Rozrzucanie nasion życzliwości

Rozrzucanie nasion życzliwościMiłe słowa kosztują niewiele,
Podróżujących przez życia wyżyny;
Lecz słabych i strudzonych
Silniejszymi i odważniejszymi w boju czynią.
Czy uważasz, że to tylko błahostki?
Czym dla ziemi jest słońce i deszcz?
Uprzejme słowo nigdy się nie zmarnowało,
Nigdy nie powiedziano go na próżno.

Gdy życia troski liczne są,
I ciężkie brzemiona jego rosną
Tych, którzy obok ciebie kroczą,
Jeśli ich kochasz, powiedz im o tym.
To, co uważasz za wartość małą,
Moc prawie magiczną ma,
A pod tym słońca uśmiechem
Serca kwitną niczym kwiat.

Tak podróżując przez życia wyżyny,
Rozrzucajmy wszędzie
Słowa życzliwe, by były jak słońca promień
W dniu pochmurnym i ciemnym.
Nie żałuj miłych słów, mój bracie,
Gdy drogą życia idziesz,
Dla tych, co z tobą podróżują;
Jeśli ich kochasz, powiedz im o tym.

Autor nieznany
Wiersze Brzasku nr 139

[W tłumaczeniu innej osoby:]

Nie trzeba wiele, by miłe słowa
W wędrówce naszej ciągle stosować.
One to czynią zmęczonych i słabych
Silnymi w walce, pełnymi odwagi.
Czy są jedynie fraszką dla ciebie?
Czy deszczem dla ziemi i słońcem na niebie?
Nigdy uprzejme nie zginą słowa
I żadna na próżno nie wyjdzie mowa.

Gdy życie wiele trosk nam przynosi
I ciężar brzemion niesionych podnosi,
Tym którzy z tobą wytrwale kroczą,
Że kochasz, powiedz, powiedz ochoczo.
Co sobie może tak mało cenisz,
Dla innych się w siłę magiczną zmieni.
A mocy tej sprawią blaski radosne,
Że serca zakwitną, jak kwiaty na wiosnę.

Przez życie zatem dążąc do celu,
Słów miłych, życzliwych używaj wielu.
Niech lśnią, jak słońca jasne promienie,
Gdy dni pochmurne, gdy nocy cienie.
Nie szczędź, mój bracie, słów miłych tym,
Co z tobą wędrują po świecie złym.
A jeśli swych bliźnich prawdziwie miłujesz,
Już teraz im powiedz, co do nich czujesz.