NASZ TEKST GODŁA NA ROK 1963

"Zapłata za grzech jest śmierć; ale dar z łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym" (Rzym. 6:23).

    POWYŻSZY tekst polecamy jako nasz tekst godła na rok 1963. Powinien on okazać się bardzo pożyteczny i zachęcający dla wiernego i poświęconego ludu Bożego, oświeconego Prawdą, który przez cierpliwą wytrwałość w czynieniu dobrze stara się zdobyć życie wieczne. Tego tekstu lud Boży często i skutecznie używał w zwalczaniu teorii o wiecznych mękach i innych błędów. Ogólne wyjaśnienia doktrynalne i niektóre stosowne napomnienia z tego tekstu były podane w różnych miejscach pism Prawdy. Tutaj więc przedstawimy niektóre pomocne myśli dla zbudowania poświęconego ludu Bożego.

    Karą za grzech jest śmierć. Grzech nieposłuszeństwa Adama sprowadził śmierć na niego i jego rodzaj, który znajdował się w jego biodrach; stąd wszyscy dostaliśmy się pod przekleństwo śmierci z powodu grzechu. W swojej nieskończonej miłości Bóg zarządził ewentualne wyzwolenie całego rodzaju ludzkiego z tego przekleństwa i to w zgodzie z Jego sprawiedliwością; albowiem dał On Swego jednorodzonego Syna, który z kolei "dał samego siebie na okup za wszystkich, co jest świadectwem czasów jego" (Jana 3:16; 1 Tym. 2:6; Ozeasz 13:14).

    Korzyści z tego okupu stosują się jednak tylko do tych, którzy całkowicie weń wierzą; takich zaś wierzących jak dotąd było tylko kilkoro w porównaniu z całą masą rodzaju ludzkiego. Jedynie poświęceni wierzący i spłodzeni z Ducha, uszli spod potępienia Adamowego, podczas gdy pozostała część ludzkości dalej znajduje się pod pierwotnym potępieniem. Jeżeli chodzi o Izraelitów, którzy nie przyszli do Chrystusa i nie otrzymali usprawiedliwienia z wiary w Niego są jeszcze potępieni przez Mojżeszowe Przymierze Zakonu. "Kto wierzy" w Boga i Chrystusa "ma żywot wieczny" [przypisany], i nie przyjdzie na sąd, ale [z powodu wiary i posłuszeństwa] przeszedł [ma się rozumieć w sposób przypisany] z śmierci do żywota"; natomiast "kto nie wierzy, już jest osądzony" (Jana 5:24; 3:18). Taki został potępiony w Adamie w ogrodzie Eden (Rzym. 5:12, 16-18) a jeśli jest Żydem, to w dodatku związany był Przymierzem Zakonu i nie uniknął jego dodatkowego potępienia.

    Tylko ci spośród wszystkich ludzi, którzy w ten sposób wyzwolili się spod śmierci Adamowej, są spłodzeni z Ducha. W liście do Rzym. 8:1 Apostoł Paweł mówi: "Przetoż teraz żadnego potępienia nie masz tym, którzy będąc w Chrystusie Jezusie nie według ciała chodzą, ale według Ducha". A w w. 2 dodaje: "Albowiem zakon Ducha żywota, który jest w Chrystusie Jezusie uwolnił mię od zakonu grzechu i śmierci". On więc zwraca naszą uwagę na działanie dwóch zakonów. My byliśmy pod tym drugim, który jako grzeszników skazał nas na śmierć. Gdy jednak doszliśmy do jedności z Chrystusem Jezusem, to pod Jego zwierzchnictwem wyzwoliliśmy się całkowicie spod drugiego zakonu, a przeszliśmy do pierwszego. "A jeśli kto Ducha Chrystusowego nie ma, ten nie jest jego" (Rzym. 8:9). Jedynie ci, którzy przychodzą do harmonii z Bogiem za pośrednictwem Chrystusa i w których zamiast samolubstwa miłość staje się uczuciem rządzącym, otrzymają życie wieczne na tym czy innym poziomie istnienia.

    Apostoł Paweł również przeciwstawia prawo grzechu i śmierci z prawem sprawiedliwości, świętobliwości i życiem wiecznym w liście do Rzym. 6:16-23. Cytujemy ten ustęp z przekładu Diaglotta: "Czy nie wiecie, że komu się stawiacie za niewolników ku posłuszeństwu, tegoście niewolnikami, komuście posłuszni; bądź grzechowi ku śmierci, bądź posłuszeństwu ku sprawiedliwości? Ale dzięki Bogu, że chociaż byliście niewolnikami grzechu [z powodu odziedziczonej słabości], to jednak usłuchaliście z serca sposobu tej nauki, która was wyzwoliła. A będąc uwolnieni od grzechu, staliście się sługami sprawiedliwości. (Po ludzku mówię dla słabości ciała waszego). Albowiem jakoście stawiali członki wasze na służbę nieczystości i nieprawości, tak teraz stawiajcie członki wasze na służbę sprawiedliwości ku poświęceniu. Bo pókiście byli niewolnikami grzechu, byliście wolnymi od sprawiedliwości. Jakiżeście tedy w tym czasie pożytek mieli z rzeczy, za które się teraz wstydzicie? Bo koniec tychże jest śmierć. Lecz teraz, będąc uwolnieni od grzechu a zniewoleni Bogu [w poświęceniu], macie pożytek swój w poświęceniu a koniec żywot wieczny. Albowiem zapłata za grzech jest śmierć; ale dar z łaski Bożej jest żywot wieczny w Pomazańcu Jezusie, Panu naszym".

BÓG ŹRÓDŁEM WIECZNEGO ŻYCIA

    Bóg jest źródłem wiecznego życia. Szatan udzielił życia niektórym stworzeniom, tak jak to widzimy z użycia przez niego egipskich czarowników do stworzenia wężów z lasek, do wytworzenia tak bardzo licznych żyjątek, iż woda zamieniła się w krew (stała się czerwona) i do stworzenia żab. Jako wykonawca kary śmierci na rodzaju ludzkim (Żyd. 2:14), jest on także niewątpliwie odpowiedzialny za stworzenie zarazków chorób. Pominąwszy w tym zupełnie istoty ludzkie i duchowe, nie może on jednak nikomu udzielić życia wiecznego. To może uczynić tylko Bóg. On już częściowo to uczynił a w swoim czasie uczyni to w zupełności dla tych, którzy będą nadawać się do wiecznego życia (5 Moj. 8:3; 30:20; 1 Sam. 2:6; Ps. 21:5; 121:8; 133:3; Mat. 4:4: Rzym. 2:7; 6:23; 2 Kor. 5:1; Tyt. 1:2; 3:7; 1 Jana 2:25; 5:1). Nie zapominajmy nigdy, że nasz hojny Bóg jest źródłem i jedynym dawcą życia wiecznego, nawet gdy je daje za pośrednictwem Swego Syna Jezusa Chrystusa.

    Bóg przez Swój Plan nie tylko jest źródłem wiecznego życia, ale także jego fontanną, jego sprawcą i dawcą; ponieważ przewidział je w Swoim Planie i dostarczył substancji, których zjednoczenie stanowi duszę jako uprzednie domniemanie i implikacja życia, a także dał je. On również opracował sposób i środki do utrzymania życia wiecznie tzn. zarządził, aby Jezus stał się Jego Przedstawicielem w udzielaniu życia od samego początku oraz dał Go, aby stał się zasłużoną przyczyną w zaofiarowaniu życia upadłej ludzkości, jak również usługującą przyczyną w udzielaniu go obecnie wybrańcom za pośrednictwem oświecenia, usprawiedliwienia, poświęcenia i wyzwolenia, a potem - w przyszłym Wieku - klasie nie wybranej i upadłym pokutującym aniołom. Bóg uczynił to przy nakładzie największych kosztów ze Swej strony, oddając nawet Swego jednorodzonego i ukochanego Syna w tym celu na wszelkie doświadczenia, jakich doznał On w Jego ludzkim życiu. Czcijmy, wychwalajmy, uwielbiajmy i służmy Bogu za Jego niewymowny dar!

STOSUNEK JEZUSA DO UDZIELANIA ŻYCIA

    Podczas gdy Ojciec jest planującym źródłem wiecznego życia, jego fontanną, sprawcą i dawcą, to Jezus jest jego Przedstawicielem, tym przez którego Bóg udziela go. Jako Boski Przedstawiciel był On użyty przez Boga w dziele stworzenia do udzielenia życia wszystkim stworzeniom Bożym w niebie i na ziemi, tak jak to następujące ustępy dowodzą: 1 Moj. 1:26; Jana 1:3; 1 Kor. 8:6; Efez. 3:9; Kol. 1:16, 17.

    Nie tylko w pierwotnym stworzeniu był On Boskim Przedstawicielem w udzielaniu życia; ale także jest On Przedstawicielem Bożym w dziele odkupienia, którym zasłużył Sobie na przywilej ponownego udzielania życia ludzkości (Mat. 20:28; Jana 3:14-16; Dz.Ap. 20:28; Rzym. 3:24-26; 1 Kor. 6:20; 7:23; Gal. 1:4; 4:4; Efez. 1:7; 5:2; Kol. 1:14, 20-22; 1 Tym. 2:6; Tyt. 2:14; Żyd. 9:12, 15; 1 Piotra 1:18, 19; Obj. 5:9). Zasłużywszy sobie na ten przywilej, został On uczyniony przez Boga Przedstawicielem usługującym albo udzielającym życia obecnie wybrańcom, a potem klasie nie wybranej, dokonując tego przez dzieło nauczania, usprawiedliwienia, poświęcenia i wyzwolenia, tak jak to znowu następujące teksty dowodzą: Iz. 25:8; Mat. 25:31-40, 46; Jana 4:14; 5:24, 25, 29; 6:27, 40, 47, 50-58, 68; 10:10, 27; 17:2, 3; Rzym. 5:21; 6:23; 1 Kor. 1:30; 2 Tym. 1:10; 1 Jana 5:11-13, 20; Judy 21; Obj. 1:18. On będzie także takim Przedstawicielem w usługiwaniu życiem dla pokutujących upadłych aniołów (Rzym. 14:9; Efez. 1:10; Kol. 1:20; 2 Tym. 4:1).

    W ten sposób przy pomocy połączonej dobroci Bożej i Chrystusowej życie wieczne dostępne jest dla wybrańców, dla klasy nie wybranej i dla upadłych pokutujących aniołów. Możemy więc zawołać: "Godzien jest ten Baranek zabity, wziąć moc, i bogactwo, i mądrość, i siłę, i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo" (Obj. 5:12)! A nawet możemy przewidzieć powszechny chór alleluja śpiewający: "Siedzącemu na stolicy, i Barankowi błogosławieństwo, i cześć, i chwała, i siła na wieki wieków" (w. 13)!

PROCES UDZIELANIA ŻYCIA WIECZNEGO

    Życie wieczne wytwarza się za pośrednictwem długotrwałego procesu. Ono najpierw dane jest w sposób tymczasowy w pierwotnym stworzeniu wolnych moralnie istot Bożych - duchowych i ludzkich. Bóg więc zaofiarował je w sposób tymczasowy Logosowi w czasie Jego stworzenia; ono stało się Jego stałą własnością dopiero wtedy, gdy okazał się wierny. On na pewno otrzymał je jako stałą własność przed Jego karnacją, albowiem przed tym czasem prawdopodobnie było ono dane w sposób stały aniołom, którzy wiernie znieśli próby zesłane na nich przed potopem. W każdym razie ono widocznie stało się ich stałą własnością na początku Wieku Ewangelii (Łuk. 20:35, 36). Dane więc było aniołom w czasie ich stworzenia w sposób tymczasowy.

    Wieczne życie jest wynikiem twórczego procesu dokonywanego przez Boga za pośrednictwem Chrystusa. To jest prawdą w odniesieniu do tymczasowego życia wiecznego, jak również w odniesieniu do stałego życia wiecznego. Albowiem Bóg udzielił życia wiecznego w sposób tymczasowy wszystkim bezpośrednio stworzonym wolnym moralnie istotom - duchowym i ludzkim, tzn. dał im jako dar możność życia wiecznie nie bezwarunkowo, ale zależnie od ich posłuszeństwa prawu, pod które zostali poddani. Przeto aniołowie byli poddani prawu obowiązkowej i bezinteresownej miłości. Im powiedziano, że będą mogli się cieszyć życiem wiecznym, jeżeli będą posłuszni temu prawu; ale jeśli staną się nieposłuszni, to ostatecznie stracą je. Rodzaj ludzki pod prawem obowiązkowej miłości otrzymał w Adamie i Ewie życie wieczne w sposób tymczasowy i będzie je posiadał tak długo jak długo będzie posłuszny; ale jeśli stanie się nieposłuszny, straci je. Podobnie w przyprowadzaniu do egzystencji Nowych Stworzeń, Bóg dał im w sposób tymczasowy prawo do życia wiecznego jako istotom duchowym na warunku posłuszeństwa prawu obowiązkowej i bezinteresownej miłości; ale jeśli staliby się nieposłuszni, to straciliby je. W Tysiącleciu Bóg udzieli w sposób tymczasowy Starożytnym i Młodocianym Godnym prawa do życia wiecznego jako ludziom na warunku posłuszeństwa; ale jeśli nie będą posłuszni, stracą je; natomiast jeżeli będą posłuszni, to prawo to stanie się ich stałą własnością.

    W ożywieniu usprawiedliwienia u tych, którzy stali się Nowymi Stworzeniami, Bóg na stałe dał im (ich człowieczeństwu) prawo do wiecznego życia ludzkiego podobne do tego, jakie otrzymają po Tysiącleciu Starożytni i Młodociani Godni. Lecz przy ich spłodzeniu z Ducha przy ofiarowaniu ich człowieczeństwa, tymczasowe prawo do życia duchowego było im dane, podobne jak otrzymają Starożytni i Młodociani Godni w Małym Okresie. W ciągu Tysiąclecia Chrystus będzie stopniowo udzielał rodzajowi ludzkiemu praw życiowych w miarę jak będzie stawał się posłuszny, a przy jego końcu da mu te prawa w zupełności a także prawo do tymczasowego wiecznego życia ludzkiego, które stanie się jego stałą własnością, jeżeli okaże wierne posłuszeństwo wśród prób Małego Okresu. Natomiast niewierni utracą swoje tymczasowe prawo do życia wiecznego i z nim związane prawa życiowe. Widzimy więc, że tymczasowe prawo do wiecznego życia na różnych poziomach istnienia dane jest przez Boga jako łaskawy dar; ustalone zaś prawo do życia wiecznego na jakimkolwiek z tych poziomów będzie dane tym, którzy wypełnią jego warunki.

WIECZNA RADOŚĆ UDZIELONA WRAZ Z ŻYCIEM WIECZNYM

    Pod względem fizycznym jest dla Boga możliwe przedłużenie życia wiecznie w grzesznych istotach. To mogłoby się stać, gdyby Bóg dozwolił Adamowi i Ewie po ich zgrzeszeniu jeść z drzew podtrzymujących życie, jakie znajdowały się w pierwotnym raju (1 Moj. 3:22-24). Widzimy to poniekąd z faktu, że chociaż upadli aniołowie stali się złymi w charakterach, to jednak nie stali się takimi w swoich władzach. Ich zniszczenie będzie wymagało ze strony Boga szczególnego aktu, którego dokona Chrystus. Jednak pod względem moralnym jest rzeczą niemożliwą dla Boga przedłużać życie wiecznie dla złych istot; albowiem w moralnym porządku rzeczy prawo życia i śmierci musi górować - życie dla posłusznych a śmierć dla nieposłusznych.

    Byłoby więc fizycznie możliwe dla Boga dać życie wieczne wśród warunków, w których nie byłaby obecna doskonała radość tak, jak to poniekąd pokazuje zachowanie upadłych aniołów bez uszczuplenia ich sił życiowych. Jednakże z punktu widzenia moralnego Bóg nie mógłby tego uczynić, pozostając jednocześnie w zgodzie ze Swoim charakterem zawierającym doskonałą mądrość, moc, sprawiedliwość i miłość. Wynika z tego, że ci, którzy zdobędą ustalone prawo do wiecznego żywota, będą cieszyć się tym prawem w doskonałej szczęśliwości wśród warunków ozdobionych prawami życiowymi, tzn. doskonałymi władzami i otoczeniem stosownym do ich poziomu istnienia. Na przykład ustalone prawa życiowe klasy restytucyjnej będą wiecznie polegać na radosnym posiadaniu doskonałych ciał, ziemi, klimatu, atmosfery, zdrowia, pokarmu, napoju, ochrony, panowania nad ziemią, jej zawartością i nad jej przynależnymi prawami natury, społecznymi zarządzeniami, wychowaniem, towarzystwem, czcią itd.

    Na każdym więc innym poziomie istnienia - wszyscy będą posiadali w doskonałej radości doskonałe warunki życiowe jako ich prawa życiowe. Tak więc doskonała radość i doskonałe warunki życiowe nie będą polegały, jak ktoś się wyraził, na "próżnowaniu około Tronu, zabijaniu czasu i graniu na złotych harfach". Nasz Stwórca jest bowiem za mądry, za potężny, za sprawiedliwy, za bardzo miłujący i za uprzejmy, aby miał sprawić taką wieczność Swoim stworzeniom. Gdyby On nie sprawił im doskonałego szczęścia, ale dozwolił im żyć w warunkach niedoskonałych (choćby one były tylko o jeden stopień od doskonałości niższe), to wtedy skazałby ich na wieczne męki, aczkolwiek stosunkowo byłyby one łagodne. Jego doskonały charakter nie dozwoli na taki stan rzeczy. Dlatego wieczne życie na każdym poziomie, na jakim z niego istoty będą korzystać, będzie pełne doskonałej radości (1 Kron. 16:27; Ps. 13:6; 16:11; 17:15; 21:2, 7; 30:6; 45:16; 100:1; Iz. 12:1-6; 25:9; 35:10; 61:10; 65:19; 66:14; Mat. 25:21; Łuk. 15:7, 10; Judy 24).

    Konieczność życia wiecznego nie jest przymusem Bożym spowodowanym przez rzekomy ślepy los, któremu nie może się On oprzeć, ani nie jest ona błędem popełnionym z Jego strony w stworzeniu wolnych moralnie istot nieśmiertelnych, których wskutek tego nie może zniszczyć i dlatego musiał zabezpieczyć wieczną błogość niektórym z nich - dobrym, a pozostałej masie, która jest złą wieczne męki, jak to właśnie wierzy wielu ludzi, których oszukał Szatan (1 Moj. 3:4, 5). Ona też nie jest spowodowana przez wrodzone życie w istotach duchowych i ludzkich, na mocy którego muszą one żyć bez względu na ich cnoty czy grzech. Takiego poglądu nie podtrzymuje ani Pismo Święte, ani rozum, ani fakty, jego autorem również jest Szatan.

    Oprócz Boga (w którym zawsze jest fizyczna konieczność wiecznego życia z powodu Jego wrodzonej natury) i oprócz tych, którzy otrzymają Jego naturę (której osiągnięcie spowoduje dla nich również konieczność wiecznego życia), to konieczność życia wiecznego dla wszystkich innych istot, które je otrzymają, nie jest koniecznością fizyczną, ale moralną. To znaczy, że w Boskim porządku, gdzie moralne prawo kontroluje życiem i śmiercią, Jego prawo jest tym czynnikiem, który pobudza Boga do udzielenia życia wiecznego w sposób stały wszystkim istotom, które w odpowiednich próbach okażą ku Jego zadowoleniu, że ich zgoda z Jego prawem jest taka, iż pozwoli im zachować wierność wobec tego prawa w każdym położeniu, w jakim spodoba się Jemu ich postawić.

    Z powodu tego Boskiego porządku w moralnym wszechświecie, Bóg zażądał od Jezusa i Małego Stadka, którzy otrzymali nieśmiertelność aby znieśli z powodzeniem najbardziej krzyżowe próby wierności wobec Niego, Jego Ducha, Słowa i opatrzności jako dowód, że żadna okoliczność ani kombinacja okoliczności nie nakłoni ich do niewierności względem Niego, Jego Ducha, Słowa i opatrzności, ale że może On całkowicie polegać na ich wierności wobec Siebie, Swego Ducha, Słowa i opatrzności w każdej okoliczności lub kombinacji okoliczności.

    Inne klasy, które nie rozwijają tak wiernych charakterów jak Jezus i Małe Stadko, jeżeli jednak z powodzeniem zniosą próby ku zadowoleniu Bożemu, otrzymają wieczne życie, lecz nie będzie ono posiadało nieśmiertelności, czyli odporności na śmierć; albowiem Bóg tak zabezpieczył się, aby miał możność (która jednak nie stanie się nigdy rzeczywistością) skazania na śmierć każdego z tych niższych klas, kto by zgrzeszył - rzecz, która aktualnie nigdy się nie stanie.

    Zatem konieczność stałego życia wiecznego jest koniecznością moralną ze strony Boga a nie fizyczną; jednak nie jest to taka moralna konieczność, żeby miała doprowadzić Boga do grzechu, gdyby nie stworzył wolnych moralnie istot; albowiem stworzenie przez Niego tychże jest aktem miłości bezinteresownej, a nie miłości obowiązkowej. Po stworzeniu ich jednak i obiecaniu im życia wiecznego warunkowo oraz po wejściu z nimi w przymierze w celu udzielenia im tego życia warunkowo i po wypełnieniu przez nich tego warunku, wtedy staje się to dla Boga koniecznością sprawiedliwości, moralną koniecznością o charakterze obowiązkowym (Żyd. 6:10), aby udzielić takim istotom wiecznego życia. Nic jednak nie zmusiło Boga do przedsięwzięcia takiego dzieła twórczego wraz z jego pociągającym za sobą przymierzom. On uczynił to z miłości bezinteresownej.

RADOŚĆ ROŻNYCH ZBAWIONYCH KLAS

    Radość z życia wiecznego nie polega na lenistwie i pobłażaniu sobie, tak jak niektórzy to sobie wyobrażają, wyrażając myśl o niebie w powyżej przytoczonych słowach: "próżnując około Tronu, zabijając czas i grając na złotych harfach". Żadna z tych rzeczy nie jest przedstawiona w Biblii jako radość niebios. Całkiem przeciwnie: Radość niebios będzie rozmaita polegająca na służbie i praktyczności.

    Bóg udzieli najwyższej radości niebios Oblu-bienicy Chrystusowej za pośrednictwem Chrystusa. Wśród tej radości najwyższymi rzeczami są: możność widzenia Boga i Chrystusa, obcowanie z Nimi i służenie Im. Ona także posiada radość, która powstaje z posiadania Boskiej natury, dziedzictwa Bożego i współdziedzictwa z Chrystusem. Członkowie Oblubienicy jako dziedzice Boga w połączeniu z Chrystusem jako Jego współdziedzice posiadają wszystkie wszechświaty Boże wraz ze wszystkim ich bogactwem i możliwościami, jako jedno niepodzielnie dziedzictwo. Jako współdziedzice z Chrystusem biorą oni z Nim udział w Jego urzędach, władzach, honorach i pracy. Mają przywilej wzajemnie z sobą obcować, jako z najwyborniejszymi istotami duchowymi z całego stworzenia. Mają najlepsze ze wszystkich mieszkań. A ich dobre imiona są najzaszczytniejsze ze wszystkich reputacji.

    Klasa Chrystusowa będzie miała przywilej przewodzić wszystkim innym rzędom istot duchowych, włączając Starożytnych i Młodocianych Godnych, Wielkie Grono, zwierzchności, księstwa, cherubinów, serafinów, trony, państwa i aniołów, w przyszłych twórczych dziełach Bożych, jakiekolwiek by one nie były. W Tysiącleciu będą oni mieli radość przywrócić posłusznych z rodzaju ludzkiego do doskonałości i wiecznego życia. Potem ich wieczną pracą będzie rozwijanie uniwersalnego dziedzictwa, doprowadzając jego planety jedną po drugiej do doskonałości oraz przyprowadzając do istnienia nowe rzędy istot, które Bóg obmyśli w Swoim planie, a następnie powierzy im doprowadzenie ich do doskonałości, aby nadawali się do wiecznego życia. Ponieważ tak jak nie uformował Bóg ziemi na próżno, ale stworzył ją na mieszkanie (Iz. 45:18), tak podobnie nie utworzył On na próżno innych planet naszego systemu słonecznego oraz planet wszystkich innych systemów słonecznych, ale stworzył je po to, by były zamieszkane przez doskonałe istoty i to nie tylko w naszym wszechświecie, ale także w Jego wszystkich innych wszechświatach.

    Że tak będzie wiemy to na podstawie dziedzictwa Bożego, które klasa Chrystusowa otrzyma (albowiem Bóg nie da im dziedzictwa po to by pozostało nierozwinięte) oraz na podstawie nauki pokazującej, że królestwo i panowanie Chrystusowe będzie się wiecznie powiększało. Następujące teksty są niektórymi z ustępów Pisma Świętego omawiającymi te myśli: Ps. 16:11; 17:15; 23:6; 73:24; Iz. 9:7; 33:17; Dan. 12:3; Mat. 5:3, 8, 12; 6:20; 13:43; Łuk. 12:32; 20:35, 36; 22:29, 30; Jana 10:28; 12:26; 14:3; 17:22, 24; Rzym. 8:17; 2 Kor. 5:1; Efez. 1:18; Kol. 1:5, 12; 3:4; 1 Tes. 2:12; 4:17; 2 Tes. 2:14; Żyd. 10:34; 12:22-24, 28; 13:14; 1 Piotra 1:4; 2 Piotra 3:13; Obj. 2:7; 3:21; 14:1; 20:4-6; 21:1; 22:5, 17. Zgodnie z tym wieczny odpoczynek (Żyd. 4:9) klasy Chrystusowej nie polega na lenistwie; ale przeciwnie na wiecznej czynności która jednak pozbawiona będzie znoju, mozołu i towarzyszącego jej znużenia, jakie cechowały Jej ziemską służbę (Obj. 14:13).

    Powyższy opis odnosi się do tych form radości wiecznego życia, jakie otrzymają ci co będą posiadali nieśmiertelność - Boską naturę. Jednak radość będzie także udziałem tych wszystkich, którzy osiągną życie wieczne na poziomach istnień niższych od poziomu Boskiej natury. Tak więc siedem rzędów istot duchowych, które nazywamy aniołami (w szerszym znaczeniu tego słowa): cherubinami, serafinami zwierzchnościami, tronami, księstwami, państwami i aniołami (w węższym znaczeniu tego słowa), doznaje obecnie radości w obecności Boga i Baranka, służąc Im w sprawach twórczych i opatrznościowych, szczególnie w usługiwaniu Boskim Objawieniem i innymi sposobami świętym oraz pozostałemu ludowi Bożemu (1 Moj. 16:7; 24:7; 4 Moj. 20:16; 22:35; 1 Król. 19:5-8; Ps. 68:18; 91:11; 103:20, 21; Iz. 63:9; Dan. 6:22; 9:21-23; 10:5-12:13; Zach. 1:12-14; 6:5; Mat 18:10; 26:53; Łuk. 15:10; Dz. Ap. 5:19, 20; 7:35; 8:26; 10:3-6; 12:7-10; 27:23, 24; Gal. 3:19; Efez. 1:21; Kol. 1:16; 2:10; Żyd. 1:7, 14; 2:2; 1 Piotra 1:12; 2 Piotra 2:11). Przywróceni do poprzedniego stanu pokutujący upadli aniołowie będą wiecznie uczestniczyć w przywilejach, jakie staną się wiecznym udziałem tych aniołów, którzy nie upadli.

    Następnie trzy podrzędne wybrane klasy, które osiągną egzystencję duchową jako nagrodę za ich służbę Bogu w obecnym życiu, będą także doświadczać wiele radości w życiu wiecznym, chociaż nie osiągną nieśmiertelności. Ta radość obejmuje możność widzenia i obcowania z Bogiem, Chrystusem i Jego Oblubienicą. One będą miały przywilej służyć Bogu na wieki, podlegając Chrystusowi i współpracując z Nim, najpierw w Tysiącleciu Wielkie Grono w duchowej fazie Królestwa, a Starożytni i Młodociani Godni w ziemskiej fazie. Później będą one służyć z Chrystusem pod jego subordynacją w realizowaniu przyszłych planów Bożych dotyczących rozwijania wszystkich planet aż do doskonałości i stwarzania nowych rzędów istot, przyprowadzając je do doskonałości wiecznego życia (1 Moj. 22:16-18; 4 Moj. 3:40-51; Ps. 45:15-17; 72:3; 107:32; Iz. 1:26; 32:1; 60:13; 62:1; Dan. 12:13; Joela 2:28; Mat. 8:11; Łuk: 13:28; 1 Kor 3:12-15; 2 Tym. 2:20; Obj. 7:9-17).

    Klasa restytucyjna (włączając Niby Wybrańców i nie wybranych) w jej ziemskiej formie życia wiecznego będzie miała wiele radości w raju. Ludzie będą w doskonałej harmonii z Bogiem i Chrystusem oraz z sobą. Żaden grzech, błąd i przekleństwo nigdy nie zniszczą ich rajskiej błogości. Ich panowanie nad ziemią, nad jej życiem zwierzęcym i nad jej prawami natury będzie doskonałe. Oni będą wiecznie rozszerzać swój zasób wiedzy we wszystkich kierunkach, realizując nowe wynalazki i rozwijając sztuki w doskonałości. Co się tyczy praw natury to w ich używaniu osiągną oni o wiele większe cuda niż większość cudów biblijnych. Wśród doskonałego raju ich najwyższa miłość do Boga i Chrystusa oraz równa miłość wzajemna do siebie, ze wszystkim co ona obejmuje sprawi, że ziemia stanie się dla nich niebem. Oni będą tak szczęśliwi, jak tylko doskonali ludzie mogą być i to bez żadnej chmury zaciemniającej niebo ich radości (Ps. 85:10; 89:37; 113:3; 145:10; Iz. 4:2, 3; 11:6-10; 25:8; 29:18, 19; 32:15-17; 35:1, 2, 10; 45:8, 23, 24; 49:8; 55:12, 13; 65:17-25; Jer. 4:2; 31:34; Mich. 4:4; Sof. 3:9; Agg. 2:7, 8; Zach. 2:11; 9:10; Mal. 1:11; Łuk. 2:10; Jana 10:16; 1 Kor. 15:24-28; Efez. 1:10; Filip. 2:10, 11; Obj. 15:4; 21:24, 26; 22:3).

    Niewątpliwie powyższe twierdzenia i potwierdzające ustępy Pisma Św. napawają nas, ku zadowoleniu serca, widokiem radości wiecznego życia, które otrzymają wszystkie klasy.

CELE WIECZNEGO ŻYCIA

    Cele wiecznego życia są różnorodne. Pierwszym celem jest, aby wszyscy cieszący się życiem wiecznym mogli stale wzrastać w ocenianiu Niebiańskiego Ojca i Pana Jezusa Chrystusa (Jana 17:3). Drugim, aby godni mogli doświadczać wiecznych radości, każda radość stosowna do odpowiednich klas (Ps. 13:6; 16:11; 36:9; 45:16; Iz. 25:9; 35:10; 61:10). Trzecim celem jest, aby mogli mieć przywilej społeczności z Bogiem i Chrystusem na wieki (Iz. 51:11; 66:10; Zach. 2:10; Obj. 21:3). Czwartym, aby mogli mieć przywilej służenia Bogu i Chrystusowi wiecznie, każdy na swoim miejscu (Obj. 21:3). Piątym celem jest, aby każdy na swoim miejscu mógł panować nad swoją posiadłością powierzoną mu przez Boga na wieki (Obj. 22:5). Szóstym, aby wszyscy mogli cieszyć się błogosławieństwami życia wiecznie (Obj. 14:13; Judy 24; Ps. 13:6; 17:15). I siódmym celem jest, aby mogli pozostać wiecznie w życzliwej społeczności z sobą (Iz. 12:1-6; 65:17-25).

    Pomimo tego, znajdujemy wielu ludzi całkowicie obojętnych, jeśli chodzi o sprawę starania się i ubiegania o życie wieczne. Drudzy chociaż wyznają pragnienie osiągnięcia życia wiecznego, to jednak są całkowicie letnimi w ubieganiu się o nie. Inni jeszcze są czasami ciepłymi, a czasami zimnymi co się tyczy tej sprawy. Jeszcze zaś inni chociaż są dość ciepłymi w swych wysiłkach aby je zdobyć, to jednak nie są zbyt przejęci nim. Tylko garstka jest całkowicie pochłonięta nim i usilnie dąży do zdobycia go. A zatem nawet większa część wyznających chrześcijan zaniedbuje życie wieczne. W niektórych wypadkach jest to spowodowane miłowaniem przez nich grzechu w jednej lub więcej jego formach. W innych zaś wypadkach z powodu miłowania przez nich światowości w jednej lub więcej formach. A jeszcze w innych wypadkach samolubstwo rządzi nimi do tego stopnia, że zaniedbują swoje największe dobro. Ci, którzy są letnimi albo raz ciepłymi a drugi raz zimnymi w ubieganiu się o nie, zazwyczaj zaniedbują używania środków, umożliwiających zdobycie go: Ducha, Słowa i opatrzności. Ci natomiast, którzy są ciepłymi w ubieganiu się o nie lecz nie są tym zbyt pochłonięci, nie używają tych środków w dostatecznej mierze.

NIEKTÓRZY OMIESZKAJĄ ZDOBYĆ ŻYCIE WIECZNE

    Niektórzy w obecnym a inni w przyszłym Wieku omieszkają całkowicie zdobyć życie wieczne. Ci, którzy w tym Wieku omieszkają je zdobyć to tacy, którzy byli raz oświeceni Słowem, którzy skosztowali daru usprawiedliwienia jakiego udzielił im Bóg z nieba, którzy otrzymali spłodzenie z Ducha, którzy ocenili dobre rzeczy Słowa Bożego i przywileje przyszłego Wieku. Lecz po otrzymaniu tych wszystkich łask wracają z powrotem do grzechu, błędu, samolubstwa i światowości zaczynając je miłować do tego stopnia, iż całkowicie w nich stają się zatwardziałymi grzesznikami, niszcząc w ten sposób Ducha Świętego w swoich sercach. Oni na nowo krzyżują Syna Bożego przez zapieranie się Jego ofiary okupu, odrzucając tym sposobem cenną szatę weselną i swój udział w ofierze za grzech (nie wszyscy jednak koniecznie popełniają te trzy rzeczy). Oni więc popełniają grzech na śmierć, z którego nie będzie dla nich żadnego wybawienia (Żyd. 6:4-8; 10:26-29; 2 Piotra 2:1, 12, 20, 21; 1 Jana 5:16; Judy 11-13).

    Lecz Pismo Święte zapewnia nas, że w przyszłym Wieku niektórzy także stracą życie wieczne jako ludzie. Oni będą składać się z dwóch klas. Pierwszą klasą w Tysiącleciu będą ci, którzy po otrzymaniu błogosławieństw i łatwych warunków Gościńca Świętobliwości przez 100 lat (Iz. 35:8) odmówią zreformowania się nawet zewnętrznie; to więc będzie powodem zniszczenia ich Wtórą Śmiercią. Oni będą tymi o których jest mowa u Iz. 65:20 jako o młodzieńcach i niemowlętach w wieku dziecięcym. Jednak ustęp ten odnosi się także do drugiej klasy - do starców, którzy nie dopełnią swoich dni w Tysiącleciu dobrem. Jest prawdą, że podczas Tysiąclecia oni zreformują się zewnętrznie, bo w przeciwnym razie nie byłoby im dozwolone żyć więcej aniżeli 100 lat na dokonanie zewnętrznej naprawy. Oni będą zatem zewnętrznie powstrzymywali się od czynienia źle; jednak nie będą czynić dobrze. W Tysiącleciu klasa "owiec" nakarmi chlebem żywota tych, którzy będą go łaknąć, napoi wodą żywota tych, którzy będą jej pragnąć, przyprowadzi tych, którzy będą obcymi (gośćmi) wobec Nowego Przymierza do swojej gościnności w nim, przyodzieje szatą sprawiedliwości tych, którzy są jej pozbawieni, dopomoże wyleczyć z chorób grzechu chorych grzeszników i nawiedzi swymi modlitwami więźniów grobu, aby mogli być z jego cel wyzwoleni.

    W przeciwieństwie do "owiec", "starcy" - klasa "kozłów", chociaż w Tysiącleciu będzie przyswajać sobie w sposób samolubny dobre rzeczy, to jednak nie będzie usługiwać nimi tym, którzy będą głodnymi, spragnionymi, obcymi, nagimi, chorymi i znajdującymi się w więzieniu (Mat. 25:31-46). Gdy więc Mały Okres przy końcu Tysiąclecia (wraz z jego próbami charakteru, które wybadają i objawią ich najskrytsze pobudki i usposobienia) zaskoczy ich, wtedy objawią się oni w prawdziwej postawie serca, że nie miłują Boga nade wszystko a bliźniego swego jak samego siebie. Lecz przeciwnie, że chcą nawet swoim dobroczyńcom Starożytnym i Młodocianym Godnym, jak również ich towarzyszom szkodzić w celu zadowolenia swych samolubnych ambicji. To doprowadzi ich do niepowetowanego zniszczenia we Wtórej Śmierci (Dz.Ap. 3:23; Iz. 65:20; Obj. 20:15; 21:8). Zgodnie z tym niektórzy stracą życie wieczne podczas Wieku Ewangelii, a inni podczas Tysiąclecia i przy jego końcu.

NIEOCENIONA WARTOŚĆ ŻYCIA WIECZNEGO

    Życie wieczne jest naprawdę cenne zarówno w jego formie nieśmiertelnej jak i w jego formie śmiertelnej. Chociaż pierwsza forma życia jest o wiele więcej nieocenioną wartością od drugiej, to jednak druga forma życia jest także bardzo cenna. Niewątpliwie duchowa natura czy natury, jakie Wielkie Grono, Starożytni i Młodociani Godni otrzymają (nie wiemy czy na poziomie duchowym te trzy klasy otrzymają tę samą czy też inne natury), będą jednak cenniejsze od natury ludzkiej; gdyby nawet otrzymali oni naturę anielską, to jeszcze będzie ona wyższą i cenniejszą niż natura ludzka (Żyd. 2:5-9). Niemniej jednak natura ludzka w jej doskonałym ciele, umyśle, sercu i woli, ciesząca się życiem wśród warunków rajskich, jest także rzeczą wielkiej wartości, w gruncie rzeczy tak cenną, że jej posiadacze będą doznawać wiecznego szczęścia i błogości z wielkich błogosławieństw, jakie nieodłącznie ona w sobie zawiera.

    Życie jest jednym z najcenniejszych darów Bożych. Nawet na poziomie ludzkim w niedoskonałości, nawet tymczasowe życie ludzkie jest najbardziej przez ludzi cenione, tak jak to wynika ze słów Jezusa gdy pyta się: Co za zamianę da człowiek za duszę swoją, czyli życie (Mat. 16:26)? Każdy ubiegający się o życie wieczne na jakimkolwiek z jego poziomów, powinien starać się wszelkimi siłami, aby zdobyć ten bezcenny dar jako swoją wieczną posiadłość. Dlatego Apostoł Paweł napomina nas do "bojowania dobrego boju" abyśmy mogli "chwycić się żywota wiecznego" (1 Tym. 6:12).

    Chwytanie się żywota wiecznego oznacza kilka rzeczy: Co się tyczy naszych umysłów, to oznacza ono właściwą znajomość i wyrozumienie życia wiecznego oraz właściwą wiarę w nie. Co się tyczy naszych uczuć, to ono oznacza ufanie w życie wieczne, przyswajanie go sobie i serdeczną odpowiedź na jego obietnicę, pragnienie i oczekiwanie go, panowanie nad sobą i ochotne wytrwanie w ubieganiu się o nie, obowiązkową i bezinteresowną miłość wobec Boga, Chrystusa, braci, świata i nieprzyjaciół złączonych z nim, poniżenie siebie i świata dla niego, pokój w celu zdobycia go, unikanie, sprzeciwianie się, brzydzenie się i odrywanie naszych uczuć od rzeczy przeszkadzających w osiągnięciu go, pożądanie Słowa, Ducha i środków opatrzności, które są pożyteczne w uzyskaniu go, miłowanie życia wiecznego z powodu jego istotnej wartości i miłowanie w nim w różny sposób jego uczestników (w odmienny sposób Ojca, Syna, braci i przyjaciół) oraz miłowanie jego poziomów istnienia a szczególnie jego poziomu zaofiarowanego każdemu. Co się tyczy woli, to chwytanie się żywota wiecznego oznacza utwierdzenie jej na rzeczach przyczyniających się do zdobycia go oraz skierowanie woli przeciwko rzeczom, które przeszkadzają w jego osiągnięciu. Co się tyczy wysiłków, to ono oznacza, że działalności całej istoty, umysłu, serca i sił skierowane będą na rzeczy przyczyniające się do zdobycia życia wiecznego, a z drugiej strony przeciwko rzeczom przeszkadzającym w jego osiągnięciu. To więc stanowi chwytanie się żywota wiecznego.

POBUDKI UBIEGANIA SIĘ O ŻYWOT WIECZNY

    Liczne są w rzeczywistości powody, które, powinny pobudzać nas do chwytania się życia wiecznego jako daru i nagrody Bożej.

    Powinniśmy więc ubiegać się o nie, ponieważ Bóg w nader miłujący sposób zaprosił nas do tego. Jako nasz Ojciec, On pragnie abyśmy chwytali się żywota wiecznego, ponieważ poczynił dla nas w tym celu niezbędne zarządzenia. To obejmuje Jego dostarczenie, przy wynałożeniu wielkiej ceny ze Swojej strony ofiary okupu naszego Pana Jezusa, aby ona stała się dla nas dostępną zasługą w celu osiągnięcia życia wiecznego; Jego udzielenie Słowa wraz z jego mocą oświecenia, ożywienia, powstrzymania, zachęcenia, usprawiedliwienia, poświęcenia i wyzwolenia nas w celu umożliwienia nam zdobycia żywota wiecznego; Jego wylanie na nas Ducha wraz z jego zdolnościami działającymi na nasz umysł, serce i wolę, jako dostateczna moc wewnętrzna umożliwiająca nam osiągnięcie żywota wiecznego; Jego zaopatrzenie nas w służbę Jezusa w celu udzielenia nam wszelkiego zewnętrznego poparcia niezbędnego dla nas do osiągnięcia żywota wiecznego; Jego przyjęcie nas do Synostwa, w którym udziela nam (tymczasowego) prawa do życia wiecznego; i Jego zaopatrzenie nas we wszelką opatrzność niezbędną do pomocy i poparcia nas w naszym usiłowaniu zdobycia żywota wiecznego.

    Powinniśmy chwytać się żywota wiecznego z powodu jego istotnej wartości i przywilejów jakich ono udziela swoim posiadaczom, z powodu sposobności udzielanych na pożytek Boga i Jego stworzeń, z powodu nagród, jakimi obdarza swoich nabywców, z powodu obecnej i przyszłej radości oraz pokoju, jakich udziela swoim zdobywcom i z powodu celów, jakimi służy Bogu i innym.

    Powinniśmy chwytać się życia wiecznego, ponieważ jesteśmy zaproszeni do ubiegania się o nie, ponieważ przyjęliśmy to zaproszenie i ponieważ publicznie wyznaliśmy, że je przyjmujemy, ponieważ podjęliśmy już w przeszłości wysiłki, aby je zdobyć, ponieważ ono udziela nam chwalebnych przywilejów należących do jego nadziei oraz z powodu zachęty, jaką jego widok udziela nam w usilnym ubieganiu się o nie a także z powodu podniesienia w charakterze, jakiego taki wysiłek nam udziela.

    Powinniśmy chwytać się życia wiecznego, ponieważ to sprawi przyjemność Bogu i Chrystusowi oraz uwielbi Ich, to oświeci (albo ulży) wysiłkom, jakie Jezus i nasi bracia czynią, aby nam dopomóc w zdobyciu życia wiecznego, a przez nasz przykład to nawet pobudzi drugich do ubiegania się usilnie o nie, co sprawi obecnie, że staniemy się owocniejszymi w nauczaniu drugich o nim w celu dopomożenia im, aby mogli także je osiągnąć, a wreszcie to uzdolni nas do pomagania światu w przyszłym Wieku, aby on także mógł zdobyć życie wieczne.

JAK CHWYTAĆ SIĘ ŻYWOTA WIECZNEGO

    Jest pewna ilość sposobów chwytania się żywota wiecznego jako daru i nagrody Bożej. Duch, który powinien cechować nasze wysiłki w zdobywaniu życia wiecznego, jest (1) duchem pokornej wdzięczności dla Boga za przedłożenie nam tej oferty przez Niego i za umożliwienie nam zdobycia go, a dla Jezusa za Jego usługi ułatwiające nam to zdobycie (za Jego usługi oświecenia, ożywienia, zachęty, naprawy, usprawiedliwienia, poświęcenia i wybawienia oddawane nam aż do samego osiągnięcia żywota wiecznego), (2) duchem wielkiej oceny Ducha Bożego i Chrystusowego, który znamionuje wszelkie Ich stosowne czyny, (3) duchem całkowitego poświęcenia się Bogu i Chrystusowi i (4) duchem wierności okazującym się w naszych wysiłkach zdobycia życia wiecznego. Jeżeli te i inne stosowne zalety cechują naszego ducha, gdy staramy się chwytać życia wiecznego, to nie ulega wątpliwości, że przy łasce Bożej wynik nasz będzie pomyślny.

    Następnie są pewne rzeczy, które muszą być wykonane aby chwycić się życia wiecznego. Tak jak naturalne życie otrzymujemy za pośrednictwem spłodzenia i narodzenia, tak podobnie życie wieczne zdobywane aktualnie podczas Wieku Ewangelii musi przechodzić przez spłodzenie i narodzenie z Ducha. Tak jak nasze naturalne życie zachowuje się za pośrednictwem pokarmu, napoju, powietrza, wypoczynku, troski, ćwiczenia i społeczności z drugimi, tak podobnie chwytamy się życia wiecznego przez używanie rzeczy na poziomie duchowym, które odpowiadają rzeczom powyżej wymienionym. Dlatego przede wszystkim chwytamy się życia wiecznego przez przyswajanie sobie Słowa Bożego jako duchowego pokarmu i napoju - Prawdy - przez które zużyte tkanki duchowe z powodu przeciekania naszych ziemskich naczyń i spustoszeń spowodowanych naszymi błędami ponownie się napełniają, otrzymują pożywienie dla obecnych zapotrzebowań, skupiają siły dla przyszłych nagłych potrzeb oraz usuwają i wyrzucają odpadki (5 Moj. 8:3; Ijoba 23:11; Ps. 107:5, 9; 119:103, 131; Jer. 15:16; Ezech. 3:3; Amos 8:11, 12; Mat. 4:4; Żyd. 5:12-14; 6:5; 1 Piotra 2:2; Judy 12; Obj. 10:8-10). Chwytajmy się więc żywota wiecznego przez przyswajanie sobie Słowa Bożego.

    Tak jak nasze naturalne istoty czerpią z powietrza pierwiastek życia, który jest niezbędny dla podtrzymania naszych dusz i towarzyszącego im życia, tak podobnie Duch Boży jako moc musi być wchłaniany przez nas, tak aby utrzymać w naszych sercach, umysłach i woli pierwiastek życia; albowiem bez Ducha Bożego nasz nowy umysł, serce i wola muszą umrzeć; lecz przy jego pomocy utrzymują się przy życiu. Duch Boży jako moc napełnia Słowo Boże tak, jak prąd elektryczny napełnia przewody. Gdy więc przyjmujemy Słowo Boże do dobrego i uczciwego serca, wówczas udziela nam ono pierwiastka życia nowego serca, umysłu i woli. I tak jak powietrze przesycone jest pierwiastkiem życia a przez oddychanie wchłaniamy go, tak podobnie Duch Boży jako moc, którą otrzymujemy ze Słowa Bożego, staje się symbolicznym powietrzem i gdy oddychają nim nasze nowe serca, umysły i wola, to czerpią z niego pierwiastek życia, podtrzymujący je przy życiu duchowym. A więc wdychajmy to symboliczne powietrze i czerpmy z niego pierwiastek życia, który jest energią naszych nowych serc, umysłów i woli.

    Tak jak nasze naturalne życie zachowuje się nie tylko przez odpowiedni pokarm, napój i powietrze, ale także przez odpowiedni odpoczynek, tak podobnie musimy mieć właściwy odpoczynek wiary w usprawiedliwieniu, uświęceniu i wyzwoleniu (Żyd. 3:7-4:11), aby wejść do odpocznienia, które pozostaje nam w życiu wiecznym.

    Ale tak jak pokarm, napój, powietrze i wypoczynek nie są jedynymi niezbędnymi rzeczami do rozwijania w naszym naturalnym życiu w celu utrzymania go, ale w dodatku musimy się ćwiczyć w rozwijaniu siły niezbędnej dla naszego naturalnego życia, którą czerpiemy ze składników pokarmu, napoju i powietrza, tak podobnie w celu rozwinięcia naszych nowych serc, umysłów i woli niezbędne jest w dodatku ćwiczenie ich, tzn. że musimy ćwiczyć nasze umysłowe władze i uczucia w stosunku do siebie i naszych bliźnich aż je rozwiniemy na stosowne łaski. Musimy powstrzymywać wysiłki niższych pierwszorzędnych łask, aby nie panowały nad nami (nad naszymi religijnymi władzami w stosunku do Boga, Chrystusa i Prawdy), tak abyśmy mogli rozwijać się w wyższych pierwszorzędnych łaskach, w ich wzajemnych stosunkach i w ich panowaniu nad wszystkimi innymi uczuciami i łaskami, jak również w przywiązywaniu naszych uczuć do wyższych rzeczy. Takie ćwiczenie obejmuje również modlitwę, czuwanie, pracę zapierania samego siebie i świata, gdy służymy drugim Słowem Bożym i gdy wiernie znosimy przykre doświadczenia. W ten sposób będziemy również chwytali się żywota wiecznego.

    Następnie, aby chwycić się żywota wiecznego musimy także mieć właściwą społeczność i łączność z Bogiem, Chrystusem i braćmi, podobnie jak nasze ziemskie życie zachowuje się częściowo przez właściwy związek z państwem, religią i rodziną. Z Bogiem i Chrystusem utrzymujemy tę społeczność za pośrednictwem modlitwy, rozmyślania i brania udziału z Nimi w przywilejach i obowiązkach naszego poświęcenia (1 Jana 1:3-7), tak jak powinniśmy to czynić wobec naszego Króla i Jego Premiera. Łączymy się z Nimi jako z naszym Ojcem i starszym Bratem w rodzinie. Następnie tak jak lgniemy do naszych ziemskich braci, musimy zacieśniać najlepsze więzy między braćmi duchowymi. I tak jak w społecznym układzie rodzaju ludzkiego musimy mieć towarzystwo bliźnich, tak podobnie musimy posiadać towarzystwo naszych duchowych bliźnich, którzy nie należą do tej klasy co my, lecz do innych. I wreszcie wszystkie nasze uczucia muszą lgnąć niezłomnie do życia wiecznego, aby je osiągnąć. W ten sposób czyniąc chwycimy się życia wiecznego i zatrzymamy je. Jeżeli chybimy celu to otrzymamy tylko zapłatę za grzech - śmierć - jako udział. Dla tych, którzy są obecnie na próbie życia lub też będą w Tysiącleciu, uchybienie takie oznaczać będzie Wtórą Śmierć - wieczne unicestwienie. Starajmy się więc wszelkimi siłami ciała, umysłu, serca i woli wypełniać nasze poświęcenie oraz w każdy możliwy sposób przezwyciężać grzech, błąd, samolubstwo i światowość, mając w pamięci, że Bóg udzieli życia wiecznego tylko tym, którzy okażą się go godni. Oby Pan sprawił, aby każdy z nas mógł otrzymać ten nader bezcenny dar Boży w sposób ustalony i wieczny! Jako stosowną pieśń do naszego rocznego tekstu podajemy nr 255.

TP ’63, 2-9.

Wróć do Archiwum