Nie będzie tam lwa i zwierz drapieżny nie będzie po niej chodził, tam się go nie spotka. Lecz pójdą nią wybawieni
Posłuchaj lub pobierz mp3:
O trzeciej drodze – drodze świętej, gościńcu świątobliwości, Izajasz (w rozdziale 35 wersecie 9) powiedział symbolicznie: “Nie będzie tam lwa i zwierz drapieżny nie będzie po niej chodził, tam się go nie spotka. Lecz pójdą nią wybawieni”. Ileż strasznych lwów znajdowało i wciąż się obecnie znajduje na drodze tych, którzy chętnie opuściliby grzeszne drogi i postępowali według sprawiedliwości! Istnieje lew zdegenerowanych powszechnych żądz, który powstrzymuje wielu przed pójściem za głosem sumienia w sprawach codziennego życia, dotyczących domu, zawodu, czy też choćby takich kwestii jak ubiór, rozrywki, itp. Lwy pokusy skłaniające do picia alkoholu, korzystania z narkotyków, hazardu, i rozmaitych innych uzależnień, przeszkadza olbrzymim ilościom tych, którzy chcieliby, aby te pokusy były od nich odjęte. Zwolennicy usuwania ich i abstynencji od nich mają przed sobą herkulesową pracę do wykonania, która może się powieść dopiero w przyszłym wieku, dzięki panującej w nim mocy i władzy. To samo można powiedzieć o innych godnych szacunku wysiłkach w zakresie reform moralnych.
“Zwierz drapieżny nie będzie po niej chodził” – olbrzymie korporacje zorganizowane w tym celu, aby osiągnąć samolubne, osobiste korzyści kosztem ogólnego dobra, nie będą tolerowane. “Nie będą krzywdzić ani szkodzić na całej mojej świętej górze” (a góry w symbolice biblijnej przedstawiają rozmaite królestwa (państwa/narody) – święta Boża góra, oznacza więc Królestwo Boże), mówi Pan (w Izajasza rozdziale 11 wersecie 9: “Nie będą krzywdzić ani szkodzić na całej mojej świętej górze, bo ziemia będzie pełna poznania Pana jakby wód, które wypełniają morze”).
Choć i wówczas będą istniały trudności w pokonywaniu skłonności do zła, to jednak w porównaniu z wąską drogą jaką szedł Kościół Chrystusowy w Wieku Ewangelii, będzie to droga łatwa. Kamienie przeszkód będą usunięte, nierówności społeczne i narodowe wyrównane, a sztandar prawdy podniesiony nad narodami – by była ona możliwie łatwo dostępna, przystępna i zrozumiała (Izajasza rozdział 62 werset 10: “Przechodźcie, przechodźcie przez bramy! Przygotujcie drogę ludowi, wyrównajcie, wyrównajcie gościniec, oczyśćcie go z kamieni! Podnieście sztandar jako znak nad ludami!”, Izajasza rozdział 40 wersety 3-4: “[Oto] głos wołający: – Na pustyni drogę dla Jahwe torujcie! Pośród stepu wyrównujcie ścieżkę Bogu naszemu! (4) Każda dolina ma być wzwyż podźwignięta a każda góra i wzgórze – obniżone. To, co kręte, ma być wyrównane, a strome – ma stać się równiną!”) – co, nawiasem mówiąc, uważamy za trwającą dziś pracę.
Niewiedza i przesądy będą należały do przeszłości, prawość otrzyma słuszną nagrodę, a złu zostanie wymierzona kara, na jaką zasłużyło (Malachiasza rozdział 3 wersety 15 i 18: “(15) Tymczasem [jeszcze póki co] zuchwałych musimy uznać za szczęśliwych, gdyż to oni, bezbożni, opływają w bogactwa. Boga wystawiają na próbę i uchodzi im to bezkarnie”. (18) Wtedy [w Królestwie Bożym] znów zobaczycie różnicę między sprawiedliwym a bezbożnym, między tym, który służy Bogu, a tym, który Mu nie służy”). Dzięki kształcącemu karaniu, odpowiedniej zachęcie i wyraźnym pouczeniom, ludzkość – jak syn marnotrawny – będzie pouczana i ćwiczona aż do osiągnięcia wspaniałej doskonałości, którą utracił ojciec Adam. W taki sposób wszyscy “wrócą [od zagłady, wspaniałym gościńcem świątobliwości] odkupieni przez Pana z radosnym śpiewem. Wieczna radość owionie ich głowy, dostąpią wesela i radości, a troska i wzdychanie znikną” (Izajasza rozdział 35 werset 10).
Kiedy nasz Pan czynił wzmianki tylko o dwóch drogach, zrobił to dlatego, ponieważ wtedy nie nadszedł jeszcze czas właściwy na otwarcie trzeciej drogi. Nie był to wyjątek w postępowaniu Jezusa – dla przykładu, kiedy obwieszczał słuchającym go Izraelitom dobrą nowinę, cytując w ewangelii Łukasza rozdziale 4 wersecie 19 proroctwo Izajasza rozdział 61 werset 2, powiedział: “Dziś wypełniło się to Pismo w uszach waszych”, lecz opuścił jego fragment – wyrażenie “dzień pomsty”, gdyż jeszcze nie był wtedy czas właściwy na ową pomstę.
- Izajasza rozdział 61 wersety 1 i 2 (Biblia Warszawska): “(1) Duch Wszechmocnego Pana nade mną, gdyż Pan namaścił mnie, abym zwiastował ubogim dobrą nowinę; posłał mnie, abym opatrzył tych, których serca są skruszone, abym ogłosił jeńcom wyzwolenie, a ślepym przejrzenie, (2) Abym ogłosił rok łaski Pana I DZIEŃ POMSTY NASZEGO BOGA, abym pocieszył wszystkich zasmuconych”,
- ewangelia Łukasza rozdział 4 wersety 17-21 (Biblia Warszawska): “(17) I podano mu księgę proroka Izajasza, a otworzywszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane: (18) Duch Pański nade mną, przeto namaścił mnie, abym zwiastował ubogim dobrą nowinę, posłał mnie, abym ogłosił jeńcom wyzwolenie, a ślepym przejrzenie, abym uciśnionych wypuścił na wolność, (19) Abym zwiastował miłościwy rok Pana. (20) I zamknąwszy księgę, oddał ją słudze i usiadł. A oczy wszystkich w synagodze były w niego wpatrzone. (21) Zaczął tedy mówić do nich: Dziś wypełniło się to Pismo w uszach waszych.”
Od czasu jednak, gdy wąska droga zaczęła zbliżać się ku końcowi, a szczególnie dziś, gdy ona jest już zamknięta, ów gościniec świątobliwości zaczyna być dostrzegany coraz wyraźniej w świetle wschodzącego dnia. Jako już nie wąski, trudny do znalezienia i niebezpieczny do przebycia szlak, którym szli nieliczni, ale jako szlak coraz lepiej oznaczony, coraz bardziej przetarty i ze zmniejszającą się ilością przeszkód w znalezieniu go i w podążaniu nim. Na który w odpowiednim, i – co jest coraz bardziej widoczne – w najwyraźniej już nieodległym czasie, skierowana zostanie uwaga całych rzesz ludzkości i zaproszenie by nim pójść.
Tak więc w trakcie naszej serii przekonaliśmy się o istnieniu “szerokiej drogi”, którą podążały i którą wciąż obecnie postępują rzesze ludzkości, zwiedzione przez “księcia tego świata” i kierujące się samolubstwem i swymi wypaczonymi upodobaniami. Dowiedzieliśmy się, że droga ta została otwarta i że ludzkość zaczęła pędzić po niej na oślep z powodu “nieposłuszeństwa jednego człowieka”. Dowiedzieliśmy się też, że “wąska droga”, otwarta przez zasługę drogocennej krwi, była drogą szczególną, prowadzącą do szczególnej nagrody. Była ona wyjątkowo wąska i trudna, stanowiąc próbę i możliwość rozwijania dyscypliny tych, którzy byli wybierani po to, by mogli być uczestnikami nieśmiertelności – boskiej natury, i współdziedzicami z naszym Panem Jezusem w Królestwie chwały, które już wkrótce będzie objawione w celu błogosławienia wszystkich. Ponadto dowiedzieliśmy się, że droga święta, “gościniec świątobliwości”, prowadzący do restytucji (“czasu odnowienia wszystkich rzeczy” – uczynienia ich znów takimi jakie były na początku – Dzieje Apostolskie rozdział 3 werset 21: “którego niebo musi zatrzymać aż do czasu odnowienia wszystkich rzeczy, co od wieków przepowiedział Bóg przez usta swoich świętych proroków”, czyli życia takiego, jakie ludzkość miała, ale utraciła w Adamie – do wiecznego życia na doskonałej Ziemi, w doskonałych ludzkich ciałach, z doskonałym charakterem, w doskonałym otoczeniu, i tak dalej – i pod takim samym warunkiem, jak miał je Adam: posłuszeństwa Boskiemu prawu, choć w niepomiernie łatwiejszych okolicznościach – bowiem znając już z doświadczenia skutki zła i grzechu będzie łatwiej powiedzieć im: “nie”) będzie otwarty przez naszego Pana, który dał samego siebie “na okup za wszystkich” i odkupił wszystkich od zniszczenia, do jakiego wiedzie “szeroka droga”. I wreszcie, że we właściwym czasie owa droga świątobliwości będzie dostępna i łatwa dla wszystkich odkupionych, których Pan kupił swoją drogocenną krwią – z czego bardzo się radujemy, i na który to moment czekamy. Amen! Amen! Niech tak się stanie!