym [wybrany charakter Chrystusa, Głowy i Ciała, jest tutaj wskazany] królewskim kapłaństwem [grupą kapłanów, która będzie stanowić królestwo], narodem świętym [narodem poświęconym Bogu, grupą jed-nostek poświęconych Bogu, a zatem świętą], ludem nabytym [będącym własnością Bożą], abyście opowiadali cnoty Tego [Bóg powołał klasę Chrystusową by wychwalali Boga, tj. Jego mądrość, moc, sprawiedliwość i miłość, albowiem te wszystkie Jego przymioty dobrze o Nim świadczą, jak również Jego drugorzędne i trzeciorzędne łaski, będące pod kontrolą Jego doskonałej mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy], który was powołał z ciemności do dziwnej Swojej światłości". Lud Boży był kiedyś w błędzie, ale został powołany z ciemności do przedziwnej światłości Ewangelii i prawdziwie cudowną ukazuje się nam ta Ewangelia naszego Ojca Niebieskiego.

    To znaczenie słowa królestwo jest nawet jaśniejsze z Obj. 1:16 ("uczyniłeś nas królami"). 5:10 ("uczyniłeś nas Bogu naszemu królami"). W angielskim przekładzie Biblii (A. V.) greckie słowo basileia, które zawsze oznacza królestwo zostało przetłumaczone "królowie w obu powyższych cytatach - tak samo w przekładzie polskim - ale w poprawionym przekładzie angielskim (A.R.V.) i w innych przekładach angielskich zostało ono we właściwy sposób przełożone jako "królestwo". Tłumacze angielskiego przekładu (A.V.) nie uznając wprawdzie, że słowo basileia oznacza królewskich władców, lecz wiedząc zarazem, że w tekstach tych nie chodzi tu o terytorium, lud, czy państwo pod władzą króla lub królowej, przełożyli tak, aby to pasowało w dobrym wyrażeniu angielskim, tłumacząc słowo basileia słowem królowie, a czyniąc to mimo woli dali dowód, że w Biblii wyraz królestwo znaczy między innymi i królewskiego władcę lub królewskich władców.

    W podobny sposób wyrażenia "Królestwo Boże", "Królestwo Niebieskie" oznaczają królewskich Władców, którzy będąc przedstawicielami Jehowy, wykonują władzę w Jego imieniu jako Jego Wicekrólowie. Nawet w takich tekstach jak do Rzym. 14:17 i 1 Kor. 15:50 ta definicja jest właściwa. Pierwszy z tych tekstów zapewnia nas, że najważniejsze przywileje przyszłych królów Tysiąclecia nie będą polegać na tym, by mieli oni wolność dotyczącą jadła i napoju, lecz że wolność ich dotyczyć będzie sprawiedliwości, pokoju i radości w Duchu Świętym; i że dlatego chętnie oni się wyrzekną przywilejów pierwszego rodzaju, aby uzyskać te drugie. Również w 1 Kor. 15:50 Apostoł zapewnia nas, że Kościół, nie jako ludzkie istoty, lecz jako Boskie odziedziczy przywilej stania się królami w przyszłym Wieku. Gdy dokładnie zbadamy wyrażenia "Królestwo Niebieskie, Królestwo Boże", przekonamy się, że oznaczają one władców, których Bóg uczyni Swoimi Wicekrólami i którzy będą sprawować władzę w Jego Imieniu nad ludźmi w przyszłym Wieku. Mówiąc to samo innymi słowami, Jezus i Jego wierne Małe Stadko są określeni wyrażeniami "Królestwo Boże i Królestwo Niebieskie" (Mat. 5:3, 10; Mar. 10:14).

    Mówiąc o Jezusie i Kościele, Pismo Święte używa tych wyrażeń z dwóch punktów widzenia. W niektórych tekstach wyrażenia te odnoszą się do nich w czasie ich ziemskiego życia, cierpiących i walczących z Szatanem, światem i ciałem. W tym sensie wyrażenia te są synonimami terminu Kościół Wojujący. W innych tekstach te same wyrażenia odnoszą się do nich w ich Niebieskim bytowaniu rządzących w pełnej chwale na ziemi. W tym sensie wyrażenia te są synonimami terminu Kościół Triumfujący. Kościół jest często nazywany zarodkowym albo cierpiącym Królestwem, gdy mowa o ziemskim życiu jego członków; ale w Niebieskich warunkach w czasie Tysiąclecia Kościół jest nazywany narodzonym lub chwalebnym Królestwem. Wyrażenie królestwo jest używane w obu tych znaczeniach w Piśmie Świętym.

ZARODEK KRÓLESTWA

    Kiedy nasz Pan nakazał Apostołom nauczać "przybliżyło się królestwo niebieskie" (Mat. 10:7), z wszelką pewnością nie chodziło mu o to, by głosili, że On i Kościół mieli zacząć rządzić na ziemi; przecież ponad dziesiętnaście wieków upłynęło od czasu, gdy dał to polecenie, a królestwo wciąż jeszcze nie jest w pełni ustanowione na ziemi w sensie całkowitej władzy Kościoła nad światem. Myślą Jego zatem było, że uczniowie powinni pouczać, że zarodek Królestwa, Kościół, który miał się przygotować, by stać się władcami w przyszłym wieku, miał wystąpić na scenę historii ludzkości, by odegrać w tym życiu wcześniejsze akty należące do jego roli w dramacie Wieków. Pan polecił im głosić, że nastąpiła zmiana dyspensacji, że zamiast głosić Mojżesza i proroków oni mieli głosić o Królestwie Bożym, zarodkowym Kościele. Mieli głosić, że Królestwo to przybliżyło się i rozpoczęło ze służbą Jezusa; to Królestwo postępowało z usługą Apostołów od Zielonych Świątek i posunęło się naprzód w domu Korneliuszowym, gdy przeszło do pogan i postępowało w dalszym ciągu przez cały okres Żniwa Żydowskiego. Odtąd było otwarte dla wszystkich - Żydów czy pogan. Przez cały ciąg Wieku Ewangelii było głoszone przez członków gwiazd, takich jak Waldo, Marsyliusz, Hus, Luter, Zwingłi, Cranmer, Wesley itd. i ich pomocników, oraz ci wszyscy, którzy uważali ich za takich, głosili "przybliżyło się królestwo niebieskie", dając sposobność tym, którzy by chcieli wejść do tego zarodkowego Królestwa, ażeby to mogli uczynić, a uczyniwszy to, by mogli mieć specjalną łaskę Bożą i radować się w niej.

    Podobnie należy rozumieć, gdy Jezus zapewnia nas, że od czasów Jana Chrzciciela Królestwo Niebieskie cierpi gwałt i że gwałtownicy przemocą je zdobywają (Mat. 11:12), nie chciał On byśmy przez to rozumieli, że miał na myśli klasę królestwa w czasie jej rządów nad ziemią; oni bowiem przyodziani zostaną w wielką potęgę i nikt nie zdoła im się przeciwstawić, a tym bardziej zadać im cierpienia lub przemocą odebrać im Królestwo. Raczej należy rozumieć, jak doświadczenie klasy Królestwa dowodzi tego od początku (Dz. Ap. 14:22; 2 Tym. 3:12), Jezus miał tu na myśli Królestwo w zarodku, Wiernych w czasie ich życia ziemskiego, Kościół Wojujący, cierpiący z powodu posłuszeństwa Słowu i Duchowi Bożemu, gdy Wierni są wypróbowywani przez trudności i bóle, by stać się godnymi rządzić z Jezusem jako pełne chwały Królestwo w przyszłym Wieku.

    Gdy Jan Chrzciciel ogłosił o nadchodzącym Królestwie zadano mu gwałt przez ścięcie go ze względu na Herodiadę i Salomeę. Królestwo Niebieskie cierpiało gwałt w osobie naszego Pana Jezusa ponieważ był srodze prześladowany przez nauczonych w Piśmie i Faryzeuszów, gdy żył tu na ziemi; Sanhedryn przyczynił się do tego prześladowania skazując Niewinnego na śmierć jako bluźniercę. Przyprowadzili Go przed Piłata zmuszając go by wydał wyrok na Niego. Najpierw był On w bezlitosny sposób ubiczowany, wsadzono Mu cierniową koronę na głowę, naigrawając się z Niego, a następnie włożono ciężki krzyż, pod którego ciężarem padał z omdlenia, a potem cierpiał dalszy gwałt przez przybicie Go do krzyża, złorzeczenie, przeklinanie, grożenie, bluźnienie i obwinienie Go o zło. On bezwinny ponosił to w duchu cichości, miłości i posłuszeństwa Bogu i pomimo że gwałtownicy porwali Go siłą i w tak okrutny i bezwstydny sposób z Nim postąpili, Pan nasz pomimo tego wszystkiego zachował Swą lojalność do końca.

    To samo czynili Jego naśladowcom; Apostołowie ponosili podobne cierpienia w Żniwie Żydowskim; te cierpienia rozpoczęły się od Zielonych Świątek, od domu Korneliusza i jego rodziny, i nie ustawały przez cały ciąg Żniwa wieku żydowskiego. Gwałt zadawano tym mężom świętym, traktując ich w sposób gwałtowny i nikczemny, niesłusznie osądzając ich i źle przedstawiając, obchodzili się z nimi niesprawiedliwie we wszelki możliwy sposób. To samo działo się z braćmi przez cały wiek: najpierw członkom gwiazd zadawano cierpienia, następnie ich specjalni pomocnicy byli tak traktowani; jak również ci co przyjmowali ich nauki i spoglądali na nich jako na swych wodzów i nauczycieli, na ile byli posłusznymi, również byli okrutnie prześladowani przez diabła przy pomocy władz cywilnych i wielkiego Antychrysta (Papiestwo) i małego Antychrysta (związek protestanckiego sekciarstwa), oraz świat i ciało. Tym sposobem lud Boży był przez cały Wiek gwałtownie prześladowany i poniewierany.

    Wyjątek z Mateusza 16:18 jest jeszcze jednym cytatem wyrażonym w tym względzie: "A jać też powiadam, żeś ty jest Piotr [petros], a na tej opoce [petra] zbuduję kościół mój, a bramy piekielne nie przemogą go". Piotr uczynił wyznanie będące opoką, gdy wypowiedział te słowa: "Tyś jest Chrystus, on Syn Boga żywego", i z powodu tego wyznania Jezus dał mu nazwę Piotr, która znaczy kamień. A na tej opoce, petra. wyznaniu. które Piotr uczynił, Jezus przyrzekł zbudować Swój Kościół. Przez cały Wiek Jego Kościół był prześladowany i musiał cierpieć: lecz Jezus zapewnił Swoich wyznawców, że "bramy hadesu (piekła - stanu śmierci) nie przemogą go". Bo chociaż pójdą do stanu śmierci, hadesu, to jednak będą z niego wyprowadzeni w swoim czasie przy zmartwychwstaniu i połączeni ze Swoim Panem, stanowiąc z Nim jedność i królować będą z Nim w chwale, zaszczytach i nieśmiertelności.

    Podobnie także, gdy Jezus zapewnił Św. Piotra, że jemu da klucze Królestwa Niebieskiego (Mat. 16:19), nie powiedział przez to, że Św. Piotr w stanie uwielbionym będzie miał prawo wpuszczania ludzi do nieba lub ich odrzucania, bo taką władzę Pan zachowuje dla Siebie. Raczej mamy rozumieć, że Pan w tych słowach wyraża podwójny przywilej, który dał wyłącznie Św. Piotrowi - (1) Piotr przez nauczanie Słowa w czasie zesłania Ducha Świętego miał moc otwarcia dla Żydów wejścia do przywileju stania się częściami zarodkowego Królestwa Niebieskiego (Dz. Ap. 2:14); (2) a przez nauczanie Słowa Bożego w domu Korneliusza miał moc otwierania dla Pogan wejścia do przywileju zostania częściami zarodkowego Królestwa Niebieskiego (Dz. Ap. 11:13, 14; 15:7).

    Kiedy Św. Paweł mówił o przeniesieniu przez Boga świętych z ciemności (Kol. 1:13) do Królestwa ukochanego Syna Bożego, na pewno nikt nie pomyśli, że w czasie ich ziemskiego bytowania będą oni Królestwem Chwały; zarówno związek logiczny, jak i brzmienie tekstu wskazuje, że odnosi się on do stanu pełnego cierpień w ich ziemskiej pielgrzymce, a więc Apostoł miał na myśli zarodkowe Królestwo. Przez cały Wiek Ewangelii Bóg wyzwalał klasę Chrystusową przez Swego Syna z mocy ciemności, z systemu Antychrysta, z systemu Szatana, z systemu małego Antychrysta czyli z sekciarskiego protestantyzmu i z cywilnej władzy tj. symbolicznego smoka. Przez cały Wiek Ewangelii Bóg ich wyzwalał, czyniąc ich Swoim Kościołem, nad którym On króluje przez Swego Syna; Bóg dał im warunek, przez który mieli rządzić i królować; warunkiem tym było cierpienie z Chrystusem dla tych samych powodów, w tych samych formach, w tym samym duchu, dla tego samego celu i w ten sam sposób jak nasz Pan cierpiał, aby przez to mogli uwielbić Boga nieba i ziemi. A będąc wiernymi do końca, są oni uprzywilejowani do królowania w chwale.

    Biblia wyraźnie mówi, że życie ziemskie wiernych członków Królestwa Bożego nie będzie sprawowaniem rządów, ale życiem pełnym pracy i trudu, cierpień i prześladowań kończących się śmiercią; o tym również świadczą same doświadczenia wiernych; tylko przez te cierpienia aż do śmierci, dowiódłszy swej wierności, będą mogli odziedziczyć królewską władzę i rządzić na ziemi w przyszłości. Przyjrzyjmy się niektórym tekstom Pisma Świętego, dotyczącym tej sprawy. Powoływaliśmy się już na Dz. Ap. 14:22, które pouczają, że klasa Kościoła przez cierpienia w swej ziemskiej wędrówce wejdzie do Królestwa Bożego. Także 2 Tym. 3:12, wskazuje na to, że nie tylko niektórzy, lecz wszyscy wierni będą cierpieć prześladowania. Bardzo jasne jest w tej sprawie stwierdzenie Św. Pawła w 2 Tym. 2:10-12: "Przetoż wszystko znoszę dla wybranych... Wierna jest ta mowa; albowiem jeśliśmy z Nim umarli, z Nim też żyć będziemy. Jeśli cierpimy, z Nim też królować będziemy". Umrzeć z naszym Panem znaczy kłaść życie w ofierze na korzyść Planu Bożego, tak jak On to czynił, w tej samej formie, z tych samych przyczyn i w tym samym duchu, co będzie wynikiem osiągnięcia tego samego chwalebnego celu. Cierpieć z Nim znaczy ponosić podobne fizyczne wyczerpanie, umysłowe smutki i fizyczne gwałty dokonywane dla tych samych powodów. A zatem według Pisma Św. tylko ci, którzy będą wiernie cierpieć z Panem aż do śmierci, będą mieli przywilej z Nim królować. Stąd też wynika, że nikt nie będzie z Nim królował w czasie ziemskiego życia.

    Obietnica korony żywota, Boskiej Natury i współdziedzictwa z Chrystusem jest wyraźnie zaznaczona w Obj. 2:10 i jest obietnicą warunkową, że członek Ciała Chrystusowego pozostanie wiernym aż do śmierci, jako czytamy: "Nic się nie bój tego, co masz cierpieć. Oto wrzuci diabeł niektórych z was do więzienia, abyście byli doświadczeni i będziecie mieć ucisk przez dziesięć dni. Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci koronę żywota". Pan nasz Jezus Chrystus w księdze Objawienia odzywa się do drugiej fazy, Smyrneńskiej fazy Kościoła i mówi braciom, że cesarstwo rzymskie, które On tu nazywa diabłem, wrzuci niektórych z nich do więzienia - powstrzymując ich od spełniania ich pracy i prześladując ich w iście szatański i najbardziej okrutny sposób. Albowiem Kościół Smyrneński i Kościół Filadelfijski były dwoma najbardziej prześladowanymi kościołami, pod względem okrucieństwa, ze wszystkich siedmiu Kościołów Wieku Ewangelii. Ich ucisk trwający dziesięć symbolicznych dni, trwał przez dziesięć lat prześladowania, jakie wycierpieli pod rządami Dioklecjana, jednego z najzdolniejszych cesarzy rzymskich, jak również jednego z najbardziej wrogich nieprzyjaciół Kościoła Ewangelii. Lecz Pan napominał ich, ażeby byli wiernymi aż do śmierci pomimo okrutnego prześladowania, tj. wiernymi Prawdzie, wiernymi poświęceniu, wiernymi zarządzeniom Prawdy, wiernymi duchowi Prawdy, wiernymi ludowi Prawdy oraz wiernymi dziełu Prawdy, jednym słowem wiernymi pod każdym względem i takim jedynie obiecał dać koronę żywota. Koroną żywota jest nieśmiertelność, Boska Natura, a te oba wyrażenia oznaczają stan nieskazitelny, nieśmiertelny. To właśnie będzie nagrodą jaką Jezus obiecał Swemu Kościołowi i jaką otrzymają poza zasłoną, ale tylko wtedy, gdy pozostaną "wiernymi aż do śmierci".

    Niektórzy z braci w Koryncie, zapominając o tym, postępowali tak jakby czas królowania już nadszedł; dlatego też upomina ich z ironią Apostoł mówiąc (1 Kor. 4:8): "bez nas królujecie". Ironia ta miała na celu przywiedzenie ich do rozsądku w zgodzie z tym, czego nauczał o kościele cierpiącym w tym życiu, zanim będzie królował w zgodzie z Planem Bożym. Zdając sobie zaś sprawę jak bardzo upragnionym był czas królowania w przeciwieństwie z cierpieniem życia ziemskiego dla Kościoła, Apostoł woła: "A bodajeście królowali, abyśmy i my z wami pospołu królowali!". W tym tekście Apostoł ukazuje, że czasem królowania nad ziemią dla Kościoła Bożego nie jest Wiek Ewangelii, lecz że będzie nim Tysiąclecie, kiedy cierpienia życia ziemskiego będą zapomniane (Rzym. 8:17-19; Obj. 20:4, 6). Te teksty Pisma Świętego jak i wiele innych dowodzą, że zarodkowe Królestwo - Kościół w ziemskim swym życiu - nie będzie królowało, lecz okaże jedynie swą zdolność do rządzenia, będąc wiernym sprawie Pana wśród wielu niesprzyjających okoliczności, które znoszone z wolnej woli przyczyniają Kościołowi wiele cierpień aż do utraty życia.

    Fakt ten, że klasa w Królestwie w czasie Wieku Ewangelii będzie w stanie cierpienia i upokorzenia, przechodząc przez bolesne doświadczenia by stać się zdolną do królowania z Panem w Wieku następnym jest faktem o wyjątkowej doniosłości, który winni pamiętać wszyscy z Klas Wybranych, gdyż to im dopomoże do wytrwania w wierności. Dlatego właśnie, że wielu wcześnie w tym Wieku zapomniało o tym fakcie, dlatego odpadli oni od prawd i praktyk Kościoła w wielkiej apostazji i utworzyli Antychrysta, głosząc, że w tym życiu Kościół nawróci świat i będzie rządził nad ziemią. Z powodu tego zasadniczego błędu zostały szeroko otwarte wrota dla tysiąca błędnych doktryn i praktyk, jakie zostały wprowadzone do Kościoła, które skaziły prawdę i sprawiedliwość, i które widzimy obecnie w wielkim papiestwie (2 Tes. 2:3-12). Prawdziwa nadzieja, że Królestwo Boże będzie u władzy przy powrocie naszego Pana zawsze utrzymywała Kościół w czystości wiary i praktyki, tak jak utrata tej nadziei a przyjęcie fałszywej nadziei nawrócenia świata i panowania nad rodzajem ludzkim przed powrotem Pana powodowała stratę, w czystości wiary i praktyki a wprowadzenie każdego niemal złego słowa i czynu tak jak to było w czasie ciemnych wieków. Pilnujmy dobrze tego punktu widzenia i brońmy go przed wszelkimi próbami otwartymi lub ukrytymi, które starają się go obalić!

KRÓLESTWO PANUJĄCE

    Jednakże, gdy z jednej strony musimy podkreślić fakt, że zarodkowe Królestwo, Kościół w ciele, nie będzie rządził w czasie swej ziemskiej egzystencji, ale będzie przechodził próbę, by stać się zdolnym do rządzenia i że tylko, z punktu widzenia swych przyszłych rządów może być nazwany Królestwem Niebieskim w czasie swej ziemskiej wędrówki, to z drugiej strony musimy wytrwale trzymać się tej myśli, że klasa Królestwa będzie kiedyś rządzić na ziemi i że z tego powodu tylko nazywa się Królestwem choć jest jeszcze w ciele. Pismo Święte jest zupełnie jasne w tej sprawie. Teraz ukażemy dowody Pisma Św. odnoszące się do tego objawu Królestwa. Gdyby Królestwo zostało ustanowione jako królewska władza w dniu zesłania Ducha Świętego, jak niektórzy z drogich dzieci Ojca Niebieskiego błędnie i z wielką pewnością siebie utrzymują, to nie byłoby właściwym modlić się słowami: "Przyjdź Królestwo Twoje" (Mat. 6:10).

    Gdyby były takie okoliczności to powinniśmy raczej przestać się modlić o przyjście Królestwa, a zamiast tego dziękować Bogu, że Królestwo już przyszło na ziemię i że rezultatem tego jest, że wola Boża jest wykonywana na ziemi tak jak jest wykonywana w niebie, a wszyscy wiemy, że tak nie jest. Stąd wynika, że tekst "Przyjdź Królestwo Twoje" odnosi się do Chrystusa i Kościoła, którzy zaczną królować nad ziemią przy Wtórym Przyjściu Chrystusa. W tym samym sensie Łuk. 21:31 używa wyrażenia Królestwo Boże; Jezus mówi nam, że kiedy ujrzymy znaki czasów związane z Wtórym Jego Przyjściem - znaki przed naszymi oczyma wtedy poznamy, że Królestwo Boże jest już blisko, że On i Jego wierni niedługo obejmą władzę jako Królowie nad ziemią. Z pewnością tekst ten nie może się odnosić do Królestwa w zarodku, gdyż ono istniało już od dnia zesłania Ducha Świętego. Również kiedy Pan zapewnił Apostołów (Łuk. 22:29, 30), że będą oni brać udział wraz z Nim w Jego Niebieskich przywilejach że będą jeść i pić przy Jego stole w Jego Królestwie i będą zajmować trony rządząc Izraelem, z pewnością przez to nie rozumiał działalności Apostołów w czasie ich ziemskiego życia, jako członków zarodkowego Kościoła, bo zamiast rządzić Izraelem w tym życiu byli oni bardzo prześladowani zarówno przez Żydów, jak Pogan i to aż do śmierci. Stąd więc wynika, że tekst ten odnosi się do Tysiącletniego Królestwa (Mat. 19:28). Również i 2 Tym. jest zgodny z tą samą myślą, bo już uprzednio pokazaliśmy, że Dzień Sądu i Tysiąclecia są tym samym okresem czasu. Zgodnie z tym, tekst ten odnosi się do Królestwa w chwale rządzonego nad ziemią a nie do zarodkowego Królestwa Kościoła w ciele.

    Nie tylko Pan nasz Jezus i Św. Paweł ale także święci Jakub, Piotr i Jan wyrażają tę samą myśl. Św. Jakub zapewnia nas (Jak. 2:5), że klasa Kościoła czyli ci, którzy miłują Boga i ufają Mu całkowicie są dziedzicami Królestwa; stąd w tym tekście Królestwo jako przyszłe dziedzictwo jest przedstawione jako należące do przyszłości i dlatego nie może być zarodkowym Królestwem, lecz musi być Królestwem królującym.

    W 2 liście Piotra 1:5-11 Apostoł zapewnia świętych, że jeśli przydadzą do wiary cnotę [męstwo]; do męstwa, umiejętność; do umiejętności, powściągliwość; do powściągliwości, cierpliwość; do cierpliwości, pobożność; do pobożności, braterską miłość; a do braterskiej miłości łaskę [miłość bezinteresowną] - albowiem gdy to będzie przy nich, gdy oni te łaski ducha rozwiną w sobie i w dodatku, gdy one będą w nich obfitować, a przeto kontrolować wszystkie inne zalety - socjalne, artystyczne i samolubne - to z tego wyjdzie pięcioraki skutek: (1) który usunie niemożliwość owocowania, "nie próżnymi"; (2) wytworzy w nich owocność, "ani niepożytecznymi wystawi was w znajomości Pana naszego Jezusa Chrystusa"; (3) umożliwi im, gdy będą czynić starania, że "powołanie i wybranie będą mogli uczynić mocne"; (4) zachowa ich od upadku "albowiem to czyniąc, nigdy się nie potkniecie"; i 5) da im obfite wejście do wiecznego Królestwa, "tak bowiem hojnie dane wam będzie wejście do wiecznego Królestwa Pana naszego i Zbawiciela Jezusa Chrystusa". Apostoł mówi tu o wejściu do Królestwa po Wtórym Przyjściu Chrystusa, a nie do Królestwa zarodkowego, w którym dana była sposobność świętym, podczas Wieku Ewangelii, zapewnienia sobie powołania i wybrania do Królestwa w chwale.

    Ponownie w Obj. 2:26, 27; 3:21; 5:10 Jezus przez Ap. Jana mówi o Królestwie w znaczeniu królowania na tej ziemi, potem, gdy wszyscy Wierni opuścili już ten świat: wszystkie te cytaty wskazują na to, że ci, którzy będą królować z Panem, będą musieli się okazać zwycięzcami, a to nie może być kompletne aż do śmierci (Obj. 2:10). Stąd widać, że te cytaty odnoszą się do czasu królowania następującym po wyzwoleniu ostatniego członka Kościoła. Wyjątkowo jasny jest tekst z Obj. 20:4, 6 dowodzący, że królowanie należy jeszcze do przyszłości; ukazuje on bowiem, że jest ono przywilejem tylko tych, którzy biorą udział w pierwszym zmartwychwstaniu, które nastąpi po Wtórym Przyjściu Pana naszego (1 Kor. 15:23-26, 42-44, 51-54; 1 Tes. 4:16, 17).

    Stary Testament ma wiele do powiedzenia w tej sprawie i dowodzi wieloma tekstami, że Królestwo Boże przychodzi po Wtórym Przyjściu Pana naszego. Teksty te nie odnoszą się do zarodkowego Królestwa. Odnoszą się one do Królestwa w mocy i chwale królującego na ziemi. Radzimy, by czytelnicy zapoznali się z następującymi tekstami: Dan. 7:13, 14, 18, 22, 26, 27; 2:44; Ps. 22:28-30; 72:1-20; Mich. 4:1-4; Iz. 2:2-4; 11:1-11; 25:6-9; 35:1-10; 60:2-22; 61:4-11; 62:1-12; 65:17-25; Jer. 23:5, 6; 33:14-16, Ezech. 37:23-25; Joela 2:28, 32; Abak. 21; Sof. 3:8, 9; Agg. 2:6-9; Zach. 8:20-23; Mal. 4:1-3.

    Na podstawie tych tekstów widzimy, że Pismo Święte uczy o klasie Królestwa z dwu punktów widzenia: (1) jako o zarodkowym Królestwie czyli o Kościele z tej strony zasłony, przygotowującym się do rządów w czasie przyszłego wieku, i (2) o urodzonym Królestwie - czyli o Kościele w mocy chwale rządzącym na ziemi po przyjściu Chrystusa.

    Wiele razy powtarza się to wyrażenie "zarodkowe Królestwo Boże" na określenie Kościoła, będącego w ciele. Warto też zaznaczyć fakt, że wyrażenie "Królestwo Boże" jest czasami używane na określenie typowego Królestwa Bożego (Izraela cielesnego), ponieważ cielesny Izrael był typem na Kościół, prawdziwe Królestwo Boże (Mat. 8:12; 1 Kron. 17:14; 28:5; 2 Kron. 13:8). Wyrażenie to także jest używane na określenie nominalnego Duchowego Izraela jako nominalnego Królestwa Bożego (Mat. 13:31-33).

STWORZENIE KRÓLESTWA

    Zrozumiemy lepiej temat, który rozważamy, gdy się zastanowimy nad stworzeniem Królestwa Bożego. Jak Pismo Święte przedstawia tę sprawę, Królestwo miało powstać dzięki spłodzeniu z Ducha w jego poszczególnych członkach. (Jana 1:12, 13; 3:3; 1 Kor. 4:15; Filem. 10; Jak. 1:18; 1 Piotr. 1:3, 23; 1 Jana. 5:1). To poczęcie czyli spłodzenie z Ducha uczyniło ich Nowymi Stworzeniami w stanie zarodkowym (2 Kor. 5:17; Gal. 6:15; Efez. 2:10; 4:24; Kol. 3:10). Potem każdy z nich miał być ożywiony jako płód (Efez. 2:1, 5; Kol. 2:13). W dalszym stadium mieli oni róść w łasce i znajomości wciąż jeszcze w stanie zarodkowym (2 Piotr. 3:18; Efez. 4:15; 1 Piotra 2:2). Następnie przychodzi wzmocnienie każdego z tych płodów przez każde dobre słowo i dzieło tam przyjęte (Efez. 3:16; 6:10-17; Kol. 1:11; 2 Tym. 2:1). Po wzmocnieniu w łasce i znajomości doprowadzonym do pewnego stopnia, te Nowe Stworzenia mają się jeszcze więcej rozwinąć jako płody przez zrównoważenie różnych części na podobieństwo Chrystusowego charakteru (2 Tes. 2:17; 3:3; 1 Tes. 3:12, 13; Jak. 5:8; 2 Piotra 1:12). Ich pełny rozwój duchowy jako płodów będzie ukończony przez udoskonalenie ich charakterów, które upodobniają się do obrazu Chrystusowego (Rzym. 8:29; Łuk. 6:40; Efez. 4:12; Żyd. 13:20, 21; 1 Piotra 5:10). To czyni ich w całości rozwiniętymi płodami, gotowymi do narodzenia z Ducha, których mają doświadczyć biorąc udział w Pierwszym Zmartwychwstaniu i dzięki którym otrzymują oni Boską Naturę, stając się istotami nieśmiertelnymi (Jana 3:5-8; Kol. 1:18; Obj. 1:5; 1 Kor. 15:20, 23; 15:50, 52-54; Jak. 1:18; 2 Piotra 1:4). W ten sposób Pismo Święte przedstawia siedem stopni, które występują przy stworzeniu klasy Królestwa. Wszyscy ci, którzy okazali się wiernymi, przechodzą przez te siedem procesów, które rozpoczynają się od spłodzenia z Ducha a kończą się na narodzeniu z Ducha, stanowią akty twórcze, przez które Bóg doprowadza do doskonałości stworzenie nowego rodzaju istot i to na Boskim poziomie egzystencji. To Nowe Stworzenie, to Jezus i wszyscy członkowie Jego Ciała.

    Środkami zaś, których Bóg używa do wytworzenia Nowego Stworzenia są Duch Boży (1 Piotra 1:22; 1 Kor. 6:11). Słowo Boże (1 Piotra 1:22-24; 2:2; Jana 17:17) i Boża Opieka (Rzym. 8:28, 35-39; Żyd. 12:5-13). Pismo Święte naucza, że każdy członek klasy Królestwa będzie miał swój udział w tym twórczym procesie. Polegać to będzie (1) na poświęceniu siebie Bogu, przez stanie się umarłym dla siebie i dla świata, a żywym dla Boga (Rzym. 12:1; Kol. 3:3), by móc otrzymać spłodzenie z Ducha; i (2) na pozostawaniu po spłodzeniu w różnych doświadczeniach martwym dla siebie i dla świata i żywym dla Boga (Rzym. 12:2; 6:2-11; Kol. 3:1, 2; 1 Piotra 1:14-16; 2:11; 4:1-3). Wynikiem łaski Bożej dla tych, którzy pozostali wiernymi jako członkowie Jego Ciała, są narodziny z Ducha w Pierwszym Zmartwychwstaniu. To powołanie do egzystencji Nowego Stworzenia jest przedstawione w Piśmie Świętym pod alegorią narodzin człowieka; zgodnie z tym symbolicznym przedstawieniem, Bóg jest przedstawiony jako Ojciec, który spładza Nowe Stworzenie, będące Jego dziećmi. (Jak. 1:18). Przymierze Sary jest przedstawione pod figurą matki, w której łonie (obietnice) odbywają się te wszystkie czynniki rozwoju płodu Nowych Stworzeń, jak ich poczęcie, ożywienie, wzrost, wzmocnienie, zrównoważenie, i udoskonalenie (Rzym. 9:7-9; Gal. 4:22-31; i na koniec są one przedstawione w tym symbolu jako zrodzone z tej Matki w Pierwszym Zmartwychwstaniu (Kol. 1:18; Obj. 1:5; Jana 3:5-8).

    Tłumacze do pewnego stopnia zaciemnili kwestię spłodzenia i narodzenia z Ducha z powodu tłumaczenia greckiego słowa gennao, które oznacza spłodzić, gdy chodzi o mężczyznę jako czynnik aktywny (Mat. 1:2-16) a porodzić gdy aktywnym czynnikiem jest kobieta (Mat. 1:16; 2:1, 4), tłumaczyli oni to słowem polskim "zrodzić", podczas gdy powinni byli tłumaczyć słowem polskim "spłodzić", gdy chodzi o mężczyznę jako czynnik aktywny np. w Ew. Jana 1:13; 3:3; 1 Piotra 1:23; 1 Jana 3:9. Czasem tłumaczyli oni w sposób właściwy to słowo gennao czasownikiem polskim narodzić, kiedy się to odnosiło do zmartwychwstania (Ew. Jana 3:5-8). To samo zaciemnienie przedmiotu znajdujemy odnośnie greckiego słowa prototokos, które oznacza "pierworodny". W Biblii angielskiej (A. V.) tłumacze podali w Obj. 1:5 pierwszy spłodzony (first begotten) co jest błędne, ale ponieważ w języku polskim jest dobrze, dlatego opuszczamy dalsze rozwodzenie się nad tym przedmiotem. Niejasność związana z tymi dwoma greckimi słowami zniknie jeśli przypomnimy sobie, że Boska Natura zaczyna się przez spłodzenie z Ducha, gdy Bóg przyjmuje człowieka, który się Jemu poświęca, a jest dopełniona w wypadku każdego, który okazał się wierny jako członek Ciała Chrystusowego z chwilą narodzenia z Ducha w czasie Pierwszego - najważniejszego Zmartwychwstania.

    Ci, którzy narodzili się z Ducha są duchowymi istotami. Jezus mówi to w Ew. Jana 3:6: "Co się narodziło z ciała, ciało jest (istota ludzka) a co się narodziło z Ducha, duch jest" (istota duchowa). Święty Paweł podobnie zapewnia nas, że istoty ludzkie - z ciała i krwi - Królestwa Bożego odziedziczyć nie mogą (1 Kor. 15:50). Poucza on, że święci są przemienieni co do natury, przechodząc od natury ludzkiej, którą odziedziczyli po Adamie (1 Moj. 2:7; 1 Kor. 15:45-49 punkt jaki ma być udowodniony zawiera się w pierwszym zdaniu każdego z tych ostatnich pięciu wierszy) do Boskiej Natury, którą ma Bóg i Pan nasz Jezus i uzyskują tę naturę przez otrzymanie Boskich nieśmiertelnych ciał (1 Kor. 15:42-44, 45-49 - punkt jaki ma być udowodniony zawiera się w ostatnim zdaniu każdego z tych ostatnich pięciu wierszy - 51-54; 2 Piotra 1:4; 2 Kor. 4:16-5:4; Filip. 3:20, 21; Kol. 3:4; 1 Jana 3:2). Tym więc sposobem zostają oni narodzeni z Ducha w Pierwszym Zmartwychwstaniu już nie w ludzkich ciałach, lecz w ciałach duchowych posiadających najwyższą naturę jaka istnieje - naturę Boską! Zgodnie z tym, kiedy Wierni będą rządzić na ziemi, będą oni istotami Boskimi na podobieństwo Ojca naszego Niebieskiego i Pana naszego Jezusa Chrystusa. To wielkie zbawienie polegające na przejściu do Natury Boskiej nie było znane aż do Przyjścia Pana naszego, który je objawił (2 Tym. 1:9, 10; Żyd. 2:3, 4; 1 Piotra 1:10-12; Łuk. 16:16). Było ono czymś tak nowym i nieznanym dla Nikodema, że ten nie potrafił tego pojąć (Jana 3:1-13. Pomimo to jest ono chwalebną nadzieją, którą Bóg w czasie Wieku Ewangelii ofiarował "tym, którzy według postanowienia Bożego powołani są" (Rzym. 8:28; 2:7; 2 Tym. 1:9, 10; Kol. 1:25-27; 2 Piotr 1:3, 4).

NIEWIDZIALNOŚĆ KRÓLESTWA

    Fakt, że członkowie klasy królestwa stają się duchowymi istotami i dodatkowy fakt, że stają się oni istotami duchowymi o najwyższej naturze duchowej (naturze Boskiej) świadczy, że będą oni niewidzialnymi w czasie swego królowania na ziemi. Wiadomo, że aniołowie są duchami (Żyd. 1:7) i że jako tacy są niewidzialni; przecież aniołowie - stróże są z nami, lecz nie możemy widzieć ich ciał naszymi naturalnymi oczyma (Żyd. 1:14; Mat. 18:10; Ps. 34:8; 91:11, 12). Jedynym sposobem w jaki mogą oni się objawiać naszym fizycznym oczom jest stworzenie przez nich dla siebie ciał naturalnych i ukazanie ich nam tak jak czynili oni wielokrotnie w stosunku do wielu osób w czasie tego okresu w którym Słowo Boże stopniowo było objawiane (1 Moj. 18:1-8; 19:1-3: 10, 12, 15:16; Żyd. 13:2; Joz. 5:13-15; Sędz. 6:11-22; 13:3-21; Łuk. 1:11-20. 26:38; 2:9-15; Mat. 28:2-7; Dz. Ap. 12:7-10 itd.). W każdym jednak razie ciała, które były widziane, nie były ciałami duchowymi aniołów, lecz ciałami, które były zmaterializowane. Możemy więc być pewni, że jeśli ciała istot duchowych niższego rzędu jakimi są aniołowie, są niewidzialne dla nas, to i ciała istot duchowych najwyższego rzędu (istot Boskich) muszą być niewidzialne także. Dlatego też żaden człowiek nigdy nie widział ciała Boga (Jana 1:18; 5:37; 1 Tym. 1:17; Kol. 1:15). Nikt również nie może widzieć obecnego ciała Chrystusa, które jest ciałem Boskiej Natury (1 Tym. 6:16).

TP ’61, 66-72.

Wróć do Archiwum