KĄSANIE I POŻERANIE JEDNI DRUGICH
APOSTOŁ Paweł w liście do Galatów 5:15 używa bardzo ostrych słów, ostrzegając przed złym postępowaniem pewnych jednostek wyznających iż są ludem Pańskim: "Ale jeśli jedni drugich kąsacie i pożeracie, patrzajcież, abyście jedni od drugich nie byli strawieni." Oczywiście w słowach tych nie odnosi się on do literalnego kąsania, pożerania i trawienia, ponieważ nie adresuje ich do ludu o skłonnościach ludożerczych, ale do Nowych Stworzeń. Kąsanie, pożeranie i trawienie są zatem symboliczne, lecz niemniej prawdziwe. Figura zawiera aluzję do dzikich bestii, które walczą ze sobą i w rezultacie nawzajem się kąsają, pożerają i trawią. Istnieje symboliczne kąsanie, które polega na odrywaniu części Nowego Stworzenia, pożeraniu ich a jeżeli jest to kontynuowane, kończy się całkowitym strawieniem Nowego Stworzenia. Często nie braterskie słowa i czyny kąsały i rozszarpywały na kawałki wiarę Nowych Stworzeń, ich nadzieje, miłość, posłuszeństwo itd. I nierzadko pod wpływem takiego traktowania Nowe Stworzenie zostało strawione.
Czy nigdy nie słyszeliśmy o tych z ludu Pańskiego, którzy źle traktowani słowem i czynem przez swoich braci zostali w pewnej mierze pozbawieni możliwości wzrostu w różnych łaskach? Czy nie słyszeliśmy o niektórych z nich skrzywdzonych w ich zaletach Nowych Stworzeń tak, że zostali zupełnie zniszczeni, jako Nowe Stworzenia? Smutno powiedzieć, iż to miało miejsce. Dzieje się tak prawie zawsze wtedy, kiedy kładziemy kamienie obrażenia na drogę naszych słabszych braci, którzy wytrwale, w tym samym duchu, odwzajemniają się kąsaniem lub zniechęceni odchodzą.
Takie kąsanie, pożeranie, i trawienie dokonuje się różnymi sposobami. Niektórzy spośród ludu Pańskiego są tak kłótliwi, że jak ciernie przy drodze rozdzierają każdego co obok nich przechodzi i reaguje w tym samym duchu. Tacy kąsają pokojowość i pożerają ją w swoich braciach. Niektórzy szorstkimi, gwałtownymi, a nawet brutalnymi słowami kąsają swoich braci, wzbudzają w nich gniew i urazę, pożerając w ten sposób ich długie znoszenie. Niektórzy przez podejrzenia wyrażone w mowie napełniają swoich braci smutkiem a w ten sposób kąsają i pożerają ich radość. Niektórzy przez mściwość kąsają swoich towarzyszy i rozbudzają urazę w swoich braciach, pożerając w ten sposób nieco z ich miłości. Niektórzy przez dumne spojrzenia, wyniosłe słowa i aroganckie postępowanie kawałkami odgryzają swoim braciom przyjacielskość i w ten sposób ją trawią. Niektórzy przez swój upór kąsają i konsumują cichość swoich braci. Inni na skutek gwałtowności kąsają i pożerają miłość swoich braci do społeczności w zebraniach. Niektórzy przez swoją ambicję, aby być kimś, kąsają i pożerają pragnienia swoich braci do wzajemnej jedności, a przez dzielenie trzody wprowadzają ducha sekciarskiego tam, gdzie niegdyś panowała jedność ducha. Niektórzy wskutek próżności tracą poważanie braci, a w ten sposób kąsają i pożerają ich uznanie. Niektórzy przez chłód i obojętność kąsają i pożerają braterską uprzejmość w towarzyszach z Nowych Stworzeń. Niektórzy przez nauczanie i rozpowszechnianie błędu kąsają i pożerają braci w ich wierze. Niektórzy przez nałogowe wyszukiwanie wad kąsają i pożerają swoich braci w ich odwadze i właściwej ufności w siebie. Niektórzy przez nietaktowne przypominanie przeszłych czynów wzniecają spory, a w ten sposób kąsają i pożerają braterską uprzejmość. Niektórzy przez nietaktowną krytykę kąsają i pożerają gorliwość swoich braci. Niektórzy przez samolubstwo kąsają i pożerają miłość swoich braci. Niektórzy przez pesymizm kąsają i pożerają nadzieję swoich braci. Tak więc wielką ilością rozmaitych sposobów kąsają i pożerają jedni drugich, a ten, który jest pożerany słabo reaguje na złe traktowanie.
Ten duch kąsania i pożerania nie pochodzi od Pana, ponieważ jego natura i skutki są przeciwne temu czego Pan poszukuje. Musi więc pochodzić od ciała, świata i Przeciwnika. Przyglądając się cechom powyżej wymienionym - kłótliwości, złej mowie, wyrażonym złym podejrzeniom, mściwości, dumie, wyniosłości, arogancji, uporowi, gwałtowności, samolubnej ambicji, sekciarstwu, próżności, chłodowi, obojętności, nauczaniu błędu, wyszukiwaniu wad, przypominaniu przeszłych czynów, brakowi taktu, samolubstwu, pesymizmowi, złym sugestiom itd. - rozpoznajemy od razu takie kąsanie i pożeranie jako nie pochodzące w żadnym sensie z ducha Pańskiego. Raczej pochodzą one z ducha ciała, świata i Przeciwnika.
Źródłem takiego kąsania i pożerania jest więc zło. Jego cel przeto nie może być inny jak zły i oczywiście te rozważania uzbroją nas przeciwko zwyczajowi kąsania i pożerania. Z pewnością zostaje on zdradzony przez swoją naturę, pochodzenie i cel, dając dobrze rozwiniętemu Nowemu Stworzeniu znaki przynależności do złego, potrzebne, ażeby mogło ono być czujne przeciwko niemu. Nasza nienawiść do ducha ciała, świata i Przeciwnika powinna pobudzić nas przeciwko takiemu kąsaniu i pożeraniu. Nasza miłość do Pana, Prawdy i braci, powinna uzbroić nas przeciwko niemu, a nasze pragnienie rozwinięcia podobieństwa Chrystusowego powinno wzmocnić nas przeciwko niemu. Nie ma rzeczywistego usprawiedliwienia dla nawyku kąsania i pożerania. Natomiast każdy argument mądrości, sprawiedliwości, miłości i mocy występuje przeciwko niemu. Fakt, że uprawialiśmy go w przeszłości i że mniej lub więcej stanowi cechę naszego usposobienia nie może usprawiedliwić uprawiania go przez nas. Ten fakt wzywa nas raczej do podjęcia kontrakcji przeciwko niemu. Nic wartościowego nie sprzyja mu, lecz wszystko co wartościowe wzywa do pozbycia się tego nawyku.
ZGUBNE REZULTATY
Zastanówmy się pokrótce nad zgubnymi rezultatami tego nawyku: Sprzeciwia się on Boskiemu dziełu w Nowych Stworzeniach. Niewątpliwie wzbudza urazę i opozycję Boga. Zniekształca Nowe Stworzenie. Bez wątpienia znieważa Pana. Szkodzi Jego dzieciom. Wywołuje Jego niezadowolenie. Tak więc z Boskiego punktu widzenia ma złe skutki. Przynosi stratę Jezusowi, ponieważ powoduje szkodę w Jego pracy. Przez nawyk ten giną niektórzy, za których On umarł, a to na pewno Go smuci. Kala niektórych z tych, których On stara się oczyścić, co daje Jemu dodatkowe zajęcie, aby pokonać złe skutki. Tak więc ma złe rezultaty dla naszego Pana. Osłabia inne Nowe Stworzenia i w ten sposób sprawia, że ich praca nad osiągnięciem zwycięstwa staje się trudniejsza. Powoduje obrażenia w stosunku do innych Nowych Stworzeń, co zagraża ich zwycięstwu. Często przywodzi Nowe Stworzenie do upadku, a to powoduje utratę przez nie korony ofiarowanej mu przez Boga. Sprawia, że Nowe Stworzenie jako osoba grzeszy, przez co niszczy jego społeczność z Panem. Doprowadza Nowe Stworzenie do krzywdzenia swoich braci i w ten sposób rujnuje jego społeczność z nimi. Ponadto kąsanie i pożeranie jest bardzo szkodliwe dla kąsającego i pożerającego. Ono szkodzi jego Nowemu Stworzeniu, powoduje utratę w pewnej mierze miłości Ojca, łaski Syna i społeczności Ducha. Przez szkodzenie swoim braciom jego postępowanie z nimi staje się mniej lub więcej jałowe i niewłaściwe. Czyni jego własne zwycięstwo trudniejsze, bardziej wątpliwe i mniej owocne. Z pewnością ograniczy jego obecną i przyszłą użyteczność dla Pana. Zmniejszy jego obecne błogosławieństwa i przywileje oraz przyszłe. Jeśli jest nieuleczalnie utrwalone w jego charakterze spowoduje utratę jakiejkolwiek pozycji w obecnych i przyszłych zarządzeniach Boga. W wielu przypadkach kosztowało utratę korony i odesłało tak czyniących do Wielkiej Kompanii. Niemało zborów zostało rozerwanych z powodu tego złego zwyczaju. Często dawał on światu okazję do wyszydzania i szkodzenia Kościołowi. Jednym słowem temu złemu zwyczajowi towarzyszy każde złe słowo i czyn, włączając strawienie działających i reagujących pod jego wpływem.
Z całą pewnością, jeżeli ktokolwiek z ludu Bożego posiada tę bezbożną cechę, powinien starać się ją usunąć. Zegzaminujmy rzetelnie samych siebie aby stwierdzić, czy to bezbożne postępowanie angażuje jakąkolwiek z naszych cech. Jeśli stwierdzimy, że tak, wyznajmy to Panu, błagajmy Go przez zasługę Jezusa o przebaczenie i starajmy się zaniechać takiego postępowania przez wykorzenienie wad, z których ono wypływa. Umieśćmy w miejsce każdej złej cechy w nas, z której to postępowanie wypływa przeciwną jej łaskę, a w ten sposób uśmiercimy tę cechę i jej zły produkt - kąsanie i pożeranie jedni drugich. Ponad wszystko uczyń-my aktywną w naszych sercach miłość Chrystusową. "Miłość Chrystusowa przyciska nas". Wprowadzona w czyn zniszczy zwyczaj kąsania i pożerania. Takie kąsanie i pożeranie nie ma miejsca w sercu, które przyciska miłość Chrystusowa. Związek w jakim Gal. 5:15 występuje daje nam tę myśl. Zacytujemy Gal. 5:13-17, 22, 23; "Z miłości służcie jedni drugim. Bo wszystek zakon w jednem się słowie zamyka, to jest w tem: Będziesz miłował bliźniego twego, jako samego siebie. Ale jeśli jedni drugich kąsacie i pożeracie, patrzajcież, abyście jedni od drugich nie byli strawieni. A to mówię: Duchem postępujcie, a pożądliwości ciała nie wykonywajcie. Albowiem ciało pożąda przeciwko duchowi, a duch przeciwko ciału; a te rzeczy są sobie przeciwne, abyście nie to, co chcecie, czynili.... Ale owoc Ducha jest miłość, wesele, pokój, nieskwapliwość, dobrotliwość, dobroć, wiara, cichość, wstrzemięźliwość. Przeciwko takowym nie masz zakonu". Umiłowani bracia, jeśli jesteśmy dotknięci zwyczajem kąsania i pożerania, starajmy się znaleźć i poważnie zastosować Boskie lekarstwo na tę duchową chorobę, w myśl dopiero co zacytowanych wierszy. Wierne użycie Jego lekarstwa spowoduje pewne uleczenie z tej choroby i jej zgubnych skutków.
(P. `26, 59; T.P. `38, 5).
TP ’72, 54-56.