OBCHODŹMY ŚWIĘTO

"Albowiem Baranek nasz wielkanocny za nas ofiarowany jest, Chrystus. A tak obchodźmy święto nie w starym kwasie, ani w kwasie złości i rozpusty, ale w przaśnikach szczerości i prawdy" (1 Kor. 5:7, 8).

    Ceremonie wielkanocne, pierwszego zarządzenia Boskiej łaski dla narodu Izraelskiego, wyobrażały pierwsze zarządzenie Boskiej łaski względem Izraela duchowego, zapoczątkowane przez naszego Pana Jezusa w Eucharystii (jest to greckie słowo i oznacza ono dosłownie: wdzięczność lub dziękczynienie, zob. Z 3960 i księgę Kazań Pastora Russella, str. 557 - dopisek tłum.), czyli w Świętej Społeczności, ponieważ Apostoł pokazuje w naszym tekście, że żydowskie święto Przejścia było cieniem lub typem na lepsze rzeczy na prawdziwą Wielkanoc, z którą chrześcijanie mają do czynienia. Nie jesteśmy jednak w zdobyciu wiadomości o niej całkowicie zależni od żydowskiego typu, ponieważ mamy jasne, Boskie oświadczenia dane przez naszego Pana i Jego Apostołów co się tyczy pokrewieństwa pomiędzy Chrystusem a Jego Kościołem oraz co się tyczy specjalnego zbawienia Wybranych. Niemniej jednak znajdujemy w typie święta Przejścia wiele szczegółów, które wielce dopomagają nam w zrozumieniu pozafigury. Przede wszystkim powinniśmy zauważyć, że święto Przejścia bezpośrednio odnosiło się tylko do pierworodnych z Izraela, aczkolwiek pośrednio odnosiło się ono również do całego pozostałego Izraela. To znaczy, że ostatnia plaga na Egipt była śmiercią wszystkich Jego pierworodnych. Święto więc Przejścia obchodzi fakt, że wszyscy pierworodni z Izraela zostali zachowani lub pominięci przez niszczącego anioła w ową noc. Tak jak młodsze dzieci egipskie nie były narażone na niebezpieczeństwo, tak podobnie nie były narażone na niebezpieczeństwo młodsze dzieci izraelskie. Ci drudzy więc nie byli pominięci. Oni jednak byli niewątpliwie zainteresowani pominięciem lub zachowaniem pierworodnych nie tylko z powodu pokrewieństwa z nimi, ale także dlatego że w opatrzności Bożej ci pierworodni stali się wodzami i wyzwolicielami ludu 15 Nisan, gdy opuścili Egipt (4 Moj. 8:17, 18).

    Co więcej, ci pierworodni z Izraela, wymienieni przez Boskie kierownictwo na całkowite pokolenie Lewiego, byli od tego czasu przedstawieni w tym pokoleniu. Jako składający ofiary kapłani i jako nauczający Lewici oni stali się dla tego narodu sługami Przymierza Zakonu. Pozafigura tego była wyraźnie pokazana przez Ap. Pawła, mianowicie że wybrany Kościół Wieku Ewangelii jest "Kościołem Pierworodnych, którzy są spisani w niebie". Oni więc są "sposobnymi sługami Nowego [Zakonu] Przymierza" (Żyd. 12:23; 2 Kor. 3:6). Z tymi pierworodnymi tylko miano do czynienia podczas Wieku Ewangelii, czyli "nocy". Oni jedynie byli w niebezpieczeństwie kary śmierci. Tak jak to Apostoł oświadcza: Jeślibyśmy dobrowolnie grzeszyli po wzięciu znajomości Prawdy, nie zostawałaby już ofiara za grzechy nasze; ale straszliwe niejakie oczekiwanie sądu i zapalenie ognia, który pożre nas jako przeciwników Boga i sprawiedliwości (Żyd. 10:26,27). Niemniej jednak cały świat ludzkości jest niewątpliwie zainteresowany Kościołem Pierworodnych w jego pomyślnym zachowaniu i w jego osiągnięciu żywota wiecznego, ponieważ oni są duchowymi wybrańcami i nauczycielami pod Nowym Przymierzem, które wkrótce będzie zapieczętowane i na warunkach, którego wszystkie rodziny ziemi mają być błogosławione. Cały rodzaj ludzki otrzyma błogosławieństwo pojednania się z Bogiem przez znajomość Prawdy i przez błogosławieństwa Tysiącletniego Królestwa związane z Nowym Przymierzem (Jer. 31:31-34). Zauważyliśmy klasę pierworodnych, powinniśmy również jasno rozpoznać Baranka Wielkanocnego, przez zasługę krwi, którego zachowanie pierworodnych zostało dokonane. Baranek jest szczególnie niewinnym zwierzęciem, całkowicie nieprzygotowanym do obrony lub oporu. Jest więc on odpowiednim obrazem lub typem na naszego Pana, który nie stawiał oporu i który zupełnie i chętnie oddał Swoje prawa i Swoje ziemskie interesy na naszą korzyść - na korzyść Pierworodnych. Jest prawdą, że oprócz Pierworodnych ostatecznie i inni skorzystają z Jego ofiary, ale Pierworodni szczególnie i specjalnie z niej korzystają. Dotychczas więc Bóg ma tylko do czynienia z tą klasą w ciągu Wieku Ewangelii. Oni tylko pojednani z Bogiem mają Orędownika u Ojca - Jezusa Chrystusa Sprawiedliwego (1 Jana 2:1, 2).

    Wszystkie Boskie błogosławieństwa dla niewierzących muszą nastąpić w przyszłości, pod Nowym Przymierzem. Ponieważ tylko wierzący mogą być usprawiedliwieni z wiary i otrzymać mogą błogosławieństwa Przymierza Wiary - Przymierza Abrahamowego. "Baranek Boży, który gładzi grzech świata", najpierw wybawia lub zachowuje Kościół Pierworodnych, a potem w Tysiącleciu będzie błogosławił wszystkich, którzy się staną nasieniem Abrahamowym. Są obrazy na Kościół, które przedstawiają go, jako mający udział z Panem w Jego ofierze. Lecz figura święta Przejścia nie jest jedną z nich. Baranek wielkanocny przedstawiał naszego Pana Jezusa Chrystusa, jako "Baranka Bożego, który gładzi grzech świata" (Jana 1:29). Grzech świata nie jest jednak jeszcze usunięty. Nasz Pan nie zastosował jeszcze Swojej zasługi za świat, ale przypisał ją tylko i wyłącznie za Domowników Wiary. W innej ofierze, która przedstawia naszego Pana i Kościół z Nim ofiarowany jako Głowa i członki, ciało zwierzęcia było pocięte na różne kawałki i położone na ołtarzu przy jego Głowie, przedstawiając w ten sposób Chrystusa Jezusa jako Głowę a Kościół jako Jego członków (2 Moj. 29:15-18). Ale było uczynione zarządzenie, że ofiara wielkanocna nie miała być rozdzielona. Miała ona być zjedzona w całości - żadna kość nie miała być złamana. Ona więc nie przedstawia Chrystusa i Kościół, ale tylko Chrystusa w Jego ofierze (2 Moj. 12:46; Jana 19:36). Należy przypomnieć, że przejście anioła odbyło się w nocy a nie w dzień. Podczas następnej nocy [zob. E. tom 11, 206; T.P. '48, 10 par. 5; w tej T.P. jest błąd drukarski, bo jest podane "noc 14-go Nisan", a powinno być: noc 15-go Nisan; por. z E tomem 11, 206] Izraelici wyszli z ziemi Egipskiej na wolność, uwolnieni z niewoli. Jednak w ciągu tej nocy byli oni jeszcze w niewoli, czekając na wyzwolenie, które dopiero mogło nastąpić, gdy pierworodni zostali zachowani. Ta noc w figurze przedstawia Wiek Ewangelii.

    Ta sama myśl jest podana przez naszego Pana, kiedy mówi: "Niechaj świeci światłość wasza przed ludźmi"; "ani zapalają świecy i stawiają jej pod korzec, ale na świecznik i świeci wszystkim, którzy są w domu" (Mat. 5:15, 16). Ap. Piotr też wyraża tę samą myśl mówiąc: "I mamy mocniejszą mowę prorocką, której pilnując jako świecy w ciemnym miejscu świecącej, dobrze czynicie, ażby dzień oświtnął i jutrzenka weszła w sercach waszych" (2 Piotra 1:19). Tak samo Prorok mówiąc o Kościele wyraża się: "Słowo twe jest pochodnią nogom moim, a światłością ścieżce mojej" (Ps. 119:105). Liczne inne ustępy Pisma Św. odnoszą się do nowej Tysiącletniej Dyspensacji jako do Poranku, w którym Słońce Sprawiedliwości wzejdzie, mając uzdrowienie w Swoich promieniach, a w którym to Poranku cienie zabobonu i uczynki ciemności będą usunięte. Stosowność tej figury jest oczywista dla każdego rozsądnego umysłu. Lud Boży to dzieci Dnia w tym znaczeniu, że ich nadzieje i uczucia nie należą do ciemności grzechu ani też do czasu nocy, ale do Dnia, do Panowania Sprawiedliwości, o które oni modlą się: "Przyjdź Królestwo Twoje; bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i na ziemi". Dziewiętnaście stuleci temu nasz Pan powiedział, że przyszedł, jako Światłość na świat, ale ludzie bardziej umiłowali ciemność niż światłość (Jana 8:12; 3:19-21). Jednak tylko niewielu rozpoznaje Go jako "prawdziwą Światłość". Ale ostatecznie On "oświeci każdego człowieka, który przychodzi na świat" (Jana 1:9). W prawdzie Jego Kościół jest zaproszony, aby stał się z Nim zespolony w niesieniu światła; a jeżeli pozostaną wierni w świeceniu obecnie światłem, to wkrótce będą oni zespoleni z wielkim Słońcem Sprawiedliwości, które uzdrowi świat swoimi promieniami. Nasz Pan pokazał to w przypowieści o pszenicy i kąkolu. Powiedział On, że przy końcu tego Wieku zgromadzi pszenicę do stodoły i że wówczas "sprawiedliwi lśnić się będą jako słońce w Królestwie Ojca swego" (Mat. 13:43). Niestety, jak mało ma "uszy ku słuchaniu" i przyjęciu wspaniałych nauk Boskiego Planu!

KREW PRZEZ CAŁĄ NOC NA ODRZWIACH

    Izraelici byli pouczeni, że krwią baranka miały być pokropione odrzwia i nadproża ich domów w ową noc. A to pokazuje, że wszyscy, którzy będą należeć do Domowników Wiary, muszą wierzyć w drogocenną krew Chrystusową i w ten sposób być "usprawiedliwieni z wiary" bez względu na ich denominację. Taka więc wiara uczyni nas członkami Domu Wiary. Jednak nie określi to, czy będziemy lub nie znajdowali się wśród Pierworodnych. Prawdziwi Wybrańcy, Święci, Królewskie Kapłaństwo ma miejsce pierwszeństwa w Domu Wiary - nie z powodu naturalnych lat, ale z powodu duchowego rozwoju. Oni są kapłanami, starszymi, w znaczeniu pierwszeństwa rozwoju charakteru na podobieństwo ich Odkupiciela, a to również wskazuje na ich wiarę i posłuszeństwo. Żaden nacisk nie będzie zbyt silny dla podkreślenia, że to jest nauka Pisma Św. Nie mamy tylko wierzyć, że Jezus żył i że Jezus umarł. Ale powinniśmy szczególnie wierzyć, że Jezus umarł ofiarniczo, "Sprawiedliwy za niesprawiedliwych" i mamy przyjąć naszą część odkupienia, które zapewnił nam Jezus przez Swoją drogocenną krew. Pokropienie krwią odrzwi w typie zawierało w sobie publiczne wyznanie drogocennej krwi Baranka Bożego, Jego śmierci oraz jego skuteczności za nas. W taki sposób było to pokazane. Należy przypomnieć, że Izraelitom było nakazane, by nie wychodzili z domu podczas nocy, ponieważ gdy Pan będzie przechodził, aby porazić Egipcjan, to będzie On widział krew na nadprożach i na odrzwiach i nie dozwoli niszczącemu aniołowi wejść do ich domów (2 Moj. 12:1-13). Nakaz dany tym, którzy znajdowali się poza drzwiami pokropionymi krwią, że nie powinni wychodzić poza te drzwi w ciągu owej nocy, miał szczególne zastosowanie i siłę w odniesieniu do pierworodnych. W pozafigurze oznacza to, że jeżeli ktokolwiek z nas, kto jest Pierworodnym, wyjdzie spod krwi w znaczeniu zaparcia się zasługi, skuteczności krwi Jezusa, to karą dla takich będzie niewątpliwie śmierć - Wtóra Śmierć - beznadziejne zniszczenie (Żyd. 6:4 -6; 10:26-31).

    Tak jak krew baranka oznaczała dom wiary i to nie tylko pierworodnych z tego domu, tak podobnie jedzenie baranka nie było tylko dla pierworodnych, ale również dla wszystkich domowników. Podobnie nasz Pan powiedział: "Ciało moje prawdziwie jest pokarm" i znowu: "Tenci jest chleb, który z Nieba zstąpił, kto je ten chleb, żyć będzie na wieki" (Jana 6:55, 58). Innymi słowy, nie tylko było konieczną rzeczą, by Jezus umarł, dostarczając chwalebnej Ofiary, ale również jest niezbędną rzeczą, by wszyscy, którzy chcą korzystać z Jego Ofiary, karmili się Nim - oni muszą przyswajać sobie zasługę Jego Ofiary. Co On złożył za nas? Czego On wyrzekł się na naszą korzyść? Odpowiadamy: On ofiarował swoją ludzką naturę i wszystkie jej prawa i korzyści. Nasz Pan złożył tę ofiarę za nas - oddał tak swoje prawa ludzkie jak i przywileje. Jako doskonały człowiek, święty, niewinny i niepokalany, odłączony od grzeszników, posiadał On zupełne prawa i przywileje doskonałego Adama, który je stracił przez nieposłuszeństwo. Człowiek Chrystus Jezus dał Samego Siebie na ofiarę, aby odkupić naturę ludzką, ludzkie prawa stracone przez ojca Adama. Tę cenę On złożył, kiedy wyrzekł się wszystkiego i "umarł, sprawiedliwy za niesprawiedliwych". Jedzenie baranka wyobraża lub figuruje przyswajanie sobie przez Domowników Wiary tych ziemskich praw i korzyści, które zostały utracone przez nieposłuszeństwo Adama, a odkupione przez śmierć Jezusa. Innymi słowy, oznacza to nasze przyswajanie sobie usprawiedliwienia od grzechu. Jemy więc wiarą i dlatego jest powiedziane, że jesteśmy "usprawiedliwieni z wiary". Przez wiarę jest nam dozwolone uważać się jako zupełnie przywróceni do łaski Bożej przez zasługę Ofiary Chrystusa, tak jak zostaliśmy pozbawieni łaski Bożej przez przewinienie Adama względem Boga z powodu jego grzechu. Jedzenie baranka oznacza ocenianie tych rzeczy i przyswajanie ich sobie. Im więcej jemy, tym większe jest nasze uczucie zadowolenia w odniesieniu do naszego uwolnienia od potępienia i do przywrócenia nam łaski Bożej przez zasługę naszego Baranka Wielkanocnego.

    Pierworodni z Domu Wiary, silniejsi, surowsi i więcej zaawansowani, oczywiście więcej przyswajali sobie z baranka. W dodatku do tego, gorzkie zioła były dostarczone celem zaostrzenia apetytu. Zioła te przedstawiają gorzkie próby i doświadczenia Pierworodnych, które coraz więcej pokazują nam naszą niedoskonałość i sprawiają w nas ocenę zasługi naszego Pana, która całkowicie przykrywa nasze wady i zupełnie zadowala nasze każde pragnienie oraz czyni nas zupełnie przyjemnymi dla naszego Ojca Niebiańskiego.

    Co rok przez więcej niż szesnaście stuleci Żydzi obchodzili święto Przejścia z Boskiego rozkazu - nie tylko ofiarę baranka i jedzenie go w tę samą noc po pokropieniu jego krwią odrzwi, ale w dodatku obchodzili oni święto przez siedem następnych dni. To święto Przejścia przedstawia radość i radowanie się, błogosławieństwa i łaski wynikające z pokrewieństwa z Bogiem, a oparte na zasłudze Baranka Wielkanocnego - na jego ofierze i jedzeniu z niej. Jednak Żydzi nie rozumieli znaczenia tego, co czynili. Nie było rzeczą konieczną, aby oni to rozumieli. Kiedy Boski właściwy czas nadejdzie, to będzie im dane wyjaśnienie. Ten właściwy czas nadszedł w tę noc, w którą nasz Pan został zdradzony - w noc czternastego dnia pierwszego miesiąca, w noc figuralnego zabicia baranka wielkanocnego. Mistrz zgromadził wokoło Siebie dwunastu Apostołów. On powiedział im: "Żądając żądałem tego baranka jeść z wami, pierwej niżbym cierpiał (Łuk. 22:15). Oni mieli swą zwykłą wieczerzę święta Przejścia z upieczonym barankiem; a dopiero potem nasz Pan ustanowił to, co my poufnie nazywamy "Wieczerzą Pańską" - nowy symbol pozafiguralnej Wielkanocy. To, co nasz Pan ustanowił ze Swoimi naśladowcami, miało zająć miejsce żydowskich ceremonii, wprowadzić w życie tę samą myśl, ale na wyższym poziomie, przedstawiając jaśniej i lepiej wyrozumienie tej sprawy. Zamiast baranka miał być przaśny chleb, przedstawiający ciało naszego Pana. Chleb ten On rozdał Swoim Apostołom mówiąc: "To jest ciało moje, które się za was daje; to czyńcie na pamiątkę moją" (Łuk. 22:19). Jedzenie tego przaśnego chleba przedstawia ich przyswajanie sobie zasługi ofiary Chrystusowej - usprawiedliwienia z wiary.

    Następnie był przedstawiony "owoc winorośli" jako część tej Pamiątki miłej ofiary naszego Pana. On wyjaśnił, że wino przedstawia Jego krew - "krew Nowego Przymierza, która się za wielu wylewa na odpuszczenie grzechów" (Mat. 26:28). Co za przypomnienie, że cena okupu jest niezbędna za grzechy świata. Złamany chleb naucza część lekcji a "kielich" naucza o pozostałej jej części. My nie tylko potrzebujemy pokarmu, siły i pomocy, aby wrócić do Boga i Jego łaski, ale również potrzebujemy drogocennej krwi - życia naszego Pana jako ceny okupu, dla uwolnienia nas od potępienia Sprawiedliwości. Uczniowie naszego Pana muszą wiarą jeść (czyli przyswajać sobie) "chleb" i pić "kielich", bo inaczej nie mogą oni być z Nim w jedności. Owoc winorośli symbolizuje najpierw życie naszego Zbawiciela oddane za nas, Jego ludzkie życie, Jego istotę, Jego duszę wylaną na śmierć za nas; a przyswajanie sobie tego przez nas oznacza najpierw nasze przyjęcie praw Restytucji i przywilejów, które zostały zapewnione przez ofiarę naszego Pana - Usprawiedliwienie. Więcej niż to: Apostoł pokazuje, że jest inny, głębszy pogląd na tę Pamiątkę. Ci, którzy w ten sposób jedli i pili, którzy w taki sposób przyswajali sobie zasługi naszego Zbawiciela, byli policzeni z Nim jako Jego "członkowie", jako Jego złamane "ciało"; a ich ofiarowane życie w Jego służbie pod Jego kierownictwem było uważane jako część Jego ofiary. Słowa Apostoła pod tym względem są następujące: "Kielich błogosławienia, który błogosławimy, izali nie jest społecznością [społeczną jednością] krwi Chrystusowej? Chleb, który łamiemy, izali nie jest społeczną jednością ciała Chrystusowego? Albowiem jednym chlebem, jednym ciałem wiele nas jest; bo wszyscy jednego chleba [Chrystusa] jesteśmy uczestnikami" (1 Kor. 10:16, 17). Jednak to drugie znaczenie odnosi się tylko do członków Ciała Chrystusowego, gdy byli w ciele; ono nie stosuje się do Wielkiego Grona i do niespłodzonych z Ducha. Co do szczegółów, prosimy zob. T.P. '60, 47.

    Kilka ważnych rzeczy w związku z naszym przygotowaniem się do Wieczerzy Pańskiej można by uczynić: (1) zbadać samego siebie, (2) oczyścić się i (3) napełnić się Duchem Św. Podajemy myśl, by ponownie zbadać artykuły: Zbadanie Samego Siebie (P '20, 190); Pomoc Dla Codziennego Życia (T.P. '28, 66; '68, 18); Chrystus - Jego Wąska Ścieżka (T.P. '63, 29 itd); Chrystus - Jego Cierpienia (T.P. '71, 61). Jeżeli wiernie przeprowadzimy egzaminację samych siebie, pokazaną w figurze przez Izraelitów szukających w swoich domach za kwasem, to wynikiem tego będzie znalezienie symbolicznego kwasu: grzechu, błędu, samolubstwa i światowości, szczególnie w postaci wad oblegających nasze serce i umysł. Wszędzie w Piśmie Św. słowo kwas oznacza zepsucie w przeciwieństwie do czystości. I takie samo znaczenie ma ono w naszym tekście. Apostoł napomina nas, aby stary kwas, kwas bezbożności, kwas obłudy, kwas złośliwości i pychy, był zupełnie usunięty. Oczyśćmy się z tych rzeczy i zniszczmy je Duchem Bożym (Rzym. 8:12, 13; 1 Kor. 5:7, 8). To będzie drugą rzeczą do uczynienia w naszym przygotowaniu się do godnego obchodzenia Pamiątki. Trzecią rzeczą do uczynienia w przygotowaniu się do godnego obchodzenia Wieczerzy Pańskiej jest napełnienie się Duchem Św., napełnienie naszego serca i umysłu Duchem Pańskim, szczególnie duchem wiary, męstwem (sercem męstwa jest nadzieja), samokontrolą, cierpliwością, pobożnością, braterską miłością i miłosierdziem. Napełnijmy drodzy bracia i siostry nasze serca i umysły tymi łaskami. Pozwólmy każdej z nich być bardzo czynną w nas i pozwólmy im pojedynczo i zbiorowo zupełnie obfitować w naszym sercu i umyśle w każdym dobrym słowie i czynie. One sprawią, że nie będziemy próżnymi ani niepożytecznymi w znajomości Pańskiej. Jeżeli więc one będą obfitowały w nas, to pozwolą nam nie tylko obchodzić symboliczne święto z przaśnym chlebem szczerości i prawdy, ale również one pozwolą nam wiernie obchodzić święto z przaśnym chlebem szczerości i prawdy, co symbolizujemy w Pamiątce - nasze usprawiedliwienie i nasze poświęcenie. Podajemy myśl, aby jako dalszy sposób przygotowania się do Wieczerzy Pańskiej, bracia i siostry przeczytali sobie rozdział o Wielkanocy Nowego Stworzenia w tomie parousyjnym VI i artykuł w Z '15, str. 67. Zbór w okolicy Philadelphii będzie obchodził Wieczerzę Pańską w kaplicy Świecko-Domowego Ruchu Misjonarskiego po godz. 6-tej wieczorem 15 kwietnia. Jeżeli z jakiegokolwiek powodu ktoś omieszkałby obchodzić Pamiątkę 14 Nisan, czyli 15 kwietnia po godz. 6 wieczorem, to mógłby ją obchodzić miesiąc później (4 Moj. 9:6-15). Prosimy zbiory i jednostki obchodzące Wieczerzę Pańską, o szybkie przysłanie krótkich sprawozdań z ich usługi, podając o duchu, błogosławieństwie i liczbie uczestników na tym zebraniu, za co już z góry dziękujemy. Niechaj Pan błogosławi nas wszystkich w naszym przygotowaniu się do Wieczerzy Pańskiej, w naszym udziale w niej i w doświadczeniach po niej.

TP ’73, 18-21.

Wróć do Archiwum