Wyrok i nadzieja na jego zdjęcie

Wyrok i nadzieja na jego zdjęcieOstrzeżenie dla Adama i zapowiedź wyroku za nieposłuszeństwo Bożemu prawu czytamy w 1 Mojżeszowej rozdziale 2 wersecie 17: „Ale z drzewa wiadomości dobrego i złego, jeść z niego nie będziesz; albowiem dnia, którego jeść będziesz z niego, śmiercią umrzesz” (albo lepiej: „umierając umrzesz” – umrzesz w wyniku procesu umierania). Gdy więc Adam zgrzeszył, to jego śmierć była pewna, mimo że nastąpiła po dziewięciuset trzydziestu latach umierania (albo, z punktu widzenia o którym mówi apostoł Piotr w 2 Piotra rozdziale 3 wersecie 8: „U Pana jeden dzień jest jak tysiąc lat i tysiąc lat jak jeden dzień” – w tym samym tysiącletnim „dniu”, w którym Adam zgrzeszył).

Ponieważ Adam ściągnął na siebie wyrok śmierci – utracił prawo do życia i sam podlegał procesowi umierania, to wszystkie jego dzieci urodziły się w tym samym stanie umierania, bez prawa do życia, za to z ciążącym na nich tak samo brzmiącym wyrokiem śmierci – że umierając umrą w ciągu jednego tysiącletniego „dnia”. I, podobnie jak ich rodzice, prędzej czy później umierają. Powinno się jednak pamiętać, że nie ból i cierpienie związane z umieraniem, lecz śmierć – wygaśnięcie życia – które kończy umieranie, jest karą za grzech. Cierpienie nie jest obowiązkowe – dla wielu ludzi wykonanie tej kary przychodzi po bardzo krótkich cierpieniach, a inni nie cierpią w ogóle.

Należy też pamiętać, że kiedy Adam stracił życie, to stracił je na zawsze i żaden z jego potomków nie był w stanie zmazać jego winy ani odzyskać utraconego dziedzictwa (Psalm 49 wersety 8-10: „(8) Przecież człowiek niczym nie wykupi swego brata, Nie jest w stanie dać Bogu za niego opłaty; (9) Okup za duszę jest na to zbyt wysoki, A nikt przecież nie posiada aż tak wiele, (10) Aby sprawić, że ktoś będzie żył wiecznie I uniknie zejścia do grobu”). Wszyscy bądź już są umarli, bądź są w trakcie umierania – na jego wcześniejszym lub późniejszym etapie. I jeśli nie mogą zmazać swojej winy przed śmiercią, to z pewnością nie mogą tego dokonać w czasie gdy nie żyją – gdy nie istnieją.

Karą za grzech nie była po prostu śmierć z zachowanym przywilejem i prawem powrócenia do życia w przyszłości. W wydanym wyroku (który powyżej cytowaliśmy z 1 Mojżeszowej rozdziału 2 wersetu 17) nie było żadnej wzmianki o uwolnieniu od niego. Restytucja jest zatem ze strony Boga aktem wolnej łaski. Lecz gdy tylko człowiek ściągnął na siebie karę, już w momencie jej ogłaszania, została uczyniona także wzmianka o Boskiej wolnej łasce, która gdy zostanie zrealizowana, w pełni potwierdzi jego miłość (1 Mojżeszowa rozdział 3 werset 15: „Wzbudzę nienawiść pomiędzy tobą a kobietą i pomiędzy twoim potomstwem a jej potomstwem. Ono zetrze ci głowę, a ty zetrzesz mu piętę”). Gdyby nie było promyka nadziei udzielonego w stwierdzeniu, że nasienie/potomstwo niewiasty zetrze głowę węża (doprowadzi do jego śmierci – w przeciwieństwie do skutku działań węża, który miał doprowadzić ich do „kulenia” – złego postępowania), to ludzkość byłaby pogrążona w zupełnej rozpaczy, ale owa obietnica wskazała, że Bóg ma jakiś plan mający na celu dobro człowieka.

Bóg dał Abrahamowi przysięgę, że w jego nasieniu/potomstwie będą błogosławione wszystkie narody ziemi (czytamy o tym np. w 1 Mojżeszowej rozdziale 22 wersecie 18: „Wszystkie narody będą błogosławione w twoim potomstwie, dlatego że usłuchałeś mego głosu”). Przysięga ta nasunęła myśl, że nastąpi zmartwychwstanie, czyli restytucja wszystkich – wielu bowiem już wtedy nie żyło, a inni, którzy umarli od czasu wypowiedzenia tej przysięgi, także jeszcze nie otrzymali błogosławieństwa. Jednak owa obietnica w dalszym ciągu jest pewna: wszyscy będą błogosławieni, kiedy nadejdą czasy restytucji, czyli czasy ochłody [od gorąca doświadczeń] (Dzieje Apostolskie rozdział 3 wersety 19-21: „(19) Pokutujcie więc i nawróćcie się, aby grzechy wasze zostały zgładzone, (20) aby nadeszły od Pana dni ochłody, aby też posłał wam zapowiedzianego Mesjasza, Jezusa, (21) którego niebo musi zatrzymać aż do czasu odnowienia (restytucji) wszystkich rzeczy, co od wieków przepowiedział Bóg przez usta swoich świętych proroków”).

Ponadto, skoro błogosławieństwo oznacza łaskę, a Boska łaska została odjęta i w jej miejsce nastało Jego przekleństwo z powodu grzechu, to obietnica przyszłego błogosławienia wskazywała na usunięcie przekleństwa i – w rezultacie – na powrót do Boskiej łaski. Sugerowała też ona, że Bóg albo złagodzi swój sposób traktowania człowieka, zmieni swe postanowienie i oczyści winną ludzkość, albo że ma On jakiś plan, dzięki któremu ludzkość może być odkupiona wskutek zapłacenia kary za człowieka przez kogoś innego.
Poprzednia stronaNastępna strona