‚Niebo zostało usunięte, zwinięte jak zwój…’
Posłuchaj lub pobierz mp3:
Kontynuując analizę drugiej grupy wersetów – uczących, że symboliczne „niebiosa i ziemia, które teraz są”, przestaną istnieć, zajmiemy się dziś wersetem z Apokalipsy rozdziału 6 wersetu 14.
Zanim jednak rozpoczniemy naszą analizę, chcielibyśmy przypomnieć, że w piątym odcinku niniejszej serii (dostępnym pod adresem http://zborbielawa.pl/boskiplan/swiatyiwieki_spis/swiatyiwieki_6/) zastanawialiśmy się nad symbolicznymi niebiosami i pisaliśmy m.in. tak: „Następujące skojarzenie myślowe, będące źródłem tych rzeczy, sugeruje użycie niebios w znaczeniu symbolicznym: tak jak rzeczywiste gwiazdy dają światło, abyśmy mogli znaleźć drogę w czasie rzeczywistej nocy, tak też nauczyciele religii powinni oświecać światłem prawdy ścieżkę grzeszników, by mogli odnaleźć drogę w nocy grzechu. A zatem tak jak wszystkie literalne gwiazdy stanowią literalne niebiosa, tak też wszystkie systemy religijne i ich nauczyciele w każdym z trzech światów Biblii stanowią symboliczne niebiosa danego odpowiedniego świata.” (Po więcej szczegółów zapraszamy zainteresowanych za podany powyżej link).
Werset z Apokalipsy rozdziału 6 wersetu 14 – „Niebo zostało usunięte, zwinięte jak zwój, a każda góra i wyspa zostały przesunięte ze swego miejsca”, odniesiony do literalnych niebios byłoby nonsensem nie do pomyślenia. W jaki sposób mogłyby być zwinięte literalne niebiosa, rozdzielone milionami kilometrów przestrzeni? Na czym to zwijanie miałoby się odbyć? W jaki sposób mogłyby one utworzyć zwój? Pomyślmy o miliardach planet i słońc wszechświata, z których większość przekracza wielkość naszej Ziemi, a następnie zadajmy sobie pytanie, w jaki sposób mogłyby być one zwinięte. A gdyby nawet mogły być zwinięte, jaki zwój utworzyłyby? Od razu widać, że próba zastosowania Apokalipsy rozdziału 6 wersetu 14 do literalnych niebios jest nietrafna.
Jednak w przypadku odniesienia do symbolicznych niebios wszystko staje się biblijne, logiczne i zgodne z faktami, co można potwierdzić w następujący sposób: Sekciarstwo chrześcijaństwa dzieli się na dwa ogólne rodzaje – protestanckie i katolickie. Jak wszyscy wiedzą, jest wiele sekt protestanckich oraz wiele sekt katolickich, a istnienia wielu z nich większość protestantów wydaje się być nieświadoma – np. kościoły syryjski, nestoriański, koptyjski, grecki, ortodoksyjny, anglikański, rzymski itp. Rozumiemy, że sekciarstwo protestanckie reprezentowane jest przez jeden koniec zwoju, a sekciarstwo katolickie przez jego drugi koniec.
Co w naszych czasach sugeruje zwijanie tych dwóch końców? Są to wysiłki wzajemnego zjednoczenia sekt protestanckich oraz katolickich, a także dążenie do ocieplenia stosunków między protestantyzmem a katolicyzmem. Wysiłki te są widoczne w ruchu ekumenicznym, który rozrasta się i ma się rozrastać, aż w końcu będą w nim uczestniczyć niemal wszystkie sekty protestanckie. Z drugiej strony, wysiłki zmierzające do połączenia widoczne są także w katolickim końcu tego symbolicznego zwoju. Początkowo Kościół Rzymskokatolicki trwał na stanowisku, że jedyną drogą do jedności chrześcijan jest powrót na jego łono, ale z czasem to stanowisko się zmieniło na pozytywne i z biegiem czasu coraz bardziej się nasila. W ten sposób każdy koniec tego zwoju jest zwijany, a obydwa końce zbliżają się wzajemnie do siebie, tj. sekty protestanckie i katolickie stają się coraz bardziej wobec siebie przyjazne, chociaż nigdy nie staną się jednym ciałem, który to fakt pokazany jest w tym, że zwój ten przemija zwinięty z dwóch końców, zachowując je obydwa w nienaruszonym stanie aż do ostatecznego zniszczenia.
Czy nie powinniśmy się cieszyć, że sekciarstwo – nie chrześcijanie, lecz sekciarskie systemy – zostaną niebawem zniszczone jako symboliczne niebiosa „obecnego złego” świata i gdy, w „przyszłym świecie”, nastanie czas, w którym prawdziwie „będzie jedna owczarnia i jeden pasterz” (ewangelia Jana rozdział 10 werset 16)? Każdy miłujący prawdę i sprawiedliwość powinien się z tego radować. Z powyższego punktu widzenia – rozróżnienia między literalnymi niebiosami i ziemią z jednej strony oraz symbolicznymi niebiosami i ziemią z drugiej strony – widoczna staje się harmonia tych dwóch pozornie sprzecznych grup tekstów. O ile wiemy, nie ma innego biblijnego sposobu logicznego i zgodnego z faktami zharmonizowania tych wersetów.