DLA UPAMIĘTNIENIA NASZEGO PANA I JEGO SŁUŻBY

"Który się nam stał mądrością od Boga i sprawiedliwością i poświęceniem i odkupieniem" (1 Kor. 1:30)

    W ŚRODĘ 14 kwietnia po godzinie 6 wieczorem czytelnicy niniejszego pisma we wszystkich stronach świata będą obchodzili śmierć Jezusa, używając do tego "przaśników" i "owocu winnej macicy" jako emblematów Jego złamanego ciała i przelanej krwi. Nalegamy na to, aby nikt z jakiegokolwiek powodu nie zaniedbał tego dorocznego przywileju. Specjalne błogosławieństwo jest związane z obchodzeniem tej Pamiątki. Jeżeli jesteście skłonni do zniechęcenia to idźcie i bierzcie udział w łamaniu chleba, prosząc Pana o pogłębienie waszej oceny Jego doskonałego człowieczeństwa złamanego za was i o pomoc w uzyskaniu na nowo zrozumienia waszego usprawiedliwienia przez przyjęcie wiarą Pana za Zbawiciela; pijcie również z kielicha na Jego pamiątkę, mając na uwadze, że kielich ten mówi o Jego cierpieniach za was - o Jego wylaniu duszy na śmierć i skosztowaniu śmierci za każdego człowieka.

    Nie mniemajmy, że Pamiątka śmierci Jezusa jest bez znaczenia lub czymś gorszym, chyba że nie jest właściwie przyjęta i oceniona. Niechaj nas od niej nic nie powstrzymuje - ani grzechy, ani oziębłość, ani uczucia niegodności. Udajcie się do Pana w modlitwie i wyznajcie Mu wszystkie swoje niedociągnięcia. Udajcie się do waszych braci lub do jakichkolwiek innych osób, które skrzywdziliście i przyznajcie się do win bez względu na to, czy oni uznają swoje winy wobec was czy też nie. Doprowadźmy samych siebie do porządku z Panem i o ile możliwe z każdą inną osobą, a potem jedzmy i pijmy - ucztujmy w Wieczerzy Pańskiej, głęboko oceniając i przyswajając sobie wiarą obfite zarządzenie jakie Pan uczynił dla wszystkich, którzy je przyjmują obecnie lub przyjmą później za "czasów jego" (1 Tym. 2:3-6).

    Przypominamy sobie, że takie badanie serca i oczyszczanie się było pokazane w figuralnej Wielkanocy. Zanim Żydzi zgromadzili się do jedzenia baranka wielkanocnego, to wpierw poszukiwali w każdym zakątku swego domu kwasu lub jakiejkolwiek rzeczy zawierającej kwas albo zgniliznę - kości, skorupy i inne rzeczy. Wszystkie takie rzeczy zebrano i spalono - zniszczono je. My podobnie powinniśmy wypełnić pozafigurę. Musimy szukać i usunąć "stary kwas" złośliwości, nienawiści, walki, wszelkiej niepobożności (1 Kor. 5:7, 8). "Niechże tedy człowiek samego siebie doświadczy, a tak niech je z chleba tego i z kielicha tego niechaj pije" (1 Kor. 11:28).

    Kwas grzechu nie może być całkowicie usunięty, chyba że jest on spalony, a spalenia tego może dokonać tylko Boski święty duch miłości. Jeżeli mamy tego ducha miłości rozlanego szeroko w naszych sercach, to on spali wszystko, co ma przeciwny charakter: zazdrość, nienawiść, złe mowy, złą wolę itd. "Lecz teraz złóżcie i wy to wszystko, gniew, zapalczywość, złość, bluźnierstwo i sprośną mowę z ust waszych" - "wszelkie uczynki ciała" (Kol. 3:8, 9; Gal. 5:19-21). A "przyobleczcie się w nowego człowieka, który się odnawia w znajomości, podług obrazu tego, który go stworzył" i uprawiajcie "owoc Ducha" (Kol. 3:10; Gal. 5:22, 23).

    Nie bądźcie zniechęceni. W badaniu samego siebie możecie zauważyć, że z uwagi na czas powinniście znajdować się o wiele bliżej doskonałej miłości. Ale nauczcie się lekcji i rozpocznijcie od nowych postanowień i większego ocenienia faktu, że z siebie samych bez pomocy Mistrza nigdy nie zwyciężycie. Mistrz wie o tym lepiej niż my i dlatego mówi: "Beze mnie nic uczynić nie możecie" (Jana 15:5). On więc obiecuje nam pomoc: "Dosyć masz na łasce mojej; albowiem moc moja wykonywa się w słabości" (2 Kor. 12:9). Przeto szczególnie w tym okresie czasu oczyśćmy się ze wszelkiego kwasu i przystąpmy z czystymi rękoma i czystym sercem do społeczności z Panem oraz z drugimi o podobnej cennej wierze.

    W naszym przygotowaniu się do właściwego obchodzenia Pańskiej Pamiątki byłoby również dobrze rozmyślać o cierpieniach naszego Pana doznanych w ciele za nas i o wielkich korzyściach jakie otrzymujemy z Jego ofiary okupu w ciągu naszego obecnego życia, jak również o wielkich błogosławieństwach, których On udzieli nam w zmartwychwstaniu. W związku z tym okażą się bardzo pożyteczne: 6 tom, str, 565-596 i różne artykuły o Wieczerzy Pańskiej podane w T.P. My jako lud Boży czerpiemy obecnie wielkie korzyści od Jezusa i z Jego ofiary okupu, które są szczególnie tych rodzajów jakich On udziela Swojemu ludowi przez Swą służbę od chwili wejścia do duchowego królestwa. Korzyści te przedstawione w naszym tekście (1 Kor. 1:30) ukazują się pod czterema względami, które rozbierzemy po kolei.

CHRYSTUS NASZĄ MĄDROŚCIĄ

    Ponieważ Bóg w Swoim postępowaniu ze stworzeniami przyjmuje i uznaje je z punktu widzenia ich woli, więc pierwszym krokiem jaki On podejmuje w swoim postępowaniu z nimi jest udzielenie im prawdziwej znajomości lub "mądrości", jak to jest przetłumaczone w naszym tekście. Z tego to powodu kazanie było pierwszym nakazem w Wieku Ewangelii. Dla ludzi usposobionych światowo kazanie o przebaczeniu grzechów z powodu wiary w ukrzyżowanego Jezusa nie zdawało się być mądrym postępowaniem. Im wydawało się, że lepszą rzeczą byłoby, gdyby Bóg nakazał im coś uczynić. Ale jak to wyjaśnia Św. Paweł (1 Kor. 1:21): "Upodobało się Bogu przez [udzieloną znajomość, którą świat uważa za] głupie kazanie zbawić wierzących".

    Pierwszym więc wielkim darem Bożym dla ludu Bożego w Wieku Ewangelii była znajomość, której Bóg udziela przez służbę Chrystusową:

    (1) Znajomość o wielkości i zupełności sprawiedliwości Bożej, z którą mamy do czynienia. Znajomość ta była przygotowana przez Prawo Mojżeszowe, które stało się "pedagogiem" lub nauczycielem w przyprowadzeniu ludzi do Chrystusa (Gal. 3:23-25). Jezus przez Swoje posłuszeństwo temu Prawu wywyższył je i pokazał jego czcigodność, jego zaszczytność, a przez to uczcił Boga - Autora tego Prawa i okazał Jego charakter.

    (2) Znajomość o naszych własnych słabościach, o naszym upadłym, grzesznym i bezradnym stanie, była również dla nas niezbędną abyśmy mogli ocenić potrzebę Zbawiciela, którego Boski Plan nam dostarczył.

    (3) Znajomość o tym, jak cały rodzaj Adama odpadł od łaski Bożej i jak przez Adama stracił doskonałość umysłową, moralną, religijną i fizyczną, również była potrzebna. Bez tej znajomości nie moglibyśmy zrozumieć, jak Bóg mógł być sprawiedliwy przyjmując jedno życie - doskonałe ludzkie życie Jezusa - jako cenę okupu za życie całego świata.

    (4) Bez znajomości, czym jest kara za grzech - że "zapłata za grzech jest śmierć" - nigdy nie bylibyśmy w stanie zrozumieć, jak śmierć naszego Odkupiciela dostarczyła okupu za Adama i w nim za wszystkich.

    (5) Znajomość więc pod tymi różnymi względami była nam potrzebna, bo bez niej nie moglibyśmy mieć właściwej wiary i nie moglibyśmy korzystać przez Chrystusa z Boskiego zarządzenia usprawiedliwienia, uświęcenia i wybawienia. Znajomość ta daje nam dostęp do tego zarządzenia.

    Najserdeczniej więc dziękujemy Bogu za znajomość lub mądrość odnoszącą się do Jego planu. Rozumiemy, że mądrość tę zdobywamy przez Chrystusa. Gdyby nie było planu zbawienia, którego ośrodkiem są Chrystus i Jego krzyż, to byłoby zbyteczną rzeczą udzielać znajomości i zbyteczne byłoby kazanie, ponieważ nie byłoby zbawienia do zaofiarowania. Bóg jednak dał nam tę znajomość przez służbę naszego Pana, który stał się dla nas mądrością.

CHRYSTUS NASZĄ SPRAWIEDLIWOŚCIĄ (USPRAWIEDLIWIENIEM)

    To, że Chrystus stał się dla nas sprawiedliwością, czyli usprawiedliwieniem oznacza:

    (1) Że byliśmy niesprawiedliwi lub nieusprawiedliwieni w oczach Bożych i niegodni Jego łaski.

    (2) Że Bóg wobec naszej niegodziwości zarządził pod pewnym względem, aby sprawiedliwość Chrystusowa ręczyła za "nas", za domowników wiary i żeby dała "nam" stanowisko przed Nim, które w inny sposób nie moglibyśmy uzyskać z powodu naszej niedoskonałości - naszej niesprawiedliwości.

    (3) Nasz tekst nie pokazuje, że sprawiedliwość Chrystusowa przykrywa każdego grzesznika tak, iż Bóg obecnie uważa wszystkich grzeszników jakoby byli sprawiedliwi i że wszystkich traktuje jako Swoje dzieci. Nie, nasz tekst odnosi się tylko do specjalnej klasy grzeszników - do grzeszników, którzy po przyjściu do znajomości grzechu i sprawiedliwości oraz dowiedzeniu się, iż grzech jest ganiony, pokutowali za grzech, oddalili się od niego i przyszli do harmonii z Bogiem przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Jest to szczególna klasa, o której mówi nasz ustęp - "który się nam stał sprawiedliwością" lub usprawiedliwieniem. Inni są w tym tekście wyłączeni.

    (4) W tekście tym nie jest wytłumaczone jak Bóg zarządził lub sprawił, że Chrystus stał się naszą "sprawiedliwością" lub usprawiedliwieniem. Jednak to, co wiemy o Boskim prawie i charakterze zapewnia nas, że zasada Sprawiedliwości, sama podstawa Boskiego rządu, musiała w jakiś sposób być zupełnie zadowoloną w swoich wymaganiach, ponieważ inne ustępy Pisma Świętego całkowicie potwierdzają ten wniosek. One dowodzą, że Bóg tak zarządził, aby otrzymał zapłatę za grzech ludzki i żeby dostarczona cena była dokładnym równoważnikiem - okupem lub równoważną ceną - odpowiadającym w każdym szczególe pierwotnemu grzechowi i sprawiedliwej karze śmierci, jaka spadła na pierwotnego grzesznika a przez niego są pośrednictwem dziedziczności na cały rodzaj ludzki (Rzym. 5:12, 18-20). Bóg mówi nam, że ten plan zbawienia został przyjęty, ponieważ przezeń "był On [i nadal jest] sprawiedliwy i usprawiedliwiający tego [jakiegokolwiek grzesznika], który jest z wiary Jezusowej" - który przychodzi do Boga przez wiarę w Jezusa Chrystusa (Rzym. 3:26).

    (5) Chociaż korzyści tego łaskawego zarządzenia są tylko dla "nas", dla "wierzących", którzy przychodzą do Boga przez Chrystusa, to jednak ostatecznie korzyści te będą również zastosowane do wszystkich; albowiem specjalnym Boskim zarządzeniem dla grzeszników całego świata jest to, aby wszyscy ludzie "do znajomości prawdy przyszli" (1 Tym. 2:4) i żeby mogli być wiecznie zbawieni, jeżeli wówczas przyjmą warunki Boskiego przymierza. Grecki tekst wyraża to o wiele dobitniej niż nasze polskie zwykłe tłumaczenie, ponieważ mówi: "aby do dokładnej znajomości prawdy przyszli" - co się tyczy Boskiego planu zbawienia. Znajomość o odrzuceniu błędu - fałszywych doktryn, błędnie przedstawiających Boski charakter, nawet gdy zmieszana jest i trochę błędnie tłumaczoną Prawdą - nie będzie stanowiła podstawy do potępienia; ale jasna znajomość Prawdy i jej odrzucenie sprowadzi potępienie Wtórej Śmierci - w obecnym życiu dla spłodzonych z Ducha, a w przyszłym życiu dla innych.

    (6) Powzięte zarządzenie jest wystarczające dla wszystkich ludzi. Nasz Pan dał Samego siebie (na śmierć) na okup - jako równoważną cenę - za wszystkich; On jest "ubłaganiem [czyli wystarczającym zadośćuczynieniem] ... za grzechy całego świata" (1 Jana 2:2). W wyniku tego jest On zdolny i chętny do zupełnego zbawienia (do doskonałego zbawienia - z grzechu, Boskiej niełaski, śmierci i wszystkich tych rzeczy wiecznie) tych wszystkich, którzy przezeń przystępują, do Boga (Żyd. 7:25).

    Wobec faktu, że Boskie zarządzenie jest tak obszerne, iż wszyscy ludzie przyjdą do dokładnej znajomości prawdy co się tyczy rozporządzeń Boskiego miłosierdzia i wobec tego, że zarządzenie to mówi, iż wszystkie grzeszne i uprzedzeniem zaślepione oczy będą otwarte a Szatan, który przez liczne wieki oszukiwał ludzi swoimi przekręceniami Prawdy, będzie związany aż do końca tysiąca lat tak, aby nie mógł więcej zwodzić narodów (Obj. 20:1-3) i że po tym związaniu Gościniec Świętobliwości będzie otwarty, na którym nawet najgłupsi nie zbłądzą ani nie będą oszukani (Iz. 35:8; 62:10) - wobec tego całego zarządzenia Bóg mówi, że wszyscy ludzie będą zbawieni od winy i kary sprowadzonej na nich przez wyrok wydany na Adama.

    Kiedy wszystkie te błogosławione zarządzenia będą wprowadzone w życie, wtedy żaden członek ludzkiej rodziny nie będzie miał jakiegokolwiek powodu do pozostawania cudzoziemcem i obcym w stosunku do Boskiej rodziny chyba, że będzie wolał on niesprawiedliwość lub że dobrowolnie ją wybierze po zdobyciu dokładnej znajomości, iż wszelka niesprawiedliwość jest grzechem. Ci są samowolnymi grzesznikami, którzy wolą grzech i świadomie go wybierają, gdy sposób i środki stania się sługami Bożymi są przez nich jasno zrozumiane. Oni więc otrzymają zapłatę za ich opozycję do Boskich zarządzeń - wyrok Wtórej Śmierci (Jer. 31:29, 30; Ezech. 18:2-4, 20).

    Zbawienie świata od wyroku śmierci Adamowej, od ignorancji i zabobonu (Iz. 25:7) będzie zupełne z chwilą, gdy wszyscy przyjdą do dokładnej znajomości prawdy co się tyczy wielkiego Boskiego planu zbawienia; ponieważ wówczas wszyscy będą jasno wiedzieli, że przez przyjęcie Chrystusa jako Zbawiciela i Pana oraz przez przyjęcie Nowego Przymierza, które Bóg wszystkim zaofiaruje za pośrednictwem Chrystusa, będą mogli otrzymać żywot wieczny - doskonałe zbawienie. Niezależnie od faktu, czy będą słuchać (zwracać uwagę) lub czy będą wstrzymywali się od słuchania (zwracania uwagi), wszyscy będą zbawieni od wyroku śmierci Adamowej i wszyscy będą mieli zaofiarowane zupełne zbawienie żywota wiecznego. Żyjący więc Bóg stanie się Zbawicielem wszystkich ludzi - w szczególnym jednak znaczeniu. Będzie On wiecznie Zbawicielem tylko dla tych, którzy przyjmą Jego łaskę i staną się "Jego ludem" oraz pozostaną nim obecnie lub w Tysiącleciu pod Nowym Przymierzem (1 Tym. 4:10).

    Dla "nas" tylko Chrystus staje się sprawiedliwością, czyli usprawiedliwieniem. Chociaż wszyscy ludzie będą zbawieni od wyroku Adamowego i po uwolnieniu ich od niego będą w dodatku przyprowadzeni do znajomości i sposobności zbawienia wiecznego życia, to jednak nikt nie ma Chrystusa jako swoje usprawiedliwienie, jako przykrycie swoich niedoskonałości, jako przypisanie Jego sprawiedliwości oprócz "nas" - domowników wiary. "Wam tedy wierzącym jest On uczciwością" (1 Piotra 2:7). On więc stał się nam od Boga usprawiedliwieniem, sprawiedliwością, przykrywając i oczyszczając nas od obecnych mimowolnych słabości i braków oraz od pierwotnego grzechu i jego wyroku. Kto jest ten, co by nas potępił? Czy Chrystus, który umarł za nas, owszem i zmartwychwstał, który też jest na prawicy Bożej, nie wstawia się za nami? Nadto stał się On naszym usprawiedliwieniem; zasługa Jego wielkiej ofiary mówi o naszym usprawiedliwieniu (Rzym. 8:34).

    Usprawiedliwić znaczy uczynić prawym, całkowitym lub sprawiedliwym. Z angielskiego słowa "whole" - cały, pochodzi słowo "(w) holiness" - świętobliwość, oznaczające zdrowie, doskonałość albo sprawiedliwość. Nikt z upadłego rodzaju ludzkiego z natury nie jest rzeczywiście ani w sposób przypisany cały, zdrowy, doskonały lub sprawiedliwy. "Nie masz sprawiedliwego [prawego, zdrowego, świętego] ani jednego" - wszyscy zgrzeszyli (Rzym. 3:9, 10). Ale ci wszyscy, którzy przychodzą do Boga przez Chrystusa, którego Bóg przyjął jako usprawiedliwienie lub sprawiedliwość za wszystkich, którzy Go przyjmują, są od tej chwili przyjęci i traktowani jako zdrowi, doskonali i święci. Chociaż rzeczywiście nie jesteśmy świętymi lub doskonałymi, to jednak jesteśmy "uczestnikami świętobliwości Jego" - najpierw w sposób przypisany w Chrystusie, a potem coraz więcej rzeczywiście przez usuwanie naszych grzesznych tendencji i rozwijanie owoców, łask Ducha Św., przez karania, doświadczenia itd. (Żyd. 12:10).

    Bóg nie tylko rozpoczyna od podstawy świętobliwości, przypisując nam zasługę Chrystusową w celu przykrycia naszych przewinień, ale także trwa w tym postępowaniu i zawsze zachęca nas do świętobliwości (do ubiegania się za rzeczywistym zdrowiem i doskonałością), tak jak On jest świętobliwy (1 Piotra 1:15, 16). Bóg także obiecuje wiernym ubiegającym się, że ostatecznie osiągną oni zupełną świętobliwość, zdrowie, doskonałość - w zmartwychwstaniu, gdy staną się doskonali, tak jak obecnie ich wole są doskonałe. Ponieważ "bez świętobliwości [w ten sposób osiągniętej] żaden nie ogląda Pana" (Żyd. 12:14) przeto "ktokolwiek ma tę nadzieję w nim, oczyszcza się, jako i on [Chrystus] czysty jest" (1 Jana 3:3) - starając się być podobnym do Pana o tyle, o ile to jest możliwe, a kiedyś dojść do zupełnego podobieństwa Jemu. Usprawiedliwione osoby a nie inne są chrześcijanami we właściwym znaczeniu tego słowa. Jezus przez Swoją służbę dokonuje dla nas tego usprawiedliwienia, tak jak to czynił dla ludu Bożego przez cały Wiek Ewangelii.

CHRYSTUS NASZYM POŚWIĘCENIEM

    Słowo "poświęcenie" użyte w naszym tekście oznacza stan, w którym ktoś jest odłączony, poświęcony, oddany lub przeznaczony do użycia dla świętego celu. To znaczy, że Bóg przez Chrystusa odłącza lub przeznacza poświęconych do specjalnego działu w Jego wielkim planie. Wielu popełnia poważny błąd przypuszczając, że Bóg poświęca świat - uświęca grzeszników. W wyniku tego błędu niektórzy starają się naśladować przykład Chrystusa, aby być w ten sposób uświęconymi przed Bogiem, podczas gdy nie są oni jeszcze przyjęci lub gdy odrzucają doktrynę o okupie, czy też o usprawiedliwieniu z wiary. Oni mieszają poświęcenie z usprawiedliwieniem i przypuszczają, że jeżeli się poświęcą lub uświęcą, albo oddadzą swoje życie na służbę Bogu i na uczynki uprzejmości, to w wyniku będą usprawiedliwieni. Jest to poważny błąd. Usprawiedliwienie jest całkiem odrębne i różni się od poświęcenia. Nikt nie może być uświęconym w oczach Bożych w rozumieniu Pisma Św. chyba, że wpierw był tymczasowo usprawiedliwiony lub oczyszczony od wszelkiego grzechu.

    Poświęcenie osoby lub rzeczy na służbę Bogu nie oczyszcza tej osoby lub rzeczy. Przeciwnie, Bóg zawsze odmawia przyjęcia jakiejkolwiek rzeczy niedoskonałej lub nieczystej. Jest to wyraźnie i wielokrotnie pokazane w figuralnych zarządzeniach Zakonu danego figuralnemu Izraelowi. Kapłani musieli się umyć i ubrać w nowe, czyste, lniane szaty przed poświęceniem ich do urzędu i pracy, do których Bóg figuralnie odłączył lub poświęcił kapłaństwo. (Podobnie Lewici musieli się oczyścić przed poświęceniem ich do służby - 4 Moj. 8:5-26). Ich oczyszczenie i nowe szaty przedstawiają uspra-wiedliwienie, przyswojenie sobie sprawiedliwości Chrystusowej w miejsce plugawych gałganów własnej sprawiedliwości jako członków upadłego rodzaju ludzkiego (Iz. 64:6).

    Pieczęcią zaś lub znakiem ich poświęcenia było coś zupełnie innego. To następowało po ceremonii oczyszczenia, tak jak w każdym wypadku poświęcenie powinno następować po tymczasowym usprawiedliwieniu. Znakiem lub cechą poświęcenia albo uświęcenia było pomazanie świętym olejem, który symbolizuje Ducha Świętego. Olej pomazania, czyli symbol poświęcenia, był wylany tylko na głowę najwyższego kapłana, podkapłani zaś byli przedstawieni w członkach jego ciała, tak jak Chrystus jest Głową Kościoła, który jest Jego Ciałem; a wszyscy razem stanowią Królewskie Kapłaństwo. Podobnie Duch Święty dany bez miary naszemu Panu i Głowie udzielił się Jego Ciału przez Niego. Ojciec dał Ducha tylko Synowi - wszystek olejek pomazania został wylany na Głowę. W czasie Zielonych Świątek olej tej spłynął z Głowy na Ciało spływając na nie aż do końca. Ktokolwiek więc wszedł do "Ciała", przez to samo dostał się pod uświęcający wpływ - pod Ducha Świętobliwości, Ducha Bożego, Ducha Chrystusowego, Ducha Prawdy (Dz. Ap. 2:4).

    Jednak w poświęceniu figuralnych kapłanów krew nie była pominięta. Nią pomazywano wszystko: koniec prawego ucha, wielki palec prawej ręki i wielki palec prawej nogi (3 Moj. 8:22-24) pokazując tym sposobem, że słuchanie wiary, praca wiary i postępowanie wiarą wszystko musi być pomazane i uczynione świętym przez ocenienie kosztownej krwi pojednania, krwi Chrystusowej. A potem szaty wszystkich kapłanów - ich czyste lniane szaty - były kropione mieszanką krwi i oliwy (3 Moj. 8:30) co pokazuje, że tak usprawiedliwienie przez krew jak i poświecenie przez napełnienie Duchem Świętobliwości są niezbędne do ukończenia poświęcenia.

CEL NASZEGO POŚWIĘCENIA

    Do jakiego celu lub służby jest poświęcony lub odłączony lud Boży? Niektórzy będą skłonni odpowiedzieć: Do życia bez grzechu, do uprawiania łask Ducha Świętego, do noszenia prostego ubioru i w ogóle do prowadzenia obecnie życia raczej ponurego, spodziewając się większej wolności i przyjemności w przyszłym życiu. My zaś odpowiadamy: Jest to powszechny lecz błędny pogląd. Jest prawdą, że lud Boży powinien unikać grzechu, ale to nie jest celem jego poświęcenia. Przed poświęceniem wszyscy z ludu Bożego dowiedzieli się o niezmiernej grzeszności i niepożądaniu grzechu oraz widzieli Jezusa Chrystusa jako swego Oczyściciela i Tego, który nosi ich grzechy. Przeto uciekli oni od grzechu przed poświęceniem się. Gdy już poświęcili się, to nadal czują odrazę do grzechu i brzydzą się nim w miarę jak coraz więcej wzrastają w łasce i znajomości. Jednak powtarzamy, że usiłowanie życia z dala od grzechu nie jest właściwą definicją poświęcenia lub uświęcenia. Również jest prawdą, że wszyscy poświęceni będą starać się przyswoić sobie łaski Ducha Chrystusowego i Jego przykład; lecz to także nie jest celem naszego powołania do poświęcenia. Prawdą jest również, że nasze poświęcenie może doprowadzić nas do prostoty w ubiorze i może sprowadzić na nas cierpienia dla sprawiedliwości w teraźniejszym złym Wieku, lecz powtarzamy, że te rzeczy nie są celami naszego poświęcenia. One są tylko ubocznymi wynikami poświęcenia.

    Boski cel w powołaniu ludu Bożego w Wieku Ewangelii i w poczynieniu zarządzeń dla jego poświęcenia lub uświęcenia się jest wspaniały i zacny. Gdy raz jest on jasno zauważony oczyma wiary, to doprowadza do tego, że wszelkie uboczne koszty jakie może za sobą pociągnąć, jak np.: samozaparcie odnoszące się do odzieży, utrata przyjaciół i towarzystwa itd., są uważane za lekki ucisk, niegodny porównania z chwalebnym celem naszego poświęcenia, którym jest to, abyśmy mogli osiągnąć Królestwo i udział w błogosławieniu świata podczas dnia jego sądu - Wieku Tysiąclecia - jak to wykażemy. Bóg w Swojej mądrości i znajomości wiedział, że grzech wejdzie na świat i sprowadzi swoją zarazę: smutek, ból i śmierć. Bóg przewidział, że po dokonanym doświadczeniu z grzechem niektóre Jego stworzenia nie tylko będą chętne, ale także będą gorąco pragnąć porzucić grzech i powrócić do Jego społeczności, miłości i błogosławieństwa wiecznego życia. Wobec tej uprzednio posiadanej znajomości, Bóg uczynił Swój plan dla ludzkiego zbawienia, a wyniki jego potwierdzają Boskie przewidywania.

    W tym planie Jezus Chrystus, nasz Pan, miał pierwsze miejsce - pierwszy zaszczyt. Tak jak był On początkiem stworzenia Bożego (Obj. 3:14), tak podobnie był Głową wszelkiego stworzenia Bożego przyprowadzonego dotychczas do istnienia. Bóg jednak miał na celu nowe stworzenie - stworzenie nowego rzędu istot różniących się i wyższych od ludzi, aniołów, a także wyższych od wszelkich innych istot, stworzenie posiadające Jego własną Boską istotę lub naturę. Godność przyjęcia kogokolwiek do tego wielkiego zaszczytu miała być uznana nie tylko przez Samego Boga, ale także przez wszystkie Jego inteligentne stworzenia. Bóg więc, który dobrze znał charakter Swego pierworodnego Syna (naszego Pana Jezusa), postanowił doświadczyć lub wypróbować Go w taki sposób, który dowiódłby w swoim czasie wszystkim inteligentnym stworzeniom to, co lud Boży już uznaje w "nowej pieśni": "Godzien jest ten Baranek zabity, wziąć moc, i bogactwo, i mądrość, i siłę, i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo" (Obj. 5:12).

    Wywyższenie jednak naszego Pana, który już był wodzem wszelkiego stworzenia, było mniej wybitne niż inne zarysy Boskiego planu z góry przeznaczone przed założeniem świata (1 Piotra 1:2; Efez. 1:4). Było nimi to mianowicie, że Bóg zaofiaruje niektórym spośród ludzkich stworzeń (z potępionego rodzaju ludzkiego niegodnego jakiegokolwiek przyszłego życia, jednak podlegającego wykupowi z tego potępienia przez ofiarę Chrystusa) współdziedzictwo i towarzystwo z Jego umiłowanym Synem w klasie Nowych Stworzeń (o Boskiej naturze), której Głową i Wodzem uczynił On po Sobie godnego Baranka (1 Kor. 15:27). Propozycja ta nie była uczyniona wszystkim z odkupionego rodzaju, lecz licznym jego członkom - "wielu jest wezwanych" (Mat. 20:16; 22:14). Wezwanymi byli tylko ci, którzy w Wieku Ewangelii zostali usprawiedliwieni przez wiarę w pojednawczą ofiarę Chrystusa. Źle czyniący zaś i naśmiewcy są wezwani do pokuty i wiary. Nikt jednak nie był wezwany do tego wysokiego powołania - do uczestnictwa w Boskiej naturze (2 Piotra 1:4), zanim nie porzucił grzech i nie przyjął Chrystusa za swego Odkupiciela.

WEZWANI MUSZĄ SIĘ NADAWAĆ DO POWOŁANIA

    Jeżeli godność Baranka musiała być okazana, to godność tych, których On odkupił aby stali się Jego współdziedzicami (nazwani również Oblubienicą, Małżonką Barankową), musiała być także okazana, dowiedziona i objawiona aniołom i ludziom, aby Boskie drogi mogły być widziane jako sprawiedliwe i słuszne. Z tego to powodu Bóg domagał się od tych, których powołał, aby się poświęcili Jemu - nie tylko w ubiorze lub słowie, ale we wszystkim. Nie jest to poświęcenie tylko do kazania, aczkolwiek wszyscy poświęceni będą z przyjemnością wykorzystywali każdą sposobność opowiadania drugim dobrej nowiny o Boskiej miłości. Nie jest to poświęcenie do umiarkowanej reformy, reformy społecznej, politycznej lub jakiejkolwiek innej pracy naprawiającej, chociaż możemy i powinniśmy mieć głębokie zainteresowanie w tym, co sprowadziłoby korzyść upadłemu rodzajowi ludzkiemu.

    Nasze poświęcenie jako poświęconych wierzących, powinno być podobne do poświęcenia się służącej swojej pani lub żołnierzy swoim oficerom, albo co jeszcze lepiej, do poświęcenia się pełnego szacunku dziecka swojemu umiłowanemu rodzicowi - powinniśmy być skorzy do słuchania, prędcy do posłuszeństwa, nie szukający własnej woli i nie robiący planów co do jej wykonania, ale szukający i czyniący wolę naszego Niebiańskiego Ojca. Taka właśnie postawa jest zawarta w słowach uświęcony lub poświęcony Bogu. Postawa ta panuje nad wolą i rządzi całą istotą z tym tylko wyjątkiem, gdzie nie dające się opanować słabości lub nieprzezwyciężone przeszkody jej przeszkadzają. Ponieważ nasze powołanie i przyjęcie są oparte na usprawiedliwieniu, które dokonuje się przez wiarę ufającą w drogą krew i ponieważ nie wymaga ono doskonałych uczynków, więc wynika z tego, że wszyscy z nas bez względu na to jak byliśmy zdegradowani przez upadek, możemy być miłymi dla Boga przez Chrystusa i możemy uczynić nasze powołanie i wybór do Królestwa Bożego pewnym.

    Zarządzenie to (przez które ci, którzy są przykryci szatą sprawiedliwości Chrystusowej i których wola oraz wysiłki są sprawiedliwe przed Bogiem, nie są odpowiedzialni za przestrzeganie zupełnej litery Boskiego prawa, ale za przestrzeganie jego ducha lub znaczenia w tej mierze w jakiej posiadają znajomość, sposobność i zdolność) nie jest pogwałceniem Sprawiedliwości, jak to niektórzy twierdzą. Boskie prawo było zamierzone dla doskonałych stworzeń a nie dla upadłych. Jednak przez usprawiedliwienie z wiary w Chrystusa, Bóg przystosował Swoje prawo do stanu upadłych stworzeń bez sprzeciwiania się temu prawu lub jego duchowi. Doskonałe prawo mające do czynienia z doskonałym człowiekiem wymagało zupełnego poświęcenia jego woli, mądrości i woli Stworzyciela oraz posłuszeństwa Jego Słowu w miarę jego zdolności. Ponieważ człowiek był stworzony "dobry", prawy (a nie upadły) na moralny obraz i podobieństwo Boże (a nie poczęty w nieprawości i grzechu, w jakim znajduje się upadły rodzaj ludzki - Ps. 51:7), więc wynika z tego, że jego doskonała wola działająca za pośrednictwem doskonałego ciała i w sprzyjających warunkach mogła okazać doskonałe posłuszeństwo. Z tego więc powodu Bóg nie mógł przyjąć mniej.

    Jak sprawiedliwe, rozsądne i korzystne jest Boskie zarządzenie uczynione dla nas! Jednak Bóg zapewnia nas, że chociaż uczynił dla nas wszystkie te korzystne zarządzenia, to jednak musi On nalegać na naszą wolę, aby była całkiem sprawiedliwa - musimy być czystymi w sercu i pod tym względem dokładnymi według wzoru Jego umiłowanego Syna a naszego Pana (Rzym. 8:29 - Diaglott). Z tych, którzy dowiedzieli się o łasce Bożej i przyjęli ją w Chrystusie, w przebaczeniu grzechów przez wiarę oraz byli powołani do wysokiego powołania, do współdziedzictwa z Chrystusem w Boskiej naturze i jej zaszczytach, tylko niewielka liczba bo 144000, uczyniła swoje powołanie i wybór pewnym (lub zupełnym), ponieważ próby ich woli i wiary były tak wymagające, tak krytyczne, że większość chybiła powołania.

    Również nie powinny nas dziwić oznajmione przez Boga fakty. Niech nie będzie dziwną lecz rozsądną rzeczą, że Bóg miał srogo doświadczyć, nawet przez "ogień", czyli przez ogniste próby (1 Piotra 4:12), wiary i miłości tych, którzy byli zaproszeni do tak wysokiego stanowiska. Gdyby nie byli wierni i ufni do najwyższego stopnia, to niewątpliwie nie byliby oni "sposobni do Królestwa Bożego", do jego odpowiedzialności i jego Boskich zaszczytów. Tak samo nie powinniśmy się dziwić dowiadując się ze Słowa Bożego, że tylko "mało", "maluczkie stadko" miało zdobyć tę wielką nagrodę, do której wielu było powołanych i dla której wielu się poświęciło. Niewielu okazało się chętnymi do "zniesienia" wielkiego boju utrapienia, gdy byli urąganiem i utrapieniem na podziw wystawieni lub też gdy się stali uczestnikami tych, z którymi się tak obchodzono z powodu Chrystusa i Jego Prawdy (Żyd. 10:32, 33).

    Doświadczenie wszystkich usprawiedliwionych i poświęconych w Wieku Ewangelii polega na przedstawieniu im sposobności służenia Bogu i Jego sprawie w obecnym Wieku. Ci, których poświęcenie jest zupełne i właściwe, będą się radowali z przywileju służenia Bogu i Jego sprawie i w ten sposób okażą Bogu szczerość swojej miłości i poświęcenie się Jemu. Tacy poświęceni czystego serca (czystej woli lub zamiaru), rozumieją cel doświadczeń i chwałę w kłopotach przychodzących na nich z powodu wierności dla Chrystusa i Jego Słowa. Oni zdają sobie sprawę, że ich doświadczenia są podobne do doświadczeń Mistrza i że w ten sposób mają świadectwo postępowania śladami Tego który powiedział: "Nie dziwujcie się, bracia moi! jeśli was świat nienawidzi. Wiedzcie, żeć mię pierwej niżeli was, miał w nienawiści. Byście byli ze świata, świat, co jest jego, miłowałby; lecz iż nie jesteście ze świata, alem ja was wybrał ze świata, przetoż was świat nienawidzi". "Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci koronę żywota" (1 Jana 3:13; Jana 15:18, 19; Obj. 2:10).

    Co więcej, oni chlubią się z ucisków, ponieważ zdają sobie sprawę, że Pan będzie blisko nich, gdy będą je wiernie znosić i że On nie pozwoli na to, aby byli kuszeni ponad ich możność zniesienia, ale z każdej pokusy uczyni drogę wyjścia; ponieważ zdają sobie sprawę z konieczności kształtowania charakteru na podobieństwo Chrystusowe i że każdy ucisk sprawuje cierpliwość, a cierpliwość Boskie uznanie, a Boskie uznanie nadzieję - nadzieję, która nie pohańbia; i ponieważ rozumieją oni, że wszelkie te korzystne wyniki ucisku następują z powodu prawdziwego poświęcenia, w którym miłość Boża jest szeroko rozlana w ich sercach, usuwając ducha światowego i ducha samolubstwa (1 Kor. 10:13; Rzym. 5:3-5).

    "Wszelki tedy, kto w nim mieszka, nie grzeszy". "Kto czyni grzech [samowolnie], z diabła jest" (1 Jana 3:6, 8). Zauważyliśmy już, że wszyscy z tych, którzy byli godni przyjęcia przez Boga w Chrystusie, musieli przyjść do Niego przez wiarę w Chrystusa. Drugim warunkiem jest całkowite poświęcenie ich woli, woli Bożej i oddanie się na służbę Bogu. Z tego więc powodu popełnienie przez nich jakiegokolwiek grzechu samowolnego oznaczałoby, że zaparli się oni swego usprawiedliwienia i poświęcenia a dostali się pod wpływ grzechu i diabła jako jego dzieci.

    Jeżeli jakieś wierne usprawiedliwione i poświęcone dziecko Boże popełni grzech, to będzie on co najwyżej tylko częściowo samowolny - popełniony w dużej mierze z powodu słabości lub oszukania. Dziecko to będzie odczuwało wstyd i będzie gorzko płakać, tak jak tego doświadczył Piotr. Cała jednak pokuta będzie dowodzić, że jego grzech nie był samowolnym grzechem, który napiętnowałby go jako "z diabła". Nie, tak długo jak nasienie Prawdy i nasienie poświęcenia pozostają w nim, nie może ono grzeszyć (samowolnie). Ale jeżeli popełni jakiś grzech z powodu oszukania lub słabości a nie dobrowolnie, to ma ono Orędownika u Ojca, "Jezusa Chrystusa [zupełnie] sprawiedliwego" (l Jana 2:1), którego zasługa jest zastosowana za wszelkie mimowolne grzechy i błędy tych, którzy znajdują się pod opieką Przymierza Związanego Przysięgą. O ile wyzna swój grzech, Bóg jest sprawiedliwy, aby mu przebaczył - ponieważ Chrystus za nie umarł (1 Jana 1:7, 9). Ale jeślibyśmy powiedzieli, że żadnego grzechu, żadnej niedoskonałości nie mamy, sami siebie zwodzimy, a Boga czynimy kłamcą i zapieramy się Orędownika, którego Bóg nam dał. Z powodu upadku jesteśmy słabi i podlegamy oszukaniu i błędowi ze strony świata, ciała i diabła (1 Jana 1:8, 10).

    Zauważywszy co to jest poświęcenie, jego cel lub wynik i jego obecną cenę zaznaczamy, że Chrystus stał się nam od Boga poświęceniem - w którym nie moglibyśmy należeć do takiego powołania i nie moglibyśmy doznać takiej łaskawej pracy w Boskim planie bez Chrystusa i Jego dokonanego dzieła jakie jeszcze dla nas sprawuje - usprawiedliwiając nas przed prawem Bożym, czyniąc nas sposobnymi do powołania w celu osiągnięcia Królestwa i umożliwia-jąc nam każdego dnia i godziny wykonywać nasze poświęcenie aż do śmierci. Jak z tego widzimy, Jezus Swoją służbą poświęcenia w stosunku do nas umożliwił nam poświęcenie się przez umocnienie nas w uświęconej wierze i miłości, umożliwia nam pozostać umarłymi dla siebie i świata a ożywionymi dla Boga, gdy kładziemy nasze ciała w Jego służbie na śmierć oraz umożliwia nam rozwijać się we wszelkich owocach Ducha.

CHRYSTUS NASZYM ODKUPIENIEM (OSWOBODZENIEM)

    Liczni czytelnicy mieszają słowa odkupić i odkupienie znajdujące się w Nowym Testamencie, gdy tymczasem (jak to jest wykazane w E 509-521) odnoszą się one do odrębnych choć spokrewnionych zarysów dzieła Chrystusowego. Słowo odkupić w użyciu Nowego Testamentu - jak to wykazuje grecki tekst - oznacza nabyć przez zapłacenie ceny, podczas gdy słowo odkupienie według użytku Nowego Testamentu - jak to wykazuje grecki tekst - oznacza oswobodzenie lub uwolnienie tego, co było nabyte przez zapłacenie ceny. "Wykupieni [nabyci] jesteście drogą krwią [ofiarowanym życiem, śmiercią] Chrystusa". Oczekujemy na "wykupienie [oswobodzenie] nabytej własności" (1 Piotra 1:18, 19; Efez. 1:14).

    W obecnym życiu nasze odkupienie, czyli oswobodzenie od mocy grzechu, błędu, samolubstwa i światowości jest w Chrystusie. Chrystus umożliwia nam przezwyciężyć tych nieprzyjaciół w naszych walkach z nimi, a w przyszłości wyzwoli nas od śmierci przez zmartwychwstanie, albowiem Bóg tak zarządził. Ten, kto odkupił (lub kupił) nas ofiarą Swego życia, daje nam jako nasz Prorok lub Nauczyciel mądrość za pośrednictwem Swojej Ewangelii w celu zrozumienia naszego upadłego stanu i Jego jako naszego Pomocnika. Jako nasz Kapłan, On najpierw nas usprawiedliwia, a potem nas ofiarowuje lub poświęca. Wreszcie jako Król zupełnie wyzwala Swój lud spod panowania grzechu, a potem wyzwoli go zupełnie ze stanu śmierci - gdyż Bóg "wzbudzi nas [od umarłych] przez Jezusa" (2 Kor. 4:14). Jeżeli pozostaniemy wierni naszemu powołaniu i przymierzu, to w swoim czasie otrzymamy udział w Królestwie. "Halleluja! co za Zbawiciel!" Naprawdę jest On zdolny i chętny zbawić doskonale wszystkich, którzy przychodzą do Boga przez Niego (Żyd. 7:25)!

PRZEZNACZONA KLASA

    W świetle powyższego przedstawienia przeczytajmy obecnie Rzym. 8:28-30: "Wiemy, iż tym, którzy miłują Boga, wszystkie rzeczy dopomagają ku dobremu, to jest tym, którzy według postanowienia Bożego powołani są. Albowiem które on przejrzał, te też przeznaczył, aby byli przypodobani obrazowi Syna jego, żeby on był pierworodnym między wieloma braćmi. A które [klasę] przeznaczył [aby byli na wzór Jego Syna], te też powołał [lub zaprosił do tego zaszczytu przez Ewangelię]; a które powołał te też [poprzednio] usprawiedliwił [ponieważ Bóg nie mógł konsekwentnie powołać do zaszczytu i chwały tych, którzy znajdowali się pod Jego własnym wyrokiem śmierci, jako grzesznicy ]; a które usprawiedliwił, te też [poprzednio] uwielbił [zaszczycił przez posłanie im poselstwa Ewangelii]".

    W taki sposób Apostoł opisuje łaskę Bożą dla ludu Bożego w Wieku Ewangelii okazaną przez służbę Chrystusa wykazując, że Bóg miał do wypełnienia cel i że powołanie ludu Bożego jest zgodne z tym celem. Apostoł twierdzi, że wszystkie Boskie poczynania i zarządzenia zgadzają się z tym celem i współpracują dla spełnienia go. Boskim więc przeznaczeniem było: (1) aby Bóg miał klasę istot o Boskiej naturze i (2) aby każdy członek tej klasy miał ustalony charakter podobny do charakteru Jego zawsze wiernego Umiłowanego Syna. W celu uzyskania takiej klasy - jak to uzasadnia i oświadcza Apostoł - Bóg musiał niektórych powołać lub zaprosić (tak jak widzimy, że to właśnie uczynił), ponieważ "nikt sobie tej czci nie bierze" (Żyd. 5:4).

    Ale kogo miał Bóg powołać lub zaprosić? Nikt nie był godny; wszyscy zboczyli z drogi, nikt nie był sprawiedliwy. Stąd było konieczną rzeczą, aby Bóg dostarczył usprawiedliwienia dla tych, których powoła. Lecz mógł On usprawiedliwić tylko tych, co uwierzyli w Jezusa. Jak jednak mogli oni uwierzyć w Tego, o którym nie słyszeli bez Boskiego posłania kaznodziei (Rzym. 10:14)? Było więc konieczną rzeczą, aby byli oni zaszczyceni poselstwem Ewangelii już w tym Wieku, przed jego ogólnym objawieniem każdemu stworzeniu podczas Tysiąclecia (Rzym. 1:16; 2 Kor. 4:6; 1 Kor. 15:1).

    Wprawdzie o wiele więcej było powołanych niż okazało się godnych przyjęcia; wielu było usprawiedliwionych po uwierzeniu, którzy jednak nie poświęcili się i których usprawiedliwienie wskutek tego przeminęło; wielu było zaszczyconych usłyszeniem Ewangelii, którzy po częściowym jej wysłuchaniu odrzucili poselstwo miłosierdzia i łaski. Jednak wszelkie kazanie, usprawiedliwienie i powołanie Wieku Ewangelii było zamierzone, aby przewidziana klasa o przeznaczonym charakterze mogła być wybrana (zob. również 2 Tym. 1:8-10). "Cóż tedy [my, którzy zostaliśmy tak wysoko zaszczyceni przez Boga i dla których pomyślnego biegu każde niezbędne zarządzenie i zaopatrzenie było uczynione] rzeczemy na to? Jeśli Bóg za nami, któż przeciwko nam?" (Rzym. 8:31). Wobec tego powiedzmy: "Cóż oddam Panu za wszystkie dobrodziejstwa jego, które mi uczynił? Kielich obfitego zbawienia wezmę, a imienia Pańskiego wzywać będę. Śluby moje oddam [wypełnię moje przymierze poświęcenia i moje podrzędne śluby] Panu, a to zaraz przed [na korzyść] wszystkim ludem jego" (Ps. 116:12-14). Będzie to oznaczać, jak w wypadku Jezusa, wierność w codziennym umieraniu (1 Kor. 15:31) aż do śmierci. Jednak "droga jest przed oczyma Pańskimi śmierć świętych jego [Jego poświęconych]".

    Tym więc sposobem przez cały Wiek Ewangelii Jezus jako ich mądrość nauczał prawdziwy lud Boży Prawdy na czasie; jako ich sprawiedliwość Jezus przez cały Wiek usprawiedliwiał ich; jako ich poświęcenie przez cały Wiek poświęcał ich, a jako ich oswobodzenie On uwalniał ich od mocy grzechu, błędu, samolubstwa i światowości, dając im przez cały Wiek zwycięstwo w walkach z tymi wrogami, a w zmartwychwstaniu przez wyzwolenie ich od śmierci da im zwycięstwo nad śmiercią i grobem. Jak wspaniałą była służba Jezusa!

    Dla korzyści powołanych Jezus chętnie przyjął każdego, kogo Ojciec pociągnął do Niego jako jednego ze Swoich przyszłych dziedziców Królestwa (Jana 6:37) i to pomimo faktu, że przyjście każdej takiej osoby do Niego oznaczało, iż musiał On poświęcić dla niej bardzo dużo długiej i starannej pracy. Przyjął On jednak każdego i wiernie dokonał wymaganej pracy. Gdy zastanawiamy się nad naszymi błędami, słabościami i brakami oraz ciężką pracą, aby zrobić z nas zwycięzców, a potem rozważamy, jak Jezus podjął się tej pracy dla wszystkich braci przez cały Wiek Ewangelii, nigdy nie będąc nią znużony, nigdy nie mając jej w obrzydzeniu i nie szemrząc na nią i na braci, nigdy nie porzucając jej i ich, ale wiernie używając Swego czasu, talentów i zalet w celu przyprowadzenia wszystkich razem i każdego z osobna do doskonałości, wówczas zaczynamy słabo pojmować jakiej pracy, czuwania, pilności, wierności, miłości, przebaczenia, długiego znoszenia, pobłażliwości, samokontroli i cierpliwości wymagała Jego służba trwająca przez cały Wiek Ewangelii. I jak hojnie Jezus poświęcał się i oddawał Swoje zalety dla wypełnienia tej służby! Gdy się nad tym zastanawiamy, to naprawdę możemy wykrzyknąć: "Zaiste, całkiem jest On pożądany!" "Halleluja! co za Zbawiciel!" Obyśmy wszyscy w takim ocenieniu i wdzięcznym wychwalaniu obchodzili (14 kwietnia po godz. 6 wieczorem) rocznicę śmierci naszego drogiego Pana poniesionej za nas,

    (Chociaż powyższe przedstawienie szczególnie odnosiło się do Małego Stadka, tak długo jak było Ono na ziemi, to jednak powinniśmy pamiętać, że Wielkie Grono, Młodociani Godni i poświęceni Epifaniczni Obozowcy, którzy są usprawiedliwionym i poświęconym ludem Bożym w Chrystusowej Epifanii - w jej późniejszym okresie po roku 1954, mają do czynienia z Bogiem według tych samych ogólnych zasad. Z tego więc powodu powinni oni wyciągnąć wiele korzyści z powyższego przedstawienia, czyniąc właściwe zastosowanie do siebie).

TP ’65, 18-26.

Wróć do Archiwum