Boska miłość – część 9: Miłość w Jego działaniach wobec Syna i wybranych

Boska miłość - część 9: Miłość w Jego działaniach wobec Syna i wybranychNie tylko miłość do świata pobudzała Boga do złożenia w ofierze swego Syna, lecz także miłość do Syna miała istotny wpływ na to, że doszło do Jego oddania. W okolicznościach tego wydarzenia dostrzegał On możliwość wywyższenia Syna w charakterze, naturze i urzędzie. Dostrzegał, że szczera współpraca Syna w tej ofierze rozwinie w Nim jeszcze piękniejszy i silniejszy charakter od tego, jaki posiadał. To pragnienie rozwinięcia w Synu tak ulepszonego charakteru było radością dla Boga w Jego miłości szerzenia dobrych zasad.

Nie powinniśmy sądzić, że w przedludzkim czy też ludzkim charakterze Syna było coś niedoskonałego, ponieważ nie miał on żadnej skazy. Jednak charakter przedludzkiego Logosa, choć doskonały w posiadanej wówczas przez Niego naturze, nie był tak wysokiej jakości, jakiej wymaga natura Boska. Tym bardziej Jego doskonały ludzki charakter nie miał tak wysokiej jakości, która nadawałaby się do Boskiej natury. Bóg widział jednak, że przez cierpienia, jakie miał przejść Jego Syn, mógł On rozwinąć charakter odpowiedni do największych możliwości Boskiej natury (Hebrajczyków rozdział 5 wersety 8 i 9: „(8) Chociaż był Synem, przez cierpienia nauczył się posłuszeństwa. (9) Tak udoskonalony, stał się przyczyną wiecznego zbawienia dla wszystkich, którzy są Mu posłuszni”). Jego wielka miłość do Syna, pragnąca, by uzyskał tak szlachetny charakter, była gotowa ofiarować Go, by mógł on zostać osiągnięty.

Co więcej, wiedząc, że takie wyniesienie w charakterze i naturze mogło przygotować Go do czegoś większego niż to, co było możliwe dla Jego przedludzkiej natury – urzędu realizowania wszystkich przyszłych zamierzeń Boga jako Jego przedstawiciela w całym wszechświecie – Bóg z miłości do tego Syna był gotowy znieść trudy związane z przygotowaniem Go do tak wysokiego zadania. Była to prawdziwa miłość, przed którą mógłby powstrzymać się miłujący ojciec, której jednak był w stanie sprostać Bóg. O tak, miłość okazana przez Boga, gdy oddawał Swego Syna w celu udoskonalenia Jego charakteru by był odpowiedni do otrzymania Boskiej natury i urzędu Boskiego Przedstawiciela, była miłością najwyższą, najwznioślejszą i najzacniejszą.

Kolejnym elementem Boskiej miłości, pobudzającym Go do oddania swego Syna na poniżenie, hańbę, ból i śmierć, była miłość do wybranych, którzy dzięki tej śmierci mieli odnieść wielkie korzyści. Ponieważ jednak w naszych seriach dopiero zaczynamy mówić o nadziejach zarówno dla niewybranych jak i dla wybranych, więc o tym zakresie Boskiej miłości w szczegółach powiemy sobie w jakiejś przyszłej serii. Obecnie zaś tylko ogólnie nadmienimy, iż Boska miłość dozwalając na przechodzenie przez nich doświadczeń i cierpień związanych z dozwoleniem na zło, czyniła to by udoskonalić ich charaktery i naturę oraz przygotować do urzędów jakie mają sprawować przez całą wieczność i w ramach których mają propagować dobre zasady z największą skutecznością i wiernością, podnosząc i błogosławiąc innych. Bóg tak bardzo ceni takie charaktery, że w miłości bezinteresownej jest gotowy i w stanie uczynić wszystko co niezbędne by je rozwinąć, a także znieść wszelkie ciężary związane z ich cierpieniami, które rozwijają i doskonalą w nich takie charaktery.

Działanie Boskiej miłości w Wieku Ewangelii będziemy mogli właściwie dostrzec tylko wtedy, jeśli spojrzymy na nią jako na próbującą miłość działalność ofiarowania Swych umiłowanych wybranych dla ich własnego rozwoju oraz dla błogosławienia świata.

Jest jeszcze jedna sfera działania Boskiej miłości wobec wybranych – ich wady. Boska bezinteresowna miłość boleje zawsze wtedy, gdy nie czynią oni dobra lub gdy czynią zło. Dzieje się tak dlatego, że miłość bezinteresowna ma upodobanie w dobru. Zło sprawia jej ból. Pomimo tego bólu, Jego miłość ich nie porzuca. Pragnąc ich reformy, wiernie, ze współczuciem i ofiarniczo działa w celu ratowania ich. To Jego miłość poucza ich odnośnie złego charakteru popełnionych grzechów i grzechów zaniechania. To Jego miłość chłoszcze ich w celu oczyszczenia zawsze wtedy, gdy przejawiają jakąkolwiek samowolę (1 Jana rozdział 1 werset 9: „Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, to Bóg jest wierny i sprawiedliwy: odpuści nam grzechy oraz oczyści nas z wszelkiej nieuczciwości”). W niektórych przypadkach Jego miłość wycofuje nawet uśmiech łaski, a czyni to wtedy, gdy dochodzi do znacznej samowoli. Niemniej jednak idzie za nimi, pragnąc ich reformy i przywrócenia do Jego łaski. Jak chętnie Jego miłość przebacza im, gdy pokutują! Jak na wiele sposobów manifestuje On Swą radość, gdy przyprowadza ich ponownie na właściwą drogę! Jakże wielkiej miłości wymaga z Jego strony tak wierne i cierpliwe zdobywanie ich dla prawdy i sprawiedliwości! O jakże wielka jest ta miłość, która przez tyle stuleci pracowała nad ich reformą i doskonałością charakteru.
Poprzednia strona
Następna strona