POSELSTWO W CZASIE WTÓREGO PRZYJŚCIA NASZEGO PANA DLA JEGO LUDU

Mal. 3:2, 3.

(Popr. Przedruk z T.P. 1931, 3)

    W PROROCTWIE Malachjasza 3:1-3 znajduje się ustęp, który bez wątpienia odnosi się do Wtórej Obecności naszego Pana, chociaż w niektórych szczegółach ma jeszcze drugie zastosowanie, to jest do Jego Pierwszej Obecności. Mając na względzie pierwszą myśl, zegzaminujemy ten ustęp, mianowicie wiersze 2 i 3.

    Aniołem pierwszego wiersza, który idzie przed Panem przygotowując drogę dla Niego, jest pozaobrazowy Eliasz, czyli Kościół w ciele (Mal. 4:5, 6), który przez Ducha Świętego strofując świat dla grzechu, sprawiedliwości i przyszłego sądu (Jana 16:8-11), starał się przygotować świat na Wtóre Przyjście naszego Pana. Pan, który przychodzi do Swojej Świątyni to Jezus Chrystus przy Jego Wtórej Obecności, zaś Świątynia to prawdziwy Kościół (1 Kor. 3:16, 17; 2 Kor. 6:16; Efez. 2 19-21). Jego przyjście do Jego Świątyni odbyło się w 1874, jak to pierwsza część drugiego wiersza ("dzień przyjścia Jego") i znaki czasów dowodzą. Pan jest tu opisany jako ten, którego prawdziwi chrześcijanie ("wy") szukają i żądają, gdyż oni z pragnieniem oczekiwali i dowiadywali się o Jego przyjściu, ponieważ On był żądaniem ich serc. Długo zdawało im się, że Pan odwłaczał z Jego powrotem; dla nich Jego przyjście było nagłe, ponieważ nie znali przedtem sposobu Jego przyjścia i nie dowiedzieli się prędzej o Jego powrocie aż około roku po Jego przybyciu. Lecz przez cały ten czas byli pewni, że On przybędzie. I owszem "przyjdź" (w. 1; Obj. 22:20). Jego przyjście między innymi rzeczami było jako Anioła Przymierza, Zarządcy i Pośrednika Nowego Przymierza. Tak więc 1-szy wiersz daje nam krótkie prorockie streszczenie poselstwa Kościoła Wieku Ewangelii i jego gorliwej miłości do Pana oraz tęsknoty za Jego Wtórym Przyjściem. Wiersz pierwszy jest raczej przedmową do następnych dwóch wierszy. Z tej przyczyny komentowaliśmy go w krótkości jako przedmowę, aby szczegóły z w. 2 i 3, które proroczo opisują poselstwo Naszego Pana do Jego ludu w czasie Jego Wtórej Obecności były mniej więcej wyjaśnione i opisane w tym artykule. Nasze badanie tych wierszy wykaże, że poselstwo Jego Wtórej Obecności do Jego ludu jest siedmiorakie.

    (2) W dwóch pytaniach 2-giego wiersza, pierwsze i drugie poselstwo Jego Wtórej Obecności są podane: "Lecz któż będzie mógł znieść dzień przyjścia Jego? I kto się ostoi, gdy się On okaże? [Literalnie, uczyni objawienie] Większość Studentów Biblijnych czyta to niedbale i powierzchownie. Dla takich te dwa pytania mają jedno i to samo znaczenie. Lecz pilne zwracanie uwagi co do akuratności wyrażenia tych pytań, wnet odsłoni nam fakt, że każde pytanie odnosi się do innego okresu i do innej czynności Wtórej Obecności naszego Pana. Te dwa okresy czasem są podane przez dwa wyrażenia: "dzień przyjścia [obecności] Jego" i "gdy On uczyni objawienie". Co to jest "dzień przyjścia Jego?" Odpowiadamy, że jest nim dzień Parousii; ponieważ Parousia jest tym czasem, na początku którego Wtóra Obecność naszego Pana nastąpiła. Co to za okres, w którym szczególnie "On uczyni objawienie"? Odpowiadamy, że jest nim dzień Epifanii; ponieważ to jest właśnie ten szczególny czas, w którym przez jasne świecenie prawdą Pan objawia osoby, zasady i rzeczy. Tak więc określenia tych dwóch pytań dowodzą, że dwa różne okresy czasu są przez nie podane. Tak te, jak i dodatkowe szczegóły są dane pod naszą rozwagę przez słowa "znieść" i "ostać się", znajdujące się w tych pytaniach. Co zna znaczenie ma przetłumaczone słowo "znieść" w pierwszym pytaniu? Znaczy to "utrzymać się" wśród trudności, gdy kto chce wytrwać w biegu. A więc gdy mówimy, że armia utrzymała się w ataku, rozumiemy przez to, że nie tylko wytrzymała atak, lecz odbiła go i odpędziła atakujących czyli że nie tylko wytrzymała, lecz także odbiła i poraziła atakujących. Takim silnym znaczeniem jest właśnie przetłumaczone z tekstu słowo "znieść". Dlatego jest tu pytanie, kto jako Nowe Stworzenie utrzyma się w słowie i pracy Pańskiej wśród trudnych prób, ataków Szatana, świata i ciała, w czasie Parousii. To pytanie zawiera w sobie kilka myśli:

    (1) Że będzie bardzo trudno wyrobić sobie wytrwałość jaka jest potrzebna dla Nowych Stworzeń; (2) że niektórzy nie będąc ostrożnymi, aby oprzeć się i walczyć - nie wytrwają w walce jako Nowe Stworzenia i (3) że jeszcze inni przez niezwykły wysiłek będą mogli skutecznie wytrwać jako Nowe Stworzenia. Ostatni punkt zawiera w sobie to, że niektórzy przestaną istnieć jako Nowe Stworzenia, a niektórzy będą istnieć w dalszym ciągu jako tacy; lub innymi słowy, niektórzy mieli utracić, a drudzy mieli utrzymać Ducha Św.

    (3) Tekst więc pokazuje, że tak miał się charakteryzować ,,dzień Jego przyjścia" czyli dzień Parousii. Patrząc teraz wstecz do okresu Parousii, widzimy z rozważania jego pięciu wezwań i przesiewań (Mat. 20:1-16; 1 Kor. 10:1-14), że ten okres był przeznaczony aby zgromadzić Nowe Stworzenia do Prawdy Parousii i aby poddać je srogim doświadczeniom aż do końca, aby ci, którzy zatrzymali Ducha Świętego mogli się radować w łasce Pańskiej i aby byli objawieni jako tacy, a ci którzy nie zachowają Ducha Świętego aby byli odcięci zupełnie od łask Pańskich i aby również byli objawieni; te czynności dokonują rozdzielenia klasy Wtórej Śmierci od tych, którzy zachowują Ducha Świętego. Takie próby i objawienia były ogólnymi, choć nie wyłącznymi, działającymi wśród tych pięciu przesiewań Żniwa - przesiewanie przeciwko okupowi począwszy od 1878 roku, przesiewanie niewiary począwszy w 1881 roku, przesiewanie kombinacji począwszy w 1891 roku, przesiewanie reformizmu począwszy w 1901 roku i przesiewanie przeciwieństwa począwszy w 1908 roku. Że te przesiewania objawiły klasę Wtórej Śmierci jest widoczne z tego, gdy zastanawiamy się szczególnie nad pierwszym, w którym zaprzeczono okupu, nad drugim, w którym Plan i Słowo Boże, łącznie z okupem były zaprzeczone i nad piątym, w którym zaprzeczono zakrytej tajemnicy i udziału Kościoła w ofierze za grzech (Żyd. 10:26-29). Tak więc czynności naszego Pana w Parousii z punktu zapatrywania na pierwsze pytanie naszego tekstu, miały na celu odłączyć tych, którzy zatrzymali Ducha Świętego, od tych, którzy go utracili, czyli wytrwałe Nowe Stworzenia od klasy Wtórej Śmierci. Z tego wnioskujemy, że jednym z poselstw naszego Pana w Jego Wtórej Obecności, było rozdzielenie klasy Wtórej Śmierci od Jego prawdziwego ludu; i to Pan rzeczywiście uczynił przez pięć przesiewań Żniwa.

PODZIELENIE KAPŁANÓW I LEWITÓW

    (4) Jeszcze jednym z poselstw naszego Pana przy Jego Wtórej Obecności jest rozdzielenie Wielkiego Grona od Maluczkiego Stadka. Przez ostrożne zegzaminowanie drugiego pytania okaże się to prawdziwe. Powyżej zwróciliśmy już uwagę na właściwe tłumaczenie drugiego pytania: "Kto się ostoi, gdy się On objawi?" i na właściwe tłumaczenie wyrażenia "gdy się On objawi" odnoszące się do szczególnego okresu Epifanii. A więc to pytanie zawiera w sobie główny cel Epifanii w przeciwieństwie do głównego celu Parousii, załączonego w pierwszym pytaniu. Że drugie pytanie odnosi się do rozdzielenia Wielkiego Grona od Maluczkiego Stadka, które jest czynnością Epifanii, wskazuje znaczenie jego słowa ostoi w przeciwieństwie do znaczenia przetłumaczonego słowa znieść w pierwszym pytaniu. Co więc obejmuje w sobie słowo "ostoi" jak jest w tym wierszu użyte? Rzym. 5:2 daje nam odpowiedź na to pytanie. Mówiąc w pierwszym wierszu o usprawiedliwieniu z wiary, jako pierwszym stopniu zbawienia Wieku Ewangelii Św. Paweł mówi o wysokim powołaniu w drugim wierszu, jako o drugim stopniu zbawienia w tych słowach: "Przez któregośmy [Chrystusa] też przystęp otrzymali wiarą ku tej łasce [wysokiego powołania] w której stoimy". Tu Św. Paweł pokazuje nam, że wierni stoją przed Bogiem w wysokim powołaniu. Według tego ci, którzy zatrzymają stanowisko w wysokim powołaniu ostoją się, zaś ci, którzy utracą wysokie powołanie, nie stoją więcej, lecz odpadają od niego. Dlatego według drugiego pytania 2-go wiersza szczególna rzecz rozstrzyga się podczas Epifanii, czy ci, którzy utrzymali się w dniu przyjścia Chrystusa, Parousii, ostoją się w Epifanii w wysokim powołaniu, czy upadną. To znaczy, że Epifania jest okresem czasu dla rozdzielenia Wielkiego Grona od Maluczkiego Stadka. Z tego wnioskujemy, że nasz tekst, jako drugie poselstwo Wtórej Obecności naszego Pana, podaje właśnie rozdzielenie Wielkiego Grona od Maluczkiego Stadka.

    (5) Inne Pisma pokazują także tę myśl. Mając na uwadze, że czas ucisku i Epifania są identyczne oraz z punktu widzenia faktu, że Wielkie Grono jako klasa, różniąc się od indywidualnych utracicieli koron żyjących podczas Wieku (1 Kor. 5:5; 1 Tym. 1:19, 20), najprzód przychodzi do egzystencji i rozwija się w czasie ucisku (Obj. 7:14) wnioskujemy, że Epifania jest właśnie tym okresem czasu, w którym odbywa się działalność nad Wielkim Gronem, i że jako jeden z pierwszych stopni tej działalności musi się wypełnić jego odłączenie od Maluczkiego Stadka. Tak więc Obj. 7:14 podobnie do naszego tekstu dowodzi, że Epifania jest czasem na rozdzielenie Wielkiego Grona od Maluczkiego Stadka. Ta myśl jest także podana w drugim liście Apostoła Pawła do Tymoteusza 4:1: "Jezus Chrystus ma sądzić żywych i umarłych w Jego Epifanii i Królestwie". Umarłymi tego wiersza jest potomstwo Adama pod przekleństwem śmierci. Ci otrzymają ich sąd, rozdzielenie owiec od kozłów (Mat. 25:31-47), podczas Królestwa czyli Tysiąclecia. Dlatego żywi z tego tekstu muszą otrzymać ich sąd podczas Epifanii. Którzy to są żywi? Odpowiadamy, że są to ci, którzy nie podlegają Adamowemu wyrokowi śmierci; np. Nowe Stworzenia są między żyjącymi (Jana 5:24; 1 Jana 3:14; 5:11-13). Ci składają się z trzymających swe korony (Maluczkiego Stadka) i utracjuszy koron (Wielkiego Grona). Tekst mówi, że oni otrzymają swój sąd, rozłączenie jedni od drugich (ponieważ rozdzielenie znaczy sąd, Mat. 25:32), podczas Epifanii. Jak podczas Parousii, patrząc na przesiewania, widzieliśmy jak klasa Wtórej Śmierci została wyłączona od tych, którzy zatrzymali swoje stanowisko jako Nowe Stworzenia, tak teraz w Epifanii, patrząc wokoło nas widzimy, jak utracjusze koron (Wielkie Grono) bywają rozłączani od tych, którzy trzymają swe korony (Maluczkiego Stadka) przez przesiewania w Epifanii. Wszędzie, przez ich bunt przeciwko Pańskim naukom i zarządzeniom upadek utracjuszy koron może być widziany; ponieważ oni jako pozaobrazowy Beniamin (syn prawej ręki) są tymi 10 000, którzy padają po prawej stronie Kościoła (Ps. 91:7). Teraz odniesiemy się do drugiego pytania naszego tekstu: "Kto się ostoi [zatrzyma stan wysokiego powołania] gdy On się objawi?" To pytanie zawiera w sobie także trzy myśli: (1) że lud Boży w Epifanii będzie srogo wypróbowany; (2) że niektórzy z trudnością utrzymają ich stanowisko w wysokim powołaniu i (3) że niektórzy przez te trudności odpadną od wysokiego powołania i będą jawni, jako członkowie Wielkiego Grona.

    (6) Te dwa pytania zawierają w sobie dwie przeciwne rzeczy: (1) że nie było Boskim celem rozdzielić Wielkie Grono od Maluczkiego Stadka podczas Parousii; i (2) że nie jest celem Boskim, aby trzymać razem Maluczkie Stadko i Wielkie Grono podczas Epifanii. Z tych rzeczy powinniśmy wyciągnąć kilka wniosków. Pierwszy jest właściwą przestrogą naszego Pastora do braci w Parousii, aby nie posądzali, kto należy do Wielkiego Grona. Właściwość tej przestrogi polega na fakcie, że w tym czasie nie było jeszcze Wielkiego Grona, bo Wielkie Grono miało być rozwinięte w Epifanii, choć już egzystowały nieobjawione jednostki utracjuszy koron. Było dlatego złem sądzić kto należał do Wielkiego Grona i to z dwóch przyczyn: (1) Nikt z nas nie jest w stanie czytać i próbować serca, a gdyby jednakowy czyn był popełniony przez dwie osoby, to może być dla jednej osoby utratą korony, lecz dla drugiej nie być, z powodu różnych duchowych zdolności itp., lub może być dla jednej i drugiej osoby utratą korony, lub też nie być dla żadnej; to objawia, że w owym czasie nie mogliśmy wiedzieć jaki czyn był powodem utraty korony i dlatego nie mogliśmy wiedzieć, kto ją utracił. (2) Bóg w owym czasie nie objawił nam co jest tym czynnikiem, który objawia Wielkie Grono, nie wiedzieliśmy jakim sposobem moglibyśmy zadecydować, kto utracił koronę. Według tego nie mieliśmy tej znajomości, aby wiedzieć, którzy z Nowych Stworzeń trzymali, a którzy utracili korony. Dlatego nie było wtenczas właściwą rzeczą wskazywać na Nowe Stworzenia, które utraciły korony i dlatego było wtenczas właściwą rzeczą dla naszego Pastora ostrzegać nas, abyśmy tego nie czynili.

    (7) Jeszcze inny wniosek jest ten: że teraz jest właściwy czas do wykazania objawionych utracjuszy koron, ponieważ teraz jest czas na rozdzielenie utracjuszy koron od tych, którzy je trzymają tak jak nasz Pastor nam mówił, że kiedy pozaobrazowy Elizeusz miał być objawiony, odłączony i różniący się od pozaobrazowego Eliasza, tedy byłoby właściwą rzeczą wykazać takie objawione jednostki pozaobrazowego Elizeusza jako członków Wielkiego Grona (Sprawozdanie Konwencyjne, 1916, 198, pytanie 10). Dlatego musi znajdować się teraz jakiś znak, przez który możemy ich rozpoznać, znak, który nie był nam znany podczas Parousii. Tym znakiem nie jest sprawa charakteru, bo i teraz mamy tak samo małą zdolność, jak w czasie Parousii, aby to zadecydować na podstawie charakteru. Znak, który Pan nam dał, jako objawiający Wielkie Grono to nie charakter, lecz bunt (Ps. 107:10, 11) przeciwko naukom i zarządzeniom Pańskim, tj. usuwanie Pańskich nauk i zarządzeń i wstawianie innych w ich miejsce. Trzeci wniosek jest, że ci, którzy biorą regułę Parousii, t j. aby nie wykazywać jednostek jako członków Wielkiego Grona i jeszcze się tej reguły teraz trzymają, gwałcą Pańską instrukcję dobrego rozbierania Słowa Prawdy; ponieważ zastosowują do warunków Epifanii regułę, która należała jedynie do czasu przed Epifanią i która sprzeciwia się kapłańskim obowiązkom epifanicznym w czynności z objawionymi utracjuszami koron jako członkami Wielkiego Grona. Z pewnością, jeżeli Kościół ma teraz do czynienia z Kozłem Azazela, musi wiedzieć, którzy do niego należą, aby mógł sumiennie i mądrze się z nimi obchodzić, ażeby nie traktować jako członków Wielkiego Grona tych, którzy nimi nie są. Jest tak samo złem nie sądzić po czasie, jak było złem sadzić przed czasem (1 Kor. 4:5). Czwarty wniosek jest ten, iż Kapłani nie tylko, że nie mają starać się o utrzymanie łączności z objawionymi lewitami, lecz mają zmusić do rozdzielenia takich objawionych lewitów od kapłanów i sprzeciwić się wszelkim ich wysiłkom ponownego złączenia się w kapłańską społeczność, jako rzecz przeciwną Boskim epifanicznym celom dla tych dwóch klas Jego ludu.

OGIEŃ OCZYSCICIELA

    (8) W 2-gim wierszu znajdują się jeszcze dwie inne części misji naszego Pana podczas Wtórej Obecności do Jego własnego ludu: "bo On jest (1) jako ogień roztapiający i (2) jako mydło blecharzów". Powierzchowny czytelnik i badacz Słowa Bożego nie zauważy tych dwóch odrębnych myśli, które są w powyżej wymienionych słowach podane; lecz jeżeli te dwie odrębne myśli są tu poznane, tedy trzecia i czwarta misja Wtórej Obecności naszego Pana do Jego własnego ludu będą także widziane. Zbadajmy je po porządku. Ażeby zrozumieć wyrażenie "bo On jest jako ogień roztapiający", figura zawarta w tym wyrażeniu i biblijne symbole połączone z tą figurą muszą być zrozumiane. Figura przedstawia starożytnego srebrnika, oczyszczającego srebro, który brał srebrną rudę, składającą się ze srebra i żużlu, a włożywszy ją w tygiel, podpalał i trzymał pod nim mocny ogień. Pod wpływem gorąca, ruda zaczęła się rozdzielać i na podobieństwo potu wydzielać z siebie brudny żużel. Gdy znaczna ilość tego żużlu nagromadziła się na wierzchu stopu srebra, ten który roztapiał wyrzucał go z tygla. Na koniec wysoka temperatura ognia wyrzuciła na wierzch wszystek żużel, tak iż czyste srebro pozostało w tyglu - oczyszczający ogień oczyścił zupełnie srebro. Co to wyobraża? Odpowiadamy: w symbolach Biblii srebro jest ogólnie użyte do wyobrażenia Prawdy (Przyp. 10:20; 25:11; Pnp 3:10; Iz. 1:22; 60:9; Joela 3:5; Łuk. 15:8; 1 Kor. 3:12). Ruda srebra, będąc mieszaniną srebra z żużlem trafnie wyobraża mieszaninę Prawdy i błędu. Według tego Pan nasz będąc przedstawiony w powyższych słowach jako roztapiający ogień podczas Parousii i Epifanii nasuwa myśl, że On pod figurą ognia wypala żużel błędu z rudy srebra Prawdy, z umysłów ludu Bożego. To czynił Pan w Parousii i teraz to czyni w Epifanii.

    (9) Lecz ktoś może zapytać się, dlaczego była potrzebna taka czynność? Praca pewnej niewiasty wymagała tego. Ma się rozumieć, że nie mamy na myśli literalnej, lecz symboliczną niewiastę. O tej niewieście jest mowa w Ewangelii Mat. 13:33, która wzięła kwas w trzy miary mąki, z powodu czego wszystko skwaśniało. Rozumiemy, że tą niewiastą jest nominalny Kościół (z imienia), szczególnie Kościół Katolicki, który zmieszał kwas błędu z prawdziwą wiarą, nadzieją i miłością (trzy miary mąki), które dał Jezus i Apostołowie, a po ich śmierci zostały zmieszane z błędem. Gdy Pan powrócił w Parousii, to zgodnie z Jego przepowiednią, że "gdy przyjdzie Syn człowieczy, izali znajdzie wiarę na ziemi", nie znalazł jej w umysłach Jego własnego ludu, lecz znalazł mieszaninę Prawdy z błędem, symboliczną rudę srebra. l ażeby wyczyścić żużel błędu z naszych umysłów, musiał włożyć nas w tygiel różnych sytuacji, a podpaliwszy ogień pod nami, dał nam trudne doświadczenia, odłączając od naszej Prawdy zmieszany z nią błąd. Wstrząśnięcia, jakich doznawaliśmy z powodu naszych błędnych wyznań wiary, lub od naszych denominacyjnych związków lub przyjaciół, od obrońców lub przeciwników Prawdy, lub z powodu tego, że nie zostaliśmy w błędzie, jak również, że porzuciliśmy nasze ulubione błędne teorie z powodu naszego upokorzenia, że w przeszłości przyjmowaliśmy błąd za Prawdę, a także z powodu, że byliśmy zaślepieni na pewne Prawdy w czasie przesiewań, a przyjmowaliśmy opozycję błądzących, to jest część tego żaru od węgli palących się, który powodował gorącość tygla i wypalał z naszych umysłów wszelki żużel błędu. Prawdziwie takie były nasze doświadczenia w Parousii.

    (10) W Epifanii znajdują się trzy miniaturowe Wieki Ewangelii; jeden z nich ma tyle dni, ile było lat w Wieku Ewangelii. Ten jeden możemy nazwać małym miniaturowym Wiekiem Ewangelii, a drugi większym miniaturowym Wiekiem Ewangelii. Ostatni z nich rozpoczynający się w roku 1918 trwa do około roku 1938, a trzeci największy miniaturowy Wiek Ewangelii jest od roku 1914 do roku 1954. Pierwszy był poświęcony objawieniu trzech głównych lewickich podziałów w ich ośmiu mniejszych podziałach pod dowództwem złych Lewitów. On zaczął się w roku 1915 i zakończył w roku 1920. W mniejszym miniaturowym Wieku Ewangelii nominalny Kościół zmieszał pewne prawdziwe nauki i dobre zarządzenia z pewnymi błędami i złymi zarządzeniami, i dlatego w lewickich kręgach mniej lub więcej znajdowała się symboliczna ruda w kapłańskich umysłach. W obecności naszego Pana w małym miniaturowym Wieku Ewangelii, która wydarzyła się na początku lata w roku 1920, znalazła się mała symboliczna grudka kwasu w miniaturze i nastały próbne warunki podobne do wspomnianych powyżej w łączności z Parousją, które Pan zastosował aby wypalić pewne błędy doktryn i zarządzeń w umysłach tych, którzy przychodzili do Prawdy Epifanii a które otrzymali w ruchach lewickich. Tak samo stosownie do próbnych doświadczeń między Żniwami z punktu widzenia większego Wieku Ewangelii w miniaturze, od 1918 roku bracia przychodzący do Prawdy Epifanii musieli przechodzić symboliczny proces w próbach oczyszczania rudy srebra, podobnie do powyżej nadmienionych, przez co żużel błędu został wypalony i odrzucony z ich umysłów od srebra Prawdy, a ta mieszanina powstała z nominalnego Kościoła w większym Wieku Ewangelii w miniaturze. Ten oczyszczający proces potrwa przez cały większy Wiek Ewangelii w miniaturze, dochodząc do końca w jego okresie Żniwa, gdy Pan uczyni dla ludu Bożego w grupach lewickich na małą skalę to, co uczynił na większą skalę od 1874 do 1914 jako ogień oczyszczający. Największy miniaturowy Wiek Ewangelii ma dokonać podobną oczyszczającą pracę w umysłach Lewitów, którzy pozostają w Babilonie do jego upadku. Lecz celem tych doświadczeń oczyszczającego ognia jest, aby wypalić żużel błędu od srebra Prawdy w umysłach kapłanów i Lewitów Bożych w Epifanii. I to czyszczenie jest właśnie trzecią częścią misji naszego Pana w Jego Wtórej Obecności do Jego własnego ludu. Ten proces postępuje wśród ludu Bożego już od roku 1874.

    (11) Czwarta część misji naszego Pana w Jego Wtórej obecności jest podana w następujących słowach: "i jako mydło blecharzów" - czyli ług według tłumaczenia ang. Biblii Revised Version. Przeciętny czytelnik Biblii nie widzi różnicy między tym a poprzednim wyrażeniem, lecz biblijne symbole jasno wykazują różnicę. Gdy poprzednie wyrażenie odnosi się do czynności naszego Pana w oczyszczaniu naszych umysłów z błędu, to wyrażenie to odnosi się do tego, że Pan oczyści nas z naszych przewinień i słabości. To stanie się jasne gdy zastanowimy się nad symbolami, które znajdują się pod tymi słowami. Blecharze w Izraelu czyścili w trojaki sposób pobrudzone i splamione szaty: (1) prali, (2) kurczyli i (3) bielili je. W tym tekście jest wzmianka tylko odnośnie pierwszej z tych trzech części pracy blecharza. Przy praniu pobrudzonych szat blecharz używał mydła lub ługu do usunięcia tłustego brudu. Niektóre plamy puszczały łatwo przez tarcie, a niektóre nie tak łatwo. Niektóre były wyczyszczone bez uszkodzenia szaty; w innych przypadkach szaty stały się cienkimi w miejscach, gdzie były plamy, a w niektórych plamy nie mogły być wytarte bez podziurawienia szaty. Następujące wytłumaczenie tych symboli przyczyni się do wyjaśnienia tej części naszego tekstu. W symbolach Biblii woda jest użyta do wyobrażenia Słowa Bożego specjalnie w jego efektach w karmieniu, gaszeniu pragnienia i oczyszczaniu (5 Moj. 32:2; Ezech. 36:25; Jana 4:10-14; 15:3); szaty są użyte do wyobrażenia naszych charakterystyk i charakterów (Kol. 3:10-12; 1 Piotra 5:5; Obj. 16:15); czyste białe szaty wyobrażają dobre charakterystyki i charaktery (Obj. 19:8; 3:4, 5); pokalane i splamione szaty wyobrażają charakterystyki i charaktery zbrudzone przez błędy i grzechy (2 Kor. 7:1; Judy 23; Jak. 1:27; Efez. 5:27). Krew Jezusa oczyszcza nas od przekleństwa tych grzechów i błędów (1 Jana 1:7; Obj. 1:5); a Słowo Boże przez jego moc omywa nas na czysto (Efez. 5:26; Żyd. 10:22; 4 Moj. 8:7). Blecharz oczyszczający zbrudzone szaty w wodzie z brudu i plam wyobraża Pana i Słowo Boże, które myje i oczyszcza nasze charakterystyki i charaktery z grzechów i błędów. Mydło i ług, które blecharz używał, stosownie wyobrażają łagodne i srogie czynniki zrządzone przez Opatrzność Boską, połączone z Jego Słowem, które oczyszczają szaty nasze z ich brudu i plam. Niektóre nasze brudy i plamy nie mogą przez samą wodę Prawdy być wyczyszczone. Dlatego czasami łagodne, a czasami srogie cierpienia są z Jego Opatrzności dodawane. Te oczyszczają wiernych z plam bez względu czy je można łatwo lub trudno usunąć. Ci, którzy w pewnej mierze są niewiernymi, przechodzą znaczne tarcie ich charakterów i charakterystyk, nim plamy są wydobyte; a u zupełnie niewiernych te symboliczne plamy nie mogą być wcale wymyte, lecz przez proces tarcia przychodzi szkoda na ich symboliczne szaty, tak nierozłącznymi od ich charakterów stały się ich plamy. (12) Patrząc wstecz na całą Parousję i na minione 16 lat Epifanii [pisane w roku 1930] widzimy, że Pan nasz był jako mydło i ług blecharzów. Dla wszystkiego ludu w Prawdzie Pan zastosował w obu okresach czasu oczyszczające Słowo, podtrzymywane mniejszymi lub większymi opatrznościowymi doświadczeniami, aby oczyścić ich splamione i zbrudzone szaty. Wszystką potrzebną Prawdę dał im Pan, aby przez nią mogli uznać nieczystość tych plam.

TP ’69, 41-45.

Wróć do Archiwum