Hades ma być zniszczony
Odpowiednikiem hebrajskiego słowa szeol, jak już zaznaczyliśmy [w poprzednich odcinkach], jest greckie słowo hades, które znaleźć można w napisanym po grecku Nowym Testamencie. Na dowód tego weźmy nasz kontekst i zwróćmy uwagę na słowa świętego Piotra, które cytuje z Psalmu 16 wersetu 10: „bo nie pozostawisz mojej duszy w Szeolu” (cały werset: „bo nie pozostawisz mojej duszy w Szeolu i nie dozwolisz, by wierny Tobie doznał skażenia”) i po grecku oddaje je następująco: „Nie zostawisz duszy mojej w Hadesie” (Dzieje Apostolskie rozdział 2 werset 31: „To przewidując, powiedział o zmartwychwstaniu Mesjasza, że nie została dusza Jego w Hadesie, a ciało Jego nie zobaczy zepsucia”). Słowem, Stary Testament stwierdza, że Jezus poszedł do szeolu i że Jego dusza tam nie pozostała, lecz powstała ze śmierci, natomiast Nowy Testament oświadcza to samo, używając słowa hades. To, co mówimy, jest nowe dla większości tzw. laików, ale nie jest wcale nowe dla wykształconych kleryków, jako że wszyscy oni, gdyby tylko chcieli się przyznać, wiedzą, że szeol i hades nie zawierają myśli o ogniu lub męczarniach czy ucisku, lecz wyrażają jedynie stan albo warunki śmierci – co my wyrażamy słowem „grób”.
Ten wielki, podziemny świat umarłych, grób = szeol = hades, ma wiele miast umarłych, zwanych cmentarzami. Jednak zgodnie z symboliką biblijną jest to wielkie więzienie. Szacunkowo znajduje się w nim około dwadzieścia miliardów tych, którzy umarli. W Piśmie Świętym są oni zwani „więźniami nadziei” (Zachariasza rozdział 9 werset 12: „Wróćcie do twierdzy, więźniowie nadziei! Dziś także ogłaszam: W dwójnasób ci odpłacę!”), ponieważ Pan obiecał, że w końcu wielkie więzienie będzie otwarte, a wszyscy więźniowie zostaną wypuszczeni i przywróceni ponownie do świadomości w lepszych warunkach niż te, jakie panują obecnie. To zapewnienie o zmartwychwstaniu, jak stwierdza Apostoł, jest dla „sprawiedliwych i niesprawiedliwych” (Dzieje Apostolskie rozdział 24 werset 15: „Mam przy tym nadzieję, że Bóg dotrzyma obietnicy, której spełnienia również oni oczekują, to znaczy, że nastąpi zmartwychwstanie sprawiedliwych i niesprawiedliwych”).
Nie wszyscy otrzymają ten sam stopień błogosławieństwa, gdy wyjdą z grobu o poranku Tysiąclecia. Pismo Święte oznajmia bowiem, że niektórzy powstaną na zmartwychwstanie życia, a inni na zmartwychwstanie sądu (ewangelia Jana rozdział 5 werset 29: „Ci, których uczynki były dobre, wyjdą na zmartwychwstanie życia, ci zaś, którzy źle czynili, zmartwychwstaną na sąd”) – żeby zostać poddani ćwiczeniu i naprawie, które, jeśli przejdą je pomyślnie, pomogą im wznosić się coraz wyżej i wyżej, od stanu zepsucia do stanu, który podoba się Bogu, a wtedy On pozwoli im żyć wiecznie (1 Piotra rozdział 3 werset 18: „Chrystus bowiem również raz umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zamordowany wprawdzie na ciele, ale powołany do życia duchem”). [Więcej na ten temat można znaleźć w serii „Dzień Sądu”]
Pismo Święte stwierdza bardzo jasno, iż cała ta nadzieja zmartwychwstania oparta jest na fakcie, że Chrystus zmarł na grzechy świata i że bez Jego śmierci nie byłoby zmartwychwstania – więźniowie pozostaliby w wielkim więzieniu. W istocie, gdyby Bóg wcześniej nie przygotował planu ich obudzenia, to nie byłoby o nich powiedziane, że w ogóle są w więzieniu. Posłuchajmy proroka mówiącego o tym przyszłym błogosławieństwie dla więźniów. Mówiąc o Chrystusie i Jego pracy podczas Wieku Tysiąclecia, zapowiada on, że Pan powie do więźniów: „Wychodźcie!” i do tych, którzy są w ciemności: „Wyjdźcie na światło!” (Izajasza rozdział 49 werset 9: „abyś powiedział uwięzionym: «Wychodźcie!», a pogrążonym w ciemnościach: «Wyjdźcie na światło!»”. Będą się paśli nawet przy drogach, na wszystkich pagórkach będą ich pastwiska”). Ich wyjście będzie polegało na tym, że zamanifestują swój rzeczywisty sentyment dla sprawiedliwości, bądź też dla niesprawiedliwości, gdy będą mieć pełną i całkowitą możliwość wyboru. Ci, którzy wybiorą sprawiedliwość, wybiorą tym samym wieczne życie zapewnione przez Boską opatrzność, zaś ci, co wybiorą niesprawiedliwość, wybiorą wtórą śmierć, zagładę, od której nie będzie już nigdy nadziei wybawienia. „Chrystus nie umiera już więcej” (Rzymian rozdział 6 werset 9: „Wiemy, że zmartwychwstały Chrystus nie umiera już więcej i śmierć nie ma już nad Nim żadnej władzy”) – nie będzie zmartwychwstania z wtórej śmierci.
Wszyscy są odkupieni od pierwszej, czyli Adamowej śmierci, ponieważ Chrystus zajął miejsce Adama i kupił całą ludzkość z zamiarem udzielenia każdemu członkowi rodzaju ludzkiego indywidualnej możliwości powrotu do Bożej łaski. Popatrzcie znów na oświadczenie proroka (Izajasza 61 werset 1: „Duch Jahwe, Pana, nade mną, ponieważ namaścił mnie Jahwe. Posłał mnie, był głosił radosną nowinę ubogim, bym uzdrowił tych, których serca złamane, bym obwieścił uwięzionym uwolnienie, zakutym w kajdany wolność”). Głosi ono, że misja Chrystusa będzie polegała na tym, żeby „uzdrowił tych, których serca złamane, obwieścił uwięzionym uwolnienie, a zakutym w kajdany wolność”.
Cóż za wspaniała perspektywa! Dwadzieścia miliardów więźniów, niewolników grzechu! Wielki Wybawiciel zapewnił im odkupienie, idąc dla nich na śmierć. Dzięki swej wierności został nagrodzony życiem na jeszcze wyższym poziomie i stał się autorem zbawienia dla wszystkich, którzy będą Mu posłuszni (Hebrajczyków rozdział 5 werset 9: „A uczyniony doskonałym, stał się sprawcą wiecznego zbawienia dla wszystkich, którzy są mu posłuszni”). W obecnym czasie tylko niewielu ma uszy ku słuchaniu, i jest wielkim przywilejem usłyszenie głosu Odkupiciela oraz stanie się Jego wierną Oblubienicą poprzez cierpienie wraz z Nim dla sprawiedliwości, aby w okresie Tysiąclecia móc z Panem i Mistrzem wylewać na całe ludzkie stworzenie Boże błogosławieństwo przebaczenia, nawrócenia i pojednania. Zauważcie, że Jezus zastosował ten sam obraz do siebie, cytując dokładnie ten fragment w synagodze w Nazarecie. Wszyscy jesteśmy świadkami, że podczas swej pierwszej obecności nie otworzył drzwi żadnego więzienia; uczynił to jedynie w znaczeniu obrazowym poprzez wzbudzenie Łazarza i kilkorga innych, wskazując na swoją przyszłą chwałę i swoje przyszłe dzieło, które będzie błogosławić wszystkich. Posłuchajmy Jego słów z ostatniego poselstwa dla Kościoła: „I żyjący. Byłem umarły, lecz oto żyję na wieki wieków i mam klucze śmierci i piekła” – grobu, mogiły (Objawienie rozdział 1 werset 18). O tak, klucze są w dobrych rękach! Prawowicie ma je ten, który kupił wszystkich więźniów. W odpowiednim czasie użyje On tych kluczy i wyprowadzi wszystkich z wielkiego więzienia, aby w błogosławionych warunkach Jego królestwa mogli przyjść do znajomości Prawdy i, jeśli zechcą, być posłusznymi, powrócić do harmonii z Bogiem i posiąść życie wieczne albo postępując przeciwnie – umrzeć wtórą śmiercią.