DRUGORZĘDNE ŁASKI BOSKIEGO CHARAKTERU

(E. tom 1. roz. 5. Dokończenie z T.P. `66, 79)

    NASTĘPNYM z drugorzędnych przymiotów charakteru Bożego jest szczodrobliwość, którą będziemy rozpatrywać. Badaliśmy już niższą pierwszorzędną łaskę opatrzności, która stoi w przeciwieństwie do szczodrobliwości. Przypominamy, że opatrzność, jako niższa pierwszorzędna łaska wypływa z używania naszej miłości, jako sługi sprawiedliwości i świętobliwości do osiągania posiadłości i utrzymywania ich, ona działa przez organ uczuciowy nabywczości. Gdy się pozwoli nabywczości, aby objęła ona nad nami władzę, to czyni nas skąpymi i chciwymi; ale gdy mądrość, sprawiedliwość, miłość i moc tłumią jej wysiłki w kierunku objęcia nad nami władzy, stajemy się szczodrobliwymi, tzn. hojnymi w naszym pragnieniu, by widzieć drugich mających powodzenie i obfitość i obdarowującymi drugich w to, co posiadamy, zwłaszcza udzielając potrzebującym. Szczodrobliwość jest zatem zaletą tak uczuć jak i czynów. W naszych uczuciach czyni ona nas zadowolonymi z powodzenia drugich. Nie pozwala ona nam zazdrościć im powodzenia, pożądać ich zysków, usiłować przywłaszczyć sobie ich nabyte posiadłości, którymi się oni cieszą i szkodzić im nieuczciwą konkurencją. Sprawia ona, że czujemy się hojnymi dla nich będąc radzi, że im się dobrze powodzi, że jesteśmy pomocnymi dla nich w powiększaniu ich powodzenia i obfitości, w udzielaniu naszych środków w ich potrzebach, tj. osobom zasługującym na to i potrzebującym. Szczodrobliwość więc czyni nas hojnymi i dobrotliwymi w duchu jak również hojnymi i dobrotliwymi w czynie. Z takiej szczodrobliwości swobodnie oddajemy nasz czas, talenty, siłę, środki, wpływ itd., aby błogosławić i pomagać drugim. Zapobiega ona, abyśmy nie stali się sknerami, jak również egoistami. Ta zaleta jest szczególnie czynna u tych, którzy mają usposobienie filantropijne i dobroczynne. Nie szczędzi ona swych zysków na ulepszenia społeczne na zakłady dobroczynne jak ochronki, szpitale itp., na wyższe cele życiowe, jak: religię, wykształcenie, sztukę, naukę i ruchy reformacyjne i postępowe, jak również na zaopatrzenie więcej osobistej potrzeby. Jest ona wybitnie zaletą osoby oddanej pewnej sprawie, filantropisty i reformatora. W samej naturze rzeczy, jest ona jedną z zalet prawdziwie poświęconego chrześcijanina.

    Jak w przypadku każdej innej dobrej zalety, jej najwyższym przykładem jest Bóg. Bóg jest bardzo szczodrobliwy w Swoich uczuciach i czynach. Jego dobroczynność każe Mu cieszyć się z powodzenia drugich. Nie ma w Nim żadnej zazdrości; chciwość nie znajduje żadnego miejsca w Jego sercu; nie obmyśla On ani nie zamierza przywłaszczyć Sobie możliwych lub rzeczywistych zysków drugich; a nieuczciwa konkurencja nie znajduje żadnego wyrazu w Jego czynach. Jest On hojny w najwyższym znaczeniu tego wyrazu i dobroczynny w najwyższym znaczeniu owej zalety. Będąc właścicielem wszystkich rzeczy jako ich Stwórca i Zachowawca, On zawsze daje i nigdy nie męczy się w Swoich dobroczynnościach. Widzimy to w naturze i łasce. Manipuluje On prawami natury tak, że mogą one zsyłać błogosławieństwa tym, którzy właściwie by ich używali. Wprowadził On pomysł samoobsługi w czynnym działaniu w całej naturze. Księżyc i gwiazdy dają swoje światło na Jego rozkazanie wskazując drogę nocnemu podróżnikowi. Stworzył On słońce, aby dawało światło, ciepło, zdrowie i siłę człowiekowi i zwierzęciu, rybie i ptakowi, płazowi i owadowi. Pory roku czyni Swoimi sługami w wyświadczaniu dobra Jego stworzeniom; dostarczają one wszystkie razem środków utrzymania, choć w rozmaity sposób. Sprawia On, że woda daje pokrzepienie i podporę życiową dla Jego stworzeń. Rozkazuje powietrzu, aby podtrzymywało ich życie; prądom oceanicznym, aby robiły różne przyjemne i użyteczne zmiany klimatyczne: oceanom, jeziorom i rzekom świata, aby ułatwiały w handlowych i innych potrzebach ludzkich; ziemi, aby pomagała żywnością i odzieżą dla ich ciał. Sprawił On, żeby materiały budowlane z ziemi dostarczały człowiekowi rozmaitości budowli i domów; metale, żeby zaopatrywały w pożyteczne i ozdobne potrzeby; siły natury żeby służyły bogaceniu i wygodzie człowieka. Zaopatrzył On wnętrze ziemi w skarby metali, drogich kamieni, węgla, gazu, nafty itd., dla zbogacenia, wygody i utrzymania człowieka. Zaopatrzył On jej wody, stepy, lasy, pola i ogrody w pokarm dla ludzi. Napełnił On przyrodę widokami piękności, dostojności i wzniosłości, aby sprawiała rozkosz artystycznym zmysłom ludzkim. Napełnił On wszechświat i ziemię takimi rzeczami, istotami, warunkami i prawami, ażeby ludzkim wyższym władzom rozumowania dawały owocne i przyjemne zajęcie. Jednym słowem, On tak ułożył naturę, ażeby ona była Jego czynnikiem w ustawicznym dawaniu rozlicznych błogosławieństw dla dobra Jego stworzeń. A to dowodzi, że jest On szczodrobliwym w wyświadczaniu dobrodziejstw natury i że w ten sposób szczodrobliwość jest jednym z Jego drugorzędnych przymiotów charakteru.

    Możemy widzieć tę zaletę w charakterze Bożym o wiele jaśniej, jak ona pokazuje się w Jego dziełach łaski. Cały plan Boży jak również każdy jego zarys wykazuje Jego szczodrobliwe serce i dobre czyny. Jego wybór, powołanie do życia stworzeń obdarzonych wolną wolą, był wyrazem szczodrobliwości, ponieważ obejmowała ona w sobie dawanie Jego nie kończących się dobrodziejstw dla wszystkich znalezionych, jako godnych żywota wiecznego; ona także zawierała w sobie mniej lub więcej doczesnego dawania żywota tym, którzy nie będą znalezionymi godnymi żywota wiecznego. Jest On źródłem życia jako jego Dawca i Źródłem substancji duchowych, z których składają się ciała duchowe, jak również Źródłem substancji materialnych, z których składają się ciała materialne. Przeto ze Swojego składu substancji duchowych, materialnych i życia, Bóg dał składowe pierwiastki dla istot duchowych i istot ludzkich, jako rzeczy potrzebne do ich stworzenia. Potem dał Swój czas i talenty na ich stworzenie i w ten sposób powołał do życia rozmaite istoty. Dał im takie władze bytowania i otoczenia, które by prowadziły do ich szczęścia i dalszego trwania, co było innym przykładem Jego szczodrobliwości. Po popadnięciu w grzech niektórych aniołów i rodzaju ludzkiego, dał On im warunki prowadzące do ich nauczenia się ostatecznie korzystania ze swoich doświadczeń i zarazem zarządził, aby dać im później takie doświadczenia, które zapewniłyby dobrodziejstwa dobrze wyćwiczonym przez te doświadczenia. W ten sposób widzimy Jego szczodrobliwość w tym zarysie Jego planu.

    Gdy rozważamy Boże objawienie Samego Siebie i Jego planu, to widzimy znów okazującą się Jego szczodrobliwość. Adamowi i Ewie pod wyrokiem, Bóg dał poselstwo nadziei w Swoim proroctwie o wyniku starcia między dziećmi Bożymi, a dziećmi Szatana i samym Szatanem. W wyroku potępiającym Jego szczodrobliwość dała pewną nadzieję. Była to Jego szczodrobliwość, która objawiła Noemu przyszły potop i sposób ucieczki z niego, albowiem najlepsza część rodzaju ludzkiego potrzebowała nowego zapoczątkowania po potopie. W głównym błogosławieństwie Sema, Bóg objawił błogosławieństwa przyszłych wybrańców; w podrzędnym błogosławieniu Jafeta, Bóg objawił błogosławienie klasy restytucyjnej; a w przeklęciu Chama, Bóg objawił błogosławienie wszechświata oczyszczonego z tych, którzy chcieliby go splamić. W objawieniu Przymierza Abrahamowego, Bóg dał w skrócie przedstawienie Swojego chwalebnego planu, który miał być pociechą dla wielu i błogosławieństwem dla wszystkich. W Swoim postępowaniu z Abrahamem, Izaakiem, Jakubem i Józefem Bóg dał w postaci typów wypracowane obrazy ogólnych zarysów i mocnych charakterów związane z Jego planem. Był to naprawdę szczodrobliwy dar. Była to Jego szczodrobliwość, która objawiła dalsze rozwinięcia Jego planu w Przymierzu Zakonu, a to z różnych punktów zapatrywania. W historii Izraela w Egipcie, w krajach ich pielgrzymowania i w ich zdobyciu Chanaanu, Bóg dał nam inne typowe obrazy przyszłych zarysów Jego planu. W wydarzeniach z okresu sędziów, królów, niewoli i powrotu, mamy inne obrazy rozwijające różne widoki planu Bożego. Pisma Mojżesza, proroków i świętych mężów Starego Testamentu są składem tychże i innych objawień planu Bożego, ponieważ Stary Testament stanowi księgę hojnego daru nieobliczonej wartości.

    Potem nadeszło objawienie Nowego Testamentu jako drugi wielki dar okazujący szczodrobliwość Bożą. Ewangelie, Dzieje Apostolskie, Listy i Objawienie z objawieniami Starego Testamentu dostarczyły nam dotychczas całego objawienia Bożego. Ta część objawienia Bożego zawiera bogatszy, pełniejszy i wyższy komplet prawd od tych ze Starego Testamentu i stanowi naprawdę niebywały dar, który mieści w sobie główne zarysy doktrynalne, pouczające, obietnice, napomnienia, zarysy prorocze, historyczne i pewne ważne obrazowe zarysy planu Bożego. W ten sposób Nowy Testament jest najhojniejszym darem na drodze objawienia. Zsumowując objawiający dar Boga w Starym i Nowym Testamencie możemy powiedzieć, że Pismo Św. jest jednym z najhojniejszych, najbogatszych i najważniejszych darów, jakie Bóg kiedy udzielił. Jej wartość jest podwyższona tym więcej, gdy rozważamy o wielkim nakładzie ofiarowanego dla niej czasu, talentu, myśli, uczucia wysiłku i danie jej przedstawicieli i sług ze strony Bożej. Toteż możemy zaśpiewać o tym darze hojności:

    "Błogosławiona Biblio, Słowo drogie, łaska przenajświętsza od Pana; Chwała Jego imieniu niech będzie dana za dar niebios w najdroższej cenie". Bóg był także bardzo hojny w darach, jakimi obdzielił Swoich sług i przyjaciół Starego Testamentu oraz sług i Swoich synów Nowego Testamentu. Ablowi udzielił daru przez przyjęcie jego ofiary; Enochowi daru społeczności i przeniesienia go; Noemu daru wiadomości o przyszłym potopie, o wyswobodzeniu i niezłomnym przymierzu. Abrahamowi dał On, oprócz wielkiego bogactwa, dar przymierza obejmującego wszystkich - Przymierza Abrahamowego - jak również wspólnie jemu i jego nasieniu, dar Przymierza Związanego Przysięgą. Dał On jemu dar stałej opieki i kierownictwa, jak również dar osobistej przyjaźni i przywileju wyobrażania niektórych najpiękniejszych cech i spraw planu Bożego. Izaakowi dał On, oprócz wielkiego bogactwa, przywilej być nasieniem obrazowym, jak również być częścią nasienia ziemskiego. Zatem dał On jemu przywilej wyobrażania w głównych częściach jego opisanej kariery, Chrystusa, Głowy i Ciała, jak również uprzywilejował go obietnicami przymierza. Podobne dary dał On Jakubowi i Józefowi. Jak hojnie Bóg udzielił darów przywileju, urzędu i usługiwania Mojżeszowi, jak również używał go wybitnie, jako obraz różnopostaciowy! Bóg dał Izraelowi nie tylko udział w obietnicach Abrahamowych, ale także błogosławieństwa Przymierza Zakonu i wszystkie jego przynależności, np. Bóg stał się im Bogiem przymierza, a oni stali się Jego sprzymierzonym ludem z naukami i innymi dobrodziejstwami Przymierza Zakonu, z ziemią Izraelską, kapłaństwem, królewskością i stanowiskiem proroków. W tych błogosławieństwach ześrodkowały się niezliczone dary miłości i łaski. Niezawodnie dary nadziei Bożej dla Swoich sług i przyjaciół Starego Testamentu okazują wielką i obfitującą szczodrobliwość, dzięki której pragnął On wyświadczyć dobro dla zależnych od niej.

    Szczodrobliwość Boża jest nawet jawniejsza w Jego postępowaniu ze Swoimi synami i sługami w Wieku Ewangelii. Logosowi dał Bóg przywilej dostąpienia największego wywyższenia ze wszystkich stworzeń jako Najwyższemu Wykonawcy Planu Bożego. To obejmowało Jego stanie się ciałem, czyli człowiekiem. Jemu nadeszły jako dary miłości od Boga, przywilej ofiarowania Swego człowieczeństwa jako ofiarę Bogu i Jego spłodzenie do Boskiej natury, pomazanie Duchem Św., urząd Najwyższego Kapłana i Proroka. A gdy On okazał się wiernym aż do śmierci. Bóg dał Mu wywyższenie do Boskiej natury, naczelnictwo nad Kościołem i namiestnictwo nad wszechświatem. Przeto dla rodzaju ludzkiego został On obdarowany stanowiskami: Kapłana, Proroka, Króla, Sędziego, Pośrednika, Lekarza i Ojca; a dla Kościoła stanowiskami: Kapłana, Proroka, Króla, Sędziego, Orędownika, Lekarza i Oblubieńca. Bóg przy Jego wywyższeniu dał Mu stanowisko, zaszczyt i naturę ponad wszelką inną stworzoną istotę. Na pewno Bóg był szczodrobliwy uczuciem i czynem w stosunku do Swego Pierworodnego Syna, naszego Pana Jezusa Chrystusa. Był On także szczodrobliwy w stosunku do drugich Jego synów i sług Wieku Ewangelicznego. Jego szczodrobliwość jest jawna w tym wypadku, że mimo upadłego naturalnego stanu, w którym przewidział On tę klasę jako całość, On jednak zarządził przedtem dla takiej klasy egzystencję jak również jej chwalebne przeznaczenie. Jak zdumiewająco był On szczodrobliwy w stosunku do nich, gdy oddając za nich Swojego Jednorodzonego Syna, by stał się istotą ludzką i jako taki stał się ofiarą, aż na śmierć w najkrytyczniejszych cierpieniach, fizycznych i umysłowych! Jezus, dar darów, był jednym z najszczodrobliwszych dobrodziejstw Bożych dla nich.

    Jednak oprócz zbawczego daru Jezusowego jako ich Okupu, Bóg dał im dar Prawdy, nie tylko prawdę o powierzchownych rzeczach Słowa Bożego, ale jego najgłębsze i najpoufniejsze prawdy i w związku z tym okazał Swoje zaufanie do nich i przy tym objawił On im tajemnice, które tai przed wszystkimi innymi. Takie prawdy są nadzwyczaj cenne i pożądane i są wśród najobfitszych i najszczodrobliwszych darów Bożych. W dodatku daje On im dobrowolnie usprawiedliwienie przez zasługę Syna Bożego. Bóg Sam nam je daje. Jest to wielki majątek. Szczodrobliwość tego daru można zobaczyć i ocenić analizując to, czym on jest i co czyni. Składa się on z przebaczenia grzechu Adamowego i wszystkich grzechów wynikających z niego (Rzym. 3:24-26; 4:5-8), dzięki czemu zostaliśmy uwolnieni z Adamowego wyroku śmierci, a obdarowani przypisaniem nam sprawiedliwości Chrystusowej (Rzym. 10:4; 1 Kor. 1:30; Filip. 3:9). Dzięki temu jesteśmy na zawsze udoskonaleni w obliczu Bożym ze wszystkich słabości i grzechów Adamowych, jak również z wyroku tak, że nie możemy umierać więcej śmiercią Adamową. A to czyni nas i zachowuje przyjemnymi Bogu w naszym człowieczeństwie, aż do śmierci. Nasuwa to myśl, że Bóg uważa nas, jakobyśmy mieli rzeczywiście ciała doskonałe z prawem do życia i jego prawami życiowymi, jak również doskonałe charaktery. Zatem nasze dobrowolne usprawiedliwienie jest bardzo szczodrobliwym darem od Boga.

    Nadto Bóg szczodrobliwie daje nam uświęcenie ze wszystkim tym, co ono obejmuje, tj. On daje nam przywilej odłożenia na bok swojego ja i świata, a poświęcenia się Jemu. Co się tyczy naszej całej istoty, to obejmuje w sobie myśl, że daje On nam przywilej odwrócenia jej od samolubstwa i światowości ze wszystkimi ich niezadowoleniami i zawodami, a zwrócenie jej do najbardziej uprzywilejowanej służby z tej strony zasłony. Niektórzy uważają to za wielki przywilej, by oddać całe swoje jestestwo w interesie wykształcenia, reformy, nauki, sztuki, filozofii, postępu społecznego, domu, przyjaciół, krewnych, kraju, sekty, sławy, bogactw i stanowiska. Jakkolwiek niektóre z nich są dobre, lecz żadne z nich nie dają się porównać z przywilejem poświęcenia całego naszego jestestwa w interesie planu Bożego - największej, najlepszej i najszlachetniejszej ze wszystkich spraw. Jest to dla takiej sprawy, że Bóg daje Swemu wiernemu poświęconemu ludowi ten przywilej oddania ich jestestwa na służbę i w ten sposób zużywają oni i są zużywani w najlepszej, najowocniejszej i najtrwalszej ze wszystkich spraw. Naprawdę Bóg był szczodrobliwy w daniu tak wielkiego przywileju. Ale ten dar, przywilej poświęcenia obejmuje więcej i większe przywileje od tych polegających na oddawaniu całego naszego jestestwa na służbę Bożą. Obejmuje on wiele rzeczy związanych z naszym duchem, nowymi stworzeniami. Przede wszystkim obejmuje on nasze otrzymanie nowego stworzenia - Ducha Św. Jest to jeden z trzech najwyższych i największych darów Bożych, drugimi są Jezus i Prawda. Jest on zapoczątkowaniem Boskiej natury i jest zadatkiem jej zakończenia w wiernych. Czyni on nas synami i dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami z Chrystusem. Daje on nam przywilej członkostwa w Chrystusie ze wszystkimi błogosławionymi oczekiwaniami chwały, czci i nieśmiertelności jako naszych. Ponadto, Bóg udziela nam jako Nowym Stworzeniom większej znajomości głębokich rzeczy i przywilej ogłaszania tychże Nowym Stworzeniom takim jak my według naszej zdolności, ducha i stanowiska w Ciele Chrystusowym.

    Daje On w naszych nowych stworzeniach przywilej wzrastania coraz więcej na podobieństwo Jego charakteru i w ten sposób daje nam wszystkie łaski - łaski wyższe i niższe pierwszorzędne, drugorzędne i trzeciorzędne. Tu daje On nam przywilej odłączenia naszych uczuć od rzeczy ziemskich, a przywiązania ich do stosownych rzeczy niebieskich. W tych zarysach charakteru, po ich rozwinięciu się, daje On nam siłę, równowagę i krystalizację. Nie tylko daje On nam te rzeczy, dając nam najlepsze ze wszystkich osobistych posiadłości - udoskonalony duchowy charakter - ale także daje On nam przywilej według naszej zdolności, sposobności i ducha, pomagania drugim Nowym Stworzeniom, aby rozwinęli oni ten sam rodzaj udoskonalonych duchowych charakterów. Potem także daje On nam przywilej wyzwolenia, a przez to w naszych starciach z diabłem, światem i ciałem, umożliwiając nam, gdy walczymy wiernie wyjść zwycięsko i pomagać drugim Nowym Stworzeniom do takich samych zwycięstw. Jeżeli my wiernie wytrwamy w tych walkach, aż do śmierci, to da On nam koronującą cechę wyzwolenia - zwycięstwo nad śmiercią prowadzące do Boskiej natury w pierwszym zmartwychwstaniu.

    Ale to nie są wszystkie dary, jakie Jego szczodrobliwość daje dla Swojego wiernego Małego Stadka. Za zasłoną ma On dla nich zachowane wielkie dary. Jako Boskie istoty będą oni mieli nieśmiertelność - żywot w samym sobie, tj. stan odporny na śmierć - która uczyni ich niezależnymi od wszelkich zewnętrznych warunków do życia. Będzie im dana taka wielka moc, że będą mogli przenikać wszelkie przedmioty, poruszać światami lub stwarzać nowe i służyć pod zwierzchnictwem Chrystusa w panowaniu nad wszechświatem. W tysiącleciu otrzymają oni od Boga jako dary, przywilej aby być członkami Króla, Kapłana, Pośrednika, Sędziego, Lekarza, Proroka i Matki świata, które to urzędy będą oni używać dla wzbudzania umarłych, zakładania Królestwa Bożego, usuwania warunków prowadzących do grzechu i błędu, zaprowadzenia warunków sprawiedliwości i prawdy, błogosławienia całego rodzaju ludzkiego korzystnymi sposobnościami przyjścia do harmonii z Bogiem i dostąpienia stopniowego uzdrawiania ze skutków przekleństwa i stopniowego obdarzania restytucją, gdy będą posłusznymi, aż do dania doskonałości posłusznym. Potem da im Bóg przywilej przewodniczenia w końcowej próbie rodzaju ludzkiego, którą doprowadzą do końca przez danie żywota wiecznego wiernym w ziemskim raju, który przygotują, a śmierci wiecznej niewiernym. Potem Bóg da im przywilej, być wiecznie rozszerzającym się królestwem po całym wszechświecie jako ich wieczne zatrudnienie. Na pewno bogactwo Jego szczodrobliwości w stosunku do świętych jest ponad wszystko, co człowiek mógłby pomyśleć lub prosić.

    Choć w mniejszym stopniu od świętych Bóg uprawiał i będzie uprawiał Swoją szczodrobliwość w stosunku do Starożytnych Godnych, do Wielkiej Kompanii i Młodocianych Godnych. Pierwszej z tych klas dał On szczodrze Swoje objawienie Starego Testamentu z taką jego prawdą, jaka była na czasie dla nich do zrozumienia; dał im przywilej usprawiedliwienia z wiary wobec przyszłej ofiary Chrystusowej i wśród doświadczeń wiary i poświęcenia się sprawiedliwości, dał im ćwiczenia przysposabiając ich na stanowiska książąt po całej ziemi w Tysiącleciu (Ps. 45:17). Da On im lepsze zmartwychwstanie inne aniżeli to, jakie świat otrzyma (Żyd. 11:35), lepsze, bo będzie wyprzedzało 1000 lat zmartwychwstanie świata, ponieważ da im urząd książąt rządzących w błogosławieniu rodzaju ludzkiego, podczas gdy drudzy będą ich poddanymi pod zwierzchnictwem Chrystusa i ponieważ da im to przy końcu Tysiąclecia przywilej stania się istotami duchowymi i otrzymania ojczyzny niebieskiej, którą świat nigdy nie otrzyma. Dla nich będzie zachowany szereg przywilejów wiecznych, naprawdę bardzo wysokich, chociaż mniejszych od owych danych Małemu Stadku. Pokaże to przeciwieństwo ich Tysiącletnich urzędów. Małe Stadko będzie królami, oni książętami; pierwsi Kapłanami, drudzy Kaatytami; pierwsi Pośrednikiem, drudzy sługami Pośrednika; pierwsi Lekarzem, drudzy pielęgniarkami; pierwsi wielkim Prorokiem, drudzy podrzędnymi prorokami, pierwsi Sędzią, drudzy jego następcami; pierwsi Matką, drudzy dziećmi tej Matki, niańkami Matki innych dzieci. Wyższość Małego Stadka nad Starożytnymi Godnymi będzie wieczna ale choć drudzy będą niższymi od pierwszych (Żyd. 11:40), niemniej jednak będą oni wysoko wyniesieni na stanowiska jako wyraz dobrej woli i dobroczynności Jehowy.

    To, co powiedzieliśmy o szczodrobliwości Bożej w stosunku do Starożytnych Godnych, stosuje się w mniejszym stopniu do Wielkiej Kompanii i Młodocianych Godnych. Wielka Kompania, składająca się z tych, którzy chybiają kwalifikacji na stanowisko Oblubienicy Chrystusowej przez omieszkanie ofiarowania się wiernie w interesach sprawy Pańskiej i przez omieszkanie rozwinięcia charakteru podobnego Chrystusowi, naturalnie uchybiają królestwa; lecz pokutując za swe postępowanie i później okazując się wiernymi, dostaną oni jako dary od Boga, stanowisko istot duchowych podporządkowanych Oblubienicy w Królestwie, stanowisko mniejsze w zaszczycie od Starożytnych Godnych jako przedstawiciele Królestwa. Będą oni szlachcicami w Królestwie i Merarytami dla Kapłanów i świata, pomagając wielkiemu Pośrednikowi, Lekarzowi, Prorokowi, Sędziemu i Rodzicom rodzaju ludzkiego na mniej zaszczytnym stanowisku służby od Starożytnych Godnych, którzy byli wierniejszymi w tym życiu od nich. Niemniej jednak ich stanowisko, natura i dzieła będą zadziwiającymi wyrazami szczodrobliwości Bożej, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że zostali oni znalezionymi na próbie niegodnymi członkostwa w Małym Stadku. Młodociani Godni, stanowiący tych, którzy poświęcili się za późno, aby mieć sposobność stanąć na próbę na stanowisko w Małym Stadku, ale będą na próbie na stanowisko niższe od Starożytnych Godnych, są obdarowywani wieloma szczodrymi darami, łaskami miłosierdzia i prawdy przez Boga, a w Tysiącleciu będzie im dany przywilej być niższego stanowiska książętami na ziemi ze wszystkimi przynależnymi przywilejami, a po Tysiącleciu będą wzbudzeni ze Starożytnymi Godnymi do natury duchowej i niebieskiej ojczyzny. W taki sposób widzimy, że Bóg był i będzie nadal nadzwyczaj szczodrobliwy w stosunku do wszystkich czterech wybranych klas Jego planu.

    Szczodrobliwość Boża okazywała się także w stosunku do nie wybranego świata, podczas gdy przekleństwo spoczywało na rodzaju ludzkim, a w następnym Wieku okaże się w jaśniejszy sposób. Pamiętając, że rodzaj ludzki z wyroku Bożego przez dziedziczność po Adamie jest rodzajem skazańców osądzonych na śmierć, jesteśmy w lepszym stanie, aby rozpoznać jak szczodrobliwy jest Bóg, że wziął pod uwagę Swoją uprzejmość do skazańców. Pod pewnymi ograniczeniami dającymi się pogodzić z wykonywaniem Jego wyroku na rodzaju ludzkim, był On bardzo szczodrobliwy i dobroczynny w stosunku do rodzaju ludzkiego. Dał On im wiele błogosławieństw dla ciała, umysłu i serca. Błogosławieństwa natury do tego stopnia, do jakiego mogliby je otrzymywać, które On im hojnie zsyła; bo On to czyni, że słońce Jego wschodzi na złe i na dobre i deszcz spuszcza na sprawiedliwe i na niesprawiedliwe. Główne zło ludzkie przychodzi na rodzaj ludzki przez stróża więzienia - Szatana - który samolubnie używa swego stanowiska do czynienia zła skazańcom, nad którymi panuje. Gdy weźmiemy pod uwagę błogosławieństwa fizyczne i umysłowe, jakie skazany świat otrzymał w zdrowiu, bogactwie, domu rodzinnym, społeczeństwie, państwie, finansach, przemyśle, wykształceniu, sztuce, nauce, literaturze i prawie, które wszystkie zawierają w sobie dobro, a są spowodowane przez szczodrobliwość Bożą, to musimy przyznać, że Bóg jest bardzo uczynny i dobrotliwy dla Swoich skazańców. Nigdzie nie ma równego Jemu.

    Lecz Jego szczodrobliwość zjawia się w bogatszych postaciach, gdy weźmiemy pod uwagę, jak obficie On dał i da wybawienie światu z jego upadłego stanu. Jego postępowanie z wybranymi ma przygotować ich do wyswobodzenia nie wybranych! Tak wielce umiłował Bóg świat, że dał Swojego Syna, aby stał się istotą ludzką i umarł, ażeby mogli oni otrzymać żywot wieczny przez zgodzenie się z Jego warunkami. Nie tylko dał On Swojego Pierworodnego Syna - naszego Pana Jezusa - na śmierć, aby świat mógł być wybawiony ze śmierci Adamowej i w ten sposób zdobyć sposobność osiągnięcia żywota wiecznego; lecz w tym szczodrobliwym duchu poświęcił On resztę Swoich wybranych dzieci nawet na śmierć w interesach Swego planu, ażeby świat mógł otrzymać dobrodziejstwo z ich tysiącletniej służby. Ta sama szczodrobliwość przynaglała Go do przygotowania drugorzędnych wybranych - Starożytnych Godnych, Wielkiego Grona i Młodocianych Godnych. W ten sposób Boskie przygotowania administratorów Królestwa, ażeby mogli zarządzać błogosławieństwami dla całego rodzaju ludzkiego w Tysiącleciu są chwalebnym wyrazem Jego szczodrobliwości w stosunku do niego. Ta sama zaleta szczodrobliwości będzie cechować tysiącletnie czyny Boże w stosunku do świata. Danie im gruntownie mądrych, sprawiedliwych, miłujących i mocnych pomocników dla ich podniesienia jest na pewno czynem wielkiej szczodrobliwości i dobroczynności. Przebaczenie im wszystkich grzechów i niepamiętanie im ich więcej jest innym czynem tego samego rodzaju. Oddanie ich w ręce ochraniającego Pośrednika, który będzie ich osłaniał jakby tarczą w ich niedoskonałościach przed ścisłą sprawiedliwością Bożą, jest dziełem tego samego charakteru. Danie im prawdy w każdym przedmiocie jest wyrazem szczodrobliwości pierwszej klasy.

    Wzbudzenie umarłego świata i postawienie go w tych samych warunkach okazuje dalej Jego szczodrobliwość. Danie im wszelkiego wstrętu do zła, a wszelkiej zachęty do dobrego jest przykładem tej szlachetnej zalety w Bogu w stosunku do świata. Gdy będą posłusznymi, to Jego uleczenie ich fizycznych, umysłowych, moralnych i religijnych słabości, wykaże w inny sposób Jego obfitującą szczodrobliwość w stosunku do nich. Wylanie Swego Ducha na wszystkich i danie go posłusznym wykaże również Jego szczodrobliwość. Pomaganie chętnym i posłusznym, aby wzrastali w łasce, znajomości i owocności w służbie przez danie im potrzebnych pomocy przez Jego Ducha, Słowo i Opatrzność, daje inny znak Jego zadziwiającej szczodrobliwości. Danie człowiekowi ziemi rajskiej z doskonałym klimatem i owocnością jest wysiłkiem szczodrobliwości Bożej. Urozmaicenie warunków, sposobności i wymagań Królestwa, według potrzeb i zdolności każdego, pokaże jak uprzejmie będzie usposobiony Bóg w stosunku do nich. Nawet chłosty owego czasu będą dla naprawy wszystkich zainteresowanych, żeby mogli być w ten sposób uratowani do żywota wiecznego i będą one także innym dowodem Jego szczodrobliwości. Ta sama uwaga stosuje się co do powstrzymania przez Boga w Tysiącleciu złych aniołów i ludzi od kuszenia i wyrządzania krzywd jakiemukolwiek członkowi rodzaju ludzkiego. Tak więc Jego postępowanie w Tysiącleciu będzie na najwspanialszą skalę szczodrobliwością w stosunku do rodzaju ludzkiego, całkowicie zamierzone do przywrócenia go do doskonałości i żywota wiecznego, gdy stanie się posłuszny.

    Jest to szczodrobliwość, która będzie cechować czyny Boże w stosunku do świata po Tysiącleciu. Nie dopuści On próbie Małego Okresu, aby przewyższyła siły doskonałych bezgrzesznych ludzi. On da wszystkim sprawiedliwą i szczodrą próbę, na którą szczodrze przygotował rodzaj ludzki. Szczodrym będzie Jego dar łaski dostateczny dla wiernych, uwalniając ich w próbie i z próby, gdy będą w niej wiernymi i po okazaniu przez nich wierności do końca. Ukoronowanie ich życiem wiecznym na rajskiej ziemi po okazaniu przez wiernych lojalności do końca, będzie najwyższym stopniem Jego szczodrobliwości dla świata. Nawet wytracenie niepoprawnych aniołów i ludzi będzie dla nich szczodrym i dobrotliwym czynem, uwalniając ich od wiecznej troski; to będzie również szczodrym i dobrotliwym czynem dla wiernych, aby niepoprawni byli zniszczeni, albowiem ciągle trwające życie tychże byłoby wieczną groźbą dla sprawiedliwych, jak również ustawicznym źródłem utrapienia i smutku dla nich samych. Przeto ostateczne nagrody i kary przy końcu Małego Okresu będą wyrazami szczodrobliwości.

    A co powiemy o szczodrobliwości Bożej, która w Wiekach po Tysiącleciu będzie trwała wiecznie? Możemy powiedzieć to, że z doskonałą ziemią i doskonałymi ludźmi bez grzechu jako podstawa dla potysiącletnich postępowań Jehowy, Jego mądrość, moc, sprawiedliwość i miłość w styczności z takim szeregiem warunków, może na nich polegać, aby rozdawać w najwyższym stopniu szczodrobliwości Jego dary umiłowanym ziemskim dzieciom. Iz. 65:17-25 opisuje potysiącletnie warunki i zapewnia nas w oświadczeniu, że jak z rogu obfitości, Bóg wyleje na doskonałą ludzkość taką obfitość dobrych rzeczy, które zupełnie zadowolą wszelkie wymagania ich umysłów, wszelką prośbę ich serc i wszelką potrzebę ich ciał. Będzie On uprzedzał ich wszelkie pragnienia, nawet jak wiersz 24 oświadcza: "Że pierwej niż zawołają, Ja się ozwę, jeszcze mówić będą, a Ja wysłucham". On da im wszelką sposobność dla dogodzenia ich wszelkiej potrzebie i dla zastosowania ich wszelkiej mocy. Co za cudowny świat nastanie; bo jeżeli upadły człowiek w niedoskonałych warunkach w wielu indywidualnych przypadkach dokonał teraz tak wielkich rzeczy, to jakie będą uzdolnienia i osiągnięcia doskonałych ludzi pod szczodrą opieką Bożą! Niewątpliwie szczodrobliwość Boża będzie wtedy jednym z powodów w przyłączeniu się rodzaju ludzkiego do ogólnego chóru alleluja z Obj. 5:13: "Błogosławieństwo, i cześć, i chwała, i siła na wieki wieków niech będzie siedzącemu na stolicy i Barankowi". A my którzyśmy zakosztowali Jego szczodrobliwości dla wybranych i wiemy o Jego przyszłej szczodrobliwości dla nie wybranych możemy również w obecnym korzystaniu z naszego udziału w Jego szczodrobliwości i w oczekiwaniu Jego przyszłej szczodrobliwości dla nas i dla świata, śpiewać wzniosłe uwielbienia dla naszego Boga i Baranka; bo godni są oni "mocy, i bogactwa, i mądrości, i siły, i czci, i chwały, i błogosławieństwa" (Obj. 5:12-13).

    Szczodrobliwość - będąc łaską drugorzędną, powstającą z wyższych pierwszorzędnych łask tłumiących kontrolę miłości do osiągania i zachowania posiadłości - nie ma władzy nad czynami Bożymi. Bóg nigdy nie uprawia jej wbrew Swojej mądrości, mocy, sprawiedliwości i miłości; lecz zawsze w podporządkowaniu do nich. Kiedy więc one zabraniają uprawiania szczodrobliwości, to Bóg trzyma ją w bezczynności, tzn. że Bóg jest zawsze sprawiedliwy zanim On jest szczodrobliwy i nie będzie szczodrobliwy, jeżeli Jego sprawiedliwość zabrania tego. Pokazane jest to zwłaszcza przez Okup zadowalający Jego sprawiedliwość, iż Bóg może w zgodzie ze sprawiedliwością być tak bardzo szczodrobliwy jak On jest i będzie w stosunku do wybranych i nie wybranych. Zatem, aby stać się w zupełnym znaczeniu użytkownikami szczodrobliwości Bożej, musimy zbliżyć się do Niego przez Jezusa Chrystusa jako naszego Najwyższego Kapłana i Orędownika. Przeto ci, którzy tak czynią, otrzymują niezmiernie więcej od szczodrobliwości Bożej aniżeli ci, którzy tego nie czynią.

    Bezstronność jest dziesiątą i ostatnią z drugorzędnych łask charakteru Bożego, którą będziemy w tym związku roztrząsać. Dotychczas rozbieraliśmy jako drugorzędne przymioty charakteru Bożego: Jego skromność, pracowitość, długie znoszenie, pobłażliwość, przebaczenie, odwagę, szczerość i szczodrobliwość; a w rozdziale o Niższych Pierwszorzędnych Przymiotach Boskiego Charakteru w związku z Boskim szacunkiem dla Samego Siebie, rozpatrywaliśmy Jego pokorę, drugorzędną łaskę. Ufamy, że nasze badawcze rozpatrywanie cnót i pochwał Bożych, nie tylko pomogło nam wszystkim intelektualnie, ale także moralnie i religijnie; albowiem naszym głównym zamiarem w napisaniu tych artykułów o przymiotach charakteru Bożego jest usłużenie tymi ostatnimi dwoma sposobami pomocy. Bezstronność jest drugorzędną łaską, ponieważ wypływa ona z wyższych pierwszorzędnych łask opanowujących i tłumiących kontrolę pewnych niższych organów uczuciowych. Jednak różni się ona od innych drugorzędnych łask w tym: Podczas gdy każda z innych drugorzędnych łask dotychczas rozważanych wypływa z wyższych pierwszorzędnych łask tłumiących wysiłki przy objęciu władzy przez tylko jeden niższy samolubny organ uczuciowy - stosowny w każdym wypadku - bezstronność wypływa z wyższych pierwszorzędnych łask tłumiących wysiłki przy obejmowaniu kontroli przez jeden lub więcej niż jeden z naszych społecznych organów uczuciowych.

    To prowadzi nas do opisania pola, na którym działa łaska bezstronności - społeczne organy uczuciowe, które łączą nas z naszymi bliźnimi jako członkami tych samych ludzkich lub duchowych stosunków jak my sami. Ona znajduje się na tym polu, gdzie uprawia się niełaska stronniczości. My więc w stosunku do drugich jesteśmy skłonni uprawiać stronniczość: w stosunku do przeciwnej płci, naszych małżonków, rodziców, dzieci, krewnych, przyjaciół, towarzyszy, znajomych, rodaków, współwyznawców religii itd. Wszyscy oni są związani z nami jednym lub drugim węzłem społecznym. Taka stronniczość wyraża się często w stosunku do wszystkich w każdej z tych klas, jak i przeciw innym albo w stosunku do pewnych jednostek przeważającej części tych klas, jak i przeciwko innym jednostkom tych klas, albowiem stronniczość jest niczym innym jak cechą, która wyczuwa i działa dla pewnych jednostek i klas jako odrębnych od drugich jednostek i klas, nie z punktu widzenia zasługi charakteru owych zainteresowanych, ale dla jakiejś przyczyny nie związanej z zasługą charakteru stosownej osoby lub klasy. W ten sposób, jeżelibyśmy przeciwko dobremu charakterowi pewnej jednostki sprawili jej doświadczenie opacznymi rzeczami, aby przychylność mogła być okazana komuś innemu dla jego zewnętrznego wyglądu, narodzenia, wykształcenia, rangi, stanowiska, tytułu, bogactwa, urzędu, wpływu, popularności, stosunku do nas itd., to okazywalibyśmy stronniczość. Dzieje się to jednak w takich sprawach, w których my mniej lub więcej pozwalamy stronniczości, by cechowała nasze myśli, uczucia, słowa i czyny względem tych osób, w stosunku do których działają nasze uczucia społeczne. Stronniczość jest nieomal wyłącznie uprawiana w sprawach przedmiotów naszych uczuć społecznych - w stosunku do przeciwnej płci jako takiej, naszych małżonków, rodziców, dzieci, krewnych, przyjaciół, towarzyszy, znajomych, rodaków, współwyznawców religii itd., jak również w stosunku do pewnych osób jak odrębnych od drugich w tych klasach.

    Te rozważania lepiej przygotowują nas do zrozumienia i ocenienia zalety bezstronności. Ona może być określona jako zaleta, przez którą myślimy, czujemy, mówimy i działamy względem drugich z punktu widzenia ich zasług charakteru, a nie z punktu widzenia innych rzeczy, takich jak ich zewnętrzny wygląd, pochodzenie, wykształcenie, ranga, urząd, tytuł, bogactwo, stanowisko, wpływ, popularność itd. Na pewno myśli, uczucia, słowa i czyny Boże w stosunku do drugich nie opierają się na ich zewnętrznym wyglądzie, pochodzeniu, wykształceniu, randze, urzędzie, tytule, bogactwie, stanowisku, wpływie, popularności itd. Następujące ustępy Pisma Św. jasno to wykazują: "Który nie ma względu na osoby, ani przyjmuje darów [łapówek]" (5 Moj. 10:17). "Lecz rzekł Pan do Samuela: Nie patrz na urodę jego ani na wysokość wzrostu jego ... Albowiem Ja nie patrzę na to, na co patrzy człowiek: bo człowiek patrzy na zewnętrzny wygląd" (1 Sam. 16:7 wg. Biblii ang.). "Nie ma względu na żadnego, by też był i najmądrzejszy" (Ijoba 37:24). "Nie masz względu na osoby u Boga" (Rzym. 2:11). "Bóg nie ma względu na osoby" (Dz. Ap. 10:34). "Osoby człowieczej Bóg nie przyjmuje" (Gal. 2:6). "Nie maszci względu na osoby u Boga" (Kol. 3:25). "Ojciec, który bez braku osób sądzi" (1 Piotra 1:17).

    Z drugiej strony Pismo Św. uczy, że Boskie myśli, uczucia, słowa i czyny różniące się w działaniu w stosunku do drugich, zupełnie są zależne od ich różniących się charakterów. W tym okazuje On łaskę dobrym, a niełaskę złym, ale w każdym wypadku działając zgodnie z zasadami kształtującymi przypadek. Boskie działanie z zasady, a nie z jakiegoś innego względu czyni Go bezstronnym, jak to następujące ustępy Pisma Św. pokazują: "Człowiek patrzy na zewnętrzny wygląd, ale Pan patrzy na serce" (1 Sam. 16:7, wg. Biblii ang.) ,,Oto Bóg mocny jest, a nie odrzuca nikogo" (Ijoba 36:5). "Bóg nie ma względu na osoby, ale w każdym narodzie, kto się Go boi, a czyni sprawiedliwość, jest Mu przyjemnym" (Dz. Ap. 10:34, 35). "Który odda każdemu podług uczynków jego" (Rzym. 2:6). "Wiedząc, iż każdy coby uczynił dobrego, za to odniesie nagrodę od Pana, choć niewolnik, choć wolny" (Efez. 6:8). "A ten co krzywdę czyni, odniesie zapłatę ukrzywdzenia, a nie maszci względu na osoby u Boga" (Kol. 3:25). "Ojcem nazywacie tego, który bez braku osób każdego sądzi według uczynków" (1 Piotra 1:17). Te więc cytaty pokazują, że Bóg nie ma względu na osoby z punktu widzenia ich zewnętrznej wyższości, lecz z punktu widzenia ich serc - ich charakterów.

    Bezstronność Boża nie oznacza, że Bóg traktuje każdego równo, bo On na pewno tak nie czyni. Nie ma nic jaśniejszego tak z punktu zapatrywania Pisma Św. jak i doświadczenia jak to, że Bóg nie traktuje każdego jednakowo. Ani w królestwie natury, ani w królestwie łaski, ani w wyrażeniach Jego sprawiedliwości, ani też Jego miłości, nie traktuje On każdego jednakowo. Istotnie, powierzchowni myśliciele, rozprawiając o różnicach traktowania, jakie niektórzy otrzymują od tego, co drudzy otrzymują od Boga, zaprzeczają całkowicie Jego bezstronności. Między innymi rzeczami nauki o wyborze i o jego praktycznym działaniu są najjaśniejszymi dowodami, że Bóg nie traktuje wszystkich jednakowo. Ale powierzchowni myśliciele cytując teksty jak ten: "Nie ma względu na osoby u Boga" zaprzeczają nauce o wyborze. Ci ludzie błądzą, nie znając Pisma Św. ani charakteru Bożego w urzędzie Monarchy. Podczas gdy Bóg nie ma względu na osoby, to niewątpliwie ma On wzgląd na charakter (Dz. Ap. 10:34, 35; Rzym. 2:6; Efez. 6:8; Kol. 3:25; 1 Piotra 1:17). Bóg więc nie jest stronniczy, gdy na podstawie różnic charakteru u różnych ludzi, traktuje ich odmiennie, okazując łaskę tym, którzy Go poważają i czynią sprawiedliwość, a niełaskę tym, którzy są bezbożnymi w stosunku do Niego i czynią niesprawiedliwość. Przeciwnie, takie różne postawy i czyny u Boga są wyrazem bezstronności, ponieważ dowodzą one, że Bóg różnie patrzy na ludzi, ze względu na ich rożny stosunek do właściwych zasad; bo jak wykazaliśmy powyżej, bezstronność jest zaletą, przez którą myślimy, czujemy, mówimy i działamy w stosunku do drugich z punktu widzenia ich zasług charakteru, a nie z punktu widzenia takich rzeczy, jak ich zewnętrzny wygląd, pochodzenie, wykształcenie, ranga, urząd, tytuł, bogactwo, stanowisko, wpływ, popularność, płeć, dzieło itd.

    Fakty, że Bóg tak rozmaicie postępuje z tymi, którym okazuje łaskę błogosławieństwa wyboru, a pozwala reszcie mieć bardzo różne warunki życiowe pod przekleństwem, nie dowodzą tego, że Bóg jest stronniczy. Powodem, że postępuje On odmiennie z niektórymi od tego, jak postępuje z drugimi Jego dziećmi jest to, że ich usposobienia i uzdolnienia różnią się i że niektórzy muszą mieć odmienne doświadczenia od innych z powodu ich potrzeb charakteru dla ich obecnego i przyszłego miejsca w Jego planie; a to dowodzi o Jego bezstronności w stosunku do każdego z Jego dzieci, o wielkiej miłości i praktycznej postawie względem każdego z Jego dzieci. Przyczyną, że są różnice między członkami tego świata jest częściowo to, że Bóg dopuścił (a nie uczynił tych różnic) przez to, że zaniechał rodzaj ludzki pod potępieniem i nie postępuje więcej z nim na podstawie przymierza. Jest to także po części z tego powodu, że różne doświadczenia są potrzebne dla różnych charakterów w nauczaniu się lekcji o niezmiernej potworności grzechu. Jest to w końcu częściowo z powodu, że w Wieku następnym to przystosowanie spraw, będzie uczynione w tych przypadkach, w których - jeżeli różnice były uczynione w tym życiu - nie nauczono się powszechnie lekcji o niezmiernej grzeszności grzechu. Zatem nie ma żadnej stronniczości u Boga w Jego różniących się czynach w stosunku do Swoich dzieci i w Jego zezwoleniu na różniące się warunki i doświadczenia przychodzące na świat pod przekleństwem. Nie ma nic w tych dwóch postępowaniach Boga, co by było dowolnym lub przeciw zasadzie, albo wypływającym z faworyzowania jako przeciwnemu zasadzie. Wprawdzie w tym wszystkim i przez to wszystko Bóg stara się w zgodzie z zasadami o najlepsze interesy każdego i wszystkich zainteresowanych, podług ich zasług charakteru i w stosunku do dobrych zasad. Na pewno Ten, który daje mądrość z góry, która między innymi jest bez stronniczości, jest jako źródło owej mądrości bezstronny - Jak. 3:17.

    Jeżeli badamy czyny Boże, przekonujemy się, że są one bezstronne. Jego nagrody były zawsze odpowiednie do charakteru. Jego kary były podług braku odpowiedniego charakteru i były bezstronnymi, tak co do Jego sług jak i nie sług. Zauważmy jak Jego nagrody i kary w stosunku do sług i nie sług były według wyrażeń charakteru. Sprawiedliwy Noe i jego rodzina zostali zachowani w czasie potopu, podczas gdy niesprawiedliwy świat zginął w potopie. Doświadczony Abraham, Izaak i Jakub zostali ubłogosławieni obietnicami przymierza, podczas gdy ich nieodpowiedni krewni zostali pominięci. Wierny Józef został zaszczycony służbą uwolnienia milionów ludzi od śmierci głodowej, podczas gdy jego źli bracia zostali upokorzeni. Wierny Mojżesz i Aaron zostali zaszczyceni kierownictwem nad ich ludem, a pyszny i buntowniczy Mojżesz i Aaron zostali ukarani wyłączeniem z Ziemi Świętej. Wierny Izrael otrzymał ziemię w spokojnym dziedzictwie, odpadający Izrael został ukarany różnymi uciskami i niewolami, a pokutujący Izrael bywał z powrotem przywrócony do łaski Bożej. Wiernemu Dawidowi powodziło się w królestwie, gdy zaś nieposłuszny Dawid otrzymał zasłużoną karę. Lojalna Ruta i Rachab zostały wcielone do Izraela i do praojcostwa Chrystusa, gdy zaś odstępcy zostali wyrzuceni ze społeczności izraelskiej. Poświęceni Sadrach, Mesach i Abednego zostali zachowani w piecu gorejącym, gdy zaś ich dręczyciele zginęli w nim. Bezkompromisowy Daniel został zachowany w dole lwim, gdy zaś jego obmówcy zginęli w nim. Spolegający na Bogu Eliasz został zachowany od głodu i nagrodzony doprowadzeniem narodu z powrotem do służby Bożej, gdy zaś niezbożny Achab i Jezabela marnie zginęli. Królowie i prorocy, szlachcice i plebejusze, kapłani i lud w Izraelu są w ich różniących się doświadczeniach licznymi dowodami bezstronności Bożej.

    Posłanie przez Boga Swojego Syna, aby stał się Zbawicielem wszystkich jest szczególnym wyrazem Jego bezstronności. Jego wybór niektórych z powodu posiadania zalety wiary, która kwalifikuje ich teraz na próbę do życia i Jego odrzucenie drugich od wyboru z powodu ich niedowiarstwa, dyskwalifikuje ich do obecnej próby do życia, a zachowanie ich na próbę, kiedy zaleta wiary, której im brak nie będzie niezbędna, są wyraźnymi dowodami bezstronności Bożej - dowodząc, że On jest pobudzony w udzielaniu Swoich łask przez stosowną odpowiedniość charakteru lub nieodpowiedniość, a nie przez zewnętrzne względy w ludzkości. Jego wybór ubogich tego świata, pełnych wiary, a nie mądrych, możnych, zacnych i roztropnych tego świata, pokazuje tę samą zaletę (Jak. 2:5; 1 Kor. 1:26-29; Mat. 11:25-27). Odrzucenie przez Boga nieposłusznych Izraelitów, a wybranie bogobojnych pogan, np. nauczeni w Piśmie, Faryzeusze, itd. z jednej strony, a Korneliusz, Tytus, itd. z drugiej strony, dowodzi o działaniu tej samej zalety. Ta sama zasada okazała się w okresie między Żniwami w mnóstwie przykładów, tak dla jednostek wybranych jak i nie wybranych. Szczególnie okazała się ona w Parousji - wielcy, mądrzy, możni, bogaci zostali pominięci, a dano naczelne miejsce "sprzedawcy koszul"; dlatego, że bezstronność działała na właściwej zasadzie, Bóg uważał, iż to było najlepszą rzeczą dla wszystkich zainteresowanych. Potem także tylko wierni z Chrześcijaństwa zostali zaszczyceni Prawdą Żniwa, a niewiernym pozwolono popaść w różne dziwactwa. Wiernych zachował On w prawdzie, podczas gdy dopuścił On niewiernym upaść w przesiewaniach Żniwa, przywracając zawsze żałujących za grzechy w swojej pokucie. Ta sama zasada działa w Epifanii: buntownicy są usuwani do Wielkiej Kompanii, zupełnie niewierni są odsyłani na Wtórą Śmierć, gdy zaś wierni stoją i są nagradzani światłem postępującym. Zawsze i wszędzie Bóg udowadnia, że Jego myśli, uczucia, słowa i czyny w stosunku do drugich są oparte nie na poszanowaniu osób, ale na poszanowaniu charakteru.

    Myśl ta niewątpliwie jest pocieszająca. Po pierwsze dlatego, ponieważ większa część ludu Bożego nie posiada tych rzeczy, które człowiek tak wielce ceni. Zatem, jeżeliby Bóg uczynił je Swoim sprawdzianem w sądzeniu nas i postępowaniu z nami, to większość z nas nie miałaby sposobności być błogosławiona przez Niego i mieć do czynienia z Nim w części wyborczej Jego planu. Co więcej, to dałoby przewagę najmniej odpowiednim i oparłoby wybór na ubocznej wartości jako różniącej się od rzeczywistej wartości. Boskie jednak sposoby są sprawiedliwe i w nich możemy mieć pociechę. Czy brakuje nam ziemskiej piękności, siły, bogactwa, stanowiska, tytułu, wykształcenia i popularności? Więc co z tego? Te rzeczy nie zalecają nas Bogu ani nie czynią Go przychylniejszym dla nas ponad drugich. Postawa Boga jest wyrażona tymi słowami: "Ja na tego patrzę [okazuję łaskę], który jest utrapionego [pokornego] i skruszonego [zgnębionego przez grzech] ducha, a który drży [ma poszanowanie] na Słowo Moje". Ustęp ten wyraża zarówno istotę bezstronności jak i treść łaski. Wobec tego możemy radować i chlubić się ponieważ w tym znajduje się nasza nadzieja każdego dobrego i każdego doskonałego daru. Wychwalamy więc naszego Boga za Jego bezstronność złagodzoną Jego łaską. W niej bowiem tkwi nasza nadzieja, że jeżeli przybliżymy się do Boga z prawdziwym sercem przez Jezusa Chrystusa, to On przyjmie nas wszystkich razem i każdego z osobna bezstronnie; a jeżeli pozostaniemy w tej prawdziwej postawie serca, to w sposób bezstronny dopomoże On nam wszystkim i każdemu z osobna w samych najlepszych rzeczach, do jakich jesteśmy zdolni na drodze rozwoju celem osiągnięcia wiecznego dziedzictwa.

TP ’67, 50-58.

Wróć do Archiwum