RÓŻNE BOSKIE PRZYMIERZA

(Dokończenie z T.P. 1962, 119)

    WIDZIMY zatem dwie fazy Królestwa: w niebiańskiej fazie Jezusa i Kościół jako właściwe Królestwo z Wielkim Gronem - swymi wiecznymi towarzyszami do współpracy (przy czym obie te grupy stanowią gwiazdy na niebie), następnie ziemską fazę reprezentowaną przez Starożytnych i Młodocianych Godnych. W ten sposób mamy cztery wybrane klasy nasienia. Bóg obiecał im zwycięstwo bo powiedział, że nie tylko rozmnoży je jako gwiazdy na niebie (a dotyczy to, jak powiedzieliśmy, Małego Stadka i Wielkiego Grona) i jako piasek na brzegu morskim (należą tu dwie ziemskie części - Starożytni i Młodociani Godni), lecz że posiądą oni bramy nieprzyjaciół swoich; i że Bóg użyje ich w wielkim dziele błogosławienia wiecznie tych, z którymi będą mieli do czynienia. Bóg uczyni to względem nasienia Abrahama, ponieważ Abraham usłuchał głosu Bożego, ofiarowując swego ukochanego i jedynego syna Izaaka. Nie będziemy tu podawać szczegółów dotyczących Wielkiego Grona, Starożytnych i Młodocianych Godnych, ponieważ podaliśmy szczegóły dotyczące dwóch pierwszych klas w E. tomie 4 a dotyczące ostatniej klasy w innych tomach.

    Następnie zastanowimy się nad Przymierzem Ofiary tak, jak jest ono przedstawione w Ps. 50:5 "Zgromadźcie mi świętych moich, którzy ze mną uczynili przymierze przy ofierze". Lud Boży został wezwany do poświecenia się Bogu. To co poświęciliśmy (jeśli czynimy to w sposób inteligentny) jest wszystkim co posiadamy: w pierwszym rzędzie naszą wolę, a potem nasz czas, siłę, wpływ, myśli, ciała, nasze środki, wszystko co mamy i czym jesteśmy. Wszystkie rzeczy należące do obecnego życia muszą być poświęcone na ołtarzu ofiary z naszym Panem Jezusem, a następnie powinniśmy iść wiernie w Jego ślady. Innymi słowy, mamy wyrzec się, porzucić to, co zasługa Jezusa nam przypisała - doskonałe życie ludzkie i te wszystkie błogosławieństwa restytucyjne, które by się nam należały, jak i reszcie rodzaju ludzkiego. A więc nam jako ludziom nie pozostaje nic. W tym znaczeniu ofiarowujemy siebie samych tym samym sposobem jak Jezus ofiarował Siebie. Jedyną różnicą jest to, że On był człowiekiem doskonałym, podczas gdy my jesteśmy niedoskonali. Lecz On okrywa nas szatą Swej sprawiedliwości tak, iż możemy stać przed Bogiem jak gdybyśmy otrzymali pełną restytucję. Nasz Zbawiciel okrywa nas jako członków rodzaju Adamowego, którzy wyrzekliśmy się wszystkich ziemskich nadziei, dla bardziej chwalebnych nadziei ukazanych nam jako członkom Ciała Chrystusowego. Dlatego znajdujemy się w rękach Jezusa naszego Pana. On jest naszą Głową i Tym, który ma poprowadzić nas jako zwycięzców a raczej "więcej niż zwycięzców". Oddajemy się dzień po dniu w Jego ręce, aby mógł nam dać takie doświadczenia, które umożliwią nam wypełnienie Przymierza Ofiary. W Przymierzu Ofiary przyjmujemy Jego wolę bezwarunkowo, nie wiedząc z góry czego Bóg zażąda od nas i zgadzamy się czynić wszystko co nam każe. Gdybyśmy nie mieli absolutnej wiary w charakter Boga, nie moglibyśmy uczynić takiej obietnicy bezpiecznie dla nas samych. Na przykład, gdyby Szatan zażądał abyśmy czynili bezwarunkowo wszystko czego on by chciał, nie moglibyśmy tego uczynić, bo wiemy, że to sprowadziłoby na nas grzech, spowodowało odrzucenie przez nas Boga a życie dla diabła, świata i ciała, w grzechu, błędzie, samolubstwie i światowości; oddaliłoby nas to od wszystkiego, co jest dobre i święte a uczyniłoby nas wrogami Boga i kandydatami na Wtórą Śmierć. Dlatego też nie możemy wchodzić w tego rodzaju przymierze z Szatanem. Najlepszą ilustracją dla wyjaśnienia czym jest Przymierze Ofiary jest następująca, dana przez jednego z drogich braci, którego spotkaliśmy na początku naszej drogi do obecnej Prawdy. Powiedział nam on, że Bóg jakoby dawał nam kartę białego papieru żądając, ażebyśmy się podpisali u dołu karty, zgadzając się wykonywać cokolwiek On napisze ponad naszym nazwiskiem, a my zgadzamy się z góry, nie wiedząc czego On od nas zażąda. My zaś z naszej strony zgadzamy się na to z powodu naszego zaufania do charakteru Bożego, będąc pewni co do Jego doskonałej mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy, ponieważ jesteśmy pewni, że On pragnie, ażebyśmy zwyciężyli i chce nam dopomóc abyśmy osiągnęli Wysokie Powołanie. Zgadzamy się na to przymierze a w ten sposób zawieramy Przymierze Ofiary. Przez całe nasze życie Bóg próbuje nas to w tym, to w czym innym, aż każda z zalet naszego charakteru (dyspozycji) jest wypróbowana. Tak jak Jezus był próbowany, co do każdej cechy charakteru z wyjątkiem grzechu, gdyż grzech nie miał wpływu na Niego, tak i my, którzy idziemy w Jego ślady, jesteśmy próbowani pod względem każdej cechy naszego charakteru; pod względem naszego umysłu i jego zawartości; pod względem naszych uczuć i naszej woli. Tylko wtedy gdy przejdziemy przez te próby zwycięsko, wypełnimy nasze Przymierze Ofiary. Takie jest całe życie wiernego Małego Stadka i tylko 144 000 będzie miało w tym powodzenie. Tylko oni będą stanowić Małe Stadko, wiernych naśladowców Jezusa, którzy postępują za Barankiem gdziekolwiek On ich prowadzi i nie lękają się niczego z wyjątkiem pogwałcenia swej obietnicy uczynionej Bogu. W ten sposób przez Swą wierność aż do śmierci przeprowadzają to Przymierze Ofiary i otrzymują od Boga zapewnienie "dobrze sługo dobry i wierny, nad małym byłeś wiernym, nad wieloma cię postanowię, wnijdź do radości Pana twego i zasiądź z Barankiem na stolicy Jego po wieki wieków", dopomagając w doprowadzeniu wszechświata do pełnej harmonii z Bogiem, aby wszyscy mogli dołączyć się do chóru wiecznego Alleluja, który rozbrzmiewać będzie po całych niebiosach i ziemi, wołając: "Błogosławieństwo i chwała, moc i władza, bogactwo i panowanie i cześć wieczna siedzącemu na stolicy i Barankowi na wieki wieków! Amen! Amen!". Chwała niech będzie Bogu za to Przymierze Ofiary i za tych, którzy w Nim uczestniczą, bo oni będą wiecznym nasieniem, ulubieńcami Jehowy przez nieskończoną wieczność, by przeprowadzić Jego wszystkie przyszłe plany! Amen! Amen!

    Przymierze Dawidowe (Ps. 89:4, 5, 29, 30, 35) jest częścią Przymierza Związanego Przysięgą. Przymierze to obiecuje pod przysięgą, że Głową głównego nasienia Abrahama będzie wiecznie egzystujący królewski potomek Dawida, a obietnicę tę uczynił łaskawie Dawidowi Bóg za jego wierność. Nie będziemy tu podawać więcej szczegółów na ten temat z uwagi na to, że wytłumaczyliśmy już Przymierze Związane Przysięgą.

    Bóg zawarł z narodem izraelskim Przymierze Zakonu. Nadawanie tego przymierza rozpoczęło się w Egipcie daniem im Baranka Wielkanocnego a zakończyło się wraz ze służbą Mojżesza, kiedy wstąpił on na górę Fazga i tam umarł. Wszystkie szczegóły tego Przymierza zawierają się w księgach Mojżeszowych: drugiej, trzeciej, czwartej i piątej. Możemy więc tylko zacytować krótki tekst na ten temat, ponieważ niemożliwe jest zacytowanie wszystkich tych ksiąg. W związku z tym użyjemy tekstu z listu do Żydów 8:9: "Nie według przymierza, którem uczynił z ojcami ich w dzień, któregom ich ujął za rękę, abym ich wywiódł z ziemi egipskiej; albowiem oni nie zostali w tym przymierzu mojem, a Jam ich zaniedbał mówi Pan". Mamy tu krótką wzmiankę o Przymierzu Zakonu, które - jak powiedzieliśmy wyżej - zawiera się w czterech wymienionych księgach. "Jam ich zaniedbał [nie zwracałem na nich uwagi, odrzuciłem ich], mówi Pan". Bóg ich odrzucił. Oni otrzymywali mniejsze kary (odrzucenia) za pogwałcenie Przymierza Zakonu. Na przykład Bóg podawał ich w różne niewole, zezwalając by na nich przychodziły od czasu do czasu, a gdy okazywali skruchę, jak to mamy przedstawione w księdze Sędziów przywracał ich do Swej łaski i dawał im nową próbę. W ten sam sposób nasz Ojciec Niebiański postępował ze Swym ludem aż do końca Wieku Żydowskiego. Niewola babilońska jest jednym z dobitnych przykładów, kiedy Bóg ich doświadczał i okazał im Swą niełaskę z powodu braku posłuszeństwa z ich strony, bo pamiętajmy, że niewola ta zaczęła się na początku drugiej części równoległości 2500-letniej i skończyła się w roku 1914, od którego to czasu Izrael przestał być karany za grzechy przeciw Przymierzu Zakonu a był tylko karany za grzechy ludzkie wraz z resztą rodzaju ludzkiego, ponieważ pogwałcił szczątki prawa Bożego jakie pozostawały w sercach ludzkich. Tu też jest wytłumaczenie straszliwych cierpień, które spadły na Izraela od października 1914. Dając Przymierze Zakonu, Bóg uczynił następującą warunkową obietnicę: że On da Izraelowi życie wieczne, jeżeli Izrael będzie posłuszny Jego Zakonowi. Treść tego Zakonu jest podana w dziesięciu przykazaniach, a także przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, gdy powiedział: "Będziesz miłował Pana Boga twojego z całego serca twego, z całej myśli twojej, z całej duszy twojej i z całej siły twojej, a bliźniego twego jak siebie samego". Taki jest Zakon i prorocy, a Jezus Sam w sprawie tej jest autorytetem. To wymagało od Izraela, by czynił wszystko do czego trzeba by siły doskonałego człowieka. Izrael lekkomyślnie uczynił tę obietnicę, nie zdając sobie sprawy z jej istotnego znaczenia, będąc oczywiście upadłym i mając w sobie tylko resztki Bożego obrazu; nie mogli Izraelici dotrzymać tego Przymierza, lecz stale gwałcili je i byli karani za to, jak to już wykazaliśmy powyżej. Bóg trzymał ich w niewoli babilońskiej, a gdy przywrócił ich do Swej łaski, to tylko wierząca ich część powróciła do rodzinnej ziemi i tylko z tymi Bóg miał do czynienia. Przymierze Zakonu skończyło się dla tych wszystkich Żydów, którzy przyszli do Chrystusa. To jest wyraźnie nauczane w następujących tekstach: Kolosensów 2:14; Efez. 2:15, 16; Rzym. 10:4; 2 Kor. 3:14, Diaglott; Rzym. 7:1-4; Łuk. 16:10. Oczywiście Przymierze Zakonu nigdy nie dotyczyło pogan, czyli tych, którzy nie byli Żydami i dlatego nie można mówić o jego początku lub zakończeniu, gdy chodzi o pogan. Przymierze to w Wieku Ewangelii było w procesie kończenia się dla tych, ma się rozumieć Żydów, którzy nie przyjęli Chrystusa, lecz nie jest jeszcze całkowicie zakończone. Typ instytucyjny, do którego należy Przymierze Zakonu musi posiadać swą siłę obowiązkową dla poddanych sobie aż do czasu, gdy jego pozafigura wejdzie w życie. Tak więc niektóre zarysy Przymierza Zakonu przeminęły dla Żydów, którzy nie przyszli do Chrystusa: jego kapłani, ofiary, świątynia, cykle jubileuszowe, jubileusze, Dzień Pojednania, Baranek Wielkanocny itd. Stało się tak dlatego, że gdy pozafigura wchodzi w życie to figura przemija. Istnieją jednak zarysy Zakonu, które nie były jeszcze wypełnione, a więc obowiązują do dzisiaj tych Żydów, którzy nie przyszli do Chrystusa, jak np: obrzezanie (Gal. 5:3), dziesięcioro przykazań łącznie z dniem Sabatu, czyste i nieczyste pożywienie itd. Gdyby Przymierze Zakonu nie obowiązywało tych Żydów, nie mogliby być oni sprawiedliwie karani podczas Wieku Ewangelii na podstawie tego Przymierza. Fakt, że Agar - typ Przymierza Zakonu - towarzyszyła Ismaelowi, który jest typem cielesnego Izraela, w czasie jego doświadczeń na puszczy reprezentujących doświadczenia cielesnego Izraela w Wieku Ewangelii, jest dowodem, że Przymierze Zakonu jeszcze obowiązuje cielesnego Izraela (Rzym. 7:1, 4). Grecki tekst drugiego listu do Koryntów 3:7, 11, 13, jak to można widzieć z Diaglotta, wykazuje, że Przymierze Zakonu przemija, lecz nie jest jeszcze zupełnie zakończone. Ale nie prędzej się ono skończy, aż jego pozafigura - Nowe Przymierze - wejdzie w życie. Przestało ono obecnie istnieć dla tych Żydów, którzy są w Chrystusie. Ponieważ podaliśmy więcej szczegółów odnośnie Przymierza Zakonu gdzie indziej, omówiliśmy je obecnie tylko w krótkości, co jest wystarczające do wykazania naszego celu. A gdy następnie będziemy studiować Nowe Przymierze, podamy w związku z nim więcej uwag dotyczących Przymierza Zakonu.

    Rozważymy jeszcze Nowe Przymierze na zakończenie tego artykułu. Jest ono nazwą użytą przez Pismo Święte, na określenie nowego zarządzenia pomiędzy Bogiem a człowiekiem, które będzie ustanowione na początku następnego Wieku i przez które Bóg zamierza na nowo przyjąć do Swej łaski rodzaj ludzki. Stosunek przymierza, w którym Adam był początkowo ze Swym Stwórcą i wynikająca z tego harmonia z Bogiem, były zależne od posłuszeństwa w stosunku do wyrażonej woli Boga i zostały utracone z powodu braku posłuszeństwa. Ten stosunek przymierza z Bogiem został odnowiony figuralnie na górze Synaj z Izraelem (2 Moj. 19:1-9; 24:3-8). Przez Mojżesza jako pośrednika Bóg obiecał, że jeżeli Izrael zachowa Jego Prawo, to będzie miał życie wieczne. Inauguracja tego przymierza była dokonana przez pośrednika w czasie sześciu miesięcy po wyjściu Izraela z Egiptu, przez ofiarowanie wołów i kozłów. W tym czasie Izraelici uroczyście zgodzili się na przyjęcie tego przymierza. Następnie ofiary Dnia Pojednania były stale powtarzane co roku, "albowiem nie można rzec, aby krew wołów i kozłów miała gładzić grzechy" (Żyd. 10:1-9). Izrael nie zdołał uzyskać błogosławieństw obiecanych w Przymierzu Zakonu. Bóg wiedział z góry, że Izrael ich nie uzyska, lecz przez usiłowania tego narodu w tym kierunku On dał celową naukę, która w przyszłości okaże się błogosławieństwem dla Izraela i całego świata.

    Pośrednictwo Starego Prawa Przymierza wprowadziło Izraela w typowy stosunek przymierza z Bogiem. Pośrednictwo Nowego Prawa Przymierza wprowadzi nie tylko Izraela, lecz całą ludzkość, która będzie dostosowana do zarządzeń Królestwa, w aktualny stosunek przymierza z Bogiem. Wtedy każdy człowiek będzie ostatecznie wypróbowany przez Jehowę, tak jak Adam na początku, aby poznać, czy zasługuje on na życie wieczne. Żaden człowiek, który nie zda tej próby, nie będzie mógł wejść do przyszłych wiecznych błogosławieństw. Bóg wprowadzi Nowe Prawo Przymierza przez Pośrednika Nowego Przymierza Jezusa Chrystusa, w którym skupia się całe rozrządzenie i przez którego będzie ono wprowadzone w czyn. W pracy tej będzie Mu pomagał Kościół, a przez okres tysiąca lat Pośrednik ten będzie dokonywał pracy pośredniczenia dla ludzkości. Będzie On nie tylko Pośrednikiem, lecz i Kapłanem, Prorokiem, Królem i Sędzią. Jako Kapłan podniesie On ludzkość i będzie jej błogosławił otrzymując jej ofiary (patrz "Cienie Przybytku" w tomie 5, str. 105-113). Jako Król będzie On rządził ludzkością w sprawiedliwości; jako Prorok będzie ją nauczał; jako Sędzia będzie sądził, a także wydawał wyroki uniewinniające lub skazujące. Trzeba będzie pełnego okresu tysiąca lat, by wydobyć ludzi z ich stanu śmierci i upadku oraz przywrócić tych z ludzkości, którzy będą tego chcieli, do obrazu i podobieństwa Bożego utraconego przez Adama w Raju.

    Podstawą pośrednictwa ze strony lepszego Pośrednika będą "lepsze ofiary" Wieku Ewangelii. Zauważmy oświadczenie Apostoła w tej sprawie. Mówiąc o typach powiada on: "A tak potrzeba było aby kształty onych rzeczy, które są na niebie, temi rzeczami były oczyszczone" (Żydów 9:23). Słowa "na niebie" i "rzeczy niebieskie" użyte w tym tekście nie odnoszą się do rzeczy duchowych; ponieważ nic duchowego nie jest uzyskiwane przez te "lepsze ofiary". Uzyskuje się przez nie tylko ludzkie błogosławieństwa, ludzkie prawa. Słowo "niebiosa" oznacza coś podniesionego albo wyższego; aby zrozumieć specyficzne znaczenie tego słowa w jakimś tekście, musi być ono określone w zgodzie z kontekstem. Św. Paweł przeciwstawia tu typy Wieku Żydowskiego pozafigurom Wieku Ewangelii i Tysiąclecia. W pozafiguralnym zarządzeniu ofiary nigdy nie będą powtarzane, ale są ofiarowane raz za wszystkich. Przez "lepsze ofiary" pozafiguralny Pośrednik będzie miał moc zacząć sprawy świata od stanu czystego, jakbyśmy to mogli powiedzieć. Wtedy to dzieło podnoszenia albo restytucji rozpocznie się, lub jak Pan to oświadcza przez proroka: "Odejmę serce kamienne z ciała waszego, a dam wam serce mięsiste" (Ezech. 36:26; 11:19).

    W ten sposób grzech Adama i potępienie, które przeszły dziedzicznie na ludzkość nie będą już przez nikogo wspomniane, tzn. nie będą już bolesnym wspomnieniem. Choć lekcje jakie świat zdobył przez swe doświadczenia z grzechem i śmiercią nigdy nie będą zapomniane, a korzyści z nich uzyskane nie będą stracone, to jednak doświadczenia te przestaną dręczyć ludzkość. Radości, jakie wtedy będą udziałem ludzkości pochłoną smutki i łzy przeszłości, a myśli ludzkie będą napełnione cudownymi prawdami i błogosławieństwami, pełnymi chwały projektami i możliwościami otwierającymi się przed wciąż rozszerzającym się ludzkim horyzontem. Przez nieskończoną wieczność udoskonalona ziemia będzie wypełniona szczęśliwą ludzkością, składającą się z doskonałych istot posiadających ludzkie podobieństwo ich Pana. Jednak dzieło odjęcia serca kamiennego i zastąpienia go sercem mięsistym będzie stopniowe. Wielu poczuje wstyd za swą przeszłą samowolę w grzechu. Karcące procesy Królestwa stopniowo uwolnią tych, którzy podlegać będą wpływowi sprawiedliwości i pójdą za dziełem restytucji wówczas ustanowionym. Stopniowo zniknie ich zatwardziałość serca, staną się więcej uczuciowi i wrażliwi. Nikt z rodzaju ludzkiego nie będzie wówczas uważany jako odpowiedzialny za grzech Adama. U Ezech. 18:2-4 czytamy w odniesieniu do obecnych warunków: "Ojcowie jedli jagodę cierpką, a synów zęby drętwieją". Lecz w przyszłym Wieku skutki spożywania kwaśnych winogron grzechu stopniowo znikną. Pod rządami Nowego Porządku ktokolwiek umrze, za swój własny grzech, a nie za grzech swych ojców (Ezech. 18:5-24). Skoro cała ludzkość jest w stanie niedoskonałości, wszyscy w tym Dniu wciąż jeszcze być mogą skłonni do grzechu. Jedynym sposobem osiągnięcia przez nich wiecznego życia będzie ich stopniowa adoptacja do rodziny Pośrednika - Chrystusa Głowy i Ciała - który wzmocni ich słabe śmiertelne ciała. Choć nie będzie Boskiego potępienia przeciw nim za ich przeszłość, jednakowoż tylko ci, którzy wejdą we właściwy stosunek z Pośrednikiem, otrzymają Boże błogosławieństwo. Pod Nowym Przymierzem specjalne przywileje Pana będą tylko dla posłusznych. Ktokolwiek odrzuci możliwości ofiarowane wówczas, będzie pod koniec pierwszej setki lat usunięty spośród ludu przez zniszczenie (Iz. 65:20).

    Bóg, logicznie biorąc, nie może wejść w Przymierze z ludźmi, którzy pozostają pod Jego własnym wyrokiem śmierci. Pod typowymi zarządzeniami Przymierza Zakonu śmierć wołów i kozłów była przyjmowana przez Boga jako ofiara; zaś lud Izraelski, w ten sposób typowo oczyszczony, mógł wejść w typowy stosunek z Bogiem. Nie oznacza to, że krew wołów i kozłów była wystarczająca do zmazania grzechu; ale raczej, iż było to typowe przedstawienie rzeczywistej ofiary pod Przymierzem Łaski, Przymierzem Ofiary (Żyd. 9:1-23). Gdyby Nowe Przymierze było obecnie przypieczętowane, to cała krew Przymierza musiałaby być wpierw przygotowana, musiałaby już całkowicie być przelana. Gdyby tak było, to nie mielibyśmy możliwości brania udziału w śmierci Chrystusa. Jest więc oczywiste, że Nowe Przymierze nie zostało jeszcze zapieczętowane. Pozafiguralny Cielec został zabity, a Jego krew została wniesiona do Świątnicy Najświętszej. Pozafiguralny Kozioł jest obecnie zabijany. Gdy jego ofiara będzie całkowicie dopełniona, krew jego będzie kropiona na Niebiańskiej Ubłagalni przez wielkiego Najwyższego Kapłana, tak jak miało to miejsce z krwią Cielca. Innymi słowy, zasługa Jezusowa, obecnie w rękach Sprawiedliwości, będzie wtedy wolna z zakazu i będzie zastosowana przez naszego Najwyższego Kapłana jako przeciwwaga za grzech Adama. Pod koniec Wieku Ewangelii, obecnie kończącego się, wszelkie ofiary będą zakończone a wielki Pośrednik będzie gotowy do podjęcia dzieła wyznaczonego Mu dla dobra świata.

    Pierwszym dziełem Nowej Dyspensacji będzie zastosowanie krwi do pozafiguralnej Ubłagalni w Niebie na zadośćuczynienie za grzechy "wszystkich ludzi", całego rodzaju Adamowego. Dopóki to nie zostanie uczynione, Nowe Przymierze nie może się rozpocząć. To drugie ofiarowanie krwi Jezusa, zasługi Jego ofiary, dokona zapieczętowania Przymierza czyli uczyni je ważnym. Przez wiele wieków Nowe Przymierze było obiecane (Jer. 31:31-34; Żyd. 8:6-13), lecz nie było jeszcze wprowadzone w życie. Ono zacznie działać, gdy tylko krew odkupienia zostanie ofiarowana za grzechy wszystkich ludzi. Na początku Nowej Dyspensacji świat, można powiedzieć, zacznie nowe życie. Potępienie pozostające nad ludzkością przez sześć tysięcy lat zostanie zniesione, a uczynione będzie wówczas zadośćuczynienie wobec Sprawiedliwości za Adama i jego potomstwo. Wszystkie wynikające z tego błogosławieństwa mają przyjść z rąk Odkupiciela jako Pośrednika. Przez Tysiąclecie wszyscy, którzy mają mieć życie, muszą otrzymać je przez tego Wielkiego Życiodawcę (1 Jana 5:12). Tylko ten otrzyma udział w tych błogosławieństwach, kto otrzyma je na podstawie zasad Nowego Przymierza i dzięki wysiłkowi życia według jego wskazań. Wszyscy, którzy będą się starali tak żyć otrzymają pomoc i wystarczającą łaskę przez Pośrednika. Pokropienie krwi na Niebiańskiej Ubłagalni dla korzyści całej ludzkości będzie dokonane zanim rozpocznie się Restytucja, zanim będzie mogło być dane prawo do życia nawet Starożytnym i Młodocianym Godnym. Niemniej przeto, choć przeszłe grzechy będą całkowicie zmazane, ktokolwiek będzie miał Boże błogosławieństwo i Bożą aprobatę, będzie musiał się stać "prawdziwym Izraelitą", wierzącym w Boga, wierząc w Pośrednika będącego Bożym Przedstawicielem i oddając się w ręce Chrystusa - Głowy i Ciała - dla nauki i wyćwiczenia. To Prawo Nowego Przymierza będzie się stosować do każdego syna i córki Adama. Ktokolwiek ze świata chce otrzymać życie wieczne musi przyjąć Chrystusa i dołączyć się do tej ziemskiej klasy królestwa. Plan Boga względem ludzkości nie będzie dopóty wykonany, dopóki nie zostaną zniszczone wszystkie grzechy i wszyscy samowolni grzesznicy.

    Cała ludzkość otrzyma pewne korzyści z Nowego Przymierza niezależnie od tego czy przyjmie Chrystusa, gdyż wszyscy będą wzbudzeni od umarłych i uzyskają poznanie Prawdy (1 Tym. 2:3-6). Pismo Święte mówi nam, że tak jak przez grzech jednego człowieka potępienie przyszło na wszystkich, tak i przez posłuszeństwo jednego człowieka wszyscy uzyskają wolny dar ku usprawiedliwieniu żywota (Rzym. 5:12, 18). Z powodu zastosowania zasługi ofiary Chrystusa do wszystkich ludzi, Bóg będzie sprawiedliwym, gdy wzbudzi świat ze śmierci i da wszystkim możliwość osiągnięcia usprawiedliwienia do doskonałego żywota. Ten wolny dar Boży przez Chrystusa nie gwarantuje wiecznego życia każdemu, lecz zależy od specyficznych warunków. Musimy więc powiedzieć, że korzyści z Nowego Przymierza będą się stosować do każdego w sensie ograniczonym. Gdyby Bóg przewidział, że nikt nie skorzysta z tego zarządzenia, wtedy bez wątpienia zmieniłby Swój Plan. Na początku Nowego Wieku wszystkie rachunki z ludzkością zostaną skasowane przez Boską sprawiedliwość a ludzkość będzie oddana Pośrednikowi; gdyby ona bowiem pozostawała nadal pod Boską sprawiedliwością, byłaby znowu potępioną z powodu swej niezdolności postępowania w sposób doskonały. Dlatego Ojciec nie będzie się zajmował grzesznikami. Przez tysiąc lat będą oni pozostawieni pod miłosiernymi zarządzeniami Nowego Przymierza. Ci, którzy posłusznie będą się starać jak najlepiej postępować, otrzymają wszystkie błogosławieństwa królestwa. Ci zaś, którzy nie będą posłuszni w tych warunkach pójdą na Wtórą Śmierć w wieku lat 100, jako przeklęci grzesznicy z Iz. 65:20. W czasie Dyspensacji Ewangelii jedynymi, którzy mogą popełnić grzech na śmierć (1 Jana 5:16), bluźnierstwo przeciw Duchowi Św. (Mat. 12:31, 32), są ci, którzy byli oświeceni przez Ducha Św. Ap. Paweł mówi: "Albowiem niemożebne jest, aby ci, którzy są raz oświeceni, i skosztowali daru niebieskiego i uczestnikami się stali Ducha Świętego; skosztowali też dobrego słowa Bożego, i mocy przyszłego wieku, gdyby odpadli, aby się zaś odnowili ku pokucie" (Żyd. 6:4-6). Grzech takich osób będzie grzechem dobrowolnym, będzie zatem "bluźnierstwem przeciwko Duchowi Świętemu".

    Dlatego obecnie tylko Kościół jest na próbie. My, którzy zostaliśmy spłodzeni z Ducha Świętego, jesteśmy na próbie życia lub wiecznej śmierci. Ci, którzy obecnie umierają Wtórą Śmiercią, nie mają nadziei na przyszłość (Przyp. 21:16). Jeżeli obecnie spłodzeni z Ducha Świętego będą wierni, otrzymają przywilej stania się członkami uwielbionej Oblubienicy Chrystusowej. Ci zaś ze spłodzonych z Ducha, którzy nie osiągną miejsca w klasie Oblubienicy, jeśli zwyciężą, otrzymają życie na niższym poziomie. Będą oni należeć do Wielkiego Grona, do panien, które służą Oblubienicy (Ps. 45:15, 16). Jeśli jednak nie osiągną żadnego z tych miejsc, jedyną rzeczą, która im zostanie, będzie Wtóra Śmierć. Co się tyczy świata, to Dzień jego Sądu jako jednostek nie przyszedł jeszcze w całości. Wszyscy oni wciąż jeszcze są pod potępieniem z powodu ojca Adama, a jako tacy nie są uważani za posiadających w ogóle jakiekolwiek prawa. Niektórzy ludzie ze świata są bardzo dobrymi ludźmi, ale nawet oni nie mają w tym zbawieniu cząstki ani losu w obecnym czasie. Dla nich błogosławionym zarządzeniem jest Wiek Tysiąclecia, kiedy - jeśli będą posłuszni Pomazańcowi Jehowy - grzechy ich będą im przebaczone.

    Tak jak grzechy Kościoła są przebaczone, tak i grzechy całego świata będą przebaczone, a świat będzie wolny od kary za grzech Adama gdy tylko zasługa Chrystusowa zostanie do niego zastosowana. Wtedy wszyscy ludzie mieć będą wszystkie przywileje i ułatwienia królestwa, jeśli przyjmą Chrystusa - Wielkiego Pośrednika Przymierza. Jednak będą oni ponosić chłosty za uczynki dokonane w tym życiu - nie jako karę za ich grzechy, które przed tym czasem zostaną wszystkie przebaczone, ale z powodu uformowanych poprzednio przyzwyczajeń i rozwiniętego charakteru; słabość bowiem upadłej natury pozostawi rany, które będą wymagały mniej lub więcej surowego potraktowania celem ich wyleczenia. Tak jak teraz jest dla Kościoła, tak w przyszłym Wieku będzie dla świata, tj. jeśli ktoś ze świata zgrzeszy przeciwko Duchowi Świętemu świadomie i dobrowolnie, to karą za taki grzech będzie powtórne potępienie - Wtóra Śmierć, zniszczenie. Kiedy Pan Jezus mówił, że wszystkie grzechy będą przebaczone oprócz bluźnierstwa przeciw Duchowi Świętemu, to Faryzeusze, do których te słowa były skierowane, nie mogli jeszcze w pełni popełnić tego grzechu, bo nie mieli zupełnej znajomości (Mat. 12:31, 32; Dz.Ap. 3:17). Jednak mogli oni do tego stopnia zatwardzić swoje serca, że nawet sprzyjające wpływy królestwa nie naprawią ich (Mat.23:33).

    Kiedy Bóg uzna, że sprawiedliwość została zaspokojona i skasuje grzechy upadłej ludzkości, nie oznacza to, że On przenosi cały rachunek na Jezusa, który za grzechy te uczyni odpowiedzialną ludzkość. Pan nasz nie będzie trzymał ludzkości odpowiedzialną za grzechy, które Ojciec przebaczył. Wprost przeciwnie, jako Przedstawiciel Ojca, Pan Jezus z radością udzieli ludziom tego przebaczenia, jedynie trzymając ich z dala od Ojca w czasie okresu ich niedoskonałości, stając pomiędzy nimi jako Pośrednik, dając każdemu z ludzkości czas do naprawy, rozwinięcia charakteru itd. oraz odejmie im serce kamienne i da im serce mięsiste. Pan mówi przez proroka: "A grzechów ich i nieprawości ich nie wspomnę więcej". Apostoł Paweł zwraca uwagę na te słowa. Wskazuje on, że pod Przymierzem Zakonu tak nie było, bo grzechy pozostawały; ponieważ choć pojednanie było czynione dla Izraela co roku, jednak niższe ofiary nie mogły znieść grzechów (Żydów 10:1-4; Jer. 31:31-34; Ezech. 36:25-29). Kiedy ludzkość stanie się częścią Izraela, obietnice uczynione względem Żydów będą się także stosować do pogan, czyli tych, którzy nie pochodzą z narodu żydowskiego.

    Pismo Święte mówi nam, że "z Syonu wyjdzie zakon a słowo Pańskie z Jeruzalemu" (Iz. 2:3; Mich. 4:2). Gdy Królestwo zostanie ustanowione, Starożytni Godni będą uczynieni "książętami po wszystkiej ziemi" (Ps. 45:17). Będą oni mieli za swych pomocników Młodocianych Godnych. Tego rodzaju zarządzenie będzie miało przede wszystkim znaczenie dla Żydów, którzy naturalnie będą pierwszymi z wszystkich przychodzących pod nowe regulaminy Królestwa. Nie możemy mówić, że wszyscy Żydzi to uczynią, ale że będzie tak, iż uczyni to co najmniej znaczna liczba. Stopniowo inni ze świata dołączą się do nich. Istnieje dużo ludzi dobrej woli, którzy choć nie składali ślubów poświęcenia Panu, chcieliby jednak raczej być pomocą aniżeli przeszkodą dla innych. Ci po pewnym czasie dołączą się do Królestwa, które będzie pragnieniem wszystkich narodów (Agg.2:8).

    Co się tyczy Starożytnych i Młodocianych Godnych, ziemskich książąt, to ich doskonałość uczyni ich wyróżniającymi się od całej ludzkości; gdy świat zacznie ich poznawać to ludzie będą mówić; "Czyż nie jest to lud Boży?" Ludzkość zobaczy, że Bóg nagrodził Osoby Godne, dając im natychmiastowe zmartwychwstanie do doskonałego żywota i zrozumie, że ich "lepsze zmartwychwstanie" było im dane wskutek ich wierności.

    Jezus składając cenę odkupienia za grzechy całego świata, umieścił ją w rękach Sprawiedliwości jako depozyt, pozostający w czasie Wieku Ewangelii dla dobra klasy Kościoła. Pod koniec tego Wieku zastosuje On ją w celu przekreślenia roszczeń sprawiedliwości względem Adama, co obejmie wszystkie grzechy spowodowane upadkiem. Bóg Jehowa przyjmie ten okup i odpuści wszystkie grzechy Adama. Niektóre jednak z nich nie będą objęte tą wielką ofiarą za grzechy. Do nich należeć będą świadome grzechy popełnione przez rodzaj ludzki. Ponieważ grzechy świadome, dobrowolne, nie są objęte ofiarą za grzechy, lecz tylko grzech Adama i te które wynikają ze słabości Adamowej, Bóg w Swym miłosierdziu tak zarządził, że cierpienia klasy Wielkiego Grona, klasy "Kozła Azazela", konieczne dla zniszczenia człowieczeństwa tej klasy, które jej członkowie złożyli w przymierzu na ofiarę, będą użyte, nie jako ofiara za grzechy, ale jako odpokutowanie za te świadome grzechy świata (3 Moj. 16:8, 10, 20-22). Kiedy Wielkie Grono zakończy swój bieg, pojednanie za grzech zostanie całkowicie dokonane, a rachunek przeciw światu będzie w całości zmazany z ksiąg sprawiedliwości. Boże potępienie będzie całkowicie usunięte z rodzaju ludzkiego, a błogosławieństwo Nowego Przymierza zostanie wprowadzone w życie. Wtedy zadaniem ludzi będzie dostosowanie się do wymagań Nowego Przymierza przez ich gorące pragnienie postępowania jak najlepiej. Jeżeli jednak z powodu swej niedoskonałości nieświadomie pogwałcą oni Prawo Boże w czasie królowania Pośrednika, nie będą karani przez to Prawo, bo Pośrednik będzie między nimi a Prawem.

    Pośrednik nie będzie, jak to powiedzieliśmy, karał nikogo za winy obecnego życia. Ale będzie potrzeba dość długo, cierpliwego wysiłku, by odzyskać doskonałość, jaką utracili nasi pierwsi rodzice. Niektórzy z ludzkości upadli więcej od innych, albo odziedziczyli większą nieprawość, lub też z powodu większego zepsucia w swej naturze i mniejszego wysiłku jej kontrolowania. Jednak pod pełnymi łaski rozporządzeniami Nowego Przymierza Wielki Pośrednik zamierza udzielić koniecznej pomocy, pomagając ludziom indywidualnie w zrozumieniu wymagań nowego zarządzenia, karząc szybko wszelką próbę czynienia źle, nagradzając każdy wysiłek czynienia dobrze oraz dostarczając siły fizycznej i umysłowej do dostosowania się do wymagań Jego dobrotliwej i sprawiedliwej władzy.

    Pod koniec królowania Pośrednika ci, którzy dostosowali się, czyniąc wysiłki postępowania naprzód, będą doprowadzeni do stanu ludzkiej doskonałości i takiego związku przymierza z Jehową, w jakim był Adam na początku. Wtedy będą oni musieli być poddani takiej samej próbie lojalności jakiej był poddany Adam, bez Pośrednika pomiędzy nimi a Bożą Sprawiedliwością. Ilu zachowa ten stosunek a ilu go utraci i ulegnie zniszczeniu, tego nie wiemy. Że niektórzy okażą się niegodni życia i zostaną ukarani najwyższą karą za świadomy grzech - Wtórą Śmiercią, jest jasno wykazane (Obj. 20:7-9; 22:14, 15). O takich jest mowa również u Izajasza 65:20 jako o starcach, którzy nie dopełnili lat swoich dobrem, lecz którzy w sposób samolubny będą używać tysiącletnich sposobności udając przez cały czas, że są im posłuszni. Ci ulegną pokusie Szatana i zostaną zniszczeni. Starożytni Godni będą na czele ziemskiej fazy Królestwa mając Młodocianych Godnych jako swych towarzyszy. Oni utworzą zawiązek Królestwa rządząc pod uwielbionym Kościołem, który będzie niewidzialny. Te klasy Osób Godnych nie mogą wyjść z grobów, aż do czasu zadośćuczynienia Bożej Sprawiedliwości za świat; oni bowiem także są członkami upadłej rasy. Gdy Pośrednik dokona tego zadośćuczynienia, Starożytni Godni będą pierwszymi, błogosławionymi przez Nowe Przymierze i zostaną wzbudzeni z martwych, jako ludzie doskonali na obraz Boga tak jak Adam był na początku. W czasie swego zmartwychwstania będą oni przyprowadzeni do ludzkiej doskonałości bo w czasie swego poprzedniego życia podobnie jak Enoch "mieli oni to świadectwo, iż się podobali Bogu" (Żyd. 11:5). Wkrótce po obudzeniu z martwych dawnych wiernych proroków i wiernych Młodocianych Godnych Żydzi wówczas żyjący, którzy zachowali wiarę w obietnice Nowego Przymierza im uczynionego (Jer. 31:31-34; Żyd. 8:7-12) i którzy oczekiwali swojego Mesjasza, zaczną posiadać jasne zrozumienie i dołączą się do osób Godnych. Wtedy cały świat stopniowo zrozumie i także zacznie podlegać warunkom Izraelskiego Prawa Nowego Przymierza, stając się częścią Izraela, czyli częścią ziemskiego nasienia Abrahama (Rzym. 4:17, 18; Iz. 49:6-12).

    Stosunek przymierza z Bogiem oznacza doskonałość przypisaną albo aktualną. W czasie tysiącletniego Królestwa Mesjasza ludzkość będzie stopniowo przychodzić do aktualnej doskonałości. Jednak jako całość nie dostąpi ona aktualnej doskonałości aż przy zakończeniu tysiąca lat. Wtedy Pośrednik przekaże ją Bogu; rodzaj ludzki zaś otrzyma przywilej wejścia w stosunek Przymierza z Bogiem i w swych jednostkach musi okazać się zwycięsko albo upaść indywidualnie. Jak czytamy, w czasie tym Szatan będzie "rozwiązany na mały czas" i wszyscy, którzy umiłowali niesprawiedliwość w swych sercach bez względu na to, jakie było ich zewnętrzne postępowanie w okresie ich próby, będą objawieni jako tacy i oszukani przez Przeciwnika. "Ci pójdą na wieczną karę (greckie kolasis znaczy odcięci czyli wytraceni), a sprawiedliwi do żywota wiecznego" (Mat. 25:46). Jedna klasa przechodzi do życia, podczas gdy druga jest odcięta, usunięta z życia. Nagrodą Sprawiedliwych będzie życie wieczne; nagrodą złych "diabła i jego aniołów", jego wysłanników i wszystkich z jego ducha, będzie wieczna śmierć, zniszczenie. Ci, którzy należą do tysiącletniej klasy "owiec", którzy przechodzą na prawą stronę Króla czyli na stronę łaski, po ostatecznym ich wypróbowaniu przejdą do przyszłych wieków chwały oraz błogosławieństw, które nie są objawione w Piśmie Świętym.

    Kościół Chrystusowy nie jest pod Nowym Przymierzem. Dlatego też nie należy mówić, że Kościół jest błogosławiony przez to Przymierze, chociaż otrzymuje On wielkie błogosławieństwo i przywilej w związku z nim. Gdyby nie miało być Nowego Przymierza, nie istniałaby potrzeba Pośrednika, ani też nie byłoby potrzeby "lepszych ofiar", poprzez które jest ono ustanowione. Wyrażenie Św. Pawła, że Bóg uczynił Kościół "sposobnymi sługami Nowego [Testamentu] Przymierza" wskazuje, że lud Boży będzie miał udział w jego przygotowaniu (2 Kor. 3:6). Gdyby nie było "lepszych ofiar", nie byłoby podstawy dla tego Nowego Przymierza. Cierpienia, są dla nas błogosławionym przywilejem; jesteśmy bowiem sługami Nowego Przymierza w tym sensie, że służymy mu przez nasze ofiary i przygotowujemy się do przyszłej służby w związku z nim, kiedy będzie ono ustanowione. Podczas gdy wielki budynek jest w procesie konstrukcji można powiedzieć, że ludzie pracujący nad jego budową odnoszą z tego korzyści. Nie oznacza to, że korzystają oni z przyszłego użytkowania budynku, lecz że korzystają z niego w czasie jego budowy. Podobnie i obecnie Kościół otrzymuje liczne błogosławieństwa i przywileje w związku z Nowym Przymierzem. Później cały świat będzie przez nie błogosławiony, ale w inny sposób. W czasie Wieku Ewangelii Bóg zajmuje się specjalnie Swoim Kościołem a nie światem. Jest jednak pewne podobieństwo pomiędzy błogosławieństwami Bożymi udzielonymi obecnie Kościołowi a tymi, które będą dane światu później. Wtedy Pan napisze na nowo Swe Prawo w sercach ludzkości, tak jak było ono początkowo napisane w sercu Adama i w tym znaczeniu ludzie będą mieli nowe serca. Pod koniec tysiąca lat cała ludzkość będzie ziemskim obrazem Boga i będzie przygotowana na ostateczną próbę, ponieważ ci, którzy nie chcieli postępować ku doskonałości w czasie rządów Mesjasza, zostaną zniszczeni. Kościół jednak ma nowe serca już teraz tj. słuszne poglądy na rzeczy, sprawiedliwe uczucia. Co się tyczy Kościoła, to nie można o nim mówić, że będzie mu odjęte serce kamienne a dane serce mięsiste, lecz, że jest Mu dana nowa natura. Ta nowa natura oczywiście ma coś wspólnego z ciałem, bo ciało jest obecnie sługą Nowego Stworzenia. Prawo Boże jest uznawane przez ciało pod przymusem Nowego Stworzenia.

    Nowe Przymierze ze wszystkim co do niego należy, jest błogosławieństwem, które Chrystus - Głowa i Ciało - daje ludzkości. Jest to Przymierze Boga, a Bóg tak sprawił, iż stanie się ono dostępne światu przez klasę Chrystusa - Głowę i Ciało. Jeżeli więc Kościół ma rozdawać te błogosławieństwa, to musi je wpierw sam posiadać. Nikt nie może dać tego, czego sam nie posiada. Ta myśl, że Nowe Przymierze jest testamentem, lub darem Chrystusa względem ludzkości, jest zupełnie jasna w Piśmie Świętym. Jest to dar, który podziela Kościół, bo każdy z jego członków pozbył się praw restytucyjnych wraz z Chrystusem. "Jeśli cierpimy, z Nim też królować będziemy; jeśliśmy z Nim umarli, z Nim też żyć będziemy". I wszystkie rzeczy są nasze, ponieważ jesteśmy Jego (2 Tym. 2:11, 12). Te chwalebne sprawy są jasno przedstawione w różnych typach Starego Testamentu, jak również jasno wyrażone w Nowym Testamencie. Na przykład Św. Paweł tłumaczy, że Izaak, spadkobierca Abrahama, był typem Chrystusa - Głowy i Ciała. Izaak nie otrzymał swego dziedzictwa na zasadzie Nowego Przymierza, lecz dzięki pierwotnemu Przymierzu z Abrahamem, tak jak i Kościół (Gal. 3:8, 16, 29; 4:22-31).

    W proroctwie Micheasza 4:1-4 czytamy: "Ale się stanie w ostateczne dni, że utwierdzona będzie góra (Królestwo) domu Pańskiego na wierzchu gór [królestw świata] ... i pójdzie wiele narodów mówiąc: Pójdźcie a wstąpmy na górę Pańską, to jest do domu Boga Jakubowego, a będzie nas nauczał dróg swoich, i będziemy chodzili ścieżkami Jego". Następne wiersze tego rozdziału opisują wpływ jaki będzie miało to Królestwo. Błogosławieństwa i pomyślność będą wtedy z tymi, którzy znajdą się w harmonii z Bogiem. Obecnie jest inaczej. Oni "będą mówić wszystko złe przeciwko wam, kłamiąc dla mnie" (Mat. 5:11). Wielu z ludzi tego świata nawet złych, ma obecnie wielką pomyślność. Świat myśli, że chrześcijanie, wierni wyznawcy Chrystusa, czynią swe życie nieszczęśliwym z powodu swego postępowania. Świat jednak jest pod tym względem w wielkim błędzie. Wprost przeciwnie, mamy wielką radość i wesele. Mamy bowiem pomimo naszych utrapień wiele dobrodziejstw pod każdym względem; wiemy, że po bardzo krótkim czasie zakończą się nasze próby i cierpienia. Wiemy, że pełne chwały Królestwo Mesjasza, w którym - w wypadku naszej wierności - będziemy mieli naszą cząstkę, ma być niedługo ustanowione na ziemi. W przyszłej Dyspensacji, mówi nam Bóg, wszystko zostanie odwrócone. Nikt ze złych nie będzie cieszyć się pomyślnością. Wtedy każdy czyniący źle, będzie cierpieć a każdy postępujący sprawiedliwie, otrzyma błogosławieństwo (Ps. 37:1, 2, 7-17, 22). Obecnie wielu niesprawiedliwych często cieszy się pomyślnością, a biedni, nieszczęśliwi i sprawiedliwi tej ziemi są prześladowani. Kiedy Czasy Restytucji przyjdą na świat, wszystko to będzie zmienione. Błogosławieństwo będzie od Boga a jedynym sposobem uzyskania go będzie pozostawanie w harmonii z Nowym Porządkiem rzeczy w Królestwie Mesjasza. Chwała niech będzie Bogu za to, gdyż rezultatem będzie czysty wszechświat, w którym każdy w niebiosach i na ziemi, a także i ci, co są w morzu, buntujący się rodzaj, będą czcić i uwielbiać Boga doskonałej mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy oraz Baranka, który zasiada z Nim na Jego tronie na wieki wieków, wołając: "Błogosławieństwo i cześć i chwała i siła na wieki wieków". A my z radością na to wołamy: Amen i Amen!

TP ’63, 9-16.

Wróć do Archiwum