ODPOWIEDŹ NA ATAK ZAMIESZCZONY W CZASOPIŚMIE "ŚWIT"

    DO DOMU Biblijnego w Philadelphii przysłany został polski egzemplarz czasopisma "ŚWIT" z miesięcy lipiec - sierpień 1965. Na stronach 27 i 28 tego egzemplarza, znajduje się niesprawiedliwy i nieprawdziwy atak na część artykułu zatytułowanego "Chrystus - Jego Wąska Ścieżka", wydanego w Polsce w TERAŹNIEJSZEJ PRAWDZIE za lipiec - sierpień 1963, str. 64, szp. 2 (a we Francji w edycji T.P. 1963, 43, szp. 2). Jest trudno zrozumieć, jak czasopismo pozujące na czasopismo Prawdy, może ogłaszać takie rzeczy.

    Atak ten zawiera tyle obmowy, oczernienia, fałszywego oskarżenia, przekręcania, błędnego cytowania, oszukaństwa i błędu, że coś należy powiedzieć w odpowiedzi, aby wyjawić jego perfidię i w ten sposób ochronić Pańskie szczere owce przed wyprowadzeniem ich na manowce za pomocą tej taktyki, która jak się okazuje, pochodzi od złośliwego wilka. Niezależnie od tego kto jest autorem tego obelżywego ataku, nie powinien on nigdy wyrazić się, ani nie powinno mu być dozwolone na wyrażenie się w taki sposób w jakimkolwiek czasopiśmie, nie mówiąc już o ogłaszającym się czasopiśmie Prawdy. Należy żywić nadzieję, że ŚWIT będzie na tyle uczciwy i prawy, iż po zbadaniu i zapoznaniu się z Prawdą na ten przedmiot, powoła autora tego niesprawiedliwego i nieprawdziwego ataku do wycofania go; a jeśli nie jest na tyle uczciwy i prawy aby to uczynić, to należy żywić nadzieję, że ŚWIT co najmniej uzna swoją pomyłkę w sprawie wydrukowania takiego niesprawiedliwego i nieuzasadnionego ataku bez uprzedniego zbadania jego prawdziwości.

    Przedstawiając oświadczenie z TERAŹNIEJSZEJ PRAWDY, przeciw któremu został uczyniony atak, atakujący przekręca je przez opuszczenie jego pewnych żywotnych części, aby przez to uczynić swój oszukańczy wysiłek ponętniejszym. Ciemność nienawidzi światłości (Jana 3:20). Jednym z uczynków ciemności jest oszukanie. Zwodziciele wiec często błędnie cytują, częściowo cytują lub opuszczają, przekręcają albo naciągają części oświadczeń atakowane przez nich, o ile nie odpowiadają one ich złemu zamiarowi. Oto oświadczenie z T.P., które ów zwodziciel atakuje; te części, które on opuszcza podajemy dużymi literami tak, aby czytelnik mógł łatwo zauważyć jego perfidię i wysiłek w celu oszukania przez opuszczenie kilku bardzo ważnych części:

    "Jako doskonała ludzka istota miał On np. społeczne sentymenty miłości płci odmiennej i był kuszony, BĘDĄC KUSZONY pod każdym względem, toteż i pod tym względem, CHOĆ NIE W KIERUNKU GRZECHU (DO ŻYD. 4:15). Była pewna niewiasta, którą On kochał doskonałą miłością i którą by chętnie pojął za żonę, bo będąc kuszony pod każdym względem Z WYJĄTKIEM GRZECHU, był On też kuszony pod tym względem. Tą niewiastą prawdopodobnie była Maria z Betanii. WIEDZĄC JEDNAK, ŻE WIERNOŚĆ DO JEGO MISJI ZABRANIAŁA MU ŻENIĆ SIĘ LUB POZWOLIĆ, BY MIŁOŚĆ DO ODMIENNEJ PŁCI NIM KIEROWAŁA W KIERUNKU NIELOJALNYM DO SPRAWY BOŻEJ, wyrzekł się posiadania narzeczonej i żony, a więc wyrzekł się ludzkiego przywileju zostania małżonkiem, a w tym akcie i dla tej samej przyczyny wyrzekł się radości i przywilejów ojcostwa".

    Atakujący nie tylko opuszcza takie ważne i istotne części oświadczenia jak "nie w kierunku grzechu (do Żyd. 4:15)", "z wyjątkiem grzechu" i "wiedząc jednak, że wierność do Jego misji zabraniała Mu żenić się lub pozwolić, by małość do odmiennej płci Nim kierowała w kierunku nielojalnym do sprawy Bożej", ale także gwałci i zniekształca wybrane oświadczenie, które przystosował do swego ataku przez wstawienie do niego swoich nawiasowych uwag, które podobnie do dodanych przez niego zdań odznaczają się kłamstwem, szyderstwem i zniesławieniem.

    On daje do zrozumienia, że Jezus, jako doskonała istota ludzka nie posiadał "społecznego sentymentu miłości do płci odmiennej", który jest bezgrzesznym i świętym przymiotem, jaki posiadał Adam do Ewy przed ich upadkiem. Opuszczając wyrażenie "z wyjątkiem grzechu" z Jezusowego kuszenia w kierunku właściwego małżeństwa jako ludzkiego prawa, które On chętnie ofiarował (por. z Mat. 8:20) i degradując całą sprawę do niskiego poziomu niewłaściwego uczucia płciowego, ten atakujący dodaje: "a może to sam Jolly jest w ten sposób kuszony, a nie Jezus...?" (!)

    Po jego następnym zasadniczym opuszczeniu słów "z wyjątkiem grzechu", atakuje on to wypaczone oświadczenie i ośmiesza je w następujący sposób: "Jest to okropna bzdura i mógł to napisać tylko taki człowiek jak br. Jolly, który jak sam twierdzi jest członkiem Wielkiej Kompanii, a wiemy dobrze, że ta klasa nie miała i nadal nie ma światła. Klasa ta jest przyrównana do 5-ciu niemądrych niewiast". W tym krótkim twierdzeniu atakujący wypowiada siedem kłamstw: (1) To oryginalne oświadczenie tak jak jest napisane, a nie jak on je przekręca, nie jest "okropną bzdurą", jak tego obszernie dowodzi kontekst w zgodzie z rozumem. (2) Tego oświadczenia nie pisał br. Jolly; ono zostało przedrukowane z piętnastego tomu br. Johnsona zatytułowanego "Chrystus - Duch - Przymierza". (3) Stwierdzenie atakującego, że "mógł to napisać tylko taki człowiek jak br. Jolly, który jak sam twierdzi, jest członkiem Wielkiej Kompanii", jest nieprawdziwe, ponieważ według Pisma Św. br. Johnson był ostatnim członkiem Małego Stadka, który miał opuścić ziemię a zatem należy on do wyższej klasy niż Wielkie Grono. (4) On kłamie mówiąc, że Wielkie Grono "nie miało światła". Jak członkowie Wielkiego Grona mogli pokutować za grzechy, przyjąć Jezusa za swojego Zbawiciela, poświęcić swoje życie Bogu, kroczyć w światłości Prawdy (Przyp. 4:18) i zgrzeszyć przeciwko niej w pewnej mierze, jeśli nie posiadali oni żadnego światła? (5) Powiedzenie, że Wielkie Grono "nadal nie ma światła" jest także fałszywą doktryną. Jak więc jego członkowie mogą się oczyścić (4 Moj. 8) i wyprać swoje szaty (Obj. 7:9-17) oraz jak mogą oni ogłaszać poselstwo z Obj. 19:5-9, jeśli nie posiadają światła? (6) Jest również kłamstwem, gdy ktoś mówi: "wiemy dobrze" odnosząc się do takich rzeczy, które nie są prawdziwe. (7) Ostatnim kłamstwem w twierdzeniu tego zwodziciela jest, że klasa Wielkiego Grona "jest przyrównana do 5-ciu niemądrych niewiast". Ściśle mówiąc, jest to nieprawda. Tylko pewna część Wielkiego Grona jest w Piśmie Św. przyrównana do 5-ciu głupich panien. Rachab przedstawia Wielkie Grono z jednego punktu widzenia, Lot z innego punktu, Eli również z innego punktu, głupie panny jeszcze z innego punktu widzenia, zaś Elizeusz jeszcze z innego itd. Elizeusz przedstawia szczególnie, chociaż nie wyłącznie, tych z Wielkiego Grona, którzy przyszli do Prawdy w Żniwie podczas żęcia i którzy kroczyli z Małym Stadkiem (Eliaszem) w światłości Prawdy Żniwa (2 Królewska 2:1-11); natomiast głupie panny przedstawiają tych członków z Wielkiego Grona, którzy nie przyszli do Prawdy w czasie Żniwa podczas żęcia, ale którym niejednokrotnie mówiono w tym czasie, że powinni uczynić pewne rzeczy symbolizowane przez kupno oleju, jeżeli chcą zdobyć Prawdę.

    Ordynarne nasunięcie myśli jest uczynione w następnym oświadczeniu tego artykułu. Ono jest umieszczone w nawiasach w następujący sposób: "Tą niewiastą (do której podobno był kuszony Jezus) prawdopodobnie była Maria z Betanii". W rzeczywistości nic nie wskazuje ani w tym oświadczeniu ani w kontekście, żeby Maria kusiła Jezusa. Jest to tylko zmyślenie umysłu, który pozwala sobie na niemoralne podsuwania myśli i przekręcania. W pozostałym przedstawieniu tego zwodziciela jest także pewna ilość innych kłamstw, przekręceń i fałszywych oskarżeń, lecz nie zachodzi potrzeba, aby je wszystkie wyszczególniać. Jednak jedno jeszcze fałszywe oskarżenie może być wzięte pod uwagę, aby bracia skorzystali z tego, co w rzeczywistości nauczał br. Russell.

    Wypowiedzi atakującego, że "ta cała historia z Marią jest wyobraźnią brata Jolly'ego" i że "ten człowiek wcale nie wie, co o kuszeniu Jezusa pisał pastor Russell" są fałszywym oskarżeniem. Cytat, który ten fałszywy oskarżyciel podaje (5 tom, str. 123) o trzech pokusach Jezusa na puszczy, jest bardzo dobry; lecz br. Russell nigdy nie mówił, że Jezus miał tylko te trzy pokusy lub próby i że nigdy więcej pokus nie miał, jak ten zwodziciel usiłuje tego dowieść. Zauważ np. oświadczenie br. Russella podane w przedrukach Strażnicy, str. 680, par. 4: "Z opisu pokusy Jezusa nie możemy wnosić, że te trzy punkty wymienionej pokusy pokrywają każde doświadczenie, na jakie Jezus był wystawiony podczas tych czterdziestu dni, ale że ze wszystkich pokus doznanych w ciągu tych dni te trzy wymienione są przykładami".

    Z kolei w jego wyśmienitym artykule o "Walce z Pokusą" (zob. przedruki Strażnicy, str. 3715, 3716) br. Russell mówi: "Apostołowie opisują pokusę Jezusa pod względem samolubstwa, po Jego pomazaniu Duchem Św. Niewątpliwie jako dziecko i jako młodzieniec miał On pokusy pod tym względem, jakich doznają drudzy i niewątpliwie Jego doskonała istota nic z nich sobie nie robiła. ... Opis w Ew. Mat. 4:1-11 mówi o pokusie naszego Pana, która nastąpiła pod koniec Jego czterdziestodniowego pobytu na puszczy, ale Marek i Łukasz odnosząc się do tych samych czterdziestu dni dają do zrozumienia, że nasz Pan był kuszony przez cały ten okres. Obie myśli są widocznie poprawne: Podczas tych czterdziestu dni Pan był kuszony, próbowany i doświadczany pod względem Jego własnego umysłu i Jego usposobienia co do czynienia woli Ojca, natomiast pokusa opisana w Ew. Mat. 4:1-11, która nastąpiła pod koniec czterdziestu dni, była specjalną walką z Szatanem".

    Brat Russell wykazuje więc, że Jezus - w dodatku do Jego trzech pokus i prób przy końcu czterdziestu dni - miał również inne pokusy i próby w ciągu tych czterdziestu dni (Marek 1:13; Łuk. 4:2). On również wykazuje w swoich licznych pismach, że Jezus miał wiele pokus, prób i doświadczeń w ciągu Swojej służby poczynając od Jordanu do krzyża na Kalwarii, aby "z tego, co cierpiał, nauczył się posłuszeństwa" (Filip. 2:8; Żyd. 5:8). Komentując ustęp z Żyd. 4:15 (przedruki Strażnicy, str. 5585) br. Russell wykazuje, jak Jezus w ciągu trzech i pół lat Swojej służby był kuszony w różne sposoby, ale nigdy nie poddał się pokusom. Jedną z tych pokus (Mat. 16:21-23; Mar. 8:31-33) wyjaśnia on mówiąc, że Jezus w rzeczywistości powiedział Piotrowi, przez którego przyszła pokusa: "Idź ode mnie szatanie" stajesz mi się przeciwnikiem, bo nie wykonałbyś pracy, którą ja właśnie czynię. Zamiast być mi pomocą, jesteś mi przeszkodą, "albowiem nie pojmujesz tego, co jest Bożego, ale co jest ludzkiego".

    Następnie, mówiąc o "charakterze pokus naszego Mistrza" br. Russell oświadcza: "Mistrz prawdopodobnie przedstawił Swojemu umysłowi sugestię: Teraz wybierz Sobie łatwiejszą drogę. Ta droga, która zdaje się być wskazana, jest może najgorszą drogą. Idź do Boga i powiedz Mu, że nie wydaje Ci się ona być sprawiedliwą dla Ciebie, abyś miał być poddany takiemu traktowaniu Ty, który byłeś wierny przez wszystkie wieki; że to wydaje się być dziwnym sposobem, aby tak traktować wiernego Syna; że nie ma ku temu słusznego powodu i że nic przez to nie będzie osiągnięte. Spytaj się Boga, czy nie może uczynić jakiejś zmiany. Zapytaj Go, czy nie dochodzi do przesady w tej sprawie".

    Również w tym samym artykule, mówiąc o jednej z ostatnich pokus, doświadczeń lub prób Jezusa, br. Russell oświadcza: "Gdy Św. Piotr starał się bronić naszego drogiego Mistrza przed żołnierzami i oficerami, którzy przyszli Go aresztować, to choć wiedział jaki będzie koniec, Jezus wyraził się: "Izali nie mam pić kielicha tego, który mi dał Ojciec?" On nie pomyślał nawet przez jedną chwilę o poddaniu się jakiejkolwiek pokusie w celu użycia Swojej wyższej mocy, aby powstrzymać nieprzyjaciół od pojmania Go. Jezus pokazał im, że posiadał taką moc, albowiem wszyscy cofnęli się i padli na ziemię. On więc okazał, że gdyby postanowił użyć Swojej nadprzyrodzonej mocy, to nieskończenie byłby silniejszy od nich. On poddał się nie dlatego że musiał, ale dlatego, że w rzeczywistości oddał się dobrowolnie na śmierć. Było to potwierdzeniem Jego poprzedniej wypowiedzi: "Żaden nie bierze duszy mojej ode mnie, ale ja kładę ją sam od siebie" (Jana 10:17, 18). Jezus wytrwale wzbraniał się przed uleganiem jakimkolwiek apelom ciała, aby uniknąć lub zmniejszyć Swoje cierpienia. Był On kuszony we wszystkim na podobieństwo nas, oprócz grzechu".

    Komentarze br. Russella o licznych pokusach Jezusa począwszy od Jordanu do krzyża, oprócz pokus na puszczy, są za liczne aby je tu podawać. Jednak możemy zauważyć jeszcze jeden komentarz, do którego bracia mogą z łatwością się odnieść. On znajduje się w Księdze Pytań, str. 417, gdzie br. Russell tak mówi: "Mamy także pokuszenia, by oddać złym za złe, złorzeczeniem za złorzeczenie. Pan nasz był tak kuszony przed ukrzyżowaniem".

    Widzimy więc szaleństwo tego, co tak niesprawiedliwie i nieprawdziwie krytykuje część artykułu br. Johnsona, który wydaliśmy ponownie w TERAŹNIEJSZEJ PRAWDZIE. Wydaje się, że on jest tym, który ignoruje to "co o kuszeniu Jezusa pisał pastor Russell", tak jak jego oświadczenie to pokazuje, że "Russell podaje tylko 3 kierunki kuszenia Jezusa". Opuszczając zasadnicze części z cytatu atakuje on takie wyrażenia jak "nie w kierunku grzechu" i "z wyjątkiem grzechu", traktuje ten przedmiot niesprawiedliwie i zwodniczo oraz wyciąga zasadniczy wniosek, że artykuł ten "przypisuje doskonałemu Jezusowi niedoskonałość przeciętnego mężczyzny". Jest to nieprawda, tak jak to każdy uczciwy i jasny umysł może z łatwością zauważyć czytając ten artykuł.

    Nie żywimy złej woli do tego fałszywego oskarżyciela, lecz mamy nadzieję, że odpokutuje on za swój grzech i poprosi o przebaczenie. A jeżeli ŚWIT uczyni właściwe odwołanie i przeprosi za wydrukowanie takiej niesprawiedliwej i nieprawdziwej krytyki (być może bez uprzedniego zbadania przedmiotu), to z chęcią ogłosimy je w TERAŹNIEJSZEJ PRAWDZIE, ponieważ żywimy tylko dobrą wolę wobec wszystkich.

TP ’66, 6-9.

Wróć do Archiwum