Część 15: fizjologii

Nasze wykształcenie wykazuje braki w… część 15: fizjologii…

Nasze wykształcenie wykazuje braki w… część 15: fizjologii……jeśli zaprzeczamy, że serce tego kto nie jest w harmonii z Bogiem, jest najzdradliwsze i najbardziej niepoprawne (Jeremiasza rozdział 17 werset 9: „Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne – któż je zgłębi?”), że ciało i krew nie mogą odziedziczyć Królestwa Bożego (1 Koryntian rozdział 15 werset 50: „To natomiast podkreślam, bracia, że ciało i krew nie są w stanie odziedziczyć Królestwa Bożego ani zniszczalność odziedziczyć niezniszczalności”) i że duchowa istota nie ma ciała ani kości, tak jak je miał zmaterializowany Jezus kiedy ukazał się Swoim uczniom (ewangelia Łukasza rozdział 24 werset 39: „Popatrzcie na moje ręce i nogi, że to jestem ja. Dotknijcie mnie i zobaczcie, bo duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że ja mam”).

linia podziału

„Jezus zanim wstąpił do nieba po Swoim zmartwychwstaniu przez czterdzieści dni przebywał ze Swymi uczniami. Jednak, według zapisków, w tym czasie ukazał się im nie więcej niż jedenaście razy, a niektóre z tych wypadków są zanotowane prawdopodobnie dwa razy. Za każdym razem przebywał z nimi tylko przez kilka minut, z wyjątkiem okazji, przy której ukazał się dwóm uczniom w drodze do Emaus. Tym manifestacjom naszego Pana towarzyszyły warunki i okoliczności, które jak najdobitniej świadczyły o Jego wielkiej przemianie. Widocznym było, że Jezus nie był już taką samą istotą jak poprzednio, choć miał to samo miłujące zainteresowanie dla Swoich uczniów. On wciąż był ich Panem i Mistrzem, tym samym Jezusem, choć już dłużej nie Jezusem w ciele. Po swym zmartwychwstaniu „Pan jest tym Duchem”, stał się „Duchem ożywiającym” – 2 Koryntian rozdział 3 werset 17; 1 Koryntian rozdział 15 werset 45.

Pismo Święte nie uczy, że Jezus zmartwychwstał w ciele. Zbadaliśmy uważnie wszystkie pisma, mówiące o zmartwychwstaniu Jezusa, lecz nie znaleźliśmy ani jednego, które by mówiło, że Jezus zmartwychwstał w ciele. Przeciwnie, zauważyliśmy oświadczenie Apostoła: „Aleć Pan jest tym Duchem” (2 Koryntian rozdział 3 werset 17). Św. Paweł, mówiąc o swoim widzeniu nie powiedział, że widział Jezusa w ciele, ale jako „światłość jaśniejszą nad jasność słoneczną (…) w południe” – Dzieje Apostolskie rozdział 26 wersety 13-15.

Ten sam Apostoł mówi, że członkowie Kościoła będą wzbudzeni w duchowych ciałach. „Bywa wsiane ciało skazitelne, będzie wzbudzone nieskazitelne; bywa wsiane w niesławie, będzie wzbudzone w sławie; bywa wsiane w słabości, a będzie wzbudzone w mocy; bywa wsiane ciało cielesne, a będzie wzbudzone ciało duchowe” (1 Koryntian rozdział 15 wersety 42-44). Apostoł mówi także, iż nasze zmartwychwstanie będzie podobne do zmartwychwstania naszego Pana. W wypadku naszego Pana było wsiane w niesławie, lecz wzbudzone było w chwale; było wsiane ciało cielesne, lecz wzbudzone ciało duchowe. Św. Piotr świadczy o tym, gdy mówi; „Bo i Chrystus (…) umartwiony (uśmiercony) był ciałem, ale ożywiony (powstał) duchem” – 1 Piotra rozdział 3 werset 18.

Zachodzi więc pytanie: Jak Jezus mógł być wzbudzony w duchowym ciele? Możemy na to podać tylko Słowo Boże, które mówi, że On takim powstał. Nowa natura rozpoczęła się w Jezusie, gdy przy Swoim chrzcie został spłodzony z Ducha Świętego, zaś uzupełniona została, gdy powstał z martwych, jako doskonała duchowa istota.

Cytaty Pisma, które mówią, że Jezus pokazywał się w ciele, nie dowodzą, że On był cielesną istotą; bo i Aniołowie pokazywali się ludziom w ciele, choć wiemy, że są duchami. Jezus powstawszy od umarłych, objawiał, czyli materializował się, jak czynił to w dawnych czasach, kiedy ukazał się Abrahamowi (1 Mojżeszowa rozdział 18 werset 1; rozdział 15 wersety 4 i 5). Jedną z manifestacji Pana po Jego zmartwychwstaniu było towarzyszenie dwóm uczniom w drodze do Emaus. Gdy zaczął łamać chleb w gospodzie, został przez nich poznany, a następnie natychmiast zniknął im z przed oczu – ewangelia Łukasza rozdział 24 wersety 30 i 31.

ZMATERIALIZOWANE CIAŁO

Wtedy gdy zmartwychwstały Jezus pokazał się wszystkim uczniom, mamy powiedziane, że wszedł do pokoju, gdzie „Uczniowie zeszli się razem, lecz w obawie przed Żydami zaryglowali drzwi”. Nieco dalej czytamy, że osiem dni później pokazał się ponownie w tym samym pokoju i w ten sam sposób, „mimo zamkniętych drzwi” (ewangelia Jana rozdział 20 wersety 19 i 26). Jezus czynił to widocznie, aby pokazać uczniom, że On już nie był więcej cielesną istotą, ale duchową. Przez te wszystkie czterdzieści dni Jezus widzianym był w ogólności pewno nie więcej jak trzy godziny. On przestawał z uczniami, aby utwierdzić ich wiarę, by tym sposobem ich przygotować do przyjęcia Ducha Świętego w słusznym czasie.

W sprawie zniknięcia Filipa z przed oczu eunucha i znalezieniu go aż w Azocie (Dzieje Apostolskie rozdział 8 wersety 39 i 40), odpowiadamy, że Bóg był zdolnym przenieść go. Nie mamy jednak nic powiedziane, aby Filip w danym momencie stał się istotą duchową. Bez wątpienia, że w słusznym czasie Filip dostąpił przemiany natury, przy pierwszym zmartwychwstaniu – „bardzo prędko, w okamgnieniu”; albowiem „ciało i krew królestwa Bożego odziedziczyć nie mogą” – 1 Koryntian rozdział 15 wersety 50-52.

Gdy razu pewnego Jezus pokazał się uczniom Swoim w Jerozolimie i oni się zatrwożyli, rzekł do nich: „Popatrzcie na moje ręce i nogi, że to jestem ja. Dotknijcie mnie i zobaczcie, bo duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że ja mam” (Łukasza rozdział 24 werset 39). Jezus dawał im tym do zrozumienia, że to, co oni widzieli nie było duchową istotą, duchowym ciałem, lecz było zmaterializowanym ciałem. Jednak Pan był wówczas duchem, a ciało i kości były tylko narzędziem, przy pomocy którego mógł być widzianym. Dlatego Pan pokazywał się w ciele i kościach, a także w ubraniu.

CIAŁO I UBRANIE STWORZONE DO OKAZJI

Skąd więc wzięło się to ciało i kości? Z tego samego miejsca, z którego pochodziło ubranie. Ludzkie ciało i kości itd., oraz ubranie, które zjawiło się nagle, pomimo zamkniętych drzwi, nie wychodziło później z pokoju, ale po prostu znikło, czyli zostało rozpuszczone w te same elementy (pierwiastki), z których było stworzone, kilka chwil przedtem. „On zniknął (po grecku, ginomai aphantos – stał się niewidzialny – Konkordancja Stronga) z oczu ich” (ewangelia Łukasza rozdział 24 werset 31). Gdy to ciało, kości i ubranie, w których Jezus się ukazał, zostało rozpuszczone w pierwotne elementy (pierwiastki), On nie był już więcej widzianym przez uczniów, chociaż niewątpliwie wciąż jeszcze był przy nich, tak w danym momencie jak i w innych chwilach podczas tych czterdziestu dni.

Moc jaką okazał nasz Pan, stwarzając i unicestwiając ubrania, w których się pokazywał, była tak samo nadludzką, jak stwarzanie i rozpuszczanie przybieranego przez Niego ludzkiego ciała. Tak jak to ubranie nie było Jego szatą chwały, tak też to ciało nie było jego chwalebnym duchowym ciałem. Należy pamiętać, że wierzchnia szata i inne części ubrania, jakie nasz Odkupiciel nosił przed Swym ukrzyżowaniem, zostały podzielone pomiędzy żołnierzy Rzymskich, zaś prześcieradła, w których był złożony do grobu, pozostały zwinięte w tymże grobie (ewangelia Jana rozdział 19 wersety 23, 24 i 40; rozdział 20 wersety 5-7); z czego wynika, że ubrania, w jakich Jezus pokazywał się przy różnych wspomnianych okazjach, musiały być specjalnie do tego stwarzane.

Rozumiemy, że Jezus, gdy był człowiekiem, był cieleśnie doskonałym i że wydał On Samego Siebie na ofiarę, jako okup za Adama. „Tego, który na małą chwilę mniejszym stał się od Aniołów, Jezusa, widzimy przez (dla) ucierpienia śmierci chwałą i czcią ukoronowanego”. „Dlatego, w związku z przyjściem na świat, Chrystus mówi: Nie chciałeś ofiary ani daru, lecz przygotowałeś mi ciało” (Hebrajczyków rozdział 2 werset 9; rozdział 10 werset 5). To ziemskie, ludzkie ciało poniosło śmierć i Bóg nie uczyniłby naszego Pana już więcej ciałem, lecz wzbudził Go z martwych Nowym Stworzeniem w Boskiej naturze. Po Swoim zmartwychwstaniu Jezus powiedział do Swych uczniów: „Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi” – ewangelia Mateusza rozdział 28 werset 18.

To wszystko pokazuje nam jak wielkiej przemiany dostąpił nasz Pan przy Swoim zmartwychwstaniu. Jeżeli Jezus jest teraz tylko człowiekiem, to On jest „mniejszym od Aniołów”. Taka myśl byłaby przeciwną Słowu Bożemu, które mówi, że On został wywyższony wysoko ponad Aniołów do Boskiej natury. „Postawą znaleziony jako człowiek. Sam się poniżył, będąc posłusznym aż do śmierci, a to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg nader Go wywyższył i darował Mu imię, które jest nad wszelkie imię; aby w imieniu Jezusowem wszelkie się kolano skłaniało, tych którzy są na niebiesiech, tych, którzy są na ziemi i tych, którzy są pod ziemią. A wszelki język, aby wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca” – Filipian rozdział 2 wersety 8-11.”

W.T. R-5222 a – 1913 r.
Poprzednia stronaNastępna strona