Boska miłość – część 7: Miłość w Jego czynach względem ludzkości
Miłość jest także oczywista w Boskim dziele wobec człowieka na próbie. To bezinteresowna miłość poprzez próbę człowieka usiłowała doprowadzić go do krystalizacji charakteru w dobrym, i w ten sposób przygotować na wieczne przejawianie harmonii z dobrymi zasadami. Miłość postarała się, by warunki tej próby sprzyjały takiemu celowi, gdyby człowiek zachował w tej próbie wierność. Gdy człowiek upadł, miłość zgodziła się na wyrok śmierci, żeby zapobiec wiecznemu życiu człowieka w cierpieniu i grzechu, co oznaczałoby wieczne męczarnie i wieczne istnienie grzechu – rzeczy, na które Boska miłość nie mogła oczywiście pozwolić.
Boską miłość dostrzegamy także w dozwoleniu zła. Bardzo pragnąc, by dobre zasady panowały przez wieki, i wiedząc dzięki mądrości, że panowanie zła nauczy człowieka nienawiści do grzechu i korzyści wynikających z unikania go, doświadczalnie ucząc go o jego strasznej naturze i skutkach – Boska miłość gotowa była zgodzić się na tymczasowe dozwolenie zła, jeśli ostatecznie mógł wyprowadzić On z tego dobro. Boska miłość tym bardziej była skłonna wyrazić na to zgodę, gdy została powiadomiona przez Boską mądrość, że po doświadczeniu człowieka ze złem Boska miłość otrzyma sposobność obdarzenia człowieka doświadczeniem ze sprawiedliwością, co, w zależności od stopnia jego posłuszeństwa, miało go wyleczyć ze wszystkich skutków doświadczenia ze złem i przywrócić go do Boskiego obrazu i podobieństwa. Ponieważ Boska miłość ma upodobanie w szerzeniu dobrych zasad, z radością oczywiście zgodziła się na doświadczenie człowieka ze złem, dostrzegając, że przez te dwa powyższe doświadczenia będzie mogła być użyta do budowania trwającego przez całą wieczność dobra w człowieku. (Więcej na ten temat można znaleźć w naszej serii „Dlaczego kochający Bóg dozwolił na zło?”)
W międzyczasie zaś, zgodnie z prawami sprawiedliwości, Boska miłość chętnie doprowadzała do społeczności z Bogiem, i w ten sposób wspierała dobre zasady oraz tych, którzy w czasie panowania zła na świecie szukali Boga i tęsknili za społecznością z Nim. Z przyjemnością pomagała ona Ablowi w społeczności z Bogiem, Enochowi w chodzeniu z Bogiem, a Noemu, kaznodziei sprawiedliwości, w świadczeniu o Bogu w narodzie oszukańczym i przewrotnym. Z radością przeprowadziła bezpiecznie przez potop Noego i jego rodzinę, by dać nowy początek sprawiedliwości wśród ludzkości w czasie drugiej dyspensacji. Znajdowała przyjemność w pociągnięciu Abrahama do Pana, aż w końcu stał się on zaufanym przyjacielem Boga. Radowała się z błogosławienia go i jego potomków poprzez relacje przymierza z Bogiem, gdyż nie tylko miało to zachować część prawdy i sprawiedliwości, lecz przygotować także wiernych wśród nich jako Starożytnych Godnych do udziału w wielkim dziele wyzwolenia. Zatem Boska miłość pracowała w tym celu z Abrahamem, Izaakiem, Jakubem i Józefem.
Co więcej, Boska miłość działała w stosunku do Izraela w zawieraniu z nim przymierza – Przymierza Mojżeszowego. Nie znaczy to, że dała mu przez nie życie, lecz że dała mu przez nie dalsze objawienia owocne w szerzeniu prawdy i sprawiedliwości wśród nich, dała im wiedzę o ich grzechach i grzeszności, doprowadziła wiernych wśród nich do zrozumienia, że swymi najlepszymi wysiłkami nie są w stanie zbawić siebie. Wzbudzała w nich tęskne pragnienia obiecanego Zbawiciela, przygotowywała ich na Jego przyjęcie; pomagała wiernym wśród nich w zdobywaniu kwalifikacji do klasy Starożytnych Godnych, a częściowo wiernym wśród nich dopomagała w przygotowaniu się do pierwszoplanowego miejsca wśród świata ludzkości w restytucji. Ponadto, Boska miłość, mając zawsze wzgląd na zasady sprawiedliwości, przebaczała grzeszącemu i upadającemu Izraelowi zawsze wtedy, kiedy pokutował. Wzbudzała ruchy sprzyjające pokucie, błogosławiła ich nowymi objawieniami i usługą proroków oraz błogosławiła ich przez doświadczenia i kary w celu szerzenia dobrych zasad. W ten sposób przez cały Wiek Żydowski, w czasie którego sprawiedliwość odgrywała główną rolę w stosunku do Izraela, miłość dokonała wielu rzeczy sprzyjających szerzeniu dobrych zasad.
Miłość radowała się przejawianą przez Izrael wiernością w wierze i sprawiedliwości. Mojżesz, Jozue, Samuel, Dawid, Daniel i wielu innych było wysoko cenionych przez Boga, który dawał im liczne dowody Swojego uznania, sympatii i służby. List do Hebrajczyków rozdział 11 pokazuje, w jaki sposób działała wobec nich Jego bezinteresowna miłość. Boska miłość w postaci sympatii wielokrotnie przejawiała współczucie dla Jego ludu w ucisku, np. ze strony Egipcjan, Madianitów, Filistynów, Moabitów, Ammonitów, Syryjczyków itp., i w wyniku takiego współczucia doprowadzała do ich wyzwolenia. Przejawiała się ponadto w posyłaniu wiernych proroków w celu zaprotestowania przeciwko niezbożności Izraelitów i wezwania ich do pokuty oraz odnowienia społeczności z Bogiem. Misje Eliasza, Ozeasza, Izajasza, Jeremiasza i Jana Chrzciciela są tego ilustracją. Jego miłość pod tym względem pięknie opisana jest u Jeremiasza słowami „posyłałem do was wszystkich sług moich proroków, co dzień rano wstawając i posyłając” ich (Jeremiasza rozdział 7 werset 25).