… o życzliwość

która zawsze doszukuje się dobrych intencji, nawet jeśli wydaje się, że afront lub szkoda były zamierzone

… o życzliwość„Miłość nie myśli złego” – 1 Koryntian rozdział 13 werset 5.

Ktokolwiek zaniedbuje rozkazy Pana dotyczące „złych podejrzeń”, zastawia sidła dla samego siebie, bez względu na to, jak „ostrożnie” postępuje w innych sprawach. Serce przesycone niedowierzaniem i podejrzeniami wobec współbliźnich jest bowiem więcej niż w połowie przygotowane do niedowierzania Bogu. Duch skwaszony i zgorzkniały jest przeciwny duchowi Pana, duchowi miłości. Zwycięży tylko jeden z nich. Duch zły musi zostać usunięty, gdyż w przeciwnym razie pokala chrześcijanina i doprowadzi do jego „odrzucenia”. Jeśli nowa natura jako „zwycięzca” dokona podboju, a złe podejrzenia zostaną przezwyciężone, połowa walki przeciwko obecnym trudnościom i przeciwieństwom będzie wygrana.

W najpełniejszym znaczeniu miłość to dobra wola, która wyraża się w różny sposób, zależnie od okoliczności. Jeśli jej posiadacz zostaje skrzywdzony, przypisuje krzywdzącemu dobre pobudki, chociaż może na ten temat nie posiadać dokładnych informacji. Taki duch nie może żywić podejrzeń ani ze szkodą dla drugiego nie będzie przypisywał złych pobudek jego słowom i czynom.”
– „Codzienna niebiańska manna”, na 13 luty.

„Oświadczenia Apostoła: ‚Miłość nie myśli złego’, nie należy rozumieć, ażeby miłość miała być ślepą na zło, aby ci, co mają ducha miłości byli ślepymi na popełnianą niesprawiedliwość. Przeciwnie, przy każdej styczności ze złymi wpływami miłość cierpi, ona wie o tym dobrze, że zło jest tym, co ją rani. Miłość nie może być ślepa, ani mówić, że nie ma złego, nie ma grzechu, samolubstwa, niegodziwości i wielu innych złych rzeczy. Miłość jest w ustawicznej walce z niesprawiedliwością.

Miłość wie, że jest zło i nasz cytat z listu Apostoła nie przeczy temu. Pozorną trudność, jaką nasuwa ten tekst można przypisać niedokładnemu tłumaczeniu. Właściwą myślą tego tekstu zdaje się być: ‚Miłość nie domyśla się złego’. Co znaczy domyślać się złego? W odpowiedzi zaznaczamy, że istnieje wiele sposobów osiągania ostatecznej decyzji, czyli urabiania swej opinii o różnych rzeczach. My widzimy pewne rzeczy. Z innymi zaznajamiamy się różnymi sposobami, pośrednio lub bezpośrednio. Posiadanie znajomości o źle nie jest złe dla miłości; lecz domyślanie się złego – wymyślanie sobie coś złego, nie mając w danej sprawie dostatecznej znajomości – jest rzeczą złą. Miłość nie domyśla się złego.

Gdybyśmy widzieli kogoś popełniającego zły uczynek lub dowiedzieli się na pewno, że zły czyn został popełniony, a sprawa przyszłaby pod naszą jurysdykcję, miłość nie wstrzymałaby nas od ukarania winnego. Gdyby natomiast sprawa była tylko pogłoską i nieuzasadnionym oskarżeniem, miłość powiedziałaby: „Ja nie wiem czy sprawa tak się ma; tu najpierw potrzeba dowodów”. Miłość stara się myśleć dobrze o wszystkich okolicznościach i pozorach a nie źle. Gdybyśmy widzieli, że zostało spełnione morderstwo; nie bylibyśmy wcale usprawiedliwieni w domyślaniu się, kto je popełnił. Moglibyśmy pomyśleć o sobie lub osobach podejrzanych, aby móc rozpocząć dochodzenia. Można pomyśleć o osobach odznaczających się najmniejszą miłością; lecz nie powinniśmy zaraz decydować, kto jest mordercą, jedynie na podstawie tego, że ta lub inna osoba jest podejrzanego charakteru. Powierzchowne pozory należy podawać w wątpliwość dopóki sprawa nie zostanie wszechstronnie zbadaną.

Zdaje się, że wiele z najpoważniejszych krzywd wyrządzono przez złe domysły. Wielu było posądzonych o różne zło, bez żadnego cienia dowodu. Nie naszą rzeczą jest powiedzieć o kimkolwiek, że jest człowiekiem już całkiem zdeprawowanym. Faktycznie ludzi całkiem zdeprawowanych jest bardzo mało. Kto więc domyśla się złego, choćby w małym stopniu, dowodzi że nie ma wystarczająco dużo miłości. Kto zaś czyni to często, dowodzi że posiada ducha miłości w bardzo małej mierze. Podejrzenia wtrąciły w żałobę tysiące ludzi. Posądzanie drugich o złe czyny spowodowały więcej cierpień na świecie, aniżeli wszystkie wojny świata razem wzięte!”
– W.T. R-5265 a – 1913 r.
Poprzednia stronaNastępna strona