OBECNE KIEROWNICTWO LUDU BOŻEGO
(Ciąg dalszy z T.P. `67, 45)
(51) To, że Wielkie Grono jest wyższą klasą w Boskiej ocenie, niż Młodociani Godni i że ono otrzymało specjalny urząd nauczania obecnie, gdy Małe Stadko opuściło ziemię, jest również pokazane w ogólnej liczbie lat życia Noego, podanej w 1 Moj. 9:28, 29, tj. 350 + 950, czyli 1 300 lat, które są liczbami (7 + 6) x 10 x 10 lat. W zgodzie z podobnym zastosowaniem brata Johnsona w tym związku, zdaje się to pokazywać, że nasz Pan w Swoich członkach gwiezdnych (7), a później przez Wielkie Grono (6), będzie służył dwom wybranym klasom o naturze niższej od Boskiej: Wielkiemu Gronu (10) i Młodocianym Godnym (10). Nie ma więc żadnego zarządzenia dla Młodocianych Godnych, że są przedstawieni tu wśród klas nauczających, liczba 7 wskazuje na Małe Stadko, a liczba 6 na Wielkie Grono. Liczba 6 zdaje się wskazywać, że gdy bezpośrednia służba członków gwiezdnych Małego Stadka (7) się skończy, to ten, którego Pan następnie użyje w bezpośredniej służbie, jako wodza Wielkiego Grona (10) i Młodocianych Godnych (10) nie będzie członkiem gwiezdnym (7), lecz członkiem Wielkiego Grona (6).
NOEMI I RUTA; JAN I MARIA
(52) To, że Wielkie Grono jest wyższą klasą od Młodocianych Godnych oraz, że urząd pasterski i nauczania był dany Wielkiemu Gronu, jest pokazane w pokrewieństwie Noemi (przedstawiającej "dobrych utratników koron") z Rutą (która reprezentuje "Młodocianych Godnych") w tym, że Noemi pokierowała i pouczyła Rutę - a nie na odwrót (T.P. `34, 7, par. 10-13; str. 29, par. 21).
(53) Ta sama prawda jest pokazana w scenie ukrzyżowania przez to, że Jezus powierzył Marię opiece Jana (Jana 19:26, 27). W T.P. `30, 40. szp. 2, par. 2; `36, 24, par. 3, str. 25, par. 9, br. Johnson wyjaśnia, że Maria reprezentuje "Młodocianych Godnych oświeconych Epifanią", a Jan "dobrych Lewitów w Prawdzie Epifanii". Niektórzy uzurpatorzy Młodociani Godni i ich stronniczy zwolennicy chcieliby, aby było odwrotnie, ażeby oświeceni Epifanią Młodociani Godni (Maria) mogli mieć nadzór nad dobrymi Lewitami oświeconymi Epifanią (Janem) w taki sposób, aby mogli oni przez tego lub innego wodza Młodocianych Godnych wykonywać urząd pastora, nauczyciela i wykonawcy nad Wielkim Gronem włączając i tych, którzy są oświeceni Epifanią! Jednak ich bunt przeciwko Słowu Bożemu nie ostoi się.
GRANICE WOKOŁO GÓRY SYNAJ
(54) To, że Wielkie Grono w Boskiej ocenie jest wyższą klasą od Młodocianych Godnych i że Młodociani Godni nie mają przywłaszczać sobie urzędu pastora i nauczyciela nad Wielkim Gronem jest pokazane w 2 Moj. 19:12, 13. Ustęp ten br. Johnson wyjaśnia w E. tomie 11, 336 oświadczając po części, że Jezus "rozdzielił klasy jedne od drugich przez szczególne nauki, czynności, zgromadzenia i przesiewania należące do każdej z nich: Małe Stadko odrębne od Wielkiego Grona, Wielkie Grono od Młodocianych Godnych [podkreślenie nasze], Młodociani Godni od Usprawiedliwionych, Usprawiedliwieni od Obozowców, a Obozowcy od tych, którzy znajdują się poza Obozem (zamierzysz granice ludowi, w. 12). Polecenie było dane każdej klasie, aby pozostała wewnątrz granicy wyznaczonej dla niej (strzeżcie się), a więc aby nie chwytała za władzami odnoszącymi się do Królestwa, a nie należącymi do niej (abyście nie wstępowali na górę) i aby nie splugawiła żadnej rzeczy należącej do Królestwa, czy to przez fałszywą doktrynę, czy też przez złą praktykę (ani się dotykali brzegu jej). Ktokolwiek w ten sposób splugawiłby sprawy Królestwa umarłby w stosunku do stanowiska zajmowanego w swojej klasie" i "stałby się tarczą nauk biblijnych ciskanych w sposób zbijający przeciwko niemu (kamieniem ukamienują go) lub byłby przebity ostrymi zasadami biblijnymi (zastrzelą go)".
Tak więc niektórzy rzekomi wodzowie spośród Młodocianych Godnych - przestępując granicę, jaką Pan postanowił pomiędzy Wielkim Gronem a Młodocianymi Godnymi oraz plugawiąc sprawy należące do Królestwa przez fałszywą doktrynę (np. obstawając przy nauczaniu wbrew lepszemu światłu i znajomości, że "panowanie" niektórych z 144 000 członków Kościoła ma miejsce podczas ich obecnego ziemskiego życia, jak to uporczywie naucza jeden przesiewający błądziciel, zaprzeczając jasnym naukom Pisma Św. o tej Prawdzie Królestwa, tak jak ją wyłożyli Posłannicy Parousji i Epifanii - zob. P `58, 41: por. z Z. 5105, 5263, 5692, 5693; E. tom 17, 94-96, 99) - zostali usunięci z klasy Młodocianych Godnych (E. tom 11,340) i na pewno zostali pobici naukami biblijnymi oraz przebici ostrymi zasadami biblijnymi.
(55) Podobną serię dowodów znajdujemy w 2 Moj. 19:21-24, którą br. Johnson po części wyjaśnia jak następuje: "Każda klasa w swych wysiłkach, aby przestąpić granice wyznaczone dla jej badań (by snać nie przestąpili kresu) w sprawach należących do Pana dla każdej klasy (chcąc Pana widzieć) staje się winna spekulacji (widzieć albo wpatrywać się; łaciński wyraz speculare, z którego pochodzi nasze słowo spekulować znaczy w pierwszym rzędzie wpatrywać się, przyglądać się bezczelnie). Spekulacja zachodzi wtedy, gdy każda klasa usiłuje wglądnąć w rzeczy, które nie były dane tej klasie do rozważania przez nauczycieli wyższej klasy lub wyższych klas" (E. tom 11, 339). "Członkowie niższych klas nie mogą widzieć rzeczy szczególnie należących do wyższych klas"; Bóg zarządził "ażeby każda klasa była ograniczona w swoim wyrozumieniu rzeczy Bożych szczególnie do własnej klasy, specjalnie wyłączając każdą klasę od wyrozumienia rzeczy panującego Królestwa (ogranicz górę), które oddzielały to Królestwo od ich oczów wyrozumienia (a poświęć ją)" (E. tom 11, 341).
Ten uzurpator spośród Młodocianych Godnych, który nazywa siebie "małym Jezusem" stara się usunąć to wszystko twierdzeniem, że "myśl o niższych klasach stosuje się szczególnie do początku Żniwa Ewangelii", że "od roku 1881 członkowie niższych klas mogą zrozumieć rzeczy wyższych klas i że z tego punktu zapatrywania nie byłoby złą rzeczą ze strony naszego Pana używać obecnie Młodocianego Godnego, w celu nauczania postępującej Prawdy wszystkiego Jego pozostałego poświęconego ludu". Jest prawdą, że Młodociani Godni, chociaż nie są Nowymi Stworzeniami, to jednak posiadają Boskiego Ducha Świętego i tajemnica Boża jest również z nimi (T.P. wyd. we Francji `61,87); lecz to nie upoważnia bardzo ambitnych Młodocianych Godnych wśród nich do spekulowania, wpatrywania się i wglądania bezczelnie w rzeczy "szczególnie należące do wyższych klas", rzeczy szczególnie należące do spłodzonych z Ducha, "rzeczy, które nie były dane tej klasie do rozważania przez nauczycieli wyższej klasy lub wyższych klas". Br. Johnson pisząc na ten temat (E. tom 11, 336) nie mówi nic o tych "granicach" pomiędzy Młodocianymi Godnymi a Wielkim Gronem itd., jakoby stosowały się one tylko do roku 1881. Przeciwnie, on bardzo jasno wykazuje, że te granice stosują się nie tylko do "początku Żniwa Wieku Ewangelii", lecz także "do Parousji i Epifanii" (str. 335); scena z 2 Moj. 19:3-25 stosuje się do Parousji i Epifanii, burzliwy czas tej sceny jest epifaniczny. Scena ta nie jest tylko parousyjna, ona jest także epifaniczna, jak fakty, doświadczenia i ustępy Pisma Św. zacytowane w poprzednim zdaniu to potwierdzają [Żyd. 12:18-21, 22-29]" (str. 342 u góry; T.P. wyd. we Francji `51, 31, par. 36-38).
WYSTAWIENIE ŚWIĄTYNI EPIFANICZNEJ
(56) To, że Wielkie Grono w Boskiej ocenie jest wyższą klasą od Młodocianych Godnych i że Prawda pochodząca od Boga przez Chrystusa Głowę i Ciało, przychodzi do Wielkiego Grona, a potem od Wielkiego Grona do Młodocianych Godnych, a nie na odwrót, jest pokazane również w wystawieniu Świątyni. W zgodzie z podstawową zasadą z Żyd. 7:7, br. Johnson wyjaśnia (E. tom 11, 339, 340): "Oto sposób w jaki te rzeczy były wprowadzone w praktykę podczas Parousji i Epifanii: Bóg daje Jezusowi wyrozumienie prawd na czasie odnoszących się do tych stopni [Świątnicy Najświętszej, Świątnicy, Dziedzińca, Obozu itd.]. Jezus zaś udzielał tego wyrozumienia na czasie Posłannikom Parousji i Epifanii, gdy badali stosowne przedmioty; oni udzielali je Kapłaństwu od którego przeszły one do Lewitów; z kolei Lewici wraz z Kapłanami dali je Obozowcom, którzy wraz z Kapłanami i Lewitami przekazali je tym, którzy znajdują się poza Obozem".
Wystawienie Świątyni epifanicznej daje nam niektóre zarysy, które nie ukazują się w obrazie Przybytku. Zarysy te pokazują, w jaki sposób były przeprowadzane sprawy od czasu śmierci Posłannika Epifanii, ostatniego członka gwiezdnego i ostatniego członka Małego Stadka, a zatem od czasu zakończenia się "zupełnej służby" członków gwiezdnych. Podobnie do obrazu, gdy ostatni członek gwiezdny był w ciele, od chwili, kiedy Wielkie Grono zaczęło "służyć sobie bez bezpośredniej służby członka gwiezdnego". Prawda przyszła od Boga i Chrystusa w Świątnicy Najświętszej przez Świątnice (Chrystusa w Jego zdolności służenia ludowi dla Boga) do wodza Wielkiego Grona na wewnętrzny lub wyższy Dziedziniec, a od niego do reszty Wielkiego Grona, zaś od niego i reszty Wielkiego Grona do Młodocianych Godnych na zewnętrzny lub niższy Dziedziniec, następnie od niego i reszty Wybrańców epifanicznych do Obozowców, a w końcu od niego i wszystkich powyżej wymienionych do tych, którzy znajdują się poza Obozem. W ten więc sposób błogosławieństwa Prawdy postępującej nadal przychodzą w zgodzie z podstawową zasadą z Żyd. 7:7.
Jak z tego widzimy, przynajmniej z dwóch figuralnych punktów widzenia: (1) granic postawionych przy Górze Synaj (por. T.P. `30, 12, par. 20) i (2) muru i schodów pomiędzy wyższym a niższym Dziedzińcem Świątyni, Bóg uczynił bardzo jasną różnicę pomiędzy Wielkim Gronem a Młodocianymi Godnymi i w związku z tym ogłosił straszne skutki przekroczenia tych granic przez niższą klasę. Niemniej jednak niektórzy spośród Młodocianych Godnych starali się przekroczyć te ograniczenia i działać, jako specjalny pastor, nauczyciel i wykonawca Pański dla Nowych Stworzeń spłodzonych z Ducha i dla reszty ludu Bożego, usiłując nawet w niektórych wypadkach działać, jako Kapłani, np. w postępowaniu z Kozłem Azazela (zauważ ostrzegawcze napomnienie br. Johnsona w T.P. `28, 94, szp. 2, pyt. 25), w tłumaczeniu Pisma Św. itd.
Lecz ten, kto jest bezczelnie buntowniczy w wywyższaniu siebie, nie daje się odstraszyć przez Słowo Boże, ani przez ostrzeżenia Posłannika Epifanii. Przeto przez złe zastosowanie zasady, że "to, co czyni ktoś przez drugiego, czyni to sam" (P `55, 83) ten, który samego siebie ogłasza, jako "Posłannika Apokalipsy" twierdzi, iż obecnie br. Johnson działa spoza zasłony przez niego w tłumaczeniu Pisma Św. itd. i że w ten sposób on (kandydat na Młodocianego Godnego) działa w urzędzie kapłańskim. Mówiąc nawiasowo, jest to bardzo podobne do fałszywej pretensji Claytona J. Woodwortha, który twierdził, że br. Russell dyktował przez niego spoza zasłony siódmy tom.
Zauważcie starannie nieuzasadnioną zarozumiałość w roszczeniu prawa tego uzurpatora do wykonywania urzędu kapłańskiego. On oświadcza: "Jedno z zadań służby br. Johnsona było przedstawić Prawdę rozwijającą Wielkie Grono, lecz umarł zanim ją całą wyjaśnił; trudno więc zaprzeczyć temu, aby ktoś inny nie przedstawił ją w czasie właściwym. Lecz stanie się to tak, jakby br. Johnson sam to uczynił w myśl zasady, że to, co ktoś czyni przez drugiego, sam to czyni. Jest to jeden z powodów dla których Młodociany Godny może być nauczycielem Prawdy postępującej, szczególnie gdy ona odnosi się do Wielkiego Grona, ponieważ on wypełnia tylko aż do skończenia służbę br. Johnsona. Jego bowiem służba jest przypisana epifanicznemu urzędowi pozafiguralnego Itamara i jest ona uważana, jakby br. Johnson tu był i wykonywał ją osobiście. Tym sposobem możemy łatwo zrozumieć, jak Pan ukończył przez Młodocianego Godnego Prawdę rozwijającą Wielkie Grono"!
Jak z tego widzimy, ten uzurpator jest całkiem gotów skoczyć tam, gdzie aniołowie boją się wchodzić i w sposób zarozumiały brać na siebie "aż do skończenia" urząd kapłański br. Johnsona, ogłaszając samego siebie, jako "małego Józefa", jako "część pozafiguralnego Mojżesza", jako "małego Jezusa" itd. i "przypisując" br. Johnsonowi swoje liczne spekulacje, wykazane błędy i fałszywe proroctwa w myśl zasady, że "to, co ktoś czyni przez drugiego, sam to czyni"; a zatem to co on czyni "jest uważane, jakby br. Johnson tu był i czynił to osobiście"! Niezwykłą jednak i najbardziej zadziwiającą do zrozumienia rzeczą jest to, jak niektórzy kiedyś oświeceni Epifanią mogli upaść z powodu takiego sofizmatu i takiej zarozumiałości oraz, jak mogli przyjąć taką osobę za swego wodza. Dlaczego stracili oni tak dużo z ducha zdrowego rozsądku? I dlaczego oczy ich są tak zaćmione, że nie mogą widzieć?
DOWODY Z JOELA 2:28 I PRZYP. 30:27
(57) To, że Wielkie Grono jest wyższą klasą, której obecnie jest dany przywilej zrozumieć głębsze prawdy, podczas, gdy Młodociani Godni są niższą klasą, którym jest tylko dany przywilej zrozumieć łatwiejsze prawdy, tzn. rzeczy nie należące szczególnie do wyższej klasy - Wielkiego Grona, klasy spłodzonej z Ducha - jest pokazane przez zawartość rzeczy u Joela 2:28 przez fakt, że w Tysiącleciu Starożytni Godni, najwyższa klasa na ziemi, "będą tymi, którzy ujrzą głębsze prawdy, określone słowem sny, podczas gdy Młodociani Godni, drugorzędna klasa "będą widzieli mniej głębokie prawdy na czasie w Tysiącleciu, określone słowem widzenia" (T.P. wyd. we Francji `62, 63. szp. 2; `50, 41, par. 18).
(58) Fakt, że Wielkie Grono jest wyższą klasą od Młodocianych Godnych i że mają oni być podporządkowani Wielkiemu Gronu, jest również pokazany w Przyp. 30:27. W T.P. `46, 76, szp. 1, par. 2, br. Johnson stosuje ten ustęp do "Młodocianych Godnych, którzy nie mają żadnego specjalnego wodza ze swojej klasy, a jednak idą do pracy, jako silny hufiec w jednym celu". Jest to w zgodzie z tym, że są oni przedstawieni przez Abednego (sługa proroka). Oni służyli i pomagali specjalnym wodzom Pańskim w Małym Stadku, służą i pomagają specjalnemu wodzowi Wielkiego Grona i wreszcie w Tysiącleciu będą służyć i pomagać Starożytnym Godnym. Przeto w czasie, gdy byli stowarzyszeni z trzema spośród czterech wybranych klas nie mieli oni żadnego specjalnego wodza ze swojej klasy. To obala pozornie słuszne twierdzenia wywyższających siebie fałszywych wodzów spośród Młodocianych Godnych, którzy przez sporządzanie typów, przekręcania, spekulacje, złe zastosowania Pisma Św. i odrzucanie Prawdy Słowa Bożego oraz członków gwiezdnych, chwytają za władzę i stanowisko nie dane im przez Pana, a to objawia ich, jako specjalnych sług Przeciwnika, a nie specjalnych sług Pańskich. Jedyny czas, kiedy Młodociani Godni będą mogli mieć "specjalnego wodza ze swojej klasy" będzie wtedy, gdy nie będzie żadnego mówczego narzędzia Pańskiego z wyższej klasy na ziemi, aby im służyć, jako pozafiguralnemu Abednego. Pan może zarządzić to w ten sposób, podczas krótkiego okresu pomiędzy śmiercią ostatniego członka Wielkiego Grona, a powrotem Starożytnych Godnych, lecz byłby to raczej wyjątek, niż ogólna reguła. Nie ma żadnego rozporządzenia w zgodzie z ogólnymi zarządzeniami Pańskimi, ażeby obecnie Młodociani Godni mieli "specjalnego wodza ze swojej klasy".
ODDZIELNE I ODRĘBNE URZĘDOWE FUNKCJE
(59) To, że Wielkie Grono jest wyższą klasą, niż Młodociani Godni i że Młodociani Godni nie powinni przestępować ograniczeń postanowionych pomiędzy nimi a Wielkim Gronem, jest również pokazane w następnej serii dowodów. Członkostwo każdej klasy jest obecnie ustalone do tego stopnia, że Młodociani Godni nie mogą stać się członkami Wielkiego Grona lub na odwrót. Wynika więc z tego, że choć są różne stopnie stanowiska i służby wewnątrz każdej z obu klas pomiędzy członkami klasy i choć jednostki w każdej klasie mogą brać udział w pracy różnych podziałów swojej klasy, to jednak Młodociani Godni nie mogą brać udziału w duchowych urzędowych funkcjach Wielkiego Grona. Obie te klasy mogą współpracować w ścisłej współpracy w służbie Pańskiej. Lecz nie ma żadnego "zmieszania osób" z Młodocianych Godnych w klasie Wielkiego Grona tak, aby wykonywali oni duchową pracę Wielkiego Grona. Tak więc, np. nie będzie dozwolone żadnemu członkowi klasy Młodocianych Godnych, ażeby przywłaszczył sobie stanowisko służby, jako część pozafiguralnej Racheli w służeniu duchowymi obietnicami Wielkiemu Gronu (P `56, 75-78; `59, 11, 12; `60, 28-30).
Bóg mocno ustalił zasadę niewtrącania się w urzędowe funkcje wyższej klasy w związku ze służbą kapłańską i lewicką w Izraelu. Śmierć była karą, jaką Bóg wyznaczył na wtrącającego się w cudzy urząd - "ktoby obcy do niego przystąpił, umrze" (4 Moj. 1:51; 3:10, 38; 18:7; por. E. tom 7, 138). Brat Johnson ostrzegał poświęconych za jego czasów (E. tom 4, 440 u dołu), że "jeżeli nie są spłodzeni z Ducha, to byłoby niebezpieczną rzeczą dla nich działać, jako kapłani". Podobnie, jeżeli niektórzy nie są spłodzeni z Ducha, to byłoby niebezpieczną rzeczą dla nich, gdyby starali się działać w urzędowych funkcjach Wielkiego Grona, np. w jego funkcjach, jako część pozafiguralnej Racheli. Nie spłodzeni z Ducha Młodociani Godni, którzy są pozostałymi Lewitami Wieku Ewangelii (T.P. `33, 87, par. 8 i 9) nie powinni przywłaszczać sobie urzędowych funkcji przyszłych członków Wielkiego Grona spłodzonych z Ducha, którzy są Lewitami Epifanii.
STOSOWNE OSTRZEŻENIA Z 2 MOJ. 16:29; 20:25, 26
2 Moj. 16:29 daje nam ostrzeżenie (podobne do ostrzeżenia zawartego w 2 Moj. 19:12-25), które specjalnie stosuje się w naszym dniu, siódmym dniu, czyli w okresie Laodycei: "Zostawajcie każdy na miejscu swem, niech nie wychodzi żaden z miejsca swego w dzień siódmy". Przeto Bóg (E. tom 11, 322) "żąda od każdego, aby pozostał w swoich stosownych urzędowych funkcjach podczas pozafiguralnego siódmego dnia (zostawajcie każdy na miejscu swem) i nie opuszczał tych urzędowych funkcji celem przywłaszczenia sobie funkcji, które są ograniczone do Jezusa i Jego specjalnych mówczych narzędzi". Wynika z tego, że ewangelista J. W. Krewson, który ogłasza samego siebie jako "przedstawiający Posłannika Epifanii" i który podejmuje się dokończenia kapłańskiego urzędu br. Johnsona, jest tutaj znowu w bezpośredniej sprzeczności ze Słowem Bożym. To biblijne zlecenie jest obecnie "wypełniane przez lud Boży (i odpoczywał lud dnia siódmego; w 30). Figura nie odnosi się tutaj do tych, którzy spekulowali, bo przez to samo nie należą już więcej do ludu Bożego".
W 2 Moj. 20:25, 26 znajdujemy inne specjalne ostrzeżenie. W każdym wypadku, gdy Młodociani Godni próbowali wykonywać kierownictwo nad Wielkim Gronem, to czynili właśnie to, co ustęp ten zabrania, dając przez taką działalność dowód, że są uzurpatorami. Zamiast spekulować i ogłaszać rzekomą "Prawdę postępującą", która przemawia przeciw Słowu Bożemu, przeciw naukom Chrystusa danym za pośrednictwem Jego członków gwiezdnych, przeciw pozafiguralnemu Ołtarzowi, to powinni oni przybliżając się do Chrystusa jako do Boskiego Ołtarza Kamiennego przyjąć ten Ołtarz pod każdym względem, tak jak Bóg go ułożył (E. tom 11, 369, 370), "bez próbowania przekształcenia go według swoich własnych błędnych poglądów (nie buduj go z ciosanego kamienia); albowiem takie poglądy przypisane temu Ołtarzowi (bo jeślibyś żelazne naczynie twoje podniósł nań) skalałyby go (splugawisz go). Następnie Bóg dodaje ostatni zakaz, że przybliżając się do Chrystusa jako do Boskiego Ołtarza w tym Wieku czy też w przyszłym, ażeby dokonać na nim ofiarniczej służby (wstępował ... do ołtarza mojego; w. 26), nikt nie powinien w chełpliwej ambicji wywyższać się przez chwytanie za władzami mu nie danymi od Boga i przez panowanie nad drugimi (nie będziesz wstępował po stopniach). Ktokolwiek by tak czynił obecnie czy też w Tysiącleciu popadnie w grzeszne praktyki przeciwne Boskim zarządzeniom i w fałszywe nauki przeciwne Boskiej Prawdzie oraz będzie wystawiony jako taki na wstyd (aby nie była odkryta nagość twoja przy nim). Jak często w Parousji i Epifanii Bóg dawał to ostrzeżenie i jak często było ono lekceważone aż do chwili wyjawienia złych zalet i fałszywych nauk właściwego złoczyńcy! Przeciwnie, ustęp ten nasuwa na myśl ducha samoponiżenia objawionego w ofiarniczej służbie, który we właściwym czasie będzie wywyższony przez Boga".
Stając się w ten sposób nieposłuszni Bogu niektórzy Młodociani Godni w chełpliwej ambicji wywyższyli się przez chwytanie za władzami nie danymi im od Boga, np. przez wydawanie pism celem rozpowszechniania ich wśród ludu Bożego w ogólności, czego oni nie mają prawa czynić. Jest tak w wypadku ewangelisty J. W. Krewsona, który nazywa samego siebie małym Jezusem, przywłaszczając sobie stanowisko generalnego starszego, którego to stanowiska Bóg nigdy mu nie dał, gdyż nie był on nigdy mianowany pielgrzymem lub posiłkowym pielgrzymem. Podczas służby br. Johnsona w Jego urzędzie Posłannika Epifanii, Bóg jedynie przez niego czynił takie mianowania dla ogólnego Kościoła, tak jak poprzednio gdy br. Russell by i "postanowiony nad wszystkimi dobrami", to każdy musiał "otrzymać mianowanie na stanowisko generalnego starszego od Boga uczynione za pośrednictwem onego Sługi" (4 Moj. 11:16, 17, 24-30; por. z 1 Kor. 10:6, 11; zob. P `37, 179). W jego więc chwytaniu za władzą "przez przywłaszczanie sobie przywilejów przemawiania do Kościoła powszechnego, co jest wyłącznym przywilejem generalnych starszych", wstępował on po stopniach do Ołtarza Bożego (P `58, 32) podobnie do innego uzurpatora, którego br. Johnson bardzo ostro potępił za identyczne postępowanie (P `33, 11).
"Co więcej, aby wydawać pismo dla rozpowszechniania go wśród Kościoła powszechnego, wymaga to nawet wyższej władzy od władzy piastowania tylko urzędu generalnego starszego, aczkolwiek trzeba być generalnym starszym odrębnym od lokalnego starszego, zanim ktoś może redagować i wydawać pismo dla Kościoła powszechnego. Dlaczego to mówimy? Ponieważ generalni starsi oprócz dwunastu Apostołów dzielą się na trzy klasy: (1) członków gwiezdnych, (2) specjalnych pomocników jako generalni starsi nie należący do członków gwiezdnych i (3) na ich zwyczajnych pomocników jako generalnych starszych nie należących do członków gwiezdnych. Jedynie pierwsza klasa ma prawo wydawać czasopismo i inne specjalne pisma dla Kościoła powszechnego. Druga klasa ma prawo wydawać niektóre pisma przypadkowo, lecz nie czasopismo. Trzecia zaś klasa nie ma żadnego z tych praw. Jest to widoczne np. z warunków w czasie Żęcia. Jedynie br. Russell miał wtedy prawo wydawać czasopismo dla Kościoła powszechnego, podczas gdy jego specjalni pomocnicy, np. bracia Edgarowie, mogli wydawać pisma przypadkowo lecz nie czasopismo. Pielgrzymi trzeciej klasy nie mają żadnego z tych dwóch praw. Tak było zawsze w Kościele Powszechnym. Inni, którzy czynili te rzeczy - z wyjątkiem niektórych wodzów lewickich (którzy jednak nie czynili tego dla Kościoła powszechnego [Małego Stadka], lecz dla ich grupy lewickiej), jak jest to pokazane w testamencie naszego Pastora - stali się uzurpatorami chwytającymi za władzą i w wyniku tego sprowadzili błąd przed Kościół, zwalczali Prawdę i przesiewali braci [chociaż ma się rozumieć oburzali się, gdy ich nazywano przesiewaczami]" (P `37, 179).
POMOCNIK SAMSONA, NIKODEM I FARA
(60) To, że Wielkie Grono jest wyższą klasą w Boskiej ocenie od Młodocianych Godnych i że stanowisko kierownictwa ludu Bożego na obecny czas jest powierzone Wielkiemu Gronu w jego członku z grupy dobrych Lewitów, jest pokazane przez fakt, że ostatni członek gwiezdny Małego Stadka, który miał opuścić ziemię, pozafiguralny epifaniczny Samson - brat Johnson, miał jako pomocnika dobrego Lewitę reprezentowanego przez chłopca, który "go [Samsona] trzymał za rękę" i który zaprowadził go do słupów świątyni filistyńskiej (Sędz. 16:26; E. tom 10, 508, 509).
(61) Jest to również pokazane przez fakt, że pozafiguralny Józef z Arymatei, br. Johnson, miał pozafiguralnego Nikodema, tego samego dobrego Lewitę, jako swego pomocnika w balsamowaniu ciała Wielkiego Jezusa (Jana 19:38-41; T.P. `36, 25, par. 11, 16 i 17).
(62) W zastosowaniu na okres Epifanii, jest to również pokazane przez pozafiguralnego Giedeona, br. Johnsona, mającego pozafiguralnego Pure [wykładowca, objaśniacz, tłumacz - E. tom 9, 406], tego samego dobrego Lewitę jako swego specjalnego pomocnika w pozafiguralnej pracy wyszpiegowania zastępu błądzicieli (Sędz. 7:10; E. tom 10, 449); ten dobry Lewita nie był specjalnym pomocnikiem jako taki Małego Stadka, "Posłannik Epifanii nie mając żadnego" (E. tom 10, 492); lecz był on "jego specjalnym pomocnikiem" z innych punktów widzenia (P `42, 14, 15; `43, 79; T.P. wyd. we Francji `56, 26).
BAANA I DRUGI OBRACANY CHLEB
Liczne serie dowodów dotychczas przedstawione jasno wykazały, że w Boskiej ocenie Wielkie Grono jest wyższą klasą od Młodocianych Godnych i że grupa dobrych Lewitów jest wyższą od reszty grup lewickich. (Trzy ostatnie dowody również pokazują, że Bóg okazał specjalną łaskę jednemu z dobrych Lewitów). W zgodzie więc z podstawową zasadą z Żyd. 7:7, Bóg niewątpliwie chciał powierzyć obecne kierownictwo Jego ludu, tzn. urząd generalnego pastora, nauczyciela i wykonawcy dobrym Lewitom i wybrać jednego z nich (logicznie tego, któremu okazał specjalną łaskę) do wykonywania tego urzędu.
Jedynie Bóg ma prawo mianować wodza dla Swego ludu, generalnego pastora aby ich pasł i generalnego nauczyciela aby ich nauczał. Bóg czynił to przez naszego Pana. Taki urząd nie podlega wyborowi Kościoła. "Nikt oprócz naszego Pana nie powinien stawiać siebie lub drugich w warunki, w których mieliby sposobność oświecania braci i pobudzania ich do takiej działalności. To pokazuje zło w usiłowaniu "naznaczenia" siebie jako (rzekomego) oświeciciela braci oraz zło kogokolwiek, z wyjątkiem jasno objawionej woli Pańskiej, w usiłowaniu "naznaczenia" i popierania kogoś innego jako (rzekomego) oświeciciela braci To również oznacza, że jest złą rzeczą nawet prywatnie usiłować stać się lub pomagać drugim by stali się (rzekomymi) oświecicielami braci, chyba, ze wola Pańska jest objawiona, z wyjątkiem objawionej woli Bożej, wskazująca na taką działalność. Najbardziej rażące zła błędu obecnie tak szeroko rozpowszechniane wśród ludu Bożego są częściowo spowodowane przez ignorowanie pod tym względem przywileju należącego do naszego Arcykapłana" (E. tom 8, 457; T.P. `37, 10, szp. 2).
(63) To, że Wielkie Grono jest wyższą klasą w Boskiej ocenie od Młodocianych Godnych, jest pokazane przez fakt, iż Bóg mianował spośród dobrych Lewitów, a nie spośród Młodocianych Godnych wodza dobrych Lewitów i dobrych Młodocianych Godnych; tzn. mianował On jednostkę do oświecania, prowadzenia i kierowania nimi w celu sprawowania takiej służby dopiero po "przemianie" ostatniego członka Małego Stadka. Ponieważ nie ulega wątpliwości, że członek Wielkiego Grona nie otrzymałby takiego nadzoru nad wyższą klasą albo służbę wobec członków wyższej klasy. W roku 1941 Bóg przez Posłannika Epifanii pokazał braciom w ogólności, że ten, który jest wyobrażony przez Baana (Ezdrasz 2:2; E. tom 10, 213) był naznaczony przez Boga jako wódz dobrych Lewitów, a bracia oświeceni Epifanią z radością uznali go za takiego. Zdając sobie sprawę, że pozafiguralny Baana był mianowany przez Boga jako "wódz dobrych Lewitów i dobrych Młodocianych Godnych" br. Johnson rozpoznał, iż po jego śmierci pozafiguralny Baana będzie tym, który ma również służyć w urzędzie interesowym jako opiekun wykonawczy, aby "zarządzać finansami i prawem własności Świecko Domowego Ruchu Misjonarskiego". Dlatego później polecał (T.P. `48, 28), aby był zatwierdzony lub wybrany jako taki przez braci zgromadzonych na konwencji, co też zostało uczynione w roku 1948.
(64) To, że w Boskiej ocenie Wielkie Grono jest wyższą klasą od Młodocianych Godnych i że dobrzy Lewici są najwyższą klasą w Wielkim Gronie, jest pokazane przez fakt, iż wódz dobrych Lewitów stał się pierwszym członkiem pozafiguralnego drugiego obracanego chleba (3 Moj. 23:16-21), który był przedstawiony Bogu. W dniu 11 listopada 1923, który był pozafiguralnym pięćdziesiątym dniem, Zielonymi Świątkami (od października 1923 do października 1924 - E. tom 5, 54-60), Pan przedstawił "Ojcu Kościół w jego dwóch częściach jako takich [Małe Stadko i Wielkie Grono] oddzielne i odrębne", jako dwa pozafiguralne obracane chleby (E. tom 5, 57). "W skończonym obrazie przedstawienie drugiego chleba, tzn. tego, który przedstawia Wielkie Grono reprezentuje przedstawienie oczyszczonego [nasze podkreślenie] Wielkiego Grona jako takiego" (str. 56). Zaś w E. tomie 10, 585, brat Johnson odnosi się do "wodza dobrych Lewitów jako do pierwszego członka z drugiego obracanego chleba przedstawiającego Wielkie Grono w skończonym obrazie [nasze podkreślenie], który to obraz zaczął się wtedy [11 listopada 1923] wypełniać".
WÓDZ LUDU BOŻEGO W OGÓLNOŚCI
(65) Ta sama rzecz jest pokazana przez fakt, że Posłannik Epifanii przedstawił później tego, który jest reprezentowany przez Baana, jako wodza w szerszym zakresie aniżeli tylko w zakresie odnoszącym się do dobrych Lewitów i dobrych Młodocianych Godnych - on wtedy przedstawił go jako wodza Wielkiego Grona i Młodocianych Godnych w ogólności, tak jak to następujący list (T.P. `51, 20, szp. 1; T.P. wyd. we Francji `54, 39, pyt. 5) napisany przez Posłannika Epifanii do niego wykazuje: "Zauważyłem, że Pan nakreślił większą pracę dla Ciebie, o której jest mowa zwłaszcza w 19 rozdziale Objawienia ... masz przed sobą większą pracę do wykonania, aniżelim kiedykolwiek wspominał Ci o tym ... Zauważ, iż słowa te są częścią poselstwa Wielkiego Grona i Młodocianych Godnych, którzy mają to poselstwo rozgłosić, a których Ty jesteś wodzem po mojej śmierci ... Tak jak Bóg rzekł do Jozuego przez Swego posłańca, tak ja mówię Tobie, mój umiłowany bracie, zmacniajże się i mężnie sobie poczynaj, a Pan będzie z Tobą w tej walce i poprowadzisz Wielkie Grono i Młodocianych Godnych w zwycięskiej wojnie dla Pana. Ja będę obserwował Cię spoza zasłony jak Ty będziesz prowadził Wielkie Grono i Młodocianych Godnych w tym sporze".
Jego autorytet do mówienia, że będzie on czuwał spoza zasłony znajduje się, np. w urzędowych funkcjach Itamara (T.P. `46, 15, par. 15) na podstawie których br. Johnson oświadczył (T.P. `49, 47, pyt. 2): "Anioł Kościoła Laodycejskiego składa się z onego Sługi i Posłannika Epifanii, a ci dwaj, jako siódmy anioł z Objawienia, będą trąbić w siódmą trąbę - obwieszczać Prawdę - przez całe tysiąc lat. Nasz Pastor pod Jezusem będzie dawał stosowną Prawdę dwunastu częściom pozafiguralnego przybytku, a Posłannik Epifanii będzie dawał stosowną Prawdę Wielkiemu Gronu i Młodocianym Godnym podczas tego okresu, bo trzeba pamiętać, że siódmy anioł trąbi w symboliczną trąbę przez całe tysiąc lat".
POZAFIGURALNY HIRAM
(66) Ta sama rzecz jest pokazana przez fakt, że Posłannik Epifanii zwrócił uwagę na tego, który jest reprezentowany przez Baana, a który w zastosowaniu na Epifanię jest również reprezentowany przez króla Hirama, który "miłował Dawida po wszystkie dni" (Dawid reprezentuje br. Russella) i pomagał mu w budowaniu domu (1 Król. 5:1-3; 2 Kron. 2:3; P `53, 91, 92; T.P. wyd. we Francji `56, 12, szp. 2) oraz dodatkowo był specjalnym pomocnikiem Salomona (w pozafigurze br. Johnsona) w budowaniu Świątyni i w innych przedsięwzięciach (1 Król 5-10; 2 Kron. 2-9). Podczas gdy urzędowe funkcje wykonawcze, nauczycielskie i pasterskie są zawarte w kierownictwie pozafiguralnego Baany nad dobrymi Lewitami i dobrymi Młodocianymi Godnymi, tak jak dziewięciu innych wodzów grup lewickich wykonywało podobne urzędowe funkcje w poszczególnych grupach (E. tom. 10, 213), to urzędowe funkcje obecnego kierownictwa ludu Bożego w ogólności są reprezentowane przez urzędowe funkcje obu Hiramów: Hirama króla i Hirama rzemieślnika. Wykonawcza urzędowa funkcja jest szczególniej pokazana w urzędowych funkcjach króla Hirama, aczkolwiek zarys nauczania nie jest wykluczony, ponieważ król Hiram posłał do króla Salomona "sto i dwadzieścia talentów złota" - uznane przez Boga rzeczy odnoszące się do Małego Stadka, Wielkiego Grona i Młodocianych Godnych (1 Król. 9:14; T.P. wyd. we Francji `59, 68, szp. 1 u góry).
(67) Podczas gdy zarysy wykonawcze urzędu obecnego wodza ludu Bożego są szczególniej pokazane w królu Hiramie, to zaś jego obecne urzędowe funkcje jako generalnego pastora i nauczyciela ludu Bożego w ogólności są szczególniej przedstawione przez urzędowy zakres służby i funkcje Hirama rzemieślnika. Pozafiguralny Hiram rzemieślnik jest "mistrzem w sprawach odnoszących się do rzeczy Bożych (który umiał robić złotem, 2 Kron. 2:14), Prawdy (srebrem), Usprawiedliwienia (miedzią), silnych związków (żelazem), nowych stworzeń (kamieniem), skazitelnej ludzkiej natury (drzewem), królewskości (szarłatem), wierności (hijacyntem), sprawiedliwości świętych (lnu subtelnego), Okupu i ofiar za grzech (jedwabiu karmazynowego); jest on także zręczny w rozwijaniu rożnych owoców i łask Ducha (który umie rzezać wszelkie rzezanie) oraz w planowaniu i wykonaniu jakiegokolwiek przedsięwzięcia jakie mogły mu być wyznaczone (wymyślić rozmaitą misterną robotę, którą mu zadadzą) (T.P. wyd. we Francji `56, 14, 15). Co do dalszych szczegółów zob. T.P. wyd. we Francji `56, 11-15, 24-27; P `53, 91, 92; P `54, 42 44; `55, 84; `56, 80-84; `58, 31, 32. Oba te urzędy - Hirama króla i Hirama rzemieślnika były (w zastosowaniu na Epifanię) wyraźnie przecistawione przez Posłannika Epifanii jako należące jedynie do obecnego wodza Wielkiego Grona i Młodocianych Godnych.
Wobec posiadania pożytecznego, dobrze wyćwiczonego i doświadczonego dobrego Lewity, tego, który był mianowany jako generalny starszy przez brata Russella (pierwszego członka gwiezdnego Laodycji) i który lojalnie służył pod nim; tego, który podobnie służył przez wiele lat pod opieką i w ścisłym stowarzyszeniu z bratem Johnsonem (drugim członkiem gwiezdnym Laodycji) jako jego specjalny pomocnik; tego, który został zaszczycony ważną służbą i który okazał się godzien jej polecenia jako pozafiguralny Fara, Nikodem, pomocnik Samsona itd., a szczególnie jako pozafiguralny król Hiram i rzemieślnik Hiram, który zgodnie z Pismem Św. i faktami pomagał pozafiguralnemu Salomonowi w budowaniu Świątyni Epifanicznej i który w sposób budujący udziela pokarmu na czasie (E. tom 14, 171 na dole; E. tom 10, 667; T.P. `46, 40, par. 1) więc wobec tych i innych rozważań, Pan niewątpliwie nie pominąłby go i nie pogwałciłby własnego zarządzenia oraz podstawowej zasady z listu do Żyd. 7:7, aby miał umieścić Młodocianego Godnego celem służenia całemu Wielkiemu Gronu, Młodocianym Godnym i pozostałemu Jego ludowi w przedstawianiu, ogłaszaniu i służeniu Prawdą postępującą i w przewodzeniu, prowadzeniu i kierowaniu Jego ludem w całym świecie!
(68) To, że od czasu przejścia poza zasłonę ostatniego członka Malutkiego Stadka specjalny urząd nauczania był powierzony Wielkiemu Gronu w osobie wodza dobrych Lewitów, jest pokazane przez fakt, iż pozafiguralne robienie naczyń itd. do Świątyni Epifanicznej Bóg powierzył przez pozafiguralnego Salomona jedynie pozafiguralnemu Hiramowi rzemieślnikowi (1 Król. 7:13-51; 2 Kron. 2:7, 13, 14; 4:11-22; T.P. `56, 13-15, 24-27; P `55. 84; `56, 83, 84). Jako specjalny pomocnik brata Johnsona w dokończeniu pracy nad Świątynią Epifaniczną. szczególnie co się tyczy pracy wewnętrznego i zewnętrznego Dziedzińca, to pozafiguralny Hiram jest naznaczony do wykonania wielu rzeczy, aż do ich skończenia (a tak dokończył Hiram roboty, którą uczynił Salomonowi królowi do domu Bożego, 1 Król. 7:40; 2 Kron. 4.12). Wśród innych rzeczy, ma on przedstawić w sposób budujący i obronny nauki Posłanników Parousji i Epifanii (reprezentowanych przez dwa słupy, Jachin i Boaz) odnoszące się do nich - jest to jeden z powodów, dla których Teraźniejsza Prawda starała się lojalnie ponownie potwierdzić, przedstawić, wyjaśnić obszerniej i bronić nauk Pisma Św., jakie Pan dał przez brata Russella i brata Johnsona i zdecydowana jest nadal to czynić (a tak dokonana, jest robota onych słupów, l Król. 7:22).
Również zgodnie z 1 Król. 7:40, 45; 2 Kron 4:11, 16, pozafiguralny Hiram ma przedstawić niektóre doktryny (wanny), nauki zbijające (łopaty), nauki o ofiarach za grzech (miednice) nauki naprawiające złe postępowanie (haki) z ich dodatkowymi naukami (i wszystko naczynie), oczyszczone i pięknie wykonane dla służby tych, którzy służą na Dziedzińcu (z miedzi polerowanej). W dodatku, oprócz pomocników pozafiguralnego Hirama, którzy pomagają mu pod tymi względami (por. E. tom 9, 393, 394). "każdy poświęcony, który służy ku poświęceniu i następnie ku rozwojowi poświęconych, pracuje w budowaniu pozafiguralnego Przybytku, lecz nie robi ani nie pomaga w wyrabianiu naczyń, ponieważ on nie przedstawia "nowych rzeczy" zawartych w robieniu naczyń (E. tom 11, 478).
(Ciąg dalszy nastąpi)
TP ’67, 58-64.