RÓŻNE BOSKIE PRZYMIERZA
(Ciąg dalszy z T.P. 1962, 72)
Obietnica, że nasienie zniszczy i zwycięży tych wrogów oznacza, że wierny lud Boży będzie użyty przez Pana do usunięcia wszystkiego co złe i nie święte, do jego wymazania i wykorzenienia. Biblia poucza, że nie będzie więcej grzechu, a "wszelka nieprawość zatka usta swe" (Ps. 107:42). Sprawdzi się wtedy to co jest powiedziane w Piśmie Św.: "Gdzież jest, o śmierci! bodziec twój? Gdzież jest grobie zwycięstwo twoje? Lecz bodziec śmierci jest grzech", (1 Kor. 15:55, 56). Ten okrzyk triumfu wskazuje, że nie będzie więcej grzechu, błędu i śmierci, że będą one zniszczone całkowicie. Możemy więc przez wierne użycie Ducha, Słowa i opatrzności Bożych, pragnąć i spodziewać się, że wzniesiemy się na taki poziom, na którym przezwyciężymy samą klątwę oraz każdego wroga dobrobytu i szczęścia ludzkiego. Ten zarys obietnicy całkowicie stosuje się do przyszłego Wieku.
Trzecia z obietnic Przymierza Sary, naszej matki, jest dana w słowach: "Błogosławione będą w nasieniu twojem wszystkie narody ziemi". Obietnica ta obejmuje siedem odrębnych pozytywnych błogosławieństw (dobrych darów) dla ludzkości, podczas gdy poprzednia obietnica w swej ostatniej fazie ukazuje negatywne błogosławieństwa - uwolnienie od zła. Pięć z tych błogosławieństw, to błogosławieństwa bezwarunkowe, zaś dwa - nie w ich zaofiarowaniu, lecz w korzystaniu z nich - są warunkowe. Błogosławieństwa te są następujące: (1) Ludzie zostaną uwolnieni od kary Adamowej, a więc wzbudzeni zostaną zmarli (Rzym. 5:18, 19). (2) Ludzie będą mieli pełną znajomość Prawdy (Jana 1:9; 1 Tym. 2:4). (3) Będą oni żyli w warunkach sprzyjających sprawiedliwości, podczas gdy obecne warunki, wprost przeciwnie, sprzyjają grzechowi (Łuk. 2:10; Iz. 35:1-10). (4) Umysły i serca ludzkie będą do tego stopnia urobione, iż zostaną pociągnięte do Chrystusa (Jana 12:32, 33). (5) Ludzie będą tak przekonani o dobrym dziele dokonywanym wówczas, iż z własnej woli uznają oni Jezusa jako władcę i skłonią się przed Jego autorytetem (Filip. 2:9-11).
Dwa inne pozytywne błogosławieństwa są bezwarunkowe, jeśli chodzi o osoby którym będą dane; lecz czy ludzie przyjmą te błogosławieństwa zależeć będzie od tego jaki zrobią z nich użytek, choć błogosławieństwa te będą zaofiarowane wszystkim. Chrystus (Głowa i Ciało) zaofiaruje wszystkim jako pierwsze z tych warunkowych błogosławieństw przywileje "drogi świętej" (Iz. 35:8-10). Ale jako warunek korzystania z tych przywilejów, będzie od nich wymagane poświęcenie się Panu. Wszyscy jednak będą mieli błogosławieństwo, gdy otrzymają sposobność wejścia na "drogę świętą". Drugim darem jest dar Ducha Świętego (Joela 2:28, 29). Chrystus zaofiaruje każdemu przywilej otrzymania Ducha Świętego, ale jego uzyskanie będzie możliwe tylko przez posłuszeństwo (Dz. Ap. 5:32). Widzimy więc, że pięć części tej obietnicy jest bezwarunkowych pod względem błogosławieństw zaofiarowanych i osób którym są one zaproponowane, podczas gdy dwa inne są bezwarunkowe, jeśli chodzi o osoby, którym są zaofiarowane, lecz aby uzyskać z nich korzyść ludzie będą musieli wypełnić pewne warunki. Możemy więc pragnąć i oczekiwać przez wierne użycie Ducha, Słowa i Bożych opatrzności, że zostaniemy wyniesieni do pozycji, w której będziemy mogli błogosławić całemu światu ludzkości w sposobności uzyskania życia wiecznego. Możemy także pragnąć i oczekiwać, że Bóg użyje nas jako Swych pomocników w podnoszeniu wszystkich posłusznych do wiecznej doskonałości; możemy także pragnąć i oczekiwać tego, że przekażemy Bogu rodzaj ludzki doskonały ku Jego wieczystej chwale.
Rozważywszy w szczegółach zawartość Przymierza Sary tak jak jest ono podane w 1 Moj. 22:16-18 zauważyliśmy, że składa się ono ze zbioru obietnic. Teraz chcemy rozważyć jego naturę. Jest ona w istocie Bożymi przyrzeczeniami Związanymi Przysięgą, jakie były uczynione całemu Chrystusowi. Jako dowód podamy szereg dodatkowych tekstów Pisma Świętego do wspomnianego już powyżej z 1 Moj. 22:16-18. Pierwszym z nich jest Gal. 3:14-18, 29: "Aby na pogan [narody] błogosławieństwo Abrahamowe przyszło [błogosławieństwo, jakie Bóg dał Abrahamowi] przez Chrystusa Jezusa [ang. przekł.] abyśmy [Kościół z Jezusem - Głową] obietnicę Ducha wzięli przez wiarę [w ten sposób są wykazane w tym cytacie dwa wielkie zbawienia - jedno, które przyjdzie na wszystkie narody ziemi i drugie, które przyjdzie na Chrystusa Głowę i Ciało, abyśmy mogli otrzymać obietnicę przez wiarę]. Bracia po ludzku mówię [przedstawiam rzeczy w sposób naturalny, aby lepiej mnie rozumiano] wszak i człowieczego testamentu utwierdzonego [ustanowionego, wprowadzonego w życie] nikt nie łamie, ani do niego co przydaje [Apostoł Paweł podaje tu logiczny argument dowodzący, że nawet ludzkie przymierze pozostaje ważne, gdy zostało zatwierdzone, ratyfikowane. Żaden człowiek nie może go unieważnić lub coś do niego dodać]. Lecz Abrahamowi uczynione są obietnice i nasieniu jego; nie mówi: i nasieniom jego, jako o wielu, ale jako o jednym: i nasieniu twemu, które jest Chrystus [widzimy z tego, że nasieniem jest Jezus - Głowa i Kościół - Jego Ciało, czyli cały Chrystus]. To tedy mówię, iż przymierza przedtem od Boga utwierdzonego względem Chrystusa, zakon, który po czterechset i po trzydziestu lat nastał, nie znosi, aby miał zepsuć obietnicę Bożą [Przymierze Zakonu nie może unieważnić Przymierza uczynionego z nasieniem]. Albowiem jeśli z zakonu jest dziedzictwo, jużci nie z obietnicy; lecz Abrahamowi przez obietnicę darował je Bóg [a więc jest to bezwarunkowa obietnica uczyniona nasieniu, i tylko ci są nasieniem, którzy wiernie dotrzymują ślubów przymierza, tj. by być martwym dla siebie i świata a żywym dla Boga aż do końca życia. Tacy tedy są nasieniem, co do którego Bóg uczynił obietnicę Abrahamowi, przedstawicielowi Boga - ojcu Chrystusa Głowy i Ciała. Ta obietnica pozostaje w mocy]. A jeśliście wy Chrystusowi [jeśli jesteście z klasy Chrystusowej], tedyście nasieniem Abrahamowym [nasieniem obietnicy], a według obietnicy dziedzicami [Obietnicy, że oni najpierw otrzymają wszelką konieczną pomoc by mogli stać się zwycięzcami najpierw Jezus jako Głowa a następnie Kościół; dalej obietnicy, iż będą błogosławić cały rodzaj ludzki w wyniku czego są oni dziedzicami tej chwalebnej obietnicy, którą uczynił Bóg: dla Chrystusa i Kościoła jako nasienia obietnicy nieśmiertelność i nieskazitelność, dla świata ludzkości sposobność ziemskiego dziedzictwa i powrót do wyobrażenia Bożego, jakie posiadali Adam i Ewa przed upadkiem do grzechu. A zatem tekst ten ukazuje tę samą chwalebną obietnicę i te same dobre rzeczy]".
Poprowadzimy dalej rozważanie natury Przymierza Sary czyli Przymierza Łaski przez zbadanie tekstu z listu do Żydów 6:12-20: "Abyście nie byli gnuśnymi [Apostoł pisząc do braci nawoływał ich, by nie byli gnuśni, leniwi], ale naśladowcami tych, którzy przez wiarę i cierpliwość odziedziczyli obietnicę [lecz by naśladowali wiarę i cierpliwość, którą tamci okazali i dzięki którym odziedziczą obietnice]. Albowiem Bóg obietnicę czyniąc Abrahamowi, gdy nie miał przez kogo większego przysiąc, przysiągł przez siebie samego [Jehowa bowiem jest najwyższy i dlatego nie mógł przysiąc na nic wyższego], mówiąc: Zaiste błogosławiąc, błogosławić ci będę i rozmnażając, rozmnożę cię [Bóg obiecał, że błogosławić będzie Abrahama i wielce go rozmnoży]. A tak długo czekając [próba, która była mu dana w związku z ofiarowaniem Izaaka jego syna na ołtarzu, przedstawia Chrystusa, który najpierw się poświęcił a po którym następnie szedł za Nim Kościół] dostąpił obietnicy [że będzie on ojcem wiernych, że Bóg go wielce rozmnoży i będzie mu błogosławił]. Ludzie wprawdzie przez większego przysięgają, a przysięga, która się dzieje ku potwierdzeniu, jest między nimi końcem wszystkich sporów [gdy ludzie wchodzą w przymierze i przysięgają na potwierdzenie swego przymierza, jest to dla nich koniec wszelkich sporów, o ile są ludźmi honorowymi]. Dlatego też Bóg chcąc dostatecznie okazać dziedzicom obietnicy [tzn. pragnąc pełniej pokazać Jezusowi i kościołowi, jako dziedzicom obietnicy] nieodmienność rady Swojej [nieodmienność Swego Planu] uczynił na to przysięgę. Abyśmy przez dwie rzeczy nieodmienne [Jego Słowo i Jego Przysięga], w których niemożebne, aby Bóg kłamał, warowną pociechę mieli [możemy mieć wielką otuchę wśród bolesnych prób, przez które musimy przejść, aby powołanie nasze i wybór były pewne. Jezus przeszedł przez takie bolesne próby i każdy z członków Jego Kościoła musi także przejść przez te bolesne próby, w których dozna silnej pociechy], my, którzyśmy się uciekli ku otrzymaniu wystawionej nadziei [ci, co tak uczynią, będą szukać schronienia, ponieważ Jezus jest naszym miastem ucieczki, do którego uciekamy przed mścicielem - Bożą sprawiedliwością i uzyskujemy nadzieję, chwalebną nadzieję, że jesteśmy uczynieni dziedzicami Bożymi i współdziedzicami z Chrystusem, abyśmy mogli z Nim wiecznie królować]. Tę nadzieję mamy, jako kotwicę duszy, i bezpieczną i pewną [wpośród prób przychodzących na nas, nadzieja ta jest kotwicą samego bytu naszego; jest ona pewna w tym znaczeniu, że na pewno się wypełni i bezpieczna, dlatego, że nie może być zmieniona lub zniesiona], i wchodzącą aż wewnątrz za zasłonę [jest to nadzieja, która idzie poza zasłonę, bo chwała, zaszczyt i nieśmiertelność oczekują klasę Kościoła; Jezus pierwszy wchodzi za zasłonę, a my, jeśli będziemy wierni, wejdziemy z Nim w pierwszym zmartwychwstaniu]. Gdzie przewodnik dla nas wszedł [w to, co jest poza zasłoną, gdzie On służy nam], Jezus stawszy się najwyższym kapłanem na wieki [specjalnie na Wiek Tysiąclecia] według porządku Melchizedeka [nie według Aaronowego kapłaństwa, lecz kapłaństwa Melchizedekowego, kapłaństwa chwały, zaszczytu i nieśmiertelności, które On i Kościół będą sprawować dla całej ludzkości]".
Również tekst z listu do Galatów 3:14-18, 29 podkreśla te obietnice: "Aby na pogan [narody] błogosławieństwo Abrahamowe przyszło [błogosławieństwo, jakie Bóg dał Abrahamowi] przez Chrystusa Jezusa, abyśmy [Kościół z Jezusem - Głową] obietnicę Ducha wzięli przez wiarę [w ten sposób tekst ten wykazuje dwa wielkie zbawienia - jedno, które przyjdzie na wszystkie narody ziemi i drugie - dla Chrystusa Głowy i Ciała, abyśmy mogli otrzymać obietnicę przez wiarę, obietnicę, że oni najpierw otrzymają wszelką niezbędną pomoc by mogli stać się zwycięzcami: po pierwsze Jezus jako Głowa a po drugie Kościół; następnie obietnicę, że będą błogosławić cały rodzaj ludzki; a więc, oni są dziedzicami tej chwalebnej obietnicy, którą Bóg uczynił: dla Chrystusa i Kościoła nieśmiertelność i nieskazitelność jako dla nasienia obietnicy; dla ludzkości sposobność ziemskiego dziedzictwa i powrót do wyobrażenia Bożego, tak jak je posiadali przed upadkiem Adam i Ewa. A zatem tekst ten ukazuje tę samą chwalebną obietnicę i te same dobre rzeczy]".
Następnie zastanowimy się nad wyjątkami z Rzym. 4:13, 14, 16, gdzie również mamy chwalebne przedstawienie tej prawdy: "Albowiem nie przez zakon stała się obietnica Abrahamowi albo nasieniu jego aby był dziedzicem świata [gdy Zakon jeszcze nie przyszedł, Bóg przysiągł Abrahamowi i uczynił obietnicę, że nasienie Abrahama odziedziczy obietnicę nieśmiertelności i nieskazitelności, przy czym klasa Chrystusa odziedziczy obydwie te rzeczy, a Wielkie Grono odziedziczy nieskazitelność także, lecz nie odziedziczy nieśmiertelności. Ta obietnica nie była uczyniona na podstawie Zakonu, bo Zakon był dany w 430 lat później], lecz przez sprawiedliwość wiary [Abraham podobał się Bogu z powodu swej wiary i otrzymał tę obietnicę w jej rezultacie]. Bo jeśli ci którzy są z Zakonu dziedzicami są, tedyć zniszczała wiara i wniwecz się obróciła obietnica [gdyby bowiem Zakon czynił ich dziedzicami, zależałoby to od zasługi zdobytej posłuszeństwem wobec Zakonu. To czyniłoby wiarę bez znaczenia - tę wiarę, którą posiadał Abraham i którą mają wierni naśladowcy Abrahama. Ta wiara byłaby bez znaczenia, gdyby błogosławieństwa przychodziły na podstawie Zakonu. Dosłownie obietnica w takim razie byłaby odsunięta na bok. Byłoby to niezgodne z Boskim charakterem, bo niemożliwością jest, by Bóg był kłamcą i krzywoprzysiężcą]: A przetoż z wiary jest dziedzictwo [z wiary, którą miał Abraham i którą miało nasienie Abrahama; wiary w obietnicę, jaką im dał Bóg], aby było z łaski [jest więc sprawą Przymierza Łaski z Bożej łaskawości, a nie sprawą Przymierza Zakonu, zależnie od jego dotrzymania] i żeby była warowna obietnica wszystkiemu nasieniu [nasieniu którym jest Chrystus (Głowa i Ciało) a następnie w szerszym znaczeniu Wielkie Grono jako część nasienia lecz bez nieśmiertelności, a potem Starożytni i Młodociani Godni także jako część nasienia; ta obietnica dla nich będzie nie z Zakonu lecz z łaski]; nie tylko temu, które jest z zakonu [nie tylko dla Żydów wierzących w Chrystusa], ale i temu, które jest z wiary Abrahamowej [tych, którzy mają jego wierność, którzy naśladują go i którzy są rzeczywistymi synami wierzącego Abrahama, tzn. rzeczywistymi synami Bożymi. Do nich przede wszystkim należy Jezus, a następnie Kościół idący w Jego ślady i uzyskujący chwałę, zaszczyt i nieśmiertelność w rezultacie; Wielkie Grono, które uzyska nieskazitelność lecz nie nieśmiertelność; Starożytni i Młodociani Godni, którzy przez tysiąc lat będą mieć doskonałą naturę ludzką a przy końcu Tysiąclecia otrzymają zmianę natury; chociaż nie jest nam objawione jaka to będzie natura, lecz wiadomo, że będzie to natura duchowa i że jako wierni Bogu będą żyli na poziomie duchowym], który jest ojcem nas wszystkich [wszystkich wiernych]".
Obecnie rozważmy cele Przymierza Sary. Użyjemy do tego Psalmu 50:5 i Rzymian 9:7, 8. Najpierw zacytujemy Psalm 50:5: "Zgromadźcie mi świętych moich, którzy ze mną uczynili przymierze przy ofierze". Jest to nakaz skierowany do całego ludu Bożego podczas Wieku Ewangelii, a specjalnie do 49 członków gwiezdnych, szczególnie do dwóch ostatnich członków gwiezdnych - Posłannika Parousji i Posłannika Epifanii. Spełniło się to w czasie Żniwa w Wieku Żydowskim, kiedy zaczęli oni zgromadzać świętych do Chrystusa; spełniło się to w czasie Żniwa Wieku Ewangelii, gdy zgromadzili świętych, tj. tych, którzy zawarli przymierze przez ofiarę. Tacy poświęceni, którzy zawarli z Bogiem to przymierze przez ofiarę, którzy dopuszczają by ono rozwijało ich i są pod jego wpływem aż do śmierci, są celami Przymierza Sary.
W liście do Rzymian 9:7, 8 czytamy: "Ani, iż są nasieniem Abrahamowym, wszyscy są dziećmi [tutaj Apostoł nam mówi, że nie wszyscy z potomków Abrahama oznaczeni nazwą nasienia są dziećmi pozafiguralnego Abrahama]; ale rzeczono: w Izaaku będzie tobie nazwane nasienie [było to bowiem w typowym Izaaku, że nasienie typowe zostało nazwane; ale pozafiguralny Izaak, Jezus jako Głowa i Kościół - Jego Ciało po Nim, są nasieniem, ponieważ to oni jako dzieci Boże poświecenie swe przeprowadzają i są wierni do końca. Ci, jak to tłumaczy Apostoł, są nazwani nasieniem]. To jest, nie dzieci ciała, są dziećmi Bożymi; ale dzieci obietnicy bywają w nasienie policzone [tzn. figuralny Izaak, Jakób, Mojżesz i wszyscy prorocy Starego Testa-mentu są dziećmi z ciała, z Abrahamowej ludzkiej natury; ci jako tacy, nie są dziećmi Bożymi, bo dzieci Boże, które obejmuje nasienie, składają się z Jezusa - Głowy i Kościoła - Jego Ciała.
Następną myślą dotyczącą Przymierza Sary jest czas jego działania. Wiek Ewangelii, czyli Chrześcijańska Dyspensacja jest czasem działania tego Przymierza, czasem w którym rozwija się nasienie. Dawcą Przymierza Sary jest sam Bóg. W poprzednich paragrafach został podany dowód, że jest tak prawdziwie, iż podczas Wieku Ewangelii rozwijane jest nasienie i że Tym, Który je rozwija przez to Przymierze jest sam Bóg. Łączy się z tą myślą tekst do Żydów 2:3: "Jakoż my ucieczemy, jeśli zaniedbamy tak wielkiego zbawienia; które wziąwszy początek opowiadania przez samego Pana od tych, którzy Go słyszeli, nam jest potwierdzone?". Apostoł mówi tu o zbawieniu w Wysokim Powołaniu: "Jakoż my ucieczemy [tracąc], jeśli zaniedbamy tak wielkiego zbawienia [wielkim zbawieniem jest Wysokie Powołanie]; które wziąwszy początek opowiadania przez samego Pana". Nasz Pan Jezus był pierwszym, który zaofiarował Wysokie Powołanie. Najpierw uczynił to wobec Apostołów; przez Wiek Ewangelii ofiarowuje je 49 członkom gwiezdnym i ich specjalnym pomocnikom, a także tym, którzy uważali ich za swych nauczycieli. Nie ma możliwości ucieczki jeśli zlekceważymy tak wielkie zbawienie, o ile raz w nie wstąpiliśmy, zostaliśmy uświęceni a mimo to nie wprowadzamy w życie naszego poświęcenia; ci bowiem, którzy raz poświęcili się a potem zlekceważą i nie korzystają z tego wielkiego zbawienia - Wysokiego Powołania najpierw zaofiarowanego przez naszego Pana, a następnie potwierdzonego wobec nich przez tych, którzy Go słyszeli, nie będą mogli uniknąć wyroku Boga potępiającego ich, ponieważ okazali się niewiernymi względem Niego. Widzimy wyraźnie z powyższego tekstu, że czas działania tego Przymierza rozwijającego nasienie to Wiek Ewangelii.
Następnie zacytujemy tekst z listu do Żydów 6:17-20. Tekst ten wyjaśnialiśmy już w związku z innymi sprawami, lecz warto go będzie powtórzyć, bo powtarzanie tych samych rzeczy, jak mówił Apostoł Paweł, nie tylko nie szkodziło lecz było ku pożytkowi słuchającym, a wierzymy że i teraz jest tak samo. Co więcej, chcemy tym razem specjalnie zwrócić uwagę na czas działania Przymierza rozwijającego nasienie. "Dlatego Bóg chcąc dostatecznie okazać dziedzicom obietnicy [Jezusowi - Głowie, Kościołowi - Jego Ciału, którym były dane te obietnice; a więc Bóg uczynił, iż obietnice te były im znane w czasie Wieku Ewangelii] nieodmienność rady swojej [niezmienność Swego Planu] uczynił na to przysięgę [przysiągł na to; nie tylko obiecał i w ten sposób dał Swe Słowo obietnicy, ale zaprzysiągł je]: Abyśmy przez dwie rzeczy nieodmienne, w których niemożebne, aby Bóg kłamał [jest niemożliwością dla Niego krzywoprzysięstwo], warowną pociechę mieli, my, którzyśmy się uciekli [do Jezusa, miasta ucieczki, uciekając od sprawiedliwości Bożej ścigającej nas, jak i tych, którzy są z domu Izraelskiego, uciekając od klątwy Zakonu Mojżeszowego, która ich ścigała (4 Moj. 35:6). Nasz Pan jest naszym miastem ucieczki, do którego wchodząc będziemy bezpieczni pod rządem Jego świętego urzędu] ku otrzymaniu wystawionej nadziei [podczas Wieku Ewangelii wciąż istnieje nadzieja; i jeszcze jest nadzieja, ponieważ się nie urzeczowistniła; bo gdy się ktoś czegoś spodziewa a to urzeczywistni się, to on przestaje się tego spodziewać, bo nie byłoby powodu do takiego spodziewania się gdy już otrzymał rzecz spodziewaną], którą mamy jako kotwicę duszy [nasuwa się naszej uwadze obraz okrętu miotanego przez burze; i tą nadzieję - nadzieję współuczestniczenia z Jezusem, czyli Wysokiego Powołania, mamy jako kotwicę duszy wśród burz, które przychodzą na nas w czasie Wieku Ewangelii od symbolicznego morza zbuntowanego przeciw Bogu. Ten bunt ukazywał się ówczesnym braciom w Wieku Żydowskim, jak również w Wieku Ewangelii pod zarządem 49 członków gwiezdnych i ich specjalnych pomocników oraz tych, którzy uważali ich za swoich przywódców], i bezpieczną [że nic nam jej nie odbierze], i pewną [bo trzyma nas niezmiennie przy Chrystusie dopóki pozostajemy Mu wierni], i wchodzącą aż wewnątrz za zasłonę [nadzieja idzie aż poza Wtórą Zasłonę, w pozafigurze do Świątnicy Najświętszej, do Boskiej natury i nieśmiertelności dla Małego Stadka; Wielkie Grono nigdy nie przejdzie poza zasłonę, choć jego członkowie uzyskają nieskazitelność za dziedzictwo; Starożytni i Młodociani Godni podczas Tysiąclecia uzyskają ludzką naturę w jej doskonałości, a pod koniec Tysiąclecia naturę duchową, choć nigdy nie przejdą poza zasłonę]. Gdzie przewodnik dla nas wszedł Jezus [Jezus pierwszy szedł drogą Wysokiego Powołania, dlatego jest On Poprzednikiem: On przeszedł poza zasłonę, Kościół wchodzi za Nim w czasie Wieku Ewangelii] stawszy się najwyższym kapłanem [tym, który ofiarowuje nas Bogu i tym, który jako nasz Najwyższy Kapłan ułatwia nam wprowadzenie w czyn naszej ofiary] na wieki według porządku Melchizedekowego [nie według porządku Aaronowego, który jest kapłaństwem figuralnym, lecz według porządku Melchizedekowego, który jako król i kapłan właśnie przedstawia Pana naszego w czasie Wieku Ewangelii w chwale, a także odpowiednio przedstawia Najwyższego Kapłana Świata - Chrystusa (Głowę i Ciało) w chwale Królestwa. Radujmy się tym i dziękujmy za to Bogu!]".
(Ciąg dalszy nastąpi)
TP ’62, 93-96.