Z ufnością wrzucam list
Z ufnością wrzucam list do skrzynki pocztowej,
odchodzę, więcej już nie troszcząc się o niego.
O ileż więcej poświęcone serce nowe,
winno mieć zaufania, do Wszechmogącego!
Serce pełne wiary, śląc w modlitwach do Boga
prośby.., postępuje podobnie nie wątpiąc Weń.
W chrześcijańskim sercu obca winna być trwoga,
gdyż Bóg jest dobry, i tak pewny, jak noc i dzień!
A jednak, gdy się trafiają w życiu przeszkody,
czasami tak bardzo trudne do uniesienia!
Oczami strachu widzę je, jak wielkie kłody,
jakiś lęk, bywa że przedwczesny, je ocenia.
Niekiedy coś niewykonalnym wydaje się,
szydzi ze mnie, tą wizją grozy przerośnięte.
Więzy trudności krępują wtedy myśli me,
bezgłośnie niemal, wzywam Imię Boże, święte!
Lecz wiem że nie powinnam na odpowiedź czekać,
Bóg wspiera wiarę, która myśli i działa.
On z odpowiedzią może także, długo zwlekać,
trudności są po to, abym Go w nich, szukała!
Pojęłam to, Boże mój Wszechmogący…
zaufałam Twemu Słowu! Mam je w sercu swym.
Jednak jeśli się znajdę, w piecu prób gorącym,
nie zostaw mnie bez pomocy, w doświadczeniu tym!
autor: s. Stefania Łąpińska (wiersz z albumu „W Cieniu Ręki Bożej”)