PSALM 120

(P '70, 86)

    Psalm ten jest pierwszą z piętnastu Pieśni Stopni. On traktuje o utrapieniach, gdy zaś Psalm 121 kładzie nacisk na ufność w Jehowie, a Psalm 122 przedstawia błogosławieństwa i pokój w Jeruzalemie. Przez cały Wiek Ewangelii lud Boży w swoich utrapieniach wołał do Boga i On zawsze go wysłuchiwał (w. 1). Psalmista modlił się do Boga o wyzwolenie go od warg kłamliwych i języka zdradliwego (w. 2). Wierny lud Boży był zawsze specjalnym punktem ataku ze strony Szatana, ojca kłamstwa (Jana 8:44) i jego przedstawicieli.

    Oszczercze okoliczności są utrapieniem najdotkliwszym. Ci, którzy odczuli ostrze okrutnego języka, wiedzą na pewno, że jest on ostrzejszy od miecza. Możemy odbijać uderzenia miecza, lecz jaką mamy obronę przeciwko kłamliwemu i okrutnemu językowi? W ogólności nie ma żadnego pożytku z odwoływania się do honoru oszczercy (lub obmówców), ponieważ w zasmucający sposób brak im honoru, a wymaganie sprawiedliwości zwykle tylko uniesie ich złośliwość i zachęci ich do świeżych urągań. Prawdopodobnie połowa nieszczęść w ludzkim życiu wypływa z zuchwałego i złośliwego używania języka (Jak. 3:2-12). Lecz "błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć będą, prześladować was, i mówić wszystko złe przeciwko wam, kłamiąc dla mnie. Radujcie się, i weselcie się, albowiem zapłata wasza obfita jest w niebiesiech, tak bowiem prześladowali proroki, którzy byli przed wami" (Mat. 5:11, 12; Łuk. 6:22, 23). Język zdradliwy jest nawet gorszy niż jawne kłamstwo; oznacza on mowę o wielkiej zdradzie i zręcznej samowoli. Jeśli jesteśmy uczciwi i radujemy się w Ojcowskiej miłującej opiece, to wiemy, że nie będzie On wysłuchiwał przeciwko nam, ale wysłuchuje On nasze modlitwy przeciwko kłamstwu. Bóg prawdy jest i będzie obrońcą Swego ludu od kłamliwych i zdradliwych warg (Ps. 37:6, 7).

    W. 3-ci odnosi się do chytrego języka: "Cóż ci da albo co za pożytek [po hebr. doda; zob. margines] przyniesie język zdradliwy?". Jakiej zapłaty możesz się spodziewać od nieskończenie sprawiedliwego Boga za złośliwe i fałszywe oskarżenia? Każdy, co nienawidzi brata swego jest mężobójcą (1 Jana 3:15). Nikczemna istota! Walczy on bronią, którą prawdzi-we serce nie może dot-knąć. Jest on za czarny, aby go zaciemnić ani nikt z nas nie oczerni go, gdybyśmy mogli to zrobić. Jak ryba sepia opasuje się on atramentową czernią, w którą nie chcielibyśmy się zagłębić. Tak jak tchórz wydaje on fałszywy zapach, który jest nieprzyjemny tym, którzy mają Świętego Ducha Bożego.

    W. 4-ty odpowiada w. 3-mu przez określenie dwojakiej kary, którą Jehowa sprawi kłamiącemu i zdradliwemu językowi. Zły język jest ostry jak miecz (Ps. 57:5; 64:4), jak łuk wypuszczający strzały kłamstwa (Jer. 9:3; Przyp. 26:18-28), jak ostra strzała (Jer. 9:8), jako ogień pałający (Przyp. 16:27) i jako świat nieprawości chylący się do sprowadzenia zniszczenia (Jak. 3:6). Kara odpowiada temu w naturze i postępowaniu - "strzały ostre Wszechmogącego z węglami jałowca". "Ale gdy Bóg na nich wypuści prędką strzałę porażeni będą. A do upadku przywiedzie ich własny język ich" (Ps. 64:8, 9). "Nieprawość warg ich niech ich okryje. Niech na nich spadną węgle rozpalone... Potwarca nie będzie utwierdzony na ziemi" (Ps. 140:10-12).

    Boska prawda i sprawiedliwość będą karać fałszerzy. Niepokutujący kłamcy będą mieć swój ostateczny udział w wiecznym zniszczeniu- Wtórej Śmierci (Obj. 21:8). Ostre strzały Wszechmocnego (por. Ps. 45:6) i węgle jałowca (lub krzew zielony na miotły, którego węgle szybko płoną, ogniste w blasku i długie w płomieniu) są (jak symboliczny robak i ogień z Iz. 66:24 i Marka 9:48) symbolem zupełnego zniszczenia. Żniemy cośmy siali (Gal. 6:7). "Jaką miarą mierzycie, taką wam odmierzono będzie" (Mat. 7:2). Boskie prawo odpłaty jest nauką całego Pisma Św.

    Psalmista widocznie mówił figuralnie w w. 5 dlatego, że byłoby rzeczą niemożliwą dla niego być w tym samym czasie w Mesech (lub Meshech; był on synem Jafeta - 1 Moj. 10:2 - a jego potomstwo zamieszkiwało na Kaukazie pomiędzy Morzem Czarnym a Morzem Kaspijskim) i być pomiędzy mieszkańcami Kedar (syn Ismaela - 1 Moj. 25:13 - a jego potomkowie mieszkali w namiotach na pustyni arabskiej).

    Podczas Wieku Ewangelii Pańscy prawdziwi naśladowcy byli oczerniani, znieważani, spotwarzani, złorzeczeni i w różne sposoby prześladowani; oni byli nękani ze wszystkich stron, odrzucani i uważani za śmieci tego świata, za omieciny wszelkiego rodzaju (1 Kor. 4:12, 13; 2 Kor. 4:8-10). We wczesnej historii Kościoła oni tymczasowo mieszkali wśród nieszczęśliwych warunków pomiędzy Żydami (namioty Kedar w. 5; por. Jer. 2:10 jak to wytłumaczone jest w E. tomie 14, 327), a później mieszkali pomiędzy nominalnymi chrześcijanami w podobnych nieszczęśliwych warunkach (Iz. 52:4, 5) w symbolicznym Babilonie, Chrześcijaństwie (Mesech). Przez długi czas podczas Wieku Ewangelii oni mieszkali pomiędzy tymi, którzy nienawidzili pokoju (w. 6; por. Judy 12; Obj. 6:9; 17:6). Kiedy oni pragnęli pokoju, to ich nieprzyjaciele pragnęli wojny (w. 7; por. Obj. 12:17; 13:7). Dziękujmy Bogu za zapewnienie, że ci, którzy prowadzą wojnę z Barankiem i Jego wiernymi naśladowcami będą ostatecznie pokonani (Obj. 17:14). Niech każdy z nas strzeże się, aby "nie dał się zwyciężyć złemu, ale zło dobrym zwyciężał" (Rzym. 12:21).

TP ’71, 50-51.

Wróć do Archiwum