Lekarstwo dla grzechu

Rzymian rozdział 7 werset 13

„Czy zatem to, co dobre, stało się dla mnie śmiercią? Przenigdy! To właśnie grzech, żeby się okazać grzechem, posłużył się rzeczą dobrą, by spowodować moją śmierć, aby grzech przez przykazanie okazał ogrom swojej grzeszności.”
(BW)

Bóg przewidział nie tylko to, że człowiek, otrzymawszy wolność wyboru, nie mając możliwości pełnej oceny grzechu i jego skutków, wybierze grzech, ale wiedział On także, iż kiedy człowiek zaznajomi się z grzechem, wciąż będzie go wybierał, ponieważ ta znajomość tak osłabi jego moralną naturę, że zło stopniowo będzie się stawać dla niego przyjemniejsze i bardziej pożądane niż dobro.

A jednak Bóg zamierzył zezwolić na zło, dlatego, że przygotowawszy lekarstwo mające uwolnić człowieka od jego następstw, wiedział, że doprowadzi go przez doświadczenie do pełnego zdania sobie sprawy z „ogromu grzeszności grzechu” i z niezrównanej wspaniałości cnoty przeciwstawionej grzechowi, ucząc człowieka większej miłości i czci dla jego Stwórcy, który jest źródłem wszelkiego dobra. Bóg wiedział, że te doświadczenia doprowadzą człowieka do unikania wszystkiego, co sprowadza tyle niedoli i cierpień. Ostatecznym więc rezultatem będzie większa miłość do Boga i większe znienawidzenie wszystkiego, co się sprzeciwia Jego woli. W wyniku tego nastąpi utwierdzenie w wiecznej sprawiedliwości wszystkich tych, którzy odniosą korzyść z lekcji, jakich Bóg udziela obecnie przez dozwolenie grzechu i nieodłącznego od niego zła.
Poprzednia strona
Następna strona