NASZE CZTERDZIESTE SIÓDME ROCZNE SPRAWOZDANIE

    Z UPRZEJMEJ łaski naszego drogiego Ojca Niebiańskiego i naszego drogiego Pana Jezusa Chrystusa byliśmy w stanie ukończyć jeszcze jeden rok fiskalny pracy dla Nich, dla Prawdy oraz braci. Ufamy, że wszyscy radujemy się z łaskawie nam udzielonych przywilejów wzrostu w łasce, znajomości i służbie. Dziękujemy Bogu za względny pokój i bezpieczeństwo, którymi On błogosławi Swój uprzywilejowany lud w Prawdzie na całym świecie, wśród ogólnego niepokoju i zamieszania w społeczeństwie ludzkim, jakie powstają we wszystkich stronach świata w tym wielkim Czasie Ucisku.

    Wypełnienie się znamiennego proroctwa z Jer. 25:26-33 stopniowo dochodzi do swego szczytu. Wiersz 32 mówi: "Udręczenie pójdzie z narodu do narodu, a wicher wielki [ostatnie dwa stadia Czasu Ucisku T.P. '26, 75; '51, 40; '54, 35] powstanie od kończyn ziemi". Jedną z "kończyn [dalekich części] ziemi", gdzie powstało wiele kłopotu mając wpływ na liczne narody, jest Wietnam. Inne "kończyny ziemi" są również tym dotknięte. Z trudnością jakiś naród w Azji nie jest objęty zewnętrznie lub wewnętrznie w tym srogim ucisku. Konflikt pomiędzy Indią a Pakistanem o Kaszmir oraz zaburzenia w Indonezji są znamiennymi tego przykładami. To samo jest prawdą o narodach na Bliskim Wschodzie i w Afryce (szczególnie w Rodezji), nie mówiąc już nic o półkuli zachodniej z jej przewrotami w krajach karaibskich (zwłaszcza w Dominikanie) i w krajach Ameryki Południowej. Jest wiele komplikacji, politycznych intryg i zdrad z różnych stron w wypełnieniu proroctwa, że "udręczenie [w ang. Biblii zło] pójdzie od narodu do narodu".

    Pozafiguralna szósta broń ku zabijaniu (Ezech. 9; T.P.'34, 27, par. 57-62) nadal dokonuje swojej pracy. Broń ta wyszła z pozafiguralnej świątyni i weszła do wewnętrznego i zewnętrznego dziedzińca oraz miasta. To oczywiście prowadzi do warunków anarchistycznych, które były na nasze czasy przepowiedziane np. w 2 Tym. 3:1-8, 13, a charakteryzujących się lekceważeniem prawa i porządku.

    Pozafiguralna szósta broń ku zabijaniu postępuje szybko w świecie religijnym. Idea o Jednym Światowym Kościele staje się coraz bardziej popularna, lecz tuż za nią powstaje wiele niezgody. Dla wielu coraz więcej jest widoczne, że jakakolwiek federacja katolicko-protestancka będzie nieuchronnie pod panowaniem rzymskokatolickim. Sami katolicy przyznają się do tego. Kardynał Bea, przewodniczący Sekretariatu dla Doprowadzenia Jedności Chrześcijańskiej, wydał oświadczenie mające uznanie Watykanu, że "jedność ma być zrealizowana na podstawie dobrowolnego przyjęcia jedności z Kościołem Katolickim". Zacytował on wypowiedź zmarłego papieża Jana XXIII (w rzeczywistości Jana XXIV), który powiedział: "Oby wszyscy oni powrócili; z wielkim i czułym utęsknieniem błagamy ich o powrót"! Wydaje się, że jeszcze "wszystkie drogi prowadzą do Rzymu" i że są one wszystkie "jednokierunkowymi" drogami!

    Ci z protestantów, którzy wierzą w Biblię i żyją według niej, nie mogą przyjąć i popierać licznych fałszywych doktryn, zasad, dogmatów i praktyk Kościoła Rzymsko-Katolickiego. Są jednak tysiące mniej lub więcej niewiernych i obojętnych tzw. protestantów, którzy uznając nieporadność nowoczesnego kościelnictwa w odniesieniu do dzisiejszych problemów, popierają ruch ekumeniczny - ruch powstały raczej z paniki aniżeli z wierności Słowu Bożemu i wiernemu życiu chrześcijańskiemu, które są zagłuszane, pomniejszane i redukowane, aby nie przeszkadzały ruchowi zmierzającemu do wyższego kościoła i do ogólnej federacji. Są więc wśród protestantów dwa ogólne poglądy działające w przeciwnych kierunkach. Siły przewrotowe powodują pod tym i innymi względami wiele niezadowolenia i rozkładu wśród sekt protestanckich.

    Szósta broń ku zabijaniu działa również ze wzmożoną siłą w samym łonie Kościoła Rzymsko- Katolickiego. Liberałowie powstali przeciw konserwatystom w Watykanie, w kurii i na Soborze Powszechnym, gdzie 2200 biskupów zgromadziło się na czwartą sesję. Jest raczej zabawną rzeczą widzieć wynik chwiejnej postawy i pośredniego postępowania, do których papiestwo musiało się zastosować. Niektóre dekrety okazują działanie obu wpływów. Na przykład liberałowie poparli deklarację zgromadzenia o wolności religijnej. Ona oświadcza, że nikt nie może być zmuszony do wierzenia wbrew swojemu sumieniu i że nikt nie może być powstrzymany siłą od czczenia Boga według swoich przekonań. Po zaciekłej walce konserwatyści zdołali zamieścić zdanie, które podkreśla moralny obowiązek wszystkich ludzi do uznawania Kościoła Rzymsko Katolickiego, jako jedynego prawdziwego kościoła. Jest to podstawą nauki rzymskokatolickiej, z którego to powodu liberałowie stanowczo pragnęli uniknąć tego oświadczenia w dokumencie.

    Zadziwiająca jest szczera otwartość, z jaką były dyskutowane na Soborze Watykańskim niektóre drażliwe przedmioty. Papież ponownie potwierdził transsubstancjację (czyli przemianę chleba na ciało i wina na krew Chrystusa) i ostro zganił tych, którzy starali się zmienić ten dogmat. Papieskie stanowisko w sprawie nieomylności papieża, papieskiego absolutyzmu, prawie Boskich zaszczytów przypisywanych Marii, stawiania kościelnego autorytetu nauczania ponad Biblię, a także względem innych błędnych dogmatów, pozostaje niezmienione. Dokonano jednak wiele zmian w punkcie widzenia i wiele reform w praktyce dla celów polityki (jak np. niedawne uwolnienie rzymsko-katolików od ograniczeń jedzenia mięsa w piątki) w kierunku utrzymania wiernych i zaofiarowania im tego rodzaju religii, jaką pragną oraz pozyskania obcych.

RZYMSKOKATOLICY OSTRO KRYTYKUJĄ SWÓJ WŁASNY KOŚCIÓŁ

    Nie tylko wielu biskupów krytykowało swój Kościół Macierzyński, ale także ostro krytykują go liczne, "dzieci Kościoła" tracące wiarę w liczne jego nauki i praktyki. Prawdziwą sensację na przykład wywołuje książka zatytułowana "Zarzuty Przeciw Rzymskiemu Katolicyzmowi", w której siedmiu rzymsko-katolików zobowiązało się wyjawić trudności, na jakie napotykają w wierze i praktyce w swoim Kościele. Jej redaktor, który był poprzednio redaktorem Catholic Herald (Zwiastuna Katolickiego) mówi, że ona nigdy nie mogłaby być napisana, gdyby papież Jan nie poruszył sprawy dostosowania Kościoła Rzymsko-Katolickiego do najnowszych wymagań. Książka ta opisuje i wyłuszcza zarzuty przeciw temu, co on określa jako "przestarzałe tradycje i duchową słabość" istniejące w Kościele Rzymsko-Katolickim.

    Najbardziej pustoszącym spośród rzymsko-katolickich krytyków jest pani Magdalena Goffin, historyk z kolegium Św. Anny w Oxfordzie (Anglia). Opisując zabobony i łatwowierność, ona wyjawia twierdzenia prawowiernej wiary nie do utrzymania i szczegółowo roztrząsa różne "upadlające zabobony", wśród których znajduje się nauka z Ciemnych Wieków, że piekło oznacza wieczne mąki, które ona gani jako ohydne. Odnośnie czyśćca wysuwa ona następujące poważne oskarżenie: "Bardzo dużo wierzeń i praktyk rzymskokatolickich dotyczących czyśćca nie jest niczym więcej, jak... skamieniałymi poglądami zamaskowanymi jako fakty. Co gorsza, one są zabobonami, ponieważ zachęcają do mechanicznych pojęć o zbawieniu i przedstawiają nam do czczenia przykrego i uciążliwego Boga, łatwego do zaspokojenia jałowym nabożeństwem pozbawionym wewnętrznego życia i miłości".

    Zaś dyrektor firmy wydawniczej i autor pewnej ilości książek, pan Jan M. Todd rozprawia; się ze światowością Kościoła Rzymsko Katolickiego i potępia jego skłonności polityczne, autokrację i formalistykę.

    Profesor H.P.R. Finberg, dyrektor wydziału Angielskiej Lokalnej Historii Uniwersytetu w Leicester w Anglii, opisuje Święte Officium w jego sprawowaniu cenzurowej władzy watykańskiej, jako "najbardziej dowolny trybuncywilizowanego świata". Mówi on, że stosowana tam technika jest czymś w rodzaju szantażu.

    Pani Rosemary Haughton, dziennikarka, potępia przymus wywierany na sumieniach ludzi dorosłych i dzieci.

    Arcybiskup Thomas Roberts, dawniejszy arcybiskup Bombaju, jezuita i autor książki Czarni Papieże, którego poglądy na zapobieganie zapłodnieniu (przeciwne oficjalnemu stanowisku rzymsko-katolickiemu) są szeroko znane, stawia pytania w tej sprawie Soborowi Watykańskiemu w celu uzyskania odpowiedzi, również omawia postawę Kościoła Rzymsko Katolickiego wobec wojny przypominając, że biskupi, kler i laicy stali solidnie za Hitlerem i Kościół Rzymsko Katolicki zbyt często popierał wysiłki wojenne narodowych wodzów.

    Pan G. F. Pollard, filozof i eseista, przyczynia się pod względem wyjawiania opozycji watykańskiej w stosunku do umysłowego oświecenia.

    Profesor Frank Roberts, najstarszy wykładowca psychologii i wychowania w angielskim kolegium św. Marii w Strawberry Hill, zajmuje się rzymskokatolicką autorytatywnością, zgodnością i wykroczeniami w różnych kierunkach.

    Inne niedawne książki, jak np. "Wszystko Nowe" i "List do Biskupów", również wywołują wielką sensację. Żadna z tych książek niema urzędowego rzymsko-katolickiego znaku cenzury "imprimatur", którego wymaga Prawo Kanoniczne. Książka zatytułowana "Zarzuty Przeciw Rzymskiemu Katolicyzmowi" zwraca wprawdzie uwagę na brak kościelnego uznania i uwag, jednak byłoby niedorzecznością gdyby chciano dla niej otrzymać "imprimatur".

    Papiestwo widocznie widzi "pismo ręki na ścianie" i czyni, co może, aby zatrzymać, napływową falę wrogiej krytyki i publicznego wyjawiania. Widzi ono bunt przeciwko jego licznym dogmatom i stałym złym praktykom, szybko rozszerzający się w szeregach jego niegdyś potulnej trzody. W rozpaczliwym wysiłku, aby pozostać przy życiu, czyni ono liczne ustępstwa na rzecz popularnych żądań ludzi świeckich, przystosowuje się do nowoczesnych kierunków, rozluźnia pod naporem swoje liczne niedorzeczne wymagania, pozwala sobie na bolesne usuwanie zmarszczek, na sprawiający kłopot kompromis i na pochlebne umizgi.

PAWEŁ VI ZABIEGA O ŁASKĘ PODRÓŻAMI I INNYMI SPOSOBAMI

    Chcąc zdobyć łaskę publiczności i skupić swoich naśladowców do siebie, Paweł VI jako papież zrobił wiele rzeczy nie mających precedensu. Szczególnie można wymienić następujące:

    (1) Papież, który obecnie panuje w Watykanie (sprawozdanie podane o niesłychanym, bogactwie Watykanu zgorszyło niedawno świat), dał amerykańskim rzymsko-katolikom swoją złotą i srebrną tiarę koronacyjną, wysadzoną diamentami, szafirami i rubinami, jako "ofiarę" celem zwrócenia uwagi na ubóstwo świata.

    (2) W marcu 1965 r. w związku z pokaźnym darem złożonym mu przez przedstawicieli Klubu Rotarianów, biorących udział w narodowej konwencji rotarianów w Rzymie, papież - pomimo dziesiątków ostrzeżeń przed rotarianami i pomimo stronniczego potępienia ich organizacji, a nawet zakazania katolickim księżom brania udziału w jakiejkolwiek działalności rotarianów - udzielił Klubowi Rotarianów swego błogosławieństwa po wytłumaczeniu, dlaczego Kościół miał wątpliwość, co do Klubu Rotarianów. (Jest to międzynarodowa organizacja powstała w Chicago w 1905 r., której celem jest służenie Społeczeństwu i popieranie światowego pokoju - przyp. tłum.).

    (3) On jest pierwszym papieżem, który odwiedził Ziemię Świętą.

    (4) Jako oportunista stara się on zdobyć względy wielu ludzi przez uwolnienie Żydów z przeszłości i obecnych od winy ukrzyżowania Chrystusa.

    (5) Pod wpływem wywieranego nacisku, zgodził się on na zmianę surowych przepisów Prawa Kanonicznego odnośnie mieszanych małżeństw.

    (6) On również ubiega się o względy pogan; jest, więc pierwszym papieżem, który odwiedził nie chrześcijański Wschód, gdzie w Bombaju urządzono mu królewskie powitanie.

    (7) On jest także pierwszym papieżem, który odwiedził półkulę zachodnią. Jego wizyta w Nowym Jorku 4 października minionego roku była starannie i drobiazgowo przygotowana. Nadano jej światowy rozgłos przez prasę, radio i telewizję. Wspaniałe powitanie, pompa i okazana przy tej sposobności parada, wywarły na milionach ludzi wrażenie, włączając publiczną demonstrację mszy odprawionej na Yankee Stadionie z papieżem otwarcie rozkazującym Chrystusowi, by ponownie wcielił się na drewnianym ołtarzu wystawionym na boisku! Następnie we wspaniałym pałacu kardynała Spellmana przy katedrze św. Patryka w centrum Nowego Jorku, papież był uroczyście intronizowany i uwielbiony!

    Omawiając to, amerykańskie czasopismo Protestant Action podaje: "Intronizowanie Najwyższego Kapłana na tronie w Nowym Jorku było nie tylko obrazą dla naszego demokratycznego sposobu życia, ale także jego śmiały przywóz torby i wszelkiego dogmatycznego bagażu o nieomylnym włoskim władcy na ziemię Nowego Świata zagraża nam morderczą wojną religijną, która trzymała Europę w przekleństwie podczas minionych wieków. A co najgorsze, to odprawienie mszy z jej bałwochwalczym nabożeństwem, które jest przeciwne prawdzie Pisma Św. i stanowi obrazę protestanckiego sumienia".

    Mówiąc nawiasem, papież nie udał się do Waszyngtonu, aby zobaczyć prezydenta Stanów Zjednoczonych; ale prezydent przybył z Waszyngtonu do Nowego Jorku w celu zobaczenia się z papieżem.

    (8) Papież Paweł VI jest również pierwszym papieżem, który odwiedził takie ciało polityczne jak Narody Zjednoczone dla celów dyplomatycznych. Jego samo wproszenie się było daleko i szeroko ogłoszone na kilka miesięcy przed przybyciem i wygłoszeniem przemówienia w siedzibie ONZ. Przeto publiczność była stopniowo przygotowywana do jego wizyty i jej celu. Papieże zawsze skłaniali się do wywierania wpływu na sprawy światowe, a ostatnio były czynione wielkie wysiłki na rzecz obecnego papieża, by stał się "Najwyższym Arbitrem Wśród Narodów".

    Przez całe stulecia papieże przywłaszczali sobie władze jako należące do ich (urzędu "opiekuna naturalnego i nadprzyrodzonego porządku". Było to np. twierdzeniem papieża Piusa XII: "... jako filar i podstawa prawdy oraz z woli Bożej opiekun i przedstawiciel Chrystusa naturalnego i nadprzyrodzonego porządku, Kościół nie może wyrzec się prawa do proklamowania swoim synom i całemu światu niezmiennych zasadniczych praw, zachowując je od wszelkiego spaczenia, zaciemnienia, zepsucia, fałszywej interpretacji i błędu".

    Podstępem i intrygą Kościół Rzymsko-Katolicki przez wiele lat usiłował zapewnić sobie unieważnienie praw protestanckich i krok po kroku utorować sobie drogę do stanowisk zaufania i wybitności. On więc przystosowuje się do warunków, udaje miłosierne uczucia i wyraża wolność myśli oraz wiary dla wszystkich. Ale jego oczy są zawsze skierowane na cel zapanowania nad światem.

WIZYTA PAPIEŻA W SIEDZIBIE ONZ

    27 czerwca 1965 r. amerykański narodowy dziennik katolicki The Register z Denver w Colorado, podał następującą zapowiedź z Watykanu: "Jeżeli papież uważa, że wydarzenia wymykają się z rąk, to może on polecieć samolotem do Nowego Jorku nawet w połowie czwartej sesji Soboru lub kiedy indziej przed Narodzeniem Pańskim, lub też natychmiast po święcie Trzech Króli".

    Co za zarozumiałość! Jak to implikuje! Jeżeli światowe wydarzenia wymykają się z rąk, to poślijcie po papieża! Biorąc pod uwagę ogólną sytuację wśród narodów, papież widocznie zdał sobie sprawę, że warunki doszły do momentu zastosowania jego mistrzowskiej strategii. Z powodu powszechnego zainteresowania w utrzymaniu społecznego porządku, z powodu ogólnego pragnienia pokoju i licznych światowych problemów głodu i chorób, papież uznaje, jak bardzo potrzebuje on pomocy Organizacji Narodów Zjednoczonych i jak bardzo Narody Zjednoczone potrzebują centralnego autorytetu, któremu wiele narodów świata mogłoby okazać posłuszeństwo. Tu więc okazała się dla niego sposobność!

    Papież przybył mówić o pokoju w najbardziej stosownym czasie. Przemawiając do Narodów Zjednoczonych z charakterystycznym taktem i dyplomacją w zgodzie z papieską dwulicową polityką, wychwalał on pokój i pomyślność, potępiał pychę i wysławiał wolność, ponad wszystko wolność religijną. On niewątpliwie wiedział, że przez takie orędzie zdobędzie oklaski swoich słuchaczy, a równocześnie na pewno liczył na to, że niewielu jest zaznajomionych z wypowiedziami jego dwóch rzekomo nieomylnych poprzedników piastujących urząd, którzy napiętnowali wolność sumienia i czczenia jako "obłąkanie" i jako "błędny pogląd najszkodliwszy dla Kościoła Katolickiego".

    Było całkiem godne uwagi to, że głowa Państwa Watykańskiego nie przybyła jako władca wśród władców, ale jako władca wyższy i przełożony nad innymi władcami. Przybył on z pochlebstwami i słodkimi słowami. Tak jak to wyraził jeden z kardynałów, papież "praktycznie uznał za święte" Narody Zjednoczone w swojej dramatycznej mowie przed Zgromadzeniem. Wśród innych pochlebnych pochwał on oświadczył: "Powiedzielibyśmy prawie, że waszą główną charakterystyką jest poniekąd odbicie tego na polu doczesnym, do czego nasz Kościół Katolicki dąży, aby było na polu duchowym: jedynym i powszechnym". Papież przyobiecał, że wraz z całą hierarchią rzymskokatolicką zupełnie "poprze" Organizację Narodów Zjednoczonych. On podkreślił nauki swego Kościoła jako jedyną nadzieję na światowy pokój i starannie przygotował teren dla rzymskokatolickiego apelu do rodzaju ludzkiego w ogólności, aby postępował za przewodnictwem Rzymskiego Arcykapłana szukając pokoju i bezpieczeństwa pod opiekuńczymi skrzydłami "Kościoła Macierzyńskiego". Do tego celu prowadzi jego oświadczenie i obietnica: "Wiadomości naszych czasów nie pozwalają nam myśleć o niczym innym, jak o zagrożeniach pokoju. Będziemy modlili się do Matki Boskiej [królowej niebios - Jerem. 7:18; 44:17-19, 251, aby włożyła pragnienie zgody do serc ludzkich i usunęła instynkt do wojny".

WARUNKI W PROTESTANTYZMIE

    W kołach protestanckich nadal rozwija się federacja kościołów i ogólne uznanie kierownictwa Rzymu. Pozafiguralny Saul we wzmożony sposób nadal szuka pozafiguralnej czarownicy z Endor - spirytyzmu. Brak wiary również coraz więcej postępuje, szczególnie wśród kleru z licznymi zawodowymi kaznodziejami zaprzeczającymi narodzeniu się Chrystusa z dziewicy i Jego zmartwychwstaniu od umarłych, włączając w to niektórych wybitnych teologów (jak np. Thomas Altizer z Uniwersytetu Emory w mieście" Atlanta: Wm. Hamilton ze szkoły teologicznej Colgate Rochester w mieście Rochester (stan Nowy Jork); Paul Van Buren z Uniwersytetu Temple w Philadelphii itd). Ci ostatni zalecają teologię o "śmierci Boga" twierdząc, że "Bóg umarł" i że słowo "Bóg" jest bez znaczenia a nawet jeżeli kiedyś był Bóg, to nie przemawia On więcej do człowieka. Ci radykalni teolodzy popierają nierealność, czyli "śmierć" Boga dla nowoczesnego człowieka. Oni stwierdzają, że mowa o Boskiej lub innej nadprzyrodzonej sile jest niewłaściwa i bez znaczenia, ponieważ taki "język o Bogu" nie jest związany ze współczesnym doświadczeniem.

    Innym subtelnym wysiłkiem w celu obalenia prawdziwej wiary chrześcijańskiej, który niepokoi wielu duchownych, jest nowa książka zatytułowana "Spisek Wielkanocny". Ona podaje myśl, że Jezus - sam wierząc, iż był przyobiecanym Mesjaszem postanowił przez całe Swoje życie tak pracować nad ludźmi, aby proroctwa Starego Testamentu mogły się wypełnić w Nim. Autor tej książki dr Hugh Schonfield, żydowski uczony dobrze znany z jego nowoczesnego tłumaczenia Nowego Testamentu i około 30 komentarzy o historii biblijnej mówi, że nie zapisał się do żadnego wyznania religijnego i że jego twierdzenia dotyczące Jezusa są wynikiem ponad 40 lat obiektywnych poszukiwań (Szatan często wybiera wybitnych i dobrze wykształconych ludzi za swoich rzeczników).

    Mówiąc nawiasem, takie fałszywe twierdzenia o Jezusie nie powinny niepokoić żadnego prawdziwego chrześcijanina. Jak to już nadmieniono w Sztandarze Biblijnym 1965, 13 w jaki sposób mógł Jezus w ogóle urządzić Swoje narodzenie w Betlejemie, tak jak to było przepowiedziane (Mich. 5:2), ukrzyżowanie dwóch złoczyńców z Nim (Iz. 53:12), rozdzielenie Swojego wierzchniego odzienia przez czterech rzymskich żołnierzy na cztery części i rzucenie losów o Swoją spodnią szatę (tak jak to było przepowiedziane w Psalmie 22:19) itd.?

WARUNKI W GRUPACH PRAWDY

    Niewierność, jaka wkradła się do różnych grup Prawdy, również dokonuje spustoszenia, doprowadzając wielu do odrzucania jednej Prawdy po drugiej. Niektóre grupy Prawdy stały się cośkolwiek więcej niż klubami towarzyskimi; inne pogrążyły się w ciężki błąd; a jeszcze inne przestały istnieć. "Świadkowie Jehowy" otrzymali z ich głównej kwatery w Nowym Jorku to, co uważają oni jako pewne wspaniałe nowe rozwinięcia się Prawdy a mianowicie, że istnieje nadzieja dla Sodomczyków na wzbudzenie ich od umarłych i zdobycie wiecznego życia w Tysiącletnim Królestwie! To, czego br. Russell tak jasno i dobitnie nauczał z Pisma Św. przez wiele lat w tomie 1 i gdzie indziej, a co Towarzystwo pod kierownictwem J.F. Rutherforda odrzuciło, to samo obecnie przedstawiło i uważa jako wspaniałe nowe rozwinięcie Prawdy! Chociaż "Świadkowie Jehowy" porzucili trochę błędu, to jednak nadal trzymają się starego podstawowego błędu zaprzeczającego Okupowi, że śmierć Jezusa nie była dla odkupienia Adama. Lecz my wiemy, że gdyby śmierć Jezusa nie odkupiła Adama, to my też nie moglibyśmy być odkupieni, ponieważ wszyscy byliśmy w biodrach Adamowych, gdy on zgrzeszył.

    Pomimo iż upłynęło tak wiele lat od roku 1914, gdy wybuchł wielki Czas Ucisku - gdy oracz zajął miejsce żeńca (Am. 9:13) - niektórzy nadal przedstawiają nowo poświęconym nadzieję Wysokiego Powołania. Oni, jak również ci, którzy przedstawiają nowo poświęconym nadzieję przynależności do Młodocianych Godnych od jej zakończenia się w r. 1954, wykonują pracę nie podobającą się Bogu, wytwarzając symbolicznych bękartów, czyli pozafiguralnych Moabitów i Ammonitów (zob. P '54, 26; '58, 91-93; '59, 84; '60, 91). Tymi uwagami kończymy nasz przegląd znaków czasu, co się tyczy sytuacji w świecie oraz w wielkim i małym Babilonie.

PRACA W DOMU BIBLIJNYM

    Obecnie przystępujemy do spraw naszego właściwego rocznego sprawozdania. Z powodu mniejszej liczby pracowników w Domu Biblijnym w Philadelphii w ciągu roku fiskalnego, musieliśmy ograniczyć nasze wysiłki w różnych kierunkach. Przerwaliśmy więc ogłaszanie naszej literatury w różnych czasopismach, zmniejszyliśmy dobrowolną wysyłkę Teraźniejszej Prawdy, wielce zredukowaliśmy naszą wysyłkę drukowanych listów i ulotek oraz obcięliśmy cośkolwiek naszą korespondencję. Szczególnie z tego powodu nasze sprawozdanie wykazuje mniejsze liczby ogólne od liczb z poprzedniego roku w kilku dotkniętych tym zarysach pracy. Można to szczególnie zauważyć w odniesieniu do wysłanych listów i czasopism Prawdy.

    Spodziewamy się jednak, że ten stan wkrótce się poprawi z uwagi na przybyłych ostatnio członków do rodziny Domu Biblijnego. Możemy więc obecnie uporządkować tutaj dla chętniejszych pracowników liczne sposobności służby, które ciążyły na ramionach stosunkowo małej liczby pracowników służących w ciągu minionego roku fiskalnego. Tak brat jak i siostra Gohlke starał się każde z nich wykonywać pracę, którą zazwyczaj wykonywałyby dwie osoby. Redaktor każdego poranka zasiada do biurka zwykle o godzinie 5-tej lub krótko potem i pracuje codziennie 10 do 12 godzin lub więcej. Inni także mieli wiele pracy i wykonali dobrą służbę. Wszyscy wielce radujemy się służąc Największemu ze wszystkich mistrzów, w najwspanialszej ze wszystkich spraw i dla najlepszego ze wszystkich ludów na ziemi.

    W minionym roku tak jak i w poprzednim otrzymaliśmy znaczny spadek. To wraz z innymi dotacjami otrzymanymi od drogich braci, umożliwiło nam zapłacić resztę naszego wielkiego rachunku z minionego roku za wydrukowane ulotki i książkę Poematów oraz prowadzić nadal ogólną pracę, włączając pracę w Afryce. Wielu drogich braci w Stanach Zjednoczonych i innych krajach jest bardzo czynnych w niesieniu świadectwa Prawdy różnymi sposobami. Jesteśmy zadowoleni z tego, jednak wierzymy, że wielu innych mogłoby i powinni wielce wzmóc swoje wysiłki. Nie zapominajmy, że tym, "co szczodrze udzielają z ich łaski, znajomości i służby, przybywa w tych błogosławieństwach; ale ci, co wstrzymują się od udzielania tych rzeczy, stają się duchowo ubogimi. Chętni i wielcy dawcy powiększają swój zapas Boży; a ci, co obficie wylewają na drugich wody Prawdy, otrzymują ich tym więcej. O tych zaś, co wstrzymują od drugich chleb żywota, źle będzie mówione przez tych, których oni zaniedbują; ale Bóg wyleje błogosławieństwo umysłu serca i woli na tych, którzy handlują duchowo Prawdą" (Przyp. 11:2426; T.P. '46, 46, szp. 2). Dziękujmy i wychwalajmy Pana i za to, co z Jego łaski dokonaliśmy w minionym roku i usiłujmy wszyscy, jeżeli to będzie możliwe, uczynić lepiej w ciągu roku 1966.

 

ZSUMOWANIE NASZEJ PRACY

od l listopada 1964 do 31 października 1965

KORESPONDENCJA

Otrzymano listów i pocztówek ……...……….................................….10416
Wysłano listów i pocztówek…………………………………..……...8129

CYRKULACJA LITERATURY

Dobrowolna wysyłka Teraźniejszej Prawdy…………………………………929
Prenumerata Teraźniejszej Prawdy ………………………5601
Razem Teraźniejszych Prawd…………..………….6530
Dobrowolna wysyłka Sztandarów Biblijnych i Zwiastunów…..…………...19052
Prenumerata Sztandarów Biblijnych…………….. ……… 45675
Razem Sztandarów Biblijnych i Zwiastunów……..……64727
Dobrowolna wysyłka Broszur i gazetek....................................... …............301338
Ulotek "Czy Wiesz?" itp........................................... 975800
Wysłano listów do domów dotkniętych żałobą..........................................77700
Rysunków Boskiego Planu i Cieni Przybytku......................................35
Tomów parousyjnych "Wykłady Pisma Świętego"...................1429
Tomów epifanicznych "Wykłady Pisma Świętego"........................342
Książek "Życie - Śmierć - Przyszłe Życie"..............................134
Broszur (Piekło, Spirytyzm, Cienie Przybytku)..........................817
Broszur "Nauki Świadków Jehowy", "Przejrzany Przekład Biblii" i "Żydowskie Nadzieje i Widoki"...1264
Śpiewników (z nutami 80).......................................................184
Mannien…………………………….…...157
Książek Poematów…………..…..…...…868
Inne wydania, Biblie itd.......................................................633
Razem książek i broszur……………………..……5828

SŁUŻBA PIELGRZYMSKA I EWANGELISTYCZNA

Pielgrzymów........................................................................9
Posiłkowych pielgrzymów…………..…………….……..61
Ewangelistów…………………………..…….…………..73
Mil odbytych w podróżach……………………………………….…15118
Zebrań publicznych i półpublicznych.................................................................329
Osób biorących w nich udział............................................................................11859
Zebrań domowych………………………………...…..2596
Osób biorących w nich udział…...……………………………………….……28733

FINANSE

FUNDUSZ OGÓLNY

Dochód

Datki, prenumerata itd. …….….….$ 64276,71
Nadwyżka z ostatniego roku............................1375,66
Razem dochód...............................................$ 65652,37

Rozchód

Na pielgrzymów, ewangelistów i konwencje…………....$ 6379,40
Biuro, literatura, poczta, praca w Afryce, fundusz amortyzacyjny rozchód itd…..58301,10
Razem rozchód..............................................$ 64680,50
Nadwyżka w funduszu ogólnym…………........$ 971,87

FUNDUSZ KSIĄŻKOWY

Dochód

Datki, sprzedaż książek i t d...............$ 7113,41
Nadwyżka z ostatniego roku..........................3947,84
Razem dochód…………………………..........11061,25

Rozchód

Drukowanie, oprawa książek i t d………...……...$ 9616,52
Nadwyżka w funduszu książkowym………………...$ 1444,73

TP ’66, 23-28.

Wróć do Archiwum