W Księdze Ruty jest On owym Powinowatym-Wykupicielem
Biblia w taki lub inny sposób, w swych doktrynach, przykazaniach, obietnicach, napomnieniach, proroctwach i typach, w każdej z ksiąg wskazuje na Jezusa, Mesjasza (Chrystusa), w którym skupia się wielki Boski Plan Zbawienia, zarówno Kościoła, jak i świata. Ponieważ w istocie tych świadectw jest bardzo wiele, podamy tylko niektóre z nich.
W Księdze Ruty jest On owym Powinowatym-Wykupicielem:
Typ jaki jest pokazany w księdze Ruty należy do „twardego pokarmu” i jako taki omówimy go tylko bardzo pobieżnie, szczegóły oraz uzasadnienie poszczególnych kwestii pozostawiając do czasu gdy omówimy inne sprawy, które pozwolą na dobre zrozumienie i docenienie tego tematu.
Moment historyczny, jaki jest opisany w antytypie w tej księdze to czasy od kilkudziesięciu lat przed wtórą obecnością Chrystusa (kiedy to w typie nastał głód w Izraelu – to jest niedostatek nowej Prawdy wśród ludu Bożego w owym okresie czasu) do kilkudziesięciu lat po tym wydarzeniu (+/- kiedy to Boozowi i Rucie rodzi się Obed – gdy nasz Pan łączy się z niespłodzoną z ducha, poświęconą klasą ludu Bożego, rozwijającą się po zamknięciu drzwi do wysokiego/niebiańskiego powołania, i przez nią rozwija wielkie mnóstwo nowych członków tej klasy).
Elimelech („potężny król”) reprezentuje wodzów Wielkiej Kompanii z pewnego okresu (tych, którzy mieli szansę być członkami Kościoła, ale przez niewierność „stracili swe korony” – więcej na temat tej klasy można znaleźć np. w naszej serii „Streszczenie ogólnych uwag o Wielkiej Kompanii”), którzy w czasie tego głodu wrócili do nominalnego kościoła (ziemi moabskiej – Moab znaczy „z ojca/od ojca” i przedstawia nominalny kościół rozwinięty przez innych wodzów spośród tych, którzy stracili swe korony, antytypicznego Lota). Noemi („przyjemny charakter”/”miłe usposobienie”) to członkowie Wielkiej Kompanii, zwolennicy owych wodzów, którzy zbyt szybko zgadzali się na złe wskazówki swoich wodzów, co uczyniło ich podatnymi na gorzkie (Mara) doświadczenia w postaci rozczarowań i strat. Machlon („chorobliwy”) i Kilion („usychający”, „zniszczenie”) przedstawiają odpowiednio wierniejszych i mniej wiernych wodzów spośród tymczasowo usprawiedliwionych. Ich żony to ich zwolennicy – Orfa („sztywnego karku”, „uparta”) to ci, którzy połączyli się z mniej wiernymi spośród tych usprawiedliwionych wodzów, Ruta („przyjaźń”) – to ci, którzy byli zaprzyjaźnieni z wierniejszymi spośród usprawiedliwionych wodzów. Śmierć Elimelecha przedstawia zanik ich duchowości – śmierć ich nowych stworzeń – z powodu światowych warunków w nominalnym kościele. Śmierć Machlona i Kiliona – przedstawia zanik ich właściwego ducha usprawiedliwienia – zanik stanu usprawiedliwienia.
Powrót Noemi był związany z końcem głodu w Izraelu – to jest z udzieleniem prawdy odnośnie wtórej obecności Jezusa. Orfa i Ruta były postawione w warunkach próby odnośnie tego, czy będą chciały naśladować poświęconych wśród największych wymagań wierności odpowiednich dla stanu tymczasowego usprawiedliwienia – Orfa (mniej wierni usprawiedliwieni z wiary) nie wytrzymała tej próby, Ruta – wytrzymała. Jej wzruszające słowa, w których postanawia za wszelką cenę trzymać się Noemi, jej ojczyzny, ludu i Boga przedstawia akt poświęcenia się tej niespłodzonej z ducha klasy usprawiedliwionej z wiary (nazywanej w literaturze „Młodocianymi Godnymi”, albo „Nowożytnymi Godnymi” – jako, że z różnych punktów widzenia jest klasą podobną do „Starożytnych Godnych” [świętych Starego Testamentu], którzy rozwijali się przed otwarciem drzwi do „wysokiego/niebiańskiego” powołania, ponieważ oni rozwijali się po zamknięciu tych drzwi [nieco więcej o nich można posłuchać TUTAJ]).
Noemi i Ruta wróciły do Izraela na początku żniwa jęczmiennego, to jest żniwa klasy mniej „wartościowej” niż pszenicy (Maluczkiego Stadka – Kościoła) – żniwa klasy Wielkiej Kompanii, a następnie, jak mówi rozdział drugi księgi Ruty, Ruta brała udział w „pokłosiu”, to jest zbieraniu z pola pozostawionych kłosów (czyli wyszukiwania pojedynczych Nowych Stworzeń, pominiętych przez głównych żniwiarzy tego okresu). Zostali oni zauważeni i Booz (nasz Pan) pytał o nich – to jest zwracał w umysłach wodzów ludu Bożego uwagę na ich tożsamość („Czyja jest ta młoda kobieta?” – werset 5), ponieważ zauważano iż poświęcało się znacznie więcej osób, niż mogło być dostępnych „koron” (miejsc w klasie Maluczkiego Stadka). Otrzymali oni dobre świadectwo – chwalono ich gorliwość i pracowitość. Życzliwość Booza przedstawia życzliwość naszego Pana w stosunku do klasy przedstawionej w Rucie.
Noemi oznajmiająca Rucie, że Booz „(…) jest jednym z tych, którzy mają względem nas prawo wykupu”, przedstawia Wielką Kompanię nauczającą Młodocianych Godnych, że Jezus jest Tym, który ma prawo uznać ich jako klasę samą w sobie, przyjąć ich do Siebie i używać jako takich. Następnie Noemi zachęcała Rutę do wierności Boozowi – i ta klasa tak czyniła do końca żniwa jęczmiennego, a potem pszenicznego.
Trzeci rozdział odnosi się do okresu po zamknięciu drzwi do „wysokiego/niebiańskiego” powołania, kiedy to zajmowano się tematem kim są ci, którzy się poświęcają, skoro powyższa możliwość się zakończyła. Klasa reprezentowana w Noemi przypominała wówczas klasie reprezentowanej w Rucie, że nasz Pan Jezus mógłby ich teraz uznać za oddzielną klasę itd., jak powyżej mówiliśmy, więc doradziła jej, by stosownie się przygotowała i przedstawiła Panu (reprezentowanemu przez Booza) podczas doświadczeń odwiewania jęczmienia (tj. odłączania od światowości Wielkiej Kompanii). W odpowiednim momencie antytypiczna Ruta tak uczyniła.
Pytanie Booza do Ruty z wersetu 9: „Kim ty jesteś?” przedstawia wzbudzanie przez Jezusa, poprzez prawdę na czasie, jaką podawał wówczas przez swoich sług, pytania w umysłach Młodocianych Godnych odnośnie ich tożsamości i stanowiska. Jej odpowiedź: „Jestem Rut, twoja służebnica” przedstawia ich odzew na podawaną wówczas prawdę, że przyznawali, że oni faktycznie są tą szczególną klasą sług Pańskich. Prośba Ruty: „Rozciągnij nad służebnicą twoją kraj płaszcza twego, masz bowiem względem mnie prawo wykupu” reprezentuje ich prośbę, by uznał ich za klasę sług i przyjął ich w taką łączność z Samym Sobą, która by uczyniła ich owocnymi w pracy dla Niego. Odpowiedź antytypicznego Booza była korzystna, przyznał, że rzeczywiście ma takie prawo wykupu/mógłby być jej wykupicielem, ale jednocześnie zaznaczył On, że jest jeszcze bliższy krewny – to jest niektórzy wodzowie Wielkiej Kompanii, jako Lewici (podczas gdy Kościół, Maluczkie Stadko jest przedstawione w Kapłanach), czyli też słudzy, są bliżsi w pokrewieństwie do Młodocianych Godnych niż Kościół. Nakazał jej więc zaczekać czy oni ją przyjmą – ale, jak pokazały dalsze wypadki – oni (w przedstawiających ich wodzach) choć początkowo okazali taką chęć, rozważali istnienie tej klasy, ostatecznie zaprzeczyli jej istnieniu, ponieważ zostali poinformowani przez Booza, że zgodnie z prawem lewiratu musieliby m.in. uznać klasę Ruty, połączyć się z nią, aby pozyskać wiernych tymczasowo usprawiedliwionych, którzy wówczas byli możliwi do pozyskania (to jest Młodocianych Godnych), aby zająć miejsce zmarłego antytpicznego Mahlona, lecz rola, czyli pole służby z jego przywilejami itd., przypadałaby nie im, lecz potomstwu Ruty, jako potomstwu Mahlona – co stanowiłoby dla niego stratę – ponieważ odtąd nie pozyskiwaliby już członków swej własnej klasy, ale klasy niższej. Ponieważ oni odmówili (musieliby bowiem przyznać, że drzwi do wysokiego/niebiańskiego powołania zostały zamknięte) – Booz przyjął Rutę za żonę i zostawszy ojcem Obeda – rozwinął wielu nowych członków tej klasy.
I na koniec pewne zastanowienie: Ruta nie jest typem na Kościół ponieważ:
- Kościół nie jest cudzoziemcem w symbolicznym Kanaanie;
- Kościół jest przedstawiony w „urodzonych w ziemi” – spłodzonych z Ducha;
- Kościół nie zbierał w pokłosiu, ponieważ było to wyłącznie pracą „ubogiego” (Wielkiej Kompanii) i „cudzoziemca” (Młodocianych Godnych);
- Kościół został w pełni wykupiony, zanim zaczął się ostatni etap zbierania pokłosia – a Ruta była wykupiona dopiero po jego zakończeniu;
- Kościół był symboliczną dziewicą/panną – która nigdy przedtem nie była mężatką;
- Kościół nie może wyjść za mąż za Jezusa według zasady lewiratu, ponieważ Ten, któremu jest on poślubiony – Jezus – nie może umrzeć.
- Nikt nigdy nie miał prawa poślubić Kościoła przed Jezusem.