Wstęp oraz Biblijna proza

Wstęp oraz Biblijna prozaChcielibyśmy dziś rozpocząć cykl pt. „Literackie walory Biblii”, uważamy bowiem, że warto zauważyć, że oprócz tego, że jest ona Słowem Bożym, zawierającym prawdę o Bogu, człowieku, planie zbawienia i wielu innych wzniosłych sprawach, Pismo Święte jest także literaturą – i – gdy jest traktowane wyłącznie jako literatura (przynajmniej w jej części tzw. „Starego Testamentu”), jest co najmniej porównywalne z każdym innym przykładem literatury pięknej. Biblia bowiem nie jest tylko książką: ona jest biblioteką 66-ciu ksiąg, które w swej części starotestamentowej zawierają pozostałości wszystkich istniejących literackich form tworzonych przez Hebrajczyków, dopóki ich język nie stał się martwy i nie został zastąpiony przez aramejski jako mówiony język Izraelitów (i dopóki nie wskrzeszono go w czasach nowożytnych).

Religijne zastosowanie Biblii jako księgi tekstów (którą rzeczywiście jest), jej tłumaczenia dokonywane wyłącznie prozą oraz jej podział na rozdziały i wersety złożyły się na to, że zwykle nie jest ona uznawana za dzieło literackie. Dopiero tak naprawdę w ostatnich dwóch stuleciach jej fragmenty poetyckie zaczęły być traktowane jako poezja. Początki takiego podejścia pojawiły się jednak w osiemnastym wieku, gdy, zwłaszcza pewnych trzech uczonych, poświęciło się między innymi studiowaniu pewnych ksiąg Starego Testamentu jako poezji. Ich pionierem był biskup Robert Lowth, którego epokowa książka wydana w roku 1753 i zatytułowana „Uniwersyteckie wykłady na temat świętej poezji Hebrajczyków”, zapoczątkowała nowy sposób myślenia na temat pism Starego Testamentu. W roku 1758 znalazł on godnego następcę dla tej dziedziny analizy biblijnej w osobie Johna Davida Michaelisa z Goettingen w Niemczech. Jego ogromna wiedza na temat Wschodu pozwoliła mu uzupełnić wiele braków w książce biskupa Lowtha i wydać ją z licznymi przypisami w języku niemieckim. Następnie upłynęło wiele lat bez postępu w tej dziedzinie wiedzy biblijnej, aż w końcu wielki niemiecki poeta i kaznodzieja, John Godfred Herder, pod koniec XVIII wieku wydał niezwykłą książkę zatytułowaną „Duch poezji hebrajskiej”. Ci trzej panowie położyli fundament pod studiowanie Biblii jako literatury.

Najzdolniejszym bardziej współczesnym propagatorem tej dziedziny był dr Richard G. Moulton z uniwersytetu w Chicago, którego „Biblia współczesnego czytelnika” jest klasyką w przedstawianiu literackości Biblii, książką, którą na pewno doceni każdy miłośnik Biblii. Zawiera ona tekst całej Biblii, a także trzech poetyckich ksiąg apokryficznych, potraktowany jak literatura i zaopatrzony w przypisy literackie. Z literackiego punktu widzenia, jego książka czyni Biblię czymś cudownym. Moulton wydobywa w niej literackie aspekty Biblii. Sprawia, że opisane w niej osoby i wartości literackie mienią się ciepłymi i żywymi kolorami przed zachwyconym czytelnikiem. Rzeczywiście dowiódł on, że w swych literackich wartościach, które oczywiście nie są jej głównymi zaletami, Biblia przynajmniej w części starotestamentowej dorównuje każdej innej literaturze.

Ogólnie mówiąc, literatura wszystkich narodów powstaje w dwóch postaciach: prozy i poezji. Przekłady, z jakich korzystamy na co dzień, wszystkich nas przyzwyczaiły do tego, że Biblia jest prozą. Jednak wielu wydaje się być nieświadomych faktu, że całe księgi Biblii w języku hebrajskim są poezją. Dotyczy to niemal wszystkich pism proroków i Ijoba oraz wszystkich Psalmów, Przypowieści, Pieśni i Kaznodziei. Tylko narracyjne fragmenty proroctw Izajasza, Jeremiasza i Ezechiela oraz Ijoba są prozą. Reszta to poezja. Biblijna proza jest szczególna, ponieważ istnieje w każdym jej rodzaju. Znajdziemy tutaj eseje, takie jak 1 Koryntów rozdział 13 wersety 1-13; cały 2 list Piotra i list Judy. Biblia jest bogata w historie, co możemy zauważyć w 1 Mojżeszowej, częściowo w 2 Mojżeszowej, 3 Mojżeszowej, 4 Mojżeszowej i 5 Mojżeszowej, a także z niewielkimi wyjątkami u Jozuego, Sędziów, w 1 i 2 Samuela, 1 i 2 Królewskiej oraz części Kronik Starego Testamentu, jak również w Dziejach Apostolskich z Nowego Testamentu.

W Biblii znajdziemy wiele biografii, o czym świadczą księgi Ezdrasza, Nehemiasza, Estery, Daniela, a przede wszystkim cztery Ewangelie. Znajduje się tam wiele listów, czego dowodem są listy Apostoła Pawła i powszechne. Biblia obfituje w liczne opowieści, na dowód czego przypominamy opowieść o stworzeniu, próbie i upadku człowieka, potopie i przeżyciach Starożytnych Godnych (czyli świętych Starego Testamentu, jak Abraham, Mojżesz, Samuel i inni). Posiada ona nawet wiele dokumentów prawnych, o czym świadczą prawa Mojżeszowe. W dużej ilości występują tam drzewa genealogiczne, szczególnie w 1 Kronik. W Biblii są też pierwszorzędne rozprawy, czego przykładami są listy do Rzymian i Żydów. Zawiera ona także pisma filozoficzne, np. Przypowieści i Kaznodziei. Liczne są też epigramaty: obfitują w nie Przypowieści, a różne ich przykłady hojną ręką zostały rozrzucone po całej Biblii. Znajdziemy w niej wiele kazań, których pięknymi przykładami są: kazanie na górze (ewangelia Mateusza rozdziały 5-7), ostatnie przemówienie Pana (ewangelia Jana rozdziały 13-16), przemówienia Piotra w dniu Pięćdziesiątnicy i w Cezarei oraz przemówienia Pawła w Antiochii i Atenach.

Największa oracja wszechczasów została wygłoszona przez Mojżesza w 5 Mojżeszowej, szczególnie jeśli jej treść analizuje się w świetle wcześniejszych czterdziestoletnich doświadczeń Izraela i nieodległego odejścia jego ukochanego wodza. W całej literaturze nic nie dorównuje mowie Jezusa potępiającej nauczonych w Piśmie i faryzeuszy w ewangelii Mateusza rozdziale 23, nie wyłączając Filipik Demostenesa czy Mów Cycerona. Mowa obrończa znajduje swe najwspanialsze przykłady w obronie św. Pawła przed Festusem i Agrypą. Chlubą apeli męczenników są słowa Szczepana z Dziejów Apostolskich rozdziału 7. Tylko proza humorystyczna jest jedynym rodzajem literackim szerzej nie występującym w Biblii, chociaż gdzieniegdzie zawiera ona przebłyski humoru. Przykładem może być zwłaszcza sposób rywalizacji Samsona z Filistynami i żartowanie na ten temat, a także odwrócenie ataku saduceuszy i faryzeuszy na św. Pawła przez pobudzenie ich do walki ze sobą, tak by zapomnieli o swojej kłótni z nim, gdy stał przed Sanhedrynem, by ratować życie. Posępny humor zawiera się też w sposobach, jakimi Bóg krzyżował zamysły swoich przeciwników, np. faraona, Sisery, Absaloma, obydwu Herodów, itd. Niestety, większość biblijnych dwuznaczności gubi się w tłumaczeniu, ponieważ inne języki nie mają wieloznacznych słów dokładnie odpowiadających tym wieloznacznym słowom jakich używa hebrajski czy greka.
Następna strona