RUTA - FIGURA I POZAFIGURA

(Popr. przedruk z T. P. `34, 4)

    W ARTYKULE, który ukazał się w kolejnych Strażnicach od 15 listopada 1932 do l5 lutego 1933 J. F. R., jak to już wykazaliśmy w T. P. nr 66 str. 76, stara się zastosować historię księgi Ruty, jako figurę do swego ruchu, który wprowadza w błąd już od końca roku 1916. Jak to już wykazaliśmy w naszym przeglądzie, jego starania prowadzone w tym kierunku są jeszcze jednym więcej przykładem jego zamyśliwań jako małego papieża Małego Babilonu, by zmieniać czasy i prawa. Kilkakrotnie obiecywaliśmy dać braciom pozafiguralne wyjaśnienie księgi Ruty i tu w streszczeniu uczynimy to. Posłuży to również jako stanowczy odpór niedorzeczności, które J. F. R. podaje w swoim tłumaczeniu tej księgi. Myślimy, że skoro w przedmiocie tym ukazuje się błąd musiał już nadejść czas na zrozumienie tej figury. Ażeby zaoszczędzić miejsca w naszym piśmie, nie będziemy podawali całych wierszy, lecz tylko kolejny numer danego wiersza, który będzie komentowany. Prosimy, przeto aby bracia dla lepszego zrozumienia tego przedmiotu odczytywali odnośne wiersze z księgi Ruty przy czytaniu wyjaśnień podawanych w tym artykule. Rozumiemy, że pozafiguralny czas na wydarzenia z tej księgi jest od roku 1844 do 1921. Głód (w. 1) jest figurą na niedostatek nowej Prawdy między ludem Bożym po zawodzie od roku 1844 do roku 1874. Betlejem (dom chleba) jest figurą na zakres Prawdy biblijnej na czasie, której we wspomnianych 30 latach było bardzo mało, co jest reprezentowane przez brak chleba w Betlejemie podczas owego głodu. Elimelech (w. 1, 2; znaczy raczej potężny król, niżeli mój Bóg jest królem) reprezentuje wodzów utracjuszy koron, którzy brali udział w ruchu Millera, a którzy po roku 1844 wrócili się do nominalnego kościoła (ziemi moabskiej; Moab znaczy z ojca i przedstawia nominalny kościół rozwinięty przez wodzów utracjuszy koron, pozafiguralnego Lota). Noemi (przyjemność) przedstawia utracjuszy koron, będących zwolennikami wodzów którzy korony stracili. Mahalon (raczej Mahlon - chorobliwy) i Chelijon (tęskniący, zniszczenie) przedstawiają: pierwszy - wierniejszych, drugi zaś mniej wiernych wodzów spośród tymczasowo usprawiedliwionych. Podczas ich pobytu w ruchu Millera byli oni mniej lub więcej pełni owoców w swych miejscach (Efratejczykami). Juda znaczy chwalony i przedstawia w tym miejscu lud Boży jako godny pochwały, iż znajduje się w Judzie. Ich odejście do ziemi Moabskiej było niewiernością i reprezentuje niewierność ich pozafigur wracających do nominalnego kościoła. Śmierć Elimelecha (w. 3) przedstawia, że duchowość wodzów utratników koron zgasła, z powodu światowych warunków panujących w nominalnym kościele - przez co nastąpiła śmierć ich nowych stworzeń. A że Noemi ze swymi synami została opuszczona z powodu śmierci jej męża przedstawia, że ich pozafigury zostały pozbawione pomocy i współtowarzystwa ich wodzów. Mahalon i Chelijon (w. 4), biorący sobie za żony córki Moabskie przedstawiają dwa rodzaje tymczasowo usprawiedliwionych wodzów, zaprzyjaźnionych z sobą i prowadzących klasę tymczasowo usprawiedliwionych, która w charakterze odpowiada dwom powyżej wzmiankowanym rodzajom tymczasowo usprawiedliwionych wodzów. Orfa (sztywnego karku, uparta) przedstawia tych, którzy połączyli się z mniej wiernymi usprawiedliwionymi wodzami, a Ruta (przyjaźń) przedstawia zaprzyjaźnionych z wierniejszymi spośród usprawiedliwionych wodzów. Ich dziesięcioletnie przebywanie w ziemi Moabskiej, przedstawia zupełność czasu prostowania w nominalnym kościele, tak członków Wielkiego Grona jak i ich usprawiedliwionych z wiary współtowarzyszy.

    (2) Śmierć (w. 5) Mahalona i Chelijona w krainie Moabskiej reprezentuje pochłonięcie właściwego ducha usprawiedliwionych wodzów przez warunki panujące w kościele nominalnym - zanik stanu usprawiedliwienia. Noemi będąc pozbawiona swego męża i synów przedstawia, jak zwolennicy spośród tracących korony zostali opuszczeni przez niewiernych wodzów, do których lgnęły ich serca. Przedstawia to duchowe ogołocenie, a jak jej ubolewania nad stratą (w. 20, 21) pokazują, jej pozafigury rozpoznają, że duchowe ogołocenie było ich doświadczeniem w nominalnym kościele za opuszczenie społeczności ze świętymi. Bóg dając znowu chleb Izraelowi (w. 6), reprezentuje Jego udzielenie Prawdy Parousji (jest to również przedstawione przez drugi posiłek Elijasza), której początki datują się od powrotu naszego Pana w roku 1874, kiedy był wyjaśniony niewidzialny Pański powrót, który to rok był w pozafigurze pierwszym rokiem jedzenia tego "chleba". Noemi słysząca o tym reprezentuje, jak zwolennicy utracjuszy koron, którzy wrócili się do nominalnego kościoła między 1844 a 1874 rokiem, dowiedzieli się przez poselstwo Prawdy podawanej w latach 1874-1878, że Prawda znowu postępuje, staje się jaśniejsza i obfitsza. Jej postanowienie powrotu oraz jej synowych z nią reprezentuje, jak ich pozafigury zainteresowały się Prawdą będącą wtedy na czasie, a z punktu Boskiego zapatrywania, wiersz ten wskazuje na zamiar powrotu utracjuszy koron do Prawdy. Ich wyjście (w. 7) z miejsca zamieszkiwania do ziemi Izraelskiej przedstawia początek postępowania tych klas ku Prawdzie parousyjnej oraz porzucenie błędów i praktyk nominalnego kościoła, których się dotąd trzymały. Pierwszy apel Noemi do jej synowych aby się wróciły do swego ludu reprezentuje nie słowa lecz czyny ze strony utracjuszy koron, nowych stworzeń, postępujących ku Prawdzie i jej Duchowi, będące pozafigurą ziemi Chananejskiej mającej nieco ujemny efekt na te dwie klasy z tymczasowo usprawiedliwionych, iż potykały się o nią. Podobnie np. słowa Elijasza wypowiedziane do Elizeusza aby się wrócił, nie reprezentują słów, a raczej czyny wiernego Maluczkiego Stadka, które odpychały utracjuszy koron i były z trudnością przezwyciężane przez pozafiguralnego Elizeusza. Trudności postępowania w Prawdzie przeciwnego przyjętym zwyczajom kościoła nominalnego, były bez wątpienia łatwo pokonywane przez pozafiguralną Noemi, lecz były o wiele trudniejsze do pokonania dla innych klas, a oprócz tego wywierano na nich wrażenie, że zabrania się im iść za sobą. Porównanie łatwiejszego sposobu przystosowania się do wygodnego życia w nominalnym kościele z pozafiguralnym zabraniającym usposobieniem Noemi sprawiło, że jej sposób postępowania mówił im, że z łatwością znajdą odpowiednich współtowarzyszy w pozafiguralnej krainie Moabskiej (w. 8, 9). Myślimy, że tą szczególną formą jaką przybrała wierność Noemi znajdująca się w opozycji do sposobów, nauk i praktyk nominalnego kościoła, były jej przedstawienia Prawdy odnoszące się do stanu umarłych, wiecznych mąk, wysokiego powołania, przyszłej próby i restytucji, które stały w opozycji do poglądów "pasterzy i najzacniejszych tej trzody". To więc pobudziło ich do ustnej opozycji. Pozafiguralna Ruta i Orfa, będąc pozbawione pozafiguralnych Mahalona i Chelijona jako swych symbolicznych mężów, miały pragnienie dostać grupę innych wodzów (męża, w. 9) i z utęsknieniem spoglądały na "pasterzy i najzacniejszych z trzody" czy staną się oni dla nich mężami. Lecz postępowanie pozafiguralnej Noemi w odstręczaniu tych grup jako kandydatów na mężów, było przyczyną chwilowej niepewności Orfy i Ruty czy dalej iść za nią, by nie pozbawić się swych przyszłych pozafiguralnych mężów. Przez takie postępowanie pozaobrazowej Noemi i jego skutki wobec pasterzy i najzacniejszych z trzody, mówiła im chwilowo postawą umysłową jaką zajmowała ona względem pasterzy i najzacniejszych z trzody, by opuściły ją, a tym sposobem by mogły sobie pojąć swych symbolicznych mężów. Te więc warunki stały im na przeszkodzie. Pocałowanie Orfy i Ruty przez Noemi reprezentuje miłość utracjuszy koron do klas usprawiedliwionych w ich mającym nastąpić rozłączeniu się. Płacz Orfy i Ruty przedstawia żal tych dwóch pozafiguralnych klas na myśl o rozłączeniu się.

    (3) Ich chęć (w. 10) towarzyszenia jej do Chanaanu reprezentuje dwie klasy postanawiające przedsięwziąć odpowiednie kroki ku Prawdzie i jej Duchowi według wymagań ich nabytych talentów, pomimo przeszkód by tego nie czyniły. Jednak przeszkody te zostały przez nie przezwyciężone przez to, iż przekładały miłość do Pana, Prawdy i pozafiguralnej Noemi ponad ich pragnienie pozyskania pasterzy i najzacniejszych z trzody jako symbolicznych mężów, wodzów. Dotąd obydwie klasy postępowały dobrze. Drugi wysiłek Noemi (w. 11-13) aby zawrócić swoje synowe był oparty na myśli, iż jest za stara by mieć dzieci, że nie ma męża, a chociażby miała męża i mogła mieć dzieci, to musiałyby długo czekać na jej przyszłe dzieci, zanim mogłyby zostać ich mężami. To co następuje było pozafigurą czynów i skutków tego, co Noemi powiedziała do pozafiguralnej Ruty i Orfy pragnących pozyskać pozafiguralnych mężów, wodzów, tj. pozafigury tych rzeczy, o których ona im powiedziała. Pomimo, że pozafiguralna Noemi dawała świadectwo Prawdy w nominalnym kościele, to jednak nie pozyskała żadnych członków, którzy mogliby się stać zdolnymi wodzami, chociaż niewątpliwie pozyskiwała dodatkowych członków do klasy Ruty i Orfy. Dowodem tego jest jej wyrażenie z w. 11: "Azaż ja jeszcze mogę mieć syny?" Nie miała też klasa Noemi żadnych towarzyszy, którzy mogliby występować jako wodzowie (za mąż, w. 12). Chociażby te dwie przeszkody mogły być usunięte, bardzo powolny postęp w pozyskiwaniu drugich przez pozafiguralna Noemi, odwlókłby sprawę zbyt długo dla pozaobrazowych Ruty i Orfy, ażeby czekać za wodzami, którzy mogliby być pozyskani innym sposobem, tj. przez przyjęcie wodzów nominalnego kościoła za swoich (za mąż, w. 13). Druga próba Noemi (w. 11-13) podjęta w celu zniechęcenia Orfy i Ruty od towarzyszenia jej do Chanaanu przedstawia również następne kroki ku Prawdzie i Duchowi Prawdy, takie jak np. zaprzestanie uczęszczania na zebrania nominalnego kościoła, zaprzestanie współdziałania w sprawach nominalnego kościoła i zaprzestanie współczuwania z duchem nominalnego kościoła, a w miejsce tego wykonywanie rzeczy należących do Prawdy, tj. jej świadczenie i praktykowanie. Takie postępowanie pozafiguralnej Noemi i ostra opozycja ze strony nominalnego kościoła, mogły wywierać ujemny wpływ na te dwie wspomniane klasy. Rezultat wysiłków podjętych przez utracjuszy koron zdawał się być bezowocnym wobec ludzi będących w kościele nominalnym, a przez to mówił im, że wysiłki utracjuszy koron nie są w stanie nikogo pozyskać dla nich za współtowarzyszy, wodzów (mężów). Było to dowodem, że utracjusze koron wykroczyli poza wiek w którym by mogli pozyskać wodza (męża) za towarzysza dla siebie samych z ludu kościoła nominalnego, a chociaż byliby w stanie to uczynić dla siebie, nie mogliby pozyskać wodzów za towarzyszy dla tych dwóch klas. Ponieważ już tyle czasu straconego w tym kierunku nie przyniosło żadnego owocu, powstało u nich wrażenie, wyczytując to z postępowania utracjuszy koron, że byłoby za długo czekać na taką ewentualność, chociaż by kiedyś nastąpiła (w. 13). Żal Noemi wyrażony do jej synowych opierał się na tym, że Pan skazał ją za jej i jej rodziny błędy w opuszczeniu Izraela a zamieszkaniu w ziemi Moabskiej i przedstawia ból uczuć pewnych jednostek utracjuszy koron, że ich błędy były przyczyną ich karania i że w skutku okazało się to szkodliwe dla pewnych grup z tymczasowo usprawiedliwionych. Zaś żal Orfy i Ruty z powodu zła i myśli o rozłączeniu reprezentuje strapienie odnośnych grup usprawiedliwionych na myśl o rozłączeniu i cierpieniach z przeszłości. Uległość Orfy (w. 14) na drugie błaganie i prośbę Noemi po pożegnaniu się z nią reprezentuje, jak mniej wierni z tymczasowo usprawiedliwionych gdy są postawieni na próbę czy pójdą za ofiarowanymi i czy staną się wierniejszymi w usprawiedliwieniu, nie wytrzymują tej próby (Mat. 13:20, 21). Orfa całując Noemi przy pożegnaniu, reprezentuje miłość, jaką jej pozafigury miały dla swych współtowarzyszy utracjuszy koron przy rozłączeniu. Zwycięstwo Ruty (została przy niej, w. 14) reprezentuje, że wierniejsi z usprawiedliwionych zwyciężyli wszystkie przeszkody na drodze naśladowania ofiarowanych wśród największych wymagań wierności dla stanu tymczasowego usprawiedliwienia.

    (4) Ruta była jedynym przedmiotem trzeciej próby Noemi (w. 15). Lud pozafiguralnej Orfy, był nominalnym ludem Bożym a ich bogami były ich wyznania. To pokazuje nam, co było przedmiotem trzeciej próby wyrażonej przez pozaobrazową Noemi. Trzecią próbą było zupełne odrzucenie przez nich wyznań (bogów, w. 15) i postanowienie opuszczenia kościoła nominalnego, a to miało chwilowo odstręczający wpływ na pozafiguralna Rutę, ponieważ wierzyli oni, że wyznania kościoła nominalnego powinny być święcie zachowywane jako zwierzone wyroki Boże i że nominalny kościół był ustami Bożymi, przewodem, który nie powinien być opuszczony przez lud Boży. I dlatego postępowanie pozafiguralnej Noemi zdawało się im z początku bezbożnym i naturalnie nasuwało myśl, ażeby raczej opuścić takie bezbożne nauki i jej społeczność, a wrócić się do nauk i społeczności nominalnego kościoła. Trzeci apel Noemi do Ruty jest także figurą na postępowanie wiernych członków utracjuszy koron, którzy wywierali na klasie Ruty wrażenie, że droga prowadząca do poświęcenia jest trudna, a to wrażenie było powodem powstrzymywania ludzi od poświęcenia. Ale tak jak Ruta zwyciężyła trzecią przeszkodę w postępowaniu za Noemi, tak klasa Ruty zwyciężyła przeszkody stojące na drodze do poświęcenia. Ruta odpowiadająca Noemi ażeby przestała nakłaniać ją do odejścia przedstawia, jak ta wierna klasa usprawiedliwionych stawiała dzielny opór połączonym przeszkodom. Jej tak bardzo wzruszające słowa zapisane w wierszach 16 i 17, w których jest wyrażone jej postanowienie trzymania się za wszelką cenę aż do śmierci Noemi, jej ojczyzny, jej ludu i jej Boga, reprezentuje akt poświęcenia się klasy Ruty, który to akt jest postanowieniem trzymania się Pana, Prawdy, i jej Ducha oraz braci obu poświęconych klas aż do śmierci. Postanowienie Ruty uczyniło ją obcym członkiem Izraela i od momentu tego postanowienia ona przedstawia wiernych tymczasowo usprawiedliwionych, którzy czynią poświęcenie ale nie są spłodzeni z Ducha, tj. Młodocianych Godnych. Ziemia Chananejska reprezentuje siedzibę Prawdy i jej Ducha. Ci, którzy byli zrodzeni w ziemi przedstawiają spłodzonych w Prawdzie i jej Duchu, ci zaś, którzy zamieszkiwali w ziemi ale nie byli w niej zrodzeni przedstawiają przebywających w Prawdzie i jej Duchu ale nie spłodzonych z Ducha, tj. klasę Młodocianych Godnych. Tak jak Noemi (w. 18) przestała odradzać Rucie postępowania za sobą, tak też postępowanie nowych stworzeń przestało być zabraniające wobec tych, którzy uczynią zupełne poświęcenie i wiernie trwają w duchu tego poświęcenia. Ich podróżowanie do Betlehemu (w. 19) przedstawia, jak tacy wierni utracjusze koron i wierni Młodociani Godni trwali w czynieniu postępu w Prawdzie i jej Duchu, aż przyszli do zupełnej biblijnej Prawdy na czasie i między tych, którzy byli już w niej jako tacy. Powrót do odłączonej od Babilonu klasy świątnicy, którą kiedyś ci sami bracia opuścili, musiał wywołać wiele zainteresowania u tych, którzy pozostawali w odłączonej od Babilonu klasie świątnicy i mieli w pamięci tych, którzy poprzednio odeszli, a teraz powrócili w czasie Żniwa. To właśnie jest reprezentowane przez wzruszenie całego miasta dla Noemi, w którym pytano: "Izaż nie ta jest Noemi?" Możemy więc być pewni, że oni byli serdecznie przyjęci w pozafigurze, podobnie jak figuralna i pozafiguralna Ruta gdy jej przybycie do figuralnego i pozafiguralnego Betlehemu było powodem do wzruszenia się ludu Prawdy.

DROGA PRZESTĘPCY JEST PRZYKRA

    (5) Mowa Noemi (w. 20) pokazuje jej przekonanie, że Pan ukarał ją za jej odejście od społeczności ludu Bożego, Izraela. Mowa ta reprezentuje jak słowa i stan pozafiguralnej Noemi oznajmiły o zawodach i stratach, jakie poniosła ona w latach błędu, co było jednak jawne dla duchowego Izraela, który pomimo lat głodu od roku 1844 do 1874 pozostawał w Prawdzie i jej Duchu, chociaż postępująca Prawda rzadko trafiała się w tych latach. Stosowność nazwy klasy Noemi jest wykazana w znaczeniu słowa Noemi, które oznacza przyjemność. Klasa ta z łatwością podała się błędnym wskazówkom swych wodzów i dała się doprowadzić do gorzkich (Mara) doświadczeń, zawodów i strat. Umiłowani Bracia, zawsze tak bywa, gdy ludzie opuszczą Prawdę i jej Ducha dla błędu i świata. Powinno nas to pobudzić do baczności przeciw łatwemu poddawaniu się wskazówkom wodzów, szczególnie w obecnym czasie, gdy prawie wszyscy wodzowie między ludem Bożym stali się zwodzicielami. Ubolewanie Noemi nad swoją stratą jako karą od Pana (w. 21), reprezentuje słowa i czyny klasy Noemi, gdy należący do niej wrócili się do klasy świątnicy, do Prawdy Parousji i jej Ducha. Wiersz 22 zawiera streszczone powtórzenie stwierdzeń wierszy 19-21 z emfazą, co reprezentuje jak nasz Pan kładł nacisk na fakt, że niektórzy bracia odszedłszy od odłączonej od Babilonu klasy świątnicy w okresie od roku 1844 do 1874, zaczęli od roku 1878 powracać do swojej pierwszej miłości i przyprowadzać z sobą wierną klasę poświęconych lecz nie spłodzonych z Ducha.

    (6) Godnym uwagi w pozafigurze jest podane w chronologiczny sposób wyrażenie, że Noemi i Ruta powróciły na początku żniwa jęczmiennego. Żniwo jęczmienne w Palestynie poprzedzało żniwo pszeniczne. Pszenica, jak nam wszystkim wiadomo, posiada większą wartość aniżeli jęczmień. Żniwo pszeniczne przedstawia tę część Żniwa, w której szczególnie zostali pozyskani trwający członkowie Maluczkiego Stadka, zaś żniwo jęczmienne tę część Żniwa, w której są pozyskiwani ci, którzy utracili swoje korony tzn. Wielkie Grono. Przypominamy przypowieść o groszu, która pokazuje, że większość tych, którzy byli powołani od pierwszej do jedenastej godziny stała się utracjuszami koron, gdy zaś większość tych, którzy byli powołani od jedenastej godziny do końca dnia nie utraciła swych koron. Te dwa okresy w Żniwie i ich zbiory są względnie przedstawione przez okresy żniwa jęczmiennego i pszenicznego i ich zbiory. Zgodnie z powyższym przybycie Noemi i Ruty do Betlehemu na początku, choć nie na samym początku, żniwa jęczmiennego, reprezentuje pewne osoby z utracjuszy koron, które już były w Prawdzie w ruchu Millera, a potem zaniechawszy ją poszły do kościoła nominalnego; osoby te powracając z kościoła nominalnego do Prawdy Parousji przyprowadzały ze sobą nie spłodzonych ofiarowanych od roku 1878 do 1881. Przychodzili więc członkowie tych klas do Prawdy Parousji podczas pierwszego wezwania - od 1874 do 1881, co było na początku pozafiguralnego żniwa jęczmiennego, ponieważ jak nasz Pastor pokazuje, zupełność pogan weszła w roku 1878 (B 235; por. ze str. 241, par. 3 i 248, par. 1). Odtąd ci, którzy weszli przy pierwszym wezwaniu, byli próbowani aż do roku 1881, a gdy pewne korony zostały utracone, zaistniała konieczność specjalnych wezwań od roku 1881 nadal. To więc dowodzi, że ogólne powołanie w roku 1881 zupełnie ustało. Odtąd nie było już żadnych koron dla klasy Ruty poświęcającej się i przychodzącej do Prawdy między rokiem 1878 a 1881. Od tego czasu jest ona nadal figurą na tych, którym nie wyznaczono koron; ponieważ tak jak było pokazane w figurze tak też jest i w pozafigurze, iż nadal pozostawała pozafiguralną cudzoziemką w pozafiguralnej ziemi. Przeto fakty pozafigury dowodzą, że księga Ruty roz. l, jest figurą na wypadki od roku 1844 do 1881.

POKŁOSIE

    (7) Teraz podamy krótkie wytłumaczenie drugiego rozdziału księgi Ruty i zauważymy, że obejmuje on okres rozpoczynający się w roku 1881 gdy zaczęło się pokłosie i trwający do roku 1916, gdy pokłosie ustało. Utracjusze koron (w. 1) mają naszego Pana jako pozafiguralnego powinowatego, czyli pozafiguralnego Booza, który jako taki był powinowatym pozafiguralnego Elimelecha. Moc i bogactwo Booza są figurą na moc i bogactwo Baranka według Obj. 5:12, gdzie jest napisane: "Godzien jest ten Baranek odziedziczyć ... moc i bogactwo". Gorliwa Ruta (w. 2) jako jedna z cudzoziemek w ziemi, która zauważyła, że może mieć sposobność zbierania z pola pozostawionych kłosów, wyobraża Młodocianych Godnych gorliwych w Prawdzie ale nie spłodzonych z Ducha od roku 1881 i nadal, którzy zauważyli dane im sposobności służenia w Żniwie. Ruta prosząc Noemi o zachętę do zbierania kłosów reprezentuje Młodocianych Godnych szukających zachęty od swych towarzyszy utracjuszy koron do pracy w pokłosiu podczas Żniwa nowych stworzeń. Pole na którym Ruta miała znaleźć łaskę zbierania kłosów od jego właściciela (w. 2, 3), reprezentuje rodzaj służby, w której nasz Pan jest głównym Żniwiarzem. On był bliskim krewnym "teścia" Młodocianych Godnych - tj. pozafiguralnego Elimelecha. Jej zbieranie za żeńcami między snopami (w. 3, 7) reprezentuje podrzędny udział, jaki Młodociani Godni mieli między zborami po żeńcach Maluczkiego Stadka. Booz (w. 4) przychodząc z Betlehem i błogosławiąc swoich żeńców reprezentuje naszego Pana przychodzącego ze spichlerza postępującej Prawdy, ażeby błogosławić Swoim własnym żeńcom prawdziwym błogosławieństwem. Żeńcy życzący Boozowi błogosławieństwa Bożego, reprezentują żeńców Maluczkiego Stadka modlących się o błogosławieństwo dla żniwiarskiej pracy naszego Pana. Boozowe zapytywanie się dozorcy nad żeńcami: "Czyjaż to dzieweczka?" (w. 5) reprezentuje pytanie wzbudzone przez naszego Pana w umyśle onego Sługi, tyczące się tożsamości pozafiguralnej cudzoziemki - Młodocianych Godnych.

    Zdarzało się to od 1881 roku, co można zauważyć z różnych artykułów Strażnic angielskich i niektórych polskich. Odpowiedź dozorcy żeńców (w. 6) przedstawia wytłumaczenia onego Sługi, dawane od roku 1881 w jego pismach, że więcej ludzi poświęcało się niż mogło być zbywających koron do rozdania i że tacy poświęceni ponad liczbę koron stanowili sami klasę, tj. klasę poświęconych lecz nie spłodzonych z Ducha, którą - opierając się na "młodzieńcach" z Joela 2:28 - nazywamy teraz klasą Młodocianych Godnych w przeciwstawieniu do klasy Starożytnych Godnych i częściowo w aluzji do nich. Podobnie wskazał on na ich społeczność z braćmi, którzy utracili korony, co było przedstawione przez wzmiankę dozorcy odnoszącą się do społeczności Ruty z Noemi, tj. z utracjuszami koron, którzy powrócili z nominalnego kościoła. Dozorca chwaląc Rutę za jej pracowitość w zbieraniu kłosów (w. 7), przedstawia łaskawe uznanie, jakie on Sługa wydał o gorliwości Młodocianych Godnych w służbie i jego pochwałę za ich pracowitość.

    (8) Przemówienie Booza do Ruty (w. 8), reprezentuje wysłanie przez Pana Młodocianym Godnym poselstwa na czasie przystosowanego do ich stanu. Słowa "słuchaj mię córko moja" w angielskich tłumaczeniach Biblii są podane w formie pytania: "czy nie słyszysz mnie córko moja"? Słowa te wyobrażają czuły wyraz uznania naszego Pana (córko) i Jego zachętę dla nich ażeby słuchali poselstwa onego Sługi, do nich się odnoszącego. Booz pozwalając jej (w. 8) pozostać na swoim polu i przy swoich dziewkach oraz zbierać jego kłosy bez chodzenia na inne pola, reprezentuje Pańskie zachęcanie Młodocianych Godnych aby nadal pracowali na Pańskim polu żniwiarskim z Jego wiernymi ofiarowanymi, a nie opuszczali pracy pokłosia dla innej pracy. Zachęcanie jej przez Booza aby pilnowała pola, na którym pracują jego dziewki (w. 9), reprezentuje zachęcanie Młodocianych Godnych przez naszego Pana, ażeby przez pilne badanie Słowa Prawdy mogli zauważyć prawdziwą pracę Żniwa i mogli w niej służyć z wiernymi ofiarowanymi (dziewkami). Booz zapewniając Rutę, że przykazał swoim młodzieńcom, aby jej nie szkodzili, reprezentuje zapewnienie naszego Pana dla Młodocianych Godnych, że On przykazał zdolniejszym sługom Prawdy, aby nie gorszyli Młodocianych Godnych słowem, zachowaniem się lub uczynkiem. Booz (w. 9) dając jej przywilej gaszenia pragnienia wodą czerpaną przez jego sług, reprezentuje zapewnienie tej klasy przez naszego Pana, iż była ona uprzywilejowana otrzymywać wodę żywota czerpaną ze źródła Prawdy - Biblii - przez pielgrzymów i starszych. Pozafigurami mowy Booza wypowiadanej do Ruty, były mowy wypowiadane przez naszego Pana za pomocą odnośnych artykułów w Strażnicach począwszy od roku 1881. Pokorne uznanie przez Rutę łaskawości Booza i jej zdziwienie, dlaczego ona będąc cudzoziemką doznaje od niego tak wielkich względów (w. 10), reprezentuje pokorne i bogobojne uznanie łaskawości naszego Pana okazanej Młodocianym Godnym i ich zdziwienie, dlaczego jako nie spłodzeni w Prawdzie (cudzoziemcy) znaleźli jednak łaskę, otrzymując przywilej wzrastania w znajomości, krzewieniu i praktykowaniu Prawdy.

    (9) Booz odpowiedział Rucie (w. 11), że jego łaskawe obchodzenie się z nią było spowodowane opuszczeniem przez nią ojca i matki, ziemi rodzinnej, ludu Moabskiego i jego bogów, a przyjęciem w zamian Boga Izraelskiego, ziemi i ludu Izraelskiego. Przedstawia to naszego Pana zapewniającego Młodocianych Godnych przez odnośne artykuły onego Sługi publikowane w Strażnicy, tomach trzecim i szóstym oraz przez stosowne pytania i odpowiedzi, że Jego łaskawe obchodzenie się z nimi jest spowodowane obraniem przez nich Jehowy w wyniku poświęcenia, Jego Prawdy i jej Ducha oraz przyjęcie Jego ludu za swój lud przy równoczesnym porzuceniu grzechu, błędu, samolubstwa, światowości, współuczestników zła i miejsca ich dawnego przebywania. Booz życząc jej Boskiej nagrody za jej uczynki (w. 12) przedstawia, iż nasz Pan przez Swoje Słowo, Ducha i Opatrzność był przyczyną błogosławieństwa jakie Bóg przeznaczył dla Młodocianych Godnych, szukających schronienia w Bogu duchowego Izraela. Odpowiedź ta była także podana w powyżej wzmiankowanej literaturze. Odpowiedź Ruty (w. 13) reprezentuje modlitwy Młodocianych Godnych o dalszą łaskę Jezusową. Jej opowiadanie o przyczynie, dla której ośmieliła się wyrazić podobne życzenia (w. 13) przedstawia deklarację Młodocianych Godnych podającą, że Pańska dawniejsza miłościwość po wylaniu słów i czynów przyjaźni i pociechy okazywanej im, zachęca ich do zasyłania próśb o dalsze łaski dla siebie jako nie spłodzonych z Ducha lecz ofiarowanych. Zapraszanie jej przez Booza do wzięcia udziału w spożywaniu pokarmów (w. 14), które on dostarczył dla swych robotników, tak w łagodniejszych jak i w ostrzejszych potrawach (np. ocet wówczas był przyprawą), reprezentuje zapewnienie tej klasy przez naszego Pana o Jego pragnieniu, aby członkowie tej klasy mogli być karmieni Prawdą w jej łagodniejszej i ostrzejszej formie, co również okazuje się z różnych artykułów Strażnicy, zapraszających ich do tego. Ruta przyjmując to zaproszenie przedstawia Młodocianych Godnych przyjmujących pozafiguralne zaproszenie. Siadając przy żeńcach (w. 14), Ruta reprezentuje Młodocianych Godnych uczestniczących w studiowaniu Prawdy wraz ze sługami Prawdy jako żeńcami. Booz podający jej prażmo przedstawia naszego Pana podającego tej klasie apetycznie przygotowany pokarm przez pisma onego Sługi (Łuk. 12:37). Spożycie pokarmu do sytości przedstawia zaspokojenie głodu prawdy przez Prawdę. Opuszczenie przez nią miejsca posiłku a udanie się do pracy (w. 14) reprezentuje, że klasa ta zamiast tracić czas na próżnych spekulacjach, używa w służbie siłę otrzymaną z koniecznego pokarmu dla swych poświęconych serc i umysłów.

STARANIA CHRYSTUSA O MŁODOCIANYCH GODNYCH

    (10) Booz rozkazując swoim sługom ażeby nie zabraniali Rucie zbierać także między snopami i aby jej nie urągali (nie brońcie jej) ale umyślnie upuszczali dla niej kłosy i nie oburzali się na nią (w. 15, 16), reprezentuje polecenie naszego Pana dane sługom Prawdy przeważnie przez artykuły Strażnicy, ażeby zachęcali Młodocianych Godnych, by i oni starali się o pozyskanie do Prawdy innych i aby wstrzymywali się od takich słów i czynów, które by były przynętą do duchowej nieczystości, dając im umyślnie sposobność służenia a nie strofując, poniżając lub łając ich. Ruta zbierając kłosy cały dzień oraz wymłóciwszy to co zebrała (w. 17) przedstawia pracowitość i zdolność Młodocianych Godnych w pozyskiwaniu i dobrym przygotowaniu nowych stworzeń. Nazbieranie pełnej efy (efa, miara sypka miała w przybliżeniu trzy i jedną czwartą pecks, co równa się około 35,24 1) zboża w jednym dniu, było uważane za niezwykle wielką ilość, co reprezentuje wielkie powodzenie udzielone przez naszego Pana Młodocianym Godnym zbierającym w pokłosiu. Ruta idąc do miasta i przynosząc to co nazbierała (w. 18), przedstawia Młodocianych Godnych przyprowadzających do Prawdy będącej wówczas na czasie tych, których pozyskali w pokłosiu. A że przyniosła to co nazbierała do Noemi przedstawia, iż Młodociani Godni zaznajomili tych, których przyprowadzili do Prawdy ze swymi towarzyszami utracjuszami koron. Noemi oglądając to co nazbierała Ruta (w. 18), przedstawia jak utracjusze koron z wielkim zajęciem obserwowali tych, którzy byli przyprowadzeni do Prawdy przez Młodocianych Godnych. Dając Noemi z tego co nazbierała na polu po zatrzymaniu pewnej części dla swoich potrzeb, Ruta reprezentuje Młodocianych Godnych oddających na usługę Wielkiemu Gronu tych ludzi, których przyprowadzili oni do Prawdy, po zatrzymaniu niektórych osób dla swego własnego użytku. Wypytywania Noemi, wskazujące na jej zdziwienie z powodu tak wielkiego powodzenia Ruty (w. 19), przedstawiają zdziwienie utracjuszy koron, gdzie tak wielkie liczby mogły być pozyskane dla Prawdy. Poznanie przez Noemi, iż Ruta musiała być w szczególnej łasce u kogoś, aby mogła mieć tak wielkie powodzenie oraz jej życzenia wszelkiego dobrodziejstwa temu, kto był tak dla Ruty łaskawy (niechajże ten, który na cię miał baczenie, błogosławionym będzie), reprezentuje, iż utracjusze koron rozpoznali fakt ogromnego ubłogosławienia Młodocianych Godnych mających przez to tak wielkie powodzenie w służbie, życząc wszelkiego dobrodziejstwa Temu, kto był powodem tak wielkiego błogosławieństwa. Ruta oznajmiając (w. 19), że osobą tą był Booz, przedstawia przypisywanie przez Młodocianych Godnych ich powodzenia Panu, w którego Żniwie byli oni zatrudnieni.

    (11) Noemi, życząc błogosławieństwa Boozowi za jego dobroć dla żywych i umarłych (w. 20) reprezentuje, że utracjusze koron życzyli naszemu Panu powodzenia w pracy za Jego łaski okazywane wodzom utracjuszy koron i wodzom tymczasowo usprawiedliwionych, którzy zostali pochłonięci w kościele nominalnym oraz za łaski okazywane utracjuszom koron i Młodocianym Godnym pozostającym w Prawdzie. Jej oznajmienie, że Booz był jednym z tych, którzy mieli prawo do odkupu (zob. margines odnoszący się do wiersza 20 w angielskim poprawionym tłumaczeniu), reprezentuje utracjuszy koron nauczających Młodocianych Godnych, że nasz Pan jest Tym, który ma prawo uznać Młodocianych Godnych jako klasę samą w sobie, przyjąć ich do Siebie i używać ich jako takich. Ruta Moabitka opowiadając w dalszym ciągu Noemi, że Booz powiedział jej aby trzymała się jego żeńców do końca żniwa (w. 21), reprezentuje Młodocianych Godnych, którzy słowami i czynami oznajmiają utracjuszom koron, że Jezus zaprosił ich do wzięcia udziału w pokłosiu aż do końca Żniwa, tj. do roku 1916. Noemi odpowiadając Rucie, że dobrze będzie, gdy nadal będzie chodziła. z dziewkami jego, ale przypadnie na nią zło, gdyby zbierała kłosy z innymi na innym polu, wyobraża zachęcanie Młodocianych Godnych przez utracjuszy koron, aby nadal dla swego dobra pozostawali na Pańskim polu żniwiarskim z jego wiernym poświęconym ludem i aby żadnym sposobem nie pozwolili, by ich ktoś zwodził lub odciągał do innej pracy, aniżeli zbieranie kłosów podczas Żniwa Pańskiego; ponieważ gdyby czynili przeciwnie oznaczałoby to dla nich utratę Pańskiej łaski. Postępowanie Ruty według rady Noemi (w. 23) wyobraża postępowanie Młodocianych Godnych za radą utracjuszy koron dawaną pod tym względem. Pozostawanie Ruty w tej pracy aż do końca żniwa jęczmiennego przedstawia Młodocianych Godnych pracujących w pokłosiu Żniwa Pańskiego od roku 1881 do lutego 1908 roku, gdy pozafiguralne żniwo jęczmienne skończyło się, a ta data zaznacza początek jedenastej godziny, gdy zaczęło się pozafiguralne żniwo pszeniczne. Jej wytrwanie w pracy przy zbieraniu kłosów aż do końca żniwa pszenicznego przedstawia Młodocianych Godnych pozyskujących członków Maluczkiego Stadka od lutego 1908 do Wielkanocy 1916, kiedy ostatni członek Maluczkiego Stadka był pozyskany. Tak więc nasze badanie pokazuje, że pozafigura księgi Ruty roz. 2 wypełniła się w okresie pokłosia od roku 1881 do roku 1916. Pozostawanie Ruty z Noemi podczas Żniwa, reprezentuje Młodocianych Godnych pozostających do końca Żniwa z utracjuszami koron.

    (12) Trzeci rozdział księgi Ruty odnosi się do okresu od grudnia 1918 do lipca 1919, a fakty pozafigury jakie teraz przedstawimy będą tego dowodem. Pamiętamy, że Tom VII i Towarzystwo twierdziły, iż drzwi do Wysokiego Powołania będą zamknięte na Wielkanoc roku 1918 (lecz jak wiemy, drzwi do nowego spładzania z Ducha zostały aktualnie zamknięte 16 września 1914 roku, chociaż pokłosie wiernych już spłodzonych trwało aż do Wielkanocy 1916 roku). Ten punkt widzenia zmusił braci z Towarzystwa do konkluzji, że osoby nowo ofiarowane będą stanowiły klasę "Nowożytnych" (nazwa Młodociani jest nazwą więcej biblijną, ponieważ pochodzi od wyrazu "młodzieńcy") Godnych. A zatem pozyskiwanie członków tej klasy było jednym z przywilejów powierzonych zwolennikom Towarzystwa. Te myśli były nawet wyrażone w Z `18, 355-357, albo w polskiej Strażnicy z roku 1919, str. 4. Były one wyrażane również w badaniach i w rozmowach przez dobrych utracjuszy koron (ich źli wodzowie znajdowali się wówczas w więzieniu). Wszystkim nam wiadomo, że w owym czasie zajmowano się ogólnie tym przedmiotem pomiędzy utracjuszami koron, co znaczyło, że Młodociani Godni jako klasa mieli być odtąd w pozycji otrzymywania błogosławieństwa i służby, co jest pokazane w tym, że stosowne rozmowy prowadzone w owym czasie były powodem naprowadzania tej klasy na czołowe miejsce przy badaniach. A więc według wiersza l, są to pozafigury Noemi (dobrych utracjuszy koron) opowiadającej Rucie o swych planach prowadzących do jej powodzenia, Noemi przypominając Rucie (w. 2), że Booz jest pokrewnym, który by mógł odkupić, reprezentuje dobrych utracjuszy koron, którzy kontrolowali wówczas pracę Towarzystwa a także znajdowali się w innych grupach jak np. Standfasts, Olsonitów itd., mówiących Młodocianym Godnym, że nasz Pan Jezus mógłby teraz uznać ich jako oddzielną klasę, wziąć ich do Siebie i użyć ich owocnie jako osobną klasę. Mówienie Rucie (w. 2), że Booz będzie wiał jęczmień tej nocy, przedstawia publikację zdań we wzmiankowanym wyżej artykule Strażnicy, jak również nauczanie ustne dokonywane przez utracjuszy koron spośród zwolenników Towarzystwa, Standfasts, Olsonitów itd., że nasz Pan był w tym czasie zajęty Wielkim Gronem, które znajdowało się wśród przykrych doświadczeń (będzie wiał jęczmień na bojewisku). Prześladowania, jakie oni przechodzili w owym czasie były częścią tych doświadczeń odwiewania. Noemi doradzająca Rucie (w. 3) aby się umyła, namazała i ubrała w celu powabnego przedstawienia się Boozowi na bojewisku, reprezentuje utracjuszy koron napominających Młodocianych Godnych, aby powabnie (w oczyszczaniu się z nieczystości ciała i ducha oraz w świętości umysłu i serca) przedstawili się Panu, jako specjalna klasa podczas doświadczeń odwiewania, tj. odłączania się od światowości Wielkiego Grona. Prawdy, które naonczas pocieszały Kościół (ukompletowanie Kościoła; Ostatnie Pokrewne Czynności Elijasza i Elizeusza itd.) były w owym czasie również pociechą dla naszego Pana (Booz, najadł się i napił i rozweselił). Te fakty są jawne.

    (13) Noemi radząc Rucie aby nie pokazywała się Boozowi, ażby się on najadł i napił, przedstawia utracjuszy koron doradzających Młodocianym Godnym, aby wyczekiwali aż Pan wskaże im przez Swoje nauki i opatrzność, iż przyswoił On Sobie stosowne nauki z radością i ażby nadszedł właściwy czas na specjalną próbę, by przedstawić się jako Młodociani Godni dla Jego osobnego uznania, połączenia i użycia ich w służbie. Tak jak w figurze czas na przybliżenie się Ruty do Booza (w. 4) nastąpił potem, gdy przestał on odwiewać jęczmień w nocy, tak też w pozafigurze, potem gdy Jezus miał zmieniać Swoją działalność wobec Wielkiego Grona a zająć się Młodocianymi Godnymi, był czas aby pozafiguralna Ruta szła do pozafiguralnego Booza w zamierzonym celu. Rada Noemi (w. 4) ażeby Ruta odkryła płaszcz z nóg jego i położyła się, reprezentuje napomnienia jakie utracjusze koron dawali Młodocianym Godnym, aby byli pokorni i spokojni w oczekiwaniu na Pana, aż On się zajmie ich sprawą. Noemi mówiąca Rucie, że Booz później powie jej co ma czynić, przedstawia utracjuszy koron zapewniających Młodocianych Godnych, że Pan oznajmi im co mają czynić. Ruta przyrzekająca Noemi, że uczyni wszystko cokolwiek ona każe jej uczynić, przedstawia faktyczne i ustne zapewnienia Młodocianych Godnych, że uczynią wszystko co ich towarzysze utracjusze koron każą im uczynić. Wszystkie powyższe myśli są zawarte we wzmiankowanym powyżej artykule Strażnicy i związanych z tym badaniach, rozmowach oraz czynach przy końcu 1918 roku. Nie tylko znane fakty tego czasu były takimi, lecz w naturze rzeczy artykuł ten spowodował takie dyskusje i czyny. Ruta czyniąc to co jej rozkazano (w. 6) przedstawia Młodocianych Godnych wypełniających pozafigurę powyżej wzmiankowanych rzeczy. Przeto nasze zastosowanie jest niezawodnie faktyczne, gdyż większość z nas jest świadkami, że wypadki te zdarzyły się w 1918 roku między ludem w Prawdzie.

    (14) Dnia 9 grudnia 1918 roku i 24 grudnia 1918 roku został wydany pierwszy i drugi numer The Present Truth. Obydwa te numery omawiały takie przedmioty jak: Epifania, Ostatnie Pokrewne Czynności Elijasza i Elizeusza, Zerwanie Kapłańskiej Społeczności z Lewitami, Prorocy i Prorocy, Figury i Pozafigury, Konwencje Kapłanów i Lewitów, Kościół Kompletnie Zorganizowany (na dowód, że chociaż Lewici Merarego i Gersona mogą mieć korporacje kontrolujące ich pracę, to jednak Kapłani nie mogą mieć żadnych korporacji), Sądzenie (odnośnie objawionych Lewitów) oraz "W Obronie Pokoju Między Ludem Bożym" (z uwagi na rozłączenie między Kapłanami i Lewitami). Wszystkie te nauki stosowały się do pokrewieństwa między Maluczkim Stadkiem a Wielkim Gronem w łączności z rozdzieleniem jakie wówczas w całej pełni postępowało między nimi. Nauki te dały Maluczkiemu Stadku wspaniałą ucztę z wielką radością w czym uczestniczył i nasz Pan (Obj. 3:20). Uczestnictwo Pańskie jest tutaj reprezentowane przez ucztowanie Booza z weselem (w. 7). Jego ułożenie się na noc przy stogu (jęczmienia) reprezentuje, iż nasz Pan przestał na chwilę wydawać dodatkowe uczty w łączności z Wielkim Gronem oraz zmniejszył na chwilę próby rozdzielenia. Nic bowiem więcej nie było dane do chwili aż wyszedł z druku trzeci numer The Present Truth, który ukazał się 17 lutego 1919 roku. Zaś przedruk numeru z artykułem "Ostatnie Pokrewne Czynności Elijasza i Elizeusza", wyszedł z druku na początku lutego, a jego cyrkulacja była wstrzymana przed zwolennikami Towarzystwa aż do lipca. Ciche przyjście Ruty, odkrycie nóg Boozowi i ułożenie się przy nim (w. 7), przedstawia, że Młodociani Godni w zgodzie z naukami jakie otrzymali, jak to podano powyżej, w cichości, bez szumnej ostentacji, w skrytości i pokorze ich serc, przynieśli swoją sprawę do Pana i w cichości oczekiwali Jego decyzji. Lekkie zerwanie się Booza ze snu (w. 8 - nie ulęknięcie), co budzący się ze snu zwykle czyni, przedstawia najwcześniejszą ruchliwość naszego Pana wobec klasy Ruty, potem gdy się położyli oczekując na Jego rozporządzenie. Booz obróciwszy się zobaczył Rutę, co reprezentuje pierwsze zwrócenie uwagi naszego Pana w działaniu ku Młodocianym Godnym jako odrębnej klasie. Zdarzyło się to przez Pańskie pobudzenie piszącego do przygotowania artykułu o Młodocianych Godnych, który ukazał się w trzecim wydaniu The Present Truth 17 lutego 1919 roku. Pytanie Booza skierowane do Ruty (w. 9) "Któżeś ty?" reprezentuje naszego Pana wzbudzającego w Młodocianych Godnych pytania odnośnie tożsamości i rzeczywistości stanowiska klasy Młodocianych Godnych we wspomnianym artykule. Odpowiedź Ruty "Jam jest Rut, służebnica twoja", reprezentuje odzew Młodocianych Godnych gdy czytali odnośne części tego artykułu przyznawając, że są oni faktycznie tą szczególną klasą sług Pańskich. Prośba Ruty, ażeby Booz rozciągnął na nią swój płaszcz w przyznaniu, że jest on jednym, który mógłby odkupić ją jako jej bliski krewny, reprezentuje Młodocianych Godnych proszących naszego Pana pod wpływem owego artykułu o uznanie ich jako klasę sług i przyjęcie ich w taką łączność z Samym Sobą, która by uczyniła ich owocnymi w pracy dla Niego.

    (15) Odpowiedź Booza (w. 10) i pochwała dla niej za udanie się raczej za nim aniżeli za młodszymi mężczyznami, przedstawia mowę naszego Pana przez odnośne części wzmiankowanego artykułu o Jego ocenieniu ducha w wytrwałych Młodocianych Godnych, którzy mimo wzmagania się grzechu i samolubstwa na świecie, nie postępują za wielkimi ani za małymi grzesznikami, lecz raczej wolą wiernie służyć i trzymać się Pana. Zachęcanie Ruty przez Booza (nie bój się, córko moja, w. 11) reprezentuje zachęcanie Młodocianych Godnych przez naszego Pana w całej treści artykułu o Młodocianych Godnych. Obiecując uczynić wszystko cokolwiek Ruta będzie sobie życzyła, gdyż cnota jej wiadomą była publicznie, Booz reprezentuje określenie naszego Pana udzielone w tym artykule o obecnych nagrodach i przywilejach dla Młodocianych Godnych z przyczyny publicznie znanej ich wierności w poświęceniu. Przyznanie przez Booza, że on jest tym, który by mógł ją odkupić z równoczesnym oświadczeniem, że jest jeszcze bliższy odkupiciel (w. 12), przedstawia naszego Pana zapewniającego Młodocianych Godnych, że On jest bliskim krewnym mogącym ich uznać, lecz że jest jeszcze bliższy krewny, jak np. niektórzy wodzowie Wielkiego Grona, dyrektorzy i redaktorzy jako przedstawiciele Towarzystwa, którzy z przyczyny, iż byli Lewitami - Młodociani Godni są również Lewitami - stanowili jako Wielkie Grono klasę bliższą w pokrewieństwie Młodocianym Godnym aniżeli Głowa Najwyższego Kapłana Świata (T.P. nr 5, 56, par. 3 - ostatnie zdanie; nr 33, 24, par. 3, nr 47, 56, par. 3). Booz rozkazując Rucie (w. 13) ażeby czekała do podjęcia decyzji, czy ten bliższy krewny uzna ją i połączy się z nią w celu rozmnożenia jej potomstwa, reprezentuje Pańskie opatrznościowe opóźnienie w cyrkulacji The Present Truth z maja 1919, która wydrukowana w lutym została rozesłana dopiero w lipcu tego samego roku. Zawierała ona artykuły zwracające szczególną uwagę bliższemu krewnemu (opóźnienie to było z przyczyny uwięzienia dyrektorów i redaktorów Towarzystwa oraz choroby J. F. R. po jego uwolnieniu) i proszące klasę Młodocianych Godnych ażeby czekała aż do właściwego czasu, gdy dyrektorom i redaktorom, jako najbliższemu odkupicielowi będzie dana sposobność zajęcia się pozafiguralną klasą Ruty. Booz dając przyrzeczenie Rucie, że gdyby najbliższy odkupiciel uchylił się od swej powinności względem niej, to on zajmie jego miejsce (w. 13), reprezentuje naszego Pana zapewniającego Młodocianych Godnych, że On będzie stał przy nich, jeżeli drudzy odmówią spełnienia swego obowiązku. Przyrzeczenie to zawiera się w fakcie, że Jezus uznał Młodocianych Godnych jako podrzędną część pozafiguralnego Elizeusza; to było udowodnione w podanych powyżej odnośnikach do Teraźniejszej Prawdy oraz przez ten Jego opatrznościowy akt, że Booz mówił Rucie, ażeby spała aż do poranka (w. 13), a to przedstawia, że Pan wymaga od Młodocianych Godnych, ażeby oczekiwali aż nadejdzie właściwy czas na Jego działalność względem nich.

    (16) Zgodzenie się z tym żądaniem w figurze i pozafigurze jest pokazane w pierwszym zdaniu wiersza 15. Działanie Ruty w tajemnicy oraz rada Booza dla niej odnośnie zachowania tajemnicy (w. 15), reprezentuje ukrytą działalność Jezusa i Młodocianych Godnych. Ta sama rzecz okazuje się w odejściu Ruty gdy było jeszcze ciemno i nikt nie mógł jej rozpoznać (w. 14). Booz każąc trzymać Rucie jej płachtę (fartuch - w poprawnym tłumaczeniu) aż namierzy jej jęczmienia, przedstawia rozkaz naszego Pana dany Młodocianym Godnym, aby przygotowali się, by mogli być skutecznymi w pozyskiwaniu utracjuszy koron, jako owoc swego poświęcenia. Ta myśl jest także zawarta w ostatnich dwóch odnośnikach do Teraźniejszej Prawdy, jak również w T.P. nr 5, 57, par. 4; nr 33, 25, par. 4; nr 47, 57, par. 2. Namierzenie przez Booza dla Ruty 6 miarek jęczmienia (w. 15) przedstawia, że nasz Pan dał tej klasie niezupełną liczbę utracjuszy koron jako rezultat ich służby. Ruta przynosząc jęczmień do miasta reprezentuje Młodocianych Godnych przyprowadzających tego rodzaju utracjuszy koron między lud w Prawdzie. Ta praca była wykonana od marca do lipca 1919 roku. Przybycie Ruty do Noemi (w. 16) przedstawia przedstawienie się tej klasy swym towarzyszom utracjuszom koron w dopiero co wzmiankowanym okresie. Pytanie Noemi "Któżeś ty?" reprezentuje, jak utracjusze koron zapytywali się Młodocianych Godnych, czy już dowiedzieli się, że są takimi czy też jeszcze nie. Ruta opowiadając jej o tym co powiedział Booz reprezentuje Młodocianych Godnych oznajmujących swoim towarzyszom utracjuszom koron, co Pan powiedział im przez Prawdy o Młodocianych Godnych podane w The Present Truth z 17 lutego 1919 roku. Ruta pokazując Noemi owe 6 miarek jęczmienia (w. 17), przedstawia Młodocianych Godnych prezentujących utracjuszom koron dawno już będącym w Prawdzie tych utracjuszy koron, których Pan dał im pozyskać do Prawdy jako owoc ich pracy. Jest to pozafigurą tego co Booz mówił Rucie, ażeby nie wracała próżno do swojej świekry. Noemi (w. 18) radząc Rucie w cichości oczekiwać Booza, którego charakter był gwarancją skutecznego załatwienia tej sprawy reprezentuje utracjuszy koron radzących Młodocianym Godnym w cichości z ufnością oczekiwać na Pana, którego charakter jest gwarancją, że tylko On tę sprawę zakończy skutecznie.

    (17) Czwarty rozdział księgi Ruty odnosi się w pozafigurze do okresu od lipca 1919 do około lipca 1921 roku. W księdze Ruty 4:1 Booz poszedłszy do bramy i usiadłszy tam, reprezentuje przygotowanie się naszego Pana do szerokiej cyrkulacji między ludem w Prawdzie, dwóch numerów The Present Truth z maja (wydrukowany w lutym a rozesłany w lipcu) i sierpnia 1919 roku, które zawierały odnośne artykuły z poselstwem od naszego Pana, które było pozafigurą tego co Booz powiedział w księdze Ruty 4:1,2. Przyjście bliższego krewnego do bramy (w. 1) reprezentuje wodzów Towarzystwa, dyrektorów i redaktorów, z których główni wodzowie niedawno przedtem zostali wypuszczeni z więzienia, a którzy z powodu swych działalności znowu przyszli pod uwagę ludu Bożego znajdującego się w Prawdzie. Booz prosząc go aby przyszedł i usiadł przy bramie przedstawia, jak nasz Pan przez odnośne artykuły w majowej i sierpniowej Prawdach, zwracał im uwagę i prosił ich, aby wystąpili przed całym Kościołem i wzięli pod uwagę przedmiot podany w tych artykułach. Bliższy krewny godząc się na to żądanie, reprezentuje wyrażenie zgody na pozafiguralne żądanie przez dyrektorów i redaktorów Towarzystwa. Szeroka cyrkulacja tych dwóch numerów pomiędzy zwolennikami Towarzystwa (ponad 30 000 egzemplarzy numeru majowego i ponad 20 000 numeru sierpniowego zostało rozesłanych pomiędzy zwolennikami Towarzystwa), była powodem tych dwóch efektów. Dziesięciu mężów starszych miasta (w. 2) przedstawiają odpowiedzialnych wodzów tych ośmiu grup Lewickich, które zostały sformowane przed ukończeniem się sceny przy bramie w pozafigurze - te Lewickie grupy i wodzowie Maluczkiego Stadka między tymi grupami oraz wodzowie Maluczkiego Stadka w ruchu Epifanicznym - dziesięć grup wodzów razem. Booz prosząc tych mężów, starszych miasta, ażeby sądzili, jako świadkowie w sprawie działu roli Noemi pozostałego po Elimelechu (w. 2) reprezentuje, jak nasz Pan przez powyżej nadmienione artykuły zwracał uwagę dziesięciu sympatycznym wodzom klas znajdujących się we wspomnianych dziesięciu grupach, zawezwawszy ich jako sędziów - świadków - do odpowiedniego załatwienia sprawy odnośnie Wielkiego Grona. Starsi siadając (w. 2), reprezentują przygotowanie się ich pozafigur by uczynić według żądania. Oznajmienie powinowatemu przez Booza, że Noemi sprzedała dział roli po Elimelechu (w. 3), reprezentuje oznajmienie naszego Pana przez artykuł "Towarzystwo Jako Przewód" we wrześniowej angielskiej Prawdzie, że przywilej uznania Wielkiego Grona jako braci, którzy naonczas mieli być pozyskani, lecz którzy do tego czasu nie byli rozpoznani i przywilej zarządzania ich pracą, mogły być otrzymane (odkupione) przez odnoszącą się do nich pracę ofiarniczą (T.P. Nr 29, 68).

    (18) Oznajmienie przez Booza bliższemu krewnemu (w. 4), że pragnie on dać mu publicznie sposobność nabycia ziemi, przedstawia podobne oznajmienia dawane przez naszego Pana przy pomocy części powyżej wspomnianego artykułu, przez którą nasz Pan radził dyrektorom i redaktorom Towarzystwa, by uznali Wielkie Grono, z którym Bóg ma teraz do czynienia od czasu ukompletowania Maluczkiego Stadka i aby wiernie używali przywileju zarządzania sprawami Towarzystwa na korzyść Wielkiego Grona, a także pilnie spełniali to wobec całego ludu Pańskiego a szczególnie wobec wodzów dziesięciu grup. Booz mówiąc najbliższemu krewnemu mającemu w pierwszym rzędzie prawo do odkupu, ażeby zadecydował czy będzie mógł zastosować się do tego prawa czy też nie (w. 4) reprezentuje, jak nasz Pan przez te same cytaty nadmienionego artykułu, wzywał dyrektorów i redaktorów Towarzystwa (oni mieli pierwszeństwo co do powyżej nadmienionych przywilejów, bo im należało się mieć kontrolę w Towarzystwie nad zarządem i nauką, lecz nie posiadali jej, ponieważ była ona przywłaszczona przez jednego członka Towarzystwa), by zadecydowali czy chcą lub nie wiernie spełniać obowiązki kontrolowania spraw Towarzystwa na korzyść Wielkiego Grona (ta sama cytata co powyżej). Booz zapewniając krewnego, że jeśli nie użyje on swoich praw pierwszeństwa, to on przyjmie je na siebie (w. 4) reprezentuje, jak nasz Pan przez owe dwa artykuły przedstawił dyrektorom i redaktorom Towarzystwa, że jeżeli oni nie użyją swego stanowiska, aby właściwie spełniać obowiązki odnoszące się do Wielkiego Grona jako klasy i do ich pracy, to On Sam zajmie się tą sprawą. Odpowiedź dana Boozowi przez bliższego krewnego, że uczyni wszystko co do niego należy, przedstawia oświadczenie dyrektorów i redaktorów, że uczynią oni to co w pozafigurze do nich należy w wyniku czego, przyjęli jako zadanie zajęcie się małym Benjaminem, jak to wówczas wyraził Clayton Woodworth. A że Booz mówił (w. 5) bliższemu krewnemu, że wraz z prawem Noemi będzie musiał odkupić i prawo Ruty w tym polu, reprezentuje to, co nasz Pan oznajmił w powyżej podanych miejscach Teraźniejszej Prawdy, jak również w numerach: 5, 60, par. 6; str. 61, par. 1-3; nr 30, 88, par. 1, 2; nr 31, 99, par. 1-4, odnośnie prośby Elizeusza, w której domagał się on części pierworodnego, gdzie jest pokazane, że Elizeusz reprezentował dwie klasy (Wielkie Grono i Młodocianych Godnych, jako mówcze narzędzia do publiczności), które miały prawo do pola służby Towarzystwa włączając rozumie się służbę do swoich własnych klas. Booz, mówiąc bliższemu krewnemu, że musi on pojąć Rutę, aby wzbudzić imię zmarłego Mahalona (nie chodziło tu o Noemi, której mąż miał z nią dzieci, a przeto lewirat [lewirat - prawo u Żydów, na mocy którego wdowę po bracie zmarłym bezpotomnie zaślubiał jego młodszy brat. Słowo to pochodzi z łac. levir i znaczy mężowski brat] nie dotyczył Noemi), reprezentuje, że w sprawie Młodocianych Godnych dyrektorzy i redaktorzy Towarzystwa musieli uznać taką klasę i połączyć się z nią, aby pozyskać wiernych tymczasowo usprawiedliwionych, którzy specjalnie byli wówczas do pozyskania, tj. Młodocianych Godnych, aby zająć miejsce zmarłego pozafiguralnego Mahalona - zmarłego dlatego, ponieważ stracił tymczasowe usprawiedliwienie. Powyższe cytaty tego dowodzą.

    (19) Powinowaty był świadomy (w. 6), że ta rola nie dostałaby się jemu ale potomstwu Ruty, jako potomstwu Mahalona i że z tego powodu wyszłoby to na stratę jego, a na korzyść drugiego, dlatego odmówił udziału w takiej transakcji, co reprezentuje dyrektorów i redaktorów Towarzystwa, którzy przez swego prezydenta odmówili propozycji pozafiguralnego Booza. W Strażnicy z l lutego 1920 pod nagłówkiem "Ludzie Godni - Starożytni i Nowocześni" prezydent Towarzystwa zaprzeczył istnieniu klasy Młodocianych Godnych i wszelkich innych tymczasowo usprawiedliwionych osób. Rozumie się więc, że Towarzystwo nie poświęcałoby się dla takiej klasy i dla pozyskiwania jedynych wiernych tymczasowo usprawiedliwionych, którzy wówczas mogli być pozyskani (Młodocianych Godnych). Główną zatem przyczyną odmawiania podziału swej władzy z taką klasą było to, co w. 6 mówi: "bym snać nie stracił dziedzictwa mego". Wspomniany artykuł Towarzystwa, którego treść poprzednio była omawiana w Betel na kilka miesięcy przed wydaniem go, był napisany przed zebraniem akcjonariuszy w Pittsburghu 3 stycznia 1920 roku. Bliższy krewny, ofiarowując i pozwalając Boozowi mieć sposobność odkupu tej roli, przedstawia dyrektorów i redaktorów Towarzystwa, którzy przez wzmiankowany artykuł i połączone czyny zrzekli się swego przywileju, przy czym przywilej ten powrócił do Pana. Było to zawsze uważane za zło w Izraelu, gdy ktoś nie odkupił własności, którą mógłby odkupić, albo gdy pozwolił dziedzictwu (w. 7) po ojcu dostać się w ręce drugiego. Zło to było pokazane przez kulenie, gdy ktoś ustępując z dóbr w Izraelu musiał zzuwać z nogi trzewik i dać go na świadectwo drugiemu, co przedstawia złe prowadzenie się pozafiguralnego Izraelity, gdyby odmówił wypełnienia pozafigury, tak jak było to również uważane za zło w Izraelu wobec takiego brata, który nadając się na męża mógł wejść w lewirackie małżeństwo z wdową po bezpotomnym bracie a jednak nie chciał tego uczynić (5 Moj. 25:7-10). Figuruje on jakiegokolwiek odpowiedniego kandydata, który by odmówił wzbudzenia pozafiguralnego nasienia upadłym wodzom którejkolwiek klasy w duchowym Izraelu, jak np.: zdolni kandydaci odmawiający zajęcia opróżnionego miejsca przewodnictwa w Wielkim Gronie, które gdyby przyjęli, mogliby pozyskać i rozwinąć resztę tej klasy; zdolni kandydaci odmawiający zajęcia opróżnionego miejsca przewodnictwa pomiędzy Młodocianymi Godnymi, które gdyby przyjęli, mogliby pozyskać i rozwinąć resztę tej klasy; zdolni kandydaci odmawiający zajęcia opróżnionego miejsca przewodnictwa pomiędzy usprawiedliwionymi, które gdyby przyjęli, mogliby pozyskać resztę klasy usprawiedliwionych; lub zdolni kandydaci jakiejkolwiek wyższej klasy, odmawiający przyjęcia opróżnionego miejsca w jakiejkolwiek niższej klasie, jak np. w klasie tymczasowo usprawiedliwionej. Wszyscy oni są przedstawieni przez tego w Izraelu, który odmawiał wstąpienia w związek małżeński z wdową po swoim bracie. Wstąpienie w pozafiguralny stan małżeństwa lewirackiego jest niemożebne dla Maluczkiego Stadka ponieważ jego wódz, Jezus, nigdy nie umiera. Nie tylko, że źle sobie postąpili wodzowie odmawiający przyjęcia, ale także zostali za to poddani przez Pana pewnego rodzaju niewygodzie, objawiającej się w duchowym kuleniu. A zatem bliższy krewny wskutek zzucia swego trzewika i oddania go Boozowi, kulał (w. 8), a to przedstawia nie tylko zło popełnione przez dyrektorów i redaktorów Towarzystwa w nadmienionym powyżej artykule, lecz również zło jakie zostało popełnione 3 stycznia 1920 podczas głosowania na zebraniu akcjonariuszy w Pittsburghu. Zostały tam zniesione roczne wybory urzędników Towarzystwa przy czym zastąpiono je wyborami trzyletnimi; zmieniono także dożywotnie wybory dyrektorów Towarzystwa zastępując je również trzyletnimi wyborami. Zmiany te były z ich strony wielkim objawem obłudy ze względu na ich twierdzenia w latach 1917 i 1918, kiedy to dowodzili, że roczne wybory dyrektorów i urzędników są absolutnie wymagane przez prawo. Jest to nie tylko dowodem obłudy, ale także dowodem grabienia władzy i chciwością. Pozafiguralne kulenie objawiło się także w błędnej praktyce i nauce. Tak więc sprawa właściwego postępowania była pozostawiona pozafiguralnemu Boozowi (Booz otrzymał trzewik).

    (20) W przypadku Ruty nie jest nic napisane o zdjęciu przez nią trzewika i plunięciu krewnemu w twarz gdy odmówił pojęcia jej w celu wzbudzenia nasienia Mahalonowi, jak to pokazuje figura w 5 Moj. 25:9. Nie stało się tak dlatego, ponieważ inne były okoliczności a cała sprawa była załatwiona przez Booza zamiast Rutę i to w jej nieobecności, natomiast w typie wdowa sama miała załatwić tę sprawę ze starszymi. Lecz gdy chodzi o bliższego krewnego Ruty w figurze i pozafigurze, trzewik został zzuty i pozafiguralne splunięcie nastąpiło. Śliny z ust ludu Bożego są dobrą rzeczą, będąc użyte do przedstawienia Prawdy, ponieważ ich usta reprezentują mówcze narzędzie Boże (Obj. 3:16; Jana 9:6, zob. komentarz). Splunięcie komuś w twarz reprezentuje używanie mowy w sposób ujemny i hańbiący wobec tego w którego twarz ktoś napluje. Jeżeli symboliczne naplucie jest dokonywane przez lud Boży, to symbolizuje ono używanie prawdy w sposób ujemny i hańbiący względem danej osoby. Bo jak fakty dowodzą, nie tylko pozafiguralny Booz dokonywał tego spluwania, lecz Młodociani Godni, na tyle na ile przychodzili do poznania Prawdy na czasie, czynili to samo wobec dyrektorów i redaktorów Towarzystwa, a specjalnie wobec ich naczelnego wodza; zaś inni z ludu Bożego, chociaż nie są wyraźnie pokazani przez ten szczególny typ, są jednak objęci przez starszych jako wodzów z ludu i innych biorących w tym udział, czynili i będą to czynić używając Prawdę na czasie, która posłuży jako ujma, wstyd i hańba pozafiguralnemu najbliższemu krewnemu. Przywołanie przez Booza starszych i ludu aby byli świadkami jego odkupu roli (w. 9) reprezentuje, że przez wszystkie artykuły w marcowej The Present Truth z roku 1920, takie jak: "Przegląd o Starożytnych i Nowoczesnych Godnych", "Młodociani Godni" i "Przeszkody do owocnej pracy", nasz Pan zawezwał te dziesięć grup wodzów klas i wszystkich braci by byli świadkami, że On odebrał wszystkie prawa odnoszące się do Wielkiego Grona i Młodocianych Godnych od dyrektorów i redaktorów Towarzystwa, wyjawił ich zło i błędy wychodzące w Strażnicy, które są dowodem ich złego stanu i złych praktyk. Booz (w. 10) wzywając dziesięciu starszych by byli świadkami jego odkupu Ruty w celu wzbudzenia nasienia Mahalonowi aby tym sposobem zachować jego rodzinne dziedzictwo w Izraelu, reprezentuje jak nasz Pan w całym pierwszym, drugim i trzecim z powyżej wymienionych artykułów, a specjalnie w pierwszym, przyznał się do swego po-krewieństwa z Młodocianymi Godnymi oraz że przyjął On tę klasę za Swoją własną, by tym sposobem mógł wzbudzić wiernych tymczasowo usprawiedliwionych - specjalną klasę możliwą wówczas do wzbudzenia, tj. klasę Młodocianych Godnych, albowiem wszyscy inni z tymczasowo usprawiedliwionych gdyby nie poświęcili się, tym samym straciliby swoje tymczasowe usprawiedliwienie. Starsi i wszyscy obecni przy bramie mówiący (w. 11): "Jesteśmy świadkami", reprezentują lud Boży w ogólności i dobrych wodzów uznających Prawdy, które nasz Pan podał w tych trzech artykułach a także Jego ostateczne uznanie Młodocianych Godnych i przyjęcie ich do łączności z Sobą w celu rozwinięcia więcej członków tej klasy. Dobre życzenia starszych i ludu (w. 11) dla Ruty i Booza, reprezentują dobre życzenia ludu Bożego w ogólności i dobrych wodzów tych dziesięciu grup, aby Młodociani Godni byli owocni w pozyskiwaniu wielu członków z ich klasy i aby nasz Pan zdobył bogactwa i chwałę a przy tym obfity owoc Boskiej Prawdy w obecnym czasie. Życzenie (w. 12) aby dom Boozowy rozwinięty przez Rutę stał się jako dom Faresa, reprezentuje życzenie pozafigur, aby Młodociani Godni byli klasą książęcą, tak jak książęcy był figuralny dom Faresa.

    (21) Booz biorący sobie Rutę za żonę (w. 13) a przez nią zostawszy ojcem Obeda (służebny), reprezentuje połączenie się naszego Pana z Młodocianymi Godnymi i rozwinięcie przez nich wielkiego mnóstwa nowych Młodocianych Godnych. Nie mamy wnioskować, że połączenie się naszego Pana z pozafiguralną Rutą dowodzi, że musi ona być figurą na Kościół, ponieważ tak jak Salomon w swoich Pieśniach, który przedstawia naszego Pana w Wieku Ewangelii, miał 60 królowych i 80 założnic jako symboliczne żony (PnP 6:8, 9), to jednak Jego jedyną prawdziwą małżonką jest prawdziwy Kościół (w. 9). Niewiasty gratulując Noemi i chwaląc Pana za urodzenie dziecięcia i dostarczenie dobrego powinowatego, reprezentują wszystkie godne grupy ludu Bożego życzące dobra dla utracjuszy koron oraz chwalące Boga za Jego wielkie dobrodziejstwa i naszego Pana, iż jest godnym pozafiguralnym krewnym, który otrzymał cześć w duchowym Izraelu za Swój udział w tej transakcji. Ich obwieszczenie (w. 15), że to dziecię będzie pomocą i żywicielem Noemi w jej starości, z powodu, że Ruta jej synowa jest dla niej daleko lepsza aniżeli siedmiu synów, gdyby Noemi mogła ich jeszcze mieć, reprezentuje lud Boży obwieszczający, że później pozyskani Młodociani Godni są i będą aż do końca pomocą i ostoją dla gorliwych utracjuszy koron z powodu, że Młodociani Godni są im bliscy w pokrewieństwie - klasa pozafiguralnej Ruty jest lepsza dla takowych aniżeli wszystkie klasy, które by jeszcze mogli oni rozwinąć. Noemi, położywszy dziecię na swoim łonie będąc mu piastunką (w. 16), przedstawia miłość i usługę dla tych wszystkich nowych Młodocianych Godnych ze strony utracjuszy koron. Niewiasty ogłaszając dziecię potomkiem pozafiguralnych gorliwych utracjuszy koron (członków Wielkiego Grona) i dając mu imię Obed (służebny) reprezentują wszystkie grupy ludu Bożego podające myśl, że nowi Młodociani Godni są potomstwem gorliwych utracjuszy koron i że ta klasa będzie służebną - pozafiguralni Lewici, lecz nie kapłani. Fakty tego paragrafu wypełniły się w roku 1920 i 1921. Genealogia podana w wierszach 17-22 nie jest częścią tej historii, chociaż jest z nią spokrewniona i dla tego pomijamy ją bez dalszych objaśnień. A więc nasze powyższe krótkie wytłumaczenie księgi Ruty jest prawdziwe, zgodne i rozumne jako naturalne zastosowanie historii w tej księdze do odnośnych bezspornych faktów. Przeto jako Prawda w tym przedmiocie jest ono w krańcowym przeciwieństwie do naciągniętego, nierozumnego i niezgodnego zastosowania tej historii do ruchu J. F. R., jakie zostało podane przez niego w Strażnicy w roku 1932. Nadmieniamy, że powyżej podane wyjaśnienie nie było nam zrozumiałe aż dopiero po latach, po wypełnieniu się pozafigury; bo gdy pisaliśmy te artykuły przez które pozafiguralny Booz przemówił w wypełnieniu rozdziału trzeciego i czwartego, to nie zdawaliśmy sobie wówczas sprawy z użytku jaki Pan uczynił z nas i z Teraźniejszej Prawdy, tak jak nasz Pastor nie wiedział o pozafiguralnych poczynaniach do których wykonania był on użyty.

    (22) Niektórzy chcieliby wiedzieć, jak możemy pogodzić nasze zrozumienie odnoszące się do Ruty jako typu na Młodocianych Godnych z tym co brat Russell pisał w komentarzu odnośnie księgi Ruty 4:1. Odpowiadamy, że myśl podana w komentarzu w odniesieniu do tego tekstu zdaje się być dodatkiem C. J. Woodwortha, przeciwko czemu ostrzegaliśmy braci w tym piśmie. Zwracając się do E 173 nie znajdujemy tam niczego, co by odnosiło się do naszego Pana, jako symbolicznego "zięcia Noemi, typu (?) na Ewę, aby mógł odkupić Rutę, typ na Kościół, i jej rolę, typ na świat", jak to podaje komentarz. Nigdzie w pismach naszego Pastora nie znajdujemy takiej myśli, która przedstawiłaby się myślącemu umysłowi jako nie nadająca się by być jego trzeźwym poglądem. Nasz Pan nie mógł być symbolicznym zięciem Noemi, ponieważ Ruta nie była córką ale synową Noemi. Ani też Noemi nie była pozafigurą Ewy, jako rzekoma figuralna teściowa Chrystusa, ponieważ Ewa nie była figuralną teściową Jezusa. Ewa była faktyczną jego matką w tym znaczeniu, że Adam był Jego ojcem, co zostało wyrażone słowami Jezusa "Syn człowieczy"; zatem co się tyczy Ewy, Jezus mógłby się nazywać Synem Niewiasty (1 Moj. 3:15). Przeto Noemi nie była pozafigurą Ewy. Komentarz powyżej omawiany jest wytworem C. J. Woodwortha a nie naszego Pastora, a na ile krytykowaliśmy go to wiemy, że takie pojmowanie jest skutkiem fantastycznego pojmowania C. J. Woodwortha, który nie zważa na myśli brata Russella. Ustęp z księgi Ruty 4:1-10 w E 173 jest podany na dowód pracy restytucyjnej Jezusa, a zastosowanie to nie jest przeciwne naszemu zrozumieniu, że Ruta jest figurą na Młodocianych Godnych, ponieważ oni będą częścią tej odkupionej własności oswobodzonej w Tysiącleciu, chociaż wątpimy, czy nasz Pastor miał na myśli Młodocianych Godnych cytując ten ustęp. Zacytował on bowiem ten ustęp na dowód, że świat będzie oswobodzony przez symboliczne zaślubienie klasy restytucyjnej z Jezusem tj., że On wejdzie w jedność z wiernymi klasy restytucyjnej (Iz. 62:4, 5). Zacytowany tekst dowodzi, że Kościół także jest częścią tego męża w takim symbolicznym poślubieniu.

    (23) Mamy wiele dobrych powodów do zaprzeczenia, że Ruta jest typem na Kościół. Ruta wcale nie pasuje jako typ Kościoła z powodu następujących siedmiu silnych racji: Po pierwsze, Kościół nie jest cudzoziemcem w symbolicznej ziemi Chananejskiej. Kościół jest przedstawiony przez zrodzonego w ziemi - spłodzonego z Ducha. Ponadto Kościół już nie zbierał w pokłosiu, ponieważ jest to wyłącznie pracą Wielkiego Grona (ubogiego) i Młodocianych Godnych (cudzoziemca). Kościół był odkupiony w zupełności zanim ostatnia część (1914-1916) pokłosia zaczęła się. Kościół był dziewicą (panną), która nigdy przedtem mężatką nie była. Kościół nie może być małżonką Jezusa przez poślubienie lewirackie, ponieważ jej Oblubieniec Jezus nie może umrzeć. Nikt nigdy nie miał prawa poślubić Kościoła przed Jezusem.

 

PYTANIA BEREAŃSKIE

(1) Co ukazało się w Strażnicach od 15 listopada 1932 do 15 lutego 1933? Czego przykładem są myśli zawarte w nich? Co obiecał redaktor Teraźniejszej Prawdy? Jako co posłuży nasze tłumaczenie? Kiedy jest właściwy czas na pozafiguralne wypadki z księgi Ruty? Co figuruje głód z księgi Ruty 1:1,2? Co znaczy Betlejem i na co jest figurą? Co znaczy imię Elimelech i kogo reprezentuje? Co Moab znaczy i reprezentuje? Noemi? Mahalon? Chelijon? Co reprezentuje ich pobyt w Efracie? W Judzie? Czym było ich odejście z ziemi Chananejskiej do Moabskiej? Co reprezentuje śmierć Elimelecha? Co przedstawia Noemi pozostawiona w opuszczeniu ze swymi synami? Co przedstawia Mahalon i Chelijon biorący za żony córki moabskie? Co znaczy i reprezentuje Orfa? Ruta? Ich zamieszkiwanie w ziemi Moabskiej przez dziesięć lat?

(2) Co reprezentuje śmierć Mahalona i Chelijona? Co reprezentuje pozbawienie Noemi męża i synów? Że Bóg znowu dał Izraelowi chleb? Co było pierwszym pozafiguralnym jedzeniem tego chleba? Co reprezentuje usłyszenie o tym przez Noemi? Co przedstawia chęć powrotu Noemi, Orfy i Ruty? Co przedstawia ich wyjście ku ziemi Chananejskiej? Pierwsza prośba Noemi do swoich synowych aby wróciły się do ludu swego? Jaka jeszcze pozafigura to ilustruje? Jakie rzeczy w postępowaniu pozafiguralnej Noemi wywierały odpychające wrażenie na pozafiguralną Orfę i Rutę? Jakie przeciwieństwo powiększyło to odpychające wrażenie? Co reprezentuje płacz Orfy i Ruty? Pocałunek Noemi?

(3) Co reprezentuje ich chęć udania się z Noemi do Chanaanu? Co reprezentuje druga próba Noemi spowodowania aby wróciły się jej synowe? Dlaczego pozafigury miały takie wrażenie? Co reprezentuje oświadczenie Noemi, że jest za starą aby mieć dzieci? Jej oświadczenie, że choćby mogła mieć dzieci, to musiałyby długo czekać za nimi? Co przedstawia żal Noemi wyrażony wobec jej synowych? Co reprezentuje powtórnie okazany żal Orfy i Ruty? Uległość Orfy i pocałunek Noemi? Co przedstawia zwyciężenie tych trudności przez Rutę?

(4) Co reprezentuje trzecia prośba Noemi, aby Ruta wróciła się? Co przedstawia zwycięstwo Ruty? Jej odpowiedź dana Noemi aby przestała namawiać ją do odejścia? Co przedstawia wzruszająca mowa Ruty z wiersza 16 i 17 w jej różnych szczegółach? Czym stała się Ruta po postanowieniu? Co to przedstawia? Co przedstawia ziemia Chananejska? Zrodzony w niej? Cudzoziemiec mieszkający w niej? Co przedstawia zaprzestanie namawiania Ruty przez Noemi żeby odeszła? Ich podróż aż do Betlejem? Jakie wrażenie to uczyniło w figurze i pozafigurze na mieszkańcach Betlejemu? Dlaczego? Jak Noemi i Ruta zostały przyjęte w figurze i pozafigurze?

(5) Co przedstawia użalanie się Noemi w figurze i pozafigurze? Jakie myśli zawierają się w porównaniu imion Noemi i Mara? Jaką lekcję mamy z tego? Co reprezentuje ubolewanie Noemi nad swoją stratą? Powtórzenie myśli z wierszy 19 do 21?

(6) Co jest godne uwagi odnośnie czasu, w którym Noemi i Ruta powróciły do Betlejem? Kiedy odbywało się żniwo jęczmienne a kiedy pszeniczne w figurze i pozafigurze? Jaka różnica zachodzi między jednym a drugim? Która przypowieść pokazuje to pozafiguralne odróżnienie? Jak? Co reprezentuje przyjście Noemi i Ruty do Betlejem na początku żniwa jęczmiennego? W czasie którego wezwania ich pozafigury przyszły do Prawdy? Jaka nauka potwierdza tę myśl? Dlaczego? Jak to poskutkowało na pozafiguralną Rutę? Przed i po jakiej dacie? Czego pozafigura dowodzi odnośnie chronologii pozafigur l rozdziału księgi Ruty?

(7) Do którego okresu odnosi się pozafigura 2 rozdziału księgi Ruty? Co reprezentuje pokrewieństwo Booza przez Elimelecha do Noemi i Ruty? Co przedstawia możność i bogactwo Booza? Co reprezentuje, że Ruta szukała za sposobnością zbierania w pokłosiu? Jej prośba do Noemi aby puściła ją zbierać w pokłosiu? Co przedstawia pole na którym zbierała Ruta? Jej zbieranie między snopami za żeńcami? Przyjście Booza z Betlejem aby błogosławić żeńców? Co przedstawiają żeńcy składający życzenia Boozowi? Pytanie przez Booza dozorcy odnośnie żeńców? Odpowiedź dozorcy? Jego wzmianka odnośnie pokrewieństwa Ruty z Noemi? Jego pochwała gorliwości i pracowitości Ruty?

(8) Co przedstawia odezwanie się Booza do Ruty? Wyrażenie "czy nie słyszysz mię córko moja"? Jego pozwolenie zbierania na swym polu? Przy jego dziewkach? Jego rada, by nie odchodziła na inne pola? Zachęcanie jej przez Booza, aby pilnowała pola gdzie pracują jego dziewki? Jego zapewnienie o jej bezpieczeństwie? Jego zaproszenie by piła wodę czerpaną przez jego sługi? Gdzie okazały się pozafigury tych mów Booza? Co reprezentuje zdziwienie Ruty i uznanie łaskawości Boozowego postępowania z nią jako z cudzoziemką?

(9) Co pozafiguralnie wnioskujemy z wielorakiej odpowiedzi Booza w figurze i pozafigurze? Gdzie te pozafigury były wyrażone? Co reprezentuje życzenie jej przez Booza nagrody od Boga za jej dobre uczynki? Gdzie te pozafigury były wyrażone? Co reprezentuje odpowiedź Ruty? Jej wypowiedzenie przyczyny ośmielającej zapytać go o łaskę? Boozowe zaproszenie jej do jedzenia? Dwojaki pokarm? Przyjęcie przez Rutę tego zaproszenia? Jej pozostawanie przy żeńcach podczas jedzenia? Podanie jej prażma przez Booza? Jej jedzenie do sytości? Jej odejście do pracy?

(10) Co reprezentuje czworakie rozkazanie Booza sługom? Zbieranie Ruty przez cały dzień? Wymłócenie jęczmienia? Że miała jakoby efę? Jej zabranie tego co nazbierała do miasta? Przyniesienie zboża do Noemi? Oglądanie tego co nazbierała Ruta przez Noemi? Co wyobraża danie Noemi przez Rutę nadwyżki tego co nazbierała? Co znaczy, że Ruta dała tę nadwyżkę? Zdziwienie Noemi z powodzenia Ruty? Co Noemi wywnioskowała z powodzenia Ruty? Co przedstawia oznajmienie Ruty, że Booz był tym, który wyświadczył jej tę łaskę?

(11) Co reprezentuje, że Noemi życzyła Boozowi błogosławieństwa za jego dobroć żywym i umarłym? Jej oznajmienie, że Booz ma prawo do odkupu? Co przedstawia opowiadanie przez Rutę Noemi, że Booz zaprosił ją by trzymała się jego żeńców do końca żniwa? Co przedstawia .rada Noemi dawana Rucie? Usłuchanie tej rady przez Rutę? Całe żniwo jęczmienne? Żniwo pszeniczne? Co pokazuje nasze badanie o pozafiguralnej chronologii 2 rozdziału księgi Ruty? Co reprezentuje pozostawanie Ruty u Noemi?

(12) Do jakiego czasu odnosi się 3 rozdział księgi Ruty? Co to udowodni? Jaki był pogląd VII tomu i zwolenników Towarzystwa w latach 1917 i 1918 o zamknięciu drzwi? Kiedy one się zamknęły i kiedy pokłosie naprawdę zakończyło się? Do jakiego wniosku zmusił ich ten pogląd? Gdzie te myśli były wyrażone? Co jest pozafigurą Noemi opowiadającej Rucie o swoich planach względem niej? Co przedstawia jej przypomnienie Rucie, że Booz jest powinowatym (odkupicielem)? Co reprezentuje danie Rucie informacji, że Booz będzie wiał jęczmień na bojewisku? Jakie były niektóre doświadczenia odwiewania tego czasu? Co reprezentuje radzenie Rucie, aby się umyła, namazała i ubrała? Jakie prawdy uweselały Kościół wówczas? Naszego Pana? Jak ta ostatnia myśl jest przedstawiona w figurze?

(13) Co przedstawia rada Noemi dawana Rucie, żeby nie dała się widzieć Boozowi, ażby się najadł i napił? Co reprezentuje, że czas po położeniu się Booza był właściwym dla jej przedstawienia się mu? Co przedstawiają instrukcje, żeby odkryć nogi Booza i tam się położyć? Co przedstawia mówienie Noemi do Ruty, iż wtedy Booz powie jej co ma czynić? Co przedstawia przyrzeczenie Ruty uczynienia według rady Noemi? Jak wypełniły się pozafigury życzeń i instrukcji Noemi dla Ruty? Skąd wiemy, że to jest faktem? Co reprezentuje uczynienie przez Rutę tego co było jej polecone? Jaki jest charakter powyższych zastosowań?

(14) Kiedy ukazał się l i 2 numer tego czasopisma? Jakie były tematy ich artykułów? Co te artykuły dały Malutkiemu Stadku? Kto uczestniczył w nich? Przez co jest to pokazane w figurze? Co reprezentuje położenie się Booza przy stogu jęczmienia? Co przedstawia ciche przyjście Ruty do Booza, odkrycie mu nóg i położenie się tam? Zerwanie się Booza ze snu? Jego obrócenie się i ujrzenie Ruty? Przez co to było pozafiguralnie uczynione? Co reprezentuje pytanie Booza? Odpowiedź Ruty? Jej prośba by Booz rozciągnął na nią swój płaszcz? Jej przyznanie się, że jest on jej bliskim krewnym?

(15) Co przedstawia pochwalająca odpowiedź Booza? Jego zachęcanie Ruty? Jego obiecanie zadośćuczynienia jej prośbom? Przyznanie się przez niego do pokrewieństwa? Nadmienienie przez niego, iż jest drugi jeszcze bliższy krewny? Jego rada dla Ruty by czekała na wynik tej sprawy? Danie przyrzeczenia Rucie? Mówienie Rucie by spała aż do poranku?

(16) Jak jest pokazane w figurze i pozafigurze, iż Ruta zgodziła się na to żądanie? Co reprezentuje działanie w tajemnicy, rada zachowania tajemnicy i odejście Ruty póki ciemność nie pozwoliła nikomu rozpoznać jej? Co przedstawia, że Booz kazał jej trzymać fartuch, aż namierzy jęczmienia? W czym ta rada była dana pozafiguralnie? Co reprezentuje jej usłuchanie Booza? Danie jej sześć miarek jęczmienia? Przyniesienie tego przez Rutę do Noemi? Opowiadanie tego przez Rutę co jej powiedział Booz? Jak ta pozafigurą była wykonana? Co przedstawia pokazanie Noemi przez Rutę sześciu miarek jęczmienia? Rada Noemi?

(17) Jak długi był pozafiguralny okres ujęty 4 rozdziałem księgi Ruty? Co reprezentuje przyjście Booza do bramy i usiądnięcie tam? Co reprezentuje przyjście bliższego krewnego do bramy? Zawołanie go przez Booza i prośba by usiadł przy bramie? Jego usłuchanie? Co przedstawiają dziesięciu starszych? Co przedstawia mówienie im przez Booza, żeby sądzili jako świadkowie? Że starsi usiedli? Boozowe oznajmienie powinowatemu o Noemi i sprzedaniu działu roli po Elimelechu?

(18) Co reprezentuje oznajmienie krewnemu przez Booza, że zadecydował dać mu sposobność odkupienia roli publicznie? Zapytywanie Booza czy bliższy krewny chce ją odkupić czy nie? Zapewnienie Booza, że on ją odkupi, jeśli tamten odmówi? Co reprezentuje obietnica odkupu krewnego? Oznajmienie mu przez Booza, że wraz z rolą musi on pojąć Rutę za żonę, aby wzbudzić nasienie zmarłemu? O jakie małżeństwo tu nie chodziło? Dlaczego nie?

(19) Dlaczego pokrewny nie zgodził się na to? Co jest pozafigurą tego? W czym, przez kogo i jak dyrektorzy i redaktorzy odmówili pozafiguralnej propozycji Booza? Kiedy artykuł ten był przygotowany? Co reprezentuje, że bliższy krewny zezwolił Boozowi mieć tę sposobność? Wytłumacz jaki był zwyczaj zdejmowania i oddawania trzewika przy wykupnie albo zamianie dóbr i odmówieniu pojęcia wdowy po bracie? Dlaczego takie transakcje były złe? Co reprezentują one dla czterech klas w duchowym Izraelu? Pod jakie inne zło były one poddane? Co reprezentuje zzucie trzewika i oddanie go Boozowi? Określ szczegółowo następujące pozafiguralne złe czyny.

(20) Czego Ruta nie czyniła według wymagania 5 Moj. 25:9? Dlaczego nie? Co w tym przypadku było uczynione z pozafiguralnym krewnym? Co reprezentują śliny? Co reprezentuje i oznacza prawdziwe plunięcie w twarz? Jak to było uczynione w pozafigurze? Co reprezentuje zawołanie przez Booza na starszych i na lud, aby byli świadkami, że on zdjął krewnemu trzewik i odkupił Rutę, ponieważ krewny odmówił uczynienia tego? Co przedstawia wzbudzenie nasienia Mahalonowi? Przez co nasz Pan to uczynił? Co reprezentuje zgoda starszych i ludu aby byli świadkami oraz ich trzy dobre życzenia?

(21) Co reprezentuje Boozowe wzięcie Ruty za żonę i stanie się przez nią ojcem Obeda? Czego nie mamy wnioskować w pozafigurze z małżeństwa Booza i Ruty? Dlaczego nie? Co reprezentują gratulacje niewiast zasyłane Noemi, chwalenie Boga za urodzenie się Obeda i Booza za to, że jest dobrym powinowatym? Ich obwołanie, że Obed będzie pomocą i żywicielem Noemi w jej starości? Że Ruta, która ją miłuje jest dla niej lepsza niż siedmiu synów? Co przedstawia położenie przez Noemi dziecka na łonie i służenie mu za piastunkę? Ogłoszenie dziecka potomkiem Noemi? Nazwanie go Obed? Dlaczego rodowód nie jest tutaj dalej omawiany? Co można właściwie powiedzieć o powyższym wytłumaczeniu księgi Ruty w pozafigurze? W jakim przeciwieństwie znajduje się ono w stosunku do zastosowania tej historii przez J. F. R.? Do którego czasu powyższe zrozumienie księgi Ruty nie było jasne? Czego nie był świadomy pisarz artykułów zawierających pozafiguralne przemówienia tego, co Booz mówił w 3 i 4 rozdziale wtedy, gdy były one pisane?

(22) Jak możemy pogodzić nasze zrozumienie z komentarzem? Kto dał początek myśli wyrażonej w komentarzu odnośnie księgi Ruty 4:1? Co E 173 nie podaje nam odnośnie tego komentarza? Gdzie jeszcze taka myśl nie znajduje się? Jakiego figuralnego pokrewieństwa nie miała Noemi do naszego Pana według myśli zawartej w komentarzu? Dlaczego rzeczywiste pokrewieństwo Jezusa nie dozwala na taką myśl? Czego przykładem jest ten komentarz? Jak wyjątek z księgi Ruty 4:1-10 jest użyty w E 173? Co brat Russell miał na myśli cytując ten ustęp w E 173? Czego dowodzi także Iz. 62:4, 5?

(23) Ile silnych dowodów możemy dać na to, że Ruta nie jest typem Kościoła? Jak to jest pokazane przez fakt, że Ruta była cudzoziemką w ziemi Chananejskiej? Przez Kościół jako zrodzony w pozafiguralnej ziemi Chananejskiej? Przez Rutę zbierającą w pokłosiu? Przez kompletne odkupienie Kościoła przed rozpoczęciem się ostatniej fazy pokłosia? Przez to, że Kościół ma pozostawać dziewicą nigdy dotąd nie poślubioną? Przez niemożliwość lewirackiego małżeństwa między Jezusem a Kościołem? Przez to, że nikt nie miał poślubić Kościoła przed Jezusem?

TP ’70, 28-42.

Wróć do Archiwum