TYSIĄCLETNIE PANOWANIE CHRYSTUSA - JEGO POCZĄTEK I KONIEC
(P '70, 73-79)
"I ożyli, i królowali z Chrystusem [te, tak jest w greckim języku] tysiąc lat" (Obj. 20:4).
LUD Pański jest w Piśmie Św. wielokrotnie napominany do czuwania. Nad czym powinniśmy czuwać? Przede wszystkim powinniśmy czuwać nad sobą, zachować samych siebie od sideł obecnego czasu, które są zdradliwsze i podstępniejsze niż kiedykolwiek przedtem, tak abyśmy nie narazili na niebezpieczeństwo naszego pokoju z Bogiem i nie stracili naszego oświecenia, czy też naszego stanowiska przed Nim. Szatan i źli aniołowie są czujnymi (1 Piotra 5:8), dlatego w tym złym dniu jest niezbędną rzeczą, by lud Pański szczególnie czuwał i miał się na baczności.
W okresie przejściowym pomiędzy Żniwem Wieku Żydowskiego a Żniwem Wieku Ewangelii było stosunkowo mało sposobności dla ludu Pańskiego do świadczenia o wypełnieniu się proroctw biblijnych; ponieważ te wypełnienia były stosunkowo bardzo nieliczne i zbyt oddalone od siebie. Ale obecnie przy końcu Wieku Ewangelii, szczególnie podczas Epifanii, jest pora, abyśmy szczególnie czuwali pod tym względem. Czasy Pogan skończyły się w r. 1914 i od tego czasu narody rozpadają się.
W obecnym czasie nasz Pan ma wielką pracę dla wszystkiego Swojego ludu, szczególnie dla Swoich poświęconych stróżów. Jeżeli nie będziemy czuwać, to zaśniemy. Przy Pierwszym Przyjściu naszego Pana uczniowie byli skłonni do zaśnięcia. Niektórzy byli skłonni iść z powrotem do rybołówstwa, zamiast wykonywać pracę, którą Pan im nakreślił. Niektórzy są podobnie usposobieni dzisiaj. Powinniśmy wszyscy być w pełni przebudzeni i czujni, aby zauważyć, co jest naszym obowiązkiem i przywilejem w tej chwili, a potem być pilnymi w wypełnianiu go.
Podczas czterdziestu lat żęcia w Żniwie przed rozpoczęciem się wielkiego Czasu Ucisku w r. 1914, tzn. podczas czterdziestu lat Parousji przed rozpoczęciem się Epifanii, a która to Parousja przeciągała się przez dwa lata w pracy pokłosia, jakie nastąpiło od r. 1914 do 31 paźdz. 1916, nasz Pan przemawiał do Swego ludu przez "onego Sługę", przez "wiernego i roztropnego Szafarza", którego On postanowił "władcą nad wszystkimi dobrami swojemi" (Mat. 24:45-47; Łuk. 12:42-44; w polskiej Biblii nie ma słowa "władcą"). Ale tak jak w żęciu Żniwa Wieku Żydowskiego nastąpiło wielkie odpadanie od Prawdy, tak podobnie w żęciu Żniwa Wieku Ewangelii nastąpiło wielkie odpadanie. I tak jak podczas Wieku Ewangelii następującego po żęciu Żniwa Wieku Żydowskiego klerykalizm (Nikolaityzm; Obj. 2:6, 15) i sekciarstwo (1 Kor. 1:12, 13; 3:4,5) przywiązały wielu do błędów, które ich wodzowie wydali, tak podobnie obecnie w Epifanii następującej po żęciu Żniwa Wieku Ewangelii znajdujemy podobne warunki. W wielkim Babilonie wielu jest związanych w różne sekciarskie związki: w rzymsko-katolicki związek z jego papieską hierarchią i w różne protestanckie związki z ich hierarchiami; a w małym Babilonie (sekciarskie zamieszanie wśród ludu Prawdy) wielu jest związanych w różne związki: w odpowiedni związek zwolenników Towarzystwa Strażnicy z ich papieską hierarchią i w różne przeciwne Towarzystwu protestujące grupy Prawdy z ich hierarchiami - z ich zarządami dyrektorów, komitetów redakcyjnych itd., w kontrolowaniu uprawnień wykonawczych i nauczania, w Ruchu Standfast (Ruch, który powstał ze zwolenników niezadowolonych z Towarzystwa), w Towarzystwie Głosu Eliasza (odłam Ruchu Standfast), w Komitecie Badaczy Pisma Św., w Pastoralnej Biblijnej Instytucji, w Brzasku itd.
Podobieństwa pomiędzy różnymi sektami w Wielkim Babilonie a ich odpowiednimi sektami w Małym Babilonie są naprawdę objawiające. Zauważmy tutaj tylko kilka podobieństw odnoszących się do Towarzystwa: Tak jak Papiestwo połączyło się z Kościołem Rzymsko-Katolickim, tak podobnie Towarzystwo połączyło się z kościołem. Papież podstępem pokonał całą opozycję i wywyższył się na stanowisko najwyższej władzy tak, iż ogłoszono go, że jest on "Zastępcą Chrystusa, Głową Kościoła" (B 346); podobnie J. F. Rutherford przez podstęp wyrzucił wszystkich sprzeciwiających się dyrektorów i pokonał całą opozycję, aby wywyższyć się na stanowisko najwyższej władzy i został ogłoszony jako Przedstawiciel Chrystusa na ziemi - twierdzono, "że br. Rutherford jest wszędzie nad wszystkimi zborami; że Towarzystwo kontroluje wszędzie wszystkie zbory; że prezydent tego Towarzystwa jest głową widzialnego Kościoła Chrystusowego na ziemi" (P '37, 97). Ten mały papież z małego Babilonu, podobnie do jego pierwowzorów, czyli do wielkich papieży w wielkim Babilonie, chodził dumnie, chełpił się, mówił napuszone słowa i odgrywał dzień po dniu obłudę, którą papieże z wielkiego Babilonu popełniali w odpowiednich latach (dzień za rok) w Wieku Ewangelii.
Mała hierarchia Kościoła Katolickiego (Prezydent Towarzystwa - mały papież; inni główni wodzowie Towarzystwa i pielgrzymi - mali kardynałowie; jego urzędowi kierownicy w głównej kwaterze i biurach filii oraz jego regionalni słudzy - mali arcybiskupi; a jego okręgowi słudzy - mali biskupi) stanowi małego Antychrysta z małego Babilonu, udającego prawdziwy Kościół w ciele pod kierownictwem Chrystusa, jego Głowy. Tak jak Kościół Rzymsko-Katolicki w jego hierarchii podczas Wieku Ewangelii prześladował i wyklinał tych, którzy sprzeciwiali się jego błędom i złym praktykom, nazywając ich heretykami, robotnikami nieprawości, ludźmi bezprawia, synami zatracenia itd.; tak podobnie Towarzystwo w jego hierarchii podczas Epifanii prześladuje i wyłącza ze społeczności tych, którzy sprzeciwiają się jego błędom i złym praktykom, nazywając ich opozycją, klasą Judasza, człowiekiem grzechu, złym sługą itd.
Podobnie do wielkiego systemu papieskiego w wielkim Babilonie, ten mały system papieski w małym Babilonie również twierdzi, że jest on jedynym prawdziwym Kościołem, jedynym prawdziwym przewodem lub mówczym narzędziem Boga. On również ma swoją doktrynę o transsubstancjacji (pozafiguralnego Eliasza na pozafiguralnego Elizeusza), o usprawiedliwieniu przez uczynki, ma swoje ciągłe napominanie swoich zwolenników do wykonywania pewnych prac, jako prawdziwych ofiar świętych Bożych (które są tylko uczynkami małej "obrzydliwości czyniącej spustoszenie" - w tym mały Babilon jest odpowiednikiem mszy w wielkim Babilonie), ma swoje chełpienie się ze swego szybkiego wzrostu, z wielkich ułatwień wydawniczych i z wielkich liczb ludzi jako oznak Boskiego uznania i łaski, ma swoje zniszczenie organizacji Pańskiej w lokalnych zborach i zorganizowanie ich na nie biblijnej podstawie klerykalnej kontroli z głównej kwatery, ma swoje ofiarowanie zbawienia tylko tym, którzy przyłączą się do jego religijnego systemu, ma swoje metody zastraszania, aby pozyskać nowo nawróconych itd.
ZMIENIAJĄC CZASY I PRAWA
Tak jak wielkie papiestwo myślało "odmienić czasy i prawa" (Dan. 7:25), tak podobnie małe papiestwo to również uczyniło. To, że ono zmieniło prawa - nauki Pańskie i zarządzenia - jest widoczne z jego odrzucenia jednej nauki po drugiej z tych, które Pan dał nam przez "onego wiernego i roztropnego Sługę", którego On postanowił "władcą nad czeladzią swoją". Ono również zamyślało zmienić Boskie czasy, np. okres służby pozafiguralnego Eliasza z Wieku Ewangelii przed r. 1874 na okres od około r. 1875 do 1918, żęcie Żniwa lat 1874-1914 do r. 1918 lub 1919 i na następne lata, powrót naszego Pana i początek Parousji od r. 1874 do 1914 lub do r. 1918, przyjście Pana do Swojej Świątyni od r. 1874 do 1918, początek pozafiguralnego Jubileuszu od r. 1874 do 1925 itd. A obecnie to małe papiestwo w małym Babilonie ogłosiło sfałszowaną chronologię, która odrzuca prawdziwą chronologię biblijną (przedstawioną przez "onego Sługę" w tomie 2 i gdzie indziej) i naucza, że 6 000 lat od stworzenia Adama kończy się w r. 1975! To oczywiście odrzuca świadectwa różnych ustępów Pisma Św. o chronologii i czasach dla licznych wypełnień proroczych, cyklów Jubileuszowych, okresu 2520 lat, równoległości okresów 2500 lat i 1845 lat, potwierdzeń Piramidy i jej wymiarów czasu (Iz. 19:19, 20) itd. Co do zbicia tej fałszywej chronologii, prosimy zob. nasze wydanie ang. T.P. na marzec-kwiecień 1970 (egzemplarze tejże są do nabycia).
Małe protestanckie sekty w małym Babilonie również zamyślały "odmienić czasy i prawa". Podczas wielkiego Czasu Ucisku, czyli Epifanii Pańskiej (czasu Jego sądzenia "żywych" - 2 Tym. 4:1) liczne protestujące grupy odłączyły się od Rutherfordowego Towarzystwa. To niewątpliwie podoba się naszemu Panu. Ale ich wodzowie zamienili w sekty te ruchy Prawdy, stopniowo odrzucając coraz więcej cennej prawdy i zarządzeń danych im przez Pana za pośrednictwem "onego Sługi" i zastąpili je swoimi własnymi błędnymi myślami. Tak samo różnymi sposobami i w różnych szczegółach odrzucili oni chronologię biblijną, a zastąpili ją swoimi własnymi fałszywymi chronologiami. Niektórzy nalegają wbrew Słowu Bożemu, że drzwi wejścia do Wysokiego Powołania są jeszcze otwarte - i to ponad pół wieku po daniu licznych dowodów z Pisma Św., że one już są zamknięte! Fałszywe chronologie doprowadziły niektórych do zaprzeczania, że żęcie Żniwa jeszcze nie nastąpiło; innych do zaprzeczania, że br. Russell był "onym wiernym i roztropnym Sługą"; innych zaś do zaprzeczania, że pozafiguralny Jubileusz rozpoczął się w r. 1874 i że trąba jubileuszowa wówczas zaczęła brzmieć; niektórzy zaprzeczają nawet, że obecność naszego Pana jeszcze nie nastąpiła; a inni jeszcze twierdzą, że skończenie się sześciu tysięcy lat od upadku Adama należy jeszcze do przyszłości i że siódmy dzień tysiącletni - Tysiąclecie - jeszcze nie rozpoczął się.
W tym Czasie Ucisku Szatanowi udało się zwieść wielu wodzów Prawdy, a przez nich zwieść większość ludu Prawdy. Większość z nich jest mniej lub więcej związana błędami małego papiestwa i różnych protestanckich sekt w małym Babilonie. Radujemy się jednak widząc, że wielu z nich mniej lub więcej uwalnia się. Widzimy, że niektórzy obmywają swoje szaty we krwi Barankowej, tak jak Biblia przepowiedziała, że będą to czynić obecnie w tym wielkim ucisku (Obj. 7:14; zob. F 150, par. 1; Z 3089, par. 8, 9). Podczas Epifanii naszego Pana ("kiedy on okazuje się") On oczyszcza klasę "srebra", tzn. Wielkie Grono tak, aby oni również mogli "ofiarować Panu dar w sprawiedliwości" (Mal. 3:1-3; Komentarz Bereański; A 371).
Jak już to wykazał br. Russell w Z 4745, 4746, Wielkie Grono - Nowe Stworzenia - jest częścią "kościoła pierworodnych, którzy są spisani w niebie" (Żyd. 12:23), oddzielone od świata rodzaju ludzkiego i ściśle zespolone z Kapłanami, z Małym Stadkiem. Jako pozafiguralni Lewici oni nie mają udziału w przyszłych błogosławieństwach restytucji dla świata rodzaju ludzkiego - "w ziemi ich dziedzictwa mieć nie będą" (4 Moj. 18:20-24; 5 Moj. 10:9). Oni są przedstawieni jako służący na Dziedzińcu i są w tej służbie zespoleni z czwartą klasą wybrańców Bożych, mianowicie z Młodocianymi Godnymi pozafiguralnymi Gersonitami. Szczególne oczyszczenie jest wymagane dla tej służby lewickiej, tak jak było to wymagane dla służby kapłańskiej (4 Moj. 8:5-26). Radujemy się widząc to oczyszczenie postępujące naprzód.
EPIFANICZNE OCZYSZCZENIE LEWITÓW
To oczyszczenie Lewitów podczas Czasu Ucisku postępuje w sposób wzrastający tak w wielkim Babilonie jak i w małym Babilonie. Tysiące ludzi w wielkim Babilonie oczyszcza się w sercu i umyśle, wielu z nich oczyszcza się z błędów wiecznych mąk, przytomności umarłych, nieśmiertelności ludzkiej duszy, czyśćca, intryg kleru, papieskiej nieomylności, sekciarstwa itd. Wielu ludzi wyszło z wielkiego Babilonu i przyłączyło się do ruchów Prawdy w wielkiej mierze dzięki wysiłkom "Świadków Jehowy", dzięki "Otwartym i Poważnym" audycjom radiowym, dzięki rozdawaniu ulotek Prawdy itd. Jest to niewątpliwie krok we właściwym kierunku, chociaż w wielu wypadkach dostają się oni później do niewoli intryg kleru i różnego rodzaju błędów "przewodu". Inni pozostają w wielkim Babilonie, ale oczyszczają się z różnych grzechów i błędów pod wpływem częściowej prawdy otrzymanej z takich nauk, jakie głosi Billy Graham i inni - niektórzy z nich głoszą o wkrótce mającym nastąpić Królestwie Bożym na ziemi z jego panowaniem sprawiedliwości.
CZAS UCISKU ROZPOCZĄŁ SIĘ W ROKU 1914
Niektórzy kaznodzieje i wielu ludzi w wielkim Babilonie uznaje, że jesteśmy obecnie w wielkim Czasie Ucisku - uznaje prawdę, którą nawet niektórzy wodzowie w małym Babilonie odrzucili. Np. w celu uniknięcia siły argumentów Pisma Św., które jasno dowodzą, że drzwi wejścia do Wysokiego Powołania zamknęły się z początkiem Wojny Światowej (Faza I) w r. 1914 i z okresem pokłosia trwającym aż do r. 1916 (np. Iz. 66:7; Am. 9:13; Jana 9:4; Obj. 7:1-3; por. C 238; Z 1648, 1649, 2334, 2627, 5761), niektórzy wodzowie Brzasku starają się chwytać oświadczenia br. Russella podanego w Strażnicy z l września 1914 (Z 5526), mianowicie, że "Obecna straszna wojna nie jest wielkim czasem ucisku w zupełnym znaczeniu tego słowa, ale tylko jego zwiastunem". Przez to starają się oni pokazać, że br. Russell nauczał, iż Wojna Światowa (Faza I) nie jest częścią wielkiego Czasu Ucisku, o którym wspomina nasz Pan w Ew. Mat. 24:21. Zauważmy jednak, że słowa br. Russella powyżej zacytowane nie mówią, iż Wojna Światowa nie była częścią wielkiego Czasu Ucisku, ale tylko że nie był to "wielki czas ucisku w zupełnym znaczeniu tego słowa [nasze podkreślenie]". Serdecznie zgadzamy się z myślą br. Russella, że Wojna Światowa (Faza I) nie była Czasem Uciska w zupełnym znaczeniu tego słowa. Jednak nie zaślepiajmy się - jak to czynią wodzowie Brzasku - co do faktu, że była ona początkiem pierwszej z trzech faz Czasu Ucisku - "mocnego i gwałtownego wiatru", który podwracał góry" (1 Król. 19:11) - a zatem była ona ważną częścią składową Czasu Ucisku.
Inne wyrażenia br. Russella, uczynione po oświadczeniu zacytowanym powyżej, jasno pokazują, że uważał on Wojnę Światową (Faza I) jako składową część wielkiego Czasu Ucisku. Np. w Strażnicy (Z 5673) z 15 kwietnia 1915 br. Russell pisał, że "obecna wojna europejska jest zamierzona od Pana celem osłabienia narodów i przygotowania ich do następnej fazy ucisku [nasze podkreślenie; pokazuje to jasno, że br. Russell uznawał, iż pierwsza faza ucisku już zaczęła się], do wielkiego trzęsienia ziemi, które w symbolach oznacza rewolucję". Następnie zauważmy jego oświadczenie w Strażnicy z 15 lipca 1915 (Z 5731): "Był to bardzo ścisły traf, że ten czas ucisku zaczął się tuż przed paźdz. 1914 r. i że on obecnie bardzo szybko postępuje [nasze podkreślenie]". Zauważmy również jego wyrażenie w Strażnicy z 15 sierpnia 1915 (Z 5753):
"Badacze Pisma Św. na całym świecie otrzymują od Pana szczególną wizję przyszłości. To znaczy, że przez badanie Biblii dowiadują się oni, iż królestwo Mesjasza ma być zainaugurowane w czasie ucisku takiego, jakiego nie było odkąd narody poczęły być - ani nigdy potem nie będzie (Dan. 12:1; Mat. 24:21). Dowiedzieli się oni, że wiatry sporu, obecna wojna [nasze podkreślenie] były powstrzymane Boską mocą przez lata, w tym czasie gdy lud Boży był wspierany w badaniu Biblii, a co symbolicznie jest wyrażone jako pieczętowanie świętych na ich czołach. Obj. 7:1-4. Oni widzą cztery części wielkiego Boskiego programu, który będzie wprowadzony w królestwie Bożym, o które to królestwo tak długo święci Boży się modlili: "Przyjdź królestwo Twoje; bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi". Oni również rozumieją, że wiatry przedstawiają wojnę; że trzęsienie ziemi w wizji Eliasza przedstawia wielką społeczną rewolucję, która nastąpi po wielkiej wojnie, zachodząc może na nią. Rozumieją oni, że po rewolucji należy się spodziewać anarchii, symbolizowanej przez ogień pochłaniający i niszczący obecny porządek rzeczy - symbolicznie przedstawiony przez Św. Piotra jako pochłaniający kościelne niebiosa i społeczną, finansową i polityczną ziemię, dając miejsce nowym niebiosom, królestwu Mesjasza i nowej ziemi, społeczeństwu opartemu na nowej podstawie uznanej przez królestwo - 2 Piotra 3:10-13".
Tak samo w Strażnicy z l czerwca 1915 (Z 5697, 5698) br. Russell oświadcza: "Prorok Izajasz (63:1-6) opisuje w bardzo silnej mowie dzieło naszego Pana Jezusa wśród narodów w tym czasie [nasze podkreślenie] i w dniach tuż stojących przed nami. "On tłoczył prasę sam, a wszystkie szaty jego są krwią splamione" - gniew Boży. Zobacz tom 4, str. 39, 40 i 75, par. 2. Wierzymy, że czynność ta już się rozpoczęła w obecnej wojnie europejskiej [nasze podkreślenie], która wzrasta w swojej srogości i okropności z każdym dniem".
Jest więc widoczne, że br. Russell nauczał z Pisma Św., że tłoczenie prasy zaczęło się w r. 1914, w Wojnie Światowej (Faza I), pierwszym zarysie Czasu Ucisku, po którym ma nastąpić dalsze tłoczenie w późniejszych zarysach. Jednak wodzowie Brzasku, chociaż twierdzą, że są w zgodzie z Pismem Św. i naukami br. Russella, nauczają przeciwnie na te i inne ważne przedmioty, zamyślając "zmienić czasy i prawa".
Wiele błędów wodzów Brzasku i innych wodzów jest wynikiem ich gorącego pragnienia, aby zachować drzwi wejścia do Wysokiego Powołania otwartymi podczas wielkiego Czasu Ucisku, gdy już 144 000 członków Małego Stadka zostało popieczętoanych na czołach, co miało miejsce przed wybuchem "wiatru" (Wojny Światowej) w r. 1914-1916 (Ezech. 9:3, 4, 11; Obj. 7:1-4 - Komentarz Bereański). Oni zdają się zapominać, że jest to Pan, "który ma klucz Dawidowy, który otwiera a nikt nie zawiera, i zawiera a nikt nie otwiera" (Obj. 3:7). Każde drzwi, które są zamknięte przez Pana, pozostają zamkniętymi bez względu na to, jak usilnie niektórzy starają się je utrzymać otwartymi. Wielu w swoim uporze sprzeciwia się woli Pańskiej i nalega na to, że drzwi wejścia do Wysokiego Powołania są jeszcze otwarte i to pomimo osiemdziesięciu dowodów biblijnych, że one zamknęły się w r. 1914, a którym to dowodom oni sprzeciwiają się lub ignorują. (Egzemplarze T.P. podające te dowody będą wysłane darmo na żądanie). Do takich upornych Bóg mówi: "Cóżci do tego, że opowiadasz ustawy moje, a bierzesz przymierze moje w usta twoje? Ponieważ masz w nienawiści karność i zarzuciłeś słowa moje za się" (Psalm 50:16, 17).
Niektórzy sekciarscy wodzowie w małym Babilonie zwracają uwagę na oświadczenia br. Russella zawarte w artykule w Z 5950, zatytułowanym "Żniwo Jeszcze Nie Skończone", na takie oświadczenia jak następuje: "Niektórzy z nas byli silnie przekonani, że żniwo powinno się skończyć teraz, lecz nie powinniśmy dozwolić, by nasze spodziewania miały przeważyć fakty" (par. 1); "Myśmy mniemali, że praca żniwa, zbieranie kościoła, będzie dokonana przed końcem Czasów Pogan; lecz nic podobnego nie mówi Biblia. Nasza myśl była po prostu wnioskiem, a teraz widzimy, że ona nie była usprawiedliwiona" (par. 15). Ci wodzowie starają się używać takich oświadczeń, aby odrzucić dowody biblijne, że drzwi wejścia do Wysokiego Powołania zamknęły się w r. 1914.
Jest prawdą, że dzieło zbierania Kościoła nie było zupełnie ukończone przed jesienią 1914, kiedy się skończyło żęcie Małego Stadka oraz Czasy Pogan, bo wtenczas nastąpiło pokłosie, które br. Russell rozpoznał (Z 5602, par. 6). Jakie więc były te "fakty", które stanęły wobec ludu Pańskiego w lecie 1916? Poselstwo Prawdy o Czasie Ucisku zwiastowane w kazaniach br. Russella w ponad 2 000 gazet, w tysiącach umieszczonych książek, w milionach rozdanych ulotek, w przedstawianiu Fotodramy Stworzenia itd., przyprowadzało wielu ludzi do Prawdy. Dla br. Russella i innych wydało się to być więcej niż zwykłe pokłosie. W tym czasie Pan z bardzo mądrych przyczyn nie dał wyrozumienia, że wielkie liczby Nowych Stworzeń przychodzące wówczas do Prawdy nie były z Małego Stadka, ale z pozafiguralnego Lota - utratnicy koron uciekający z pozafiguralnej Sodomy (chrześcijaństwa) w Ameryce, zanim ona zaczęła być niszczona w Wojnie Światowej. Tak samo w tym czasie wiele osób nie spłodzonych z Ducha przychodziło do Prawdy. Br. Russell wykazał, że Prawda stanie się jaśniejszą, w miarę jak czas postąpi naprzód (Przyp. 4:18; A 30-39); takie wyjaśnienie nastąpiło w tym wypadku.
Jesteśmy zadowoleni widząc, że wielu z wierniejszych braci wśród nich oczyszcza się od licznych błędów tych wodzów Brzasku i innych, wodzów oraz mniej lub więcej powraca do nauk Prawdy "onego wiernego i roztropnego. Sługi"; tak samo jesteśmy zadowoleni widząc, że wielu z nich opuszcza różne sekty w małym Babilonie w tym czasie Epifanii - w Czasie Ucisku - kiedy przeżywamy Wiek Ewangelii na małą skalę. "Wynijdźcie z niego, ludu mój" (Obj. 18:4). Niechaj dobra praca oczyszczania Lewitów, obmywania szat i właściwej służby postępuje naprzód pod kierownictwem i błogosławieństwem Pańskim!
NIEZGODA WŚRÓD BRACI BRZASKU
Niektórzy wodzowie Brzasku i ich zwolennicy są bardzo zaniepokojeni niezgodą, rozłamami i podziałami, które mają miejsce w ich szeregach. Niektórzy z ich wodzów opuścili ich; a nawet jest niezgoda wśród tych, którzy pozostają. To, że istnieje niezgoda, uznano w niedawno wydanej przez Brzask broszurce zatytułowanej "O Błogosławiony Stan!" (Oh, the Blessedness!). Ona przedstawia jednostronny pogląd na nauki br. Russella o Tysiącletnim Panowaniu Chrystusa, starając się pokazać, że to Panowanie należy całkiem do przyszłości i że ono nawet jeszcze nie rozpoczęło się. Broszurka ta cytuje pewne oświadczenia br. Russella,. ale nie równoważy ich z innymi oświadczeniami, które zmieniają je i dają zupełniejszy punkt widzenia. Często półprawdy są w rzeczywistości więcej zwodnicze niż całe błędy! Broszura ta przyznaje, że wszyscy nie zgadzają się z poglądami w niej przedstawionymi, że "są tacy, którzy utrzymują inne poglądy w Brzasku i gdzie indziej".
Broszurka opiera swoje wnioski na pewnych fałszywych przesłankach. Pomiędzy innymi przyjmuje niebiblijną postawę, że żęcie Oblubienicy Chrystusowej nadal się odbywa i oświadcza o tym żęciu (na str. 4 i 5 w ang. broszurce) w ten sposób: "Była to i nadal jest błogosławiona praca! Dużo radości doznali wierni "żeńcy", gdy zauważyli, że "oczy" i "uszy" jednego tutaj a drugiego tam otwierają się w ocenieniu tego chwalebnego poselstwa żniwa, które było tak obfitym błogosławieństwem dla nas. I jeszcze znajduje się tu i tam człowiek, który odpowiada na to poselstwo i przyłącza się do szeregów żniwiarzy".
Co za sfałszowanie! Według Pisma Św., jak to już wykazano, żniwo Małego Stadka dawno się skończyło; a nastąpiła "noc" (Czas Ucisku - Jana 9:4; zob. Komentarz Bereański, w której nikt nie może wykonywać pracy żęcia. Pismo Św., rozum i fakty dowodzą, że dwanaście symbolicznych godzin dnia żęcia należą do przeszłości, że specjalne wezwanie robotników do winnicy "bardzo rano", o trzeciej, szóstej, dziewiątej i jedenastej godzinie były dane we właściwym czasie i że "gdy był wieczór", to br. Russell ("sprawca") dał "grosz" każdemu z ro-botników, po czym nastąpiła "noc" - "Czas Ucisku". Co do dalszego wyjaśnienia i dowodów tego historycznego wypełnienia, prosimy zob. T. P., nr 208, art. "Wezwania - Przesiewania - Broń Ku Zabijaniu" - egzemplarze są do nabycia; zob. również ang. E. tom 5, str. 97-138).
Nasz Pan potępił niektórych w czasie Swego Pierwszego Przyjścia ponieważ nie poznali oni dnia swego nawiedzenia (Łuk. 19:44). Wodzowie Brzasku okazują pod tym względem wielką ignorancję. Mówią oni (w tej broszurce na str. 26): "Jak już zauważyliśmy, chcielibyśmy więcej się dowiedzieć o czasach i chwilach Boskiego Planu". Ale gdy Słowo Boże jest im przedstawione o "czasach i chwilach" 40-letniego dnia żęcia Parousji i jej następującej nocy Czasu Ucisku, czyli "Epifanii [epiphaneia] naszego Pana Jezusa Chrystusa, którą to [Epifanię] w jej okresach On okaże" (1 Tym, 6:14, 15), to oni odrzucają to i nie życzą sobie dowiedzieć się o okresach Parousji przepowiedzianych w Piśmie Św., a wypełnionych za życia br. Russella, czy też dowiedzieć się o okresach Epifanii, które nasz Pan pokazuje nam podczas tego czasu Epifanii. W rzeczywistości wodzowie Brzasku nawet zaprzeczają, że jest taki okres czasu jak Epifania, chociaż 1 Tym. 6:14, 15 i 2 Tym. 4:1 pokazują bardzo jasno, że Epifania jest okresem czasu. W Z 2972-2983 i gdzie indziej br. Russell utożsamia okres Wielkiego Ucisku z okresem Epifanii. Dlaczego więc wodzowie Brzasku i wodzowie niektórych innych grup Prawdy tak silnie sprzeciwiają się tym biblijnym "czasom i chwilom"?
Br. Russell jasno nauczał, że będzie klasa nie spłodzona z Ducha, którą my nazywamy Młodocianymi Godnymi. On mówił o nich najpierw jako o jednostkach począwszy od r. 1881, dla których nie było zbywających koron i nauczał, że później, tj. w Epifanii, oni wyjdą na widownię jako klasa, kiedy wszystkie poświęcenia będą już bez następującego po nich spłodzenia z Ducha (zob. np. F 186, 187; Z 4836, 5761; Księgę Pytań 433, 434, 438, 439, 446, 431-433, 445). Br. Russell nie użył terminu Młodociani Godni do określenia tej klasy, ale mówił on o nich jako o klasie nie spłodzonej z Ducha, która otrzyma naturę i nagrodę wraz ze Starożytnymi Godnymi. Niektórzy spłodzeni z Ducha i nie spłodzeni z Ducha wśród ludu Prawdy przez nieświadomość albo upór nalegają na to, że oni są z Małego Stadka. Jeżeli to czynią w nieświadomości, to powinni się starać dowiedzieć zupełniejszej Prawdy na ten przedmiot; jeżeli zaś to czynią w uporze, to powinni starać się troskliwiej czynić wolę Bożą, bo inaczej mogą oni spełznąć na niczym. Niektórzy twierdzą, że br. Russell nigdy nie mówił o poświęconych nie spłodzonych z Ducha przy końcu Wieku Ewangelii jako o klasie, ale tylko jako o jednostkach. Zauważmy jednak jego słowa w Z 5761, szp, 2, par. 1 i 2:
"Jest naszą myślą, że z zamknięciem "drzwi" tego Wieku Ewangelii nie będzie więcej spłodzenia z Ducha Świętego do natury duchowej. Którzykolwiek potem przyjdą do Boga przez poświęcenie przed inauguracją dzieła restytucji, będą przyjęci przez Niego nie na poziomie istnienia duchowego, ale na poziomie ziemskim. Tacy wejdą w te same warunki co Starożytni Godni, którzy byli przyjęci przez Boga. Starożytni Godni weszli w te warunki, choć żadne powołanie nie było otwarte dla nich - wysokie powołanie nie było jeszcze otwarte, a sposobności restytucyjne też nie były otwarte. Jednak oni dobrowolnie oddali się Bogu nie wiedząc, co za błogosławieństwa ich poświęcenie im sprowadzi z wyjątkiem tego, że posiadali wiadomość, iż otrzymają w przyszłym życiu "lepsze zmartwychwstanie" od reszty świata".
"Naszą więc myślą jest, że ktokolwiek w takich warunkach jak oni uczyni zupełne poświęcenie Panu, opuści wszystko, aby postępować Jego śladami i będzie wiernie i lojalnie żyć w tym poświęceniu, będzie miał przywilej być zaliczony do podobnej klasy [nasze podkreślenie] jak ci, którzy poprzedzili Wiek Ewangelii. Nie znamy powodu, dla którego Pan odmówiłby przyjęcia tych, którzy poświęcają się po zamknięciu wysokiego powołania Wieku Ewangelii a przed zupełnym otwarciem Tysiąclecia".
Od śmierci br. Russella, Prawda Epifaniczna uwydatniła różne ustępy Pisma Św. omawiające tę klasę i szczegóły odnoszące się do niej, jak mają oni udział w Duchu Świętym itd. (zob. T.P. nr 231; 232 o Młodocianych Godnych - egzemplarz tejże dostarczymy darmo na żądanie; E. tom 4, 317-469; E. tom 11, 714, 715; E. tom 15, 528-542). Dlaczego więc wodzowie Brzasku itd. ignorują i sprzeciwiają się naukom br. Russella o tej klasie, która obecnie się rozwija? Czy dlatego, że te prawdy rozbijają ich małe bóstwo wyznania - ich nieuzasadnione twierdzenie, że drzwi wejścia do Wysokiego Powołania są jeszcze otwarte?
Broszurka Brzasku (str. 14), pod nagłówkiem "Ten Prorok", w bardzo jednostronny sposób omawia Dz. Ap. 3:19-23. Ona wzmiankuje o przyjściu Chrystusa i o "czasach naprawienia wszystkich rzeczy" (w. 20, 21). Lecz nauka Pisma Św., tak jak jest ona przedstawiona z cyklów jubileuszowych przez "onego Sługę", jest bez kłopotu opuszczona. Nic w niej nie jest powiedziane o Czasach Restytucji, o Wielkim Jubileuszu Ziemi, rozpoczynających się w r. 1874 w ich pierwszym początku, tak jak to "on Sługa" tak jasno wykazał z typu jubileuszowego w B 191-220. Na str. 201 on oświadcza: "W pierwszych kilku dniach figuralnego Roku Jubileuszowego niewiele dokonano; również i pierwsze lata brzasku Wielkiego Tysiącletniego Jubileuszu nie odznaczają się wielkimi reformami. Pierwszym dziełem w figuralnym Roku Jubileuszowym było odszukanie pierwotnych praw, własności i zbadanie niedostatków. ... Żyjemy już w okresie Wielkiego Jubileuszu od paźdz. R. P. 1874. I cóż osobliwego widzimy wokoło nas? Widzimy ludzi domagających się od Boga danego im dziedzictwa i dociekających swych braków, praw itd. Wielu w nieświadomości i samolubstwie domaga się tego, co drudzy posiadają; a usiłowanie zachowania tyle ile tylko jest możliwe przez tych, którzy mają posiadłości, sprowadza spory, kontrowersje, strajki, zamykanie zakładów dla pracowników z zaznaczeniem się mniej lub więcej sprawiedliwości i niesprawiedliwości po obydwóch stronach" (w polskim tomie opuszczono kilka słów, streszczając niektóre zdania - dopisek tłum.). Widzieliśmy niewątpliwie to wypełnienie coraz więcej aż do naszego czasu! Jest to dowodem, że br. Russell był "onym Sługą"! Zaś na str. 215 mówi on: "Jeśli proroctwa dotyczące czasu pouczają czegokolwiek, to przede wszystkim tego, że Wielki Jubileusz, Czasy Restytucji wszystkich rzeczy, już rozpoczął się i że już żyjemy w brzasku Wieku Tysiąclecia, jak również w żniwie Wieku Ewangelii".
Ale skoro wodzowie Brzasku nauczają przeciwnie o rozpoczęciu się Czasów Restytucji w r. 1874, więc broszura Brzasku bez kłopotu opuszcza każdą wzmiankę o cyklach jubileuszowych i przechodzi do omawiania Wielkiego Proroka z Dz. Ap. 19:22,23, oświadczając: "Głos Tego Proroka nie był jeszcze słyszany ani przez Izraela, ani przez świat i niewątpliwie nikt nie był "wygładzony z ludu" z powodu nie słuchania jego głosu. Jest to więc aspekt parousji, który jeszcze należy do przyszłości". Zgadzamy się z tym, że to należy do przyszłości; ale to nie zbija nauki "onego Sługi", że Czasy Restytucji zaczęły się w r. 1874, tak jak to jest udowodnione przez proroctwo Jubileuszy i w inny sposób.
WIĄZANIE SZATANA
Pod nagłówkiem "Szatan Ma Być Związany" (str. 15), po zacytowaniu Obj. 20:l,2, broszura Brzasku wiele razy kładzie nacisk na to, że Szatan nie jest związany, a potem oświadcza: "Skoro on nie jest związany, to znaczy, że potężny "Anioł" jeszcze nie uchwycił go, a to znaczy, iż jest inna faza parousji, która jeszcze nie spełniła się". Oświadczenie to jest innym wybitnym przykładem szatańskich metod zwodzenia. Tutaj jak i gdzie indziej (np. str. 13, par. 2 i 14, par. 2) 40-letnia Parousja jest zignorowana, a jasność porzucona; zaś prawda o stopniowym procesie wiązania Szatana usunięta. Prowadzi to więc do niedorzecznego i bezpodstawnego wniosku, że skoro Szatan nie jest jeszcze (zupełnie) związany, oznacza to, iż potężny "Anioł" jeszcze nie uchwycił Szatana. Ten fałszywy wniosek sprzeciwia się Pismu Św. i naukom "onego Sługi" i jest on właśnie tym, w co Szatan chciałby, aby lud Pański wierzył.
W zgodzie z tym złudzeniem, że potężny Anioł z Obj. 20:1-3 jeszcze nie uchwycił Szatana, czasopismo Brzasku (z sierpnia 1951, str. 38) oświadcza: "Szatan będzie związany nie na początku wtórej obecności Pańskiej, jak to niektórzy błędnie wywnioskowali, ale natomiast tuż przed czasem kiedy grzech, choroby i śmierć, które stanowią "sprzęt" domu Szatana będą na zawsze zniszczone ... tekst ten [Mat. 12:29] ... nie naucza, że pierwszą czynnością wtórej obecności naszego Pana jest wiązanie Szatana". Według tego niedorzecznego oświadczenia Szatan będzie dopiero związany przy końcu czasów restytucji, kiedy ostatni nieprzyjaciel - śmierć Adamowa - będzie na zawsze zniszczony (1 Kor. 15:26)!
Br. Russell nauczał, że "sprzęt" Szatana obejmuje więcej niż tylko grzech, choroby i śmierć - on również obejmuje ciemnotę, zabobon, błąd, Babilon, obecne złe instytucje świata, królestwo Szatana itd. W Z 4609 (zob. również Z 1233) br. Russell napisał cały artykuł o "Związaniu Mocarza" (Obj. 20:2), w którym wykazał, że "łańcuch" jest to światło Prawdy, religijne i świeckie, a nie tylko nieokreślone "wykonywanie mocy Bożej", tak jak to przedstawia Brzask. On również wykazał, że wiązanie zaczęło się nagle i że "wydaje się, iż od około czasu parousji naszego Pana rozpoczął działać nieład wśród czeladzi Szatana", tj. wśród upadłych aniołów, którzy byli wyrzuceni od zgody z nim i którzy nie są więcej zupełnie pod jego władzą, a oni byli zdolni uczynić więcej spustoszenia w jego królestwie wśród rodzaju ludzkiego. Br. Russell oświadczył, że "dalsze podkopywanie lub obalanie jego [Szatana] władzy zdaje się postępować naprzód. Wierzymy, że każdy postęp światła i znajomości jest tym wielkim ograniczeniem ciemności, zła i zabobonu .... Wierzymy, że ograniczanie jego wpływu już działa".
W Księdze Pytań, str. 614-616, br. Russell wykazał, że "Szatan jest wiązany", że "Mocarz Domu musi być związany zanim dobra jego mogą być rozchwytane" i że "ten proces wiązania musi dojść do poważnego rozmiaru, zanim wielki Czas Ucisku nastąpi" (w polskiej Ks. Pyt. opuszczono słowa: do poważnego rozmiaru, na str. 615, par. 3 - dopisek tłum.). A w księdze Kazania Pastora Russella, str. 103, on oświadcza: "Jest to naszym zdaniem ... że Książę Światłości już rozpoczął pracę wiązania Księcia Ciemności". Br. Russell widział postępujące wiązanie Szatana i pustoszenie jego dóbr idące naprzód za swojego życia, ale wodzowie Brzasku w swojej ślepocie obecnie twierdzą, że potężny "Anioł" z Obj. 20:1, 2 jeszcze nie uchwycił Szatana, aby go związać, nie mówiąc już o rozpoczęciu jego wiązania. Oczywiście, że wiązanie Szatana nie jest jeszcze ukończone, jednak rozpoczęło się ono krótko po przyjściu naszego Pana w r. 1874 i nadal postępuje, a po każdej fazie jego wiązania nasz Pan dalej prowadzi niszczenie jego dóbr co się tyczy tej fazy. (Co do całkowitej dyskusji odnośnie wiązania Szatana, prosimy zob. ang. T. P. nr 398).
Inne bardzo jasne przedstawienie tego przedmiotu znajduje się w Z 4695, gdzie br. Russell broni myśli, że Szatan jako jednostka był związany około r. 1874 i że jego rozwiązanie (po związaniu go na tysiąc lat) nastąpi w r. 2874. W A 85, br. Russell oświadcza, że "to związanie Szatana będzie pierwszym dziełem nowej epoki". Nowa dyspensacja, Sabat (którego Jezus jest Panem - Mar. 2:28), siódmy tysiącletni dzień od upadku Adama, Wiek Tysiąclecia, podczas którego Szatan jest wiązany, rozpoczął się od r. 1874. Ponieważ wiązanie Szatana jest "pierwszym dziełem nowej dyspensacji", więc nie powinno dziwić nas to, że w r. 1878 Pan rozpoczął "dom jego rozchwytywać" i że ten, "który miał władzę śmierci" (Żyd. 2:14), musiał ją opuścić do tego stopnia, iż wszyscy śpiący święci zostali zupełnie wyzwoleni spod jego władzy. To oczywiście nie mogłoby się stać, gdyby Pan wpierw nie związał dostatecznie mocarza (Szatana), a co - jak Pan mówi - musi być uczynione przed rozchwyceniem jego sprzętu (Mat. 12:29; Mar. 3:27; Łuk. 11:21, 22). Widzimy więc, że wiązanie Szatana rozpoczęło się ponad 90 lat temu, ale Brzask stawia je całkiem w przyszłości. Komu mamy wierzyć: naszemu Panu, czy Brzaskowi?
STYL PISANIA BRATA RUSSELLA
Mając do czynienia z pismami br. Russella odnoszącymi się do Królestwa Chrystusowego na ziemi i do czasu jego początku i końca, powinniśmy zachować w pamięci jego ogólny sposób wyrażania się. Grupa kilku setek braci, którzy opuścili oddział Brzasku małego Babilonu i którzy starają się utrzymać pewne prawdy przedstawione przez "onego wiernego i roztropnego Sługę" o związaniu Szatana, o Tysiącletnim panowaniu Chrystusa rozpoczętym w r. 1874 itd., wydała ostatnio to, co następuje, a co było rozdane na konwencji, którą oni urządzili w lipcu 1970 i na której uczynili specjalne badania o panowaniu Chrystusa:
"Podstawowe pojęcia pisarza mogą być nie zauważone, jeżeli nie zrozumiecie jego stylu pisania. ... Podajemy siedem charakterystyk stanowiących styl pisania br. Russella:
"a. Często gdy ma do czynienia z przyszłą fazą wydarzenia, które już się rozpoczęło, to br. Russell będzie mówił o całym wydarzeniu jako o przyszłości, np. w tomie I (nowe wyd.), str. 139 mówi on o wtórym przyjściu jako o przyszłości".
"b. Kiedy pisze ogólny artykuł o proroctwie, to br. Russell często mówi o wszystkim w czasie przyszłym, np. P. (litera P. znaczy Przedruki Strażnicy) 5028 - przyszłość panowania i Jubileuszu; podobny artykuł, P. 5574, par. l - sąd nominalnego kościoła nie rozpoczął się; par. 3 - panowanie nie rozpoczęło się; par. 9 - żniwo nie rozpoczęło się; 5575, par. 3 - Wiek Tysiąclecia i uderzenie posągu nie zaczęły się".
"c. Większość lekcji Międzynarodowej Szkoły Niedzielnej omawiająca proroctwo ma do czynienia z nim w ogólny sposób, często mówiąc o wszystkim w czasie przyszłym, np. przyszłość 7-go dnia: P. 5378, szp. 2, par. 2 i 3; przyszłość wtórego przyjścia: P. 5589, dwa ostatnie par.".
"d. Kiedy br. Russell pisze artykuł o ofierze za grzech, o przymierzach, o pośredniku i o kapłaństwie, a wspomina o panowaniu Chrystusowym lub o Wieku Tysiąclecia, to prawie zawsze mówi o nich w czasie przyszłym, np. P. 5622, par. 5 i 6. Jednak w tym samym wydaniu [tego miesiąca] Strażnicy, kiedy pisze analityczny artykuł o proroctwie, to będzie on mówił o panowaniu Chrystusowym lub o Wieku Tysiąclecia, albo o 1000 lat, że już się rozpoczęły, np. P 5632, par. 1, 2, 4, 9. Również por. P. 5458, szp. 2, par. 5 z P. 5462, par. 6".
"e. W tym samym artykule, br. Russell mając do czynienia z różnymi zarysami tego wydarzenia (panowania), mówi o nim, że już się rozpoczęło i nie rozpoczęło, np. P. 5564, szp. 2, par. 5; 5567, par. 1 i 5; 5569, par. 4 i 6".
"f. Psalm 2:8, 9 i Obj. 11:17, 18 są przykładami tego, jak br. Russell będzie dawał tym ustępom Pisma Św. różne zaczynające się punkty wypełnienia. Jest to w zgodzie z jego pojęciem o "stopniowym ustanowieniu Królestwa". Pismo mogło się zacząć wypełniać w r. 1878, mając pełniejsze wypełnienie w r. 1914, jeszcze zupełniejsze w anarchii, a całkowite wypełnienie, kiedy rozpocznie się panowanie Pośrednika.
PSALM 2:8, 9: 1914 - P. 5632, szp. 1, par. 4; 5735, szp. 2, par. 1. Kiedy cena Okupu jest zapłacona - 5622, szp. 2, par. 5, 6; 5683, szp. 1, par. 8; 5777, szp. 2, par. 2-4; tom III, Przedmowa Autora, str. III par. 3.
OBJ. 11:17, 18: rok 1878 - P. 5989, par. 1, rok 1914 - 5632, szp. 1, par. 4; 5715, szp. 2, par. 1. Anarchia - 5527, szp. 1 u góry. Panowanie Pośrednika - 5376, ostatni par.; 5414, szp. 2, par. 1; 5622, szp. 1, par. 5; 5646, szp. 2, par. 3; 6014, szp. 2, par. 2".
"g. Przykładem szczególnej cechy stosowania przez br. Russella tego samego ustępu Pisma Św. w czasie teraźniejszym i przyszłym jest jego postępowanie z Iz. 52:7 w P. 5258 u góry i 5259, par. 4".
Z powyższego widzimy, że br. Russell pisał w odniesieniu do Tysiącletniego panowania Chrystusa z różnych punktów widzenia. W jednym z jego ostatnich stosownych oświadczeń (B, Przedmowa) on mówi: "Zamieszczona tu chronologia biblijna wykazuje, że skończyło się już sześć wielkich tysiącletnich Dni, jakie zaczęły się od Adama i że nastaje teraz Siódmy Wielki Dzień, tysiąc lat Panowania Chrystusa, począwszy od R.P. 1874", a w C, w Przedmowie, wyjaśnia on, że "Królestwo Mesjaszowe ma różne okresy w ustanowieniu". Br. Russell wykazuje w wielu miejscach, że Królestwo jest wprowadzane stopniowo i w różnych okresach, tak jak i kończy się stopniowo tysiąc lat, Tysiąclecie od r. 1874 do r. 2874. Zauważmy np. jego oświadczenia w B 41, 42, 201, 205-208, 216, 261; D 767, 768. A w F 54 on oświadcza: "Sześć tysięcy lat [do paźdz. 1874], które upłynęły i tysiąc przyszłych lat - siedem tysięcy lat od Jehowy "spoczynku" przywiodą nas do czasu [2874], kiedy tysiącletnie panowanie Syna ustanie".
CHRYSTUS JAKO KLASA PANUJE 1000 LAT
Wodzowie Brzasku w swoich wysiłkach umieszczenia Tysiącletniego Panowania wyłącznie i z każdego punktu widzenia w przyszłości twierdzą w swojej broszurce (str. 20), że "Br. Russell konsekwentnie utrzymywał pogląd, iż tysiącletnie panowanie świętych z Jezusem nie może się rozpocząć, aż kościół będzie ukompletowany". Oni przytaczają kilka oświadczeń br. Russella starając się tego dowieść, ale omieszkują oni powiedzieć, że konteksty wykazują, iż br. Russell mówił o Królestwie (o które nadal modlimy się: "Przyjdź królestwo twoje") z punktu widzenia "panowania sprawiedliwości" i "uwielbionych członków Kościoła" biorących udział w tym panowaniu. Twierdzenie, że Tysiącletnie Panowanie Chrystusa nie może rozpocząć się w żadnym znaczeniu, aż wszyscy członkowie Ciała będą złączeni z Głową w chwale i że cały Kościół musi rozpocząć panowanie natychmiast, aby ich panowanie trwało 1000 lat jest sofistyką. To, co jest konieczne do tego oświadczenia, że święci będą panowali 1000 lat aby było prawdziwe jest, iż ich panowanie jako klasy będzie trwało 1000 lat, a nie koniecznie, że panowanie każdego z nich musi trwać 1000 lat.
Sprawa ta jest podobna do sprawy Arcykapłana Świata, który choć obejmuje Głowę i Ciało, to jednak mógł On działać tylko w Głowie od Jordanu do Kalwarii (T, roz. IV). Zauważony starannie tekst grecki z Obj. 20:2, 4. Przekład Diaglotta pokazuje, że w języku greckim w w. 2 nie ma określonego przedimka przed słowami na "tysiąc lat"; tekst ten więc czytamy: "i związał go tysiąc lat". Ale w w. 4 w języku greckim zachodzi przedimek określony przed słowami "tysiąc lat"; tekst ten więc czytamy: "i ożyli, i królowali z Chrystusem te tysiąc lat". Które tysiąc lat? Tylko te tysiąc lat; które poprzednio wymieniono, mianowicie tysiąc lat, podczas których Szatan jest związany, a nie jakieś nieokreślone tysiąc lat gdzieś w przyszłości, jak to wodzowie Brzasku chcieliby mieć. Jak to już jasno wykazał br. Russell z takich ustępów Pisma Św. jak Obj. 2:26, 27 i 19:11-19 (zob. np. D 336, 770; Z 5451, szp. 2; por. Komentarz Bereański), święci od r. 1878 a szczególnie od r. 1914 czynnie pomagają naszemu Panu w wiązaniu Szatana i w pustoszeniu jego dóbr.
Widzimy więc, że panowanie świętych z Chrystusem w Tysiącletnim Królestwie - tysiąc lat, czyli Siódmy Dzień lub Sabat, który zaczął się w r. 1874 a kończy się w r. 2874 - jest obrazem klasy i że każda jednostka z 144 000 członków Kościoła nie miała rozpocząć panowania w dokładnie tym samym czasie (1 Tes. 4:15-17; Komentarz Bereański). Zauważcie, np. Z 2339, szp. 2, wiersz 34, gdzie br. Russell mówi o tych, którzy mają udział w pierwszym zmartwychwstaniu jako o "klasie [nasze podkreślenie], która będzie żyć i królować z Chrystusem tysiąc lat".
Tak jak każdy członek Kościoła nie musiał być obecnym w Zielone Świątki, kiedy Kościół jako klasa został pomazany w jego przedstawicielach, tak podobnie każdy członek Kościoła nie musiał być obecny, kiedy Kościół jako klasa rozpoczął panowanie z Chrystusem tysiąc lat w jego przedstawicielach. Ci, którzy mieli udział w pierwszym zmartwychwstaniu zaczęli żyć jako istoty duchowe i panować z Chrystusem tysiąc lat jako klasa, chociaż ostatni członkowie tej klasy byli później (gdy umierali od czasu do czasu po r. 1878) "zachwyceni w obłokach naprzeciwko Panu na powietrzu". Tak, jak Arcykapłan Świata był pomazany przy Jordanie R.P. 29 i przedstawiony w Jezusie, Głowie (Ps. 133:2; T 41, 42), a członkowie Ciała weszli do tego pomazania z Nim 3 1/2 lat później, R.P. 33, a inni wstępowali potem, tak podobnie Klasa Chrystusowa rozpoczęła Tysiącletnie Panowanie 1845 lat później (B 240-247), w r. 1874 przedstawiona w Jezusie, Głowie, a członkowie Ciała przyłączyli się do Niego w tym Tysiącletnim Panowaniu 31 lat później w r. 1878, a inni przychodzili do tego panowania potem (1 Tes. 4:15-17).
TRADYCJA POPARTA PISMEM ŚWIĘTYM
W swojej broszurce, str. 22, 23 wodzowie Brzasku cytują i nadużywają oświadczenia br. Russella zawartego w B 41, par. 2 (podajemy myśl, aby bracia bardzo starannie zauważyli ten cały par.). On oświadcza: "Wykażemy tu, że od stworzenia Adama do R. P. 1873 [który rozpoczął się w jesieni 1872, według obliczenia biblijnego] upłynęło 6000 lat. Chociaż w Biblii nie znajdujemy wyraźnego [nasze podkreślenie] oświadczenia, że siódmy tysiąc będzie okresem panowania Chrystusa, wielkim Dniem Sabatu restytucji dla świata, to jednak uświęcona tradycja nie jest bez logicznej podstawy. Zakon dany Izraelowi, figuralnemu ludowi, nakazujący, że po sześciu dniach pracy i znużenia miał nastąpić dzień odświeżenia i odpoczynku od jego pracy, zdaje się stosownie ilustrować sześć tysięcy lat, w których cały rodzaj ludzki mozoli się i wzdycha w niewoli grzechu i śmierci (Rzym. 8:22), na próżno usiłując się wyzwolić, a dzień odpocznienia reprezentuje wielki Tysiącletni Dzień, w którym wszyscy spracowani i obciążeni mogą przyjść do Chrystusa Jezusa, Pasterza i Biskupa ich dusz i przez którego znajdą odpocznienie, odświeżenie i restytucję ...".
Na podstawie tego oświadczenia, Wodzowie Brzasku usiłują pokazać, że br. Russell nauczał, iż pogląd, że siódme tysiąc lat będzie okresem panowania Chrystusa, był tylko tradycją ludzką nie mającą żadnego poparcia w Biblii. Jest prawdą, że Biblia nie podaje pod tym względem żadnego bezpośredniego oświadczenia; ale br. Russell pokazuje, że "uświęcona tradycja nie jest bez logicznej podstawy". W następnym par. (B 41, par. 3) przystępuje on do podania dowodu biblijnego, a potem tak kończy: "Tak też będzie i podczas pozafiguralnego Sabatu w Tysiącleciu, gdy dane będzie poselstwo całemu światu, że ktokolwiek pragnie, może mieć życie i wieczne zdrowie, jeżeli podejmie kroki wiary i posłuszeństwa" (podane według tekstu ang. - dopisek tłum.). A na dalszych stronach (tomu II) on z kolei podaje dowód z cyklów jubileuszowych, równoległych dyspensacji itd., że Król objął władzę w r. 1874 i że jest to czas na rozpoczęcie się Wielkiego Jubileuszu Ziemi.
Ta więc "uświęcona tradycja" okazuje się być niepodobną do tradycji ludzkich, które unieważniają Słowo Boże (Mat. 15:6; Kol. 2:8), ale jest ona podobną do tradycji Apostołów, które mają poparcie w Piśmie Św. (2 Tes. 2:15; 3:6). Wiele innych ustępów Pisma Św. od tych, które są zacytowane w B 41, par. 3, również dowodzi, że wniosek br. Russella jest właściwy i że tradycja czyli nauka, iż siódmy tysiącletni dzień jest okresem panowania Chrystusa, jest rozsądna i poparta Pismem Św., a zatem uświęcona - godna czci.
Zauważcie np. 4 Moj. 19:12. Splugawienie i jego potępienie trwające siedem dni przedstawia fakt, że każdy musi się poddać rzeczywistemu lub przypisanemu oczyszczeniu w Wieku Tysiąclecia, w pozafiguralnym siódmym dniu, aby pozbyć się splugawienia i potępienia Adamowego. Uroczyste oczyszczenie trzeciego dnia przedstawia tymczasowe usprawiedliwienie (tymczasowe usprawiedliwienie rozpoczęło się z Przymierzem Abrahamowym, które zaczęło działać w trzecim tysiącleciu ludzkości znajdującej się w grzechu lub śmierci), a oczyszczenie siódmego dnia przedstawia przypisane (w tym wypadku ożywione) lub rzeczywiste usprawiedliwienie działające w przypisanym lub rzeczywistym Tysiącleciu.
Wodzowie Brzasku w ich broszurze, str. 23, usiłują umieścić całe tysiącletnie panowanie w przyszłości i tak błędnie kończą: "Myślimy, że jest całkiem możliwe, iż gdyby Brat Russell znajdował się dzisiaj tutaj, to zrozumiałby, że to, do czego odnosił się jako do "uświęconej tradycji" było wprawdzie tylko tradycją i że nie należało się spodziewać, aby panowanie grzechu i śmierci miało się skończyć w r. 1873 lub 1874, a co rzeczywiście nie stało się". Oczywiście, że to nie stało się! Ale br. Russell nigdy nie nauczał, że to stanie się. Co za błędne rozumowanie tu mamy! I co za nieudany wysiłek, by odrzucić "logiczną podstawę" i potwierdzające ustępy Pisma Św., które br. Russell zacytował, aby zrobić z tej nauki tylko tradycję lub naukę niegodną czci! Nie dziw, że tak wiele braci nie przyjmuje więcej opieki wodzów Brzasku i że tak wielu wychodzi spośród nich! Napominamy innych, aby podobnie uczynili (Obj. 18:4).
Nie chcemy, by nas źle zrozumiano, że żywimy jakąkolwiek złą wolę lub urazę w stosunku do wodzów Brzasku. Jesteśmy zadowoleni widząc, że niektórzy z nich otwierają swoje oczy i usiłują trzymać się lub powrócić do nauk br. Russella opartych na Biblii. Żywimy tylko miłe współczucie dla tych, którzy się jeszcze nie przebudzili z samowolnego postępowania w błędzie, do którego Szatan doprowadził ich. W ich broszurce, str. 26, mówią oni: "Jest dzisiaj w użyciu nader nadużywane słowo. To jest "dialog". Jednak jest to dobre słowo. Dla nas oznaczałoby ono zdrową i miłą dyskusję wśród nas odnoszącą się do czasów, w których żyjemy, do postępu Boskiego planu i do urzeczywistnienia się naszej chwalebnej nadziei życia i panowania z Chrystusem tysiąc lat".
Zgadzamy się z tym, że "dialog", jako zdrowa i miła dyskusja wśród braci jest bardzo pożądany. Gdybyśmy tylko mogli zgromadzić się w miłym rozważaniu tego, co rzeczywiście Słowo Boże naucza odnośnie podstawowych przedmiotów, to byłoby mniej tarcia i rozbieżności wśród braci. Szatan używa sekciarstwa i uprzedzenia, aby temu zapobiec. Kilka lat temu napisaliśmy do wodzów Brzasku podając myśl, że w jedności zwołujemy ogólną konwencję wszystkiego Pańskiego ludu Prawdy bez względu na sekciarską przynależność, aby przedyskutować, czy drzwi wejścia do Wysokiego Powołania są jeszcze otwarte, czy też już zamknięte. Oni podali kilka wymówek, a w końcu odrzucili tę propozycję mówiąc, że "ogromna większość braci nie zajmuje się wcale tym rodzajem spraw". Ale obecnie bronią oni "dialogu". Nasza więc oferta nadal jest ważna. Gdybyśmy mogli wszyscy, jako drogie dzieci Boże pozbyć się wszelkiego uporu i wszelkiej zarozumiałości, a w pokorze, cichości i braterskiej miłości zejść się razem, aby usiąść u stóp Mistrza i uczyć się od Niego, to Bóg zlałby na nas takie błogosławieństwa, jakich nie możemy otrzymać w inny sposób.
Dlaczego więc tak wiele ludu Prawdy trzyma się sekciarsko tego, co ich wodzowie nauczają, zamiast żądać "Tak mówi Pan"? Dlaczego tak wielu kieruje się faworytyzmem i uprzedzeniem? Dlaczego boją się słuchać Słowa Bożego? Dlaczego nikt nie może kupić lub sprzedać (wymiana handlowa w Prawdzie) w swoich sferach z wyjątkiem tego, co nosi ich "znak" sekciarski? Uprzedzenie unika starannego badania i nie dopuszcza do trzeźwego myślenia. Ono jest złodziejem i grabieżcą, jednym z wybornych narzędzi Szatana do wiązania ludzi w sekciarską ignorancję. Starajmy się być więcej podobni do szlachetnych berejczyków w dawnych czasach (Dz. Ap. 17:11). Niechaj Bóg nadal błogosławi Swój prawdziwy lud, który stanowi prawdziwych Izraelczyków, w których nie ma zdrady!
TP ’73, 77-85.