Oda do zazdrości
Bez żadnych podtekstów, ani złośliwości,
Postanowiłem pisać dziś o ‘Zazdrości’:
Jest z nami od kołyski i każdy nią grzeszy,
Czy chcemy, czy też nie, to i tak nam towarzyszy.
Od urodzenia, aż do lat starości,
Musimy toczyć walkę przeciwko ‘Zazdrości’;
Kiedy my raczkujemy, a inni już chodzą,
Pierwsze objawy ’Zazdrości’ się rodzą…
Nie dajmy się zwieść różnym ‚Zazdrości’ obliczom,
Ma przedziwną moc wszystko ‚wyjaśnić’ naszym umysłom!
A kiedy Ciężko nam cieszyć się tym co od Boga mamy,
Uwaga! Łatwo w sidła ‚Zazdrości’ wpadamy!
Powiedzmy więc: ’O, Zazdrości wzlatuj wysoko!’
Gdzie nie odczuje cię serce ani ujrzy oko.
’Wzlatuj wysoko, zostań ponad chmurami!’
Wolni od Ciebie będziemy patrzeć trzeźwymi oczami!
Jeszcze raz: ’O, Zazdrości, wzlatuj wysoko!’
Nie pozwolimy ci zagnieździć się ani szeroko, ani głęboko!!!!
Każdy żołnierz Chrystusa, nowotny czy wiarus,
Chętnie by ciebie ’Zazdrości’ widział aż w Tartarus!
Czekają tam na Ciebie przyjazne dusze!’
No, a kto tam mieszka Wam pisać nie muszę 😉
autor: br. Walter Onyszko