OFIARA CHRYSTUSA

    NASZ Pan poświęcił się na śmierć pięć dni przed przyjściem do Jana nad rzekę Jordan. On ochrzcił się, czyli zanurzył się w prawdziwy chrzest, którego symbolem był Jego chrzest w wodzie Jordanu. W związku z tym powiedział On: "Odtąd nie będę miał Swojej woli. Cokolwiek Ojcze będzie Twoją wolą, to także będzie moją. Uczynię wszystko co każesz mi uczynić: nie tylko te rzeczy, jakich wymaga posłuszeństwo Prawu Bożemu (zaniechanie czynienia tychże byłoby grzechem) ale wszystko co jest napisane w Księdze. Oddałem moje życie. Prowadź mię przez Twoją opatrzność, Twego Ducha i Twoje słowa, abym jasno widział Twoją wolę i czynił ją". Nie było to oddanie życia w sensie oddania go światu, albowiem On oddał się Bogu. Gdy nasz Pan poświęcił się Bogu, to był gotów stawić czoło nawet śmierci i oddać Swoją egzystencję, jeżeli będzie to wolą Ojca (Ps. 40:8, 9; Żyd. 10:7).

    Jezus po poświęceniu się zaczął wykonywać Swoją służbę. Poddał się On wszystkiemu co napisane w Księdze. Jego serce wyrażało: "Oto idę (na początku ksiąg napisano o mnie) abym czynił o Boże wolę twoją" (Żyd. 10:7). W tym poddaniu się - jak mamy podane - On oddał Swoją moc i siłę do tego stopnia, że wielkie rzesze ludu z całej Palestyny i dalszych okolic "przyszły, aby go słuchały, i były uzdrowione od chorób swoich; i ci, którzy byli trapieni od duchów nieczystych, byli uzdrowieni. A wszystek lud szukał, jakoby się go dotknąć; albowiem moc [żywotność] wychodziła z niego i uzdrawiała wszystkich" (Łuk. 6:17-19). Nie czynił On nic aby odzyskać Swoje siły, ale codziennie w posłuszeństwie oddawał życie na to, co uważał, że było wolą Ojca; czynił zatem te rzeczy, które podobały się Bogu - wszystko co Bóg chciał aby czynił (Jana 8:29), jak również to, co było napisane w Zakonie.

"WYKONAŁO SIĘ"

    Znajdując się na krzyżu nasz Pan zawołał: "Wykonało się!" i umarł, "wylał na śmierć duszę swoję"; "położył ofiarą za grzech duszę swą" (Jana 19:30; Iz. 53:12, 10). W posłuszeństwie zarządzeniu Ojca On pozwolił odebrać Sobie życie lecz dopiero wtedy, gdy przyszedł na to właściwy czas (Jana 7:6). Wszystkie te rzeczy były na długo przedtem pokazane w typie. Czternastego dnia miesiąca Nisan miał być zabity baranek wielkanocny. Nasz Pan rozpoznał wszystko, co było wyszczególnione w Zakonie - bądź podane przez bezpośredni nakaz, lub też przez typ - jako wolę Bożą. Oświadczył On, że ludzie nie odebrali Mu życia w sensie, aby uczynili coś, czego On nie chciał (Jana 10:18). W rzeczywistości powiedział On: "Rozkoszą moją jest czynienie woli twojej, o Boże mój! zaiste Zakon twój jest w pośrodku serca mego" (Ps. 40:9 - A.R.V.); z tego więc względu pozwolił aby Go skazali na śmierć, bo był poddany woli Bożej.

    Nasz Pan zdawał Sobie sprawę, że życie Jego było Mu odebrane w sposób oszukańczy. Mimo tego nie stawiał On oporu, lecz zezwolił na odebranie Sobie życia, ponieważ zgodził się, że nie będzie stawiał oporu i że uczyni to, na co Ojciec Go pośle. Gdy raz uczynił poświęcenie, czy miał się potem cofnąć? To nie obyłoby się bez złamania Jego uroczystej umowy, którą zawarł z Bogiem. Ślubował On bowiem, że podda się wszystkiemu, na co opatrzność Boża wskaże jako na wolę Ojca. Zawarł wiec On określony kontrakt, w którym zobowiązał się być wiernym woli Bożej; a Bóg zobowiązał się, że za to wierne posłuszeństwo da naszemu Panu nader wielką nagrodę, wywyższając Go do natury Boskiej. Jako zadatek tego kontraktu Bóg udzielił Mu Ducha Świętego.

    Zachodzi znaczna różnica pomiędzy zrobieniem wymiany a udzieleniem nagrody. Zamienić znaczy pozbawić się czegoś w zamian za coś innego uważanego, jako równowartość. Wynagrodzić znaczy dać coś w dowód uznania zasługi. Słowo to nie przekazuje myśli obowiązku. Ten, kto daje nagrodę, czyni to całkowicie z dobrej woli.

    Układ zawarty między Ojcem a naszym Panem nie żądał prawa do ziemskiego życia naszego Pana oraz związanych z nim praw życiowych; albowiem Ojciec nie zobowiązał się dać Mu życia na najwyższym poziomie egzystencji w zamian za Jego prawo do życia ziemskiego i za związane z nim prawa życiowe. Gdyby tak było, to nasz Pan nie miałby nic do dania rodzajowi ludzkiemu - ani Kościołowi ani światu.

    Przeciwnie, Ojciec miał nagrodzić naszego Pana przez wywyższenie Go wysoko ponad anioły, księstwa i moce w dowód uznania posłuszeństwa Syna, które okazał aż do śmierci. Prawo do życia ziemskiego i jego prawa życiowe w dalszym ciągu należą do naszego Pana. Fakt, iż On ma udzielić życia rodzajowi ludzkiemu dowodzi, że On posiada prawo do życia ziemskiego.

    Nie rozumiemy, aby nasz Pan zgodził się z Ojcem tylko na złożenie Mu Swego życia. Miłość Jego i ufność do Jehowy były tak wielkie, że był On skory wypełnić plan Ojca odnoszący się do błogosławienia rodzaju ludzkiego bez względu na to ile to miało Go kosztować. Pismo Święte przedstawia Jego postawę przy poświęceniu się w następujących słowach: "Oto idę, abym czynił, o Boże! wolę twoję". Ile woli Bożej to twierdzenie obejmowało? "Na początku [w zwoju] ksiąg napisano o mnie" - przychodzę przygotowany, aby wypełnić wszystko, co napisano w Księdze. Nie tylko przyszedł On z Prawem Bożym napisanym na Jego sercu, lecz także poświęcił się wypełnić wszystko, co było napisane w zwoju Księgi.

    Jak Jezus dowiedział się o tym, co było napisane w Księdze? Mamy wszelkie powody do wierzenia, że podczas Jego poświecenia się nie wiedział On wszystkiego, co było w Księdze tej napisane. Rzeczy w niej napisane, w typach i cieniach Starego Testamentu, nie były zrozumiane przez Żydów. Wiele z tych rzeczy zapewne Sam nasz Pan nie rozumiał zupełnie przed Swym chrztem. Wola Boża wyraża się za pomocą licznych sposobów, a między innymi przez typy Przymierza Zakonu. Nasz Pan powiedział: "Wszystko, co napisano w Księdze". Kto jednak powie, że w tym czasie On wiedział, co to w sobie zawierało? Jest faktem, że nie wiedział On o wszystkim do Swego chrztu, ale dopiero po chrzcie otworzyły się przed Nim wyższe rzeczy i stały się Mu wiadome (Mat. 3:16). Po tym oświeceniu udał się On na puszczę w celu badania i rozmyślania nad tymi rzeczami.

POZA WOLĄ BOŻĄ BYŁ UMARŁY DLA WSZYSTKIEGO

    Chociaż przed poświęceniem, Jezus nie wiedział wszystkiego, co było napisane w Księdze o Nim, jednak Jego poświęcenie było zupełne. Poświęcił On całe Swe życie na czynienie woli Bożej. Jego własna wola była martwa dla innych rzeczy. Następnie zrozumiał On, że Jego przymierze oznaczało również rzeczywistą śmierć, którą miał ponieść jako złoczyńca.

    Powstaje więc pytanie: Czy Jezus po zmartwychwstaniu posiada prawo do życia i jego prawa życiowe z powodu, że nie zostały one porzucone w śmierci, albo na podstawie faktu, że został On naznaczony "dziedzicem wszystkich rzeczy" (Żyd. 1:2)?

    Ta kwestia, podobnie jak wiele innych rzeczy, podlega różnym odcieniom wyrażenia i myśli. Nasz Pan posiadał prawo do życia ludzkiego i do wszystkich rzeczy ziemskich. To prawo do życia i wszystkie jego błogosławieństwa Adam utracił przez nieposłuszeństwo, Jezus zaś przez posłuszeństwo zdobył je i zachował, zabezpieczając je całkiem przed utratą. Gdyby potem ktoś nieprawnie odciął Go od Jego praw, wówczas przez odcięcie takie nie straciłby On żadnego prawa.

    Innymi słowy, nie widzimy jak w sposób prawny mógłby ktoś pozbawić naszego Pana Jego prawa do życia i związanych z nim praw życiowych. Według naszego zrozumienia, Jezus został pozbawiony życia i wszystkich przynależnych do niego praw życiowych przez fanatyczną grupę ludzi upadłych; jednak przez swą działalność nie mogli oni zniszczyć żadnego prawa, udzielonego Mu przez Prawo Boże. Przeto, gdy Bóg wzbudził Go od umarłych i wynagrodził najwyższą naturą oraz niektórymi cudnymi błogosławieństwami z tym związanymi, to w żadnej mierze wywyższenie to nie stało na zawadzie prawu, jakie otrzymał od Prawa Bożego, a które On ani nie oddał ani nie stracił. On tylko pozwolił ludziom pozbawić się życia, rozstając się ze Swymi prawami, które dalej pozostawały Jego własnością.

W JAKI SPOSÓB NASZ PAN STAJE SIĘ OJCEM RODZAJU LUDZKIEGO?

    Ponieważ nasz Pan nie stracił tych praw ani ich nie oddał, więc gdy Bóg wielce Go wywyższył za Jego posłuszeństwo okazane aż do śmierci, to prawo do życia ludzkiego znajdowało się wśród tych rzeczy, które On dalej posiada. Prawo to nie zależało od tego co Ojciec Mu dał. Z powodu Jego zachowania prawa do życia ludzkiego jako własności - Jego prawnej własności a nie daru - jest On nazwany Życiodawcą, "Ojcem wieczności" (Iz. 9:6).

    W ciągu Tysiąclecia wypełniając obietnicę Bożą, nasz Pan w trakcie dokonywania restytucji udzieli rodzajowi ludzkiemu doskonałą ludzką naturę. Dokonując tego On nie będzie udzielał im coś takiego co Sam otrzymał od Ojca, lecz będzie On działał w specjalnym znaczeniu w Swoim własnym imieniu. Gdyby On nie miał prawa do wiecznego życia, aby je udzielić ludzkości, to wtedy nie można by o Nim powiedzieć, że jest jej Życiodawcą. Ponieważ jednak posiada On prawo do życia ludzkiego i związane z nim prawa życiowe, może więc udzielać je drugim podczas Swego tysiącletniego panowania.

    Przy końcu Tysiąclecia, gdy cały rodzaj ludzki na skutek zastosowania zasługi Okupu będzie podźwignięty przynajmniej do doskonałości władz, wtedy nasz Pan przestanie być Życiodawcą. Z powodu zastosowania Jego prawa do życia ludzkiego i związanych z nim praw życiowych, On nie może być Życiodawcą dla innych istot oprócz ludzi, albowiem to prawo do życia i jego prawa życiowe należą do Niego tylko jako do doskonałej istoty ludzkiej. Tę samą zasługę, którą On w Swoim czasie odda całej ludzkości, obecnie przypisuje, czyli pożycza Kościołowi, aby umożliwić mu wzięcie udziału z Nim w dziele pojednania dokonywanym w czasie Wieku Ewangelii oraz w Jego chwalebnym dziele przyszłości.

LUDZKIE ŻYCIE JEZUSA OSOBISTYM DAREM DLA RODZAJU LUDZKIEGO

    Nie widzimy jak "dziedzic wszystkich rzeczy" nasz Pan mógł zdobyć jakąś dodatkową kontrolę, nad Swą ziemską naturą i ziemskimi prawami życiowymi, które stały się Jego własnością, zdobytą przez posłuszeństwo Zakonowi. Jako Dziedzic wszystkich rzeczy będzie On Namiestnikiem Ojca przez całą wieczność. On zajął miejsce po prawej stronie autorytetu na Wysokości. W słusznym czasie wszelkie kolano skłoni się przed Nim, a nawet aniołowie będą Jemu poddani (Filip. 2:10).

    Wszystkie te rzeczy nasz Pan zdobywa, jako część nagrody, którą obiecał Mu Ojciec. Lecz ten szczególny zarys, restytucja wszystkich rzeczy straconych przez Adama, jest specjalnym przywilejem pochodzącym od Niego, jako Jego własny dar dla ludzkości, który nabył On za własną cenę; to znaczy, że złożenie Jego życia ziemskiego w ofierze stanowi podstawę, na której otrzymał On nową naturę oraz prawo do kontrolowania życia ziemskiego, które będzie zastosowane w restytucji na korzyść świata.

    Gdyby nasz Pan już zastosował Swoje życie ziemskie i gdyby rzeczywiście oddał je, to wtedy nie widzimy, w jaki sposób mógłby On dokonać coś szczególnego dla rodzaju ludzkiego. Ponieważ jednak On posiada majątek do oddania składający się z ziemskich praw i przywilejów, więc proces przekazywania tego majątku będzie trwał poprzez całe tysiącletnie panowanie. To, co On udzieli jest właśnie tym, co zdobył przez posłuszeństwo Zakonowi (3 Moj. 18:5).

UŻYCIE PRZEZ PISMO ŚWIĘTE TERMINU "OFIARA"

    Słowo "ofiara" może być użyte z różnych punktów widzenia. Jeżeli zabito zwierzę dla jakiegoś dobroczynnego celu lub powodu, to można o nim wyrazić się, jako o ofierze, szczególnie gdy uczyniono to w zgodzie z Boskim zarządzeniem. Jednak samo zabicie zwierzęcia nie stanowiłoby ofiary. Można zabić psa i nie będzie on ofiarą. Lecz jeżeli życie psa oddano w celu doświadczenia naukowego, wtedy można powiedzieć, że zwierzę to złożone zostało w ofierze dla nauki. Z tego punktu widzenia powinniśmy patrzeć na sprawę ofiary. Życie poświęconego ludu Bożego jest oddane pewnemu celowi.

    Przy poświęceniu przedstawiliśmy nasze ciała jako żywe ofiary (Rzym. 12:1). Oddaliśmy Panu nasze życie, nasze ludzkie ciała i wszystko co posiadaliśmy lub spodziewaliśmy się posiadać. Nie wynika z tego jednak, że Bóg przyjął nasze ofiary aby zostały złożone na śmierć w jakiś specjalny sposób. Niektórzy mogą spędzić całe życie na służeniu Prawdzie Pańskiej, czyniąc to przez wiele lat; można powiedzieć o nich, że zostali ofiarowani w tej samej mierze jak gdyby zginęli na stosie. Możemy powiedzieć Bogu: "Całe moje życie jest w rękach Twoich; czyń z nim to, co uważasz". Oddajemy naszą wolę w tej sprawie bez względu na to czy oznacza to radość lub ból, ofiarę lub przyjemność, aby stać się podobnymi Jezusowi, który powiedział: "Bom zstąpił z nieba, nie iżbym czynił wolę moję, ale wolę onego, który mię posłał" (Jana 6:38).

CO JEST OFIAROWANE?

    Ofiara Jezusa była uczyniona w Jordanie, lecz skończyła się dopiero na Kalwarii. Jego poświęcenie było zupełne. Zabicie Cielca w dzień figuralnego pojednania (3 Moj. 16:1) przedstawia to, co Jezus uczynił gdy oddał Swoją wolę. Tak samo przedstawia się sprawa z przyszłymi członkami Jego Ciała: krocząc Jego śladami, oni stali się umarłymi w tym znaczeniu, że ofiarowali swoją wolę. Jednak w jaki sposób Bóg przyjął ich ofiarowaną wolę, było to już Jego sprawą. Oni oddali się dobrowolnie, aby umysł Chrystusowy mógł przebywać w nich obficie.

    Pozbyli się oni na zawsze prawa do swojej woli, lecz nie ofiarowali swego życia, chociaż wiedzieli, że oddanie woli oznaczało także oddanie życia. Nic jednak nie mieli do czynienia z pozbyciem się swych praw. Gdy Jezus stał się ich Obrońcą, wziął je w Swoją opiekę. Od czasu więc, gdy oddali swoją wolę, znajdowali się w Jego opiece. Oddali oni zatem swoją wolę w tej sprawie i pozostawili wszystko Jemu do dyspozycji. On był obecny przy poświęceniu i ofiarowaniu ich usprawiedliwionego człowieczeństwa, albowiem On jest ich Najwyższym Kapłanem. Nie przed, lecz natychmiast potem stali się oni członkami Ciała Chrystusowego i Nowymi Stworzeniami, gdy Jezus jako Najwyższy Kapłan ofiarował ich jako części ofiary za grzech. Odtąd więc ewentualni członkowie Jego Ciała współpracowali z Nim i pod Nim, jako ich Głową w różnych czynnościach ofiarniczych wytrwale aż do końca, przez co ich całe człowieczeństwo zużyło się dla Niego, podobnie jak członki naturalnego ciała współpracują z naturalną głową (chociaż poświęcone, lecz nie spłodzone z Ducha Świętego osoby, nigdy nie były przyszłymi członkami Ciała Chrystusowego, jednak te same ogólne zasady stosują się do nich w ich pokrewieństwie do Pana w poświęcaniu się i jego wykonywaniu).

    Wielki wynik pozostaje w rękach Pańskich. Podczas Wieku Ewangelii Pan przypisywał Swoją zasługę przyszłym członkom Kościoła, który jest Jego Ciałem. Po dokonaniu poświęcenia i ofiarowania nie tylko członków Ciała, lecz także po całkowitej śmierci służebnej Wielkiego Grona i klasy Młodocianych Godnych, nasz Pan zastosuje Swoją zasługę Okupu do zapieczętowania Nowego Przymierza dla świata.

    Nowa wola jest niewątpliwie właścicielem albo kontrolerem śmiertelnego ciała, będąc powołana na ten urząd przez Pana. Ona ma dokonać dzieła w naszym ciele. Gdy Pan przyjmie wierzących za Swoich sług, to oni powinni zużyć wszystkie swoje talenty, jako Jego szafarze. W tym znaczeniu tego wyrazu ciało będzie pozostawało pod kontrolą nowej woli aż do śmierci.

PRAWA ŻYCIOWE PRZYPISANE TYLKO KOŚCIOŁOWI

    Stanowisko przyszłych członków Ciała Chrystusowego różniło się nieco od stanowiska Jezusa. Przede wszystkim nie posiadali oni prawa do życia ziemskiego wraz z jego prawami życiowymi, jakie właśnie On posiadał, a zatem nie mieli żadnego prawa do oddania. Ich prawo do życia i prawa życiowe zostały stracone przez grzech Adama. Lecz gdy oddali oni wszystko, co posiadali Bogu i stali się uczniami Jezusa oraz przyjęli zasługę chętnie przypisaną im przez Niego, wtedy wielki Orędownik poczytał ich za członków Swego Ciała i zezwolił im na branie udziału w Jego cierpieniach. Gdy On przypisał im Swoją zasługę wszelkie prawa przeszły na Niego. On dał im wszystkie prawa, jakie posiadali, oraz wszystkie przywileje ziemskie, jakimi się cieszyli.

    Gdy w przyszłości zajdzie potrzeba, aby Jezus użył Swego prawa do życia wraz z jego prawami życiowymi na korzyść świata, wtedy będzie On całkiem zdolny i uprzywilejowany do uczynienia tego. On nie pogwałcił nigdy Prawa Bożego, będzie więc miał całkowite prawo do użycia, rozporządzenia i kierowania wszystkimi Swoimi prawami ziemskimi, które nie stracił lecz złożył w tym zrozumieniu że użyje ich ponownie do udzielenia życia światu (Jana 10:17, 18; 6:51), tak aby On nazwany był "Ojcem wieczności" rodzaju ludzkiego co się tyczy jego przyszłego życia.

    Pismo Święte mówi nam, że Jezus przyszedł wykonać wolę Bożą. On nie odmówił picia "kielicha", który Ojciec przygotował dla Niego, lecz wypił go do dna. Za Jego więc posłuszeństwo woli Bożej i to aż do śmierci - bez względu na to, jak długo lub krótko miałby Ojciec upodobanie w utrzymaniu tego życia - otrzymał On nagrodę. On wszystko złożył w ręce Ojca. Było to ofiarą, albowiem miał On prawo użyć Swego życia dla Siebie samego. Jednak posłuszeństwo woli Ojca doprowadziło Go do ofiary, za co też otrzymał nagrodę.

NASZE OBCHODZENIE OFIARY JEZUSA

    Jaka uroczystość i jaka radość powinny napełnić nasze serca, gdy obchodzimy w tym czasie Przejścia, śmierć ofiarniczą naszego drogiego Zbawiciela. Jak ostrożnymi i troskliwymi powinniśmy być gdy czynimy przygotowania do tego przez oczyszczanie się ze wszelkiego kwasu, gdy równocześnie odnawiamy nasze poświęcenie aby czynić Jego świętą wolę we wszystkim! Niektórzy poświęceni bracia powstrzymują się od brania udziału w jedzeniu chleba i piciu soku winnej macicy, które przedstawiają ciało Jezusa wydane za nas i Jego krew wylaną za nasze grzechy, ponieważ zdają sobie sprawę, że chociaż mają chętny umysł, to jednak ich ciało jest mdłe. Wierzymy, że tacy drodzy poświęceni bracia są pod błędnym wrażeniem i mijają się z wielkim błogosławieństwem. Gdybyśmy czekali aż nasze ciała będą doskonałe, nikt z nas w tym Wieku nie mógłby brać udziału w Pamiątce Śmierci Pańskiej, ponieważ nie możemy spodziewać się doskonałości w tym Wieku. Nasza doskonałość, jeśli będziemy wiernymi, w pełni urzeczywistni się tylko wtedy, gdy otrzymamy nasze nowe ciała duchowe, jeżeli jesteśmy Nowymi Stworzeniami, lub nasze nowe ziemskie ciała i zupełnie doskonały charakter w Tysiącleciu, jeżeli jesteśmy z tych, którzy nie są spłodzeni z Ducha Świętego.

    My mamy ten skarb nowej natury (lub nowego serca, umysłu i woli w tych, którzy są poświęceni, lecz nie spłodzeni z Ducha Św.) w naczyniach glinianych, które są mniej lub więcej skażone i spaczone przez grzech. Lecz Bóg nie liczy się z naszym upadłym stanem, ponieważ jesteśmy przykryci przed Nim zasługą krwi Chrystusowej. "Błogosławieni, których odpuszczone są nieprawości, a których zakryte są grzechy" (Rzym. 4:7). Tak więc w Chrystusie Bóg przyjmuje z pochwałą naszą doskonałą wolę, podpartą naszymi najlepszymi chęciami. Przystąpmy więc do Pamiątki śmierci naszego Pana złożonej za nas, uprzytamniając sobie, że Baranek Boży był zabity za nasze grzechy i że zasługa Jego ofiary przykrywa i przypisanie oczyszcza nas z grzechu (1 Jana 1:7) przed Bogiem; a tak wierząc, przystąpmy do Jego stołu z sercem i wolą oddanymi Panu i bierzmy udział w symbolach z cichością i odwagą.

POZBYWANIE SIĘ SYMBOLICZNEGO KWASU

    Czyńmy zatem przygotowania do spożycia symbolów Pamiątki, nie zapominając pozbyć się symbolicznego kwasu - kwasu fałszywej doktryny (Mat. 16:6-12), światowości (Marek 8:15), złośliwego usposobienia (1 Kor. 5:7, 8) - nie tylko złośliwości, która kradnie, okłamuje i zabija (tj. wielkich form złośliwości), ale także "kwasu złości", powodującego nienawiść, zazdrość, spory, oczernianie, złe domysły, obmowę oraz inne uczynki ciała i diabła. Niech duch miłości napełnia coraz więcej nasze serca i oczyści nas ze starego kwasu, złośliwości i bezbożności, abyśmy mogli zachować ucztę z przaśnym chlebem szczerości i prawdy (1 Kor. 5:6-8; Efez. 4:31; Kol. 3:8; Tyt. 3:3). "Niechże tedy człowiek samego siebie doświadczy", a tak niech je z chleba tego, i z kielicha tego niechaj pije" (1 Kor. 11: 28). Każdy powinien wykorzystać tę okazję w interesie własnego duchowego dobra. Niech każdy z nas ponownie zastosuje do siebie oczyszczającą krew na przebaczenie grzechów i odnowi swe poświęcenie aby być wiernym Mistrzowi aż do śmierci. Pamiętajmy też na Jego słowa: "Czujcież i módlcie się, abyście nie weszli w pokuszenie". Weźmy swój krzyż z radością i postępujmy w ślady Mistrza, odczuwając największą naszą radość z czynienia woli Ojca (Ps. 40:9).

    Oświeceni Epifanią bracia, którzy starannie szukają "ścieżek starych, która by była droga dobra i chodzą nią" (Jer. 6:16), usiłują obchodzić pamiątkową Wieczerzę w jej właściwą rocznicę, licząc według zwyczaju żydowskiego ustanowionego przez Boga, który to zwyczaj był uznany przez naszego Pana i Apostołów. Żydzi zaczynają rok (Nisan jest pierwszym miesiącem) od nowiu księżyca najbliższego wiosennego porównania dnia z nocą; dzień 1 Nisan rozpoczyna się od 6-tej wieczorem i trwa do 6-tej wieczorem następnego dnia, począwszy od dnia ukazania się nowiu księżyca w Jeruzalemie, zaś dzień 14 Nisan następuje 13 dni później (co do dalszych szczegółów zob. P '52, 25-38). Tego roku (zob. nasze ogłoszenie) dzień 14 Nisan zaczyna się o godzinie 6 wieczorem 18 marca. Przeto, Zbór w Philadelphii, jeśli Bóg dozwoli, zgromadzi się w niedzielę 18 marca o godzinie 6,30 wieczorem w kaplicy Domu Biblijnego, celem obchodzenia największej transakcji znanej rodzajowi ludzkiemu.

    Módlmy się o błogosławieństwo Boże dla całego duchowego Izraela gdziekolwiek się on znajduje, w jego przygotowaniu się i obchodzeniu Wieczerzy Pańskiej oraz w doświadczeniach, jakie przyjdą po niej! Prosimy uprzejmie Zbory i tych, którzy osobno obchodzą tę Pamiątkę o szybkie przysłanie nam swych sprawozdań. W dodatku do powyższych uwag mówiących o przygotowaniu się do Wieczerzy Pańskiej, zalecamy ponownie przeczytanie sobie parousyjnego tomu 6, roz. 11 pt. "Wielkanoc Nowego Stworzenia" i E. tomu 15, roz. 2 i 3, o wąskiej ścieżce Chrystusa i Jego cierpieniach.

TP ’62, 26-30.

Wróć do Archiwum