Wstęp

W niniejszej serii przedstawiamy fragment kazania wypowiedzianego przez br. R. G. Jolly’ego podczas konwencji w Newport w czerwcu 1916 roku, w którym omówionych jest 5 przesłanek naszego usprawiedliwienia, które wzajemnie współdziałają i wszystkie razem wzięte są elementami niezbędnymi dla jego otrzymania.

linia podziału

"Podstawa naszego usprawiedliwienia" - WstępZnany francuski artysta, JEAN-FRANÇOIS MILLET, znalazł się pewnego razu w potrzebie. Z niewielkiej kwoty jaką posiadał, około 20 centów przeznaczył na płótno, 20 na farby i 20 na pędzle, i przy ich pomocy namalował jedno z największych arcydzieł światowego malarstwa – obraz zatytułowany „Anioł” („El Ángelus”), za który niedawno zapłacono w Nowym Jorku sumę 200.000 dolarów [przypis redaktora: według jednego ze źródeł średnia ówczesna roczna pensja wynosiła około 500 dolarów].

Na czym polegał sekret tego wspaniałego malowidła? Czy sprawiły to użyte farby? Może pędzle? Nie, sekret polegał na uważnym przyłożeniu się przez artystę do pracy.

Obecnie, drodzy przyjaciele, nasz Wielki Pasterz stworzył swym owcom możliwość uczestnictwa we wspaniałej uczcie na tej konwencji. Obserwuję jak karmią się poszczególne owce. I niewątpliwie niektórzy odniosą większe błogosławieństwa niż inni. Dlaczego? Ponieważ nasze charaktery są jak płótno, Słowo Boże jest farbą, a Jego opatrznościowe kierownictwo oraz okresy naszej łączności z Nim, prywatnie lub w społeczności braterskiej z drugimi, są jak pędzle, za pomocą których Słowo Jego prawdy jest zastosowane do naszych charakterów, przemieniając nas dzięki temu w arcydzieła, w których On znajduje przyjemność. Konwencja ta jest więc jednym z tych pędzli, które, jeśli zostaną właściwie użyte, dopomogą w udoskonaleniu naszych charakterów.

A na czym polegać będzie sekret tego arcydzieła? Nie będzie to sprawa płótna (nie dokończonego charakteru) ani farby (nie zastosowanego Słowa Bożego), ani też pędzli (obecnej konwencji, na przykład), lecz troskliwej pilności z naszej strony – my bowiem jesteśmy artystami wypracowującymi swoje własne zbawienie. Przyłóżmy się zatem pilnie do tego zadania. Starannie zastosujmy do naszych charakterów te prawdy, które poznaliśmy na tej konwencji.

Bóg dał nam wspaniały zarys swej prawdy, nad którą będziemy się zastanawiać przez najbliższą godzinę. Istnieją różne poglądy dotyczące podstawy naszego usprawiedliwienia. Niektórzy twierdzą, że zostali usprawiedliwieni przez swoje uczynki: i nie ma to znaczenia, że prowadzą szynk [knajpę], jeśli tylko dochody przeznaczą na budowę kościołów lub szpitali. Ludzie ci wierzą, że Bóg im przebaczy, jeśli zaniosą pieniądze księdzu lub odbędą jakąś pokutę. Często słyszymy taką opinię: „Jestem równie dobry jak każdy przeciętny człowiek. Myślę, że pójdę do nieba tak jak pan taki a taki”. Tak więc, wielu ludzi czuje się usprawiedliwionymi dzięki uczynkom.

Inni przeczytali w Biblii o usprawiedliwieniu z wiary i niczego więcej nie rozumieją. Są to często ludzie, którzy „zostali nawróceni”, ściskają dłoń jakiegoś kaznodziei, np. imieniem Billy Sunday i dziwią się, dlaczego nie otwierają się przed nimi bramy niebios. Niektórzy czekają do chwili, gdy znajdą się na łożu śmierci, by wtedy – ponaglani przez „uczucie wspaniałej wiary” (?) – móc powiedzieć: „Panie, Panie”. W ten sposób doznają uczucia, że zostali uratowani od czegoś strasznego, i zasypiają myśląc, że obudzą się w niebie.

Są tacy, którzy wierzą, że usprawiedliwić może krew Chrystusa. Ale są też tacy, którzy twierdzą, że śmierć Chrystusa była farsą, że był On nieśmiertelny i nie mógł umrzeć, i że to jest właśnie ów zmartwychwstały Chrystus, który usprawiedliwia nas dzięki swemu przykładowi. Wyznawcy „Christian Science” („Wiedzy Chrześcijańskiej”) wmawiają nam nawet, że zmartwychwstanie Chrystusa nastąpiło po to, aby dowieść, że człowiek nie może umrzeć, bowiem „rzeczy nie są takimi, jakimi się wydają”, że Jego zmartwychwstanie jest dowodem umysłu zwyciężającego materię.

Istnieje też jeszcze inna klasa ludzi, którzy utrzymują, że usprawiedliwienie jest w całości sprawą Boskiej łaski. Wielu oświadcza, że Bóg jest tak łaskawy, że zbawi nawet pogan pozostających w stanie ignorancji. Uniwersaliści twierdzą, że łaska Boża dotrze do wszystkich, że nawet diabeł zostanie zbawiony.

Umysł upadłego człowieka stał się tak ograniczony, że nie może dostrzec na raz więcej niż jednego zarysu wspaniałego planu Bożego. Tymczasem jest pięć przesłanek tworzących podstawę naszego usprawiedliwienia…
Następna strona