CZAS ŻĘCIA

(Popr. przedruk z T.P. `28, 66)

"Zapuść sierp twój a żnij; gdyż tobie przyszła godzina" (Obj. 14:15). "Jać muszę sprawować sprawy onego, który mię posłał, pokąd dzień jest; przychodzi noc, gdy żaden nie będzie mógł sprawować" (Jana 9:4).

    WYRAZ Żniwo występujący w literaturze Prawdy, używany jest w dwojakim znaczeniu - to jest w szerszym i w ściślejszym znaczeniu. W szerszym znaczeniu wyraz ten obejmuje wszystką pracę wykonywaną z symbolicznymi ziarnami pszenicy - od poszukiwania ich aż dokąd nie znajdą się bezpieczne w Królestwie. W tym znaczeniu wyrazu, tak w naturalnym jak i duchowym żniwie, zarówno w Palestynie jak i u nas mamy siedem odrębnych procesów: (1) żęcie, odłączanie ludu Pańskiego od miejsca w którym urósł, od Kościoła Nominalnego; (2) wiązanie w snopy, zbieranie jego członków w klasy; (3) suszenie, rozwijanie ich w znajomości i w łasce; (4) młócenie, doświadczanie ich w celu wzmocnienia charakteru; (5) przewiewanie, odłączanie ich od ludzi nie należących do tej klasy; (6) przesiewanie, odłączanie ich od członków Wtórej Śmierci i Wielkiego Grona; (7) zsypywanie do spichlerza, zabieranie ich do Królestwa. W ściślejszym znaczeniu słowa mamy tylko jeden proces Żniwa - to jest żęcie. W nagłówku niniejszego artykułu używamy słowa "żęcie" a nie "żniwo"; celem naszym bowiem jest tylko omawianie czasu żęcia.

    Jeżeli zbadamy słowo żęcie, to zauważymy, że i ono jest również używane w szerszym i w ściślejszym znaczeniu. W szerszym znaczeniu obejmuje ono zarazem pracę zbierania kłosów, jak i to, co nazywamy pracą żęcia, podczas gdy w ściślejszym znaczeniu zbieranie kłosów nie jest objęte tą nazwą. W artykule niniejszym używamy słowa żęcie czasami w znaczeniu obejmującym i pracę zbierania kłosów, czasami w znaczeniu nie obejmującym tej pracy. Związek myśli wykaże, czy używamy tego wyrazu w szerszym czy w ściślejszym znaczeniu.

    Dokończenie pracy żęcia w szerszym znaczeniu tego wyrazu i dokończenie pieczętowania Wybranych na ich czołach jest jedną i tą samą rzeczą. Dlatego też w niniejszym artykule wyrażenia te używane będą w jednakowym znaczeniu.

    Pismo mówi o pieczętowaniu Wybranych z dwóch punktów widzenia - jeden z nich odnosi się do serca (2 Kor. 1:22; Efez. 1:13; 4:30), drugi odnosi się do głowy (Obj. 7:3-8; 14:1). W obydwóch przypadkach pieczętowanie jest odciskiem Ducha pojednania z Panem w sercu, które raduje się i zgadza się z wszystkimi Jego drogami, czy one wyrażone są w Jego Duchu, Słowie czy Opatrzności. Pieczętowanie na czole jest obdarzeniem dostateczną ilością Prawdy, aby na podstawie znajomości jej, jak również na podstawie błędów nominalnego ludu Bożego obydwóch Izraelów (Iz. 8:14), umożliwić człowiekowi opuszczenie ich systemów (Obj. 18:4).

    Nie mamy zamiaru w artykule niniejszym omawiać pieczętowania Duchem Św. w sercach św. Bożych, albowiem kiedy właściwie tego rodzaju pieczętowanie Wybranych się skończy, nie wiemy. Celem naszym w artykule niniejszym jest raczej czas ukończenia pieczętowania Wybranych na czołach. W tym przedmiocie światło niewidzialne w dniu naszego drogiego Pastora teraz nadeszło. To nie znaczy oczywiście, że uważamy siebie za bardziej utalentowanych umysłowo do niego, albo za bardziej cenionych przez Pana niż on był, albowiem stał on o całą głowę i ramiona ponad nami w obydwóch tych względach; myśl nasza jest ta, że w jego dniu ta cecha Prawdy nie miała być jeszcze poznana, lecz iż teraz ma być już wiadoma. Gdyby ta cecha Prawdy była jemu i przez niego wyjaśniona, to byłaby uczyniła niemożliwymi doświadczenia, za pomocą których Panu naszemu podobało się odłączyć Maluczkie Stadko od Wielkiego Grona, jak to czyni od kilku lat. Dlatego Pan ukrył przed nim światłość w tym przedmiocie, aby nie mógł być całkowicie zrozumiany ani wyjaśniony, aby znajomość tegoż nie była przeszkodą, lecz raczej pomocą w Jego planach.

    W niniejszym artykule pragniemy przedstawić pod rozwagę głodnego Prawdy ludu Pańskiego wielką liczbę dowodów biblijnych, dowodzących:

    (I) że żęcie Maluczkiego Stadka (to jest pieczętowanie na czołach, ale nie inne cechy Żniwa) dokończone zostało przed śmiercią naszego drogiego Pastora;

    (II) że żęcie zaczęło się w roku 1874;

    (III) że Pastor nasz nigdy nie nauczał, jakoby żęcie zaczęło się w roku 1878 i że miało się skończyć w roku 1918.

    (I) Żęcie skończyło się przed śmiercią naszego Pastora. Na udowodnienie tego podajemy co następuje:

    (1) Noc bez pracy żęcia (Jana 9:4). Ten tekst daje nam pierwszy argument, albowiem według niego jasne jest, że ma przyjść czas w doświadczeniu Kościoła, kiedy ostatni członek zostanie spłodzony z Ducha i otrzyma pieczęć na czole, a przeto po tym czasie nikt więcej nie będzie spłodzony z Ducha podczas reszty Wieku Ewangelicznego. Dalej jasne jest również, że ten ostatni spłodzony z Ducha i otrzymujący pieczęć na czole członek Kościoła, będzie musiał pozostać na świecie kilka lat przynajmniej, aby rozwinąć, wzmocnić, zrównoważyć i skrystalizować charakter na podobieństwo Chrystusa, jak również przemóc grzech, błąd samolubstwo i światowość. Wskutek tego upłynie kilka lat pomiędzy pieczętowaniem (żęciem) ostatniego członka Chrystusa a jego odejściem poza zasłonę; i samo z siebie widoczne jest, że jak reszta Nowego Stworzenia, ten ostatni znaleziony członek Chrystusa może wypaść z łaski, lecz jako ostatni z wiernych nie wypadnie, jak reszta 144 000 wypaść mogło, lecz przez wierność zachowana została od wypadnięcia. Dlatego Kościół w ciele musi przyjść do takiej chwili, kiedy przez kilka lat nie będzie mógł żąć więcej członków Maluczkiego Stadka, gdyż wszyscy święci będą wówczas zżęci. Czas ten będzie jako noc, w ciągu której nikt nie może pracować - jako żniwiarz.

    Rodzaj pracy wspomniany w naszym tekście jest widocznie pracą żęcia, bo to jest taka praca, jaką Jezus i Apostołowie ("musimy pracować") wykonywali w Izraelu, kiedy Jezus wypowiedział upomnienie wyrażone w naszym tekście (Jana 4:34-38; 3:29, 30; Mat. 9:35-10:5; Łuk. 9:1-6; Mar. 3:13-15). Dlatego praca wspomniana w naszym tekście jest pracą żęcia. Tekst nie mógł odnosić się do wszystkich postaci pracy Żniwa, które w dodatku obejmowały po żęciu wiązanie w snopy, suszenie, młócenie, przewiewanie, przesiewanie i zsypywanie do spichrza, albowiem jest to nie do pomyślenia, aby miał przyjść czas, gdy Kościół znajduje się w ciele, w którym by współczłonkowie, przestając jeden z drugim, nie mogli nic zrobić jeden dla drugiego po ukończeniu żęcia a przed dokonaniem sześciu innych postaci Żniwa. Nasz drogi Pastor pokazał nam, że gdy żęcie się skończy, będziemy mieli jeszcze pracę pomagania jeden drugiemu w uczynieniu naszego powołania i wybrania pewnymi, za pomocą, na przykład - oprócz innych sposobów - zsypywania do spichrza, dawania ostatniej przygotowawczej pomocy tym, którzy muszą wkrótce przejść poza zasłonę, co oczywiście w przypadku niektórych z ostatnich członków Chrystusa musi nastąpić kilka lat po zżęciu ich.

    Nasz tekst, który przetłumaczony jest według Synaickich i Watykańskich Rękopisów, mówi o zbliżającej się nocy, kiedy nikt nie będzie mógł pracować - to jest wykonywać (nie każdą postać pracy Żniwa, lecz) więcej pracy żęcia. O nocy tej jest mowa w Piśmie w wielu miejscach (Iz. 21:11, 12; Joela 2:2; Am. 5:20 itd.). Wszyscy zgadzamy się, że ta noc odnosi się do wielkiego Czasu Ucisku (Dan. 12:1; Mat. 24:21, 22; 1 Tes. 5:1-5), który składa się z trzech wyraźnych zmian - wojny, rewolucji i anarchii (1 Król. 19:11, 12) - między którymi panować będą jeszcze głód i zaraza (Ezech. 14:21). Noc ta zaczęła się w każdym kraju, jak przystąpił on do wojny, pierwszej części wielkiego utrapienia, które zaczęło się, gdy pierwsze kraje wzięły udział w wojnie w sierpniu 1914. Według tego uznajemy, że noc zaczęła się w 1914. Lecz ta noc symboliczna, jak noc naturalna, nie rozpoczęła się wszędzie jednocześnie, lecz raczej zapadała w każdym kraju dopiero wtedy, gdy został zamieszany w wojnę. Chociaż nie każdy rząd wypowiedział wojnę, to jednak każdy naród był nią objęty, gdyż wojna na każdy z nich wpływ wywierała. Teraz każdy naród znajduje się wśród nocy, od czasu jak go wojna nawiedziła, która objęła wszystkie narody, nawet i te, które wojny nie wypowiedziały. Dlatego żęcie jest ukończone po całym świecie; dlatego pieczętowanie Wybranych na czole jest skończone.

SZKODA WOJENNA PO PIECZĘTOWANIU WYBRANYCH

    (2) Blisko połączony z myślą naszego tekstu jest ustęp z Obj. 7:1-3, jako drugi dowód, że pieczętowanie na czołach Wybranych jest skończone. Ponieważ wiersze te, jak sądzimy, zostały bardzo mylnie przedstawione w Tomie VII, przytoczymy je i wyjaśnimy krótko: "Potemem [Maluczkie Stadko] widział [w rozdz. 6 Obj.] [oczami fizycznymi i umysłowymi] czterech Aniołów [posłańców gniewu, (C 178) to jest: (1) władców, (2) arystokratów, (3) właścicieli interesów i gospodarstw rolnych i (4) pracowników; oni sprowadzają ucisk i przez to wylewają cierpienia, gniew Czasu Ucisku; pracownicy Żniwa nie są posłańcami gniewu, jak Tom VII utrzymuje, lecz są posłańcami pokoju, zwiastującymi i pracującymi nad prawdziwym pokojem (Iz. 52:7; Efez. 6:15)] stojących [każda grupa postawiona w tej części społeczeństwa, do jakiej należy] na czterech węgłach ziemi [symboliczna ziemia, społeczeństwo - niebiosa symbolicznie nie są tutaj włączone - podzielone jest na cztery części, z których każda odpowiada jednemu z czterech posłańców gniewu: (1) władcom, (2) arystokracji, (3) burżuazji, (4) pracy] trzymających [grupy te powodowane mniej lub więcej samolubstwem, które działało w odmiennej formie w poszczególnych grupach, swoim działaniem wstrzymały upadłych aniołów od sprowadzenia wielkiego utrapienia prędzej niż czas na nie przyszedł] cztery wiatry [upadłych aniołów, którzy zdają się być podzieleni na cztery klasy (Rzym. 8:28; Efez. 6:12) i którzy panują nad symboliczną ziemią] ziemi [społeczeństwo], aby wiatr [wojna światowa dopiero się zakończyła (1 Król. 19:11); zobacz odnośnie tego uwagi Bereańskie, a także uwagi do Objawienia 7:2. "Wiatr" ten nie jest "wichrem", który przyjdzie dopiero wtedy, gdy upadli aniołowie będą bardziej zwolnieni niż wówczas gdy spowodowali wielką wojnę, i gdy jako tacy spotkają się w wielkich starciach pomiędzy sobą i spowodują pomiędzy rodzajem ludzkim symboliczny wicher, rewolucję i anarchię (Jer. 25:29-33; osobliwie wiersz 32; 2 Król. 2:1,11 itd.). Wiatr, jak tekst ten wskazuje, musi poprzedzić wicher, wynikający skutkiem wrogiego spotkania się upadłych aniołów, po "wietrze" (1 Król. 19:11,12)] nie wiał [nie sprowadzał utrapienia] na ziemię [społeczeństwo], ani na morze [niespokojne, buntownicze, bezprawie lubiące masy], ani na żadne drzewo" [wielkie; lud Pański uważany jest za wielki przez Niego; a przewodnicy pomiędzy czterema częściami społeczeństwa uważani są za wielkich przez swoich stronników].

    "I widziałem [umysłowo i fizycznie] inszego Anioła [lud Boży w jego roli podającego Prawdę braciom swoim nie należącym jeszcze do Prawdy (C 343; Obj. 7:3 - "aż popieczętujemy" - Ezech. 9:2-5, 11), a nie samego Jezusa, jak Tom VII naucza] występującego od wschodu słońca [Jezus i Kościół, cały Chrystus, są Słońcem, Światłością Świata (Jana 9:5; Mat. 5:14)] mającego pieczęć [Prawdę na czasie] Boga żywego [daną w Piśmie], i zawołał głosem wielkim [jako Sól ziemi, Światłość świata i Miasto stojące na górze (Mat. 5:13-16), wierni wielkim posłannictwem zgromili świat dla grzechu, sprawiedliwości i przyszłego sądu (Jana 16:8-11), a praca ta miała zdrowy skutek dla świata i zaszczepiła takie zasady, które częściowo wchłonięte, w pewnej mierze wstrzymały samolubstwo rodzaju ludzkiego od ustąpienia w całości woli upadłych aniołów, a w ten sposób powstrzymały te niezbożne istoty] na onych czterech Aniołów [cztery grupy rodzaju ludzkiego, jak powyżej, gdyby nie były pohamowane dawno sprowadziłyby ruinę Czasu Ucisku na rodzaj ludzki], .którym dano aby szkodzili ziemi i morzu [z ustępu tego widocznie można widzieć, że ci czterej Aniołowie nie wyobrażają, jak naucza Tom VII, Maluczkiego Stadka, którego pracą w ciele nie jest szkodzenie zorganizowanemu społeczeństwu, ani bezprawnym, buntowniczym ludziom, ani im samym, ani wielkim na ziemi, symbolicznym drzewom w wierszu 3. Cztery klasy ludu, jak wykazane jest w objaśnieniu wiersza pierwszego, reprezentowane przez tych czterech aniołów, są rzeczywiście posłańcami gniewu, to jest tymi, którzy sprowadzają wielkie strapienie i gniew na ludność zorganizowaną w teraźniejszym porządku rzeczy];

    "Mówiąc [nauczaniem przez Wiek Ewangeliczny należytych zasad w stosunku do grzechu, sprawiedliwości i przyszłego sądu] nie szkodźcie [nie ustępujcie takim niezbędnym wpływom, które by skłaniały was do szkodzenia] ziemi [społeczeństwu] ani morzu [buntowniczym, niespokojnym i bezprawie lubiącym masom], ani drzewom [tak dzieciom Bożym, jak i wielkim w społeczeństwie] aż my [Kościół w jego roli dawania Prawdy braciom leszcze jej nie posiadającym] popieczętujemy [dostatecznie oświecimy] sługi Boga [prawdziwie poświęconych, którzy są wierni małej Prawdzie, jaką posiadają] na czołach ich [intelektualnie w takim stopniu, aby umożliwić ich wydostanie się z niewoli wśród ludu Bożego z imienia]".

    Według tego ustępu, osobliwie w trzecim wierszu, wielkie utrapienie, które zaczęło się symbolicznym wiatrem [wojną światową dopiero co skończoną], nie mogło przyjść, zanim wszyscy Wybrani, już popieczętowani nie opuszczą Babilonu. My nie uważamy, że wiersz ten naucza, jakoby przedtem nim wiatr symboliczny zaczął wiać wszyscy święci wszędzie mieli być popieczętowani; uważamy raczej, że znaczy to, iż w miarę jak wojna stopniowo rozszerzała się z jednego kraju do drugiego, tak i pieczętowanie było stopniowo kończone w jednym kraju po drugim, a w każdym ukończone być miało zanim kraj ten zamieszany został w wojnę. Tak więc wszyscy Wybrani w Wielkiej Brytanii, w Rosji, we Francji, w Niemczech, w Austrii, w Serbii i w Czarnogórzu otrzymali dosyć Teraźniejszej Prawdy, aby umożliwiła im opuszczenie Babilonu przed l sierpnia 1914; podczas gdy na przykład w Ameryce, niektórzy byli jeszcze w Babilonie i nie posiadali jeszcze dosyć Teraźniejszej Prawdy, aby im umożliwiła "wyjście z niego". Ci jednakowoż zostali dosiągnięci i otrzymali dosyć Teraźniejszej Prawdy, aby umożliwić im "wyjście z niego" do maja 1916, kiedy Ameryka niemal wypowiedziała wojnę i odtąd stale postępowała w kierunku wojny z Niemcami. Ta sama zasada stosuje się do Wybranych w innych krajach. Jedynym o odrębnym języku narodem w Europie, który nie wypowiedział wyraźnie wojny, jest Skandynawia, obejmująca rządy: Norwegii, Szwecji i Danii, które jednakowoż podzielone w sobie popierały wyraźnie i znosiły poważne straty od obydwóch stron, a przeto mogą być uważane za objęte wojną. Ponieważ wojna była wszędzie, przeto widocznie Wybrani byli wszędzie już popieczętowani zanim ostatni naród zamieszany został w wojnę, co osiągnięte zostało przez wzmożoną kampanię podwodną w roku 1917. Dlatego też ,,Wielki Ruch" ("Big Drive" - uczyniony w roku 1918 przez Stowarzyszenie) zaczęty potem, nawet po wypowiedzeniu wojny przez Amerykę, nie mógł już stanowić części pracy żęcia ani pieczętowania.

SPECJALNE SŁUŻBY DLA WYBRANYCH

    (3) Biblia naucza nas, że wszyscy święci, całe 144 000, otrzymają zaszczyt wykonywania (duchowej) pomsty nad narodami i (duchowego) karania ludów, wiązania pętami królów i szlachty okowami oraz postępowania z nimi według prawa zapisanego (Psalm 149:5-9). To dokonane zostało od jesieni 1914 do jesieni 1916, jak wykazaliśmy już w Teraźniejszej Prawdzie (Tom 1, nr 1, str. 4 ostatni par.), do której odsyłamy naszych Czytelników po obszerniejsze omówienie tego punktu. W następstwie tego wszyscy Wybrani musieli być popieczętowani na czołach przed jesienią 1916, aby móc wziąć udział w tej pracy; dlatego żęcie musiało być wtenczas ukończone.

    (4) Biblia naucza, że ostatnią pracą pozafiguralnego Elijasza względem Nominalnego Duchowego Izraela, zanim stracił płaszcz władzy, jako mówcze narzędzie Boże dla Nominalnego Duchowego Izraela, było uderzenie i rozdzielenie Jordanu (2 Król. 2:8). Lecz aby być w ogóle częścią pozafiguralnego Elijasza, człowiek musiał wziąć udział w jego ostatniej pracy, jako posłańca Bożego dla Nominalnego Duchowego Izraela (bo Elijasz wyobraża Wybranych Bożych w tej roli); ponieważ wszyscy święci uczestniczyć mieli w tej pracy (Psalm 149:5-9). Ta praca uderzania ukończona została w jesieni 1916 roku, jak wykazane było w Teraźniejszej Prawdzie Tom 1, nr 1, str. 4-6. Dlatego przed jesienią roku 1916 wszyscy Wybrani popieczętowani zostali na czołach ich; praca żęcia została ukończona.

    (5) Biblia naucza, że ostatnią ogólną pracą Najwyższego Kapłana Świata, przed opuszczeniem świata w jego ostatnich członkach, miało być (1) wyznanie rozmyślnych grzechów Chrześcijaństwa nad pozafiguralnym kozłem Azazela i (2) odesłanie go w ręce na to przeznaczonego człowieka (3 Moj. 16:20, 21). (1) Wyznawanie tych rozmyślnych grzechów nad kozłem Azazela (Szatan używa Wielkiego Grona do swoich celów, podczas gdy Pan używa do Swych celów Maluczkiego Stadka) zostało ukończone w jesieni 1916 roku. (Zob. Teraźn. Prawdę Tom 1, nr 1, str. 5, par. 1 i str. 21 drugi paragraf). Wybrani musieli uczestniczyć w ostatniej ogólnej pracy, jaką Najwyższy Kapłan Świata wykonał za pośrednictwem swoich członków w ciele. (2) Wysłanie precz kozła Azazela miało mały początek w styczniu 1917 w Anglii, gdzie klerykalistyczne zachowanie się pewnych braci wyjawione zostało przez Pana za pośrednictwem wydawcy (br. Johnsona - przyp, red. polskiej) i innych lecz jego wielki początek miał łączność z wyjawieniem klerykalistycznego zachowania się pewnych brytyjskich i amerykańskich braci w lecie i w jesieni 1917. Po niektóre szczegóły z 3 Moj. 16:20, 22, które zamierzamy szczegółowo wyjaśnić w przyszłych numerach Teraźniejszej Prawdy, odsyłamy do tego samego powyżej wspomnianego numeru (str. 21, par. 2 do str. 22, par. 1). Praca wypuszczania kozła Azazela zaczęła się wcześnie w styczniu 1917, a przeto przed tym czasem wszyscy Wybrani musieli być zżęci, popieczętowani na swoich czołach, gdyż ostatni z Wybranych muszą mieć udział w ostatniej ogólnej pracy Najwyższego Kapłana Świata, zanim On i Jego ostatni członkowie opuszczą ziemię.

    (6) Rozłączenie Elijasza i Elizeusza (2 Król. 2:11-14) dowodzi, że przed tym czasem wszyscy Wybrani zostali popieczętowani na swoich czołach, ponieważ Kościół miał być skompletowany i miał spełnić swoje posłannictwo względem Nominalnego Duchowego Izraela przed rozłączeniem się Maluczkiego Stadka od Wielkiego Grona. W Teraźniejszej Prawdzie nr 1, str. 9-21 dowiedliśmy, że rozłączenie się nastąpiło, począwszy od 21 czerwca 1917. Dlatego też na pewien czas przed 21 czerwca 1917, całe Maluczkie Stadko zostało zżęte, popieczętowane na swoich czołach.

    (7) Grosz z Mat. 19:27-20:16 oznacza specjalne sposobności służby, objęte w uderzeniu Jordanu, uczynionym dwa razy - fakt wskazany w przypowieści. Ponieważ Grosz dany był w dwóch częściach, oznaczających dwa uderzenia Jordanu więc: (1) Ogólnie mówiąc, ci którzy wezwani zostali w jedenastej godzinie (luty 1908 do czerwca 1911) otrzymali swój wpierw. Wyjątkowo inni oprócz nich otrzymali swój Grosz razem z nimi, lecz ponieważ liczba ich była stosunkowo mała, pominięci są w przypowieści, jako otrzymujący Grosz jednocześnie. Przypowieść bowiem traktuje tylko o rzeczach ogólnych. (2) Ogólnie mówiąc, ci którzy wezwani byli przed jedenastą godziną (wyjątki również są tak nieliczne, że zostały tutaj pominięte), otrzymali swój później. "On Sługa" od jesieni 1914 do jesieni 1916, dał pierwszej klasie specjalne sposobności służby w związku z pierwszym uderzeniem Jordanu (Mat. 20:8,9). Pod koniec lata i z początkiem jesieni 1916 "On Sługa" przez nowe uporządkowanie pra-cowników w Betel i innych, przez wprowadzenie pewnych nowych postaci służby i uczynionym testamentem działającym po jego śmierci, dał drugiej klasie specjalne sposobności służby w drugim uderzeniu Jordanu (Mat. 20:10-16), od jesieni 1917 do wiosny 1918. Ponieważ Grosz dany był wszystkim, którzy wezwani zostali pod koniec Wieku, jacy po jedenastej godzinie byli stosunkowo nieliczni, dlatego nie są specjalnie wspomniani w przypowieści traktującej o rzeczach ogólnych; przeto wynika z tego, że wszyscy Wybrani nie tylko byli zżęci, popieczętowani, lecz uderzali Jordan przed 1 listopada 1916, gdy pierwsze uderzenie niemal było ukończone. W Teraźniejszej Prawdzie Tom 1, nr 9 w angielskiej, a Tom II nr 1 w polskiej, jest szczegółowo objaśniona przypowieść o Groszu.

PRZYWILEJE "ONEGO SŁUGI"

    (8) "On Sługa" uczyniony został szafarzem wszystkich dóbr Pana na cały czas żęcia i władcą nad całą czeladzią, według Mat. 24:45-47 i Łuk. 12:42-44. Przeto musiał on postawić na stole wszystek pokarm na czas żęcia i zarządzał wszystką pracą całego domostwa podczas czasu żęcia po zamianowaniu go z jego nauczaniem i pod jego nadzorem pracy. Dlatego przed 31 października 1916, wszyscy Wybrani zostali zżęci, popieczętowani na czołach swoich i zajęci byli służeniem drugim pod ogólnym kierunkiem "Onego Sługi".

    (9) Mąż z kałamarzem pisarskim (Ezech. 9:2-5, 11) zaczął przynajmniej dawać sprawozdanie z ukończenia swojej pracy około tego czasu, gdy brat Russell umarł. Wszyscy zgadzamy się, że "On Sługa" przynajmniej jest objęty figurą człowieka z kałamarzem pisarskim. Niektórzy uważają, że mąż z kałamarzem pisarskim symbolizuje tylko jego, inni zaś, że był on ziemskim przewodnikiem tych, którzy pieczętowali lud Pański pod koniec Wieku. Jeżeli trzymamy się poglądu, że tylko "On Sługa" wyobrażony był przez "męża odzianego szatą lnianą, z kałamarzem pisarskim przy biodrach", jak bracia w Towarzystwie czynią, to jeszcze więcej musimy przyjść do wniosku, że pieczętowanie na czołach Wybranych ukończone było przed śmiercią brata Russella, dnia 31 października 1916.

    My należymy do tych, którzy są zdania, iż mąż z kałamarzem pisarskim wyobraża nie jednostkę, lecz klasę. Trzy powody skłaniają nas do takiego zapatrywania: (1) Jest rzeczą widoczną, że sześć klas czyniących zło pod koniec Wieku wyobrażane są przez sześciu mężów z bronią ku zabijaniu (Zobacz Teraź. Prawdę, Tom 2, nr 2). Tak samo utrzymywał "On Sługa". Dlatego siódmy mąż, ten z kałamarzem pisarskim, przez podobne rozumowanie zdaje się wyobrażać klasę czyniących dobro - to jest tych, którzy w czasie żęcia pod koniec Wieku Ewangelicznego podawali Prawdę braciom swoim, uciemiężanym przez zło doktryn i taktyk w Chrześcijaństwie. (2) Jest rzeczą dość widoczną, że "On Sługa" nie dosięgnął każdej takiej jednostki i nie nauczył jej Prawdy; nawet nie każdego z takich dosięgła jego literatura, albowiem byli niewidomi i tacy co nie mogli czytać zwykłego druku, a inni znów, co wcale czytać nie umieli, a nauczeni zostali Prawdy słowem żywym przez innych, podczas gdy niektórzy, co umieli czytać, nie zrozumieli bez ustnego pouczania ich, aby "wyjść z Babilonu". Fakty przeto pokazują, że on sam ani głosem ani piórem nie włożył atramentu - Prawdy na wszystkich i nie włożył jej dosyć na pewną liczbę, aby umożliwić im wyjście z Babilonu. Prawdą jest, że on dostarczył nam kałamarza (literatury Prawdy), wlał atrament (Prawdę) weń, przypasał kałamarz z atramentem do naszych bioder (dostarczył go dla naszej pracy) i przyłożył atrament do większej bez porównania liczby czół aniżeli ktokolwiek inny, lecz nie zrobił on tej pracy sam jeden, a przeto nie jest on sam jeden wyobrażony przez męża z kałamarzem pisarskim. (3) Równoległy ustęp z Objawienia 7:2,3, jak dalece stosuje się do końca Wieku dowodzi, że anioł z pieczęcią Bożą, atrament z Ezech. 9, jest mnogi - "aż popieczętujemy sługi Boga naszego na czołach ich" - to jest dopóki nie uczynimy atramentem "znaku na czołach mężów, którzy wzdychają i narzekają w mieście!" Anioł ten wyobraża (C 343, par. 1) żniwiarzy na koniec Wieku, przeto mąż z kałamarzem, jemu odpowiadający czyni to samo. Trzy te powody zdają się udawadniać, że mąż z kałamarzem pisarskim przy biodrach nie symbolizuje samego tylko "Onego Sługi", lecz jego oraz wszystkich innych, którzy wiernie współpracowali z nim w służeniu swoim braciom w Babilonie przez podawanie Prawdy ku ich wybawieniu. Jednakowoż był on nie tylko najwybitniejszym z tych, którzy tak służyli, lecz zdaje się również być pierwszym z nich, który poznał ukończenie pieczętowania i przedstawił je Panu. To uczynił w dniu przed swoją śmiercią w związku ze sceną z togą w wagonie pulmanowskim. Przypominamy sobie, jak nasz drogi brat Sturgeon starał się udowodnić mu trzema sposobami, że on nie umrze: przez przypominanie mu, że (1) nie napisał Tomu VII, (2) nie uderzył Jordanu i (3) nie dał Grosza. Miał on odpowiedzi na jego pierwszy i drugi argument, lecz nie miał na trzeci. Wiedział, że był Szafarzem (Mat. 20:8), jednakowoż pytany przed śmiercią, nie mógł uzgodnić tego ze swym pozornym niedaniem Grosza, co spodziewał się wkrótce uczynić.

    Według naszego przekonania, jego myśl, której nie wyraził w słowach była taka: Wiedząc, że był Szafarzem, i że pozostawało mu tylko kilka godzin życia, a Grosz powinien był dać, wnioskował, że praca żęcia była ukończona; przeto zdał ukończenie pieczętowania Wybranych Bożych dnia 30 października 1916, jeden dzień przed swoją śmiercią, stając uroczyście odziany togą w wagonie pulmanowskim. Akt ten był ostatnią służbą "Onego Sługi" dla Boga. Jedyną rzeczą, jaka potem nastąpiła, był jego zgon! O chwalebna śmierci, przychodząca po tak wiernym żywocie! Każdy z nas, szczególnie gdy poznajemy ukończenie pieczętowania Wybranych, jako cząstki męża z kałamarzem pisarskim, może również powtórzyć to mówiąc: "Uczyniłem tak, jakoś mi rozkazał". Tak tedy Pismo dowodzi, iż wszyscy Wybrani zostali popieczętowani na czołach swoich przed jego śmiercią.

    (10) Według Uwag Bereańskich o Objawieniu 16:17 jest to Wielkie Grono, które woła: "Stało się". Jest to pierwsze wyraźne poselstwo po wylaniu zawartości Siódmej Czaszy. Pierwszym wyraźnym poselstwem, jakie przewodnicy Towarzystwa i ich gorliwi zwolennicy dali i które było prawdziwe w odniesieniu do Maluczkiego Stadka, po rozgłoszeniu szeroko przez nich prawdziwych i uderzających cech Tomu VII było, że Wybrani znajdowali się pod wezwaniem. Chociaż zgadzamy się z ich datą odnośnie tego zdarzenia, nie sądzimy, iż mieli oni słuszność ogłaszając fakt, że należało do przeszłości. Godzi się zauważyć, że zgodnie z tym wierszem Wielkie Grono a nie Maluczkie Stadko obwieściło pierwsze o ukończeniu Wybrania Kościoła. W Present Truth nr 6, a w polskim nr 2, podaliśmy niektóre szczegóły o tym wierszu, których tutaj powtarzać nie ma potrzeby. Wystarczy nadmienić, że dany tam jest dowód, iż poselstwo: ,,Stało się" jest poselstwem Wielkiego Grona jako takiego, i że przeto zanim dało ono takie poselstwo, Wielkie Grono musiało istnieć już przez pewien czas, a zatem było czymś odrębnym od Maluczkiego Stadka, i że w następstwie tego musiało ono mieć w swoim posiadaniu pozafiguralny płaszcz już jakiś czas przed tym oznajmieniem. Lecz ponieważ płaszcz ten musiał znajdować się w posiadaniu Maluczkiego Stadka dotąd, aż ostatni członek otrzymał pieczęć na swoim czole, aby dać mu udział w ostatnim użyciu, jakie pozafiguralny Elijasz zrobił z tego płaszcza - to jest w uderzeniu Jordanu - ostatni członek "Kościoła, który jest Jego Ciałem", otrzymał pieczęć na czole i spełniał władze tego płaszcza, zanim wyszedł on z rąk Maluczkiego Stadka i dostał się w posiadanie Wielkiego Grona. Wielkie Grono wydało oznajmienie: "Stało się" na Konwencji Wielkanocnej w Brooklynie w 1918. Przeto na pewien czas przed 26 marca 1918, całe Maluczkie Stadko było popieczętowane na czołach.

    (11) Objawienie 19:1, 2 jest nowym argumentem odnoszącym się do tego punktu. Porównanie Objawienia 19:1, 6 i 7:9 dowodzi, że Obj. 19:1-9 mówi o Wielkim Gronie, albowiem greckie wyrazy przetłumaczone na "wielki lud" w Obj. 19:1, są tymi samymi słowami, które podobnież przetłumaczone są w Obj. 7:9 i 19:6. Podaliśmy już pewne szczegóły co do Obj. 19:1 w Teraźniejszej Prawdzie nr l, począwszy od par. 1 na str. 20, do którego też odsyłamy drogich braci po szczegóły. Omawiany ustęp dowodzi w następujący sposób, że wszyscy Wybrani doznali już pieczętowania. Poselstwo tych wierszy (Obj. 19:1, 2) jest tym, przez które uderzenie Jordanu zrobione było, rzecz, która musiała być poprzedzona otrzymaniem przez pozafiguralnego Elizeusza płaszcza i która przeto mogła nastąpić dopiero wtedy, gdy pozafiguralny Elijasz płaszcz już stracił. Zanim pozafiguralny Elijasz mógł stracić swój płaszcz, musiał zrobić swój ostatni użytek z niego; a nikt nie mógł być częścią pozafiguralnego Elijasza, kto nie miał udziału w jakiejś pracy Elijasza, jako narzędzie Boże dla Nominalnego Duchowego Izraela. Przeto ostatni z klasy Elijasza musieli uczestniczyć w ostatnim użyciu tego płaszcza. Widzieliśmy już (Teraźniejsza Prawda nr 1, str. 16, par. 1 do 24), że Elizeusz uderzył Jordan - to jest dawał poselstwo Obj. 19:1, 2 - od jesieni 1917 do wiosny 1918. Przeto na jakiś czas przed jesienią 1917 pozafiguralny Elijasz stracił swój płaszcz. Skutkiem tego przed tym zajściem wszyscy Wybrani nie tylko uderzyli Jordan, lecz także przed ukończeniem tego, musieli być popieczętowani na czołach swoich - to jest żęcie musiało być ukończone.

ARMIA GIEDEONA

    (12) Opowiadanie o Giedeonie i jego 300 (Sędz. 6-8) jest nowym dowodem faktu, że przed jesienią 1916 wszyscy wybrani popieczętowani byli na czołach. Przypominamy sobie jak nasz drogi Pastor wyjaśniał pozafigurę tego opowiadania: Giedeonowe wezwanie pod broń oznacza nawoływanie ludu przez naszego Pana poprzez cały Wiek Ewangeliczny, aby zaciągał się do świętej wojny przeciw grzechowi, błędowi, samolubstwu i światowości; odpowiedź 32 000 wyobraża wszystkich, którzy weszli w próbne Usprawiedliwienie; 22 000 zrzekających się wojowania wyobraża tych, którzy obawiają się iść dalej aniżeli walki za sprawiedliwość przechodzone w stanie próbnego Usprawiedliwienia - to jest tych, którzy licząc koszt, obawiają się poświęcenia i wejścia w trudniejszą część wojowania; pozostałe 10 000 wyobrażają wszystkich, którzy się poświęcili; 9 700, którzy przestali pić, wyobrażają tych, którzy nie są pełni miłującej gorliwości i posłuszeństwa w swoich stosunkach względem Słowa Pańskiego - to jest Wielkie Grono odrzucane od Wysokiego Powołania przez cały Wiek Ewangeliczny, przy czym odrzucenie ostatniego członka nastąpiło na jakiś czas przed jesienią 1916, lecz po 21 września 1914; 300 wyobraża samych Wybranych, lecz tylko tych z ich liczby, którzy żyli, gdy Bóg odesłał ostatniego niezadowalającego próbnego członka Chrystusa do Wielkiego Grona.

    W "Foto - Dramie Stworzenia" (scenario str. 38, wydane pod koniec roku 1913) drogi nasz Pastor powiada: "Tryumf małej armii Giedeona nad wrogiem symbolizuje OSTATECZNE zwycięstwo Chrystusa i naśladowców Jego nad zastępami grzechu" - zwycięstwo przeto, które miało nastąpić później, dopiero po wydaniu "Foto - Dramy Stworzenia". Owych 300 osiągnęło swoje zwycięstwo w dwóch bitwach (Sędz. 7:19-22; 8:10-12,18-21). Symbolizują one dwa ostateczne zwycięstwa Maluczkiego Stadka. Pierwsza z tych bitew odpowiada pierwszemu uderzeniu Jordanu, w którym zgodnie z tą figurą, nikt z Wielkiego Grona nie miał przywileju uczestniczyć aż do ukończenia, a w której wszyscy ostatni członkowie Chrystusa wzięli udział aż do końca. Pozafiguralna ta bitwa toczyła się przeto od jesieni 1914 do jesieni 1916. Pozafiguralna druga bitwa należy jeszcze do przyszłości i wyobraża ostateczne publiczne starcie przeciw wiecznym mękom (Zeba, ofiara, to jest ofiara Molocha, męka) i świadomości umarłych (Salmano, cień, duch), w której tylko Maluczkie Stadko brać będzie udział aż do ukończenia. Nie spodziewamy się, aby ta ostatnia bitwa nastąpiła wkrótce. Jest to jeden z tych ustępów jakie mieliśmy na myśli, gdy zapowiedzieliśmy w pierwszym numerze Present Truth, że Maluczkie Stadko da jeszcze jedno publiczne i szerokie świadectwo Prawdzie. Co się tyczy omawianego punktu ukończenia żęcia, zgodnie z podanymi powyżej faktami, jak dalece spełniły się, uważamy oświadczenie z "Foto - Dramy Stworzenia" scenar. str. 38, jako dające nam wskazówkę wiodącą do wyjaśnienia dwóch bitew owych 300, wyobrażających dwie części ostatecznych walk samych Wybranych. A przeto rzecz jasna, że musieli oni być uczestnikami ostatniego powołanego członka "Kościoła, który jest Jego Ciałem". Zatem ostatni Wybrani musieli być popieczętowani przed zakończeniem pozafigury pierwszej z tych bitew, w jesieni 1916 roku. Czas pomiędzy tymi dwoma bitwami napełniony jest przynajmniej częściowo przez pozafigurę bitwy, którą jest oddział zabiegający drogę przed Orebem i Zebem (Sędz. 7:23-8:3). Ta ostatnia pozafiguralna bitwa zaczęła się z Drugim Uderzeniem Jordanu w jesieni 1917 (Obj. 19:1, 2) lecz jeszcze się nie skończyła. Obejmować ona będzie pracę Wielkiego Grona opisaną w Objawieniu 19:3, a może i opisaną w wierszu 6.

LEWICI IZRAELA I ŚWIĄTYNIA EZECHIJELA

    (13) W Moj. 7:1-9 zawarty jest dalszy argument dowodzący, że pieczętowanie Wybranych na czołach jest już ukończone. Wiersz l dowodzi, iż wozy w w. 3, 7 i 8 dane były Lewitom figuralnym, gdy przybytek figuralny został ukończony, pomazany i uświęcony ze wszystkimi swoimi sprzętami i naczyniami. Ukończenie Przybytku, jego pomazanie i uświęcenie, wyobrażają ukończenie prawdziwego Kościoła, pomazanie go Prawdą, popieczętowanie na czole oraz jego Ducha i jego odłączenie się od wszystkich innych. Odłączenie to, jak zostało już dowiedzione, nastąpiło przed jesienią 1916 i od tego czasu zewnętrznie zaczęło być widoczne.

    (Dalszy ciąg nastąpi)

TP ’68, 41-47.

Wróć do Archiwum