WEZWANIA - PRZESIEWANIA - BROŃ KU ZABIJANIU

(Poprawiony i uzupełniony wg E. tomu 5, rozdz. 2 przedruk z T.P. nr 2; 28; 55)

KRÓTKA HISTORIA NINIEJSZEGO ARTYKUŁU.OSTATNIE POKREWNE CZYNNOŚCI ELIASZA I ELIZEUSZA. OGÓLNE UWAGI DOTYCZĄCE EW.MAT. 19:27 - 20:16. 1 KOR. 10:1-14 I EZECH. 9:1-11. PYTANIA BEREAŃSKIE.

    W E.TOMIE 3, ROZ. 2 (patrz T.P. 1961, 76 itd.) mieliśmy przywilej przedstawić drogim braciom "Ostatnie Pokrewne Czynności Eliasza i Elizeusza" z punktu widzenia figury i pozafigury. Artykuł ten pierwotnie ukazał się 9 grudnia 1918 r. w pierwszym numerze Teraźniejszej Prawdy angielskiej. 15 stycznia 1919 r. w "Labor Tribune" a później i w "St.Paul Enterprise" ukazał się artykuł J.F. Rotherforda poparty przez sześciu jego współtowarzyszy w więzieniu, potępiający tłumaczenie tego przedmiotu dokonane przez naszego Pastora, przyjęte przez nas i przedstawione w wyżej wymienionym artykule odrzucającym pogląd J.F.R. i jego towarzyszy publikowany w Strażnicy z 1918 r. począwszy od 51 strony. Oczywiście nasze przedstawienie w nr 1 dotarło do jego rąk i zostało uznane przez niego, jako zbijające jego poglądy opublikowane w Strażnicy z 1918 r., str. 51 itd. - poglądy wyrażone w odpowiedzi na nasze zrozumienie tego przedmiotu. Godny uwagi jest fakt, iż jego nowe zapatrywanie ukazało się dopiero około sześciu tygodni po opublikowaniu naszej odpowiedzi na jego artykuł w Strażnicy z 1918 r., str. 51.

    (2) W ang. Teraźniejszej Prawdzie nr 6 (E. tom 3. roz. 2; T.P. 1961, 76) odpowiedzieliśmy na jego pierwszy i drugi nowy pogląd. Niektórzy dziwili się, dlaczego wyrażaliśmy się o drogich braciach jako przebywających w więzieniu w piśmie, które było wydane kilka miesięcy po ich uwolnieniu. Odpowiadamy na to, że omawiany artykuł napisaliśmy pod koniec stycznia a wydrukowaliśmy w lutym 1919 r. wraz z artykułem pt. "Ostatnie Pokrewne Czynności Eliasza i Elizeusza". Przedruku dokonano częściowo dlatego, że nr 1 T.P. ang. wydany był w małym nakładzie i w cyrkulacji swej ograniczony przede wszystkim do ludu Prawdy nie będącego stronnikiem Towarzystwa. Wiedzieliśmy z pewnych ustępów Pisma Św., że nasi drodzy bracia będą uwolnieni i cieszyliśmy się, gdy to nastąpiło, podobnie jak byliśmy zasmuceni, gdy ich uwięziono. Tak więc w styczniu postanowiliśmy nie wydawać tego artykułu przed miesiącem majem i taką też daliśmy mu wówczas datę. Tymczasem, gdy nadszedł maj ponownie postanowiliśmy odłożyć cyrkulację tego artykułu, wierząc, że milczenie z naszej strony będzie korzystniejsze dla braci stających przed sądem. (Wiedzieliśmy więc jak w ten i różnymi innymi sposobami my i inni fałszywie oskarżeni o zdradzanie ich, w rzeczywistości osłanialiśmy przed prześladowcami. Posunęliśmy się nawet tak daleko, że za pośrednictwem M.L. Herra donieśliśmy J.F. Rutherfordowi, o czym sami dowiedzieliśmy się, w jakim kierunku pracowało oskarżenie, ażeby on mógł być z góry przygotowany. Jednakże całkowicie udało mu się zwieść tysiące drogich niczego nie podejrzewających owieczek, że my i inni zdradzaliśmy go i jego współtowarzyszy należąc tym samym do klasy Judasza!). Po tym nastąpiła jego choroba. To wszystko oraz pewne cytaty biblijne dotyczące Epifanii spowodowały wstrzymanie aż dotąd cyrkulacji tego numeru.

    (3) W swoim artykule w Strażnicy z 1918 r., str. 51 w wywodach podanych poniżej J.F. Rutherford dał do zrozumienia, że my odrzucamy a on podtrzymuje pogląd naszego Pastora na ostatnie pokrewne czynności Eliasza i Elizeusza mówiąc: "Gdy jakiś brat daje tłumaczenie Pisma Św. różniące się od podanego przez naszego Pastora, a tłumaczenie tego ostatniego zdaje się być rozumne i w harmonii z planem Bożym, wtedy wierzymy, że bezpieczną zasadą jest trzymać się jego tłumaczenia, ponieważ on jest sługą Kościoła postanowionym przez Pana na okres Laodycejski i dlatego też należy się spodziewać, że Pan uczy nas przez niego. Gdy powstaje wątpliwość w umyśle, które tłumaczenie jest właściwe, wtedy zawsze bezpieczniej jest rozstrzygnąć wątpliwość na korzyść naszego Pastora. Wierzymy, że takie postępowanie jest zgodne z wolą Pana". Na to odpowiadamy: Amen. Na skutek jednakże częstych jego publikacji potępiających pogląd naszego Pastora na ten temat i podsunięcie zupełnie odmiennego poglądu nadmieniamy, że następujące słowa Pańskie stosują się do niego: "z twoich własnych ust osądzą cię". Z tego też powodu radzimy wszystkim braciom trzymać się tego poglądu, który jest zgodny z poglądem "onego Sługi" i który potwierdza wypełnione fakty, a odrzucać nieszafarski, niebiblijny, niehistoryczny i nierozsądny wyrażony przez J.F. Rutherforda oraz jego sześciu współtowarzyszy, przeciwny jego pierwotnemu zapatrywaniu i zasadom tak doskonale i prawdziwie stwierdzonym w przytoczonym powyżej jego własnym cytacie.

    (4) W tekstach: Mat, 19:27-20:16; 1 Kor. 10:1-14; Ezech. 9:1-11 jest podana prorocza historia Żniwa Wieku Ewangelii tak w zakresie zbierania jak i przesiewania. Pragniemy w niniejszym artykule przestudiować tę proroczo nakreśloną historię dla naszego oświecenia, zachęcenia i napomnienia. Niech Pan pobłogosławi nas pokornymi sercami, abyśmy odnieśli z tego pożytek (Ps. 25:7-9).

    (5) Wszyscy przypominamy sobie tłumaczenie naszego Pastora w III tomie dotyczące przypowieści o groszu, tj. że dniem z przypowieści jest Wiek Ewangelii, a jego pierwszym okresem wezwania było Żniwo Wieku Żydowskiego; że jego ostatnim okresem wezwania były lata od 1881 do końca Żniwa Wieku Ewangelii a inne wezwania miały miejsce w okresie między tymi dwoma wezwaniami oraz że wieczór i danie grosza jest związane z zaszczytami Królestwa poza zasłoną. Ten pogląd jednak wywołał trudność w jego umyśle, ponieważ szemranie musiałoby mieć miejsce w niebie, co przecież jest niemożliwe. Spowodowało to zwrócenie jego umysłu na interpretację umieszczającą szemranie po tej stronie zasłony, w końcu Żniwa. To wymagało zmiany poglądów co do daty dnia z przypowieści, bo gdyby dniem tym był Wiek Ewangelii wielu wezwanych przed 1881 rokiem musiałoby żyć całe stulecia, a w niektórych przypadkach ponad 1800 lat, aby otrzymać swój grosz. Wówczas więc doszedł do wniosku, że dniem z przypowieści jest okres Żniwa od 1874-1914 r. i podtrzymywał ten pogląd od 1900 r. do śmierci. W Strażnicy z 1914 r. str. 171, kol. 2, par. 1-5 podaje on w streszczeniu zmianę poglądu przedstawionego w III Tomie, bez szczegółów, ponieważ te ostatnie stanowiłyby zbyt twardy pokarm dla nauczycieli szkółek niedzielnych, dla których lekcje były specjalnie przygotowywane i oddzielnie wydawane.

    (6) Gdy studiujemy tę przypowieść oraz jej tłumaczenie widzimy, że ostatnie jest prawdziwe. Przypowieść była dana w tym celu, ażeby wykazać różnicę, jaka zostanie objawiona między ludem Bożym w związku z rozdaniem stokrotnej zapłaty - grosza z przypowieści, ponieważ jest wyraźnie powiedziane, że stokrotna jest nasza zapłata w tym życiu (porównaj: Mat. 19:29 z Mar. 10:29, 30). Ew. Mat. 19:16-30 podaje historię o młodym, bogatym władcy i rozmowie jaka miała wówczas miejsce. Uczniowie wiedząc, że ziemskie bogactwa były znakiem łaski Bożej pod Zakonem, nie mogli zrozumieć uwag Jezusa dotyczących specjalnych trudności bogaczy w związku z osiąganiem przez nich Królestwa. Gdy im Jezus to wyjaśnił Piotr zapytał Go, co oni dwunastu otrzymają za ich poświęcenia. Jezus odpowiedział mu i nadmienił co inni Jego naśladowcy otrzymają również, tj. obietnicę stokrotnej zapłaty w tym, a życie wieczne w przyszłym świecie. Następnie w w. 30 wskazuje na różnicę między niektórymi nazwanymi przez Niego pierwszymi i ostatnimi w otrzymywaniu stokrotnej zapłaty w tym, a żywota wiecznego w przyszłym życiu, po czym przystępuje do wyjaśnienia tych dwóch zagadnień przy pomocy przypowieści o groszu, zaczynając ją wyrazem "albowiem" dowodzącym, że przypowieść ta jest dana w tym celu, ażeby potwierdzić słowa zapisane w Ew. Mat. 19:29, 30 dotyczące różnicy między udzieleniem stokrotnej zapłaty a życiem wiecznym. Drugi argument też tego dowodzi, ponieważ Jezus skończywszy przypowieść wyciąga wniosek jako dowiedziony mówiąc: "A wiele pierwszych będą ostatnimi, a ostatnich pierwszymi", jest to ta sama uwaga, którą zrobił w Ew. Mat. 19:30 i 20:1. Przerwa spowodowana zakończeniem rozdziału sprawia, iż wielu przeocza fakt, że słowo "albowiem" rozpoczynające przypowieść jest użyte w tym celu, ażeby wytłumaczyć Mat. 19:29, 30.

    (7) Wyrażenie: "A wielu pierwszych będą ostatnimi, a ostatnich pierwszymi" jest w Biblii użyte w celu określenia nie jednostek lecz klas. Poza Mat. 19:30; 20:16 i Mar. 10:31 nie występuje ono nigdzie więcej w Piśmie Św. z wyjątkiem Łuk. 13:28-30, gdzie Maluczkie Stadko i Starożytni Godni są niewątpliwie przeciwstawieni. Tutaj więc odnosi się ono do dwóch klas, tzn. do nazwanych ostatnimi - Maluczkiego Stadka - stanowiących pierwszych w randze miedzy dwiema klasami rządzącymi w Królestwie i nazwanych pierwszymi, Starożytnych Godnych, jako ostatnich w randze z tych dwóch klas. Z tego powodu nasze zrozumienie słów użytych w Ew. Mat. 19:30; 20:16 i Ew. Marka 10:31 w harmonii z wyrażeniem w Ew. Łuk. 13:30 jest następujące: Ci, których wezwanie Żniwa dosięgło jako grupy na końcu, będą (z reguły) między pierwszymi w randze (Maluczkie Stadko) z dwóch duchowych klas. Ci natomiast, których wezwanie Żniwa dosięgło jako grupy wpierw (a ta grupa z reguły obejmuje wezwanych przed 11 godziną) będą ostatnimi w randze (Wielkie Grono) wśród dwóch duchowych klas. Innymi słowy, przypowieść ta jest dana przez Pana w tym celu, aby wykazać, że w związku z udzielaniem pewnych cech stokrotnej nagrody, wyobrażonej w groszu (tzn. tej cechy, której wypełnienie zdaje się być podwójnym uderzeniem Jordanu), będzie miało miejsce pewne doświadczenie wskazujące na odłączenie niektórych z ludu Bożego od Maluczkiego Stadka do Wielkiego Grona i że ci odłączeni swój grosz otrzymają dopiero po tych drugich. Wszyscy zgadzamy się z tym, że stokrotna nagroda wyobraża Pańskie błogosławieństwa dla nas jako Nowych Stworzeń w tym życiu, takie jak: specjalną znajomość głębokich rzeczy, specjalną społeczność, specjalne sposobności służby itd., jako zarodek zaszczytów Królestwa. Celem przypowieści jest wykazać różnicę w udzielaniu stokrotnej nagrody, np. w sposobnościach służby, tym dwom poświęconym klasom i że ich rozdzielenie będzie miało związek z otrzymaniem przez Wielkie Grono jego stokrotnej nagrody - grosza, tj. sposobności drugiego uderzenia Jordanu. Te ogólne uwagi pomogą nam zrozumieć zakres i cel tej przypowieści.

    (8) Rozumiemy, że dniem z tej przypowieści jest okres Żniwa od 1874-1914 roku. Jest to więc symboliczny dzień trwający 40 lat. Dniem roboczym u Żydów był okres trwający 12 godzin (Jana 11:9; 9:4). A więc symboliczny roboczy 40-letni dzień miałby 12 symbolicznych godzin, a każda z nich byłaby 1/12 częścią 40 lat, czyli trwałaby 3 lata i 4 miesiące. Tak więc 12 godzin z przypowieści zaczynałyby się jak następuje: (1) październik 1874 r., (2) luty 1878 r., (3) czerwiec 1881 r.; (4) październik 1884 r., (5) luty 1888 r., (6) czerwiec 1891 r., (7) październik 1894 r., (8) luty 1898 r., (9) czerwiec 1901 r., (10) październik 1904 r., (11) luty 1908 r., (12) czerwiec 1911 r., a dzień zakończyłby się i rozpoczął wieczór w październiku 1914r. W swej broszurce o groszu C.J. Woodworth zmienił ustaloną datę dnia, którą nasz Pastor podtrzymywał od 1910 r., rozpoczynając go w październiku 1881 r. Zmienił on także godziny na okresy 3-letnie. Stąd jego dzień trwał 36 lat i skończył się w październiku 1917 r. To jednak wprowadziło go w liczne trudności: (1) Zignorował pierwszy okres wezwania Żniwa - "bardzo rano", (2) przyjął symboliczny dzień trwający 36 lat nigdzie nie wymieniony w Piśmie Św., podczas gdy 40-letni dzień jest wymieniony (Ps. 95:7-11 itd.), (3) oznaczało to, że jego grosz, (VII Tom) wydany 17 lipca 1917 r., został rozdany zanim nastąpił wieczór, który zaczął się w październiku 1917, (4) z powyższego wynika, że wszyscy otrzymali swój grosz podczas jednego rozdawania, a nie jak w przypowieści podczas dwóch różnych. Niektóre jego wyjaśnienia różniące się od danych przez "onego Sługę", zawierające różne nieścisłości i sprzeczności przytoczymy w dalszych paragrafach niniejszego artykułu.

    (9) Przypowieść zwraca naszą uwagę na pięć wyszczególnionych (w wierszach od 1 do 7) wezwań i na jedno przesiewanie (wiersze od 8 do 16). Podajemy tutaj tylko ogólne dane dotyczące tekstów podstawowych, szczegóły natomiast pozostawiamy do późniejszego omówienia w tym artykule.

    (10) Ustęp ten wyraźnie wskazuje, iż dotyczy on tak Żniwa Wieku Żydowskiego jak i Żniwa Wieku Ewangelii. Dowodzi tego 1 Kor. 10:11, którego poprawne (Diaglott) tłumaczenie jest następujące: "A te wszystkie rzeczy przydały się im za wzór, a napisane są dla napomnienia naszego, na których końce wieków przyszły". Zwróćmy uwagę, że słowa "końce" i "wieki" występują tutaj w liczbie mnogiej, co jest poprawne. Jezus mówi, że żniwo stanowi koniec wieku (Mat. 13:39). Z tego też powodu w powyższym tekście jest mowa przynajmniej o dwóch żniwach i dwóch wiekach, tj. o Żniwie Wieku Żydowskiego i o Żniwie Wieku Ewangelii. Jedynie o tych dwóch Żniwach jest mowa, ponieważ tylko podczas dwóch Żniw jako takich Kościół jest specjalnie doświadczany i potrzebuje specjalnego napomnienia, zachęty itd. w trakcie swoich doświadczeń. Tak więc ustęp ten łatwo można umiejscowić chronologicznie. Jego okres trwania w Żniwie Wieku Ewangelii jest taki sam jak dzień w przypowieści o groszu, omawia on jednak pewne wydarzenia tego dnia z innego punktu widzenia niż w przypowieści. Ustęp ten nie wyszczególnia pięciu wezwań jak czyni to przypowieść. Daje natomiast ogólny opis wezwania do pracy Żniwa. Zwraca także uwagę na fakt, że wydarzenia z w. 1-5 są typowymi wydarzeniami związanymi ze słowem "nami". Jest to widoczne z w. 6 (porównaj z w. 11), gdy wyraz "typoi" jest poprawnie przetłumaczony na typy zamiast "przykłady". Wiersz 1 pokazuje typowo nasze doświadczenie podczas Żniwa, gdy jesteśmy prowadzeni przez Słowo (pod obłokiem) wśród ludzkości podlegającej śmierci Adamowej (w morzu) po opuszczeniu symbolicznego Egiptu. Wiersz 2 pokazuje typowo nasze poświęcenie w Chrystusie wśród takich warunków. Te dwa wiersze dotyczą także wiernych przy końcu Wieku Tysiąclecia. Wiersze 3 i 4 pokazują typowo nasz duchowy pokarm i napój. W tych wierszach cechy wezwania Żniwa są pokazane jako jedna praca bez wyszczególniania pięciu okresów, w których się odbywały, jak opisuje przypowieść. Wiersz 5 wprowadza typowo ogólne oświadczenie o pracy przesiewawczej podczas Żniwa a wiersze 6-10 przedstawiają obrazowe i pozaobrazowe przykre doświadczenia tych pięciu przesiewań: upomnienia, ostrzeżenia lub zachęcanie w zależności od potrzeby. Ta część Pisma Św. nie opisuje szóstego przesiewania następującego po Żniwie, to jest po październiku 1914 r., ponieważ wyraźnie opisuje te tylko, które mają miejsce podczas końców wieków (w. 11) a nie po końcach wieków. Z tego powodu ten cytat Pisma Św. nie odnosi się wcale do przesiewania u Mat. 20:8-16. Dotąd nasze badanie wykazało pięć wezwań i pięć przesiewań podczas i jedno przesiewanie po Żniwie.

    (11) W 9 rozdziale Księgi Ezechiela mamy obraz ściśle spokrewniony z poprzednimi dwoma tekstami, opisujący w ogólności ten sam okres i tę samą rzecz. Ustęp ten pomaga połączyć dwa poprzednie, a wszystkie trzy razem dają nam wspaniałą ilustrację zasady: "trochę tu i trochę ówdzie", zasady według której Biblia jest napisana, wymagającej ciągłego z naszej strony porównywania jednych tekstów Pisma Świętego z drugimi. Dokładne przestudiowanie tych tekstów Pisma Św. odkryje przed nami pracę wezwań Żniwa, podaną w streszczeniu, podobnie jak w 1 Kor. 10:1-4, pod symbolem pracy wykonywanej przez męża z kałamarzem pisarskim, a nie w szczegółach jak w przypadku pięciu wezwań z przypowieści. Tymczasem pięć przesiewań z 1 Kor. 10:5-14 i szóste przesiewanie z Mat. 20:8-16 występują pod symbolami sześciu mężów z bronią ku zabijaniu, zabijających w świątyni, na dziedzińcu i w mieście.

    (12) W księdze tej Ezechiel przedstawia lud Pański (a nie tylko "onego Sługę" jak naucza VII Tom) w czasie wypełniania się symbolicznych wydarzeń jak w przypadku Jana z Objawienia. Dwa przykłady wystarczą, aby to udowodnić: (1) Ezechiel leżący na jednym boku 390 dni (Ezech. 4:5, 9) przedstawia Kościół czyniący pewne rzeczy przez 390 lat, co byłoby niemożliwe, gdyby tylko symbolizował naszego Pastora, (2) mąż z laską do mierzenia (Ezech. 40:3, 4) przedstawia "onego Sługę", podczas gdy Ezechiel w tej akcji przedstawia pouczany przez niego Kościół. Jakże często upominał nas słowami podobnymi do tych w 4 wierszu! W 1908 r. powiedział nam, że sześciu mężów z bronią do zabijania wyobraża sześć klas złoczyńców, stąd też nie przedstawiają oni, jak VII Tom naucza, pozaobrazowego Eliasza, ponieważ on nie jest złoczyńcą. Nie przedstawiają też oni sześciu królestw europejskich, jak naucza VII Tom, ponieważ one nie zabijają wszystkich nie posiadających znaku; ponieważ oznaczałoby to literalną śmierć wszystkich z wyjątkiem ludu Prawdy w Chrześcijaństwie; ponieważ mocarstwa te zginą zanim niektórzy bez znaku zostaną zabici; ponieważ zabijały niektórych posiadających znak. Co więcej VII Tom jednej klasie każe zabijać literalnie, innej symbolicznie, a to jest nadużyciem. W naszym pojęciu sześciu mężów reprezentuje sześć klas przesiewawczych począwszy od 1878 r. aż do zakończenia przesiewania. Ta interpretacja po sprawdzeniu okaże się zgodna z Pismem Św. rozumem i faktami. Ich broń do zabijania przedstawia sześć przesiewawczych błędów i praktyk, które przesiewacze używali i dotąd używają. Ich przybycie od bramy północnej symbolizuje, że oni z Boskiego punktu widzenia byli członkami Wielkiego Grona, nawet zanim rozpoczęli pracę przesiewania. Ich stanie przy ołtarzu miedzianym wskazuje, że ich praca ma pewien związek (opozycyjny) z pozaobrazowymi ofiarami.

    (13) Kogo wyobraża mąż z kałamarzem pisarskim? VII Tom i większość braci rozumie, że przedstawia on "onego Sługę". Przyznajemy, że on ma wielki udział w tym symbolu i że on był ziemskim przywódcą klasy wyobrażonej przez męża z kałamarzem pisarskim. Z wielu przykładów cytujemy trzy dowodzące, że mąż z kałamarzem pisarskim przedstawia nie tylko jego samego: (1) jeżeli sześciu mężów z bronią do zabijania przedstawia sześć klas, to prawdopodobnie i mąż z kałamarzem pisarskim reprezentuje klasę, (2) "on Sługa" sam nie uczynił znaku na czołach wszystkich wzdychających i narzekających w mieście ani też nie zużył wszystkiego atramentu w tym celu, bo np. ci, co nie umieli czytać otrzymali Prawdę od innych a nie od niego. To dotyczy także ślepych. Niektórzy byli zbyt uprzedzeni aby czytać, zdobywali więc Prawdę od innych przez słuchanie a nie od "onego Sługi". Byli także tacy, którzy przeczytanych nauk nie rozumieli bez pomocy innych braci. Fakty więc dowodzą, że on sam za pomocą słowa pisanego, drukowanego lub mówionego nie zrobił znaku atramentem na czołach wszystkich wzdychających i narzekających w mieście. A zatem zdaje się, że mąż z kałamarzem pisarskim nie reprezentuje jego samego. Chociaż on nam dostarczył kałamarza - literaturę Prawdy, umieszczając w nim atrament - Prawdę, kładąc go na bez porównania większą ilość czół niż ktokolwiek inny, to jednak sam na wszystkich czołach go nie położył. W tym współpracowaliśmy z nim wszyscy stąd obraz ten obejmuje także innych braci. Bez wątpienia pisarzem wymienionym w wyrażeniu "kałamarz pisarski" jest "on Sługa", ponieważ on zaopatrzył nas w kałamarz, tzn. on napisał dla nas literaturę Prawdy, umieszczając w niej atrament - Prawdę. (3) Pieczęć Boga (Obj. 7:2, 3) przedstawia to samo co atrament. Anioł tutaj jest zbiorowy: "aż popieczętujemy sługi Boga naszego na czołach ich". Anioł ten wyobraża lud Boży w jego zdolności usługiwania Prawdą swym braciom, którzy jej jeszcze nie posiedli (C 343). Przy końcu Wieku anioł ten przedstawia żniwiarzy, a nie samego Jezusa jak naucza VII Tom, reprezentując to samo co mąż z kałamarzem pisarskim, tzn. wszystek lud Boży w czasie Żniwa w jego zdolnościach nauczania Prawdy swych braci.

    (14) Zauważmy, że mąż z kałamarzem nie jest przedstawiony jakoby szedł pięć razy, jak w przypadku gospodarza w pięciu wezwanych (Mat. 20:1-7), lecz jego praca jest raczej podana ogólnie a nie w szczegółach. Porównując nasze trzy teksty dostrzegamy, że zazębiają się wzajemnie i każdy uzupełnia to czego brak w drugich tworząc kompletny obraz otrzymany tylko dzięki porównaniu tych trzech tekstów. Ezechiel i Paweł rozdzielają przesiewania lecz nie rozdzielają wezwań; Mateusz natomiast rozdziela wezwania a nie przesiewania; Mateusz dostarcza przesiewanie opuszczone przez Pawła; Mateusz dostarcza rozdzielone wezwania nie rozdzielone przez Ezechiela i Pawła. Paweł dostarcza przesiewania opuszczone przez Mateusza, podczas gdy Ezechiel podaje je wszystkie. W naszym badaniu będziemy te trzy teksty łączyć z sobą i wielu z nas, ufamy, znajdzie cudowną harmonię istniejącą między nimi. Dają nam one cudowną proroczą historię okresu Żniwa w jego zbiorach i przesiewaniach. Obecnie przystępujemy do szczegółów.

    (15) Zauważmy, że pierwsze wezwanie, w odróżnieniu od czterech następnych, nie jest ograniczone do jednej godziny. Okres ten jest nazwany "bardzo rano" (Mat. 20:1) podczas gdy dalsze są określane jako: "trzecia godzina", "szósta godzina" itd. Powodem tej zmiany w określeniu jest co następuje: ogólne powołanie skończyło się w 1881 r. a tym samym trwało ono podczas pierwszej i drugiej godziny przypowieści, tj. od października 1874 r. do lutego 1878 r. i od lutego 1878 r. do czerwca 1881 roku. Ponieważ wezwanie "bardzo rano" z przypowieści, jako część ogólnego wezwania trwało przez dwie pierwsze symboliczne godziny z przypowieści, Pan zmienił dla niego określenie w celu odróżnienia od następnych wezwań. Ten pełen znaczenia fakt pomija C.J. Woodworth zaczynając dzień od października 1881 r.

    (16) Wracając do historii Żniwa widzimy, że istniało wezwanie trwające od października 1874 r. do czerwca 1881 r. przyprowadzające wiele osób do Prawdy i gromadzące je w większości wypadków w zbory. W celu potwierdzenia tego przypominamy artykuł p.t. "Wezwania i Przesiewania Żniwa" (Z. 1916, 171-173). Praca ta była rozpowszechniona i przyniosła owoc. Nasz drogi Pastor zapewnił nas w 1914 r., że we wrześniu lub październiku 1874 r. zrozumiał po raz pierwszy, że Drugie Przyjście Pana będzie niewidzialne i natychmiast zaczął tego nauczać innych. Była to bez wątpienia pierwsza specjalna prawda żniwa dana klasie Elijasza, po jej drugim przebudzeniu, w drugim bochenku chleba i w czaszy wody. Od tego wydarzenia zaczęliśmy obliczać 40 symbolicznych dni podróżowania do symbolicznej góry Horeb, ogólnego okresu Żniwa (1 Król. 19:7,7). Prawda o powrocie naszego Pana w celu restytucji wszystkich rzeczy była zrozumiana przed 1874 r. przez brata Storrsa, redaktora Przeglądu Biblijnego (Bible Examiner), od którego nasz drogi Pastor dowiedział się o niej i zrozumiał częściowo przed 1872 r. (Z. 1916. str.170, kol. 2, § 6). Zrozumienie przez naszego Pastora tej pierwszej wyraźnej Prawdy Żniwa około października 1874 r. wskazuje na tę datę jako początek Żniwa. Krótko potem wydał broszurę p.t. "Cel i Sposób Powrotu Naszego Pana", stanowiącą pierwszą publikację Żniwa. Według Z.1916, str.170, par.1-4 było to przed 1876 r. W 1877 r. pan Barbour opublikował pod patronatem i kierunkiem naszego Pastora broszurę zatytułowaną "Trzy Światy" szeroko i owocnie rozpowszechnioną razem z broszurą "Cel i Sposób Powrotu Naszego Pana". Ponadto wkrótce po tym, tj. od października 1876 r. do stycznia 1879 r. był wydany i rozpowszechniony przez braci: Barboura, Russella i Patona, miesięcznik zawierający poselstwo Żniwa. Ci trzej, a szczególnie dwaj ostatni wykonali dużo pracy pielgrzymskiej podróżując po rozległym terytorium Stanów, zwiedzając wiele stanów na wschód i niemało na zachód od rzeki Missisipi. W 1879 roku ukazała się Strażnica ogłaszająca poselstwo Żniwa. Przed 1881 r. pan Paton opublikował Prawdę w wydaniu swojej książki p.t. "Brzask Dnia", którą po 1881 r. skaził błędem. Poza tymi trzema wybitnymi żniwiarzami było podczas pierwszego wezwania, "bardzo rano" wielu innych wybitnych żniwiarzy. Widzimy więc, że poprzez dwie pierwsze godziny przypowieści, od października 1874 r. do czerwca 1881 r. wielu żniwiarzy władało sierpem Prawdy, a ścinając liczne łodygi pszenicy gromadzili je w snopy - zbory, np. w Allegheny, Pa., Rochester, Dansville, N.Y., Almont, Mich., itd. Każdy zarys tej pracy był widoczny już w 1876 r., chociaż niektóre były wykonane przed 1876 r. Tak więc wypełnione fakty w odniesieniu do wezwania "bardzo rano" zgadzają się z myślą, że dzień z przypowieści zaczął się jesienią 1874 r. i że wtedy miało miejsce wezwanie dwóch symbolicznych godzin, tj. 6 lat i 8 miesięcy przed wezwaniem trwającym od czerwca 1881 r. do października 1884 r., jako wezwanie trzeciej godziny z przypowieści, którą po odjęciu czterech miesięcy "Broszura o groszu" czyni pierwszą godziną.

    (17) Zanim przystąpimy do dyskutowania wezwań, przesiewań i broni ku zabijaniu, zapraszamy naszych Czytelników do przestudiowania artykułu zatytułowanego "Te Rzeczy Były Typami" ("These Things Were Types") opublikowanego w Strażnicy z 1913, str. 198. Ufamy, że poniższe uwagi na temat wspomnianego artykułu okażą się pomocnymi. Wiosną 1910 r. mieliśmy przywilej napisać obszerną dyskusję w oparciu o 1 Kor. 10:1-14 i wręczyć ją naszemu Pastorowi. Po przejrzeniu jej w ciągu tygodnia zrobił krótkie streszczenie pewnych zarysów naszego artykułu i wręczając je nam prosił o przejrzenie i stwierdzenie, czy ono właściwie przedstawia zarysy naszej myśli. Streszczenie to zaopatrzone przez nas kilkoma krótkimi dodatkami w celu uzupełnienia pewnych ważnych a opuszczonych zdań, okazało się słowo w słowo artykułem opublikowanym trzy lata później w Strażnicy z 1913 r., str. 198 pt. "Te Rzeczy Były Typami". Artykuł pokazuje, że opuścił wiele z naszych szczegółów. Bez wątpienia, jednym z powodów przetrzymania go tak długo był fakt, że niektóre wnioski dotyczyły przyszłości, a przeto chciał poczekać i przekonać się, czy się wypełnią. Liczne szczegóły wypełniły się, lecz jeden z nich zawiódł. Spodziewaliśmy się, że pozaobrazowa plaga z 4 Moj. 16:46-50 dotknie także lud Prawdy a tymczasem tak nie było. Zdaje się, że gdy był już pewien, iż nasz ogólny pogląd dotyczący 1 Kor. 10:1-14 jest właściwy (początkowo bowiem miał wątpliwości co do niektórych szczegółów), opublikował go, oprócz kilku naszych dodatków, bez zmian ze swego streszczenia, które zwróciliśmy mu na początku czerwca 1910 r. Wierzymy, że Pan dał nam to zrozumienie w nagrodę za naszą wierną służbę Prawdzie w przesiewaniu 1908-1910 (służbę tak szczerze i długo wykonywaną powodującą znużenie mózgu, które "Przesiewania Żniwa" napisane przez autora nie na podstawie własnych obserwacji, bardzo nielitościwie i nieprawdziwie nazwały obłąkaniem. Sposób postępowania naszego Pastora z tym artykułem, tj. opublikowanie go w Strażnicy wskazuje, że miał on zupełnie odmienne zdanie o naszym umysłowym stanie! Gdyby posądzał nas o obłęd, czy zaangażowałby nas znowu do pracy pielgrzymskiej 3 1/2 miesiąca - bardzo krótki czas na wyzdrowienie ze znużenia mózgu - po rozpoczęciu się rzekomego obłędu?).

    (18) Mimo, że pięć wezwań i pięć przesiewań dostrzegamy w Żniwie Wieku Żydowskiego, to jednak badanie nasze w niniejszym artykule ograniczymy do Żniwa Wieku Ewangelii. Studiując wezwania, przesiewania i broń ku zabijaniu zauważymy, że chronologicznie w każdym okresie wezwania występuje działalność przewiania i broni ku zabijaniu, czego nie można powiedzieć o chronologicznych założeniach przypowieści przedstawionych przez C.J. Woodwortha; wyjątkiem z okresu pierwszego wezwania pokrywającego się z wezwaniem trzeciej godziny po odjęciu czterech miesięcy, jak to pojmował nasz drogi Pastor. Zastanowienie się nad tą sytuacją pozwoli nam zrozumieć, że takie przesiewanie występuje po każdym wezwaniu. W wezwaniu "bardzo rano" przesiewanie musiało mieć miejsce w jego połowie, tj. na wiosnę w 1878 r., gdy nastąpiła zupełność pogan (II tom, 232 - 242), ażeby korony odrzuconych otrzymać mogli przychodzący jako zupełność pogan. Dostrzegamy więc przesiewanie w okresie pierwszego wezwania zaczynające się jesienią 1878 r. Tak samo od 1881 r. nie mogły następować cztery wielkie wezwania, gdyby nie było czterech wielkich odrzuceń wykazanych przez cztery towarzyszące im przesiewania, bo jak wiemy, nikt nie byłby wezwany po jesieni 1881 r., gdyby ktoś z poprzednio wezwanych nie utracił swej korony, ponieważ w październiku 1881 r. przeznaczona liczba była kompletna. Jest to inny punkt potwierdzający chronologiczne okresy wezwania, tak jak to rozumiał "on Sługa" a zaprzeczający poglądowi dotyczącemu okresów wezwania podanych przez C.J. Woodwortha w jego broszurze "Przypowieść o Groszu". Choć nie mielibyśmy innego argumentu niż ten, to wystarczyłoby do wykazania błędu jego wywodu chronologicznego wypełnienia się przypowieści. Jego bowiem pogląd nie pozwala na to, czego wymagają fakty pięciu wezwań przypadające w Żniwie Wieku Ewangelii, tj. towarzyszące przesiewania dowodzą, że wiele koron zostało straconych i wielkie wezwania były niezbędne, ażeby uzupełnić dużą liczbę wakujących miejsc opuszczonych przez tracących korony. Zgodnie z tym widzimy, że każdemu wezwaniu towarzyszyła działalność przesiewawcza i broń ku zabijaniu, w każdym przypadku zaczynająca się później niż odpowiednie wezwanie, zgodnie z tym co było napisane: "Idźcie za nim" (Ezech. 9:5).

 

PYTANIA BEREAŃSKIE

(1) Co jest prawdopodobną przyczyną opu-blikowania "nowego poglądu"? Dlaczego prawdopodobną przyczyną?

(2) Podaj krótką historię napisania, wydrukowania i wydania artykułu zatytułowanego: "Nowy Pogląd Brata Rutherforda"!

(3) Podaj zgodnie ze Strażnicą z 1918 r., str. 51 dobrą regułę do postępowania według naszych nauk!

(4) Co omawiają teksty: Mat. 19:27-20:16; 1 Kor. 10:1-14; Ezech. 9:1-11? Dlaczego i jak powinniśmy je studiować?

(5) Podaj wcześniejszy i późniejszy pogląd naszego Pastora dotyczący przypowieści o groszu i powody jego zmiany!

(6) Jaki dodatkowy argument i popierające go teksty Pisma Św. dowodzą, że późniejszy pogląd jest właściwy?

(7) W jakim sensie są użyte w Piśmie Św. wyrazy: "pierwsi" i "ostatni"? Czym jest grosz? Co znaczy, że był dany "pierwszym" i "ostatnim"?

(8) Podaj i udowodnij prawdziwy okres trwania czasu dnia i godzin z przypowieści! Określ i zbij błędny pogląd!

(9) Jakie dwie myśli podaje przypowieść?

(10) Określ i dowiedź do jakich okresów odnosi się 1 Kor. 10:1-14 i podaj ogólne tłumaczenie trzech podziałów tego tekstu Pisma Św.!

(11) Podaj krótko treść Ezech. 9:1-11 i wykaż jego pokrewieństwo z Mat. 20:1-16 i 1 Kor. 10:1-14!

(12) Podaj prawdziwy i błędny pogląd tego co jest symbolizowane przez Ezechiela i mężów z bronią do zabijania. Podaj prawdziwy, a zbij błędny pogląd!

(13) Podaj prawdziwy i błędny pogląd męża z kałamarzem pisarskim! Zbij błędny a udowodnij prawdziwy pogląd za pośrednictwem trzech argumentów!

(14) Wykaż za pośrednictwem porównania i przeciwstawienia pokrewieństwo między tymi trzema tekstami!

(15) Dlaczego wyrażenie określające pierwsze wezwanie różni się od wyrażeń określających następne wezwania?

(16) W oparciu o Pismo Św., zastosowane czynniki, wyniki, środki i fakty wzmocnione przez Z. 1916, str. 170-173 udowodnij, że pierwsze wezwanie miało miejsce od października 1874 r. do czerwca 1881 r.!

(17) Podaj historię artykułu pt. "Te Rzeczy Były Typami" (Z. 1913, str. 198)!

(18) Dlaczego przesiewania były potrzebne: po pierwsze - podczas pierwszego wezwania i po drugie - podczas następnych wezwań? Jakie ma to zastosowanie w odniesieniu do dnia i godzin C. J. Woodwortha? Jakie było chronologiczne pokrewieństwo każdego wezwania do towarzyszącego mu przesiewania (Ezech. 5:9)?

    (Ciąg dalszy nastąpi)

TP ’63, 44-50.

Wróć do Archiwum