Szeroka droga prowadząca na zatracenie

Obrazek jest podzielony na trzy części - trzy zdjęcia przedstawiające trzy drogi, pierwsza z lewej to olbrzymia i wielopasmowa autostrada, opisana jako "szeroka droga", po środku jest zdjęcie przedstawiające wąziutki przesmyk między dwoma stromymi zboczami góry, przed wejściem do którego stoi pojedyncza osoba, drogę tą ledwo widać i jest wyraźnie niebezpiecznie. Jest ona opisana jako wąska droga. Ilustracja najbardziej po prawej przedstawia natomiast brukowaną drogę w jakimś parku, jasną, dobrze wytyczoną, ocienioną drzewami i z równo rozmieszczonymi lampami i miejscami odpoczynku. Nazwa tej drogi to gościniec, bity trakt.Ewangelia Mateusza rozdział 7 werset 13: “Wchodźcie przez ciasną bramę, bo szeroka jest brama i przestronna droga, która prowadzi do zguby, i liczni są ci, którzy tędy wchodzą”.

Droga ta została tak nazwana, ponieważ jest najłatwiejsza dla zdegenerowanej ludzkości. Ponad sześć tysięcy lat temu Adam, jako grzesznik (i cały ludzki ród reprezentowany w nim), został skazany na zniszczenie. Wszedł na tę drogę i po dziewięćset trzydziestu latach osiągnął jej koniec – zniszczenie. Z upływem lat i stuleci ten szlak skierowany w dół stawał się coraz bardziej gładki, a ludzkość coraz szybciej podążała nim ku zniszczeniu. Droga ta, pokryta grzechem, codziennie stawała się coraz bardziej szklista, gładka i śliska. Nie dość, że stawała się coraz bardziej śliska, to ludzkość z każdym dniem coraz bardziej traciła umiejętność utrzymywania się na niej – pod koniec XIX wieku przeciętna długość ludzkiego życia wynosiła zaledwie około trzydziestu pięciu lat! Ludzie osiągali koniec tej drogi, czyli zniszczenie, o dziewięćset lat szybciej niż pierwszy człowiek.

Przez sześć tysięcy lat ród ludzki stale szedł szeroką, pochyłą drogą. Stosunkowo niewielu usiłowało zmienić swoje postępowanie i zawrócić z tej drogi. W rzeczywistości zawrócenie do punktu wyjścia i osiągnięcie pierwotnej doskonałości jest niemożliwe, mimo że wysiłki niektórych w tym kierunku były godne pochwały i nie pozostawały bez korzystnych rezultatów. Przez sześć tysięcy lat grzech i śmierć bezlitośnie panowały nad ludzkością popychając ją na tę szeroką drogę prowadzącą do zagłady.

  • Rzymian rozdział 8 wersety 19-22: “(19) Całe bowiem stworzenie z wielką tęsknotą wyczekuje objawienia się synów Boga. (20) Bo całe stworzenie podlega marności – nie z własnej woli, lecz z woli tego, który to sprawił. Ma ono jednak nadzieję, (21) że doczeka się uwolnienia z niewoli powodującej zagładę i otrzyma wolność, która darzy chwałą, jaką cieszą się dzieci Boga. (22) Wszak wiemy, że całe stworzenie cierpi straszne udręki aż do tej pory”.

Dopiero w Wieku Ewangelii została “wydobyta na jaw” droga ucieczki. W latach poprzedzających ten wiek promienie nadziei były niewyraźne, dostrzegalne zaledwie w symbolach i w cieniach. Tylko jednostki przyjęły je z radością i postępowały zgodnie z tą nadzieją. Życie i nieśmiertelność zostały “wydobyte na jaw” dopiero wtedy, gdy pojawił się nasz Pan i Zbawca, Jezus Chrystus i gdy apostołowie ogłosili radosną nowinę o zmartwychwstaniu z zagłady, jakie jest możliwe przez odkupienie i odpuszczenie grzechów.

  • 2 Tymoteusza rozdział 1 werset 10: “A obecnie została objawiona przez pojawienie się naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, który zniszczył śmierć, a życie i nieśmiertelność wydobył na jaw przez ewangelię”

Nauki Jezusa i apostołów “wydobywają na jaw” (albo jak mówią inne przekłady: “rzucają światło na”) życie – restytucję, czyli powrót całej ludzkości do pierwotnego stanu życia – życia opartego na zasłudze i ofierze Odkupiciela. Ukazywali oni, że właśnie te rzeczy stanowiły główne znaczenie licznych symboli Starego Testamentu. “Wydobyli też na jaw” nieśmiertelność jako nagrodę “wysokiego (niebiańskiego) powołania” Kościoła Wieku Ewangelii (Hebrajczyków rozdział 3 werset 1: “Dlatego, bracia święci, UCZESTNICY POWOŁANIA NIEBIESKIEGO, zwróćcie uwagę na Apostoła i Arcykapłana naszego wyznania, Jezusa”).

Mimo, że sposób ucieczki z szerokiej drogi zatracenia został “wydobyty na jaw przez ewangelię”, ogromne rzesze ludzkiej społeczności, z powodu zaślepienia przez Przeciwnika (2 Koryntian rozdział 4 werset 4: “dla niewierzących, których umysły zaślepił bóg tego świata, aby nie dostrzegli światła dobrej nowiny o chwale Chrystusa, który jest obrazem Boga”) i deprawacji spowodowanej grzechem, nie zwracają uwagi na radosną nowinę.

Natomiast tym, którzy w Wieku Ewangelii z wdzięcznością przyjmowali obietnicę życia, przywrócenia ludzkiej egzystencji do pierwotnego stanu przez Chrystusa, wskazana została nowa droga. Została ona otwarta, i poświęceni wierzący mogli podążać nią poza ludzką naturę i doznać przemiany do natury wyższej, duchowej. Tę nową drogę, “którą zapoczątkował dla nas”, swego “królewskiego kapłaństwa”, nasz Pan nazwa “wąską drogą, która prowadzi do żywota”.

(Hebrajczyków rozdział 10 werset 20: “Drogą nową i żywą, którą zapoczątkował dla nas przez zasłonę, to jest przez swoje ciało” – przez możliwość stania się “członkami Jego Ciała”, a co za tym idzie “bycia tam gdzie On”, będąc “podobni Mu”:

  • Rzymian rozdział 6 werset 5: “Jeśli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy z Nim złączeni przez podobne zmartwychwstanie”;
  • Rzymian rozdział 8 werset 17: “Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa; skoro wspólnie z Nim cierpimy, to po to, by wspólnie mieć udział w chwale”;
  • 1 Jana rozdział 3 werset 2: “Umiłowani! Teraz jesteśmy dziećmi Bożymi, a jeszcze nie zostało ukazane kim będziemy; lecz wiemy, że gdy On się ukaże, będziemy do Niego podobni; ujrzymy Go bowiem takim, jakim jest”;
  • 1 Piotra rozdział 2 werset 9: “Ale wy jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym, abyście rozgłaszali cnoty tego, który was powołał z ciemności do cudownej swojej światłości”)

Nasz Mistrz powiada, że właśnie z powodu wąskości tej drogi wielu woli pozostać na szerokiej drodze wiodącej do zniszczenia. “Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, i jakże nieliczni są ci, którzy ją znajdują!” – Ewangelia Mateusza rozdział 7 werset 14.

Czy jednak Pan Bóg mówi: “trudno, skoro tak, to życiem obdarzę tylko tych nielicznych, a całą resztę zniszczę bez litości”?

  • Ezechiela rozdział 18 werset 23: “Bo czyż Ja znajduję upodobanie w tym, żeby bezbożny zginął – wyrocznia Boga i Pana – a nie w tym, żeby bezbożny zszedł ze swojej złej drogi i pozostał przy życiu?”
  • Ezechiela rozdział 33 werset 11: “Powiedz im tak: Na życie moje! – wyrocznia Pana Boga, nie znajduję żadnego upodobania w śmierci bezbożnika, lecz pragnę, żeby bezbożnik nawrócił się i żył. Zejdźcie, zejdźcie już ze swojej złej drogi! Dlaczego macie umierać, o wy wszyscy z Domu Izraela?”
  • Izajasza rozdział 49 werset 6: “A mówił: To zbyt mało, iż jesteś Mi Sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela! Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi.”
  • 1 Mojżeszowa rozdział 22 wersety 16-18: „(16) Przysiągłem na siebie samego, mówi Pan: (…) (18) i w potomstwie [nasieniu] twoim błogosławione będą wszystkie narody ziemi za to, że usłuchałeś głosu mego”.

Z tego też powodu Bóg przygotował dla nich inną drogę – łatwiejszą, ale dostępną później, po zamknięciu tej “wąskiej drogi”, po której szli ci, którzy byli wybierani by stanowić część “potomstwa Abrahama”, i, po staniu się nim, “błogosławić wszystkie narody ziemi” (czyli tych, którzy tą wąską drogą nie poszli – Galacjan rozdział 3 wersety 16 i 29: „(16) Otóż obietnice zostały przekazane Abrahamowi i jego potomstwu. Nie powiedziano: ‚i potomkom [i nasieniom]‚ jak gdyby miały dotyczyć wielu, ale jednego: i potomkowi [nasieniu] twemu. Jest nim Chrystus. (29) A jeśli należycie do Chrystusa, to jesteście potomstwem [nasieniem] Abrahama oraz, zgodnie z obietnicą, dziedzicami”), oraz oferującej życie na niższym – ziemskim, a nie niebiańskim – poziomie.

Ale o szczegółach powiemy sobie w kolejnych odcinkach.

Poprzednia stronaNastępna strona